-
Zawartość
5,693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy
-
Matilde, przecież wiesz jak się nazywa zjawisko słabnięcia wartości pieniądza w stosunku do innych walut... Pomyśl. Reforma walutowa jest dopiero konsekwencją tego zjawiska.
-
Nie wiem, o którą książkę Łossowskiego Ci chodzi, zatem parę podaję. W sumie to największy znawca tematu i podejrzewam, że odnotował w swych pozycjach odpowiednie źródła polskie i litewskie. Na przykład: P. Łossowski, Konflikt polsko-litewski. 1918-1920, Warszawa 1996, w szczególności s. 56-79 (i literatura z przypisów na s. 232-233); P. Łossowski, Po tej i tamtej stronie Niemna, Warszawa 1985, w szczególności s. 112-127. Krótsze wzmianki np. w: P. Łossowski, Litwa, Warszawa 2001, s. 79-80; P. Łossowski, Polska-Litwa. Ostatnie sto lat, Warszawa 1991, s. 20; H. Wisner, Litwa. Dzieje państwa i narodu, Warszawa 1999, s. 172-173; J. Ochmański, Historia Litwy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1990, s. 282-283; J. Rutkiewicz, W. N. Kulikow, Wojsko litewskie 1918-1940, Warszawa 2002, s. 7 i 12. Dodatkową literaturę znajdziesz na pewno przeglądając bibliografię i przypisy w powyższych pozycjach. Zwracam też uwagę na ciekawostkę (zbiór karykatur) K. Buchowski, Panowie i żmogusy. Stosunki polsko-litewskie w międzywojennych karykaturach, Białystok 2004. Sprawa POW przewija się także we wspomnieniach B. Paszkiewicza, Pod znakiem "Omegi", Warszawa 2003, np. na s. 193-194.
-
Przemiany społeczne czasów PRL
Bruno Wątpliwy odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Może FSO chodzi o fakt, że w pierwszych latach powojennych pozytywnie zweryfikowano ponad milion osób spośród tzw. autochtonów. Różne były ich późniejsze losy, istotna część z nich wyemigrowała do Niemiec (np. właściwie wszyscy tzw. Słowińcy i olbrzymia większość Mazurów), ale póki co mieszkali na terenie Ziem Odzyskanych. -
Społeczeństwo amerykańskie lat 30.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Minister → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Jedno drugiego niestety nie wyklucza. Pruderii i bogobojności amerykańskiej prowincji zapewne towarzyszył rasizm. I dobrobyt i gdzieniegdzie nędza, to przecież czasy wychodzenia z Wielkiego Kryzysu. Generalnie genezy amerykańskiego społeczeństwa (nazwijmy to umownie "dobrobytu") znanego nam z lat po drugiej wojnie światowej, należy szukać we wcześniejszych wydarzeniach historycznych, wśród których Nowy Ład odgrywał istotną rolę, ale oczywiście był tylko elementem większej układanki. Chociażby masowej motoryzacji Nowy Ład bynajmniej nie zapoczątkował, może przyspieszył. Nie wiem czy szukasz informacji ogólnych, czy bardzo szczegółowych. Jeżeli tylko tych pierwszych, to np. w książce L. Zyblikiewicza, USA, Warszawa 2004, na s. 126-164 masz zarysowany obraz Ameryki z czasów rooseveltowskiego Nowego Ładu. -
Może załączę krótki opis Polski "B" (fakt, że dotyczący już epicentrum polskiej biedy międzywojennej, tj. ziem białoruskich, choć nawet w niektórych rejonach Polski "A" - np. w Kieleckim - dużo lepiej nie było): "Na wsi panowała niemal gospodarka naturalna. Chłopi we własnym zakresie wytwarzali większość artykułów niezbędnych do codziennego życia: bieliznę, odzież, obuwie, narzędzia rolnicze, sprzęt domowy, naczynia. Płótno lniane - podstawowy materiał ubraniowy - wyrabiano w prawie każdym gospodarstwie. Jako obuwie letnie codziennego użytku powszechnie służyły łapcie z łyka. Podstawowymi artykułami żywnościowymi była kapusta, ziemniaki oraz chleb własnego wyrobu z mąki mielonej w żarnach. Soli używano najgorszego gatunku, cukier natomiast był artykułem rzadko spotykanym w chacie chłopskiej. Powszechnie zastępowano go sacharyną, przemycaną do Polski przez granicę litewską i niemiecką. Dopełnienie jadłospisu stanowiły ryby, których obficie dostarczała stosunkowo gęsta sieć wodna. (...) Głód na tym obszarze, zwłaszcza na na przednówku, był zjawiskiem ciągle towarzyszącym ludności. (...) Pieniądz w ówczesnej gospodarce nie odgrywał większej roli. Jego przeznaczenie ograniczało się do zapłacenia podatków i zakupu niezbędnych towarów - zapałek, nafty, soli." Cytat z: E. Mironowicz, Białoruś, Warszawa 1999, s. 84-85; Tamże, w przyp. 48 na s. 85, odesłanie do książki J. Tomaszewskiego, Z dziejów Polesia. Zarys stosunków społeczno-ekonomicznych, Warszawa 1963. FSO - dla mnie sprawa jest dosyć prosta. Najprawdopodobniej ów nieszczęśnik - chłop, po raz pierwszy w życiu trzymał w rękach banknot stuzłotowy. Otworzyły się przed nim (i jego rodziną) perspektywy nieznanych do tej pory wydatków konsumpcyjnych (czy inwestycyjnych), zatem trudno się dziwić, że ludziska szaleli ze szczęścia.
-
Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin
Bruno Wątpliwy odpowiedział Esplendido → temat → Biografie
To ciekawe, należałoby odkopać Stalina i sprawdzić jego genotyp. To mógłby być przełom w naukach przyrodniczych. Obydwaj byli istotami ludzkimi, obydwaj czynili wielkie zło. Przypomniała mi się dyskusja wywołana przez Capricornusa, m. in. dotycząca tego czy "źli i brzydcy przestają być Polakami"? Nie przestają, tak samo jak źli i brzydcy są nadal ludźmi. -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
Nie wiem czy np. lekceważenie rozkazów własnego dowództwa jest ogólnikowym zarzutem. Zdaje się największą zasługą Łupaszki, na tle innych dowódców AK, był jego szczery, nieprzejednany antykomunizm i chęć do zabijania "czerwonych", co zaskarbia mu obecnie sporo sympatii osób co bardziej radykalnie nastawionych. W kręgach związanych z IPN także, jak przypuszczam. Pytanie retoryczne - czy jeżeli szacowny profesor uniwersytetu o bogatym dorobku zamorduje grupę osób, to nie będzie miało wpływu na jego ocenę? Obecnie ludzi, ich życiorysy, zasługi można skutecznie niszczyć o wiele błahszymi sprawami - np. ujawnieniem adnotacji w aktach SB. Zadałeś pytanie o opinię o Łupaszce. Moja odpowiedź jest prosta. Nawet jeżeli ktoś uznaje walkę zbrojną po zakończeniu wojny za słuszną, racjonalną i politycznie korzystną, a dowolne "rozwalanie" milicjantów czy "eksy" za najszczytniejszy przejaw patriotyzmu, to powinien rozważyć nieco inne obiekty kultu niż Łupaszko czy Ogień, bo są to postacie nader kontrowersyjne. Jakiś czas temu uznawałeś, że Łossowski czy inne wzmiankowane przeze mnie źródła to za mało. Masz zatem więcej. I to w książce osoby o znanych nam poglądach na drugą wojnę światową, ZSRR itp. O IPN mam opinię wyrobioną to fakt (choć raczej osobiście staram się nie używać terminu policja historyczna). I oczywiście nie oznacza to całkowitej negacji poglądów czy dorobku każdego, który miał czy ma związek z tą instytucją. Nie mniej Instytut sprowadził się w dużej mierze do roli radykalnego i dosyć nachalnego propagatora jednej z możliwych interpretacji najnowszej historii. Nie widzę w tym nic złego, każdy może mieć jakieś poglądy, problem w tym, że jest to instytucja działająca w imieniu państwa i wykonująca szereg funkcji (od edukacyjnej po prokuratorską). Reasumując, jeżeli historycy IPN (szczególnie ci radykalniejsi) działaliby jako naukowcy np. na uniwersytetach, czy w formie "komórki badań naukowych przy PiS", nie widzę problemu. Jestem za pełną swobodą przekonań i badań naukowych. Tak, było to państwo polskie o ograniczonej suwerenności, ale państwo, a nie stan okupacji. Można mieć oczywiste zastrzeżenia do jego genezy, ale jeżeli już prowadzimy podobną analizę to konsekwentnie - np. analizując też legitymizację władz po 1926 r. (a w szczególności po "wyborach brzeskich"), czy legalność konstytucji kwietniowej, czy legalność "umowy paryskiej", czy okoliczności zmiany decyzji o wyznaczeniu następcy przez Mościckiego, a możemy się zabawić także w badanie suwerenności I RP w całym właściwie wieku XVIII. W historii świata jest 1001 przypadków, w których co do genezy danej ekipy rządzącej, państwa, jego ustroju czy co do pełni suwerenności możemy mieć wątpliwości. Zasada jest prosta - albo albo. Albo "wywlekamy" każdą taką sytuację (także z historii Polski), albo dokonujemy selekcji i skupiamy się tylko na Polsce Ludowej -"bo nam się komuna nie podoba". Albo wreszcie po prostu uznajemy, że najważniejsze jest uznanie międzynarodowe państwa i jego władz, oraz aspekt wykonywania realnej władzy. A pragmatyzm swoją drogą. Negacja państwowości Polski Ludowej i uznanie jej istnienia za okres okupacji wywołałaby niewyobrażalne skutki prawne. Także fakt ewolucyjnego przejścia (także w sferze prawnej) z PRL do III RP był jak najbardziej racjonalny. Przykład Litwy jest tu kompletnie nieadekwatny, z racji nieporównywalnej sytuacji tego państwa w okresie powojennym z Polską. Zresztą Litwini też 11 marca 1990 r. przywrócili konstytucję z 1938 r. tylko na moment (i z pominięciem istotnej części przepisów), tylko po to by zastąpić ją odpowiednio zmienioną konstytucją LSRR (czyli konstytucją tymczasową). -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
Podważa podmiotowość prawnomiędzynarodową Polski Ludowej? Czytałem parę jego książek, w tym "Historię administracji", reprezentuje krytyczny stosunek do PL, ma poglądy prawicowe, ale szczerze mówiąc z tym, że neguje fakt, iż była powszechnie uznanym państwem - podmiotem prawa międzynarodowego się nie spotkałem. Dopisek dzisiejszy: Znalazłem odpowiedni fragment książki prof. G. Górskiego. "Mimo zamierzeń komunistów również to ciało (Rząd Tymczasowy, przyp. Bruno W.) nie uzyskało uznania międzynarodowego, a przełom miały przynieść dopiero ustalenia moskiewskie z 1945 r." Historia administracji, Warszawa 2002, s. 304. Jak wynika z tego, autor ma krytyczny stosunek do nowego reżimu, uznaje jednak, że ustalenia moskiewskie i powstanie TRJN było "przełomem" jeżeli chodzi o uznanie międzynarodowe. I przy okazji dwie dodatkowe uwagi odnośnie do poprzedniej dyskusji: Z książki P. Wieczorkiewicza, Historia polityczna Polski 1935-1945,Warszawa 2005, s. 395 i 408: "(...)zbrodnia w Glinciszkach (39 ofiar) spotkała się z adekwatną, choć okrutną akcją odwetową 5. Brygady Śmierci AK sławnego potem rtm. Szendzielarza". "(...) ale także wyłamania się spod rozkazów (informacja dot. "Ostrej Bramy" - przyp. Bruno W.) części oddziałów (m.in. 5 Brygada, która podążyła za swym dowódcą rtm. Łupaszką na Zachód (...)". Zatem chociażby i ten autor, choć ewidentnie bardziej skłonny do usprawiedliwiania Łupaszki (co zrozumiałe dla każdego, który wie, jakie poglądy miał Profesor na wiele drugowojennych zagadnień), potwierdza de facto to, co napisałem w pierwszym poście odnośnie do oceny Łupaszki. -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
A co to ma do różnicy między sytuacją Polski i Litwy? Popatrz, popatrz, a ja nie wiedziałem, że w takim Ministerstwie Rolnictwa pracowało wielu Rosjan. Mikołajczyk też? I odnosisz to do całego istnienia Polski Ludowej, bo postawiłeś generalny znak równości pomiędzy udziałem Rosjan w administracji LSRR i Polski? Czyli takie MSW za Gierka to "prawosławni" byli? Mercedesie, bez przesadyzmu. Rozmawiasz z ludźmi, którzy wiedzą jaka była skala udziału tzw. specjalistów radzieckich w wojsku czy bezpieczeństwie do 1956 r. Do Litwy, Łotwy czy Estonii się tego nie da porównać. Nota bene - na takiej Łotwie udział Łotyszy w ogóle społeczeństwa zmniejszył się z ok. 75% do 52% w okresie przynależności do ZSRR. To już chyba nie mało. Ja bym jeszcze zwrócił uwagę na prawdopodobną skłonność do lekce sobie ważenia przełożonych, polityczne wishful thinking i skłonność do maksymalnego wydłużenia przelewu krwi, kiedy nie miało to już większego sensu. -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
W sprawie OT. I cały IPN i sam M. Korkuć od czasu do czasu pojawiali się jednak przy okazji spraw dosyć dyskusyjnych. Także przy okazji sprawy Ognia, o której słowackim aspekcie wspomniał Wolf. I może jeszcze jeden cytat: "Doskonale stało się to widoczne w latach 1980-1981, kiedy minister obrony PRL, a później premier i I sekretarz PZPR W. Jaruzelski desperacko poszukiwał militarnej pomocy sowieckiej (...)". M. Korkuć, Od ideologii antypaństwowej do fałszywego legalizmu PRL (w:) M. Wenkler (red.) Koniec jałtańskich złudzeń. Sfałszowane wybory - 19 I 1947, Kraków 2007, s. 36. Dla mnie, jest to właśnie przykład publicystyki o zabarwieniu propagandowym. Obiektywizm kazałby przynajmniej w minimalnym stopniu pochylić się nad treścią i dokonać krytycznej analizy wartości zeszytów Anoszkina jako materiału źródłowego, czy treści protokołów Bukowskiego (szczególnie tego z 10 grudnia 1981 r.). Dopuścić chociażby minimalną wątpliwość co do tezy o "desperackim poszukiwaniu". Jeżeli ktoś tak pisze, to znaczy, iż ma jasno sprecyzowaną wizję świata i nie pozwala sobie na krytycyzm właściwy obiektywnym badaczom. ???????? Chociażby uznaną powszechnie podmiotowością prawnomiędzynarodową. Nieporównywalnie większą swobodą decyzyjną, kulturalną itp. itd. Twoje porównanie ma dokładnie taki sens jak propagandowe porównywanie Piłsudskiego do Hitlera. I Hitler i Piłsudski byli dyktatorami. I Polska i Litwa były w strefie wpływów ZSRR. Pewne podobieństwo jest, ale wysnuwanie wniosków o pełnej analogii - skrajnie nieuzasadnione. Co do Hubala można dyskutować, albowiem zdaje się prowadził w dużej mierze działalność na własną rękę. Wyroki wykonywane przez polskie podziemie w czasie wojny miały (lepsze czy gorsze) umocowanie w instytucjach i autorytecie podziemnych struktur państwowych. Jak rozumiem Łupaszko powołał swoje własne państwo i w jego imieniu wydawał wyroki? -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
Powyższa wypowiedź jest dla mnie niejasna. Co mianowicie przemilczają? Zwracałem uwagę, że krytykujesz wspomnienia "Węgielnego" i prace Koraba-Żebryka, posługując się argumentami czasu napisania i niechętnego nastawienia. To nie są za bardzo silne argumenty. Tak to możemy się przerzucać do końca świata. Mamy np. Koraba-Żebryka, mamy Łossowskiego. To może przedstawisz poważne pozycje książkowe, twierdzące wyraźnie i jednoznacznie, iż to nie Łupaszko odpowiada za wyprawę odwetową na Dubinki. Czyli dowodzące: 1) że albo tej masakry w ogóle nie było; 2) albo, że Litwini się sami wymordowali; 3) albo wymordowali ich Polacy, ale bez jakiegokolwiek udziału Łupaszki. To też będzie bardzo ciekawe. Zatem uważasz, że w Dubinkach okrucieństwa i zbrodni nie było? Normalne działania wojskowe, zapewne? Nie ulega żadnej wątpliwości, że skala zbrodni w Auschwitz czy Ponarach była nieporównywalna do masakry w Dubinkach. Ale czy tym samym mamy lekceważyć pamięć ofiar tej masakry, twierdząc, że nie kojarzy się ona z okrucieństwem? Co i gdzie było rozstrzygnięte? Ktoś mianowicie zadekretował, że to była okupacja? Nie słyszałem o prawnych posunięciach, podważających legalność państwa polskiego po 1944 r. Czyli na przykład o podważeniu aktów prawnych o majątkach poniemieckich i opuszczonych, reformie rolnej itp. Państwo powojenne może nam się nie podobać, ale nie zmienia to faktu, iż była to jedyna realnie istniejąca polska państwowość, której prawną następczynią jest aktualna III RP. Ani z punktu widzenia prawa międzynarodowego publicznego, ani konstytucyjnego, ani cywilnego, ani jakiegokolwiek innego nie można okresu Polski Ludowej nazwać okupacją. Zresztą miałoby to fatalne skutki chociażby dla sytuacji własnościowej na tzw. Ziemiach Odzyskanych, kwestii granicznych itp. Bym się upierał, że pomiędzy hitlerowcem, a milicjantem jest jednak pewna różnica, tak jak pomiędzy okupacją hitlerowską, a Polską powojenną. Natomiast pytanie pozostaje pytaniem - jakie Łupaszko miał umocowanie prawne do tego by decydować kogo zabić i czy miał możliwości obiektywnej weryfikacji tego kto jest groźny, czy nie? -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
Dla mnie rozstrzygająca ostatecznie jest opinia Łossowskiego. Nie ma w Polsce autora o większej wiedzy odnośnie do stosunków polsko-litewskich. Przy czym autora, potrafiącego być bardzo krytycznym w stosunku do litewskich zachowań wobec Polaków w czasie II wś. Jeżeli w swoich książkach pisze o działaniu Łupaszki na własną rękę, o rozstrzelaniu kobiet i dzieci, to dla mnie jest jednoznaczne. Nie możemy podchodzić do sprawy na zasadzie, że jeżeli coś pasuje nam do obrazu to jest wiarygodne, natomiast to co nie - to publicystyka, lub efekt "negatywnego nastawienia" (Korab-Żebryk), lub coś "skażone PRL-owską" przeszłością (Potocki - "Węgielny"). Mamy już przynajmniej parę stron internetowych, na których Łupaszko przedstawiany jest jako bohater bez skazy, a o Dubinkach się nie wspomina. Myślę, że ten hagiograficzny trop jest nader dyskusyjny. Swego czasu chyba profesor Kersten ("Między wyzwoleniem a zniewoleniem") pisała, że źle będzie gdy totalną negację powojennego podziemia zastąpimy totalną afirmacją. A coś takiego ma chyba dziś często miejsce. I dotyczy postaci dosyć dyskusyjnych, jak Łupaszko czy Ogień. Fortel erystyczny, ale w tym przypadku chyba niemający racji bytu. Zapewne wielu polskim oficerom można coś zarzucić. Co to ma jednak do odpowiedzialności Łupaszki za masakrę w Dubinkach? W tym przypadku to nie była przecież odległa relacja dowódca armii - szeregowy żołnierz. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Łupaszko przedsięwziął wyprawę odwetową, wbrew instrukcjom swojego dowódcy, kierował nią i przeprowadził ze skrajnym okrucieństwem. Nawet jeżeli sam nie wyciągnął pistoletu z kabury, to - jeżeli obraz wydarzeń jest prawdopodobny, a poważni badacze twierdzą, że tak - to możemy tylko dyskutować czy jest to w rozumieniu prawa sprawstwo kierownicze czy sprawstwo polecające. W przypadku wyżej wymienionej istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością. Oprócz niej istnieje problem egzekucji wykonywanych w okresie powojennym. Należałoby się spokojnie zastanowić - jakie było umocowanie prawne Łupaszki do decydowania o czyimś życiu i śmierci, jaka możliwość obiektywnego rozpatrzenia przezeń sprawy? Czy działania te nie miały aby charakteru "rozwalania" ludzi według swojego widzimisię? Nie przesadzajmy. Zdecydowana większość była na studiach, w szkołach, w pracy, próbowała rozpocząć powojenne życie. Niektórzy nawet po definitywnie drugiej stronie barykady niż "leśni". -
5 lat Polski w UE i kolejne. Polska a Unia Europejska
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski ogólnie
Pamiętam, jak parę ładnych lat temu austriaccy pogranicznicy na granicy słoweńsko-austriackiej bawili się w wyłuskiwanie samochodów z czarnymi tablicami z masy aut przekraczających granicę. Z opalonej masy ludzkiej wracającej z wakacji, tylko Polacy zasługiwali na kontrolę. I chociażby tylko dlatego, że dziś na dobrą sprawę można nie zauważyć tej granicy, warto było - moim zdaniem - wstąpić do Unii. -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
O mordzie kobiet i dzieci w Dubinkach, oraz stosunku "Wilka" do tego typu "inicjatyw", pisał np. największy znawca problematyki litewskiej w Polsce P. Łossowski, np. w: Litwa, Warszawa 2001, s. 187; Polska-Litwa. Ostatnie sto lat, Warszawa 1991, s. 82-83. Jest co nieco także w internecie: Chociażby na tej stronie. Czy w poczciwej Wikipedii: Polskojęzycznej. Angielskojęzycznej. Sprawa "Ostrej Bramy" jest trochę bardziej złożona, albowiem obok głosów o samowoli Łupaszki, pojawiają się tu i ówdzie opinie, iż Łupaszko wywiódł z tej operacji 5 brygadę z akceptacją "Wilka". Czy nie jest to aby jeden z elementów pisania hagiografii Łupaszki, nie jestem w stanie powiedzieć. -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
Rimuk Rymkiewicz - najmłodsza ofiara mordu w Dubinkach. Na przykład samowolny odwet w Dubinkach wbrew dyspozycjom "Wilka", czy nader dyskusyjna odmowa udziału w "Ostrej Bramie". -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
Bruno Wątpliwy odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
Dla mnie jest przykładem kogoś, dla którego najlepiej pasuje określenie "watażka". Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem. Sam wiedział najlepiej, gdzie skierować żołnierzy, na kim wykonać "wyrok". W każdym razie w moim przekonaniu człowiek, który łamie rozkazy dowództwa i odpowiada za mord dwumiesięcznego dziecka nie jest dobrym materiałem na pomnik polskiego bohatera-partyzanta. Niezależnie od osobistej odwagi. -
Myślę, że polityka Breżniewa wobec USA da się opisać już wyżej użytym słowem - przewidywalna. Można ewentualnie dodać - "aż do bólu" . Obie strony uznały, że długofalowy cel - tj. pokonanie przeciwnika - jest póki co niemożliwy do realizacji, gdyż wiązałoby się to z prawdopodobnym końcem ludzkości. Co oczywiście nie wykluczało planowania wojennego. Nota bene - jednym ze śmieszniejszych polskich "newsów" ostatnich lat było odtajnienie planów wojskowych Układu Warszawskiego. Z okrzykami - "O Boże jakie to straszne, chcieli pokonać zachód !" . Każda armia planuje przyszłe działania wojskowe (gorzej czy lepiej), każda też planuje raczej sukces (inaczej dowództwo należałoby zamknąć w odpowiednim zakładzie leczniczym lub oskarżyć o szpiegostwo ). I przeważnie też - przynajmniej propagandowo - zakłada, że wpierw źli nas napadną, a potem my im damy popalić. UW nie był wyjątkiem. Ale pomiędzy planowaniem (zresztą obydwu stron) a realizacją była w czasach Breżniewa polityczna przepaść, wywołana obawą wojny jądrowej. Choć prawdopodobieństwo, że komuś "pomylą się guziczki" też spore było... Obie strony zaakceptowały też definitywnie podział świata. Co oczywiście nie wykluczało robienie sobie psikusów na obrzeżach imperiów.
-
I tu Cię mamy. Stolec k. Ząbkowic Śląskich .
-
Jakie były postawy społeczeństwa polskiego w stosunku do Żydów w czasie II wojny światowej i okupacji?
Bruno Wątpliwy odpowiedział adaxada → temat → Holocaust
Ja - w ramach programu minimum - wspomniałbym jeszcze: ogólnie o Żegocie (oczywiście obok p. Sendlerowej) - Link. i o pogromie wielkanocnym - Link. -
5 lat Polski w UE i kolejne. Polska a Unia Europejska
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski ogólnie
To chyba nie ma znaczenia, ja korzystam z Firefoxa, myślę, że w sprawie autokorekty możesz popytać w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych forum. A wracając do meritum . Moje pierwsze skojarzenie z UE to tabliczki przy remontowanych drogach, o czym już pisałem. Natomiast mój osobisty bilans przynależności Polski do UE (i Schengen) - to przede wszystkim swoboda podróżowania. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy przekraczanie granic to było "coś". Dziś to wszystko bardzo się zmieniło. I dobrze. -
A chociażby poczciwa Wikipedia lepiej czy gorzej (ale jednak) rzecz przedstawia - LINK. Jeśli chcesz porozmawiać o dalszych ciekawostkach - np. czy konstytucja kwietniowa, na podstawie której funkcjonował była legalna; co to była "umowa paryska"; kiedy pojawiły się dwa rządy londyńskie - zapraszamy. Ups, pisałem jednocześnie z Albinosem .
-
Szanowni Panowie! Proszę nie używać terminologii obraźliwej. Sugeruję też wielką wstrzemięźliwość jeżeli chodzi o jednoznaczne operowanie pseudonimami. Swoją sympatię, czy antypatię do znanych polityków można wyrażać w bardziej cywilizowany sposób. Jeżeli dalej będą się pojawiać odzwierzęce przydomki, terminy typu "chlanie" itp. "kwiatki", temat zostanie zamknięty.
-
5 lat Polski w UE i kolejne. Polska a Unia Europejska
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski ogólnie
No cóż, taka jest - między innymi - niewdzięczna rola moderatora . A poza tym "Polska" wygląda jednak dużo lepiej niż "poska" w powyższym Twoim poście. W miarę poprawne pisanie niewiele kosztuje wysiłku, tym bardziej, że mamy do dyspozycji autokorektę. A efekt końcowy na pewno robi lepsze wrażenie. -
Gazy bojowe
Bruno Wątpliwy odpowiedział Don Pedrosso → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
OT - Zdaje się, że wątek użycia gazów przez Niemców pojawiał się przy okazji kanałów w Powstaniu Warszawskim. Natomiast gdzieś na tym forum czytałem, że wrzucali tam karbid. Należy popytać Albinosa . -
Chłopi w Rzeczpospolitej konstytucji majowej
Bruno Wątpliwy odpowiedział Narya → temat → Stanisław August Poniatowski
Święta racja. Aczkolwiek samo zauważenie włościan przez szlachtę - na tym poziomie regulacji prawnej - było już cośkolwiek warte. OT - przypomniał mi się Laskowik ze Smoleniem "Już cię zauważyłem! Ja ciebie też."
