-
Zawartość
5,663 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy
-
Terminatory w szokującej liczbie 9 (bardzo maksymalne szacunki) pojawiły się na Ukrainie. Pewnie w prasie popularnej pojawią się wzmianki o "superbroni Putina". Poniżej natomiast zdecydowanie bardziej realna i fachowa ocena tego faktu (skwitować ją można krótko - "żadnego szału nie ma"): https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=36998
-
Najstarsze okręty wojenne na świecie
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Wzmiankowana już w pierwszym poście - około 110 letnia (!) "Kommuna" jakiś czas temu pojawiła się nad wrakiem "Moskwy". Relacje i komentarze są raczej zgodne, że "Kommuna" szans na podniesienie z dna flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej nie ma (z racji jego gabarytów), chodzi raczej o elementy uzbrojenia, elektroniki, czy dokumenty. Zob. np.: https://sofrep.com/news/russia-sends-100-year-old-kommuna-salvage-ship-to-recover-parts-of-the-moskva/ -
Prawna dyskryminacja Wendów
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Artykuł sprzed ponad półwiecza, ale na pewno godny przeczytania: B. Zientara, Konflikty narodowościowe na pograniczu niemiecko-słowiańskim w XIII-XIV w. i ich zasięg społeczny, "Przegląd Historyczny" z 1968 r., 59/2, s. 197-213. Dostępny w sieci: https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Przeglad_Historyczny/Przeglad_Historyczny-r1968-t59-n2/Przeglad_Historyczny-r1968-t59-n2-s197-213/Przeglad_Historyczny-r1968-t59-n2-s197-213.pdf I jeden z ciekawych fragmentów (kładący nacisk na ekonomiczny aspekt "paragrafów dyskryminacyjnych" , zmienność w czasie tego aspektu i do tego zawierający ciekawe porównanie sytuacji w Krakowie oraz Lubece i Wismarze): "Również miasta nie były początkowo terenem konfliktów narodowościowych. W miastach lokacyjnych władza przechodziła w ręce Niemców — choćby jako znawców nowego prawa miejskiego. Gmina miejska stanowiła uprzywilejowaną jednostkę społeczeństwa: dopuszczeni do niej Słowianie widzieli korzyści już w tym, że mogli do niej należeć. Początkowo łatwiej im to przychodziło w Lubece czy Wismarze, niż w Krakowie, gdzie przywilej książęcy zakazywał przyjmowania Polaków do prawa miejskiego: ani dlatego że zasadźcy mieli zamiar utrzymywać etniczną „czystość” obcej gminy na polskim gruncie, ani dlatego że książę chciał oddzielić od siebie poddanych obu narodowości — ale dlatego że książę, kościół i możni lękali się masowego zbiegania chłopów pod władzę swobodnej gminy miejskiej, gdzie samo >>powietrze czyni wolnym”<<. W Krakowie zasada Stadtluft macht frei nie miała obowiązywać — na szczęście punkt ten nie był przestrzegany. Konflikty narodowościowe w miastach zaczęły się później i wiązały się ze skostnieniem ustroju miasta. Grupa panujących w mieście rodzin, zwana w nauce umownie patrycjatem, zazdrośnie strzegła swej władzy przed domagającymi się udziału w niej majstrami cechowymi. Cechy ograniczały liczbę członków, określały wysokość produkcji warsztatów i liczbę zatrudnionych w nich czeladników i uczniów. Każdy nowy mistrz, nowy warsztat, stanowił o zmniejszeniu zysków pozostałych — toteż starano się jak najbardziej utrudnić otwieranie warsztatów nowym ludziom. Wśród nich było wielu chłopów, szukających w mieście poprawy bytu: na omawianych terenach byli to przeważnie chłopi słowiańscy. Już chłop jako taki był obiektem szyderstw mieszczan, traktujących go jako przeznaczony im przez samą naturę przedmiot wyzysku. Dążenie chłopa do awansu było niebezpieczne i spotykało się z wrogim przyjęciem — tym bardziej, jeśli był to obcy obyczajami i językiem chłop słowiański. Stąd od połowy XIV w. cechowe zakazy przyjmowania Słowian, a później także zakazy nadawania Słowianom obywatelstwa miejskiego. Poczynając od Meklemburgii i Brandenburgii fala zakazów ogarnęła dalsze tereny także na ziemiach, gdzie władza państwowa nie znajdowała się w rękach Niemców. Z taką falą zderzyła się druga: napływający do miast żywioł słowiański domagał się szerszego udziału w przywilejach, we władzach miejskich, w zyskach z dochodów miasta. Rezultat walki o prawo miejskie zależał od układu sił. Gdzie żywioł niemiecki miał stanowczą przewagę, Słowianie musieli się pogodzić z zakazami i dostawać się bocznymi furtkami tam, gdzie im zabraniano wkraczania głównym wejściem. Warunkiem powodzenia była w- tym przypadku asymilacja kulturowo-obyczajowa, a potem i językowa, do panującego środowiska. Gdzie w otoczeniu słowiańskim Niemcy nie mieli szans na utrzymanie monopolu władzy, a sami silę asymilowali — musieli szybko skapitulować. Tam zaś, gdzie — jak w wielu miastach czeskich — siły obu elementów się równoważyły, dochodziło do ostrych konfliktów narodowościowych, które przyczyniały się do wzrostu rozmiarów walk narodowościowych w skali ogólnopaństwowej". Powyższy tekst cytowany za: ibidem, s. 204-205. -
Elementem towarzyszącym kolonizacji niemieckiej w średniowieczu (słynnemu Drang nach Osten) było wprowadzanie w miastach regulacji prawnych, dyskryminujących rodzimą ludność słowiańską. Często (na obszarach Połabia, Pomorza i Łużyc) zwaną Wendami. Wybrane przykłady: "Pochodzenie z prawego łoża i od Niemców, bardzo często spotykane wymaganie przy przyjęciu do cechu, były znane w Löbau od 1448 r. u rzeźników, a około 1501 r. u garbarzy i u iglarzy w Kamenz". Za: J. Bahlcke (red. nauk.), Dzieje Górnych Łużyc, Warszawa 2007, s. 313. "Poprzez drastyczne podwyższenie opłaty za uzyskanie obywatelstwa, jak to jest poświadczone dla Kamenz w 1518 r., napływ ludności wiejskiej z okolicy miał być ograniczony. Udało się to jednak tylko częściowo". Ibidem, s. 312. "Już w roku 1409 rada miejska Lüneburga odmawia obywatelstwa miejskiego Wendom (Drzewianom), a w 1421 r. w Salzwedel wykluczono Słowian od udziału w przeważnej części stowarzyszeń i cechów". Za: http://koszalin7.pl/st/pom/pomorze_101.html "1519 . w Lubomierzu wprowadzono zakaz przyjmowania do cechów rzemieślników słowiańskiego pochodzenia". Za: R. M. Łuczyński, Chronologia dziejów Dolnego Śląska, Wrocław 2006, s. 528. "W 1516 wprowadzono tu [w Koszalinie przyp. Bruno W.] zakaz kupowania towarów od osób, które mówiły językiem słowiańskim". Za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Koszalin#Historia Ibidem (w przypisie 11), źródło tej informacji: Hieronim Kroczyński, [w:] Kołobrzeg zarys dziejów, Wyd. Poznańskie, Poznań 1979, s. 27. "Dieser Prozess verlief insbesondere im östlichen Niedersachsen und in Brandenburg nicht ohne wirtschaftliche Verdrängungsprozesse und Konflikte: Wenden wurden aus den Zünften ausgeschlossen und die Städte wiesen ihnen besondere Wohnviertel zu, insbesondere nachdem die Pestepidemie von 1349/50 einen Zustrom der slawischen Landbevölkerung in die Städte ausgelöst hatte. Die Wenden wurden daraufhin den Unfreien und „Unehrlichen“ zugeordnet. Selbst das Bierbrauen wurde ihnen verboten". Za: https://de.wikipedia.org/wiki/Wenden Ibidem (w przypisie 16), źródło tej informacji: Winfried Schich: Wirtschaft und Kulturlandschaft: Gesammelte Beiträge 1977 bis 1999 zur Geschichte der Zisterzienser und der "Germania Slavica", Berlin 2007, S. 418 ff. I jawiące się przy okazji pytania: 1. Jakie znamy "przepisy wendyjskie"? Czego konkretnie dotyczyły: obywatelstwa miejskiego, przynależności do cechu, zakazu zajmowania się określoną działalnością, zamieszkiwania w określonych miejscach, używania języka? Czy występowały tylko w miastach? 2. Na jakich obszarach takie przepisy się pojawiały? Wszędzie tam, gdzie sięgała kolonizacja niemiecka - czy nie? Na przykład - czy znamy tego typu przepisy z obszaru dzisiejszej Meklemburgii? Czy występowały w niemieckojęzycznych miastach na Pomorzu Gdańskim, Warmii itp.? A obszary Karyntii? 3. Jak te interpretować ratio legis tych przepisów? Jako stricte ekonomiczne (ograniczenie dostępu do miast i intratnych zawodów lokalnej konkurencji)? Pragmatyczne - niech się oni (Wendowie) uczą naszego języka, a nie my ich, tym bardziej, że są to dosyć odległe języki i możemy się pomylić, a to nie służy naszemu (niemieckojęzycznych) dobrostanowi? Może służyły tak miłemu wielu przedstawicielom ludzkiego gatunku szukania bezsensownych powodów do wywyższania się nad innymi (z racji "właściwego" koloru skóry, religii, języka itp.)? Czy może to prapoczątki niemieckiego nacjonalizmu?
-
Prawna dyskryminacja Wendów
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Znalazłem informację dot. Szczecina: "Wskutek kolonizacji niemieckiej w 1514 wprowadzono tu zakaz przyjmowania do cechu krawców osób, które miały słowiańskie pochodzenie". Za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Szczecina Tamże, w przypisie 18 źródło tej informacji: Adam Muszyński, [w:] Koszalin zarys dziejów, Wyd. Poznańskie, Poznań 1974, s. 68. Podobnie w M. Filip, Od Kaszubów do Niemców. Tożsamość Słowińców z perspektywy antropologii historii, Poznań 2012, Wydawnictwo Nauka i Innowacje, s. 129: "Dla przykładu w Szczecinie w 1514 roku wprowadzono zakaz przyjmowania do cechu krawców osób, które miały >>wendyjskie<< pochodzenie (...)". Jeżeli rzeczywiście tak było, to jeszcze w 1514 roku problem "Wendów" istniał w Szczecinie. Być może - bo przecież nie wiemy, czy czasem owi Wendowie nie pochodzili z Pomorza Słupskiego lub z innych obszarów - nakazuje to nam nieco krytyczniej spojrzeć na zaawansowanie procesu germanizacji w okolicach Szczecina na początku XVI wieku. Według zasady - jeżeli Słowian by tam nie było, to i "paragraf wendyjski" nie byłby potrzebny. -
Stonehenge
Bruno Wątpliwy odpowiedział Gnome → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Ciekawostka. "Turysta" z 1668 opisujący wizytę w Stonehenge (używa formy: Stonage) i Avebury (Abebury). Chodzi o słynnego Samuela Pepysa. Przy okazji lekko dramatyczny opis mijanego o zmierzchu Old Sarum (słynnego "kieszonkowego", czy "zgniłego" okręgu wyborczego - obraz Constable'a pasuje tu idealnie) i relacja z "XVII-wiecznego uzdrowiska" - Bath. I oczywista refleksja o ludziach sprzed kilkuset lat ciekawych świata i dużo mniej od nas wiedzących o tych wspaniałych obiektach (aczkolwiek i my w sumie wiemy niewiele). Zob.: https://en.wikisource.org/wiki/Diary_of_Samuel_Pepys/1668/June -
A tu karykatura wskazująca, że dosyć szybko zaczęto go postrzegać jako L'Enfant Terrible - zagrożenie dla starego, dobrego, europejskiego porządku (J. Tenniel, "Punch" 1890 r.): John-Tenniel--Cartoons-Punch-Magazine-1890.05.10.223.tif | PUNCH Magazine Cartoon Archive (photoshelter.com)
-
Koła dyliżansów
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Dowód, że czasami trzeba było po prostu chwycić i podnieść (a przynajmniej - przytrzymać) - karykatura Thomasa Rowlandsona (prawdopodobnie z 1782 r.): The delay at Popham Lane 1 o'clock (caricature) | Royal Museums Greenwich (rmg.co.uk) -
Moja "wybitna" wiedza z zakresu nauk ścisłych każe mi domniemywać, że koła dyliżansów (i innych tego pojazdów) musiały czasami łamać się, odpadać itp. Jak sobie z tym radzono? Czy: 1) wożono koła zapasowe, 2) czy tylko wysyłano kogoś z prośbą o ratunek, 3) czy były jakieś typowe "podnośniki", 4) czy po prostu szukano na poboczu jakieś przydatnej dźwigni (czyli pewnie kawałka drzewa), 5) lub pasażerowie po prostu ćwiczyli podnoszenie ciężarów? Może to głupie pytania, ale uzmysłowiłem sobie, że ten aspekt epoki "przed-mechanizacyjnej" na drogach Europy i świata jest dla mnie tajemnicą.
-
Wyginięcie neandartalczyków
Bruno Wątpliwy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Jest jakby oczywiste, że neandertalczycy przegrali rywalizację, bo ich - jako gatunku ludzkiego - nie ma. Pozostały ich geny. Podałem kilka wariantów wzajemnych interakcji (i potencjalnej wymiany genów). Żaden nie był niemożliwy - i to to mi chodzi. Jaki najbardziej prawdopodobny? Pewnie taki, który jakoś zapędził neandertalczyków do Gibraltaru. -
Na pewno dobrą stroną (zresztą nie jedyną, jeżeli chodzi o kinematografię) był/jest film "Iwan Wasiljewicz zmienia zawód". Obejrzałem po wielu latach i nadal mi się podoba.
-
Wyginięcie neandartalczyków
Bruno Wątpliwy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Prędzej to była Wenus z Willendorfu. -
Wyginięcie neandartalczyków
Bruno Wątpliwy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Jest jeszcze jeden czynnik. Nas (kromaniończyków) jest w tej dolinie 10, ich (neandertalczyków) jest też 10. Jak zaczniemy się tłuc, to nie wiadomo, kto wygra, a nawet jak wygra to nasz skład będzie mocno uszczuplony. Lokalnej fauny do jedzenia starczy od biedy dla wszystkich. Lepiej jakoś się (przynajmniej czasowo) dogadać, a może i z czasem wymienić potrzebnymi genami. Równowaga strachu. Znamy i z współczesności. -
Cóż, starałeś się, jak mogłeś, aby je wznieść na wyżyny intelektualne, ale się nie udało. Tak też się zdarza. Nie marnuj już czasu i znajdź sobie inne forum, które może jest jeszcze do ocalenia.
-
Wyginięcie neandartalczyków
Bruno Wątpliwy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Ale wariant 4 nie był niemożliwy. -
Wyginięcie neandartalczyków
Bruno Wątpliwy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Nikt Ci na to jednoznacznie nie odpowie, ale przypuszczać można, że w praktyce występowały wszystkie wyżej wymienione warianty współpracy genetycznej. Wiemy, że w odróżnieniu od pierwotnych wyobrażeń, neandertalczyk aż tak się od nas nie różnił. Zatem zachowania miał pewnie dosyć podobne do naszego gatunku. Zatem, dla nich i dla nas - zależnie od okoliczności - wchodziły pewnie w rachubę różne rozwiązania: 1) całkowita eliminacja konkurencji, 2) częściowa eliminacja konkurencji - lub jej próba - połączona z gwałtami przy okazji konfliktu, 3) zysk w postaci pozyskania drogą siłową lub dobrowolną dodatkowego członka/członków grupy, 4) czy po prostu - zdroworozsądkowa, pokojowa koegzystencja dwóch odmiennych grupek ludzkich (przynajmniej przez jakiś czas), łącząca przyjemne z pożytecznym. -
Produkty spożywcze, dania i ich nazwy
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
Człowiek całe życie się uczy. Wielka Wystawa z 1851 od dawna mnie interesuje, ale dopiero niedawno odkryłem, że była ona mocno związana także z tryumfalnym pochodem soft drinków przez świat (a bardziej dokładnie - z popularnością produktów firmy Schweppes). Zob.: "Catering within the Crystal Palace was put out to tender, which was won by the Schweppes beverage company, who paid £5,500 for the right. They in turn sub-contracted to two other companies but, as well as selling their existing sodas and lemonades, used the exhibition to launch mineral water from their new factory at Malvern. Over a million bottles of the latter were sold during the course of the event. They made a profit of £45,000". Cytowane za: The Great Exhibition and the Crystal Palace | The History of London Inne źródła na ten temat: C. Emmins, Soft Drinks, Their origins and history, Shire Publications Ltd, s. 12. Dostępne w sieci pod adresem: sd_shire (britishsoftdrinks.com) Malvern Waters, Malvern Springs and Wells The Great Exhibition of 1851 (victorianweb.org) -
Ot, chociażby - "ser tylżycki". Interesujące ilu Rodaków spożywając rzeczony, rozmyśla o genezie jego nazwy . Z innej beczki - "musztarda sarepska". Zob. np. wzmiankę o takowej w: T. Lebioda, Niemcy rosyjscy w polityce RFN na tle ich znaczenia w Rosji i relacjach niemiecko-rosyjskich w latach 1763-2003, Wrocław 2004, s. 113. Może znacie inne ciekawostki w tej (spożywczej) materii?
-
Wyginięcie neandartalczyków
Bruno Wątpliwy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Cóż, ktoś Ci kiedyś musiał powiedzieć, że do tych bocianów należy podchodzić z pewną dozą sceptycyzmu. A wracając do współczesności. Neandertalczycy nie tyle odeszli z tego świata, co szczodrze pozostawili nam część siebie. Podobnież, także mniej fajną część. Zob.: The major genetic risk factor for severe COVID-19 is inherited from Neandertals | bioRxiv Zresztą, według najnowszych badań, nasi protoplaści namiętnie wymieniali geny nie tylko z neandertalczykami, ale także z innymi gatunkami człowieka. Oj, działo się kiedyś, działo w jaskiniach. Zob.: Interbreeding between archaic and modern humans - Wikipedia Dopiero później, żeby dzieci nadmiernie nie gorszyć wymyślono żebro (bok) Adama. Ale to już inna historia. -
Wyginięcie neandartalczyków
Bruno Wątpliwy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Taka ciekawostka (może nie tyle o samym wyginięciu, co o współpracy w zakresie wymiany genów): Here's what we know sex with Neanderthals was like - BBC Future -
Jak to było z tymi kolejkami?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Do 2022 roku? Zaciekawiłeś mnie trochę, bo trudno mi sobie wyobrazić personel sklepu wielkopowierzchniowego gromadnie wierny miejscu pracy przez czterdzieści parę lat. Widać, te żubry, które przetrwały w Pszczynie to jednak nie przypadek, tylko genius loci. Ale nadal brakuje mi determinacji. Pewnie chodzi Ci ogólnie to, że PRL był zły, bo drukowano za dużo pieniędzy, rozmowy były podsłuchiwane, prokuratura sterowana, w mediach głupia propaganda i takie tam? -
Jak to było z tymi kolejkami?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A możesz streścić, bo nie chce mi się oglądać? -
Coś fajnego też zdaje się mają Chińczycy (Social Credit System). I punkty za bycie dobrym/złym obywatelem ChRL dodają/odejmują. A do tego są cztery sorty (inaczej niż u nas): A, B, C, E.
-
Kryzys wywołali fizycy
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Taka ciekawostka sprzed kilku lat: Referendum w Szwajcarii - bezwarunkowy dochód podstawowy - Wiadomości - Forbes.pl