-
Zawartość
5,693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy
-
Dywizje strzeleckie ZSRR - skład personalny
Bruno Wątpliwy odpowiedział saturn → temat → Front Wschodni
Pobieżny przegląd Wikipedii wskazuje, że 213-ta formowana była pierwotnie w Uzbekistanie, 214-ta w Baszkirii. Wedle mojej wiedzy nie należały do tzw. "narodowych" dywizji Armii Czerwonej (jak estońskie, czy litewska), zatem chyba nie stosowano w ich przypadku klucza narodowościowego. Zatem pierwotny skład mógł być jak najbardziej nieco skośnooki (choć też należy pamiętać, że skośne oczy ani w Uzbekistanie, ani w Baszkirii nie są bynajmniej czymś powszechnym), a potem - to już pewnie z uzupełnieniami było różnie. W każdym razie - niemieckie relacje mogą być oparte na prawdzie. Zob.: https://ru.wikipedia.org/wiki/213-я_стрелковая_дивизия https://ru.wikipedia.org/wiki/214-я_стрелковая_дивизия_(2-го_формирования) -
Taka ciekawostka: onegdajszy (a i dla wielu - nadal aktualny) bezdyskusyjny i wspaniały symbol walki o demokrację i prawa człowieka w Birmie (Mjanmie) pani Aung San Suu Kyi tak jakby broni poczynań Tatmadawu wobec Rohingja. Czyżby i w tym przypadku punkt widzenia zmienił się wraz z punktem siedzenia? Zob.: https://www.bbc.com/news/world-asia-50741094
-
Kaugurieši.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Jeżeli dobrze tłumaczę "maszynowo" powyższy cytat, to film staje się przynajmniej podwójnie symboliczny. Decyzja nakręcenia zapada jeszcze za Ulmanisa w marcu 1940 r. Ale, pierwsze zdjęcia - to dokładnie moment inwazji. W kinach pojawia się - godziny przed rozpoczęciem deportacji. Jeżeli jeszcze zachowano w nim po 13-14 czerwca ostatnią scenę "Wrócimy"- to już mamy niezwykłą koincydencję znaczeń. -
Ciekawostka (raczej smutno-tragiczna) związana z mało znanym kinem łotewskim. Pierwszym filmem fabularnym nakręconym w radzieckiej Łotwie był obraz "Kaugurieši" dotyczący tak zwanego powstania kaugurskiego (bunt chłopski z 1802 r.). W finale była scena, w której jeden z bohaterów (skazanych na zsyłkę na Syberii) obiecuje - "wrócimy" i skazani intonują pieśń. Premiera filmu miała miejsce w czerwcu 1941 roku. Nie wiem dokładnie, którego czerwca. Wiem, kiedy w czerwcu tego roku zaczęła się na Łotwie masowa deportacja.
-
Kaugurieši.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Tak, informacja o tym jest nawet na stronie wikipedycznej, do której zamieściłem hiperlink. Chodziło mi raczej o ciekawostkę a nie szczegóły związane z filmem. A film odnotowywany jest zasadniczo jako "pierwszy radziecki" i pierwszy nakręcony w typowym "radzieckim studiu filmowym" Rīgas kinostudija (wówczas Rīgas Mākslas filmu studija). Inna sprawa, że nie wiem, czy ta scena z filmu ostatecznie zniknęła. Na razie poszukiwałem jej bezskutecznie. -
Jestem w stanie się zgodzić, że gdyby dokładnie wszyscy Polacy realizowali wytyczną: "nie chcemy Wrocławia i Szczecina" przesunięcie naszej granicy byłoby dosyć trudną (i groteskową) operacją. I pewnie zgodzimy się także odnośnie do tego, że w przypadku premiera Arciszewskiego (zresztą - nie tylko jego) umiejętność "pełnego ogarniania świata i zjawisk politycznych na nim występujących" zakończyła się gdzieś w okolicach roku 1918, może 1939. Co nie zmienia generalnej konstatacji. W Poczdamie nasze losy jako państwa i narodu były już przesądzone. Trafiliśmy do radzieckiej strefy wpływów i o naszych granicach decydował przede wszystkim nasz protektor. Możemy się spierać (bez obiektywnie potwierdzalnej konkluzji), czy wcześniej była inna możliwość pokierowania losami Polski i w jakim zakresie nieudolność oraz chciejstwo "polskiego Londynu" ją zaprzepaściła. Ale to historia alternatywna. Tak, czy inaczej w Poczdamie ewentualne zdolności oratorskie Bieruta (i innych Polaków) w sprawie granic na Odrze i Nysie nie miały wielkiego znaczenia. Jeżeli już szukamy "zasług" Bieruta w tej sprawie to wiele ważniejsze było to, że "jego Polacy" (choć w tym momencie - może raczej Gomułki) jakoś byli w stanie objąć nowe ziemie swoją administracją, tudzież doprowadzić do relatywnie sprawnego wysiedlenia z nich Niemców i zasiedlenia ich Polakami. Tworząc tym samym niezwykle istotne fakty dokonane.
-
Niewątpliwie Bierut nie należał do tych, którzy twierdzili, tak jak Arciszewski, że "nie chcą Wrocławia i Szczecina". To fakt oczywisty. Niewątpliwie też należał do tych, którzy organizowali wojsko przelewające krew na polach bitew położonych na przyszłych Ziemiach Odzyskanych. I do tych, którzy tworzyli administrację, które te ziemie obejmowała. Jeszcze przed Poczdamem. Obiektywnie też trzeba przyznać, że wówczas żadna inna polska administracja tych ziem by w takim zakresie nie dostała. Bo żadnej innej Stalin by takiego prezentu nie zrobił. Natomiast, też obiektywnie patrząc nikt z Polaków (jakiejkolwiek barwy politycznej) nie miał "istotnego udziału" w określeniu tej granicy. Mieliśmy status mrówki wobec słoni. Najlepsze argumenty polskich wysłanników do Poczdamu nikogo by nie przekonały, gdyby Stalin nie chciał nas przesunąć, a Zachód jakoś to (połowicznie) nie zaakceptował. [Nie w wnikam tu nadmiernie w szczegóły]. I nie mam przy tym większych wątpliwości, że gdyby Stalin zaproponował jakąkolwiek zachodnią granicę Polski - Bierut też by ją poparł i jej bronił w Poczdamie. Gomułka - być może nie. Bierut - tak.
-
Brexit i jego przyczyny
Bruno Wątpliwy odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Taka pre-brexitowa ciekawostka sprzed lat (2009). Tamtejsze (tzn. brytyjskie) oszołomy bardzo zatroskane m.in. napływem wrażych Polaków na Wyspy, swoją kampanię anty-emigrancką (z hasłem "Battle for Britain") zilustrowały zdjęciem polskiego samolotu z dywizjonu 303. Jak dla mnie - bomba. https://www.dailymail.co.uk/news/article-1158970/BNP-shot-uses-POLISH-Spitfire-anti-immigration-campaign.html -
Ostatnia faza walk na Kępie Oksywskiej.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Działania bojowe
Trochę sobie odświeżyłem wiadomości o III baonie ON. Biorąc pod uwagę: a) skład osobowy (grono rezerwistów, podtatusiałych 40-latków - w jednej z relacji z tomu "Gdynia 1939" jest wzmianka, iż już na pierwszym spotkaniu tak dobranego towarzystwa była obawa, że pójdą pić lub rozejdą się), b) formowanie dosłownie na ostatnią chwilę, c) wynikający z powyższego oczywisty całkowity brak zgrania, tudzież zaufania masy żołnierskiej do kadry oficerskiej, d) braki w broni i wyposażeniu (notabene - w jednej z relacji obrońców Wybrzeża z tomu "Gdynia 1939" można nawet spotkać opinię - nieuzasadnioną - że z powodu braków ten batalion ostatecznie nie powstał), może zakrawać na cud, że III baon ON dotrwał jakoś do tego feralnego 18 września... -
Jestem po lekturze książki: S. Koper, T. Pawłowski, Mity polskiego września 1939, Wyd. Czarna Owca 2019. Przeczytałem - mniej więcej - "z doskoków" w Empiku, bo na nabycie drogą kupna jednak się nie zdecydowałem. Po przeczytaniu prawie na samym początku książki, że na Polskę w 1939 roku napadły także … Czechy. Jak z powyższego widać (i z faktu - jak się zorientowałem - że przynajmniej jeden z autorów uchodzi za dosyć kontrowersyjnego), na pewno każdy potencjalny czytelnik tej pozycji spotka się a ciekawymi, tudzież oryginalnymi tezami. Ale ja nie o tym (choć myślę, że rzeczona książka może być na pewno zarzewiem wielu dyskusji). Pisząc o obronie Wybrzeża, Autorzy wskazują, że na skutek informacji o wkroczeniu wojsk radzieckich 17 września 1939 roku doszło do czegoś w rodzaju "samoistnej demobilizacji" polskiej obrony. Czyli - jak to rozumiem - po prostu Polacy (większość?) dali sobie spokój z walką, pozostawiając Niemcom puste okopy, pozostała przy Dąbku tylko niewielka liczba "wiernych do końca". O przypadkach "upadku ducha" (jak to chyba zgrabnie określił J. Pertek) w niektórych oddziałach polskich podczas końcowej fazy obrony Helu - wiedziałem już od epoki "Wielkich dni małej floty". Natomiast Kępa Oksywska kojarzyła mi się raczej z heroiczną walką do końca, zakończoną samobójstwem płka Dąbka. Jak to zatem było? Czy rzeczywiście wiadomość o wydarzeniach 17 września miała takie znaczenie, czy faktycznie doszło do rozprężenia w oddziałach polskich i czy w innym przypadku obrona mogła trwać dłużej?
-
Henryk Sienkiewicz: czy epatował sadyzmem i był rasistą?
Bruno Wątpliwy odpowiedział carantuhill → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
To raczej lektura mojej odległej - niestety - młodości i mogę dobrze nie pamiętać, ale coś kojarzę, że nawlekał na pal srogi Luśnia (w "Panu Wołodyjowskim"), Soroka zaś miał być nawlekany (w "Potopie"). -
Marynarka Wojenna RP u progu zaniku
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ja bardzo przepraszam, ale jako przyszły minister podkreślam fakt, że okręt może na przykład stać także przy dalbach i podkreślam, iż za czasów mojego ministrowania będę konsekwentnie używał określenia "zdolność dalbowa". No dobra, też już kończę. -
Marynarka Wojenna RP u progu zaniku
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Gregski - idź w ministry. Kompetencje językowe już masz. Ja bym tą ministerialną pomostową poetykę zdefiniował jeszcze tak: "do czasu wprowadzenia rozwiązania optymalno-idealnego (które nadejdzie, z pewnością, jasne, długie, proste, szerokie jak morze - sorry, zapomniałem się) zadowolimy się przejściowo-pomostową namiastką. [W domyśle: tak se tylko gadamy, zresztą nie tylko my bo to trwa już dziesięciolecia, a ów pomost będzie trwał przez następne ćwierć wieku, ale coś przecież trzeba mówić, by było miło i aby mieć powód by zająć ludzi wymyślaniem kolejnych planów i koncepcji]. Tak, czy inaczej - widzę, że też się nadaję na ministra. -
Produkty spożywcze, dania i ich nazwy
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
"Ruske kape" (czyli "rosyjska czapka") znany na obszarze post-jugosłowiańskim i w Bułgarii deser, którego nazwa ma się podobnież wywodzić od papach noszonych przez żołnierzy rosyjskich czasu wojny z Turkami (1877-1878). Znany także pod innymi nazwami - chociażby na mniej tradycyjnie prorosyjskich (np. muzułmańskich) obszarach. Zob.: https://ru.wikipedia.org/wiki/Русская_шапка -
Marynarka Wojenna RP u progu zaniku
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Z nowości (holowniki sobie odpuszczę): 1. Na "Ślązaku" podniesiono banderę. Mimo pytania - po cholerę? (nam taki okręt w obecnej konfiguracji) - jest to jakiś plus. Przynajmniej utrzymają nawyki (tylko pływania na pokładzie, nie w wodzie, ale zawsze jakieś). No i nazwę rodzajową (znaczy się - klasę) mu ładną wymyślili - korweta patrolowa. A mój rower należy do kategorii pojazdów - ćwiczebny Rolls-Royce Phantom. Zob.: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=29419 2. Z dogorywającymi, polskimi okrętami podwodnymi wygląda zaś tak - zakończył się "proces analityczny, w rezultacie którego uznano, że należy zapewnić zdolność pomostową w zakresie okrętów podwodnych" (cytowane za źródłem wskazanym poniżej). Skądinąd - uwielbiam tą nowomowę. Na razie przeanalizowanym analitycznie pomostem zdolnościowym mają być dwa szwedzkie "Södermanlandy". Pożyjemy, zobaczymy. Zob.: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=29418 -
Zakon krzyżacki przesiedlony nad Morze Czarne lub Podole
Bruno Wątpliwy odpowiedział szpek_chomik → temat → Historia Polski alternatywna
Coś kojarzę (ale w bardzo mglisty sposób), że takie pomysły pojawiły się w realu. Wpierw - czytałem to chyba w Jasienicy, ale niestety kompletnie nie pamiętam, w którym miejscu - jako ironiczna oferta dla bezrobotnego Zakonu po "chrzcie Litwy", potem tuż przed sekularyzacją Prus była zdaje się opcja mołdawska. -
Reforma sądownictwa a Monteskiuszowki podział władzy
Bruno Wątpliwy odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Cóż, problem byłby rzeczywiście wówczas, gdyby wszystkich sędziów TSUE powoływało jedno państwo. Ja tylko tak krótko pro forma, bo przekonywać mi się nikogo nie chce. Metody powoływania sędziów na świecie są różne. Konteksty także. Uważam, że po czterech latach rządów partii ironicznie zwanej "Prawem i Sprawiedliwością" każdy myślący człowiek powinien się orientować - z kim ma do czynienia. Jak się nie orientuje, to znaczy, że funkcje myślenia ma wyłączoną lub - z jakiś innych, nieznanych mi powodów - wypiera oczywistą oczywistość ze świadomości. -
Szczerze mówiąc, jest mi to dosyć obojętne, czy zdaniem Euklidesa musiał, czy nie musiał. Ton jest ewidentnie skrajnie czołobitny i przypochlebny, czyli kadził. I tyle mam do powiedzenia na temat tej ciekawostki.
-
Austriacki ruch oporu był … raczej wątły. Podobnie, jak tamtejsza chęć do walki po stronie aliantów. Z powodów raczej oczywistych, wielokrotnie już na forum sygnalizowanych - Austriacy (przynajmniej gdzieś do refleksji związanej ze Stalingradem) czuli się po prostu Niemcami. Zob.: https://forum.historia.org.pl/topic/17058-austriackie-rozliczenia-zbrodni-z-czasów-ii-wojny-światowej/ https://forum.historia.org.pl/topic/4548-kwestia-anschlussu/ https://forum.historia.org.pl/topic/18927-druga-wojna-światowa-jako-czynnik-narodotwórczy/ Przypadkiem trafiłem na informację o austriackich oddziałach w słoweńskiej (titowskiej) partyzantce. Zob.: https://www.mohorjeva.com/images/buchdaten/Linasi-koroske-vojne-zgodbe_leseprobe.pdf Jakieś inne przykłady? Notabene - nie chodzi mi o austriacki ruch oporu w niemieckich siłach zbrojnych, który uaktywnił się chociażby przy okazji zdobywania Wiednia przez wojska radzieckie, tylko o austriackie formacje w ramach "obcych" armii i partyzantek.
-
Dla zainteresowanych, jak kadził Voltaire Fryderykowi w 1742 r.: "Le saigneur des nations, Frédéric III, Frédéric le Grand (…) je crois que vous forcerez toutes les puissances à faire la paix, et que le héros du siècle sera le pacificateur de l’Allemagne et de l’Europe.". Za: https://fr.wikisource.org/wiki/Correspondance_de_Voltaire/1742/Lettre_1516
-
Ostatnia faza walk na Kępie Oksywskiej.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Działania bojowe
Czyli - przynajmniej także dla mnie - sprawa wygląda na razie tak: sprawa znana (aczkolwiek nie przesadnie nagłaśniana) przynajmniej od połowy lat 80. (bo mniej więcej wówczas zakończono wydawanie cyklu książek ze zbiorami wspomnień: "Gdańsk 1939", "Gdynia 1939" i "Kępa Oksywska 1939") została potraktowana jako ogólny obraz finału obrony. Jak coś nowego się pojawi - zdanie mogę oczywiście zmienić. -
Stosunki Polsko-Białoruskie
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ciekawe wypowiedzi (aktualnie) zdecydowanego patrioty i obrońcy niepodległości Białorusi: https://wiadomosci.onet.pl/swiat/wybory-na-bialorusi-prezydent-lukaszenka-o-relacji-z-polska-i-rosja/qrj524b https://eng.belta.by/president/view/lukashenko-no-document-conflicting-with-constitution-will-be-signed-with-russia-125911-2019/ Ciekawe, jak to się skończy: 1) zwykłymi gierkami politycznymi Łukaszenki, przy niezmiennym ogólnym (raczej "pro-słowiańskim", niż "pro-europejskim" kursie politycznym, 2) jednak rzeczywistym zwrotem na Zachód, 3) Putin coś wykombinuje i nastąpi zmiana warty na Białorusi? -
Ostatnia faza walk na Kępie Oksywskiej.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Działania bojowe
Wrażenie mam trochę podobne - tzn., że jest to napisane na zasadzie: ponieważ chociażby E. Kosiarz (np. w "Drugiej wojnie światowa na Bałtyku") pisał o obronie Kępy Oksywskiej do końca i jej zaprzestaniu dopiero po wyczerpaniu wszelkich możliwości, to trzeba napisać inaczej. "Odbrązowić" i nieco zaszokować, co często jest atrakcyjnym zajęciem. A z dosyć oryginalnymi tezami jednego z autorów już się spotkałem. Zresztą w samej przeze mnie wspomnianej książce tej oryginalności nie brak - vide napadające na Polskę Czechy, czy Litwa (ta ostatnia oczywiście otrzymała swój udział, zresztą zgodnie z tajnym protokołem, o czym Litwini niekoniecznie lubią pamiętać, ale jednak nie przystąpiła do agresji zbrojnej przeciwko Polsce, za co zresztą zapłaciła przesunięciem ze strefy niemieckiej do radzieckiej). Natomiast jednoznaczność i ostrość poglądu o "samorzutnej demobilizacji" polskiej obrony na Kępie jest na tyle silna, że ciekawy jestem na jakich (i czy) materiałach źródłowych jest to oparte. Ekspertem nie jestem, tylko co nieco czytałem na ten temat i w sumie nigdzie nie znalazłem tak drastycznego opisu ostatnich dni obrony Kępy Oksywskiej. Najdalej "posunięty" jest tego typu: "Mimo silnego stresu wynikającego z braku nadziei, mimo wielkiej przewagi sprzętowej Niemców, mimo bezapelacyjnego panowania wroga w powietrzu, mimo nieustannych braków wody, uzbrojenia, środków opatrunkowych, mimo braku możliwości choćby chwilowego odpoczynku w odwodzie - ostre walki z niemiecką piechotą zdobywającą krok po kroku teren Kępy trwały aż do końca.... Brak było nawet saperek i łopat - zdarzało się, że żołnierze leżeli pod ciężkim ostrzałem nieokopani, brak było kompasów co powodowało błądzenie w czasie nocnych walk. Ciągłe reorganizacje oddziałów na skutek ogromnych strat powodowały powstawanie jednostek niezgranych i nieorientujących się w terenie. Obok niezwykłej ofiarności części wojsk, istniały jednocześnie liczne dywersje i dezercje wśród części żołnierzy. Spowodowane bezustannym zamieszaniem wielkie ilości maruderów - zarówno chcących walczyć dalej lecz zagubionych, jak i prawdziwych dezerterów przemieszane były z cywilami pozostałymi na terenie Kępy...". Cytowane za: http://hela.com.pl/oksywie.html Dezorganizacja, występowanie dezercji, maruderstwo, czy ogólne "obniżenie morale" - jak piszesz - to jest oczywiście do przyjęcia i zrozumiałe w tej sytuacji, ale obraz, w którym Polacy zostawiają po prostu puste okopy oraz płka Dąbka bez wojska i maszerują gremialnie do niewoli, jest cokolwiek szokujący. I pytanie - skąd się wziął? Czy są jakiekolwiek racjonalne i weryfikowalne podstawy? Pamiętam - w miarę - zapis ostatniej rozmowy Dąbka z Unrugiem. Pytał co prawda czy Unrug "nie ma żalu za Oksywie", ale też mówił, że zadanie spełnił, wielu zasługuje na wyróżnienie, a szczególnie marynarze, którzy "walczyli jak lwy". Unrug pretensji nie miał i miał odpowiedzieć, iż "honor został uratowany" i "podziwia waleczność". Do obrazu "liczenia jeńców" to za bardzo nie pasuje. A raczej skrajnie mało prawdopodobne, aby w zaistniałej sytuacji rozmówcy kierowali się tylko przesłaniem o bohaterstwie, skierowanym do następnych pokoleń i pod tym kątem naginali rzeczywistość. -
Ostatnia faza walk na Kępie Oksywskiej.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Działania bojowe
No właśnie, znam raczej tego typu opisy. Zatem - skąd tak drastycznie odmienna opinia? -
Ostatnia faza walk na Kępie Oksywskiej.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Działania bojowe
Znalazłem w sieci wypowiedź, którą można uznać za wcześniejsze wyrażenie poglądu, który skłonił mnie do założenia tego wątku. Jeżeli dobrze pamiętam, to we wzmiankowanej przeze mnie książce "Mity polskiego września 1939" wygląda to bardzo podobnie. Cytowane za: T. Pawłowski, W przededniu sowieckiej agresji 1939 r., Wojsko i Technika Historia 1/2015 (tekst artykułu ze strony internetowej: http://zbiam.pl/artykuły/w-przededniu-sowieckiej-agresji-1939-r/): "(...) Niestety nie można podać daty kapitulacji Kępy Oksywskiej, bo… nie było kapitulacji. Ani nawet szturmu. Jeszcze 17 września 10 000 polskich żołnierzy twardo broniło swoich pozycji. Dzień później, na wieść o sowieckiej inwazji, zaczęli się oni jednak stopniowo rozchodzić. Ich dowódca – pułkownik Stanisław Dąbek – nie mając kim dowodzić – popełnił samobójstwo. Niemiecka aktywność podczas >>ostatecznego zdobywania Kępy Oksywskiej<< polegała na spisywaniu zgłaszających się do nich polskich jeńców".
