-
Zawartość
5,693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Bruno Wątpliwy
-
Królowa Wiktoria i obyczajowość jej epoki
Bruno Wątpliwy odpowiedział Tofik → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Jest wiadome, że królowa bardzo ceniła sobie przyjemności płynące z seksu (generalnie małżeńskiego, przedmałżeński i pomałżeński w jej przypadku to raczej już domysły), mniej cieszyła się z konsekwencji tego seksu (macierzyństwa), ale rzeczywiście - obraz jaki chciała przekazać społeczeństwu to raczej ten uwidoczniony przez Franza Xaviera Winterhaltera na innym obrazie (czyli nobliwość i stateczność mieszczańska w postaci archetypicznej, "wiktoriańskiej"): https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:The_Royal_Family_in_1846_by_Franz_Xaver_Winterhalter#/media/File:Franz_Xaver_Winterhalter_Family_of_Queen_Victoria.jpg Tudzież ważkim sygnałem w zakresie "propagowanego wzorca" było też potraktowanie biednej lady Flory Hastings, która ośmieliła się wyglądać na ciężarną (jak się okazało - z powodu nowotworu jamy brzusznej). A to ciekawe, Sienkiewicz w "Listach z podróży do Ameryki" chociażby przedstawiał raczej nie wiktoriański obraz swobody amerykańskich kobiet, wcale nie należących do brytyjskiej kategorii "upadłych": "Amerykanki stroją się więcéj jak wszystkie kobiety na świecie. Stojąc przez pół godziny na Broadway w New-Yorku, więcéj widziałem rozmaitych sukien jedwabnych i kaszmirowych, czarnych, żółtych, zielonych, pstrych i czerwonych, niżbym mógł zobaczyć na bulwarach w Paryżu. Nie wiele w tém wszystkiem smaku, ale wiele przepychu. W hotelach, na obiady przychodziły damy postrojone jak na bal, w złotych manelach, zausznicach, naramiennikach i t. p. Są przytém nadzwyczajnie śmiałe, wyzywające i kokietki do tego stopnia, że słusznie można rzec, iż role tu zostały zmienione, i stroną prowokującą jest kobieta. Nie brak tu i niebieskich pończoch, ale w ogóle wieści, jakie krążą o wykształceniu amerykanek w Europie, są do wysokiego stopnia przesadzone. Owszem, przeciętne wykształcenie kobiet w Europie, mojém zdaniem, jest daleko wyższe. Panny tutejsze prowadzą życie nader swobodne, i mało jest takich, których przeszłość nie miałaby pewnéj historyjki, wynikłej już to ze zbyt gorliwego uprawiania związku zwanego flirteszyn (flirtation,) już to i bez flirteszyn. „Ja nie patrzę w przeszłość mego męża, niechże i on w moją niepatrzy:“ oto jest zdanie bardzo utarte między amerykankami, które doprowadziłoby zapewne do większych nadużyć, gdyby temperament ich energiczny ale chłodny i pewna przewaga rozumu nad uczuciem, nie stanowiły bardzo silnego hamulca". Cytowane z: https://pl.wikisource.org/wiki/Listy_z_podr%C3%B3%C5%BCy_po_Ameryce/III "Młody człowiek i panna stojąca ze sobą w takim, zresztą bynajmniéj nie sekretnym stosunku, widują się ze sobą sam na sam, ile razy im się podoba, chodzą we dwoje na spacery, podróżują nawet; słowem: są ciągle ze sobą i poznawają się wzajemnie. Jeżeli charaktery ich przystają do siebie, wówczas „flirtation“ zmienia się w związek małżeński; jeśli zaś nie, każde odchodzi w swoją stronę. W Europie stosunek taki wywołałby niezawodnie mnóstwo skandalicznych następstw. Tu ich nie wywołuje. Z jednéj strony stoi temu na przeszkodzie chłodny temperament kobiét, w którym rozwaga przeważa nad uczuciem; z drugiéj opinia, która w danym razie całą odpowiedzialność zwala na mężczyznę i wyłącznie jego tylko podaje na ohydę publiczną; a nakoniec i prawodawstwo, które pod karą ogromnych summ pieniężnych, każe mu się żenić natychmiast, i słuszność przyznaje kobiecie nawet wówczas, gdy widocznie rzeczy się mają inaczéj". Cytowane z: https://pl.wikisource.org/wiki/Listy_z_podr%C3%B3%C5%BCy_po_Ameryce/VI -
Jeńcy francuscy na ziemiach polskich (lata 70. XIX wieku).
Bruno Wątpliwy dodał temat w Bitwy, wojny i kampanie
Interesując się historią lokalną - na ich ślady można trafić co jakiś czas. Przykład pierwszy z brzegu: "Droga gdańska, obecnie ul. Oliwska, od wspomnianej kapliczki schodzi głębokim jarem - wykopem, wykonanym w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia przez jeńców francuskich, do centrum wsi nad jezioro Mulka". Cytowane z: E. Gołąbek, Dzieje okolic Gdańska i Gdyni, Gdańsk 2010, s. 175 (relacja B. Borka) Kilka linków: http://www.dawnaoliwa.pl/opisy/ulice/nr/spacerowarenuszewo.html (uwaga Bruno W. - nie wykluczone, a wręcz bardzo prawdopodobne, że ci jeńcy pochowani w dolinie Rynarzewa, przez którą dziś jadą codziennie do - i z - Gdańska tysiące samochodów należeli do tej samej grupy, która budowała drogę w Kielnie) https://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_je%C5%84c%C3%B3w_francuskich_w_Szczecinie https://www.miastopoznaj.pl/blogi/z-poznania/5552-pomnik-jencow-francuskich http://www.rowery.olsztyn.pl/wiki/miejsca/xix/wielkopolskie/poznan#pomnik_ku_czci_jencow_francuskich http://www.cmjw.pl/kalendarium2/ https://www.gedanopedia.pl/gdansk/?title=OBOZY_JENIECKIE_W_GDA%C5%83SKU https://www.gdansk.pl/turystyka/cmentarz-garnizonowy,a,20991 Gdzie byli rozlokowani, co zbudowali, jakie były warunki pracy i zakwaterowania (jeden z powyższych linków - "szczeciński" wskazuje, że różnie z tym było), czy pozostawili jakieś relacje, czy są obecni w polskich (czy niemieckich) relacjach z tego okresu? -
Jeńcy francuscy na ziemiach polskich (lata 70. XIX wieku).
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Dane dotyczące "statystyki zdrowotnej" jeńców francuskich można znaleźć w trzeciej części, drugiego tomu niemieckiego raportu sanitarnego z tej wojny (Sanitäts-Bericht über die deutschen Heere im Kriege gegen Frankreich 1870/71, Berlin 1886). Zob.: http://digital.ub.uni-duesseldorf.de/ihd/content/pageview/3644634 Francuska Wikipedia (w ślad za książką F. Rotha, La guerre de 70, Fayard 1990) przedstawia dosyć dobre położenie jeńców-oficerów i dużo gorsze - niższych rang (szczególnie w warunkach zimowych). Przy czym za główną przyczynę ciężkiego położenia jeńców nie upatruje świadomą brutalność, lecz nieprzygotowanie strony niemieckiej na tak masowy ich napływ. Co ciekawe, padają tam słowa: "Le travail n’est pas obligatoire mais beaucoup y sont contraints par la nécessité d’un gagne-pain". Jak z tego rozumiem, praca (nawet jeńców-szeregowców) nie była obowiązkowa i nawet - jakoś - odpłatna. Co, muszę przyznać - mnie zaskoczyło. Do tej pory byłem raczej przekonany, że wykorzystywano ich jako darmową siłę roboczą. Zob.: https://fr.wikipedia.org/wiki/Prisonniers_de_guerre_de_la_guerre_franco-allemande_de_1870 -
Jedna z kompani I lub II Armii WP
Bruno Wątpliwy odpowiedział saturn → temat → Identyfikacja znalezisk
Legnica jest nieprawdopodobna, gdyż gdy była zdobywana 2 Armia WP była od niej daleko. Prawdopodobnie: 1) relacjonującemu pomyliły się nazwy miasta, jak już to omawialiśmy na forum, nieco później 2 Armia WP była skoncentrowana na północ od Wrocławia (są tam miasta, których nazwy kończą się na "-ica"), zob. https://forum.historia.org.pl/topic/18291-2-armia-wojskowa-walki-o-breslauwroc%C5%82aw/, 2) nastąpiło "przemieszanie" relacji z okresu powojennego (np. jakiś udział w przejmowaniu Legnicy pod polską administrację) z wojennymi, - jedno i drugie w przypadku starszej osoby (o ile relacja była zebrana niedawno) nie jest czymś nieprawdopodobnym. Jeżeli to był medal "za udział w walkach o Berlin" to nadawano go zasadniczo tylko żołnierzom 1 dywizji i innych jednostek 1 Armii WP, które walczyły o Berlin (zob. http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19660140089/O/D19660089.pdf). Ewentualnie - innych "współdziałających" w zdobyciu Berlina. Jeżeli był to np. medal za "Odrę, Nysę (pierwotnie - Nissę) i Bałtyk" - to już inna historia, bo ten był nadawany szerszym kategoriom osób zasłużonych. Z samego zdjęcia (przynajmniej w postaci przez Ciebie zamieszczonej) niestety niewiele się da "wyczytać", oprócz tego, że są na nim żołnierze w polskich mundurach i mogą to być także żołnierze 1, czy 2 Armii. -
Oj tam, w Finlandii jest parę takich ciekawostek od lat i żadne "Do Rzeczy", czy "wpolityce", czy inny IPN się tym chyba nie podnieca. https://fi.wikipedia.org/wiki/Leninin_patsas_(Turku) https://fi.wikipedia.org/wiki/Leninin_patsas_(Kotka) https://fi.wikipedia.org/wiki/Lenin-museo
-
Wspominałem o Kelloggu. Na pewno John Harvey (a może i Will Keith) wśród różnych pomysłów - z płatkami na czele - lansował "terapie świetlne". Były to czasy edwardiańskie, a pewnie i późna Wiktoria (inna sprawa, że panowie byli z USA). Być może to były początki zjawiska.
-
Czas chyba możemy w miarę ustalić - na "Roaring Twenties". Pytanie, czy był jednoosobowy powód (gdzieś czytałem o Coco Chanel, Baker, czy Kelloggu od płatków - ten jeszcze za Edwarda VII) , czy raczej element kompleksowego zjawiska "postrzyżyn" (nie tylko hrabalowskich), "skracania", emancypowania i opalania.
-
Dziś zmarła Vera Lynn. Słów o zakończeniu pewnej epoki często się nadużywa, ale w tym przypadku trudno użyć innych. Trochę szkoda, że wyznacznikami Jej epoki była nie tylko "the darkest hour", ale i "coronavirus pandemic"... https://www.bbc.com/news/entertainment-arts-13118290 https://www.bbc.com/news/uk-53091856 https://en.wikipedia.org/wiki/Vera_Lynn
-
Wymiana terytoriów między Polską i ZSRR w 1951 roku.
Bruno Wątpliwy odpowiedział ciekawy → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Chyrów (i okolice) niewątpliwie byłby sensownym nabytkiem. Pytanie, czy kwota 150 mln dolarów, czy później proponowana wymiana na Hrubieszów (z okolicami) czyniła tą transakcję w jakikolwiek sposób opłacalną. Nawet, jeżeli żadnego węgla tam nie wydobywamy. No i rzesze miłośników Bieszczad pozbawione zostałyby fascynującej atrakcji, którą przez lata był przejazd pociągiem tranzytowym, pilnie strzeżonym przez radzieckich pograniczników. P. Eberhardt we wzmiankowanym wyżej artykule zwraca uwagę na ciekawy aspekt sprawy - czyli "nacjonalizm ukraiński" władz USRR. Inna sprawa, że ja specjalnie nie widzę powodu, dla którego w ich ocenie bardziej ukraińska miałaby być była gubernia chełmska, niż Bieszczady. -
Cóż, moje archetypiczne myślenie idzie raczej w kierunku burskiego komanda błąkającego się konno, czy pieszo po tejże sawannie. Khakis - takoż pozostający raczej w tej formule przemieszczania się. Do czasu oświecenia mnie przez Secesjonistę, uważałbym (bym - bo raczej tego zagadnienia nie rozważałem), że rowery w tej wojnie są równie prawdopodobne, jak ówczesna wyprawa na rowerowe safari połączone z odstrzeliwaniem lwów. Teoretycznie pewnie możliwe, ale skrajnie mało prawdopodobne.
-
Wymiana terytoriów między Polską i ZSRR w 1951 roku.
Bruno Wątpliwy odpowiedział ciekawy → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Szczerze mówiąc, mnie wersja o radzieckim straszliwym pożądaniu węgla i dobrej gleby, aż tak bardzo nie przekonuje. Pożądanie dotyczyło prawdopodobnie raczej linii kolejowej Lwów-Kamionka Strumiłowa - Sokal - Włodzimierz Wołyński-Kowel (sam Sokal był w ZSRR, ale stacja - do 1951 - w Polsce). Typowa linia rokadowa. W razie czego - jak znalazł. A węgiel to tak, przy okazji. Swoją drogą, pretekst podobno dali Polacy - już w kwietniu 1946 r. chcieliśmy wymieniać się z powodu kolei (Chyrów) i budowy zapory w Solinie (memoriał polskiej strony podczas prac Mieszanej Komisji Delimitacyjnej). Informacja za: A. L. Sowa, Historia polityczna Polski 1944-1991, Kraków 2011, s. 171-172. -
Cóż, dla mnie - nowość. Jakoś nie wyobrażałem sobie cyklistów w tamtejszych warunkach terenowych.
-
Niezależnie od tego, kto i co czytał, jeżeli my cytujemy "słowo w słowo" to podajemy źródło. I o to mi mniej więcej chodziło.
-
Zatem, powyższa informacja (jak przypuszczam z hasła w Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Korpus_Interwencyjny) potwierdza przypuszczenie, że Sobociński miał wiedzę, iż Westerplatte nie może liczyć na realną pomoc.
-
Wiele wskazuje na to, że będzie kolejne referendum. Zob.: https://time.com/5837906/puerto-rico-referendum-us-statehood/
-
Gdyby w Jałcie Polska trafiła pod wpływy Aliantów?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Rezz112 → temat → Historia alternatywna
Ponieważ wymiana terytoriów z 1951 roku (jak i późniejsze tego typu pomysły) mają dosyć umiarkowany związek z tym tematem, pozwoliłem sobie założyć odrębny temat: https://forum.historia.org.pl/topic/19313-wymiana-terytoriów-między-polską-i-zsrr-w-1951-roku/ Sugeruję kontynuowanie tam "pobocznej" dyskusji. Administratora zaś proszę o rozważenie przeniesienia części postów. -
Wymiana terytoriów między Polską i ZSRR w 1951 roku.
Bruno Wątpliwy dodał temat w Polityka, ustrój i dyplomacja
W 1951 roku doszło do największej korekty powojennych granic Polski (obejmującej 480 kilometrów kwadratowych) - w wyniku wymiany terytoriów między Polską i ZSRR. Tu możemy podyskutować o tej wymianie, jak i o kolejnej radzieckiej propozycji "wymiennej" - złożonej pod koniec 1952 roku. -
10 lat to nie są jakieś ekstremalne różnice czasowe. Nawet w średniowieczu. A niezależnie od tego, jak dokładnie wyglądał skład personalny drużyny, jedno jest raczej oczywiste. "Posucha" od dziesięciu lat i dobra pamięć o tym, że dziesięć lat temu naprawdę nieźle się obłowiono. Można przypuszczać, że w drużynie wola zarówno ponownego obłowienia się weteranów, jak i wola obłowienia po raz pierwszy (w skali porównywalnej do poprzedników, których opowieści się słuchało) była dosyć silna. Teoria jest akurat Marka Urbańskiego. W mojej ocenie - równie dobra, jak teorie o niekompetencji Mieszka II, wykazanej tą wyprawą. Nie wiemy, co skłoniło Mieszka do decyzji: własna głupota, jakieś wieści z Niemiec, czynniki wewnątrzkrajowe (np. ciśnienie ze strony drużyny). W braku danych - każdej opinii można bronić, ale i ją podważać.
-
O to, to. Trzymam za słowo i będę przypominać. Zwracam uwagę, że istnieje teoria, iż Mieszka do tej operacji zmusiła jego drużyna, gdyż skończyła się kasa przywieziona z Kijowa. I Mieszko życzenie drużyny spełnił, nawet trawy Sasom nie zostawiając. Zbyt mało o nim wiemy, żeby jednoznacznie wyrokować. A tatuś Mieszka miał przecież pomysły równie filmowe. Tyle, że miał więcej szczęścia. I umarł odpowiednio. Właśnie jak Piłsudski - a co mi tam. Oczywiście biorąc poprawkę na to, że i o Chrobrym wszystkiego nie wiemy.
-
Niewątpliwie, ale - w mojej ocenie - mamy zbyt mało danych, aby ocenić, czy wynikało to z braku politycznego szczęścia, czy z nieudolności. Podobnie - trudno dokonać stuprocentowo pewnego bilansu panowania Chrobrego. Nie jest przecież wykluczone, że Chrobry był Piłsudskim początków XI wieku i umarł sobie w odpowiednim momencie, aby przejść do legendy, a Mieszkowi trudno zarzucać, że los pozbawił go ojcowskiego szczęścia, zrzucił za to na niego ojcowskie problemy i spotęgował sytuację nec Hercules contra plures.
-
Stracił coś więcej... Secesjonista coś taki zasadniczy i niezbyt lubiący nieszczęsnego Mieszka II. Czy takie same kryteria będzie stosował wobec rządu londyńskiego? To pisałem ja, zaciekawiony Bruno W. W ramach frywolnego OT, za które serdecznie przepraszam.
-
Gdyby w Jałcie Polska trafiła pod wpływy Aliantów?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Rezz112 → temat → Historia alternatywna
Ze słusznym twierdzeniem trudno dyskutować. Bandytyzm jest rzeczywiście bandytyzmem, niezależnie od układu sił. Tyle, że świat jest tak skonstruowany, iż mamy z owym bandytyzmem często do czynienia. I nie zawsze spektakularna klęska poniesiona w imię wyżej wskazanego słusznego stwierdzenia jest najlepszym wyjściem. Ale słuszny okrzyk dla poparcia z gruntu słusznego stwierdzenia i w imię pryncypiów zawsze można wznieść: Puerto Rico dla Arawaków, Kuba dla Tainów, a Oldenburg in Holstein dla Wagrów!!! -
Udział gen. Franco w wojnie
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Bardzo to ciekawe. Niestety, przede wszystkim w kontekście odpowiedzi na fascynujące pytanie - jak osiągnąć wysoki stopień niezrozumiałości wypowiedzi, posługując się językiem polskim? Mimo wszystko, koncepcja Tangeru jako głównego zagadnienia polityki zagranicznej Franco - nader oryginalna. Cieszę się, że się jednak nie zawiodłem na twórcy oryginalnych koncepcji i pozostaję z szacunkiem. -
Udział gen. Franco w wojnie
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A może po tej błyskotliwej uwadze, Euklides wpadłby na równie błyskotliwy pomysł, że "neutralność" może mieć różne oblicza. Czasami może to być nawet "neutralidad" (ale w dużym cudzysłowie od strony niemiecko-włoskiej), a czasami nawet "no beligerancia". Szczególnie - jak Oś jest na osi wznoszenia. Nie jest to jedyna taka sytuacja w historii drugiej wojny. Przykład pierwszy z brzegu - ZSRR także (do 1941 roku) nie brał udziału w wojnie, toczonej na Zachodzie, ale np. taka "Basis Nord" nie była przykładem utrzymywania równego, neutralnego dystansu do burżuazyjnych stron konfliktu. -
Przełom wieków XIX i XX
Bruno Wątpliwy odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
To oczywiście prawda, ale... Gdzieś czytałem, że Brytyjczycy (a przynajmniej - ich część), rozżaleni porażką Scotta, stworzyli całą ideologię - pod hasłem mniej więcej "może byliśmy drudzy, ale to my byliśmy dżentelmenami". Oprócz tego, że Amundsen "podstępnie" wziął udział w samym wyścigu do bieguna, ważkie argumenty były związane właśnie z psami. Dżentelmeni bowiem nie jedzą psów, ani nie pozwalają psom jeść się nawzajem.
