-
Zawartość
5,693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy
-
Gdyby Jaruzelski nie został Prezydentem?
Bruno Wątpliwy odpowiedział LaraDelBelomondo → temat → Historia alternatywna
Rozgrywka była prosta. Jaruzelski jako kandydat pasował wszystkim, no prawie wszystkim - tj. z wyjątkiem skrajnych odłamów opozycji i skrajnego "betonu partyjnego" - "Solidarności", PZPR, SD, ZSL, radzieckim, Amerykanom. Czemu ww. dawali wyraz. W sposób dorozumiany ("S") lub expressis verbis - np. władze USA. Po co zatem było dalej szukać? -
Jakie popełniono błędy w latach po 1989?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Narya → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
.Cóż, podziwiam u siebie to, że mimo wieku nie zanikła jeszcze u mnie umiejętność kojarzenia podstawowych faktów, a Albinosa podziwiam za to, że jego tolerancja wobec świata, ludzi, naiwnej agitacji politycznej i swoistych reguł gramatyki, tudzież stylistyki ma swoje granice. Rzecz została dosyć wcześnie wyłapana, zostały jeno ślady postów. -
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Tak tylko na marginesie - Wolfie, formalnie państwo nie przestaje być jednolitym, jeżeli region (regiony) otrzymają autonomię. Dopiero przekształcenie w federację zmieniłoby ten stan rzeczy. Ukraina, mimo autonomii Krymu, jest państwem unitarnym. Pomysł restytucji śląskiej autonomii w dobie pełnej i wielopłaszczyznowej integracji tego regionu z Polską (i w warunkach rozwiniętego samorządu terytorialnego) uważam za oczywiście poroniony. Choć fakt, pozostaje faktem, II RP w 1935 ze statutem organicznym woj. śląskiego postąpiła nie do końca lege artis. -
Atlantyda
Bruno Wątpliwy odpowiedział atrix → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Nie za bardzo jestem w temacie Atrixie, czy chodzi o tą, dosyć dawną, atlantydzko-atlantycką sensację: http://infra.org.pl/historia-/zagadki-dziejow/647-atlantyda-odnaleziona czy to coś nowego? -
Trup w skrzyni - o pochówku osób niegodnych
Bruno Wątpliwy odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
I jeszcze dorzucę do linku Harrego to: http://www.zjk.centrix.pl/index.php/2009/12/08/badania-archeologiczne-szubienicy-w-wojcieszowie/ http://www.zjk.centrix.pl/index.php/szubienica/szubienica-w-milkowie-sciegny/ Jeżeli dobrze pamiętam, w "Sudetach" było tego więcej (i ciekawie). -
Trup w skrzyni - o pochówku osób niegodnych
Bruno Wątpliwy odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Małe ad vocem - wielce słusznym naciskiem - gdyż to bajeczka. Co stwierdził już w roku 1980 zespół: Konieczny, Marek, Widacki. Zob. np. Z. Marek, Głośne zdarzenia w świetle medycyny sądowej, Kraków 2009,s. 119-122 (i bibliografia na s. 122). Co do splendoru, święta racja.Zawsze lepiej mieć wśród "atrakcji" zwłoki Jaremy, niż NN mężczyzny z XVII wieku, starszego sporo w chwili śmierci od Wiśniowieckiego. Notabene, coś kojarzę, że ostatnio ciekawe badania pochówków "niegodnych" prowadzono na Dolnym Śląsku - przy tamtejszych "galgenbergach". Było coś o tym w "Sudetach". -
Ciekawe "zderzenie" przedwojennego "bon tonu" (dla nuworyszy, jak chce Lu Tzy, czy nie - to już inna historia ) z ludowodemokratyczną praktyką opisywał - już tu wymieniony - gen. Kuropieska w "Od października do marca". Jeżeli dobrze pamiętam - w czasie jakiegoś wyjazdu zagranicznego, gospodarze nie dostarczyli środków (czy osób) do przemieszczenia bagaży oficerów z różnych państw Układu Warszawskiego. Widząc to, dziarska połowica generała, pamiętająca, że oficer powinien nieść w rękach ewentualnie własne rękawiczki, chwyciła za walizy i ruszyła do przodu. Jak to się miało do "poprawnego odnoszenie się do wszystkich, a zwłaszcza do pań" (w tym żon własnych), generał szerzej nie analizował...
-
Książkę J.Woydyłło "Kompania Starego" z 1971 r. czytałem sto lat temu (podobnie, jak drugą - o "Tomo" - "Polak wśród jugosłowiańskich partyzantów") i niewiele już z nich pamiętam. Natomiast kojarzę, że rzeczywiście (jak już napisałeś) chodziło o filię obozu na tej przełęczy: http://sl.wikipedia.org/wiki/Ljubelj http://de.wikipedia.org/wiki/Loiblpass a więźniowie zajmowali się budową tunelu (Loibltunnel). I jeszcze linki do podstawowych informacji o samym obozie: http://sl.wikipedia.org/wiki/Koncentracijsko_tabori%C5%A1%C4%8De_Ljubelj http://de.wikipedia.org/wiki/KZ_Loibl
-
Osobiście słyszałem w czasie bałkańskich wojaży, że zbiegło (próbowało zbiec) 150 partyzantów Tito wziętych do niewoli podczas bitwy na Kozarze. Stu się udało, 50 zginęło w trakcie ucieczki. Serbska i chorwacka Wikipedia podaje liczbę 105 zbiegłych (co by się - mniej więcej - zgadzało). W zemście za 11 zabitych strażników, zabito 1100 więźniów. http://hr.wikipedia.org/wiki/Crveni_Krst_%28koncentracijski_logor%29 http://sr.wikipedia.org/wiki/%D0%9B%D0%BE%D0%B3%D0%BE%D1%80_%D0%A6%D1%80%D0%B2%D0%B5%D0%BD%D0%B8_%D0%BA%D1%80%D1%81%D1%82 Dane te potwierdza poniższe - bardziej rzeczowe- opracowanie: http://www.heritage.gov.rs/Download/Saopstenja/Saopstenje%20IV%201961/Saopstenje_IV_1961_Koncentracioni_logor_u_Nisu.pdf Czyli ostatecznie 105 uciekło (i dołączyło do partyzantów, nie znalazłem informacji o ich dalszych, "statystycznych losach"), 42 zabito. 11 strażników zginęło, późniejsza niemiecka zemsta objęła 1100 zatrzymanych. Pozostaje natomiast kwestia "największej udanej" ucieczki. Wielokrotnie przecież z takimi świadomymi lub nieświadomymi potknięciami w pamięci historycznej narodów mamy do czynienia. Przecież wystarczy w Polsce spytać, którą - pod względem liczebności - armię drugiej wojny światowej wystawiliśmy (i to nie na początku tego konfliktu). Zresztą, jeżeli dołączenie do oddziałów Tito uznać za ostateczny sukces ucieczki, to być może... Według T. Blatta, Z popiołów Sobiboru. Historia przetrwania, wyd. przez Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, s. 212: więźniów w Sobiborze było 550, nie mogło lub nie chciało uciec - 150, zabito walce lub na polach minowych - 80. Zatem "początkowo" uciekło z Sobiboru 320, 170 z nich złapano podczas pościgu, a z pozostałych 150 - przetrwało do końca wojny 53. Reszta jest kwestią metodologii, czyli ustalenia - co uznać za udaną ucieczkę? Czy byłoby to obiektywnie, bez zastrzeżeń do ustalenia, i czy ten spór o pierwszeństwo jest sensowny, nieco wątpię.
-
Akcje zmiany nazwisk w Finlandii, Estonii i na Łotwie.
Bruno Wątpliwy odpowiedział suomeksi → temat → Historia ogólnie
Tło, założenia i przebieg akcji zmiany nazwisk interesująco opisuje (w odniesieniu do Estonii, Łotwy i Litwy) P. Łossowski, Kraje bałtyckie na drodze od demokracji parlamentarnej do dyktatury (1918-1934), Ossolineum 1972, s. 266-269. -
Koronacja królów innych krajów
Bruno Wątpliwy odpowiedział theSHC → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Zapewne z rozmaitych: z racji elekcji (wyboru) na tron, praw dynastycznych (np. dziedziczenia tronu po wymarciu, czy obaleniu właściwej "gałęzi" dynastii), podboju, traktatu pokojowego, innej umowy międzynarodowej. Różne, w zależności od państwa i okresu historycznego. Nie ma tu jednego wzorca zachowań społeczeństwa (czy onegdaj - raczej wyższych warstw społecznych). Pamiętaj wszakże, że: Primo. Dynastie i ich przedstawiciele były często traktowane (i same siebie traktowały) jako rodzaj zawodowców w zakresie sprawowania władzy - do ewentualnego zaangażowania. Gdziekolwiek. Habsburgowie są tu dobrym przykładem, acz niekiedy niezbyt osobiście szczęśliwym (Maximiliano I de México). Secundo. Kwestie etniczne odgrywały - co do zasady - dawniej inną rolę niż dziś. Tertio. Unia personalna nie jest z zasady tożsama z utratą podmiotowości państwowej. Zatem nie musi być z założenia czymś skrajnie kontrowersyjnym. Trochę to na wnioskowanie wyrost, monarchini brytyjska jest formalnie głową państw niekiedy bardzo odległych od Windsoru. Geograficznie, etnicznie, kulturowo... Niekiedy występuje jedynie pewna bliskość historyczna. W wielu istniejących monarchiach kolejność dziedziczenia tronu (fakt, że odległa) obejmuje także osoby o znikomym związku z danym państwem. -
Domy, osiedla, myśl urbanistyczna w Polsce Ludowej
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Myślę, że warto w tym miejscu zasygnalizować ukazanie się interesującej książki (choć dotyczy już bardziej naszych czasów, to jej związek z tą dyskusją jest dosyć oczywisty): Piotr Sarzyński, Wrzask w przestrzeni, Wydawnictwo Polityka Spółdzielnia Pracy 2012. Na marginesie - niektórzy może pamiętają artykuł P. Sarzyńskiego pod takim samym tytułem Polityka nr 5 (2639) z 2008 r.(2639), poświęcony urokom, czy raczej bez-urokom (taka orwellowska nowomowa) naszego kraju. -
Jak widzę, zagadka została już rozstrzygnięta przez woj45 na forum dws http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=4&t=129548. Ze swojej strony mogę dorzucić link do innego zdjęcia, potwierdzającego te ustalenia (nawet układ orderów się zgadza): http://www.generals.dk/general/Siwicki/Antoni/Poland.html
-
Usunięto ostatni post, zawierający m.in. wycieczki osobiste, a do dyskusji nic istotnego nie wnoszący. Przy okazji wracam uwagę Szanownym Dyskutantom, że wyjaśnianie sobie kanonów wiary katolickiej - i jakiejkolwiek innej - raczej nie należy do materii tej dyskusji. Jeżeli ktoś nie ma nic interesującego do napisania, oprócz ogólnego wyrażenia swej opinii, że A. Michnik złym/dobrym człowiekiem jest - to myślę, że nie ma sensu marnować klawiatury. Jedna jasna deklaracja swoich przekonań wystarczy. Dopisek z dnia 20 marca 2012 r.: Ponieważ temat nie służy jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji, zawierając ostatnio jedynie uwagi o urodzie, twarzy, pochodzeniu etnicznym redaktora Michnika, okraszone ogólnymi sugestiami o "ustawianiu procesów" i tego kto, kogo może gdzie pocałować, tudzież interesujące informacje o odruchach wymiotnych Dyskutantów, zostaje zamknięty. Po usunięciu ostatnich postów, zawierających ww. treści i reakcje na nie.
-
Udział gen. Franco w wojnie
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Temat nie tyle przysechł definitywnie prawie trzy lata temu, ile zmieniał "wcielenie": https://forum.historia.org.pl/topic/1255-udzial-gen-franco-w-wojnie/page__p__170707__hl__franco__fromsearch__1#entry170707 Myślę, że można - przy okazji - zaproponować Moderatorowi tego działu połączenie dwóch dyskusji o roli Franco w czasie drugiej wojny światowej. Połączono dwa podobne tematy. secesjonista. -
Jedynie mogę przypuszczać, po dosyć pobieżnej interpretacji orderów (i świadomości czasu historycznego), że jest prawdopodobnie gen. brygady WP wywodzący się z Armii Czerwonej. Biorąc pod uwagę region, w rachubę wchodzi przynależność generała na przykład do: 7 Łużyckiej Dywizji Piechoty, 10 Sudeckiej Dywizji Piechoty, 11 Dywizji Piechoty, 13 Dywizji Piechoty. W 1947 r. do Wrocławia przeniesiono także Oficerską Szkołę Piechoty nr 1. Z tym, że dyslokacja jednostek na Śląsku (Górnym i Dolnym) w okresie zaraz po wojnie zmieniała się. Zacznij może od poczciwej Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Al%C4%85ski_Okr%C4%99g_Wojskowy Dowódcą - krótko istniejącej - 13 dywizji z dowództwem w Katowicach (pierwotnie) był wywodzący się z Armii Czerwonej Wiktor Sienicki. Może to ta osoba? Choć zdaje się miał stopień pułkownika. Niestety nie dysponuję zdjęciem.
-
Stan wojenny
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Zdolności profetyczne są niewątpliwie bezcenne, prosiłbym wszakże Szanownych Dyskutantów, aby wypowiadali się o stanie wojennym, ewentualnie pisali glosy aprobujące lub krytyczne do ostatniego wyroku sądu. Dla zainteresowanych link do sentencji wyroku i ustnego uzasadnienia na stronach "Wprost": http://www.wprost.pl/ar/287868/Wyrok-w-sprawie-stanu-wojennego-sprawdz-co-oglosil-sad/ -
1 dywizja im. Piłsudskiego, wymordowanie 5% obywateli PRL i posiadanie broni atomowej w wizji gen. Andersa i ppłk Czarneckiego
Bruno Wątpliwy odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Osobiście nie podzielam tego przekonania. Nie widzę bowiem żadnej sprzeczności między szukaniem sposobu na życie i przeżycie w sytuacji, gdy armia pod naciskiem aliantów musiała przejść do cywila, a marzeniami o nowej wojnie (raczej światowej, co wynikało już jakby z ogólnych okoliczności). Marzeń elity emigracyjnej, jak widać z powyższego planującej na potrzeby przyszłego konfliktu (racjonalność owego planowania to już inna sprawa), a niekiedy pielgrzymującej nawet do Franco, ale i niekiedy marzeń pomniejszych bohaterów epopei. Z pewnością dalece nie wszystkich, bo wątpić wypada, że każdemu weteranowi PSZ marzyła się kolejna wojna, ale części - na pewno. Świadczy o tym wiele drobiazgów. Ot, na przykład - ostatnie kadry filmu "Wielka droga" (Thompson i hełm na ścianie, które "mogą być jeszcze potrzebne"), dużo późniejsza wypowiedź z czasów podróży Wańkowicza po Ameryce: "- Panie poruczniku, za ile najtaniej można kupić używany wóz (..) - Tak nawiasem mówiąc - dobrotliwie poinformował, prostując się w zaoliwionym kombinezonie - to już od dwu miesięcy awansowałem na kapitana, pan przecie wie, ze jesteśmy nadal w służbie czynnej, tylko na bezpłatnych urlopach". M. Wańkowicz, Atlantyk-Pacyfik. W ślady Kolumba, Kraków 1989, s. 39. Skądinąd te powojenne awanse i odznaczenia niezbyt podobały się bodajże gen. Sosabowskiemu, ale to już inna historia. Gregski, to o akurat "technicznie" było wykonalne. Chociażby za pomocą baterii M65 Atomic Cannon detaszowanej do dywizji. Politycznie, rzeczywiście bajdurzenie. Taką konstatację zdaje się Wolf miał na myśli zakładając ten temat, aczkolwiek nie wyraził tego w tak bezpośredni, jak Ty sposób. Jeżeli rzecz jest prawdą, to przyznać wypada, że wizja polskiej dywizji lekkiej, uzbrojonej w broń atomową, rozwalającej radzieckich, a i Litwinów tudzież Ukraińców przy okazji, ma w sobie coś surrealistycznego. Nie wiem kompletnie dlaczego, ale skojarzyło mi się to jakoś z Dalim. -
1 dywizja im. Piłsudskiego, wymordowanie 5% obywateli PRL i posiadanie broni atomowej w wizji gen. Andersa i ppłk Czarneckiego
Bruno Wątpliwy odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Moderator uważa, że użycie terminu "dekapitacja" było dosyć oczywistą - tzn. zrozumiałą dla każdego - przenośnią, a dyskusja wokół tego słowa niepotrzebnym dodatkiem do właściwego tematu, ale dla świętego spokoju - i zgodnie z sugestią Autora wątku - zmienia tytuł z: "1 dywizja im.Piłsudskiego,dekapitacja 5%obywateli PRL i posiadanie broni A w wizji gen Andersa i ppłk Czarneckiego" na "1 dywizja im. Piłsudskiego, wymordowanie 5% obywateli PRL i posiadanie broni atomowej w wizji gen. Andersa i ppłk Czarneckiego". -
Domy, osiedla, myśl urbanistyczna w Polsce Ludowej
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Taka mała ciekawostka. Cytaty za "Onetem.Biznes" http://biznes.onet.pl/wielka-plyta-zaczyna-wracac-do-lask,18496,4992006,1,news-detal: "W miarę jak spada zdolność kredytowa Polaków, rośnie popularność mieszkań w blokach budowanych ponad 30 lat temu – informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Lokale wybudowane w czasach PRL cieszą się największym wzięciem w Poznaniu i Warszawie, gdzie ich kupno i sprzedaż stanowią obecnie odpowiednio 40 i 51 proc. wszystkich transakcji na rynku wtórnym. Głównym atutem mieszkań w betonowych blokach jest cena (...) Specjaliści od rynku nieruchomości spodziewają się dalszego wzrostu zainteresowania wielką płytą. (...) Zaletą wielkiej płyty jest też jej lokalizacja. Budowane w latach 70. i 80. budynki stoją w miejscach wyposażonych w bogatą infrastrukturę (przedszkola, szkoły, sklepy, przychodnie) i bardzo dobre połączenie z centrum. (...) Wadą płyty jest jednak słaba izolacja termiczna i akustyczna. Nie dotyczy to budynków, które w ostatnich latach przeszły gruntowną modernizację". -
Chiny- nowa potęga militarna? Wyścig o panowanie w Azji?
Bruno Wątpliwy odpowiedział ArekII → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Chodzi Ci o zagrożenie dla Republiki Chińskiej na Tajwanie? Na marginesie - "wybudowały", to - jeszcze w tym wypadku - zbyt daleko idące określenie. Dokończyły budowę okrętu klasy "Admirał Kuzniecow". Ale fakt, od czasów Mao i koncepcji "wojny ludowej", czy prowadzonej ze średnim powodzeniem wyprawy karnej na Wietnam, dużo tam się w dziedzinie militarnej zmienia. Ale proces uwspółcześniania armii chińskiej potrwa pewnie jeszcze dziesięciolecia, bo nadal masa sprzętu chińskiego reprezentuje standard dawno minionych lat. Ale z drugiej strony - kto by pomyślał w chwili gdy rozprawiano się z "bandą czworga", że Chiny będą ekonomicznie w tym miejscu, gdzie są obecnie. Zatem? -
Jakie popełniono błędy w latach po 1989?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Narya → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Uprzejmie informuję Szanownych Dyskutantów, że - zgodnie z moją wiedzą - pan k, czyli w innym wcieleniu kk 89, ma już zablokowane konto. Myślę, że nie ma większego sensu wdawać się w dalszą dyskusję z nader swoistymi, zarówno pod względem treści, jak i formy, wypowiedziami tego użytkownika. -
Usunięto post zawierający rozliczne naruszenia regulaminu forum.
-
Reformy prawa wyborczego
Bruno Wątpliwy odpowiedział Andrzej → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Moim zdaniem, w sytuacji, gdy nie ma rozwiązań idealnych, należy wybierać to najbardziej względne. Do wyboru (w uproszczeniu) mamy warianty: 1. System większościowy. Ten "betonuje" scenę polityczną i deformuje wyniki wyborów najbardziej. 2. System proporcjonalny bez progów. Może prowadzić do rezultatów takich, jak w wyborach sejmowych z 1991 r. - 30 sił politycznych w Sejmie RP, z czego bodajże 18 na tyle silnych, by mieć swoje kluby. 3. Tak, jak dziś - system proporcjonalny (w odmianie d'Hondta) z progami wyborczymi. Trochę petryfikuje scenę polityczną, ale nie tak jak większościowy. Trochę deformuje wyniki wyborów, ale jw. A przy tym nie prowadzi do nadmiernego rozdrobnienia w parlamencie. Dla mnie wybór spośród ww. realnych, acz dalece mało idealnych rozwiązań, jest prosty. Pozwoliłem sobie połączyć temat zaproponowany przez Tofika "Próg wyborczy", którego zalążkiem był powyższy post, z szerszą dyskusją:"Reformy prawa wyborczego Obowiązek głosowania, jednomandatowe okręgi wyborcze itp." -
W formie ciekawostki mogę dorzucić, że pojawiają się oskarżenia dotyczące i wcześniejszego okresu (tj. przed atakiem wojsk północnokoreańskich w 1950 r.): "Na południu wiedziano co prawda, że strona północna wysiedliła ludność z pasa biegnącego wzdłuż 38. równoleżnika, ale nikt nie wiązał tego z przygotowywanym atakiem. Jeszcze 24 czerwca dwóch obserwatorów z ramienia ONZ (...) informowali swoje władze o spokoju panującym na linii demarkacyjnej! Amerykańskie CIA nie dysponowało ówcześnie żadną siatką wywiadowczą (...) oceniając liczebność wojsk strony północnej na ... 36 tys. Wydaje się, że jedynym, który mógł mieć jakiekolwiek rozeznanie w autentycznej liczebności północnokoreańskich oddziałów i planach ich dowództwa, był (...) MacArthur (...) który - z sobie tylko znanych powodów - nie dzielił się swą wiedzą z władzami USA". Cytat z: J.P. Rurarz, Historia Korei, Warszawa 2005, s. 359. Diagnoza w miarę trafna, aczkolwiek lekko bym ją skorygował. W moim prywatnym mniemaniu wojskowym aż tak znakomitym nie był, jakkolwiek biegłym w posługiwaniu się tym, co we współczesnym języku polskim nazywamy "pijarem". Natomiast jako polityk, czy administrator miał na koncie niewątpliwie posunięcia relatywnie rozsądne (vide powojenna Japonia z jej konstytucją, wręcz rewolucyjną reformą rolną itp. - zob. np. E. Pałasz-Rutkowska, K. Starecka, Japonia, Warszawa 2004, s. 200 i 204)
