Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez FSO


  1. Witam;

    na początek mała prośba - wyskoki kolegi antydachrisa -> info na p.w. Z racji zachowania - piłeczka będzie bardzo krótka. Ja mam grubą skórę, bo muszę mieć taka fucha, ja staram się być spokojną istotą, natomiast obrażanie innych forumowiczów, innych dyskutantów nie jest i nie będzie tolerowane.

    * * *

    Tak naprawdę czołg 7TP był blisko spokrewniony z racji wzorców z radzieckim T-26. Czy dałby on sobie radę z armatą 37 mm w walce z niemieckimi Pz III i IV - tak, czy sam był bezpieczny w walce - nie. Z powodu cienkiego pancerza. Jak ktoś celnie zauważył było ich zbyt mało by mogły zaważyć na czymkolwiek.

    W kwestii "najgroźniejszy" - 1. To działo ppanc [czy to jako czołg, czy to jako niszczyciel, czy armata], 2. To mina 3. To rów. 4. Inne przeszkody betonowe Stawiam na to ostatnie - pod warunkiem że jest odpowiednio szeroki i głęboki, lub na owe przeszkody betonowe [znów warunek niezbędny: odpowiednia wielkość i masa]

    pozdr

    * * *

    Z racji duuuużego OT [temat zszedł na "siódemki" dalsza część dyskusji w odnośnym dziale: -> https://forum.historia.org.pl/topic/1459-co-sadzicie-o-czolgu-7tp/page__st__45 w dziale obok: czyli Polska II w.ś.

    pozdr


  2. Witam;

    gregski: uważam, że przy warunkach niezbędnych do spełnienia na arenie międzynarodowej by ZSRR mógł nas zaatakować nie tylko w latach 30-tych ale w ogóle, PMW była zbędna. W ogóle. Byłą zbędna także w wypadku wojny z Niemcami. Ergo: była zbędna jako twór.

    Wojna Polski z Rosją, oznacza, przychylną neutralność dla ZSRR od Niemiec. Oznacza to, duże utrudnienia dla transportów alianckich [pomijam detal "kiedy" by to ruszyło]. Mieliśmy nowoczesny port. Sztuk: 1. I inny mniej nowoczesny: sztuk: 1. Pytanie: zablokować tak by statek większy jak mały transportowiec nie wpłynął. Wraki i takie tam - bo nie podejrzewam że dużo.

    pozdr


  3. Witam;

    PKWN - to władza nam narzucona, mimo tego że miała podstawy prawne i zdobyła duże poparcie społeczne, władze londyńskie - władze legalne mimo, że przejęły pałeczkę [nielegalnie] od ludzi którzy władzę zdobyli silą... Ciekawy sposób myślenia. Stalinizacja czyli reforma rolna, stalinizacja - czyli nauka pisania i czytania, stalinizacja - czyli uprzemysłowienie...

    Albinos: moim zdaniem, autor wypowiada się z dużą sympatią o tzw. podziemiu zbrojnym. Oddział Burego brutalnie spacyfikował [czyt. wyrżnął] całą wieś, łącznie z kobietami i dziećmi. Bo nie lubił "innych". Ba, był na tyle silny by rozbić jeden czy dwa oddziały pościgowe. Leśni rozbijali milicję - ale przecież milicja to organ władzy państwowej i wszędzie napaść / zabójstwo milicjanta ścigane jest z urzędu, a karane ostro. Pomijam fakt, że milicja nie jest od walki z podziemiem zbrojnym, ale wojsko, czy KBW. Mentalność w rodzaju jeżeli zabiera kożuch mój jako dorosłego, to o.k. - bo ja przeżyję, a jemu potrzeba, ale dziecku - to już źle, bo na handel? To może tak - spółdzielcze można rabować i kraść, państwowe też - bo to nie moje, ale od mojego wara - bo to moje.... Takie rozumowanie sprawia, że to co sprawia, że kraj funkcjonuje, tzw. porządek prawny można powiesić na kołku i czekać kiedy się rozsypie...

    Dalej - jeżeli miała być to działalność polityczna - to czemu nie jawna tylko z Zachodem różnymi tajnymi kanałami? Przecież to działanie na szkodę kraju, a współpraca z obcym wywiadem i tak dalej zwykle jest czymś karalnym.

    Czego jak czego ale mentalności Kalego w usprawiedliwianiu jednych to ja nie lubię.

    pozdr


  4. Witam;

    mnie się wydaję, że nie mylę jednego z drugim i trzecim.

    1 Czym innym jest oprocentowanie obligacji [to w jakiej są walucie, to kwestia x rzędna]. Niemcy mają znacznie niższe ich oprocentowanie, Grecy - wysokie... Wysokość oprocentowania, oznacza koszt pożyczania pieniądza.

    2. Bilans płatniczy może być wyrażony w dowolnej walucie, euro, drachmie i czym tam jeszcze. Nawet muszelkach tasmańskich jak ktoś je przyjmie. Zgadza się przyjęcie waluty narodowej - poprawi bilans, ale na krótki. Poprawi bo sprawi, że greckie produkty staną się relatywnie tańsze dla Europy Zachodniej co podniesie eksport produktów z tego kraju, z drugiej koszt importu będzie horrendalnie wysoki. Samochody, paliwa, gaz etc - zdrożeje znacznie, stanowiąc zagrożenie dla gospodarki greckiej...

    3. Zadłużenie zewnętrzne - jest denominowane z racji waluty w Euro, a wprowadzenie na nowo waluty narodowej nie sprawi, że ono się zmieni. Nadal Ateny będą musiały wykupić owe obligacje za jakiś tam czas płacąc w Euro, które będzie warte nie 10 drachm a np. 20... Ergo: dług nominalny w walucie narodowej wzrośnie [wahania kursowe], zaś wyrażony w walucie w jakiej został zaciągnięty pozostanie bez zmian..

    pozdr


  5. Witam;

    Albinos: to ci zazdroszczę... Tego 11 listopada.

    Jack Sparrow: bo cmentarz kojarzy im się z kolejnym punktem wycieczki, Powstanie Warszawskie [inscenizacje są od dwóch? lat] z zatrzymaniem ruchu trąbienie, mszami ku czci, jakimiś tam rozmowami p.t. "jak my się dzielni bili ale przegrali"... I tak dalej. Grunwald - to też kwestia ostatnich dwóch czy trzech lat. Nie zmieni to iluś lat wielkiej smuty w tym zakresie. Poza tym aby zainteresować młodych ludzi - oprawa, otoczka musi być taka by ich zainteresować. Podam ci przykład. W Krakowie jest co roku [teraz na koniec czerwca] Piknik Lotniczy, połączony ze zwiedzaniem w cenie biletu muzeum lotnictwa, "mini targami" książki i różnych gadżetów, do tego wszystkiego jakaś rekonstrukcja z niedzielnym pokazem tego czym dysponują grupy, możliwością za "symboliczną złotówkę" zrobienia sobie fotki jako "działonowy", kierowca w "kubelwagenie" czy za dysze - zrobienia rundki jako desant na "pólgąsienicówce" niemieckiej proweniencji... Tłumy są potężne,młodzi i starzy, rodziny z dziećmi... Blachy ze śląskiego, kieleckiego, rzeszowskiego... Ogólny nastrój radosnego święta a nie podniosłej nudy...

    pozdr


  6. Witam;

    secesjonista: pytanie małe - a ilu było grekokatolików? Bo jak można przeczytać w owych wspomnieniach to spora część Łemków wyjeżdżała za wschodnią granicę...

    carantouhil: we wspomnieniach można przeczytać że formalnie władze przydzielały ziemie i odszkodowanie w zależności od ilości ziemi jaką posiadano w Bieszczadach. To jedna kwestia. Druga to ta że czym innym były działania władz a czym innym odczucia społeczne [zwykłych ludzi i tych co przybyli tam wcześniej], czym innym były ogólne dyrektywy mające na celu wysiedlenie a czym innym prywatna zemsta poszczególnych osób. Tym bardziej, że to iż wierzyli w innego Boga, mówili innym językiem, dawało jednoznaczne skojarzenia z rzeziami na Kresach z lat wcześniejszych, zaś sama działalność UPA w tym wszystkim nie pomagała.

    Czytając wspomnienia inne, nie tylko Łemków, można dowiedzieć się, że na ziemiach zachodnich, tak naprawdę administracja była w ciągłej budowie, milicja była w powijakach, a ten który miał broń często stanowił rację. O fakcie że każdy dom który zostawał bez właściciela padał łupem szabru wspominać nie trzeba.

    Powinno paść kolejne pytanie: jak bardzo biedni albo bardzo bogaci byli wysiedlani Łemkowie.

    Btw. zbrodni komunistycznych: wedle pierwszego określenia równie dobrze można powiedzieć, że są zbrodnie demokratyczne... Interpretacja z ustawy o IPN-ie to złamanie wszelkich kanonów ustawowych i zasad, że prawo nie działa wstecz.

    pozdr


  7. Witam;

    pod pojęciem tematy zamknięte rozumiem takie, gdzie n.p. uczeń nijak nie może wykazać się inwencją twórczą, pokazać to co czyta, to wie, poza tą czy inną lekturą...

    Albinos: tak, zgadza się ułatwia robotę, ale przecież gdyby jedna czy druga polonistka taki czy inny nauczyciel sam się zmobilizował i zmienił podejście w kwestii nauki, w kwestii zafiksowania uczniów do tej czy innej szufladki. Poza tym to najpierw nauczyciele musieli zrobić takie czy inne kroki - pójść na łatwiznę

    Poza tym - czym innym są pewne podstawowe wiadomości które muszą znać np. humaniści z przedmiotów ścisłych czy biologii, czym innym jest umiejętność szukania wiedzy i dokładnych informacji - czasem można chcieć dowiedzieć się czegoś więcej n.p. z biologii będąc na ściśle humanistycznym kierunku, a czym innym wykucie tego co jest podawane zgodnie z metodyka: mój przedmiot jest najważniejszy.

    W pewnym sensie to uczeń musi chcieć się uczyć, bo w innym wypadku otrzyma się co najwyżej szarego wyrobnika, którego "myślenie boli". Pójdzie albo nie pójdzie, zda dla innych i tyle z niego pożytku. Poza tym - obecnie liceum to tak naprawdę dorośli ludzie, gimnazjum - tacy którzy kształtują swoje zainteresowania, kiedy podejmują pierwsze bardziej świadome decyzje. Osobną kwestią jest to, że system 7+ 3+3 jest o kant potłuc...

    gregski: masz poniekąd rację - powinna być możliwość wyboru [nie oblig!] zdawania matury lub nie, dokonana przez samego ucznia, nie nauczyciela. To jedno. Kolejna sprawa to ta, że elastyczny system wymaga dużej odpowiedzialności od tych którzy oceniają. Przecież nie wystarczy zadać pytanie, odpowiedzieć a potem przyłożyć kalkę: 1 a, 2 b, 3 c .... Przecież wymaga to rozmowy, taka rozmowa zaś pewnej wiedzy o ludzi umiejętności pytania...

    secesjonista: boję się że ów tzw. świat czytelniczy to ci którzy kupują Harlequiny, ci którzy kupują kolejną powieść z serii "guma do żucia dla mózgu - przeczytaj - zapomnij po dwu godzinnej jeździe pociągiem... Cena 12 - 15 złotych. Czyli czytelniczy Fakt i SE

    pozdr


  8. Witam;

    secesjonista: wojewodowie podlegają premierowi i przed nim odpowiadają. Dla mnie jest jeden główny i podstawowy problem - wojewodowie są stanowiskiem politycznym i są odwoływani po wyborach przegranych przez poprzednią władzę, zaś programy idą "w diabła", bo idzie nowa władza. Oznacza to błąd systemowy i konieczność tak naprawdę wielu zmian by zaczęło wszystko działań w sensowny sposób.

    pozdr


  9. Witam;

    pan k: długi Grecji denominowane są w Euro [w swej znakomitej większości, lub prawie wszystkie]. Przy takim poziomie długu i braku zaufania do obligacji greckich [secesjonista: wyceną wartości obligacji jest oprocentowanie, im niższe tym są one pewniejsze]. To że dnia n.p. 1.07.2011 10 drachm będzie warte 1 euro, a 1.09.2011 już 20 drachm... to wcale nie oznacza, że długi spadną o połowę czy się zwiększą dwa razy. Nadal będą wyrażone w Euro i będą warte dokładnie tyle samo.

    pozdr


  10. Witam;

    Jack Sparrow: małe pytanie na marginesie - a kiedy ostatnio coś w naszym kraju zorganizowano inaczej niż wielkie zadęcie, głupie spicze, msza ku czci i patriotyzm rozumiany bardzo dosłownie? Kiedy zachwycaliśmy się tym co nie było wielką i okrutną porażką? Bo ja jakoś średnio pamiętam...

    A Polska w pewnym sensie jest umowna z prostego powodu - jako ludzie dla rodziny zrobimy wszystko, dla małej społeczności [wieś, osiedle, przysiółek] zwykle jesteśmy gotowi niemal się pociąć, w sprawach gminy - gardłować i to długo. powiatu [dużego miasta] no... krzyczeć, a kraju - nawet nam się nie chce zagłosować raz na cztery czy pięć lat, rozliczyć tych czy innych mądralińskich...

    pozdr


  11. Witam;

    heh... Kresy [tzw.] w wyniku wojny w 1939 r. zostały zajęte przez ZSRR. Z ich terenów przesiedlano mieszkańców [także Polaków, choć pomijam sprzeczki na jakich zasadach były owe wysiedlenia]. Już w czasie samej wojny, część obywateli polskich wyszła z ZSRR, zaś po wojnie - owe przesiedlenia na ZZiO z zajętych Kresów i nie tylko, pozwalało na powrót do Polski, tej jaka wówczas istniała. Działo się tak na mocy umów międzynarodowych i międzypaństwowych. Oznaczało to możliwość powrotu do granic Polski, choć w inne miejsce. Zwykle także tzw. postęp cywilizacyjny. Umowy owe były podpisane przez dwa uznawane na arenie międzynarodowej państwa.

    Mimo najszczerszych chęci przymusowe wysiedlenie przez Rzeszę "w świat" nie da się porównać z przesiedleniami jakie były w '45 r. z Kresów na Zachód i z Bieszczad na zachód. Tereny - ZZiO stały pod względem cywilizacyjnym o niebo lepiej niż Bieszczady. Prąd, szamba, kanalizacja, bieżąca woda i tak dalej... Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tego, że teren Bieszczad był lepiej rozwinięty niż niemieckie wsie na Pomorzu... Naet jeżeli dom jest zdewastowany po przejściu armii i szabru...

    Może nie wierzono, że były żołnierz UPA nie zaprzestał działalności, może bano się o bezpieczeństwo żony, ze względu na przeszłość męża?

    Lata 40 te [końcówka] i 50-te to ogólne podporządkowanie sobie przez ówczesne władze kościoła,a także próba podziału wewnątrz tej instytucji [księża patrioci czy jakoś tak]. O ile mnie pamięć nie myli w Nowej Hucie także nie chciano zbyt chętnie otwierać parafii, zaś realna zmiana nastąpiła dopiero za Gierka.

    pozdr


  12. Witam;

    u Sapkowskiego nie dowie się o różnicach między takim czy innym teatrem. Czytając różne inne ciekawe / współczesne książki nie dowie się o wielu innych różnicach między takim czy innym teatrem czy takimi lub innymi "sztukami". Jest to wiedza, która ważna jest tylko na kilku kierunkach, na wielu innych niekoniecznie. Cały dowcip polega na tym, ze czytając dany typ książek, autora /.autorów powoli zaczyna zgłębiać się czy naprawdę było tak jak ktoś pisał, czy pewne osoby były realne, czy przebieg wydarzeń był taki a nie inny. To już jest praca własna i w niej pozna się różnice między tym czy innym teatrem.

    To, że czasem dobre książki "są zabijane" przez szkołę to także dość istotna sprawa. Mówiąc "zabijane" mam na myśli z jednej strony nakaz czytania, z drugiej "typowe" tematy wymyślane na języku polskim. Zwykle jako tematy zamknięte. Czym innym jest nakaz czytania tej czy innej książki, a czym innym jest omawianie na języku polskim szeroko pojętej takiej czy innej literatury podróżniczej, czy przygodowej. Czym innym jest pisanie o temacie wokół jednej książki, a czym innym wolny temat n.p. pt. Afryka w literaturze... w okresie, w opisach... Sienkiewicz wyjdzie, kilka innych książek też. Ludzie ocenią czy lepiej czy gorzej wyrażą swoje własne zdanie.

    Ktoś wspomniał o tych którzy nie mają ambicji maturalnych, chcą mieć jedynie dobry fach w rękach. Inne pozycje i zwrócenie uwagi na inne pozycje. Choćby po to by za kilka lat fachowiec umiał przeczytać co nowego w trawie piszczy.

    gregski [m.in.] - system fiksujący ucznia w jednym kierunku, w jedną stronę jest wygodny dla uczących. Z prostego powodu - od nich nie wymaga niczego innego. Podstawowy kanon lektur opracowany jest od wielu lat, tematy też nie są odkrywcze. Jest to wygoda. Poza tym - jest to ogromne ułatwienie, nie dla uczniów a znów dla uczących: bo tak naprawdę nie muszą się starać, nie muszą niczego udowadniać. A najważniejsze: pozwala szufladkować ucznia.

    pozdr

    PS. O Nad Niemnem: wielka literatura nie musi być pasjonująca dla znawców literatury. Tylko czemu ową wielkością mają się pasjonować uczniowie i dlaczego ów mus sprawia że kombinują jak konie pod górę?


  13. Witam;

    na to lekkie O.T. - PKWN wszedł jako władza, dokładnie tak samo jak by weszła każda inna władza do wyzwalanego kraju. Z armią kraju która by ów kraj wyzwalała. Jeżeli byliby to Anglicy to by weszła wespół w zespół z Anglikami itp. Rosjanom było nieco bliżej niż Anglikom.

    Same wybory - i realne poparcie - ja je oceniam na min. 40% 3 x Tak, i niewiele mniej 2 x Tak [bez Senatu] - oznacza, że realnie i faktycznie poparcie dla zmian było duże lub bardzo duże. Tak naprawdę dziś wyniki z Małopolski [Podkarpacia] gdzie PSL było mocne lub bardzo mocne próbuje się przenieść na cały kraj, co jest błędem. I to poważnym.

    Organizacje typu kolejne mutacje AK, KWP, mutacje WP, UPA i tak dalej, które poza UPA miały na sztandarach nienawiść do Żydów, komunistów i innych którzy myśleli inaczej - mają być tymi jedynymi inaczej i oznaczać, że nowa władza przyniosła pomysły na bagnetach? Wątpię, to co one robiły oznaczało ich skrajną nieodpowiedzialność, skrajne łamanie prawa i takie tam różne.

    Czym innym jest zainstalowanie władzy PKWN a czym innym stalinizacja.

    pozdr


  14. Witam;

    do archiwizacji - może tyle, że trzeba z góry założyć, że są takie czy inne luki. W traktowaniu jako źródło - z dużym sceptycyzmem i nieufnością. Najpierw trzeba znać bardzo dobrze praktykę tego jak tworzono dokumenty, potem także dokładnie jaka była praktyka pracy z agentem, w końcu znajomość tego "jakie" dokumenty zostały usunięte lub zniszczone. Do tego wszystkiego należy zauważyć, że informacje o tym czy innym wydarzeniu, o tej czy innej osobie powinny być "sprawdzane" w rozmowach osobistych z osobami które tam kiedyś pracowały.

    Potem informacje tak uzyskane konfrontować z rozmowami z osobami o to posądzanymi, lub n.p. z książkami jakie się ukazały.

    Należy te dokumenty traktować z bardzo ograniczonym zaufaniem.

    pozdr


  15. Witam;

    1. Między innymi akwenami a Moprzem Bałtyckim jest różnica taka sama jak między jeziorem a kałużą.

    2. Między innymi flotami wojennymi a PMW jest różnica taka kto miał być jej głównym przeciwnikiem.Do tego należy dodać układ granic, i coś co nazywa się geopolityką i relacjami wzajemnymi.

    3. Nie neguję inwestowania w broń pancerną i lotnictwo. W Marynarkę Wojenną a i owszem. Drogie i bezużyteczne...

    4. Neguję porównywanie możliwości przewozu pomocy analogicznie do roku '20 gdyż była końcówka lat '30 tych i nieco inne czasy, także wśród sąsiadów Polski, których liczba uległa zmniejszeniu.

    gregski: pytanie do ciebie jako do marynarza: ile potrzeba okrętów [zatopienie] by zablokować wejście do portu na Helu i w Gdyni . Cztery? Sześć? I ile czasu by w warunkach działań wojennych podnieść je i oczyścić drogę podejścia.

    pozdr


  16. Witam;

    gregski: przegapiłem.

    1. Marszałek zdobył władzę siłą, robią przewrót wojskowy tak na dobrą sprawę, za co należało mu się rozstrzelanie lub ciężkie więzienie na bardzo długie lata. To zależy od przychylności sądu.

    2. PKWN - z racji tego w jaki sposób przepchnięto konstytucję kwietniową i w jaki sposób przepchnięto następcę Mościckiego i pierwszego premiera miał takie samo o ile nie większe prawo do bycia uznanym za legalny rząd polski w '45 r.

    pozdr


  17. Witam;

    bez złośliwości jeśli można. Nie pytałem się "gdzie" to było napisane, a "kto" tak myślał lub wokół "kogo" byli ci ludzie skupieni. "S" licząca ileś milionów członków w '80 czy '81 r. był to ruch pod względem ekonomicznym - od Sasa do Lasa, z tym że największy wpływ mieli ludzie o których pisałem.

    pozdr


  18. Witam;

    jestem ostatnim który chciałby by łamać prawo. Prawo w swym założeniu ma sprawić by coś się działo, lub by coś nie następowało. Jeżeli ma ono zapobiegać burdom na boisku między kibicami drużyn - to oznacza, też tyle, że wtargnięcie w czasie meczu i pilnowanie by zawodnik nie trafił, lub bramkarz nie obronił jest karalne, lecz po końcowym gwizdku sędziego, kiedy karty są rozdane, wiadomo co i jak, wyrażenie radości i po krótkiej chwili powrót na prośbę przez megafon - to gdzie tu jest cokolwiek. Rozrób nie ma, zamieszania, presji, ofiar... nawet złości sędziego...

    pozdr


  19. Witam;

    pan k: Polska lubi, szerze polscy politycy lubią mieć jakiegoś wroga. Daukszewicz to celnie ujął w jakimś liście do hrabiego. Szło tam coś o chromoleniu Ruskich. Teraz jest nowy konik - Steinbach. Ta która przyjdzie i nam zabierze ziemie zachodnie, ta która przyjdzie i każde szwargotać po niemiecku. Brakuje jeszcze by kazała flagi z hakenkrojcami wieszać. Ale to się wymyśli.

    Polityka społeczna, czy polityka dotycząca pomocy rodzinie jest wewnętrzną sprawą każdego kraju. To czy jest dobra czy zła, jest kwestią mniej lub bardziej dyskusyjną. W grę tak naprawdę wchodzi to czyimi obywatelami są dzieci, jakiego kraju. Polski, Niemiec, Litwy czy czegoś tam. To jest zaś rzecz którą muszą rodzicie dopilnować.

    Powódź - program aby był skuteczny musi być spójny. To co dzieje się na Wiśle od Krakowa do Sandomierza ma tak naprawdę źródło na dwóch rzekach: Skawie i Dunajcu, oraz całej masie krótkich górskich potoków. Zbiornik k. Wadowic jest budowany odkąd ja pamiętam a pieniędzy zawsze brakowało. W wielu innych wypadkach trzeba umieć dbać o przepusty, o to by koryta rzek były wolne od śmieci, gruzu, drzew - o proste podstawowe sprawy. Niestety od tego nie jest premier a wojewodowie. I tego nie da się zrobić w kilka lat, wymaga nieco dłuższego czasu. O miejscowych planach zabudowy nie ma co wspominać, bo wedle wielu budować można wszędzie. Vide Wrocław.

    Ubezpieczenie domu, pól i tak dalej jest psim obowiązkiem rolnika. Jak na razie polityka jest jedna - zaleje czy zniszczy rząd da. Polityka mówiąca o tym, że pomożemy jeśli będziesz ubezpieczony jest jak najbardziej o.k. To tak jak po wypadku, którego byłbym sprawcą, bym się domagał by za mnie szkody pokrywał rząd.

    Cimoszewicz miał w '97 r. rację, ale miał pecha ludzie tego nie potrafią pojąć...

    pozdr


  20. Witam;

    carrantouhill: heh.. UPA działała zbrojnie przeciw uznanemu państwu, zabijając jego legalne władze, działała zbrojnie w imię swoich własnych celów. Opisy jakie można spotkać w różnych książkach nie pokazują tej wojny jako prowadzonej zgodnie z zasadami. Krew, śmierć i ogień. Bez pardonu.

    Żywiecczyzna została zajęta w wyniku przegranej Polski, Zamojszczyzna - takoż. Oznaczało to, że najeźdźca podejmował działania sprzeczne z jakimikolwiek konwencjami dotyczącymi ludności cywilnej. Jest to zupełnie inna sytuacja niż ta jaka panowała na terenie Bieszczad.

    secesjonista: cel polityczny to znaczy jaki? Przecież nie zabierano im praw obywatelskich, przecież nie nakazywano wierzyć w katolickiego Boga czy czerwonego wodza... Pierwszym i głównym założeniem był cel wojskowy. Odcięcie UPA od zaplecza. Wysiedlenie kosztowało ogromne pieniądze, ponowne przesiedlenie kosztowałoby jeszcze większe. Czasem wystarczy poszukać jako przyczyny finansów a nie ideologii...

    pozdr


  21. Witam;

    secesjonista: świat nie jest ani prosty ani czarno biały. SB była służbą specjalną, która odgrywała swoją rolę. Każda tego typu firma ma różne mniej lub bardziej wolne fundusze które może przeznaczać na opłacanie takich czy innych agentów. Wiem, że tych gazet nie uznajesz za poważne, podobnie jak jak Gazety Polskiej i jej podobnych. Oficerowie związani ze służbami wypowiadają się jak wyglądała działalność, dokumenty [takie zabezpieczenie] jakie posiadają mówią o tym, że n.p ten i ten był agentem, że tylu i tylu ludzi kościoła w ten czy inny sposób informowało co się dzieje. W teorii zaś teczki dotyczące tej "świętej"instytucji zostały dawno zniszczone...

    Tak samo w teorii agenci powinni być wpisani w papiery, ale przecież są ludzie, którzy podejmą współpracę pod warunkiem, że nie będzie żadnych dokumentów [!], po prostu spotkania informacje, zero pokwitowań. Przecież służby tego nie odpuszczą, i to nie tylko u nas... A papier - zniesie wszystko. Zawsze można stworzyć fikcyjnego Kowalskiego.

    W końcu - w SB idioci nie pracowali. Naprawdę. Jak trzeba to mieli oni i wykształcenie wyższe i konkretne podstawy konkretnej wiedzy w wielu dziedzinach, także dość specyficznych, jeśli musieli pracować w tym a nie innym dziale.

    To, że w IPN-ie powstają takie bzdury jak powstają jest efektem traktowania ludzi jak półgłówków. Jest efektem nie znajomości tego jak służby pracowały, wreszcie jest efektem, że fachowców w wielu wypadkach wystawiono rufą do wiatru. W imię ideologii... tej samej, która głosi, że opozycja to lelije.

    pozdr

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.