-
Zawartość
8,175 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
Znikąd. Trąbiło to co kazał Minister Propagandy.
-
W książce: płk S. Kalabiński "Notatki z komunikatów wojennych 1 - 24 września 1939". pod dniem 17 września znalazłem taki zapis: PR donosi, że: - Gdańsk i Królewiec w rękach angielskich - Pod Brześciem i Drohobyczem czołgi niemieckie, które stanęły z powodu braku benzyny zostały przez nas zajęte. - Po zwycięskiej bitwie pod Dęblinem Niemcy wycofały się spod W-wy. Jak sobie wspomnę tego wiejącego w tym czasie do Rumunii Grażyńskiego, to mi się nóż w kapsie otwiera o 15 tej dopiero jest: - Rozeszły się wieści, że Rosja wypowiedziała nam wojnę w obronie mniejszości ukraińskiej
-
Łuki - literatura techniczna
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Przeczytałem publikację M. Maleckiego i chciałbym ostrzec, bo wywody teoretyczne tam zamieszczone mogą wprowadzać w błąd. Na str. 23 zamieszczono wzór na efektywność łuku, na następnej stronie już bardziej rozwinięty. Ale wyprowadzony tam z niego wniosek: "Badania empiryczne dowodzą, że efektywność ta zwiększa się wraz z wzrostem wagi strzały (...) Wynikałoby z tego, że dla danego materiału, z którego łuk jest wykonany, efektywność przekazania energii, a więc w rezultacie odległość na jaką poszybuje strzała jest zależna od wagi strzały." Wniosek jest prawidłowy, zasięg zależy od wagi strzały, ale wprowadza w błąd, gdyż sugeruje, że im większa efektywność tym większy zasięg strzału, a tymczasem jest dokładnie odwrotnie, najdalszy jest strzał najmniej "efektywny". -
Furiuszu, gdyby chodziło o zranienie, to korzystna byłaby wielogrotowość, czyli np trójzęby zwiększające szansę trafienia. Tymczasem takich form w broni miotanej nie obserwuje się.
-
Pytanie do czego służył oszczep. Miał głównie zabić ranić czy też wyłączyć tarczę z użycia ?
-
Wczoraj byłem na spotkaniu z okazji wydania książki: płk S. Kalabiński "Notatki z komunikatów wojennych 1 - 24 września 1939". A tam pod dniem 3 września godz. 18.00: PR ostrzega ludność cywilną: - aby nie zbierała żadnych produktów żywnościowych, znalezionych, gdyż mogą być zatrute. - Niemcy zrzucają zarazki w probówkach i pudełkach.
-
Bo to było jak pocisk podkalibrowy. W zdolności penetracji istotny jest wskaźnik gęstości pocisku do gęstości ośrodka penetrowanego. Penetracja jest tym większa im on większy (przy tej samej długości pocisku). Żelazo jest z 8 x gęstsze od ciała ludzkiego czy drewna, więc efekt nie dziwi.
-
O zasięgu rzutu oszczepem decydowała prędkość wyrzutu, kąt oraz wyważenie broni, czyli położenie środka ciężkości oszczepu. To ostatnie miało związek z aerodynamiką, oszczep z cięższym przodem (środek ciężkości bliżej przodu) szybciej pikował w dół. Kąt wyrzutu, wiadomo, największy zasięg dawał bliski 45 stopni, im mniejsze opory aerodynamiczne, tym bliżej tego kąta, im większe, tym rzut najdłuższy był bardziej "płaski". Natomiast najbardziej istotna była prędkość wyrzutu. Jest ona tożsama z prędkością dłoni rzucającego, będącego złożeniem prędkości jego ręki i jego samego (w biegu) z pewnymi poprawkami na różne sztuczki z hamowaniem nogami, co chwilowo zwiększa prędkość góry tułowia. Wszystkie te wielkości są ograniczone parametrami wydolnościowymi ludzkiego organizmu, chyba że się stosuje sztuczki techniczne zwiększające długość wyrzucającego ramienia czyli trzymane w dłoni jakieś kije z zaczepem założonym na koniec oszczepu czy linki w podobnej funkcji. Rzemień owinięty wokół oszczepu mógł pełnić taką rolę. Dodatkowo nadawał oszczepowi rotację, ale czy efekt żyroskopowy stabilizujący ruch oszczepu w locie jakoś przekładał się na zasięg, nie wiem.
-
Łuki - literatura techniczna
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Poszperaj tutaj. https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCMQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.forum.arcus-lucznictwo.pl%2F&ei=b8SZVKziMILTaOnLgLAM&usg=AFQjCNHqOnV4TeYESAJzDZFdUOtEUIDD6A&sig2=hHJRUi3NqJlVn6pVPC5ZYQ Jak widać łuki mają swoje własne forum, tam są tematy i linki do stron zagranicznych, jak chociażby taki: http://www.buildyourownbow.com/how-tos/forcedraw-curve/ Osobiście uważam wypracowane tam wskaźniki za niereprezentatywne. O klasie materiału na łuk powinien decydować stosunek modułu Younga do gęstości materiału, a tam się czasem przyjmuje twardość. Natomiast o jakości gotowego wyrobu najlepiej świadczyłby wskaźnik "abstrakcyjny" czyli prędkość wystrzelonej nieważkiej strzały. -
Fartuchy Pz.Kpfw. III M
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
w tedy następowało wylanie się rozgrzanego metalu do wnętrza czołgu. Nie tylko. Tak jest gdy ładunek kumulacyjny ma wkładkę kumulacyjną, zwiększającą zdolność penetracji. Ale z tą strugą metalu idą też gazy ze spalania materiału wybuchowego ładunku kumulacyjnego. Co więcej do przebicia pancerza wystarcza sam strumień gazów po wybuchu ładunku kumulacyjnego (choć jest mniej skuteczny). Jeżeli masz fartuch, ekran, na którym pocisk kumulacyjny wybucha, to ten strumień gazów wchodzi między ekran i pancerz właściwy, nieuchronnie wytwarzając tam nadciśnienie. Pancerza nie popchnie, lekki ekran, fartuch oderwie łatwiej. -
Fartuchy Pz.Kpfw. III M
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Zależy czym. To była zasadniczo osłona przed bronią małokalibrową i pociskami kumulacyjnymi. Ale większy pocisk mógł je zupełnie demolować. -
Nie, to była sama końcówka PRL-u. 1989, 1990. I to nie jest tak, że to jakoś zaszkodziło przedsiębiorstwom państwowym. Nikt tych podatków nie płacił, tylko wietrzył magazyny. A było z czego. Firmy jak obywatele w magazynach miały wszystko, niekoniecznie im potrzebne do działania, ale na handel wymienny z innymi firmami jak najbardziej. Poza tym firmy dostawały od partii zadania absolutnie "niestatutowe" i takie różne chodliwe niespodzianki w magazynach miały. Bo przychodziła jakaś zarządzona z góry akcja, typu pomalowanie ławek w parku, wyremontowanie kamienic na starówce, bo telewizja przyjeżdża, i firma musiała to zrobić, koszta gdzieś ukryć, materiały zdobyć. Koszta nie problem, ale materiały ? Poza tym w magazynach było wiele materiałów pamiętających stare czasy i takież ceny, których nie opłacało się wykazywać w bieżącym zużyciu, bo to zmniejszało obrót finansowy, przy tym samym przerobie (fizycznym). I tak sobie leżały, leżały czasem przez lat kilkanaście. Na sprzedaż poszły głównie powyższe materiały.
-
Właściwie to nie bolesne. Spowodowała przewietrzenie magazynów i pojawienie się na rynku całkiem sporej masy towarowej, pochowanej na lepsze jutro lub niespodziewaną akcję. Firmy nie chcąc go płacić wyprzedały, najczęściej pracownikom, całkiem sporo wartościowego towaru i to po cenach magazynowych z momentu zakupu. Jakiś to zastrzyk dla rozbudowującej się inicjatywy prywatnej był. Ale to też było uruchamianie prostych rezerw i ciekawe kto to wprowadził.
-
Dzięki przypomnieniu Bruno zauważyłem ten temat. Nie zauważyłem tu analizy jednego aspektu, że był wojskowym, a to ważne. Bo analizując lata 80-te a zwłaszcza po grudniu '81, ja widzę tam trzy okresy. Pierwszy to "wojskowy", kiedy on myślał, że militaryzując gospodarkę nada jej jakąś sprawność. Bo ci komisarze wojskowi pilnowali nie tylko załóg ale i podejmowali próby zarządzania, co na krótką metę - kilkumiesięczną - coś dało. Wycisnęli z zakładów rezerwy proste. W perspektywie kilkuletniej całkiem się załamało. Sankcje mogły mieć tu spory wpływ, bo uzależnienie gospodarki od komponentów zachodnich (dewizowych) po epoce Gierka było spore. "Wojsko" dało ciała stąd mamy drugi okres, "cywilnych" czerwonych ekonomistów, ale mało pryncypialnych, próbujących żenić rynek z planem przy zachowaniu idei czyli kierowniczej roli partii. Czyli mamy te różne joint venture, w których prywatny zagraniczniak daje brakujący komponent dewizowy, upartyjniona administracja resztę, co przy absurdalnie niskich cenach wkładu krajowego i popycie wewnętrznym dawało kolosalne przebicie na zysku. Wtedy wprowadzają te różne popiwki, po raz pierwszy spada zatrudnienie w administracji, bycie urzędnikiem jest mało atrakcyjne. Oczywiście to też się kończy porażką i przychodzi czas Wilczka i Rakowskiego. Czy on mógł nadejść dwa lata wcześniej ? Raczej nie, nie ta mądrość etapu. Osobiście mnie ciekawi coś innego. Był końcem PRL-u taki podatek od ponadnormatywnych zapasów magazynowych w przedsiębiorstwach. Kto go wprowadził ?
-
A mówią, że krzywa Laffera nie działa: - Podwyżka akcyzy na wódkę o 15 proc. obniżyła jej produkcję w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku aż o 20 proc. To najgorszy rok w historii - twierdzi branża spirytusowa. (...) Wszystko to widać w budżecie państwa. Jego tegoroczne dochody z podatków wyglądają znacznie lepiej, niż planował resort finansów. Nie dotyczy to jednak akcyzy. Z tego akurat podatku na koniec listopada kasa państwa miała o ponad 5 proc. mniej pieniędzy niż przed rokiem. Cały rok wygląda tu słabo, ale jego końcówka szczególnie kiepsko. Wszystko przez wspomniane już napełnianie magazynów sprzed roku w obawie przed wzrostem cen związanym z podwyżką podatku. Wtedy do budżetu płynęło dużo pieniędzy z akcyzy. Z tego powodu prawdopodobnie grudzień też będzie kiepski dla akcyzy. - Trudno oczekiwać, aby był lepszy. Ale z podwyżki akcyzy na alkohol od listopada 2013 r. do grudnia 2014 r. pewnie będzie dodatkowo ok. 600 mln zł - powiedział nam wiceminister finansów Jacek Kapica. (...) Ale sytuacja w branży spirytusowej nie jest wyjątkiem. Nie lepiej jest na rynku tytoniowym. Po podwyżkach akcyzy z ostatnich lat ceny papierosów mocno poszły w górę. To spowodowało odpływ części palaczy do szarej strefy. Tylko w październiku tego roku legalna sprzedaż papierosów była niższa aż o 15 proc. niż w październiku 2013 r. W sierpniu ten spadek sięgał 17 proc. - Nie ma szans, by z akcyzy od tytoniu budżet dostał zaplanowane na ten rok 19,126 mld zł - mówi nam osoba z branży. Cały tekst: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17155606,Akcyza_wysuszyla_strumien_pieniedzy_ze_sprzedazy_wodki.html#ixzz3MTHbYEpi
-
Pozycja ustrojowa przewodniczącego Rady Państwa
Tomasz N odpowiedział unimilam → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Jeżeli to ma być w odniesieniu do konkretnych person, to ja bym się odniósł, jak silni byli u towarzyszy ze wschodu, bo to wyznaczało swobodę ich manewru. -
1939 - czy można było pokonać Niemcy łącznymi siłami Polski, Francji i Anglii
Tomasz N odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
Polacy byli zawzięci. A może praktyczni ? Jak to określił chyba Wieniawa, Niemcy zabiorą nam życie, Sowieci duszę. -
Wpływ historii na los człowieka XIX/XX w.
Tomasz N odpowiedział benkovsky → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Grudziński ? Może raczej "Mój wiek" Wata ? Albo taki Morcinek ? -
Mamy jeszcze Lubekę
-
Lustracja nauczycieli akademickich za rządów PiS (relacja Janceta)
Tomasz N odpowiedział jancet → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A ilu przedstawicieli tak mocno krytykuje ? W sztukach proszę. -
Oto wersje kiedy Hitler mógł wygrać II wojnę światową: 1.Sojusz z Polską 2.Sojusz z Czechosłowacją 3.Zlikwidowanie kotła koło Dunkierki zanim Anglicy by się ewakuowali 4.Brak czystek rasowych wywózek i prześladowań 5.Brak osi z Japonią która wywołała wojnę z USA 6.Wspólna wyprawa z Polską, Czechosłowacją i Węgrami przeciw ZSRR 7.Nie dowodzenie przez Hitlera ważnych jednostek na froncie wschodnim 8.Wysłanie w rejon Normandii dywizji pancernych i zatrzymanie inwazji 9.Inwazja na Wyspy Brytyjskie 10.Szybsze zakończenie wojny z ZSRR 11.Wygrana w Afryce Północnej 12.Wynalezienie bomby atomowej Akurat bombę A wynaleziono. Ja bym dodał jako warunek konieczny do pozostałych: 13.Sporej wielkości planetoida wali w USA
-
W swoim środowisku naturalnym (w nocy na średniej/dużej wysokości nad północną Rosją B-2 raczej nie ma szans na napotkanie groźnego dla siebie drapieżnika Nie mówiąc o obstawie. https://forum.historia.org.pl/topic/10775-nowy-rosyjski-mysliwiec/page__view__findpost__p__150965
-
O możliwościach zestrzelenia F-117
Tomasz N odpowiedział bavarsky → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Czy wymiana elektroniki w Newach (S-125) + oprogramowanie były pomocne? Ku temu serbskiemu rezultatowi oczywiście. Nic nie wiadomo o zmianach wprowadzonych w ich zestawach. Ale raczej nie. Pół godziny to dość czasu by osiągnąć gotowość nawet na lampach. -
O możliwościach zestrzelenia F-117
Tomasz N odpowiedział bavarsky → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
To nie moje określenie, ale to po prostu bardzo mocno ukierunkowany sygnał radiowy, o małym rozproszeniu, którego odbicie od celu daje ci jego położenie. Może być w ten sposób mniejszej mocy (ogólnej, przy tej samej "na kierunku") stąd jest mniej zdradzający położenie radaru jak też odporniejszy na zakłócenia. Naprowadzanie rakiety na cel polega na doprowadzeniu jej w okrąg wokół celu o promieniu ok 40 m. Wtedy zapracuje radiozapalnik. Jeżeli musisz to zrobić z odległości kilkunastu km, to to jest precyzyjna robota, wymagająca precyzyjnych narzędzi. -
O możliwościach zestrzelenia F-117
Tomasz N odpowiedział bavarsky → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Poczytaj tekst zamieszczony przeze mnie w poście 20 Antena nadawcza mogła emitować "igłową" wiązkę, a anteny poszukiwania celów ustawiono pod stałym kątem 45°. Podczas przeszukiwania wiązka miała kąt rozwarcia 12°, a podczas śledzenia tylko 1,5°.
