-
Zawartość
8,155 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
Widzę,że Kolega nie zwrócił uwagi na post nr 105. Bo tak naprawdę ja obecnie nie jestem pewien co było nadliczbowe. Czy to co zmobilizowano początkiem lata, czy też to z mobilizacji sierpniowej. Jak widać z fragmentów Steblika w poście 105, początkiem lata miał być zmobilizowany I dywizjon 6 pal. Tymczasem relacja gen Monda wcale na to nie wskazuje: On pisze o dywizjonie powołanym tak, by nie zmniejszyć sprawności mob 6 pal. Ten dywizjon nie mógł być tożsamy z I/6 pal. Jak widać z relacji Mond nie miał problemów z sprzętem czy obsługami, a jedynie z końmi, co też z pomocą gen. Szyllinga rozwiązał. Więc to nie musiało być nic pozycyjnego.
-
Żeby to było takie proste z tym zamieszaniem pobitewnym. Bo Niemcy (z wyjątkiem dwóch baterii) resztę wyeliminowali w ekspresowym tempie, nie dając dużej szansy na zajmowanie kolejnych stanowisk, tym bardziej zapasowych. Których zresztą, przy sposobie zajmowania podstawowych, nikt nie znał. Inny kłopot w tym, że istotne w moim liczeniu są trasy odwrotu dział i baterii, kanalizowane przez rzeki i przeprawy. Wtedy niestety te które odeszły północnym brzegiem Wisły są nadwyżkowe. Bo co wyszło z płk Adamczykiem i co zostało zniszczone pod Rajskiem jest zagadką wychodzącą poza bilans. Ja nie upieram się, że ta nadwyżka to był cały dywizjon, pokazuję, że są materiały wskazujące na taką możliwość. Ale nadwyżka dla mnie jest faktem, problem czy to było 6 dział, 8, czy 12. Nie wiem też czy nadwyżka to SDA Muszyńskiego czy też te wystawione dużo wcześniej.
-
Ten drugi zestaw pociągu nie jest potrzebny by strzelać, zresztą pod Anzio go najprawdopodobniej nie było, boby działo zostało w mig rozbite przez lotnictwo. Podstawowy zestaw nie potrzebował obrotnicy, mógł się ustawić na łuku torów i ruchami w przód i tył zmieniać kierunek ostrzału. Tak najprawdopodobniej było pod Anzio, bo jak niby inaczej mogło szybko chować się przed lotnictwem w tunelu ? Co do tego wagonu amunicyjnego wentylowanego, może on służył elaboracji i dowożeniu pocisków i ładunków na stanowisko działa ? Nikt o zdrowych zmysłach nie ustawi wszystkiego w kupie na liniowych torowiskach.
-
To może coś o dziale kolejowym K5 "Leopold". Nie było to największe działo kolejowe, ani o największym zasięgu. Bo kaliber raptem 283 mm, gdzież mu do "Dory". Zasięg też 62 km wobec 112 km działa K12. Ale miało nad nimi istotną przewagę. Pocisk 255 kg, 2,5 raza cięższy od K12, szybkostrzelność 20 - 25 strzałów na godzinę wobec 3 Dory. No i masa działa 218 t wobec ponad 300 t K12 i 1350 t "Dory". Czyli tak 2 -3 lokomotywy, co było istotne w transporcie jak i czasie osiągania gotowości bojowej. Przy prędkości wylotowej ponad 1100 m/s (ponad 1600 K12 i 720 m/s Dory) było działem wykorzystującym stratosferę dla zwiększenia zasięgu, gdyż strzelało najdalej przy podniesieniach lufy ponad 45 stopni. Ćwierćtonowe pociski sięgające z 20 - 30 km głębiej na terytorium przeciwnika od przeciętnego działa ciężkiego na pewno były dlań mało przyjemne, ale nie wiem jak u nich było z celnością, bo rozrzut na tym dystansie musiał być spory. Ale na ciasnym obszarze jakim był przyczółek Anzio, musiało być bardzo uciążliwe.
-
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie wiem jak z bimbrowniami, ale z winnicami jak najbardziej. Urzędnik unijny określa ile gron może być na krzewie. -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tak samo jak z dociepleniami bloków. Jak pojawiły się dopłaty, koszt metra docieplenia zdrożał akurat o tyle, by je pochłonąć. -
Zegarki/Zegary elektroniczne
Tomasz N odpowiedział adamhistoryk → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Znalazłem takie coś: 1952 - WE FRANCJI I W USA ROZPOCZĘTO SERYJNĄ PRODUKCJĘ ZEGARKÓW NARĘCZNYCH Z ELEKTRYCZNYM NAPĘDEM BALANSU (ZE STEROWANIEM STYKOWYM) Czyli 5 lat wcześniej niż podał Speedy Natomiast w ogóle: 1856 - F. BREGUET (1804 – 1883) SKONSTRUOWAŁ ZEGAR MECHANICZNY Z NACIĄGIEM ELEKTRYCZNYM a w Warszawie: 1886 - W WARSZAWIE FIRMA F. WORONIECKIEGO USTAWIŁA PIERWSZY PUBLICZNY ZEGAR ELEKTRYCZNY to ze strony: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&ved=0CFQQFjAH&url=http%3A%2F%2Fzegarkiclub.pl%2Fzegarkowa-wikipedia%2Fpatenty%2F&ei=0LCqVJjFBcreaozSgtAH&usg=AFQjCNEmlXi57hziBEnV3hbzFOB9Zz4uZw&sig2=bmWaJjf_-bOsEYmfn6m4LA -
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=99&t=134900 Trochę jest też u Bryji "Artyleria niemiecka 1939-45"
-
Kreskówki mają wymiar praktyczny. Próbowałem zmyć etykietę, papier zszedł, została taka gumowata warstwa kleju, którą nawet clin do szyb nie usuwał. Za poradą Fineasza i Ferba użyłem majonezu i zeszło!!!
-
Syn pyta się ojca żula: - Tato, ile to jest 70 plus 80? - Złoty pięćdziesiąt, synku!
-
Na Śląsku niemiecki wywiad ustalił jakoby w Rybniku pojawiły się skrzynie z żółtym krzyżem, co miało znaczyć iperyt. Stąd 1 września, podczas marszu od granicy, jak tylko pojawił się jakiś dym, to zaraz wybuchała w WH panika, że broń chemiczna. Ale żadna pogłoska się nie potwierdziła.
-
Łuki - literatura techniczna
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
To może male uzupełnienie na temat eksperymentalnego wyznaczania parametrów łuku. Można to zrobić modelując łuk, czyli podzielić łęczyska i cięciwę na 4 cm odcinki, zaznaczyć ich środki, wymiary geometryczne i masę, ponumerować, a następnie położywszy łuk na dużym stole wyłożonym papierem zamocować łuk do niego i naciągać cięciwę po 1 cm znacząc kolejne położenia wszystkich środków oraz siłę naciągu aż do pełnego naciągu łuku. Suma zmierzonych sił naciągu w Niutonach podzielona przez 100 da Espr. Pomierzywszy kolejne położenia odcinków możemy wyznaczyć przemieszczenia i kąty obrotu co po obliczeniu parametrów masowych odcinka (masa i moment bezwładności) pozwoli obliczyć k. Ale jest prostsza metoda. W tej chwili na zawodach łuczniczych stosuje się prędkościomierze mierzące prędkość wylotową strzał. Jeżeli dla konkretnego łuku dokonamy strzelań przy podobnym naciągu dwoma strzałami istotnie różniącymi się masą, otrzymamy różne prędkości. Znając te prędkości i masy strzał, możemy z układu równań wyznaczyć Espr i k. Espr = m1V1exp2/2 + kV1exp2/2 Espr = m2V2exp2/2 + kV2exp2/2 Gdzie: m1, V1 masa i prędkość wylotowa 1 strzały m2, V2 masa i prędkość wylotowa 2 strzały Wprowadzając nowe oznaczenie wielkości stałych a = m1V1exp2/2 b = m2V2exp2/2 c = V1exp2/2 d = V2exp2/2 równania upraszczają się do układu równań o 2 zmiennych: Espr = a + ck Espr = b + dk Odejmując stronami i przenosząc mamy: (c-d)k = b-a k = (b-a) / (c-d) ----------------------------------- podstawiając k do wzoru wyjściowego mamy drugą niewiadomą Espr = a + ck ------------------------------ -
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
Tomasz N odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
I jaka oszczędność na ciuchach pierwszej damy. -
Pewnego dnia defekując na swej muszli klozetowej zostaje wciągnięty do portalu. Patrzcie jaki grzeczny. Nie napisał do forum, tylko do portalu. No to Cię Sylvia pogoni.
-
Techniki strzelania z łuku
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Ma sens. Ale taka masa korekcyjna to nie jest rozwiązanie obowiązkowe. Dobry rzemieślnik odpowiednio strugając ramiona potrafi im nadać podobną dynamikę bez ciężarka. Również strzelec potrenowawszy odpowiednio korygując linię celowania potrafi to zniwelować. Więc mogła zaistnieć wtedy szkoła rzemieślnicza, która zamiast przez dostruganie łęczysk poprawiała łuki tokiem. -
Techniki strzelania z łuku
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Jeżeli to była masa korekcyjna, to rozmieszczenie jej za cięciwą jest korzystniejsze. Oczywiście efektywność łuku spada, ale spadają też zaburzenia zmniejszające celność. Sumarycznie mogło się opłacać. -
Techniki strzelania z łuku
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Widzę, że nie uczyłeś się budowy dzidy bojowej. Tak to przespałem i myślę czy ten tok na dole nie był masą korekcyjną. Łuk nie jest dokładnie symetryczny względem osi strzały, zaraz poniżej jest chwyt, którego nie ma powyżej. Stąd łęczysko dolne jest inne (krótsze?) od górnego i ma inną dynamikę. Przy jednakowym wykonaniu obu łęczysk w sensie geometrii (takie same przekroje poprzeczne), dolne łęczysko jest bardziej sztywne i szybciej "odbija" po wypuszczeniu strzały od górnego. Powoduje to obrót i lekkie poderwanie łuku (i strzały) w górę, skutkujące mniejszą celnością. Można to korygować innym wyprofilowaniem dolnego łęczyska, jak to czynią mistrzowie zawodu, bądź masami korekcyjnymi zwiększającymi moment bezwładności całego luku. Jak zobaczysz obecne łuki wyczynowe, to one mają takie ciężarki na niezależnych od łęczysk wspornikach mocowanych do rękojeści, pełniące taką rolę. Moment bezwładności to iloczyn masy i kwadratu długości ramienia względem osi, więc opłaca się dawać niewielkie masy w dużej odległości od rękojeści (stąd te długie pręty). Wtedy nie miano tak zaawansowanej znajomości mechaniki i najprostszym sposobem dołożenia niewielkiej masy korekcyjnej daleko od rękojeści było dołożyć ją na końcu łęczyska i może dlatego tak zrobiono. Łęczysko z dodatkową masą na końcu porusza się wolniej, więc dobrze dobierając dodatkowy ciężar na końcu szybszego (dolnego) byli w stanie zrównoważyć dynamikę obu łęczysk. Czy ten tok był tulejowy ? -
Techniki strzelania z łuku
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Aaa! Zadzidzie. Ten tekst z wbijaniem dolnego końca łuku podczas strzelania jest absurdalny. Łuk w takim przypadku cofałby się, co przy unieruchomionym dolnym końcu dawałoby obrót w tył, czyli strzał Panu Bogu w okno. Natomiast Kontny ma pełną rację. Udział mas końców łęczyska w masie zastępczej k łuku jest największy, zatem dodawanie tam czegokolwiek zbędnego ją powiększa. Ale jeżeli ta broń z bagien była ofiarna, a nie do walki czy polowania, to może oni bogom robili takie wypasione gadżety. -
II WŚ, a nowa broń
Tomasz N odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Tymczasem odrzutowe silniki Rolls Royce miały trwałość trzykrotnie większą. To ostatnie napisałem w uproszczeniu, ale tak wyglądały proporcje trwałości. W bardzo dużym uproszczeniu. Przecież Rolls Royce'y nigdy się nie psują. -
Techniki strzelania z łuku
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Furiuszu co to jet ten tok ? -
Tylko że to ma być komiks nie film. Jak oddać pijackie głosy w komiksie ?
-
Jak nikt nie ma żadnych pomysłów to ja zapodaję kolejny. Mieszko i jego drużyna. Może wcale nie byli np. Wikingami tylko wojami z bramki czasowej ?
-
Właściwie to mam też inny pomysł. Kiedyś dałem na forum taki temat: https://forum.historia.org.pl/topic/5463-kibole-rzadza-polska/page__view__findpost__p__64862__hl__kibole__fromsearch__1 A gdyby tak go odwrócić. Grupa współczesnych kiboli trafia do Bizancjum, z racji podobieństw swego środowiska do kiboli wyścigów rydwanów, szybko wchodzą w rolę i opanowują Cesarstwo Wschodnie ?
-
A mieszczanie krakowscy umieli ?
