W związku z lekturą Potopu, zastanawia mnie, jak to było z łaciną w XVII wieku
1. Czy zauważalne były zmiany w gramatyce, w porównaniu z łaciną klasyczną i średniowieczną? Czy uczono gramatyki klasycznej? Czy, tak jak w łacinie klasycznej, do zdań podrzędnych z że używano ACI, czy tak jak w średniowieczu korzystano po prostu z quod? Aby wyrazić koniecznośc, czy używano raczej habeo/debeo czy gerundivum? Czy pilnowano deklinacji IV, czy odmieniano takie rzeczowniki według paradygmatu dekl. II?
2. Jeżeli chodzi o dni tygodnia, co było częściej używane - dawne nazwy, takie jak "Dies Lunae", czy kościelne, jak "Feria II"?
3. W kwestii form alternatywnych, czy używano raczej coelum niż caelum, exequor niż exsequor, feles niż faeles, itd? Czy jest jakaś prawidłowość w tej kwestii?
4. Jak brzmiały po łacinie wyrazy takie jak "waszmość", "jego królewska/książęca mość", "chłop", "mieszczanin", "pańszczyzna". Czy jako "pan" (dla sługi) używano "dominus"? (Wiem, że w łacinie klasycznej "dominus" było słowem bardzo silnym, i był to pan o władzy wręcz boskiej). Czy tak samo byłoby ze słowem pani, jak np. tu: "Jam Kowalski, a to Pani Kowalska"
Z góry dzięki!