Skocz do zawartości

Bruno Wątpliwy

Moderator
  • Zawartość

    5,693
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy

  1. Marynarka Wojenna RP u progu zaniku

    Co wiemy "na dziś": "Czaple" i "Mieczniki" odleciały i odpłynęły w siną dal. Powiedziano to właściwie otwartym tekstem: http://www.defence24.pl/690280,okrety-miecznik-i-czapla-na-polke Priorytetem ma być pozyskanie okrętów podwodnych "Orka" i ... to właściwie wszystko z jednostek bojowych (na najbliższe 10 lat - to wariant oczywiście optymistyczny). Reszta to: zbiornikowiec, logistyk, okręt ratowniczy i niszczyciele min. Do tego będą "jednostki mniejsze": "typu motorówki, kutry transportowe" (cyt. z powyższej strony). Tak, tak, doczekaliśmy czasów, gdy "planowanym pozyskaniem" motorówki należy się pochwalić... Cyfry się tam im nie za bardzo zgadzają, bo same okręty podwodne zdaniem p. min. Kownackiego mają kosztować więcej, niż cały powyższy program. Ale fajnie, że okręty podwodne są "do pozyskania". Warto sobie jednak uświadomić, że jeżeli nawet dziś (2017) byśmy podpisali kontrakt, a potem byłyby w miarę środki na finansowanie budowy, to wejdą one realnie do służby pewnie około 2024-2027 roku. A pewnie na razie wytypują tylko wstępnie kontrahenta, aby "coś się działo", a potem zaczną się rozmowy. Długie, bardzo długie... A potem się będzie finansowało. Różnie. Tak, czy inaczej, reanimowanie "Orła" jest zatem warunkiem koniecznym przetrwania okrętów podwodnych pod polską banderą. Szansy na to, że w międzyczasie pojawią się używane okręty podwodne od kogoś litościwego z NATO są raczej niewielkie.
  2. Narodowe Siły Zbrojne

    W moim pytaniu raczej chodziło o to, czy NSZ-ONR można traktować jako dziedzica tradycji "pana Romana"? Jak to pisał R. Wapiński: "Wyznawcy Dmowskiego, szczególnie rekrutujący się spośród młodego pokolenia, mieli w tej sytuacji sporo powodów do rozterki (...)". R. Wapiński, Roman Dmowski, Lublin 1988, s. 356. Wapiński odnosi to do pewnej niespójności poglądów Dmowskiego na parlamentaryzm i "demoliberalizm" (zresztą nie jedynej niespójności jego poglądów), ale powodów rozterek "młodych" było jednak więcej. Można nawet spotkać się z poglądem, że to Dmowski opierał się tendencjom faszystowskim młodzieży. Zob. wypowiedź W. Wasiutyńskiego, ibidem, s. 376. Być może zatem NSZ-ONR, choć wyrósł na endeckim podłożu już z endecją "starych " i Dmowskiego nie miał po prostu już zbyt wiele wspólnego? Stąd chociażby pomijanie w rozkazach Dmowskiego, którego chociażby tradycyjna i konsekwentna antyniemieckość (przy pewnym lekceważeniu ZSRR) średnio pasowała do marszu Brygady Świętokrzyskiej do Protektoratu. I ochraniania przez nią razem z hitlerowcami mostów. Zaryzykowałbym twierdzenie, że "prawdziwy" zwolennik Dmowskiego prędzej odnalazłby się chyba w KRN, niż w tej Brygadzie. Ale to już tylko moje gdybanie. [Fakt, B. Piasecki też odnalazł się, gdzie się odnalazł, ale z nim była wszakże nieco inna sprawa]. Cóż, Dmowski też w 1935 roku żegnał Marszałka w "Gazecie Warszawskiej" właściwie z dużej litery. Przy całych, niezbyt życzliwych przeszłościach i zaszłościach.
  3. Narodowe Siły Zbrojne

    A jaki był stosunek Dmowskiego do ONR (tych, którzy obóz założyli)? A jaki do Niemców? Jaki do Rosji? W sytuacji, gdy: "Trzy nasze [tj. Brygady Świętokrzyskiej - przyp. Bruno W.] kompanie i jedna niemiecka zostały dla ochrony mostu, dopóki nie przejdą wszystkie tabory"... Za: https://projektbrygada.wordpress.com/2014/02/02/brygada-swietokrzyska-rozprawa-z-mitami-cz-ii/ ...może trochę niezręcznie byłoby powoływać się na Dmowskiego? Piłsudski, którego (a raczej - jego nazwisko) przecież propagandowo wykorzystywali także Niemcy (chociażby radiostacja "Wanda"), mógł być wygodniejszy. Poza tym, należy się zastanowić się, czy szeregowy partyzant - jakiejkolwiek formacji - dobrze orientował się w zawiłościach polityki. Stąd - być może odwoływanie się w rozkazach do znanego przez wszystkich (do tego "antyrosyjskiego", tudzież "antysowieckiego") symbolu. A dyskutując o NSZ, chyba fundamentalne jest rozróżnienie między NSZ-AK i NSZ-ONR (NSZ-ZJ). To jednak dosyć różne zjawiska.
  4. Fakt, tego nie wiemy. Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie - czy Maltsvet sam wierzył w "biały statek"? W co wierzył naprawdę Jim Jones? Dla większości ludzi, których cechuje jakiś elementarny rozsądek, pewnie byli oszustami, ale nie wiemy - może rzeczywiście sami słyszeli "głosy". I działali zgodnie z nimi, siebie samych bynajmniej nie oszukując. A wręcz - działając w pełnym przekonaniu konieczności głoszenia posiadanej "prawdy". Oszukiwanie innych - byłoby już wtedy "wtórne". Może bezpieczniej nie zajmować się religijnymi mistyfikacjami...
  5. Język kazachski

    Informacja jest ciekawa, szczególnie w kontekście relacji Kazachstanu z Rosją. Rosja w grudniu 2002 roku zmieniła ustawę o językach narodów Federacji Rosyjskiej dopuszczając do ich zapisu jedynie cyrylicę (grażdankę). Art. 3 ust. 6 ustawy FR z 25 października 1991 roku "О языках народов Российской Федерации" w obecnym brzmieniu: 6. В Российской Федерации алфавиты государственного языка Российской Федерации и государственных языков республик строятся на графической основе кириллицы. Иные графические основы алфавитов государственного языка Российской Федерации и государственных языков республик могут устанавливаться федеральными законами. Za: http://www.consultant.ru/document/cons_doc_LAW_15524/ Z nowelizacją z 2002 roku miał problem chociażby Tatarstan (który usiłował przejść na alfabet łaciński). Powyższa nowelizacja plus odpowiednia decyzja rosyjskiego sądu konstytucyjnego - to uniemożliwiła. W tym kontekście, decyzja Nazarbajewa na pewno ma charakter pewnej demonstracji politycznej. Choć oczywiście Kazachstan nie jest podmiotem Federacji Rosyjskiej, to jest z Rosją blisko związany i ma liczną mniejszość rosyjską. Dla mnie to subtelna, ale dosyć mocna deklaracja niezależności.
  6. Kulturalno-polityczna ciekawostka. 27 października tego roku Nursułtan Nazarbajew wydał dekret (указ) o przejściu języka kazachskiego na alfabet łaciński. Cel ma być zrealizowany do 2025 roku. Tekst dekretu: http://www.akorda.kz/ru/legal_acts/decrees/o-perevode-alfavita-kazahskogo-yazyka-s-kirillicy-na-latinskuyu-grafiku
  7. Czy mistyfikacje o podłożu religijnym też wchodzą w rachubę? Jeżeli tak, to chciałbym przypomnieć mało znaną w Polsce sprawę estońskiego "białego statku". Nieco wcześniejszą niż wiek XX. Juhan Leinberg (est. Wikipedia), żyjący w latach 1812-1885, był znany jako prorok Maltsvet. I jak to prorok - prorokował. Generalnie chodziło mu o porzucenie bogactwa, poświęcenie się życiu religijnemu i życie w oparciu o literę Starego Testamentu. Z czasem stał się także zwolennikiem emigracji współwyznawców na Krym. Zdołał ich przekonać (to znaczy największych fanatyków z gminy Kuusalu), aby porzucili swoje chutory i zebrali się na wzgórzu Lasnamäe (obecnie "blokowisko" Tallinna). W oczekiwaniu na "biały statek", który przewiezie ich do Ziemi Obiecanej. Nie zdołałem dojść dokładnie do tego, czy ową Ziemią Obiecaną miał być rzeczony Krym, czy może inne ziemie cesarza Rosji, czy może miała ona już charakter transcedentalny. Raczej to pierwsze. Tak, czy inaczej "biały statek" nigdy nie przybył. Oczekiwanie wyprowadzonych w pole przez proroka Maltsveta stało się pożywką dla literatury. Estońskiej - "Prohvet Maltsvet" Eduarda Vilde (est. Wikipedia) i estońsko-fińskiej "Lasnamäen valkea laiva" Aino Julia Maria Kallas (est. Wikipedia). A także dla innych twórców - zob. hasło "biały statek" ("valge laev") w estońskiej Wikipedii. Do tego w czasach radzieckich - "biały statek" stał się symbolem nadziei Estończyków na odzyskanie niepodległości (a może także jej braku - wątpliwość Bruno W.). Na podstawie: J. Lewandowski, Historia Estonii, Ossolineum 2002, s. 125.
  8. Wisława Szymborska

    Może ta "różnica" to Pietro Marchesani?
  9. Humorystyczno-, bardzo popularnonaukowe, ale może kogoś zaciekawi: http://hoaxes.org/
  10. Odbudowywać, zmieniać - jak i na ile?

    I tak pewnie odpowiedzi będą zawsze związane z indywidualną wrażliwością, gustem i przyzwyczajeniami odpowiadającego. Osobiście wolę w wielu przypadkach "rekonstrukcję" nieco dowolną, niż wkraczanie nowoczesnej zabudowy, tam gdzie jej - w mojej ocenie - być "nie powinno". Moim zdaniem, odbudowy śródmieść Kassel, czy Rotterdamu, a już szczególnie - Kaliningradu, czy Narwy, były większym gwałtem na tkance miejskiej, niż wileńskie, czy poznańskie "fantazje zamkowe". Jest także kwestia przyzwyczajenia. Też jestem emocjonalnie związany z Poznaniem. Nie wyobrażam sobie innego Starego Rynku. Po prostu, innego z autopsji nie znam. Podejrzewam, że dla większości poznaniaków, wilnian za 30 lat istnienie ich "zamków" będzie czymś oczywistym. Tak przyzwyczają się do pejzażu miasta z tymi obiektami, że jego - ewentualną - weryfikację będą odczuwali za utratę czegoś istotnego.
  11. Marynarka Wojenna RP u progu zaniku

    Oj tam, weimarska Reichsmarine i enerdowska Volksmarine nie miały okrętów podwodnych, a były flotami niemieckimi. W tej chwili to sytuacja Mercedesa, który oblał "test łosia", ale nadal jest Mercedesem. My mamy w remoncie Ładę. W każdym razie Pan Minister uważa chyba rozwiniętą bazę remontową jednostek typu 212 A za zaletę: "Za mocną stronę niemieckiej konstrukcji uznał jej rozpowszechnienie; fakt, że Bundeswehra używa tego typu jednostek, a baza remontowa jest rozbudowana". Za: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/antoni-macierewicz-mon-okrety-podwodne,118,0,2383222.html Ja już w każdym razie, po tym wywiadzie Pana Ministra, przestaję się martwić o stan naszej floty podwodnej. Jeszcze w tym roku wybierzemy następców "Orła" i "Kobbenów". Będą to pewnie cztery jednostki. I dosyć prawdopodobne, że wyposażone w "Tomahawki", aczkolwiek mogą to być także inne rakiety manewrujące. Poza tym - "w sierpniu MON poinformowało, że do czasu uzyskania nowych okrętów podwodnych zlecono podstawowy remont obecnie eksploatowanych jednostek, by zapewnić bezpieczeństwo i podtrzymać umiejętności załóg" (źródło cytatu - jw.). Jest bezpiecznie, umiejętnie, a już niedługo będzie także nowocześnie.
  12. Wojny burskie 1880-1902

    Podobna sytuacja była już podczas ekspedycji Napiera przeciwko Teodorowi II (cesarzowi Etiopii) - 1867-1868. Wikipedia mówi o khaki: https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Magdala Ale ze zdjęć (fakt, że biało-czarnych) wnioskowałbym, że czerwone kurtki były też w użyciu: https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:The_Abyssinian_Expedition_1868_collection A każdym razie na poniższej stronie jest "czerwono": https://www.nam.ac.uk/explore/abyssinia A znowu wojna zuluska (1879) jest raczej kojarzona z redcoats. Angielska Wikipedia podaje, że po raz ostatni Brytyjczycy walczyli w czerwonych kurtkach pod Ginnis (w Sudanie - 1885) lub pod Ferkeh (też w Sudanie - 1896): https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Ginnis https://en.wikipedia.org/wiki/Red_coat_(military_uniform)
  13. Na Polsat Viasat History oglądałem coś ciekawego o człowieku z Piltdown (w serii History's Greatest Hoaxes). Jakby powtarzali, a pewnie powtarzają - warto obejrzeć. Moje pierwsze skojarzenie (fałszerstwo z "wyższych" pobudek) związane jest z wiekiem poprzednim - rukopis královédvorský i rukopis zelenohorský.
  14. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Znalazłem to: https://vod.tvp.pl/video/bez-retuszu,13082017,33333063 Szczerze mówiąc, nie chce mi się jeszcze raz tej awantury oglądać. Z tego co pamiętam, między Mularczykiem i Stankiewiczem też "chemii" nie było.
  15. Marynarka Wojenna RP u progu zaniku

    Fakt, w tej chwili nie mają w linii okrętów podwodnych: http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=23583&q=212 Bogaci też mają problemy. Ich korwety typu "Braunschweig" też miały problemy wieku młodzieńczego. Tylko, że mają 6 bardzo nowoczesnych okrętów podwodnych (z ogniwami paliwowymi), które - prędzej czy później - będą sprawne. Nasz najnowszy - w permanentnym remoncie - ma 31 lat. Teraz to Marine, ewentualnie - Deutsche Marine.
  16. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Też uważam Stankiewicza za dziennikarza twardo stąpającego po ziemi. Rozmowy nie znam, zatem trudno mi ją ocenić. Pamiętam, że kiedyś miał chyba starcie z Mularczykiem ("Bez retuszu"?). Być może rozmawiamy nawet o tym samym programie, w którym to wcale nie było tak, że Stankiewicz spokojnie przyjmował wywody Mularczyka. A w sumie to każdy normalny człowiek, na hasło "żądamy odszkodowań od Niemiec", nie znając dokładnie sytuacji prawnej (bo nie każdy przecież musi), powinien odpowiedzieć - chwila, moment, zastanówmy się, pomyślmy, oceńmy, zapytajmy ekspertów.
  17. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    W sprawie pojawił się nowy wątek: http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1081660,mularczyk-o-reparacjach-wojennych-wywiad.html Przypominam zainteresowanym, że chodzi o dwa różne zagadnienia, które są z powodów politycznych twórczo i propagandowo mieszane ze sobą, tak aby wyborca za bardzo nie zorientował się, o co chodzi (ale był nastawiony antyniemiecko): 1. Kwestia odszkodowań państwa polskiego od Niemiec, która jest nierealna. 2. Kwestia indywidualnych roszczeń obywateli polskich w stosunku do Niemiec. Która jak najbardziej może być popierana przez państwo polskie, ale oczywiście wcześniej należałoby dokonać bardzo dokładnej analizy realności, potencjalnych zysków i strat politycznych, prawnych, ekonomicznych.
  18. Wojny burskie 1880-1902

    Na marginesie. Mówiony język urdu i hindi, to w praktyce ten sam język. Co zgodnie potwierdzali mi zarówno Hindusi, jak i Pakistańczycy.
  19. Wojny burskie 1880-1902

    Tak określano kolor jednej z odmian słynnej londyńskiej mgły. Trudno mi znaleźć związek z armatami, ale to może kwestia ilości burbona. Secesjonista, zdaje się lubi. Ja - tak sobie.
  20. Świetna Grupa Na Fb!, Historia pomorza, kaszub itp.

    No to świetnie. Tylko zróbcie coś z tym rondem, bo latem to masakra.
  21. Cyrankiewicz Józef

    Lennon z Waszeci. Ja się zgadzam z Secesjonistą całkowicie i w pełni. Gdyby stworzono świat zaludniony wyłącznie przez ludzi dobrych, mądrych i uczciwych.... Którzy nigdy nie daliby się zwieść głupcom, zbirom i oszustom.... Którzy nigdy nie musieliby wybierać między złymi rozwiązaniami, tylko spośród idealnych... To byłoby piękne. Jak będziesz kandydował na Istotę Najwyższą - daj znać. Na pewno masz mój głos.
  22. Wojny burskie 1880-1902

    Byłoby to potwierdzenie mojej interpretacji obrazu z wojny amerykańsko-hiszpańskiej. Oznacza to, że już ok. 30 lat przed tą wojną malowano amerykańskie armaty. Dlaczego? Może to kwestia wynalezienia jakiś metod "antykorozyjnych"? Bo chyba w 1864 nie chodziło o kamuflaż. Brytyjczycy chyba wówczas nie malowali. Dlaczego? Dobre pytanie.
  23. Stosunki polsko - litewskie

    "Za to wszystko [sprowadzenie na Litwę nieszczęścia w postaci unii z Polską, wynarodowienie szlachty itp. - przyp. Bruno W.] oskarżano w sposób namiętny nie tylko Polaków. Wielce znamienny był dla tych nastrojów symboliczny sąd, który odbył się nad Jagiełłą w styczniu 1930 r. Widowisko to, według relacji >>Dnia Kowieńskiego<< odbyło się w sali poczekalni III klasy dworca kolejowego w Koszedarach. Sędziami, oskarżycielami i obrońcami byli miejscowi notable. Akt oskarżenia spisano w imieniu ludności powiatu trocko-koszedarskiego, według którego król został oskarżony o zamordowanie Kiejstuta, poddanie się wpływom polskim, co spowodowało przyłączenie Litwy do Polski i obecną utratę Wilna. Przedstawiciel >>oskarżenia<< usiłował udowodnić winy króla nie tylko rzeczowymi argumentami, ile obfitą gestykulacją i podniesionym głosem. W końcu zaś zażądał kary śmierci i skreślenia Jagiełły z historii Litwy. >>Sąd<< wywołał duże zainteresowanie i poruszenie w społeczeństwie litewskim". Cytowane za: P. Łossowski, Po tej i tamtej stronie Niemna. Stosunki polsko-litewskie 1883-1939, Warszawa 1985, s. 237-238. Można dodać, że aktualnie wahadło litewskiej "polityki historycznej" chyba w tym przypadku lekko wychyliło się jednak w drugą stronę, bo w dzisiejszym Wilnie jest Jogailos gatvė.
  24. Stosunki polsko - litewskie

    Nad Jagiełłą to nawet przeprowadzili sąd. "Ludowy", ale zawsze.
  25. Wojny burskie 1880-1902

    Byłem ciekawy, czy praktyka malowania dział pojawiła się już w nieco wcześniejszych (od burskiej) wojnach. Dlatego m.in. szukałem "mahdi+war" i "mahdist+war".
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.