Skocz do zawartości

Bruno Wątpliwy

Moderator
  • Zawartość

    5,693
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy

  1. Humor

    To kwestia koniecznej higieny psychicznej, odreagowania. Trochę dobrego, irlandzkiego humoru po tych &$#@!*BBSJH@GKK!MK$$@J&!!!!
  2. Humor

    No to jeszcze inne wykłady (czyli - z życia posiadaczy prestiżowych fur): https://www.youtube.com/watch?v=1IL22sLF25s https://www.youtube.com/watch?v=IrHjfJ040sA
  3. Humor

    Ciemna strona mojej duszy ujawnia się przy trzecim ekspercie...
  4. Humor

    W związku z tematyką (w tym motoryzacyjną), dominującą ostatnio na forum, dwa wykłady z niezwykle prestiżowej uczelni "Father Ted" University. Wydział nauk ścisłych. Super wypasiona fura McLeos Desuetudo A-ósemka D-trójka z Otto Zimmermannami i Yokohamami (automatic, wersja eco): https://www.youtube.com/watch?v=OChmy2oAH7c Wydział nauk społecznych. Wyjaśnianie pewnych aspektów pierwszej wojny światowej, rewolucji lutowej i podziału władz: https://www.youtube.com/watch?v=vh5kZ4uIUC0
  5. Rewolucja lutowa 1917

    Cóż, myślę, że można powyższe słowa uznać za doskonałe podsumowanie istotnej części aktywności Euklidesa na forum. Nie rozumieć, nie znać zagadnienia, ale jednocześnie uważać je za idiotyzm i w tym zakresie uświadamiać oraz pouczać innych.
  6. Rewolucja lutowa 1917

    Sejm przekształca się wówczas we władzę wykonawczą??? Pewnie zgodnie z euklidesową wykładnią art. 10 konstytucji? Nie, to już przechodzi ludzkie pojęcie...
  7. Rewolucja lutowa 1917

    Boże, to naprawdę nie jest skomplikowane. Powstała sobie pewna instytucja - zwana potocznie/skrótowo Временный комитет Государственной думы (Tymczasowy komitet Dumy Państwowej). Nieco później powstał Rząd Tymczasowy, do którego weszła część członków Komitetu. Ten jednak nie zakończył na tym swojego działania, nie przemienił się w Rząd. Istniał dalej, ale jego rola była już coraz mniejsza, do znikomej. Przykład specjalnie dla Euklidesa - jeżeli jacyś polscy posłowie zostaną powołani w skład Rady Ministrów, nie oznacza to, że Sejm automatycznie przekształca się w Radę Ministrów.
  8. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    O fajnie. Jakbyś był tak uprzejmy i codziennie informował, jaki kierunek danego dnia obierasz. Co prawda, rozpatruję Twoje wynurzenia raczej w kategoriach mitomaństwa i dziwacznej zabawy w prowokowanie, ale ostrożności nigdy za wiele. Myślę, że inni forumowicze będą Ci także wdzięczni za syntetyczne przedstawianie swoich dziennych planów motoryzacyjnych. Nieważne - realnych, czy nie. Ty będziesz czerpał ekstremalną radość z opowiadania, gdzie będziesz pędził swoim bolidem, inni będą spokojniejsi. Układ chyba sympatyczny.
  9. Wypadałoby: 1) zdefiniować te wartości (to, powiedzmy - po pewnych sporach i dyskusjach - jest jakoś do zrobienia), 2) ustalić, jak traktować różnice między deklarowanymi wartościami a ich implementacją w epoce wiktoriańskiej, 3) pobawić się w przewidywanie (raczej zajęcie z zakresu jasnowidztwa), jak będzie w przyszłości? Szczerze mówiąc, wszystko inne, ponad zdroworozsądkowe przypuszczenie, że ludzkość (przynajmniej ta z naszego kręgu cywilizacyjnego) w materii "zasad" będzie pewnie polegała jakiemuś prawu cykliczności, czyli po okresach "postępowych", będą następowały te nieco "konserwatywne", przy zachowaniu raczej "postępowego" ogólnego kierunku - jest wróżeniem z fusów.
  10. Rewolucja lutowa 1917

    I co z takim zrobić? Cudowna ignorancja, połączona ze skrajną pewnością siebie. Gdzieś już o badaniach takiego zjawiska czytałem. Dla tych, którzy zniżają się do czytania: https://ru.wikipedia.org/wiki/Временный_комитет_Государственной_думы
  11. Książka, którą właśnie czytam to...

    Nie, nie czytałem jeszcze tego opracowania, ale przeczytałem o nim u B. Brysona, Herbatka o piątej. Więcej zapisków z małej wyspy, Poznań 2016, s. 362 (wytłuszczenie moje): "Pogryzając kanapkę i zamartwiając się o degradację umysłową współczesnego człowieka, wyjąłem z plecaczka dokument zatytułowany Niewykwalifikowani i nieświadomi tego: O tym, jak trudności z rozpoznaniem własnej niekompetencji prowadzą do zawyżonej samooceny. Są to (...) słynne badania Davida Dunninga i Justina Krugera z Cornell University w Nowym Jorku, które zapoczątkowały nową dyscyplinę naukową, a mianowicie głupologię". Może być i ciekawe, i całkiem "na czasie". A tu na dobry początek: https://en.wikipedia.org/wiki/Dunning–Kruger_effect
  12. Sprzęt polski w rękach najeźdźców

    Kolejny przykład "improwizowanego" użycia zdobytej polskiej broni. Lwów, trzeci dzień po rozpoczęciu wojny niemiecko-radzieckiej: "Wraz z ponownym uruchomieniem działalności obkomu i rajkomu partii w tym samym dniu wszyscy członkowie WKP (b) zostali uzbrojeni w karabiny polskiej produkcji, zdobyte we wrześniu 1939 r. przez Armię Czerwoną. Wraz z karabinem każdy otrzymał po parę magazynków amunicji. Broń wręczano nam w rajkomie partii za pokwitowaniem, każdy jednak pozostawał w swoim cywilnym ubraniu. Niektórzy członkowie partii pochodzący ze Związku Radzieckiego - w ewidencji rajkomu, któremu podlegałem, byłym jedynym członkiem partii wywodzącym się z b. KPP - zaopatrywali się w większe ilości amunicji, otrzymując tyle magazynków, ile zażądali. Od tej pory nie rozstawałem się z karabinem przez kilka następnych dni. Mam wątpliwości, czy uzbrojenie członków partii w karabiny i zalecenie, by wychodząc ze swojego miejsca pracy nosili je na ramieniu gotowe do użytku, było posunięciem rozsądnym". Cytowane za: W. Gomułka, Pamiętniki, t. II, Warszawa 1994, s. 70-71.
  13. Sprzęt polski w rękach najeźdźców

    Jak już pisałem - logistyka musiała w tych oddziałach wyglądać fatalnie. Nie można oczywiście wykluczać, że co jakiś czas dostawały trochę amunicji polskiej/niemieckiej, czy brytyjskiej z dyspozycją - "rozdzielcie to bojcom". Ale też nie zdziwiłbym się, gdyby - w ówczesnych warunkach - zaopatrzenie oddziałów moskiewskiego pospolitego ruszenia w amunicję wyglądałoby tak - "macie po 250 sztuk amunicji na karabin i radźcie sobie jakoś".
  14. Wojna na Wschodzie Ukrainy

    Humor im dopisuje. Kompleksy rakietowe nazwali: Чебурашка i Снегурочка. Szkoda mi ich dobrego imienia. Szczególnie Czeburaszki/Kiwaczka, bo fajny, miły i pacyfistyczny gość z niego. Same konstrukcje - raczej nic nadzwyczajnego: http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=25167
  15. Sprzęt polski w rękach najeźdźców

    Trochę amunicji 7,92 w Polsce zdobyli. Trochę pozyskali na Litwie, gdzie też tej amunicji używano (nie wszystko pewnie "naczalstwo" zostawiło 29. "litewskiemu" korpusowi terytorialnemu Armii Czerwonej). Jeszcze w roku 1944 radzieccy lotnicy zrzucali powstańcom - pod koniec powstania warszawskiego - worki chyba z amunicją 7,92. Amunicję angielską pewnie pozyskano dla moskiewskiego pospolitego ruszenia m.in. z zapasów armii łotewskiej i estońskiej. Ale - dobrze na pewno nie było. Gdy jeszcze wyobrazimy sobie ówczesny chaos - to logistyka musiała w tych oddziałach wyglądać fatalnie. W artykule, który podałem wyżej jest mowa, że na karabin mieli 250 nabojów: "В полку имелось 1 297 086 винтовочных патронов всех образцов, что составляло: на один станковый пулемет — 6500 патронов, на ручной пулемет — 1200, в то время как на винтовку всего 250 патронов. Похожая обстановка складывалась и в других частях Московского ополчения". Ale wiadomo - sytuacja nadzwyczajna. I formacje specyficzne. Dowództwo doskonale wiedziało, że to nie бойцы ополчения mieli zadecydować o wyniku bitwy pod Moskwą. Raczej miały one do wykonania smutną rolą "zapchajdziur" i "mięsa armatniego". W każdej armii na świecie[1] rezerwa, oddziały drugiej linii, pospolite ruszenie itp. - jeżeli armia nie obfituje w zapasy nowoczesnej broni - z zasady dostaje broń starszą, pozyskiwaną w różny sposób. Często zróżnicowaną. Jak to wyglądało w Wielkiej Brytanii w 1940 roku (przy formowaniu LDV, późniejszej Home Guard) humorystycznie pokazuje świetny serial "Dad's Army". Piki, włamanie po sprzęt do muzeum, jak już dostali parę Enfieldów - ćwiczenie chwytów z bronią przez pluton na raty (wpierw pierwszy szereg, potem drugi) itp. [1] Z wyjątkiem współczesnej armii polskiej gdzie - ulubieńcy naszego nieocenionego i nieodżałowanego b. Ministra - "terytorialsi" mają "Groty". Ale może w tym szaleństwie jest metoda - jak "Groty" przetrwają "terytorialsów" to przetrwają wszystko. Choć chyba raczej zdrowy rozsądek nakazywałby dać nową broń do testowania profesjonalistom, a nie niedzielnym żołnierzom.
  16. Wielka gra przeciwko Syrii

    Cieńszy pancerz podałeś jako główny powód, dla którego w tych walkach nie wykorzystują BMP jako improwizowanych wozów ewakuacji medycznej. BMP (1,2,3) są wozami skonstruowanymi dla innych celów niż MT-LB, bardziej uwzględniających konieczność przetrwania na polu bitwy. I choć są niedostatecznie (jak na dzisiejsze warunki) opancerzone, są opancerzone jednak od MT-LB lepiej. Jakiś zasadniczych różnic w możliwościach montowaniu na tych wozach improwizowanych "pancerzy" w rodzaju opon specjalnie nie ma (pomijam kwestię skuteczności takich osłon). Powody, dla których w tych walkach jako wozów ewakuacji medycznej używa się MT-LB, a nie BMP są pewnie proste i niezbyt związane z pancerzem. Po prostu - co napisałeś - MT-LB mają bardziej odpowiedni przedział transportowy. I nawet jako improwizowane wozy ewakuacji medycznej - są wygodniejsze od ciasnych BMP (choć przecież i te wozy mają swoją medyczną modyfikację - rodzinę БММ).
  17. Sprzęt polski w rękach najeźdźców

    A tu chyba ten sam polski sprzęt, tym razem w rękach moskiewskiego pospolitego ruszenia. Czyli - "Бойцы народного ополчения Москвы на тактических занятиях". Na zdjęciu z drugiej - "zalinkowanej" poniżej - strony, co ciekawe rkm znowu bez magazynka. http://waralbum.ru/290999/ https://topwar.ru/1702-moskovskoe-narodnoe-opolchenie-1941-goda-glazami-uchastnika.html A tu ogólne informacje, jaki nietypowy sprzęt trafił do rąk obrońców Moskwy: www.bratishka.ru/archiv/2011/11/2011_11_8.php Cytat z tej strony: "В наиболее типичном для частей Московского ополчения Первом Коммунистическом стрелковом полку (общей численностью 3683 человека), состоявшем из 4 стрелковых батальонов, на вооружении находилось 2940 винтовок (...) польских системы Маузер М.98 и М.1929–1100 (...) Из 110 ручных пулеметов (...) польских системы Браунинг М.1928–55 (...)". Jak widać z powyższego w tym ("typowym") oddziale moskiewskiego pospolitego ruszenia, polski sprzęt to ok. 37% karabinów i równo połowa rkm-ów.
  18. Wielka gra przeciwko Syrii

    Jeśli przesłanką jest cienkie opancerzenie BMP, to trzeba przyznać, że jest to dosyć dziwna taktyka, bo MTLB jest słabiej opancerzony niż BMP.
  19. Rewolucja lutowa 1917

    Dla zainteresowanych wywodami Euklidesa: www.rummuseum.ru/lib_a/al_mih00.php
  20. Rewolucja lutowa 1917

    I po co ja podaję linki... Relacji z tego spotkania jest całkiem sporo. Pięciu bezpośrednich świadków, do tego kilka relacji spisanych z drugiej ręki. Przebieg spotkania jest zatem znany. Nawet dosyć dokładnie. A my teraz będziemy się męczyć z Euklidesem, który będzie twórczo uważał, że "Kiereński który rozstrzygnął że abdykacja na rzecz brata jest sprzeczna z prawem".
  21. Rewolucja lutowa 1917

    Wypowiedź Euklidesa jest tradycyjnie cokolwiek .... niezborna, ale chyba chodziło mu o to, że Kiereński przekonał "ich", że niewłaściwa była abdykacja na rzecz Михаила Александровича, co zakończyło monarchię w Rosji, a nie, że przekonał o czymś cara. Co nie zmienia faktu, że Euklides tradycyjnie snuje swoją, alternatywną wersję historii. Kiereński był rzeczywiście uczestnikiem (jednym z wielu, aczkolwiek dosyć aktywnym) spotkania z Michałem Aleksandrowiczem w mieszkaniu Putiatinych. Kiereński argumentował jednak przede odwołując się do możliwego przelewu krwi. Skrupuły - podobno - miał sam Michał Aleksandrowicz. Ale to jest tylko relata refero (i to z trzeciej ręki - relacja Nikitina na podstawie relacji żony Michała): "По воспоминаниям сослуживца великого князя по Туземной дивизии Б. В. Никитина, написанным по свидетельствам супруги великого князя, Михаил Александрович осознавал незаконность отречения Николая II за наследника-цесаревича, поэтому не считал себя вправе всходить на престол при живом законном наследнике. Эту же мысль высказал в своих воспоминаниях В. Д. Набоков". Za: https://ru.wikipedia.org/wiki/Отречение_Михаила_Александровича (ibidem, dosyć szczegółowo opisany przebieg spotkania)
  22. Rewolucja lutowa 1917

    Mała ciekawostka - co o Kiereńskim myślał Mikołaj II (przynajmniej tego dnia, z którego pochodzi wpis w jego dzienniku): "8-го июля. Суббота. Хороший жаркий день. Обошёл парк с Татьяной и Марией. Днём работали в тех же местах. И вчера и сегодня караулы были исправны в несении службы и отсутствием шатания по саду во время нашей прогулки — от 4-го стр. и 1-го стр. полков. В составе правит[ельст]ва совершились перемены; кн. Львов ушёл и председателем Сов.[ета] Мин.[истров] будет Керенский, оставаясь вместе с тем военным и морским мин.[истром] и взяв в управление ещё мин.[истерство] торг[овли] и пром.[ышленности]. Этот человек положительно на своем месте в нынешнюю минуту; чем больше у него будет власти, тем будет лучше". Cytowane za: https://unotices.com/book.php?id=151432&page=139
  23. Rewolucja lutowa 1917

    O losach kraju miała zadecydować postawa "ludzi z karabinami". Co Kiereński miał im do zaoferowania? Kolejną ofensywę? Kiereński przed przewrotem październikowym ma na pieńku: 1) ze zwykłymi żołnierzami - bo nie kończy wojny, 2) "Generalicja i korpus oficerski, zdradzone przez Kiereńskiego w sierpniu, także sądziły, że wystąpienie Lenina będzie krótkim epizodem, dzięki któremu uda się ostatecznie obalić znienawidzony Rząd Tymczasowy". L. Bazylow (cytowane z fragmentu dopisanego przez P. Wieczorkiewicza), Historia Rosji, Wrocław-Warszawa-Kraków 2005, s. 384. I ostatecznie przy Kiereńskim w kluczowym momencie października zostało ok. 200 kobiet z batalionu śmierci, 2, a może 3 kompanie junkrów i 30-40 inwalidów. I 700 Kozaków Krasnowa bieżących z nieskuteczną odsieczą. Mało. A tak nawiasem mówiąc, pamiętam z relacji Wańkowicza ze spotkania z wiekowym Kiereńskim (w: "Królik i oceany"), iż były premier uważał, że bez puczu Korniłowa nie byłoby władzy bolszewików. Takie miał wytłumaczenie.
  24. Rewolucja lutowa 1917

    Ordynacja wyborcza była bardzo demokratyczna (można też powiedzieć - bardzo nowoczesna, jak na owe czasy, ale i dziś taka ordynacja mogłaby w sumie obowiązywać). Wybory były powszechne, równe, bezpośrednie, w głosowaniu tajnym. Prawa wyborcze miały także kobiety (oraz wojskowi). Cenzus wieku - 20 lat. Brak cenzusu majątkowego, wymogu domicylu, cenzusu wykształcenia. Inne cenzusy - raczej niezbyt dyskusyjne i nieliczne (zob. ust. 5-6 ordynacji wyborczej). System wyborczy (w znaczeniu węższym) - proporcjonalny. Liczono systemem d'Hondta (zob. ust. 89 ordynacji). Tekst ordynacji wyborczej (Положение о выборах в Учредительное собрание): https://ru.wikisource.org/wiki/Положение_о_выборах_в_Учредительное_собрание#Глава_VIII._О_порядке_замещения_выбывающих_членов_Учредительного_собрания Warto wszakże pamiętać, że wybory te - choć zasadniczo - demokratyczne, przebiegały już jednak w niezbyt normalnych warunkach. Trwały tygodniami (!), w warunkach pewnego rozprzężenia istniejącego aparatu państwowego i narastającej presji - już rządzących - bolszewików. Do dziś nieznane są wyniki z kilku okręgów. Część wyników ustalono dopiero w latach 1940-1941 (i wprowadzono do obrotu naukowego dopiero w latach 1965-1968). A dodajmy - ustalili radzieccy naukowcy i wprowadzono do radzieckiego obrotu naukowego, co niezbyt koniecznie musi oznaczać pełen obiektywizm badań. Są wątpliwości odnośnie do frekwencji (spotkałem się nawet z szacunkami rzędu 67%). Wyniki podane wyżej przeze mnie pewnie są w miarę wiarygodne i oddają rozkład sympatii społecznych w końcu 1917 roku, ale jednak trzeba do nich podchodzić cum grano salis. Trochę więcej w: http://www.rcoit.ru/elect_history/constituent_assembly/16993/ https://leninism.su/books/4314-vserossijskoe-uchreditelno-sobranie-istoriya-sozyva-i-krusheniya.html?start=13
  25. Według angielskojęzycznej Wikipedii (https://en.wikipedia.org/wiki/Mail_coach): "The coaches averaged 7 to 8 mph (11–13 km/h) in summer and about 5 mph (8 km/h) in winter but by the time of Queen Victoria the roads had improved enough to allow speeds of up to 10 mph (16 km/h). Fresh horses were supplied every 10 to 15 miles (16–24 km)". O dyliżansach (https://www.historic-uk.com/CultureUK/The-Stagecoach/): "This was the golden age of the stagecoach. Coaches now travelled at around 12 miles per hour, with four coaches per route, two going in each direction with two spare coaches in case of a breakdown". Cudów nie ma (nie było). Prestiżowych silników o różnej mocy nie znali. Wszystko zależało od obciążenia, świeżości koni itp. Jeżeli prywatnego właściciela stać było na zmianę koni, nie obciążał ich zbytnio, to pewnie mógł mieć całkiem niezłe wyniki.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.