-
Zawartość
8,067 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
40 ? Jeżeli tak, to tytuł tematu dałeś za frywolny. Jest to jedyny premier, który uprościł i zmniejszył mi podatki.
-
To ja będę cyniczny. Ile dni po śmierci wolno być wrednym ?
-
Wredny to on może jest, ale cynizm w tym pytaniu ? Nie widzę ?
-
Wywiad z Wielkim Mistrzem Zakonu Krzyżackiego biskup Brunonem Platterem, który nie wyklucza powrotu Krzyżaków do Polski.
Tomasz N odpowiedział fraszka → temat → Historia ogólnie
Jakoś Joannici nikogo nie drażnią. -
Wywiad z Wielkim Mistrzem Zakonu Krzyżackiego biskup Brunonem Platterem, który nie wyklucza powrotu Krzyżaków do Polski.
Tomasz N odpowiedział fraszka → temat → Historia ogólnie
Szpitalników nigdy za mało. -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A nie wiem. Musisz się Kazimierza Kutza zapytać. -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ślązacy są dupowaci, więc ich to nie ruszy, ale element napływowy, już się ze Śląskiem utożsamiający, może być nerwowy. -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Teraz przeczytałem i chyba chodzi o SONŚ a nie o RAŚ. Od każdego wyroku można się odwołać od czasów prawa rzymskiego o ile kojarzę. Od niektórych to jest tylko Ostateczny. Co do SONŚ nie daję im szans wyżej, ale z RAŚ-iem może być ciekawie. -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bardziej mnie ciekawi czy ten wyrok można zaskarżyć do jakiegoś trybunału europejskiego. Ale tu by się musiał wypowiedzieć Bruno. Bo wtedy może być ciekawie. -
Autonomia Śląska (i nie tylko)
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Po wyroku SN z grudnia ubiegłego roku było to nieuchronne. Nb oznacza to, że powycinają też inne organizacje"autonomiczne". -
Właśnie dostałem książkę Ł. Ulatowskiego "Polski wywiad wojskowy w 1939 roku", a tam na stronie 121-2 taka informacja o oficerach skierowanych na kurs informacyjno-wywiadowczy: Wyłonieni w trakcie wstępnej selekcji oficerowie odpowiadali wysokim wymaganiom. Kapitan Henryk Sucharski z 35 pułku piechoty zyskał w 1935 r., przed powołaniem na XII kurs informacyjno-wywiadowczy, rekomendację Franciszka Knappa, kierownika Agentury Informacyjnej w Brześciu: "W pułku pracuje już od szeregu lat, pełniąc funkcję dowódcy kompanii, a ostatnio jest referentem mob. Z powierzonych sobie obowiązków wywiązuje się bez zarzutu. Jest człowiekiem o silnym charakterze i dużej ambicji pracy, w stosunku do podwładnych taktowny i wymagający, lecz sprawiedliwy. W stosunku do Państwa bezwzględnie lojalny, zdecydowany prorządowiec, tryb życia prowadzi normalny, alkoholu nie nadużywa, strona etyczna i moralna bez zarzutu. W pułku cieszy się opinią oficera wybitnego. Posiada krzyż Virtuti Militari wiele innych odznaczeń. Tajemnicę wojskową zachowuje należycie, Był wysłany na kurs dowódców baonów w Rembertowie, lecz takowego nie ukończył ze względu na słaby stan zdrowia."
-
Śląski ród Pinocy nb moi przodkowie, też wywodzi się z Włoch, a konkretnie z Sieny.
-
Działa nie idą z poboru, ale obsługi już tak. Wiesz może jaki był stan pokojowy pułków artylerii lekkiej? A nie wiem, a raczej nie mam pewności. Do dowodzenia dywizjonem pod Pszczyną przyznawał się też Pabich (post nr 56).
-
A znasz odpowiedź dlaczego zmobilizowanie sprzętu, dział, jaszczy, amunicji, a zwłaszcza obsług nie naruszało sprawności mob dywizji, to czemu niby konie stanowiły taki problem ? Jeżeli można było rozesłać karty mob obsługom, to niby czemu koni nie można było zmobilizować ?
-
Widzę,że Kolega nie zwrócił uwagi na post nr 105. Bo tak naprawdę ja obecnie nie jestem pewien co było nadliczbowe. Czy to co zmobilizowano początkiem lata, czy też to z mobilizacji sierpniowej. Jak widać z fragmentów Steblika w poście 105, początkiem lata miał być zmobilizowany I dywizjon 6 pal. Tymczasem relacja gen Monda wcale na to nie wskazuje: On pisze o dywizjonie powołanym tak, by nie zmniejszyć sprawności mob 6 pal. Ten dywizjon nie mógł być tożsamy z I/6 pal. Jak widać z relacji Mond nie miał problemów z sprzętem czy obsługami, a jedynie z końmi, co też z pomocą gen. Szyllinga rozwiązał. Więc to nie musiało być nic pozycyjnego.
-
Żeby to było takie proste z tym zamieszaniem pobitewnym. Bo Niemcy (z wyjątkiem dwóch baterii) resztę wyeliminowali w ekspresowym tempie, nie dając dużej szansy na zajmowanie kolejnych stanowisk, tym bardziej zapasowych. Których zresztą, przy sposobie zajmowania podstawowych, nikt nie znał. Inny kłopot w tym, że istotne w moim liczeniu są trasy odwrotu dział i baterii, kanalizowane przez rzeki i przeprawy. Wtedy niestety te które odeszły północnym brzegiem Wisły są nadwyżkowe. Bo co wyszło z płk Adamczykiem i co zostało zniszczone pod Rajskiem jest zagadką wychodzącą poza bilans. Ja nie upieram się, że ta nadwyżka to był cały dywizjon, pokazuję, że są materiały wskazujące na taką możliwość. Ale nadwyżka dla mnie jest faktem, problem czy to było 6 dział, 8, czy 12. Nie wiem też czy nadwyżka to SDA Muszyńskiego czy też te wystawione dużo wcześniej.
-
Ten drugi zestaw pociągu nie jest potrzebny by strzelać, zresztą pod Anzio go najprawdopodobniej nie było, boby działo zostało w mig rozbite przez lotnictwo. Podstawowy zestaw nie potrzebował obrotnicy, mógł się ustawić na łuku torów i ruchami w przód i tył zmieniać kierunek ostrzału. Tak najprawdopodobniej było pod Anzio, bo jak niby inaczej mogło szybko chować się przed lotnictwem w tunelu ? Co do tego wagonu amunicyjnego wentylowanego, może on służył elaboracji i dowożeniu pocisków i ładunków na stanowisko działa ? Nikt o zdrowych zmysłach nie ustawi wszystkiego w kupie na liniowych torowiskach.
-
To może coś o dziale kolejowym K5 "Leopold". Nie było to największe działo kolejowe, ani o największym zasięgu. Bo kaliber raptem 283 mm, gdzież mu do "Dory". Zasięg też 62 km wobec 112 km działa K12. Ale miało nad nimi istotną przewagę. Pocisk 255 kg, 2,5 raza cięższy od K12, szybkostrzelność 20 - 25 strzałów na godzinę wobec 3 Dory. No i masa działa 218 t wobec ponad 300 t K12 i 1350 t "Dory". Czyli tak 2 -3 lokomotywy, co było istotne w transporcie jak i czasie osiągania gotowości bojowej. Przy prędkości wylotowej ponad 1100 m/s (ponad 1600 K12 i 720 m/s Dory) było działem wykorzystującym stratosferę dla zwiększenia zasięgu, gdyż strzelało najdalej przy podniesieniach lufy ponad 45 stopni. Ćwierćtonowe pociski sięgające z 20 - 30 km głębiej na terytorium przeciwnika od przeciętnego działa ciężkiego na pewno były dlań mało przyjemne, ale nie wiem jak u nich było z celnością, bo rozrzut na tym dystansie musiał być spory. Ale na ciasnym obszarze jakim był przyczółek Anzio, musiało być bardzo uciążliwe.
-
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie wiem jak z bimbrowniami, ale z winnicami jak najbardziej. Urzędnik unijny określa ile gron może być na krzewie. -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tak samo jak z dociepleniami bloków. Jak pojawiły się dopłaty, koszt metra docieplenia zdrożał akurat o tyle, by je pochłonąć. -
Zegarki/Zegary elektroniczne
Tomasz N odpowiedział adamhistoryk → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Znalazłem takie coś: 1952 - WE FRANCJI I W USA ROZPOCZĘTO SERYJNĄ PRODUKCJĘ ZEGARKÓW NARĘCZNYCH Z ELEKTRYCZNYM NAPĘDEM BALANSU (ZE STEROWANIEM STYKOWYM) Czyli 5 lat wcześniej niż podał Speedy Natomiast w ogóle: 1856 - F. BREGUET (1804 – 1883) SKONSTRUOWAŁ ZEGAR MECHANICZNY Z NACIĄGIEM ELEKTRYCZNYM a w Warszawie: 1886 - W WARSZAWIE FIRMA F. WORONIECKIEGO USTAWIŁA PIERWSZY PUBLICZNY ZEGAR ELEKTRYCZNY to ze strony: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=8&ved=0CFQQFjAH&url=http%3A%2F%2Fzegarkiclub.pl%2Fzegarkowa-wikipedia%2Fpatenty%2F&ei=0LCqVJjFBcreaozSgtAH&usg=AFQjCNEmlXi57hziBEnV3hbzFOB9Zz4uZw&sig2=bmWaJjf_-bOsEYmfn6m4LA -
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=99&t=134900 Trochę jest też u Bryji "Artyleria niemiecka 1939-45"
-
Kreskówki mają wymiar praktyczny. Próbowałem zmyć etykietę, papier zszedł, została taka gumowata warstwa kleju, którą nawet clin do szyb nie usuwał. Za poradą Fineasza i Ferba użyłem majonezu i zeszło!!!
-
Syn pyta się ojca żula: - Tato, ile to jest 70 plus 80? - Złoty pięćdziesiąt, synku!