Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez FSO


  1. Witam;

    informacje dochodziły już przed wojną, z Niemiec. Dochodziły już z krajów zajętych przez Niemcy, można było domyślać się z rozporządzeń. Wykorzystanie w tym wszystkim gett z władzą żydowską, która to wydawała rozporządzenia, policją która miała pilnować i tak dalej, dawało ułudę, że postraszą, pobiją, zamkną, przegłodzą, ale będzie mimo wszystko jako dawniej. Jakoś się uda... Piszę o '39 r. gdyż ludność zamknięta, osaczona, spacyfikowana zachowuje się w swej znakomitej większości w sposób nie zagrażający władcy.

    pozdr


  2. Witam;

    secesjonista: czyli tak naprawdę sądy wojskowe w teorii przynajmniej nie wnikały w to co działo się w kraju. Wyroki skazujące i ich przyczyny to w zasadzie linia frontu i / lub efekt starć z wrogiem czy partyzantami, plus spóźnione powroty z przepustek.

    Reszta podlegała w zasadzie w ten czy inny sposób pod sądy cywilne, plus Trybunał Ludowy - zaś do pełni "szczęścia" ministerstwo mogło nakazać by konkretny przypadek był rozpatrywany przez konkretny sąd w dany sposób. Szeroki zakres kary śmierci - w zasadzie sprawiał że dowolność tego kto i gdzie mógł być sądzony i na jaką karę skazany była duża.

    Małe pytanie: czy były takie wypadki, że osoby były skazywane na śmierć lecz wyroku nie wykonywano natychmiast, tylko po jakimś bliżej nieokreślonym czasie?

    pozdr


  3. Witam;

    w '41 roku było już za późno. To jedno - druga sprawa - organizacja gett sprawiała, że istniała rywalizacja kto dłużej wytrzyma [policja żydowska, współpracownicy i in.]. Poza tym w trakcie takich zawieruch znacznie łatwiej przekraczać pewne granice i uznawać za normę to co nią dawno nie jest. Wielu Polaków uznawało, że i tak nie jest to zły pomysł. Rady [Judenratty] udawały, że panują...

    By opór mógł się udać należało go rozpocząć już w '39 r. Druga sprawą jest to - że getto łódzkie istniało i to istniało do '44 r. pokazując innym, że pełna uległość może być drogą. Czytając wspomnienia Edelmana można przekonać się jak łatwo od końca '42 r. resztki władz getta i policja żydowska uległa sile zbrojnej, uległą ludziom zdecydowanym.

    pozdr


  4. Witam;

    pisał o nich Suworow przy okazji czystek w nazwijmy to w armii w latach 30-tych. Zdarzało się, że kiedy kilku licytowało się na wyścigi kto ma iść na rozstrzelanie, Stalin słuchał i wypowiadał o wiele spokojniejszą opinię. Wśród ostrych głosów, jeden spokojniejszy sprawia, że nie zamyka sobie drogi do sojuszów z innymi. Tym bardziej, że w l. 30 tych Stalin był w zasadzie carem, w latach 20 - tych dopiero wdrapywał się na stolec.

    pozdr


  5. Witam;

    ad pan k: jak rozumiem wojsko polskie wkraczając na tereny znajdujące się wcześniej pod władaniem krasnoarmiejsców grzecznie spisywało wziętych do niewoli, politrukom mówili tylko by ograniczyli się w swych bajaniach i parli dalej? Przecież Tuchola nie wzięła się znikąd. Przecież nasi także nie przejawiali zachowań typu "prawo wojenne" względem swoich przeciwników. Nigdy nie ma tak że tylko jedni są źli, a inni biali. Szarości jest od metra i trochę.

    Rok '33 i nn. to okres kiedy sanacja rozprawiała się z opozycją. Najpierw parlamentarną i dużą, potem poza i mniejszą. Tak naprawdę prokurator mógł postawić dowolnie różne paragrafy w oskarżeniu a sąd i tak by powiedział winny. W procesie brzeskim tylko jeden sędzia zgłosił votum separatum względem nakazów politycznych.

    Dalej - to, że ktoś działał w żydowskim ruchu komunistycznym, że ktoś był działaczem czy zwolennikiem KPP nie oznacza, że jest najgorszą gnidą jaką widział świat. Przypominam zapominalskim: komuniści w swym osobistym mniemaniu byli patriotami, zaś RR i jej przodkowie dostała władzę z rąk dwóch cesarzy.

    Na koniec - P. Gontarczyk to nie historyk a "historyk", a jego prawda bywa zwykle "objawiona" gdyż udowadnia tylko i wyłącznie jego racje. To tak na marginesie. Na drugim trzeba przeczytać opisy Berezy, opisy tego za co aresztowano i jak to robiono, tego jak traktowano ludzi których jedyną winą były poglądy.

    pozdr


  6. Witam;

    gilbert: albo - albo. Albo coś jest korzystne dla kraju i ludzi tam mieszkających albo doprowadza kraj do bankructwa.

    secesjonista: podwyżki w roku '76 miały sięgać ok 70% [średnio] w roku '70 [grudzień] - o około 23%, Można szacować, że w tym okresie koszty produkcji wzrosły minimum w graniach 50%. Czyli średniorocznie wychodzi że inflacja wynosiła min. 10%, z tendencją rosnącą.. Taki zgrubny szacunek.

    pozdr


  7. Witam;

    rokada to jest taka droga która dla utrzymania logistyki na froncie jest najważniejszą z dróg. Linie kolejowe idące przez miasto i wzdłuż Wisły [główna: Warszawa - Radom - Kielce - Kraków i boczne] były takimi rokadami. Z tego jednego powodu ich oddanie było niemożliwe. Zwróć uwagę jak bardzo Niemcy nadkładali trasy, kiedy była zablokowana tzw. arteria wolska przez Warszawę w pierwszych dniach P.W.

    Z tego powodu generał który by wpadł na ten pomysł poszedł by pod sąd i w trybie natychmiastowym rozstrzelany za zdradę..

    pozdr


  8. Witam;

    lancaster: historia, historia i jeszcze raz historia. Jak bardzo by się cofać w różnych krajach wstecz, mimo tego że były pogromy, że były szykany w większości wypadków gnębicielom zależało na pieniądzach, majątku lub niewolniczej pracy. Im mniejszy ferment im większy spokój, tym łatwiej było przekonać wroga, że nie stanowią zagrożenia, że nie są przeciw władzy. Czyli przetrwać. Nie wierzyli tylko, że Niemcy chcą zniszczyć naród jako całość...

    pozdr


  9. Witam;

    z wyroków które podał S.Ł. oraz krótkich opisów procesów, można wyciągnąć wniosek że nasilenie prześladowań komunistów było już po zamachu majowym, kiedy sanacja pokazała co znaczy prawo dla wybranych i prawo dla ogółu. Kiedy byli równi i równiejsi...

    RR: ziemiaństwo ze sceny zeszło samo, samo się o to prosiło. Reforma rolna szła jak po grudzie, bieda była tak duża, że posiadanie czegokolwiek uchodziło za bogactwo. Do tego wszystkiego dochodziły jeszcze w wielu wypadkach różnice w wyznaniach i narodowościach. Do tego wszystkiego - spora część gospodarstw ziemiańskich była niewydajna, lub o niskiej wydajności i zadłużona. Żyła duchami i cieniami przeszłości.

    pozdr


  10. Witam;

    Albinos: to czy właścicielem jest ten czy inny miliarder - to detal, w tym, że to on swoje pieniądze włożył w budowę tego obiektu, najpierw ileś razy wyliczając czy mu się zwróci to wszystko. Bazą nie było Euro czy jakaś impreza ale rachunek ekonomiczny. I to czysty bez żadnych dodatków. U nas impulsem do budowy nie był rachunek ekonomiczny tylko impreza, a potem dopiero ktoś stara się do tego jakoś wymyślić jakiś rachunek. Robota od drugiej strony.

    Aby ludzie chodzili na mecze - musi wzrosnąć poziom naszej ligi czyli stadiony tej wielkości powinny być budowane - na końcu, nie początku drogi, a te miliony włożone gdzieś indziej. Zasobność obywateli to osobna kwestia - przy tych cenach zapełnić 60 tys. miejsc będzie trudno. Tym bardziej, że tak naprawdę z bandytyzmem na stadionach zaczęto dopiero jakoś walczyć [nie wnikam jak].

    Morał: zaczęto jak zwykle od złej strony: czyli tak naprawdę najpierw stadiony na bazie orlików, potem kształcenie piłkarzy i różne szkółki piłkarskie w końcu przełożenie tego wszystkiego na normalną i dorosłą ligę. W końcu stadiony są pełne, kluby rozwijają normalną działalność dla kibiców, mecze i imprezy. I dopiero cokolwiek budujemy. W innym wypadku będzie to wyrzucenie pieniędzy w błoto... chyba że sprzedamy ów stadion komuś innemu kto ma pieniądze i zechce go kupić...

    pozdr


  11. Witam;

    no dobrze - tamto jest Anglia czy Wielka Brytania i fani - tutaj mamy Polskę i trzeba patrzeć przez pryzmat naszego kraju. Poza tym tamten stadion wybudował jakiś tam miliarder rosyjski, który doskonale wiedział co buduje, na co może liczyć, co trzeba zrobić żeby zarobić. W Polsce buduje to rząd, bo trzeba, nie robił badań i nie wie co wypali i czy wypali.

    Poza tym jakoś nie wyobrażam sobie by za jeden bilet na mecz Polak był w stanie zapłacić 100 złotych za sam bilet by obejrzeć mecz lokalnych kopaczy z kopaczami przyjezdnymi. Dalej za artykułu wynika, że działa tam magia i legenda to tu taki-owaki piłkarz wychodził, to kolejna tabliczka do wzięcia to tu wychodzą. Dla Anglika 3 funty od głowy, czy 10 od rodziny to nie wydatek, dla Polaka 40 złotych z groszami to już coś. Na reprezentację Brazylii nie mamy co liczyć i na inne także. Pomijając detal, że jest to jeden z iluś stadionów. A reszta chyba nie jest w aż tak rewelacyjnej kondycji...

    pozdr


  12. Witam;

    a tak pokazałem, że różne mniej lub bardziej dziwne kary miał także Tagancew, od kary śmierci czy zesłania zaczynając a na areszcie kończąc. To jedno. Drugą sprawą jest to, co tak naprawdę Niemcy mieli na myśli pisząc owe Sicherungsanstallt - i jakie panowały tam warunki.

    Bereza tak naprawdę nie była wymieniona i nie była uwzględniona w kodeksie karnym, już reformowanym, po '32 r. Warunki jakie były w Berezie nijak mają się do tego co mówiło prawo, nijak miały się nawet do różnych pomysłów wcześniejszych. Dokładnie dlatego uważam Berezę za coś o wiele cięższego niż ciężkie więzienie. Bo nawet tam więźniowie mieli jakieś prawa...

    pozdr


  13. Witam;

    czyli kadry vel szare teczuszki przekładane przez szarych ludzi przede wszystkim. Nie zaszczyty a fura papierków.

    Zgadza się przez kilka pierwszych lat po śmierci Lenina istniały różne frakcje lubiące się i zwalczające, ale one przecież musiały korzystać ze swych zwolenników. Stalin jakkolwiek nie był teoretycznie na samym szczycie to w wielu wypadkach z racji zajmowanego stanowiska stanowił języczek u wagi w tych czy innych rozgrywkach. Podejrzewam, że to stanowisko tak naprawdę pozwoliło nauczyć mu się tego jak naprawdę rozgrywać rozmaite mniejsze i większe starcia, bo aby w pełni podporządkować sobie kadry także troszkę czasu minęło.

    Do '29 r. w zasadzie Stalin jest zawsze z kimś sprzymierzony by wyeliminować innego wroga, poza tym z lat 30 tych jest przynajmniej kilka świadectw, mówiących o tym, że sam starał się być postrzegany jako ten spokojny i wyważony nie jako największy radykał jakiego widział Zjazd.

    pozdr


  14. Witam;

    gregski: małe pytanie i wątpliwość - jeżeli tak naprawdę mieliśmy dwie bazy - z tego jedna niemal stale zagrożona [Gdynia] druga to Hel - to jak na mobilność okrętów mogło wpłynąć dokumentne ich zbombardowanie i zatopienie ze dwóch starych wraków na podejściach do nich. To jedno.

    Kolejna sprawa - ktoś wspominał o wycieczce naszych do Zatoki Fińskiej, ot taka wycieczka z zezowaniem co robi npel, lub kraj za takowy uważany. Ile razy na nasze wody odbywano takie wycieczki z obserwacją taką i inną naszych baz, wybrzeża i innych. Ile razy było to wykryte a ile razy nikt nic nie wiedział?

    pozdr


  15. Witam;

    Albinos: taki obiekt ma dwa typy działań właściwych dla siebie i jeden "to co zwykle"

    1.a - Mecze i inne imprezy sportowe jakie mogą być rozgrywane. Jeżeli tylko mecze piłkarskie to miejscowa drużyna - i pytanie kto zapełni 60 tys miejsc przy poziomie piłki nożnej w Polsce?

    1 b - Imprezy typu koncert, typu pokazy jakieś tam - czyli duże imprezy rozrywkowe. Gdzieś niedawno w GW był artykuł wywiad z facetem chyba od podobnej wielkości stadionu w W.B., który stwierdził, że aby wyjść na zero [!] w ciągu roku musi być na nim prócz meczów oczywiście, zorganizowanych kilkanaście dużych imprez typu koncert wielkiej gwiazdy, co jest zadaniem bywa bardzo trudnym...

    2 - reklamy i billboardy na samym stadionie

    pozdr


  16. Witam;

    myślałem że nic nie napiszę a tu jak mawiają niektórzy: kinder niespodzianka...

    1. Śląsk nie był polski, nie był czeski, nie był niemiecki. Był śląski. Tak śląski jak bardzo pograniczne może być pogranicze, gdzie religie i pochodzenie oraz przekonania mieszały się od wieków. Polskość Śląska? Bez komentarza...

    2. Nikt nie miał i nie ma monopolu na słuszność. Pisałem nie raz i nie trzy. Aby zrozumieć to dlaczego w Krakowie darzy się sentymentem F.J. trzeba poznać historię tego miasta, dlaczego Daszyński był uznawany za jednego z najlepszych mówców sejmowych, a dzięki sejmowi krajowemu i wiedeńskiemu, osoby wywodzące się z Galicji długo wiodły prym w Sejmie, już II R.P. Co to ma do komunistów - ano tyle że oni mieli święte prawo wierzyć w to co robią, mieli święte prawo wierzyć w uczciwość i altruizm człowieka i tak dalej. Nie możemy ich potępiać, tak samo jak nie możemy potępiać metody jaką chcieli budować kraj.

    3. Czemu? Z jednej strony uznajemy że Rada Regencyjna [i jej poprzednicy] działająca z mianowania zaborców, organizowała zręby państwa polskiego, łącznie z edyktami o niezależności, łącznie z przekazaniem realnej władzy Piłsudskiemu. Z drugiej nie chcemy uznać tej samej drogi którą chcieli iść komuniści....

    4. Ad prześladowań i sądzenia. Sąd miał możliwość zastosowania różnych paragrafów i w zależności od nich mógł wydać taki a nie inny wyrok, łącznie z oczyszczeniem z zarzutów i skazaniem na więzienie. By móc to ocenić trzeba znać paragraf jaki wykorzystano w oskarżeniu.

    pozdr


  17. Witam;

    jeszcze w kwestii stadionów i gospodarki i różnych takich tam...

    Pieniądz lubi się obracać. Im szybciej tym lepiej. Problem nie polega na tym, że przyjedzie około milion czy dwa miliony kibiców ekstra do Polski, kupią lody, ciastka, hot dogi i zobaczą zamek "gdzieś kole stadionu", zostawiając ileś milionów złotych. Dowcip polega na tym, że aby to się stało trzeba było włożyć znacznie więcej. Oznacza to że na samym początku jesteśmy w plecy. I to mocno.

    Kolejna sprawa nie tak błaha - co ze stadionami - i jak je wykorzystać. Mimo wszystko miłości niektórych do Legii czy Lecha - mecze być może zarobią na częściowe utrzymanie stadionu, a gdzie tzw. zwrot z inwestycji, przecież było nie było rozrywkowej. Imprezy wielkie i koncertowe ile ich może być, a jak jakieś miasto [tak jak w Krakowie] ma tereny nadające się o wiele lepiej do imprez tzw. ludycznych to co tam będzie kilka cieci i udawane nie wiadomo co?

    A może lepiej było za te pieniądze zrobić więcej dróg lub zmienić na nieco wymiary i zmodernizować to co już istnieje?

    Nie wiem czemu, ale wydaje mi się że jako naród i kraj kochamy pokazówkę....

    pozdr


  18. Witam;

    montezuma: to ja nie chce znać "ciemnych".... Ale tak na marginesie tematu. Postacie w sumie charakterystyczne znane jako amanci, czy kojarzone z jednym typem ról, ml naprawdę muszą się starać by zrobić coś innego i przekonać do siebie innych. Seriale mają zaś to do siebie, że można zmontować stałą obsadę z aktorów tzw. drugiego planu, gwiazdy dając tylko "do gościnnych występów". Wówczas można fajnie poprowadzić i postacie i co za tym idzie samych aktorów, tak by naprawdę coś stworzyli.

    Poza tym może być łatwiej skorygować grę czy pomysł na grę do tego co reżyser chce zobaczyć, a nie tego co "wielkiemu aktorowi" się wydaje.

    pozdr


  19. Witam;

    secesjonista: jeśli można - bez docinków osobistych.

    Zastanawia mnie jedno. Trybunał Ludowy - swe nazwijmy to tragiczne znaczenie, osiągnął, po zamachu na Hitlera w '44 r. Przecież wielu spiskowców było mniej lub bradziej formalnie związanych z wojskiem, czyli w teorii wyroki powinny być wydawane przez sądy wojskowe. A jakby o nich się nieco mniej słyszy. Czy istniała taka możliwość, że wojskowego który by zhańbił wojsko, i tak dalej, degradowano do stopnia szeregowca, karnie wyrzucano z wojska, by po tym wszystkim już bez większych problemów - osądzać go z wyrokiem śmierci przed sądem cywilnym? Czy szło jednakże wszystko ściśle wojskową ścieżką.

    pozdr

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.