Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,155
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Komiks

    No właśnie. Niemcy z Antify mają tę przewagę, że nie muszą tego rozumieć, a ich też nikt nie musi.
  2. Komiks

    Może nawet tak dokładnie 703 lata. Przybywają do Krakowa, a tam słyszą na rynku jak jeden Albert rzuca do księcia kujawskiego - "Ty kurduplu". A potem biedacy z Antify muszą się ukrywać przed siepaczami księcia każącymi wszystkim mówić: "soczewica koło ..."
  3. Komiks

    E tam zaraz współczesne wojsko. Ograne. Może raczej tak: Granica Polski staje się również przejściem czasowym, (niekoniecznie na całej długości, ale np lokalnie) kto do nas przyjeżdża cofa się z siedemset lat wstecz. Na 11 Listopada wybiera się grupa Antify, jadą przez Cieszyn (ukłon w stronę Tyberiusza), odwiedzają wiadomą placówkę Krytyki Politycznej i z jej działaczami wjeżdżają w Polskę sprzed 7 stuleci. I tu się zaczyna poprawianie świata. Na niewłaściwość pola walki nie da się narzekać, bejsbole i kastety sprawdzą się i wtedy.
  4. Może objaśnię w czym problem z tą efektywnością łuku Efektywność łuku η jest definiowana następująco: ......................Energia kinetyczna strzały η = ---------------------------------------------------------------------- ................Energia sprężysta zamagazynowana w napiętym łuku Energie te nie są sobie równe, gdyż energia zawarta w napiętym łuku rozpędza nie tylko strzałę, ale i wracające do położenia wyjściowego ramiona łęczyska i cięciwę, które też nabywają energii kinetycznej. Zarówno ramiona jak i cięciwa wykonują złożone ruchy w dwóch wymiarach (podłużnym i poprzecznym do linii ruchu strzały) jak też i obroty. Są to ruchy i obroty o różnych prędkościach, przy uchwycie najmniejsze, na końcach ramion największe. Próba ich analitycznego opisania jest bardzo trudna, a ilość występujących parametrów bardzo duża. Zadanie obliczenia energii tych ruchów wydaje się praktycznie niemożliwe, gdyby nie jeden fakt. Pomimo ogromnej złożoności wszystkie te ruchy są jednoznacznie powiązane z ruchem strzały ! Co jest chyba logiczne. Każdemu położeniu tylnego końca strzały odpowiada jedyne i konkretne położenie cięciwy, a jej położeniu położenie końców ramion, gdzie łączy się z łęczyskiem. Idąc od tych końców po łęczysku do rękojeści mamy konkretne położenia każdego jego odcinka. Oznacza to że pomimo złożoności jest to zagadnienie z tylko jedną zmienną, które daje się uprościć do znanego z gimnazjum zagadnienia ślizgających się po blacie dwóch mas połączonych nieważkim sznurkiem. Wszystkie te bowiem złożone ruchy cięciwy i łęczyska można sprowadzić do jednej poruszającej się masy zastępczej. Nie jest ona tożsama z masą łuku lecz stanowi odpowiedź na pytanie: „Jaką masę trzeba dołożyć do strzały, aby jej energia była równa całej energii sprężystej zamagazynowanej w napiętym łuku?” Masę tą w literaturze oznacza się przez k i jest ona parametrem charakterystycznym łuku. Wtedy wychodzi nam bardzo prosty wzór na energię i sprawność Espr = Ekst + Ekł gdzie Espr = energia sprężysta zamagazynowana w napiętym łuku Ekst = energia kinetyczna strzały Ekł = energia kinetyczna elementów łuku Z wzoru na energię kinetyczną Ek = mVexp2/2 (Vexp2 - prędkość do kwadratu) Mamy Espr = mVexp2/2 + kVexp2/2 gdzie m = masa strzały k = masa zastępcza łuku V = prędkość wylotowa strzały Podstawiając do wzoru na efektywność łuku dostajemy ................mVexp2/2 η = ------------------------------------- .............mVexp2/2 + kVexp2/2 co upraszcza się do: ...........m η = ---------------- .........m + k Jak widać nie tylko eksperymentalnie ale i teoretycznie efektywność łuku rośnie z ciężarem strzały, ale to wcale nie oznacza, że należy dążyć do jej maksymalizacji. Spróbujmy wyprowadzić maksymalną prędkość strzały z wzoru Espr = mVexp2/2 + kVexp2/2 Espr = (m +k) Vexp2/2 przekształcając: V = [2 Espr / (m +k)] exp0,5 (exp0,5 - pierwiastek kwadratowy) Masa strzały jest w mianowniku, zatem jej powiększanie zmniejsza wynik. Mamy zatem spodziewany wynik, strzała cięższa leci wolniej. Czyli pomimo większej efektywności przejmowania energii sprężystej, prędkość strzały jest mniejsza. Jak widać efektywność łuku jest ważna, ale nie najważniejsza. Należy ją maksymalizować, ale zachowując skuteczną prędkość strzały, bo o to w końcu chodzi! W powyższych wzorach widoczne są aż dwa parametry charakteryzujące łuk - jego doskonałość. Można je scalić w jeden parametr, abstrakcyjny, ale dobrze opisujący doskonałość wykonania łuku. Jest to prędkość nieważkiej strzały, którą dany łuk może wystrzelić. Wstawiając do wzoru na prędkość strzały m = 0 dostajemy wielkość niezależną od strzały powiązaną tylko z łukiem: Vmax = [2 Espr / k] exp0,5 Na koniec. Wielkości Espr i k choć trudno wyliczalne są stosunkowo łatwo wyznaczalne eksperymentalnie.
  5. Liczba mnoga jak najbardziej, bo na s. 24 jest też takie stwierdzenie: "Jaką efektywność osiągniemy zależy od strzały, jednakże jakie są możliwości magazynowania energii, czyli naciąg maksymalny zależy niemal wyłącznie od materiału z jakiego łuk jest zbudowany." Stwierdzenie, pomimo "niemal" jest fałszywe, bo jest wiele innych równorzędnych czynników jak chociażby geometria łuku czy wstępny naciąg. No i pojęcie "naciąg maksymalny" jest siłą i niewłaściwym jest zestawiać go z energią. A termin "efektywność ..." jest zdefiniowany jednoznacznie, że nie ma żadnych trudności interpretacyjnych.
  6. 17 września 1939

    Znikąd. Trąbiło to co kazał Minister Propagandy.
  7. 17 września 1939

    W książce: płk S. Kalabiński "Notatki z komunikatów wojennych 1 - 24 września 1939". pod dniem 17 września znalazłem taki zapis: PR donosi, że: - Gdańsk i Królewiec w rękach angielskich - Pod Brześciem i Drohobyczem czołgi niemieckie, które stanęły z powodu braku benzyny zostały przez nas zajęte. - Po zwycięskiej bitwie pod Dęblinem Niemcy wycofały się spod W-wy. Jak sobie wspomnę tego wiejącego w tym czasie do Rumunii Grażyńskiego, to mi się nóż w kapsie otwiera o 15 tej dopiero jest: - Rozeszły się wieści, że Rosja wypowiedziała nam wojnę w obronie mniejszości ukraińskiej
  8. Przeczytałem publikację M. Maleckiego i chciałbym ostrzec, bo wywody teoretyczne tam zamieszczone mogą wprowadzać w błąd. Na str. 23 zamieszczono wzór na efektywność łuku, na następnej stronie już bardziej rozwinięty. Ale wyprowadzony tam z niego wniosek: "Badania empiryczne dowodzą, że efektywność ta zwiększa się wraz z wzrostem wagi strzały (...) Wynikałoby z tego, że dla danego materiału, z którego łuk jest wykonany, efektywność przekazania energii, a więc w rezultacie odległość na jaką poszybuje strzała jest zależna od wagi strzały." Wniosek jest prawidłowy, zasięg zależy od wagi strzały, ale wprowadza w błąd, gdyż sugeruje, że im większa efektywność tym większy zasięg strzału, a tymczasem jest dokładnie odwrotnie, najdalszy jest strzał najmniej "efektywny".
  9. Oszczepy

    Furiuszu, gdyby chodziło o zranienie, to korzystna byłaby wielogrotowość, czyli np trójzęby zwiększające szansę trafienia. Tymczasem takich form w broni miotanej nie obserwuje się.
  10. Oszczepy

    Pytanie do czego służył oszczep. Miał głównie zabić ranić czy też wyłączyć tarczę z użycia ?
  11. "Słodkie naloty"

    Wczoraj byłem na spotkaniu z okazji wydania książki: płk S. Kalabiński "Notatki z komunikatów wojennych 1 - 24 września 1939". A tam pod dniem 3 września godz. 18.00: PR ostrzega ludność cywilną: - aby nie zbierała żadnych produktów żywnościowych, znalezionych, gdyż mogą być zatrute. - Niemcy zrzucają zarazki w probówkach i pudełkach.
  12. Oszczepy

    Bo to było jak pocisk podkalibrowy. W zdolności penetracji istotny jest wskaźnik gęstości pocisku do gęstości ośrodka penetrowanego. Penetracja jest tym większa im on większy (przy tej samej długości pocisku). Żelazo jest z 8 x gęstsze od ciała ludzkiego czy drewna, więc efekt nie dziwi.
  13. Oszczepy

    O zasięgu rzutu oszczepem decydowała prędkość wyrzutu, kąt oraz wyważenie broni, czyli położenie środka ciężkości oszczepu. To ostatnie miało związek z aerodynamiką, oszczep z cięższym przodem (środek ciężkości bliżej przodu) szybciej pikował w dół. Kąt wyrzutu, wiadomo, największy zasięg dawał bliski 45 stopni, im mniejsze opory aerodynamiczne, tym bliżej tego kąta, im większe, tym rzut najdłuższy był bardziej "płaski". Natomiast najbardziej istotna była prędkość wyrzutu. Jest ona tożsama z prędkością dłoni rzucającego, będącego złożeniem prędkości jego ręki i jego samego (w biegu) z pewnymi poprawkami na różne sztuczki z hamowaniem nogami, co chwilowo zwiększa prędkość góry tułowia. Wszystkie te wielkości są ograniczone parametrami wydolnościowymi ludzkiego organizmu, chyba że się stosuje sztuczki techniczne zwiększające długość wyrzucającego ramienia czyli trzymane w dłoni jakieś kije z zaczepem założonym na koniec oszczepu czy linki w podobnej funkcji. Rzemień owinięty wokół oszczepu mógł pełnić taką rolę. Dodatkowo nadawał oszczepowi rotację, ale czy efekt żyroskopowy stabilizujący ruch oszczepu w locie jakoś przekładał się na zasięg, nie wiem.
  14. Poszperaj tutaj. https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCMQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.forum.arcus-lucznictwo.pl%2F&ei=b8SZVKziMILTaOnLgLAM&usg=AFQjCNHqOnV4TeYESAJzDZFdUOtEUIDD6A&sig2=hHJRUi3NqJlVn6pVPC5ZYQ Jak widać łuki mają swoje własne forum, tam są tematy i linki do stron zagranicznych, jak chociażby taki: http://www.buildyourownbow.com/how-tos/forcedraw-curve/ Osobiście uważam wypracowane tam wskaźniki za niereprezentatywne. O klasie materiału na łuk powinien decydować stosunek modułu Younga do gęstości materiału, a tam się czasem przyjmuje twardość. Natomiast o jakości gotowego wyrobu najlepiej świadczyłby wskaźnik "abstrakcyjny" czyli prędkość wystrzelonej nieważkiej strzały.
  15. Fartuchy Pz.Kpfw. III M

    w tedy następowało wylanie się rozgrzanego metalu do wnętrza czołgu. Nie tylko. Tak jest gdy ładunek kumulacyjny ma wkładkę kumulacyjną, zwiększającą zdolność penetracji. Ale z tą strugą metalu idą też gazy ze spalania materiału wybuchowego ładunku kumulacyjnego. Co więcej do przebicia pancerza wystarcza sam strumień gazów po wybuchu ładunku kumulacyjnego (choć jest mniej skuteczny). Jeżeli masz fartuch, ekran, na którym pocisk kumulacyjny wybucha, to ten strumień gazów wchodzi między ekran i pancerz właściwy, nieuchronnie wytwarzając tam nadciśnienie. Pancerza nie popchnie, lekki ekran, fartuch oderwie łatwiej.
  16. Fartuchy Pz.Kpfw. III M

    Zależy czym. To była zasadniczo osłona przed bronią małokalibrową i pociskami kumulacyjnymi. Ale większy pocisk mógł je zupełnie demolować.
  17. Jaruzelski i gospodarka

    Nie, to była sama końcówka PRL-u. 1989, 1990. I to nie jest tak, że to jakoś zaszkodziło przedsiębiorstwom państwowym. Nikt tych podatków nie płacił, tylko wietrzył magazyny. A było z czego. Firmy jak obywatele w magazynach miały wszystko, niekoniecznie im potrzebne do działania, ale na handel wymienny z innymi firmami jak najbardziej. Poza tym firmy dostawały od partii zadania absolutnie "niestatutowe" i takie różne chodliwe niespodzianki w magazynach miały. Bo przychodziła jakaś zarządzona z góry akcja, typu pomalowanie ławek w parku, wyremontowanie kamienic na starówce, bo telewizja przyjeżdża, i firma musiała to zrobić, koszta gdzieś ukryć, materiały zdobyć. Koszta nie problem, ale materiały ? Poza tym w magazynach było wiele materiałów pamiętających stare czasy i takież ceny, których nie opłacało się wykazywać w bieżącym zużyciu, bo to zmniejszało obrót finansowy, przy tym samym przerobie (fizycznym). I tak sobie leżały, leżały czasem przez lat kilkanaście. Na sprzedaż poszły głównie powyższe materiały.
  18. Jaruzelski i gospodarka

    Właściwie to nie bolesne. Spowodowała przewietrzenie magazynów i pojawienie się na rynku całkiem sporej masy towarowej, pochowanej na lepsze jutro lub niespodziewaną akcję. Firmy nie chcąc go płacić wyprzedały, najczęściej pracownikom, całkiem sporo wartościowego towaru i to po cenach magazynowych z momentu zakupu. Jakiś to zastrzyk dla rozbudowującej się inicjatywy prywatnej był. Ale to też było uruchamianie prostych rezerw i ciekawe kto to wprowadził.
  19. Jaruzelski i gospodarka

    Dzięki przypomnieniu Bruno zauważyłem ten temat. Nie zauważyłem tu analizy jednego aspektu, że był wojskowym, a to ważne. Bo analizując lata 80-te a zwłaszcza po grudniu '81, ja widzę tam trzy okresy. Pierwszy to "wojskowy", kiedy on myślał, że militaryzując gospodarkę nada jej jakąś sprawność. Bo ci komisarze wojskowi pilnowali nie tylko załóg ale i podejmowali próby zarządzania, co na krótką metę - kilkumiesięczną - coś dało. Wycisnęli z zakładów rezerwy proste. W perspektywie kilkuletniej całkiem się załamało. Sankcje mogły mieć tu spory wpływ, bo uzależnienie gospodarki od komponentów zachodnich (dewizowych) po epoce Gierka było spore. "Wojsko" dało ciała stąd mamy drugi okres, "cywilnych" czerwonych ekonomistów, ale mało pryncypialnych, próbujących żenić rynek z planem przy zachowaniu idei czyli kierowniczej roli partii. Czyli mamy te różne joint venture, w których prywatny zagraniczniak daje brakujący komponent dewizowy, upartyjniona administracja resztę, co przy absurdalnie niskich cenach wkładu krajowego i popycie wewnętrznym dawało kolosalne przebicie na zysku. Wtedy wprowadzają te różne popiwki, po raz pierwszy spada zatrudnienie w administracji, bycie urzędnikiem jest mało atrakcyjne. Oczywiście to też się kończy porażką i przychodzi czas Wilczka i Rakowskiego. Czy on mógł nadejść dwa lata wcześniej ? Raczej nie, nie ta mądrość etapu. Osobiście mnie ciekawi coś innego. Był końcem PRL-u taki podatek od ponadnormatywnych zapasów magazynowych w przedsiębiorstwach. Kto go wprowadził ?
  20. Podatki w historii Polski

    A mówią, że krzywa Laffera nie działa: - Podwyżka akcyzy na wódkę o 15 proc. obniżyła jej produkcję w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku aż o 20 proc. To najgorszy rok w historii - twierdzi branża spirytusowa. (...) Wszystko to widać w budżecie państwa. Jego tegoroczne dochody z podatków wyglądają znacznie lepiej, niż planował resort finansów. Nie dotyczy to jednak akcyzy. Z tego akurat podatku na koniec listopada kasa państwa miała o ponad 5 proc. mniej pieniędzy niż przed rokiem. Cały rok wygląda tu słabo, ale jego końcówka szczególnie kiepsko. Wszystko przez wspomniane już napełnianie magazynów sprzed roku w obawie przed wzrostem cen związanym z podwyżką podatku. Wtedy do budżetu płynęło dużo pieniędzy z akcyzy. Z tego powodu prawdopodobnie grudzień też będzie kiepski dla akcyzy. - Trudno oczekiwać, aby był lepszy. Ale z podwyżki akcyzy na alkohol od listopada 2013 r. do grudnia 2014 r. pewnie będzie dodatkowo ok. 600 mln zł - powiedział nam wiceminister finansów Jacek Kapica. (...) Ale sytuacja w branży spirytusowej nie jest wyjątkiem. Nie lepiej jest na rynku tytoniowym. Po podwyżkach akcyzy z ostatnich lat ceny papierosów mocno poszły w górę. To spowodowało odpływ części palaczy do szarej strefy. Tylko w październiku tego roku legalna sprzedaż papierosów była niższa aż o 15 proc. niż w październiku 2013 r. W sierpniu ten spadek sięgał 17 proc. - Nie ma szans, by z akcyzy od tytoniu budżet dostał zaplanowane na ten rok 19,126 mld zł - mówi nam osoba z branży. Cały tekst: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17155606,Akcyza_wysuszyla_strumien_pieniedzy_ze_sprzedazy_wodki.html#ixzz3MTHbYEpi
  21. Jeżeli to ma być w odniesieniu do konkretnych person, to ja bym się odniósł, jak silni byli u towarzyszy ze wschodu, bo to wyznaczało swobodę ich manewru.
  22. Polacy byli zawzięci. A może praktyczni ? Jak to określił chyba Wieniawa, Niemcy zabiorą nam życie, Sowieci duszę.
  23. Grudziński ? Może raczej "Mój wiek" Wata ? Albo taki Morcinek ?
  24. Szacunek dla polskich symboli narodowych

    Mamy jeszcze Lubekę
  25. A ilu przedstawicieli tak mocno krytykuje ? W sztukach proszę.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.