Skocz do zawartości

Bruno Wątpliwy

Moderator
  • Zawartość

    5,693
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy

  1. The Crystal Palace

    Czyli, Twoim zdaniem "paxtońska" normalizacja, dzięki której pałac ukończono tak szybko, jednak nie dotyczyła dachów?
  2. Eksport broni made in NATO do Układu Warszawskiego

    Broń zachodniej proweniencji pojawiła się w krajach za żelazną kurtyną jeszcze w czasach "przed-natowskich". Oczywiście chodzi o dostawy Lend-Lease, czy jeszcze wcześniejsze (przedwojenne) zakupy technologii przez ZSRR (że T-26 i rodzinę BT oraz "Kirowa" z familią tylko wspomnę). Warto może jednak odnotować, że zaraz po wojnie nie udało zachować - z dosyć oczywistych powodów - pod polską banderą OORP "Piorun", "Krakowiak", "Ślązak", "Dzik", "Sokół" itp. itd., czy chociażby wymienić niektóre z nich na zużytą "Burzę" i "Wilka". Zatem, ORP "Ślązak" dokonał żywota pod wdzięczną nazwą "Godavari" w dalekich Indiach, a duński już "Dzik" (HDMS "Springeren") pilnował Polskiej Marynarki Wojennej na Bałtyku. Ale jednocześnie po wojnie jakieś zakupy z demobilu na Zachodzie poczyniono (np. via Ministerstwo Żeglugi, czy inne instytucje/osoby cywilne). Na przykład trałowce „Delfin”, „Foka” i „Mors”, trochę barek desantowych.
  3. Tak ad hoc znalazłem kogoś rozprawiającego się z mitami toaletowymi czasu Wielkiej Wystawy: http://yalebooksblog.co.uk/2014/10/07/dirty-old-london-30-days-filth-day-29/
  4. Skoro się już o Crystal Palace zgadało (The Crystal Palace) - to podobnież tryumfalny marsz spłuczki klozetowej przez Brytanię zaczął się od publicznych ubikacji w Kryształowym Pałacu (zainstalowanych na potrzeby odwiedzających Wielką Wystawę).
  5. The Crystal Palace

    To właśnie mnie zaciekawiło. Dosyć duże połacie szyb. Dużo tych szyb. Pełno ludzi przewijających się przez 85 lat istnienia, a już szczególnie w czasie Wielkiej Wystawy. Te szyby, przynajmniej jak przypuszczam, nie miały za wiele wspólnego z dzisiejszymi "bezpiecznymi". Cud? Zwykła ostrożność, nakazująca nie wpuszczanie ludzi podczas interesujących zjawisk atmosferycznych? Czy może Paxton lub hutnicy szkła coś jednak wykombinowali?
  6. Warto odnotować nieco podobny przykład Gdyni (przezwanej Gotenhafen). https://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_Gdyni
  7. Jak wyglądał handel lodem?

    Bryson przełomowość owego roku skojarzył z wystawieniem przez Wenham Lake Ice Company bloku lodu w londyńskim oknie wystawowym. A tu interesujący link, także o lodzie z jeziora Wenham - http://www.iceharvestingusa.com/crystalblocks1.html
  8. The Crystal Palace

    Pomyliłeś mnie z Jancetem. Do Czech nic nie mam, ale jest to ta część Europy, w której jeżeli bywam - to raczej przejazdem. OK. Ale w Crystal Palace szyby były dosyć duże. Były w żeliwnych ramach - to na pewno. Czy gdzieś zachodziły na siebie "dachówkowo" - chyba nie. Zob. zdjęcia, np. to - LINK. W mojej ocenie, jako laika, Crystal Palace można faktycznie porównać do olbrzymiej, wręcz gigantycznej szklarni (oranżerii). Czy ówczesna technologia pozwalała myśleć o jakimś zapewnieniu bezpieczeństwa (przed latającymi szybami) masie zwiedzających Wielką Wystawę, czy po prostu zakładano, że jak będzie padał grad - to się interes zamknie? A jak uzupełniano szyby?
  9. Jak wyglądał handel lodem?

    "Praktyka stosowania lodu, opisywana przez Brysona jako coś przełomowego, nowego i niezwykłego, związana przez autora z rokiem 1844 i Londynem, na terenie całej Europy nie była w owym czasie zjawiskiem nowym. Już w XV czy XVI wieku we Wloszech można było za niewielkie pieniądze kupić kostki lodu do schładzania napojów. Oczywiście, nie pojawił się jeszcze przemysł >> lodowy<<, ale zwyczaj używania brył lodu do schładzania żywności znamy z terenów Polski w pierwszej połowie XIX wieku, a w drugiej połowie jest to praktyka niemal powszechna". Cytowane z: prof. Jan Skuratowicz, Posłowie do polskiego wydania. A tymczasem w Polsce i na kontynencie... [w:] B. Bryson, W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku, Poznań 2013, s. 487. Chyba tylko tyle jest konkretnie o lodzie w tym Posłowiu.
  10. Jak wyglądał handel lodem?

    Ogólnie historię "lodowego biznesu" opisuje cytowany już przeze mnie B. Bryson, W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku, Poznań 2013, s. 86-91. W posłowiu do polskiego wydania (pióra J. Skuratowicza, ibidem s. 487) został nieco skrytykowany za zbyt "anglocentryczne" podejście do sprawy lodowej (Bryson zaczął swoją opowieść od 1844 roku i Wenham Lake Ice Company, która pojawia się zresztą w podanym przez Ciebie linku).
  11. Błędy zawodowych historyków

    Chyba najtrudniej pisać ogólną syntezę, trudność sprawia zarówno mnogość faktów, których nie można przecież bardzo dokładnie przedstawić, naturalna niemożność dobrej orientacji "we wszystkim" itp. itd. [Od razu zaznaczę, że nie jestem wielkim miłośnikiem książek Davisa, ale cieszę się - podobnie jak Jacek Fedorowicz - "że o nas pisze", zob. cytat z Fedorowicza na s. 10 niżej wzmiankowanej pozycji książkowej. Przy całej naszej "polityce historycznej", np. nadal podstawową, angielskojęzyczną, syntezą dziejów Polski, jest ta napisana przez Walijczyka.] I trzy ciekawostki przy okazji. N. Davies, Europa. Rozprawa historyka z historią, Kraków 2006. Strona 1179: "O świcie 21 sierpnia 1968 roku pół miliona żołnierzy ze wszystkich krajów członkowskich Układu Warszawskiego, z wyjątkiem Rumunii, bez żadnego ostrzeżenia ruszyło ławą (...) na teren Czechosłowacji - od północy Polacy ramię w ramię z ubranymi w szare mundury Niemcami wschodnimi, od południa Węgrzy i Bułgarzy, od wschodu (...) oddziały sowieckie". Można się czepiać szczegółów - np. nie tylko Rumunia była wyjątkiem - w sierpniu 1968 roku Albania była jeszcze formalnie członkiem UW, choć oczywiście po 1961 roku jej członkostwo w tym pakcie wojskowym było iluzoryczne. Wystąpiła dopiero po interwencji w Czechosłowacji. Bardziej dyskusyjni są ci ubrani w szare mundury Niemcy wschodni - idący na Czechosłowację "ławą" od północy "ramię w ramię" z Polakami. [Żadne zwarte oddziały Volksarmee ostatecznie nie wzięły udziału w interwencji, tym bardziej idąc "razem z Polakami". Na terenie Czechosłowacji pojawiła się tylko nieliczna, licząca maksymalnie kilkadziesiąt osób, grupa kontaktowo-łącznościowa w sztabie wojsk interwencyjnych]. I już na następnej stronie (1180): "Polska Rzeczpospolita Ludowa (PRL) odznaczała się niezwykłą liczbą swoistych cech. (...) A co najważniejsze Kościół rzymskokatolicki pod wodzą swojego wspaniałego prymasa Stefana Wyszyńskiego (1901-1981) nigdy się nie poddał - tak jak gdzie indziej - politycznej kontroli". Fakt, prymas Wyszyński "nigdy się nie poddał", choć szedł niekiedy na daleko idące kompromisy (np. w 1950 roku), ale po jego internowaniu można chyba mówić o "poddaniu się" Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce "politycznej kontroli". Krótkim, bo krótkim, ale jednak. I można odnotować jeszcze Czarnego Kota, świadomie wprowadzonego przez Davisa do książki (a będącego pomysłem jego dziesięcioletniego wówczas syna), którego to kota chyba żadna recenzja, redakcja, czy korekta nie wyłapała (zob. s. 14 - przypis 1 i s. 918).
  12. Ludwik XVI - ocena

    Ciekawe podsumowanie, dokonane przez J. Baszkiewicza, Ludwik XVI, Ossolineum 1983, s. 276: "Wolno współczuć losowi tego przeciętnego człowieka, dobrego ojca rodziny, władcy pozbawionego demonicznych wad i wybitnych zalet. Prawa sukcesji dynastycznej odebrały mu szanse powodzenia na miarę jego możliwości. Mógł być przecie bardzo dobrym kartografem, zegarmistrzem albo ślusarzem". A od siebie dodam - mógłby być także całkiem dobrym królem. W spokojnych czasach. Trochę podobnie, jak Stanisław August.
  13. Witam

    Dobry wieczór!
  14. Eksport broni made in NATO do Układu Warszawskiego

    To, że "Kania" nie była żadnym zagrożeniem dla potęgi militarnej USA - jest jasne. Natomiast, reakcja USA byłaby pewnie zależna od rozwoju sytuacji (temat oczywiście już w ramach historii alternatywnej). Jeżeli nadal trwałby okres détente (i np. dalsze rządy Gierka w Polsce), to USA pewnie by sprawę kompletnie zlekceważyły. Gdyby rozwój sytuacji był taki, jak był w rzeczywistości (przejście do gorącej fazy zimnej wojny, sankcje wobec Polski po stanie wojennym itp.), mógł być to np. argument dla pogłębienia sankcji. Co ciekawe, przeczytałem - w jednym z linków wyżej podanych przeze mnie, że planowano (w 1988 roku???) aby "Kania" wystąpiła w jakimś konkursie na śmigłowiec dla armii USA.
  15. Ilu Niemców zabili Polacy w czasie okupacji a ilu Żydów?

    To zawsze będą dane szacunkowe. Nikt nie jest - i nigdy nie będzie - w stanie zrekonstruować ze stuprocentową pewnością ilu Żydów szukało schronienia po stronie aryjskiej, ani tego, jaka dokładnie część z nich poniosła śmierć w związku z zachowaniem Polaków. Takich szacunkowych danych w przypadku wojen toczonych w historii zawsze będzie wiele, także ogólne, polskie straty czasu drugiej wojny są nadal szacunkiem, choć może bardziej dokładnym niż ongiś. Tu jeszcze mamy do czynienia z sytuacją, gdy ukrywający się na pewno nie chcieli "być widoczni", nie zapisywali się, nie rejestrowali, nie starali pojawiać się w ewidencjach itp. itd., bo na tym ukrywanie się przed śmiercią w końcu polega. Sprawcy, czy współsprawcy ich śmierci też często się tym nie chwalili. A już szczególnie po wojnie, gdy groził za to proces. Książek jest coraz więcej, podejrzewam, że chociażby takie szczegółowe badania, jak dla powiatu, o którym pisałem ("Judenjagd") , pojawią się wkrótce i dla innych powiatów. Ale nadal to tylko będą dane szacunkowe. Oparte wyłącznie na tym co zostało w dokumentach, czy zeznaniach, relacjach tych, którzy chcieli lub musieli zeznawać. Gross swoje założenia przedstawił w wypowiedzi, do której link podałem. Każdy z nas na podstawie lektur, po przecież nie autopsji, musi rozstrzygnąć, czy są to dla niego założenia kompletnie absurdalne, trochę prawdopodobne, bardzo prawdopodobne, czy w pełni wiarygodne.
  16. Eksport broni made in NATO do Układu Warszawskiego

    W czasach późnego Gierka zaczęto opracowywać w Polsce wersję - produkowanego tylko u nas - Mi-2 z amerykańskimi silnikami Allison. Tak powstała (wyprodukowana po latach w niewielkiej ilości) "Kania" oraz "Taurus II" ("Super Kania"), który zdaje się skończył swój los na etapie makiety. Zob.: http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/2287/126/PZL-Mi-2-Taurus-II2 http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/3455/126/PZL-Kania Podobnie, jak Mi-2, "Kania" mogła mieć zastosowanie militarne. Sprzedano ją chociażby Gwardii Narodowej Cypru, naszej Straży Granicznej i Policji. Ale raczej był to produkt na rynki zachodnie. Czy trafiłby - przy większym szczęści konstrukcji - do WP czasów Układu Warszawskiego? A innych armii UW? Jakby zareagowali Amerykanie? Nie wiadomo, można tylko gdybać.
  17. Strv-103 co to za czołg?

    Przypadkiem trafiłem na ten stary temat... Chodzi pewnie o: Bandvagn 206, zob. https://en.wikipedia.org/wiki/Bandvagn_206 Miał poprzednika: Bandvagn 202, zob. https://en.wikipedia.org/wiki/Bandvagn_202 Ma potomstwo: BvS 10, zob. https://en.wikipedia.org/wiki/BvS_10 I różnych bardzo dalekich krewnych (czy raczej - podobnych z wyglądu): W Singapurze - Bronco, zob. https://en.wikipedia.org/wiki/Bronco_All_Terrain_Tracked_Carrier W Rosji - rodzina pojazdów "Витязь" i ДТ-3ПБ, zob. https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0%A2-10 https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0%A2-30 https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0%A2-3%D0%9F%D0%91 W Finlandii - Sisu Nasu, zob. https://en.wikipedia.org/wiki/Sisu_Nasu
  18. Stare mapy przedwojenne, atlas świata

    Niemiecki atlas. Nie tylko jest niemieckojęzyczny, ale szczególną uwagę poświęca się w nim geografii Cesarstwa Niemiec, zatem np. austriackie, czy szwajcarskie pochodzenie raczej odpada. Datowałbym mniej więcej na lata pierwszej wojny światowej (1914-1918). Jest już np. zaznaczona kolej transsyberyjska, niemiecki Kamerun ma granice zgodnie ze stanem po 1911 roku, Libia już nie należy do Turcji, granice państw bałkańskich są zaznaczone bardzo niedokładnie, ale jest to już stan po drugiej wojnie bałkańskiej. Wygląda to mi na atlas szkolny. I to raczej na dosyć wczesnym etapie nauki geografii. Mapy są niezbyt dokładne i jest ich w sumie dosyć niewiele. Na stronie gdzie mamy schematy półkul Ziemi, obiegu naszej planety wokół Słońca, mamy sformułowanie "Wprowadzenie (Einführung) do geografii". Skoro "wprowadzenie", to raczej nie jest to atlas dla szczególnie geografią zainteresowanych. Podejrzewam zatem szkolną pomoc naukową lub prosty atlas "domowy". Na wartości tego typu rzeczy się nie znam, ale podejrzewam, że nie będzie ona zbyt wysoka. Szczególnie, gdy atlas jest zdekompletowany. Na pewno może być ciekawą pamiątką i na pewno zasługuje, aby go zachować. Ale wielki skarb to raczej nie jest.
  19. Afrikaans.

    Zainteresowanych niezbyt rozbudowanymi, ale ciekawymi opowieściami lingwistycznymi o specyfice języków mogę odesłać do kanału Langfocus na YouTube. O Afrikaans: https://www.youtube.com/watch?v=uI49IqDCgg8
  20. PN-3

    Mała ciekawostka, wzmiankowany wyżej (w linku) PON-1 był produkowany także na Łotwie: http://latvianaviation.com/LKOD1.html
  21. PN-3

    Po litewskich (zob. ANBO) i łotewskich (zob. Irbitis) projektach samolotów z okresu międzywojennego, czas na przemysł lotniczy ostatniego z tzw. państw bałtyckich. W mojej ocenie przedwojenne lotnictwo estońskie było najsłabsze spośród sił powietrznych tych państw, podobnie tamtejszy przemysł lotniczy jedynie "raczkował". Ale i Estończycy mogą pochwalić się własnymi projektami. Najbardziej znany z nich to PN-3 ("Isamaa Päästja"). Niestety, o estońskich samolotach wiadomo generalnie najmniej, co wynika chociażby ze specyfiki języka estońskiego. Zatem - wszelkie ciekawostki są mile widziane. A na początek kilka stron z estońskiej Wikipedii (interesujące są także rosyjskojęzyczne wersje tych haseł): PN-3 PTO-4 PON-1
  22. Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")

    Prawda jest względna, zmienna i ulotna. Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu, która mówi: „Bez agresji >>sowieckiej<< Niemca w 1939 żeśmy byli pokonali, a 1 dywizja imienia Tadeusza Kościuszki nawet na ulicę swojego imienia nie zasługuje. Walniemy na wszelki wypadek Lenino - i tak się nikt nie zorientuje”. Ten "Miś" naprawdę sprawdza się w dzisiejszych czasach. A tak poza tym, znalazłem na YouTube Estończyka, który zastanawiał się, jak Polska, która "nie była niepodległym krajem", mogła mieć wojsko na zachodzie. Jak się ten sympatyczny człowiek przy okazji dowie, że był i emigracyjny rząd w Angers, i w Londynie, już będzie jakiś sukces. Plus. Rozchodzi się przecież o to, żeby minusy nie przesłoniły nam plusów tego wiekopomnego, edukacyjnego dzieła! https://www.youtube.com/watch?v=8_mad56koPM
  23. Jak się wydaje, B. Bryson, W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku, Poznań 2013, s. 309, wiąże (nie bezpośrednio, lecz między słowami) upowszechnienie nawozu z guana (i zanik wykorzystania niezbyt ptasich odchodów) np. z londyńskim Great Stink (1858): "Guano przyczyniło się do poprawy losu rolników, ale miało też negatywny wpływ na życie w miastach: zabiło rynek na odchody ludzkie. Ludzie, którzy opróżniali szamba, sprzedawali fekalia podmiejskim rolnikom. Po 1847 rynek pasł i od tej pory odchody z reguły trafiały do najbliższej rzeki, powodując konsekwencje, z którymi uporano się dopiero po kilkudziesięciu latach".
  24. Byłem w Rio, byłem w Bajo

    To oglądałem ja, Bruno W. Przepraszam, że tydzień temu nie pisałem, że oglądałem, ale mi się nie chciało. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam marynarz z naszego klubu! Niech żyje nam!
  25. Ilu Niemców zabili Polacy w czasie okupacji a ilu Żydów?

    Oczywiście jest to możliwe, że więcej Żydów przeżyło dzięki Polakom, niż zginęło za ich przyczyną. I oczywiście zawsze podnosić należy, że ratowanie było bohaterstwem, w które często było zaangażowane więcej osób (tzn. często aby uratować jedną osobę, trzeba było kilku poświęcających się). Co znowu (gdyby ten szacunek był prawdziwy) nie decyduje o tym, czy te konkretne słowa Grossa są prawdopodobne, czy nie, tylko sytuuje je w określonym kontekście. I nie zmienia faktu, że aby ratować Żydów trzeba było bohaterstwa, ale aby nie zauważyć "charakterystycznego nosa", czy "smutnych oczu" - trzeba było przeważnie już tylko zwykłej przyzwoitości. Te 60%, 4%, 6% to liczby, które można zastępować innymi. Trudno tu mówić o stopniu realności. Szczególnie liczba 60% jest dyskusyjna. Zazwyczaj dominują liczby podobne, jak u Żabińskiego (co najmniej 200.000 próbowało się chronić po aryjskiej stronie, przeżyło poniżej 50.000). Czyli ok. 25%, nie 60%. Po wojnie (wg. chyba Engelking, badającej ankiety przeprowadzane niedługo po wojnie) tylko 20.000 z ok. 300.000 ocalałych polskich Żydów podało, że przetrwało ukrywając się po aryjskiej stronie. Zdecydowana większość wróciła z głębi ZSRR. Do tych 20.000 trzeba dodać tych, którzy zdecydowali się zachować "polską tożsamość" (i dokumenty), tych którzy od razu z Polski wyjechali itp. itd. I pewnie będzie to ok. 40-50.000. A ilu dokładnie Żydów przed i w czasie likwidacji gett uciekło na aryjską stronę, do lasu itp. pewnie nie dowiemy się nigdy. 156 tysięcy, 234 tysiące, a może 312 tysięcy? Ze wspomnień, dokumentów, wiedzy o tym, iż w pewnym momencie świadomość wśród Żydów, że likwidacja getta to śmierć była dosyć powszechna (zob. opublikowane "Archiwum Ringelbluma. Listy o Zagładzie") - możemy przypuszczać, że była to liczba idąca rzeczywiście w setki tysięcy. Jak szacował to wszystko Gross, o którym tu często mowa - zob. poniżej. Czy prawdopodobnie, czy absurdalnie - musi to ocenić każdy z nas. Dodam jeszcze, że popełniłem pewien błąd. Jeżeli przyczyna śmierci 20% jest nieznana, a z ogólnej liczby 3% zabili Niemcy we własnej akcji, to nie można powiedzieć, że Polacy brali jakiś udział w 97% ogólnej liczby śmierci ukrywających się, bo trzeba pamiętać o tych 20% "nieznanych". Ale nie zmienia to faktu, że w tym akurat powiecie Polacy mieli jakiś udział w zdecydowanej większości przypadków śmierci ukrywających się Żydów. Znalazłem wreszcie wypowiedź Grossa. Strona "wiadoma", jakby powiedział Secesjonista, ale przecież nikt chyba nie zabrania i innym stronom zajmować się tą sprawą (i przedstawiać, cytować także wypowiedzi Grossa). Zatem, każdy z nas może tą wypowiedź ocenić: http://www.lewica.pl/?id=31181&tytul=Jan-Tomasz-Gross:-Trauma-Zag%B3ady
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.