Skocz do zawartości

Bruno Wątpliwy

Moderator
  • Zawartość

    5,693
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy

  1. Stalin i wielka trójka marszałków

    Tak pro forma - Rokossowski urodził się w Wielkich Łukach, Warszawę zaczęto sugerować (nawet w encyklopedii radzieckiej), gdy został marszałkiem Polski. Aby uczynić go bardziej polskim - jak sądzę. Jest bardzo ciekawa biografia Rokossowskiego - W. Białkowski, "Rokossowski. Na ile Polak?", Warszawa 1994. Ad rem - z tej trójki Rokossowskiego mam za najwybitniejszą i najbardziej sympatyczną postać (choć oczywiście uwikłaną w stalinizm i jego "dokonania") - nie tylko z racji polskiego pochodzenia. Koniew jest "u mnie" na drugim miejscu - choć wyśmiany przez "Piwnicę pod baranami" niewątpliwie wybitnym dowódcą był i na mały pomniczek w Krakowie zasłużył. Nota bene - jego córka (Maja) sympatyzowała z Polakami. Między innymi zrugała artystę, który zaprojektował medal "Za udział w internacjonalistycznej pomocy dla bratniej Polski" (rzecz się oczywiście działa ok. 1981 r.). W. Górnicki, "Teraz już można", Wrocław 1994, s. 31. Żukow - no cóż, "ludiej u nas mnogo" i "szapkami zakidajem".
  2. Pare pytań do człowieka który przeżył Oświęcim

    Dla mnie także niezwykle interesujący byłby opis codzienności w obozie, usłyszany z ust naocznego świadka.
  3. Czy Piłsudski był agentem obcego państwa?

    Bez przesady. Piłsudski był "krew z krwi, kość z kości" polskiej anty-rosyjskiej mitologii powstańczej. Wychowany w tradycjach tej części szlachty, dla której Rosjanie byli potworami (zob. to co pisał Wańkowicz), a pełnią szczęścia marsz z kosami na armaty. Rosja była zatem wrogiem, przeciwko któremu Piłsudski był gotów rzucić cały naród do samospalenia. I sprzymierzyć się z diabłem. Zagrożenia niemieckiego dla istnienia Polaków jako nacji chyba za bardzo nie rozumiał. Jak przypuszczam, pierwsze skojarzenia słowa "Niemcy" mógł mieć raczej z niedalekim od Litwy uniwersytetem w Dorpacie, "Atenami nad Embachem", zachodnioeuropejskiej i niemieckiej (do czasu) uczelni w ramach imperium carów, a nie z Hakatą. Niemcy jawili mu się zapewne jako dużo mniejsze zło, "cywilizowane". I możliwy taktyczny sojusznik. Natomiast agent? Nadinterpretacja. Niektórzy w 1918 czy w 1920 r. uważali go za bolszewika z linią telefoniczną na Kreml, byli też zapewne tacy, którzy uważali, że jest agentem niemieckim. Raczej można to między bajki włożyć. Sprawa byłaby na tyle sensacyjna, że rozgłosiłaby ją chociażby nauka niemiecka. Ponadto, jeżeli Piłsudski byłby agentem, to sami Niemcy musieliby przyznać, że fatalnym. Po I wojnie światowej w Niemczech zapanowały płacz, narzekanie i wściekłość na niewdzięcznych Polaków, których państwa centralne wyzwoliły i dały niepodległość (5 listopada 1916 r.), a oni ukradli Śląsk, Pomorze i Wielkopolskę. Piłsudski może nadmiernie kresami zachodnimi się nie przejmował, ale do tego niewątpliwie się przyczynił. Rozmowy z Kesslerem czy Beselerem przebiegały w specyficznej atmosferze. Oczywiście ze wspomnień Kesslera można wyczytać jakoby Piłsudski złożył nieco zbyt daleko idące deklaracje, ale należy mieć także poprawkę na to Kessler sam siebie chciał przedstawić jako skutecznego dyplomatę, a Piłsudski przecież prowadził grę z Niemcami i nie mógł pozwolić sobie na słowa - "będziemy z wami walczyć już niedługo" czy podobne. A, że Hitler wystawił wartę honorową - to tylko element propagandy. W stylu "Anglio twoje dzieło" i "Marszałek Piłsudski Wielki Polak - chciał przyjaźni z Niemcami". Natomiast - moim zdaniem - poważną hipotezą jest możliwość pójścia przez Marszałka na ugodę i sojusz z Niemcami w roku 1939. Ale to już inne gdybanie.
  4. Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji

    Tylko tak ad hoc. Nie oceniałem samego "buntu", bo to i OT i temat na oddzielną dyskusję, ale to, że komuś przyszło do głowy zawierać z Litwinami umowę suwalską w przeddzień buntu. Fatalny przykład koordynacji działań. Litwini otrzymali od nas w formie prezentu dodatkowy argument, stawiający nas w dwuznacznej moralnie sytuacji. Przez całe międzywojnie w Muzeum Wojska w Kownie stał nagrobek umowy suwalskiej jako przykład polskiego wiarołomstwa.
  5. Wojna Zimowa

    Fakt, przypominam sobie tylko radzieckie propagandówki, filmy dokumentalne i wzmianki o tej wojnie w fabularnych (chyba nawet w "Wyzwoleniu"), ale filmu fabularnego nie. Ale ekspertem od filmu rosyjskiego nie jestem, także niewykluczone, że coś nakręcili. Przykład filmu dokumentalnego.
  6. Wojna Zimowa

    Powstało parę. Chociażby finlandzki "Wojna zimowa". Całkiem niezły, nawiasem mówiąc.
  7. Włączenie Epiru do Imperium

    Kompletnie nie moja działka, ale z "Historii Albanii" J. Hauzińskiego i J. Leśnego, s. 36, dosyć wyraźnie wynika, że chodziło raczej o podbój, nawet z obróceniem ludności 70. miast w niewolników. Wysokość danin płaconych przez poszczególne plemiona była jednak zróżnicowana, zależnie od tego czy odpowiednio wcześnie porzuciły Gentiosa.
  8. Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji

    Na marginesie - nie wnikając po czyjej stronie stały racje moralne (o ile coś takiego w polityce istnieje ), należy podkreślić, że sami dawaliśmy naszym sąsiadom argumenty: 1. Litwa - umowa suwalska, a za chwilę Żeligowski. 2. Czechosłowacja - umowa z 5 listopada 1918 r. (pomiędzy Radą Narodową Księstwa Cieszyńskiego a Zemskym Narodnim Vyborem pro Slezsko) - "Ugoda niniejsza ma charakter przejściowy i w niczym nie przesądza ostatecznego rozgraniczenia terytorialnego (...)" i późniejsze objęcie wyborami do Sejmu Ustawodawczego Śląska Cieszyńskiego. Z koordynacją i przewidywaniem po naszej stronie było czasami średnio...
  9. Niemiecka Afryka Wschodnia

    1. Bardzo ogólnie o konflikcie. 2. Ciekawostka o sterowcu L-59.
  10. Brześć i Bereza - miejsca odosobnienia czy...

    Jeżeli mnie pamięć nie myli, to później został (za Becka) wicedyrektorem Departamentu Polityczno-Ekonomicznego MSZ i naczelnikiem Wydziału Wschodniego MSZ. Także byli chyba nawet lepiej poinformowani. Ale tym razem radzieccy.
  11. Jan Brzechwa

    To się "polityką historyczną" zwie. W trosce o "moralną higienę narodu" i własne stołki pewne rzeczy warto przypominać, pewne nie.
  12. Brześć i Bereza - miejsca odosobnienia czy...

    W 1926 r. doszło do zamachu stanu na Litwie. Zamachowcy posługiwali się argumentem zagrożenia bolszewickiego (Litwa nie miała granicy z ZSRR) i polskiego. Tak mi się przypomniało.
  13. Komkor czy generał

    Podobnież zmiana wynikała z tego, że Stalin zachwycił się carskimi epoletami podczas oglądania sztuki teatralnej . A w istocie swojej miała wymiar praktyczny i była częścią kampanii odwoływania się do narodowych tradycji rosyjskich (jak złagodzenie walki z religią, medal Suworowa itp.).
  14. Działania wojsk rosyjskich

    Schematyczną mapkę najdalszego zasięgu wojsk rosyjskich w Prusach Wschodnich (ale to raczej jest północ niż zachód ) znajdziesz np. w R. Traba, Wschodniopruskość, Olsztyn 2007, s. 29.
  15. Federacja Polska

    Ja osobiście jestem przywiązany do typowej definicji "nowoczesnej" federacji, przewijającej się chociażby przez podręczniki prawnokonstytucyjne (w kształcie podobnym do tej, którą przytoczyłaś) i nie za bardzo wydaje mi się, aby była możliwość zastosowania jej do średniowiecza. Już nawet unia polsko-litewska jest moim zdaniem leciutko naciągana. Z drugiej strony, sprowadzając rzecz do absurdu można uznać, że Krzywousty też wprowadził rodzaj quasi-federacji. Dużo zależy od tego jakie były intencje autora tematu. Czy masz się wg. nich wykazać się prawidłowością myślenia prawno-konstytucyjnego, czy po prostu chodzi o elokwencję historyczną i wskazanie "wszystkiego tego, co jakoś tam do federacji było podobne". W tym drugim przypadku można nawet wrzucić statut Krzywoustego, choć to byłoby lekkie kuriozum prawne.
  16. Konstytucja ZSRR '36 r.

    Moja była chyba z 1950 r. - pt. "Zagadnienia leninizmu". Już jej dawno nie widziałem, a że nie jest to artykuł pierwszej potrzeby... BTW - "Krótki kurs historii WKP(b)" czytałeś? Jeszcze lepsze . Jest jakaś akcja, czarne i białe charaktery, dramatyzm . Teraz możemy się śmiać.... Ad rem. W sumie rozważania o konstytucji stalinowskiej można połączyć z naszą konstytucją lipcową, która była pisana mocno na wzór i podobieństwo. Zresztą jak generalnie konstytucje z owego czasu w Europie Środkowej.
  17. Jak to z tymi chłopami było?

    W sumie prawda, przynajmniej częściowa, bo prawdziwa świadomość narodowa chłopów polskich to może początek XX. wieku (kto był temu winny - to inna historia), podana natomiast w złym miejscu, złym czasie i złej formie. Wpadka mądrego człowieka.
  18. "Zagra-lin" i jego działalność

    Przejrzałem pobieżnie opracowanie o polskim ruchu oporu na Łotwie (aut. M. Cygański, zamieszczone w książce pod red. E. Walewandera, Polacy na Łotwie, Lublin 1993). Nic nie widzę o akcji pod Rygą i "Zagra-linie". Jest mowa o ekspozyturach wywiadowczych II odcinka ""WW-72" ZWZ, o "Wachlarzu" i o Polakach w partyzantce radzieckiej.
  19. Konstytucja ZSRR '36 r.

    Kiedyś kupiłem i mam gdzieś w domu zakopaną książkę z lat 50. z referatem Stalina wygłoszonym przy okazji uchwalania konstytucji. Arcydzieło hipokryzji, szczególnie tam gdzie bronił prawa republik do wyjścia ze związku. I te "długie, niemilknące oklaski, przechodzące w długotrwały aplauz".
  20. Jan Brzechwa

    Ależ, Gregski ja od Ciebie nie oczekiwałem oświadczenia lustracyjnego . Dla mnie możesz być nawet asem wywiadu gospodarczego PRL czy liderem opozycji demokratycznej w Zimbabwe, i tak tego nie sprawdzę, liczą się dla mnie tylko Twoje poglądy wyrażone na forum. A przez "czystość moralną" rozumiem taki stan świadomości, który wiąże się z przekonaniem o własnej nieskazitelności i upoważnieniu do bycia sędzią drugiej osoby i mówienia o niej per "moralna szmata" czy "sk...syn". Cieszę się, że taki stan osiągnąłeś, tudzież, że zniesiesz moją krytykę. Ja za osobę dwuznaczną moralnie się nie uważam, ale do stanu upoważniającego do takich ocen jeszcze mi daleko i wcale do niego nie dążę, bo jakoś mnie to - nie wiem dlaczego - razi. A co do Pospieszalskiego. Nie chcę odpowiadać za Amona, ale myślę, że to akurat nie najlepszy przykład obiektywizmu dziennikarskiego i urokliwej moderacji. Osobiście najbardziej podobały mi się te programy, gdy sprowadzał jedną ofiarę i kilku gości słusznie myślących. Ale znowu - de gustibus...
  21. Konstytucja ZSRR '36 r.

    FSO - wyrzuć typowe dla epoki słownictwo, trochę pozmieniaj w przepisach typowo "socjalistycznych" - i masz konstytucję dla Szwajcarii . Nadrzędność parlamentu jest, silnie zaakcentowany federalizm - także. Może z demokracją bezpośrednią trochę gorzej w porównaniu do Szwajcarii. Ale nawet - na osobiste życzenie Stalina - pozostawiono prawo republik do wyjścia ze związku. Konstytucja jak konstytucja, z dzisiejszego punktu widzenia dosyć egzotyczna, ale po pewnej korekcie mogła być zastosowana nawet w kraju demokratycznym (najlepiej rzeczywiście w Szwajcarii). Oczywisty problem był w tym, że nie była straszliwie zła pod względem prawniczym, tylko straszliwie "mało używana" zgodnie z jej literą.
  22. Żołnierze wyklęci 1945-1951

    Cieszyłbym się, gdyby tak było. Ale nie jest. Przeciętny absolwent szkoły średniej i student takoż, nic nie wie o legalności konstytucji kwietniowej. Dobrze, gdy wie, że takowa była. Był "trochę" bardziej realny i "trochę" bardziej legalny. Przynajmniej w ocenie świata i większości Polaków. Nie za bardzo rozumiem ten wątek? Ja to się ma do legalności? Raczej nie, ale to już inna dyskusja.
  23. Jan Brzechwa

    Gregski, piszesz w tym przypadku rzeczy oczywiste i to tak, jakby odkryto coś nowego. To, że Brzechwa pisał także "takie" wiersze i nie był aktywistą antykomunistycznym wie każdy średnio rozgarnięty historycznie i "literaturowo". I to od bardzo, bardzo dawna. Problem jest w tym, czy powinno to mieć wpływ na nazwę szkoły. Na przykładzie iluś tam przykładów wykazałem, mam nadzieję jednoznacznie, że olbrzymiej ilości zasłużonych postaci historycznych coś tam w życiorysie znajdziemy. Przesadnie histeryczna ocena, o podłożu jednoznacznie politycznym, jest w takiej sytuacji często śmiesznością, a nie "dbaniem o higienę psychiczną narodu" jak to ładnie określiłeś. Musisz mieć zaiste pełne przekonanie o swojej racji, jednoznaczności ocenianej sytuacji i o swojej czystości moralnej, że formułujesz taką opinię o drugim człowieku. Nie wiem czy Ci gratulować samopoczucia, bo za bardzo mi się Twoja wypowiedź nie podoba, nawet jeżeli chodzi tylko o formę. Ale - de gustibus...
  24. Jan Brzechwa

    A Kopernik miał kobietę na boku, a księdzem był. BTW - przedstawiłem innych "do eliminacji" w pierwszym poście. Możesz coś dopisać.
  25. Żołnierze wyklęci 1945-1951

    Wałkowaliśmy to przy okazji różnych tematów wielokrotnie. Krótkie résumé: 1. Od wyborów brzeskich nie ma mowy o właściwej, demokratycznej legitymizacji władzy w prawidłowych wyborach. 2. Konstytucja kwietniowa została uchwalona z czterokrotnym naruszeniem prawa, przez niewłaściwie legitymizowany parlament. Każdy TK uznałby ją za nielegalną na skutek istotnych usterek natury formalnej (proceduralnej). 3. Desygnacja nowego prezydenta nastąpiło z pogwałceniem elementarnych zasad suwerenności polskiej (eliminacja Wieniawy). 4. "Umowa paryska" była niezgodna z nielegalną konstytucją kwietniową (zatem wpadka prawna do kwadratu ). 5. Rząd londyński uznawały (jeszcze przez jakiś czas): Hiszpania, Kuba, Irlandia, Watykan i Liban. Lista niezbyt imponująca i nietrwała. 6. Rząd londyński działał zdaje się jako spółka wg. prawa brytyjskiego (może jako "Rząd Polski Ltd."). 7. Z czasem powstały dwa rządy londyńskie (pomysłów Mikołajczyka z PNKD nie liczę). Który był "legalny"? Trochę tego dużo, jak na jedyny legalny rząd polski...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.