Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,155
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Jakiż powód mieli nasze praszczury, aby się spieszyć? No chyba są głodni. I coś muszą upolować. Lub ktoś ich chce upolować.
  2. Deportacje Górnoślązaków do ZSRR

    Dokumenty dokumentami, może coś osobistego. Moją rodzinę nie dotknęły te sprawy, może z wyjątkiem mojego dziadka. Będąc w Bielsku, daleko od domu (20 km od Pszczyny) został bowiem nagle wciągnięty do maszerującej kolumny przez jakiegoś sołdata, któremu zapewne ilość się nie zgadzała i tak uzupełnił stan. Zdołał wykrzyczeć komuś z przechodniów kim jest, gdzie mieszka, żeby powiadomić i co niesamowite, ktoś z tego Bielska przyjechał do domu, powiadomił co się stało i ujki ruszyły z bimbrem szukać dziadka. Znalazły go chyba w Kętach, bimber podziałał i dziadek wrócił. Ale z tego wynika, że gdzieś dalej na trasie jakiś Polak z Małopolski w podobny sposób trafił do kolumny dla pełnego stanu. Czyli jak widać wcale nie trzeba było być jakimś rajchdojczem żeby trafić ze Śląska na Sybir. Poza tym, jak już pozbierano tych z jedynką i dwójką do obozów, to takie akcje na polskim Śląsku stały się znakomitą okazją pozbywania się z polskiej społeczności elementu niepewnego i rozgrywania sąsiedzkich zawiści i uprzedzeń. Bo wzywano imiennie do pomocy w odgruzowywaniu czy innych pracach porządkowych z ustawy o szarwarku, a wieczorem chłop nie wracał. Po paru dniach się dowiadywano co, po paru miesiącach kto (wpisał na listę). Co ciekawe władza wstydziła się tej zbrodni na własnych obywatelach, stąd wszelkie dokumenty związane z powrotem z Rosji miały być zdawane na milicji. Dziadek mojego kolegi te dokumenty niezwłocznie schował do słoja i zakopał. Determinacja władz by je odzyskać była imponująca, wielokrotne przeszukania domu i obejścia w różnym czasie.
  3. Post - Link - Topik

    Marysia Konopnicka dbała o polskość języka i nawet jakąś Rotę napisała. To też mamy w tradycji literackiej Pożerajcie kobiety z octem i na sucho Pszestańće z nimi robić swoje nudne świństwa Kohankowie, noszący swe kohanki w bżuhu nadhodźi wasza era: nowe maćeżyństwo Taki mój apel przy okazji w kwestii Zosi i Fredry
  4. Co wolno a czego nie wolno powiedzieć

    zwykłych normalnych ludzi. Aleś se chopie nagrabił.
  5. Post - Link - Topik

    Biedna Zosia Konopnicka, Henio Sienkiewicz, Aluś Głowacki vel Bolesław Prus, Stanisław Stojałowski; Już się w grobach przewracają. Zosia chyba nie musi
  6. Post - Link - Topik

    Chodzi o topik w tropikach i wysłanie posta w poście. Czyli nie do mnie. A tak swoją drogą: "Polacy nie gęsi iż swój język znają",
  7. Post - Link - Topik

    "Napisałem post, ale potem nie wysłałem tego posta" "Napisałem post, ale potem nie wysłałem tego postu" Pierwsze bardziej mi się podoba. ---------------------------- Ja nie muszę. [ciach]
  8. Euklides gdzieś tam napisał (ale w sumie w tym temacie): To że jakiś agent albo komórka wywiadowcza przekazały jakąś prawdziwą i wartościową informację o niczym nie świadczy. W końcu najbardziej niebezpieczni agenci jakimi są agenci penetracyjni i agenci intoksykacyjni przekazują tylko prawdziwe i wartościowe info. Dlatego zresztą wywiad za pomocą szpiegów jest bronią bardzo obosieczną i nie zawsze można ocenić czy przynoszone przez niego korzyści są większe od strat. Nie zawsze można też ocenić czy ta służba przynosi więcej pożytku niż szkody i czy warto w nią inwestować. Są na to historyczne przykłady. Oprócz tego wyżej przeze mnie opisanego przykładu, można na pewno znaleźć inne. Wracając teraz do przykładu podanego przez usera Tomasza N to należałoby się temu przyjrzeć drobiazgowo, w takich sprawach ważny jest każdy niuans, a nie od razu oskarżać kogoś o głupotę czy złą wolę. Wybacz, ale sprawa opiera się na zaufaniu. Jeżeli Twój szef wywiadu uznał ją za wiarygodną, pomimo (pozornej) niemożliwości, to należało ją uwzględnić. Jeżeli go wywalasz za sianie paniki, wysyłasz jego następcy wyraźny sygnał, jak chcesz być informowany. I tak cię informują. W tym momencie można wreszcie zrozumieć sens bezpośredniego zapytania go przez dowódcę Armii "Kraków" gen. Szyllinga z godziny 14.00 następnego dnia. Jak odsuwał (Rydz) od siebie złe wieści, to trzeba było aż dowódcy armii, by pojął co się naprawdę dzieje.
  9. Jak tak szeroko to i obrazy. Poza klasycznym św. Jerzym ja znalazłem taką gadzinę u królewny na dole: Nie wiadomo co to jest, ale tu poza wężem, jest niewątpliwie jakiś jaszczur:
  10. Albo poprzeglądać stare kalendarze "dla ludu" ? Tam było zawsze trochę egzotyki.
  11. Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji

    Ależ absolutnie nie zgadzam się z ostatnim zdaniem. Polemizuję z Tobą, gdyż uważam, że za lekko rzucasz te swe prawdy, stąd chciałbym Cię przymusić do pracy, by je jakoś uprawdopodobnić. Weźmy chociażby tę tezę: Samostanowienie narodów było ważną i "na zachodzie" powszechnie akceptowaną ideą, więc polscy ułani wspierający niepodległość Słowacji są jak najbardziej cacy. Jakby nie patrzeć w analizowanym czasie Wilson dawno temu już wyjechał za ocean. Więc: Czy masz jakieś fakty na jej poparcie ? Jakieś przykłady podobnych reakcji "zachodu" na taką akcję ? Bo tak to mi wychodzi (uwzględniając ułanów), że to pomysł z gatunku szabel nam nie braknie (...) i jakoś to będzie (Bruno zapraszam).
  12. A tak "pokręcić" się przy pałacach. Jak wiadomo magnateria jeździła na polowania, również te egzotyczne. Sami sobie strzelby nie nosili. Np w Łańcucie widziałem trofea, chyba Potockich, z Afryki.
  13. Praca ma traktować o gadach w Polskiej kulturze. a na trop (...) krokodyla jeszcze nie udało mi się wpaść Niemożliwe! A to: W oddalonej stąd krainie Jadowity potwór słynie Najmężniejszym trwogą bywa – Krokodylem się nazywa. Niech go schwyci i przystawi, Moje oko nim zabawi; Bom ciekawa jest nad miarę Widzieć żywą tę poczwarę
  14. Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji

    Wystarczy pamiętać, że Czechosłowacja nie wysuwała pretensji terytorialnych wobec Polski ani Węgier A jak niby chciała osiągnąć tę wymarzoną granicę z Rosją ? Podpowiem: Dla siebie nie chciała. Układ z ZSRR dawał jej bezpieczeństwo. Ma Kolega jakieś fakty historyczne na poparcie tej ostatniej tezy ? Ależ oczywiście. Nie doszło do wspólnego ataku Polski i Węgier na Czechosłowację. Zgadza się. Nie doszło na raz, bo na raty jak najbardziej. Odpowiedź równie idiotyczna jak pytanie. Jeżeli państwo znika z mapy trzy lata po sojuszu to jak to wygląda nawet dla idioty ?
  15. Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji

    Różne ciekawe rzeczy się wyczyta, jak się czyta o polskim wywiadzie. I tak A. Woźny pisze w "Niemieckich przygotowaniach ...", że we wrześniu 1937 r. ze względu na współpracę CzS - Sowiety wyłączono Czechosłowację z podległości Referatu "Zachód" i przeniesiono do Referatu "Wschód".
  16. Tomasz N kiedyś tam napisał: Bo np w drugim z godz. 14.00 1 września jest: 6. Słowacja. Stacja kolejowa Zwardoń została zajęta o 5.35. Na Chochołów (płd zach Nowy Targ) nacierały o godz. 7.00 czołgi. Na kierunku Chyżne - Jabłonków stwierdzono około baonu czołgów. Baon to jakieś 69 czołgów. A według Steblika już o 9.00 zameldowano mu (wtedy PO szefa wywiadu A. "Kraków") "cała dolina od Orawy pełna setek czołgów". I jak tu mieć pretensje do Rydza, jak był tak informowany. Trzeba mieć jak najbardziej. Bo jakiego informowania się spodziewał skoro 20 sierpnia !!! wywalił szefa referatu "Zachód" płk Szumowskiego za sianie paniki po meldunku o wykryciu w Prusach Wschodnich przemarszu z Królewca na południe oddziałów pancernych. A czołgi były prawdziwe, tylko że z nierozpoznanej i niezewidencjonowanej wcześniej improwizowanej brygady panc. "Kempf".
  17. Już tak kończąc, z mojej strony te dywagacje na temat Ślązaków, ich losów poruszanych w kilku wątkach, zawikłanych spraw narodowościowych w tym regionie chciałbym aby Państwo rozwiązało ten problem. Ogólnie zła sytuacja gospodarcza tylko pogłębia te problemy i animozje. Według mnie rozwiązuje. Ludzie mają inne zmartwienia. Dać tym, którzy się czują mniejszością etniczną odpowiedni zapis w ustawie, środki - w skali budżetu pewnie żadne - na kulturę i tradycje regionalne. Rozliczenie się z historią bo tak do końca to nikt zupełnie fair nie jest. To pokazuje wielkość Państwa a przede wszystkim mądrość. Zmniejszenie animozji, odebranie elektoratu autonomistom. Jakie to proste. Jak pojawi się szansa na środki, to mniejszością etniczną poczują się nawet Krakusy (jak wiadomo to Szkoci wygnani za rozrzutność). Może i dosyć emocjonalnie podchodzę do tematu ale jestem jakby także w tym kotle, czy tego chcę czy nie. Silne Państwo to wielokulturowe społeczeństwo zadowolonych obywateli, historycy i socjolodzy powinni to wiedzieć najlepiej. Zadowolony obywatel nie jest wdzięczny politykom, o czym ci ostatni wiedzą najlepiej.
  18. Pisze o nich np A. Woźny w "Niemieckich przygotowaniach do wojny z Polską". Jest też o tym w relacji londyńskiej kpt. W. Lipińskiego z E2, odpowiedzialnego za dywersję na tym odcinku. Zakaz miał na celu ochronę Polonii, której i tak w Niemczech nie było łatwo.
  19. Kolego. Taki zakaz istniał i nie był kwestionowany ani naruszany przez polski wywiad. A kto kim dowodził, Beck Rydzem czy Rydz Beckiem, mało mnie obchodzi. Dodam jeszcze że drugą przeszkodą było polskie piekło wśród Polonii, czyli powszechna niechęć młodych do podpiętych pod kasę z Polski starych dziadków (ze wzajemnością) z Związku Polaków w Niemczech.
  20. Trzeba trochę posprzątać. Po pierwsze trudno było w Niemczech o "ideologicznych", gdyż wywiad miał formalny zakaz z MSZ werbowania spośród Polonii. Zakaz zniesiono tuż przed wojną. Ale tu z kolei ewentualny sukces zniosły działania prewencyjne Niemców, którzy, wysiedlaniem, powoływaniem do wojska niepewnych elementów, czy też długimi aresztami prewencyjnymi wobec powracających z Polski, nie pozwoliły na skuteczność tych pospiesznych działań.
  21. Wywiad - agenci, informatorzy, osoby informujące

    No cóż mnie bardziej chodziło o to, czy osoba informująca ma świadomość funkcji pełnionej przez "osobę słuchającą". No i jak to będzie językowo ? Jeżeli informator zostanie przewerbowany, to staje się podwójnym informatorem czy podwójnym agentem ?
  22. Wywiad - agenci, informatorzy, osoby informujące

    Ad. 1 - Funkcjonariuszowi, ewentualnie żołnierzowi. W zależności od tego, czego informacja dotyczyła - Wpinano ją do stosownej teczki zagadnieniowej. W nich to przeważnie bywały śmieci, ale czasem trafiały się "perełki", ku dalszemu wykorzystaniu. A jak się ma do rzeczy kwestia świadomości tego co robi [osoba informująca] ?
  23. Wywiad - agenci, informatorzy, osoby informujące

    1 - Osoba informująca - To taka osoba, której teczki nie zakładano, ale czasami dawała interesujące informacje. Komu ? 2 - Informator - Ten już się musiał zobowiązać i na niego zakładano teczkę. Obowiązkiem prowadzącego, było spotkanie z informatorem przez prowadzącego w obecności jego bezpośredniego przełożonego. Do czego ? 3 - Agent - To już "gruby kaliber" - Taka osoba sama werbowała informatorów i przekazywała im polecenia odnośnie pozyskiwania informacji, oraz pieniążki. Często bywało tak iż informatorzy prowadzeni przez agentów kierowali się pobudkami pozamaterialnymi (sex, zemsta, patriotyzm). Ja bym dodał jeszcze szantaż
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.