-
Zawartość
8,067 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
A nie mogła to być straż obywatelska ?
-
No i teraz widzisz dlaczego żałowałem. Bo Ciebie i mnie zmusiło to do pogrzebania na półkach. Kurs dla wybranych to co innego, ma sens wybitnie wojenny.
-
A szkoda. Tak ładnie różniliśmy się.
-
Ten obszar należał historycznie do Księstwa Cieszyńskiego, ale Polacy stanowili tam zdecydowaną mniejszość. Zatem, nie obejmowały go polskie żądania terytorialne ani w 1918, ani w 1938 roku. Cóż mam tylko wyniki spisu, podobno krzywdzącego dla Polaków z 1910 r. W całym księstwie było 55 % Polaków a Czechów 17 %. Z czego w powiatach wschodnich (poza frydeckim) było proporcja 69 % do 11 %. Tak przeliczając proporcjonalnie to ta "zdecydowana mniejszość" w powiecie frydeckim wcale nie mogła być aż tak zdecydowana. Biorąc pod uwagę, że polskość tyczyła tam głównie ludności rolniczej, to utrzymanie się tam przez okres międzywojenny znacznego procentu ludności polskojęzycznej jest całkiem prawdopodobne. Powodów, dla których żołnierze czechosłowaccy mieliby się w marcu 1939 roku na tym obszarze, z niewielką liczbą ludności polskojęzycznej uczyć się języka polskiego, poza militarnym - nadal nie widzę. A ja jakoś nie widzę powodów uczenia go całej kompanii ckm. Zwiadu bym rozumiał.
-
Doczytaj mój poprzedni post, bo coś do niego dopisałem. Doczytałem, a nawet coś w tym temacie popełniłem kiedyś. Poza tym, nigdy nie słyszałem, aby po wcieleniu Zaolzia do Polski, pozostali w granicach II Republiki Czechosłowackiej jacyś - liczebnie istotni - polskojęzyczni. "Ślązakowcy", czy nie. Statystyki i mapy też o tym milczą. Tu mapa rewindykacji z artykułu K. Nowaka z książki PTH o rewindykacjach granicznych z 1938 r. Jak widać powiat frydecki z dawnego księstwa cieszyńskiego nie został zrewindykowany. Jeżeli "nasza granica Ostrawica", to trochę tego zostało. Nb sugerowanie w tej czeskiej książce z której cytuje Tyberiusz jakobyśmy również w marcu chcieli wspólnie z Niemcami doanektować resztę Sląska Cieszyńskiego jest nieprawdą. Jedyny incydent z udziałem polskich wojsk tyczył chyba mostów pod Boguminem, które chcieli "przypadkiem" obsadzić Niemcy, ale zdecydowana postawa podhalańczyków ich zniechęciła.
-
Poza tym jest rok 1939, marzec. Zaolzie jest już od paru miesięcy polskie, a oni uczą się języka polskiego. Żołnierzy Polaków w tym pułku już nie ma, może poza jakimiś jednostkami, nieprawdaż? Lokalnej ludności polskiej w miejscu stacjonowania pułku - także nie ma (przynajmniej w liczącej się ilości). Zatem opcja "pokojowa" - "naucz się języka lokalnego i swoich kolegów z pułku" w tym przypadku raczej odpada. Nie mówimy o Polakach, a o mówiących po polsku. Byli jeszcze jakby nie patrzeć Slązakowcy, wcale nie tęskniący do Polski. Więc obie tezy raczej nieuprawnione.
-
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
Tomasz N odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Fajne, co ? Zjazd założycielski Zmiany ujawnił też kim są inni sojusznicy ugrupowania. W charakterze gości wystąpili na nim antysemici i zwolennicy teorii spiskowych reprezentujący małe neoendeckie grupki i portale. Ich „antyimperializm” jest poparciem rosyjskiego nacjonalizmu, jako przeciwieństwa europejskiej „zgnilizny”, nie ma więc nic wspólnego ze wspieraniem rzeczywistej walki wyzyskiwanych ludów. Zmiana niewiele ma wspólnego z lewicą również programowo. Głównym jej postulatem jest „odzyskanie suwerenności naszej Ojczyzny”, a także „rzeczywiście polska racja stanu”. W programie pojawiają się żądania nacjonalizacji i uspołecznienia gospodarki, jednak oparte nie o kryteria klasowe, lecz narodowe. W deklaracji programowej nie ma ani słowa o klasowej walce z wyzyskiem, a wszelkie bardziej lewicowe postulaty są równoważone przez jawnie nacjonalistyczną retorykę. „ZMIANA to zastąpienie tego systemu ustrojem nowym, budowanym dla ludzi i przez ludzi” piszą o swoich celach, nie wspominając czym miałby być nowy system. Uważają się za organizację łączącą różne nurty ideowe, czyli z założenia nie socjalistyczną. Słowa „socjalizm”, ani „komunizm” nie padają ani razu, w przeciwieństwie do sformułowań zapożyczonych z rządowej, nacjonalistycznej propagandy. Komuniści nie mogą pozostać obojętni wobec podszywanie się nowego ugrupowania pod radykalną lewicę. Koncepcja Zmiany opiera się na przyciąganiu ludzi z różnych środowisk w oparciu jedynie o ich sprzeciw wobec polskiej polityki zagranicznej. Przy powstawaniu nowemu ugrupowaniu zależało na pokazaniu iż popierają je antykapitaliści. Stąd włączenie do władz kilku osób związanych z lewicą, a także posłużenie się dwójką działaczy Komunistycznej Młodzieży Polski, którzy z pozycji komunistycznych, klasowych, przeszli na nacjonalistyczne. Na prowadzonej przez nich stronie internetowej KMP znajdują się treści jawnie antysemickie, na przykład przedstawianie reprezentantów rządzących partii za pomocą antysemickich karykatur. Włączone do Zmiany KMP odcięło się też od jednego z kluczowych postulatów ruchu komunistycznego – internacjonalizmu, uważając go za element międzynarodowego spisku kapitalistów. Komunistyczna Młodzież Polski stała się kilkuosobowym tworem folklorystycznym, którego członkowie udzielają jedynie śmieszących czytelnika wywiadów, kompromitujących ruch komunistyczny http://www.lewica.pl/?id=30703&tytul=Krzysztof-Szwej:-Zmiana?-%AFadna-zmiana Ten język, jak sprzed stu lat. -
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jak widzę podchodzisz do tego jednostkowo, ja "globalnie", więc trudno będzie o wspólną płaszczyznę. Ale chciałbym zwrócić uwagę na inne aspekty. Żołnierzy armii z poboru i armii ochotniczych (i zawodowych). Powinni mieć inne podejście do wojny. Ci pierwsi raczej bronią się przed wojskiem, ci drudzy wprost przeciwnie, coś takiego jak wojna powinno im się raczej podobać. No i fakt czy społeczeństwo do którego wracają samo przeszło przez wojnę, uważa ją za słuszną. W tym aspekcie trudno zestawiać dla przykładu powroty do społeczności żołnierzy amerykańskich z DWS i Wietnamu. -
W WP jakoś rosyjskiego nie uczono. Jak wyglądały szczegóły dotyczące poboru i mobilizacji w Czechosłowacji - nie wiem. Nie przypuszczam, aby władze kontynuowały w prosty sposób rozwiązanie austriackie - tzn. kierowanie poborowych do jednostek stacjonujących w pobliżu ich miejsca urodzenia. Dla Republiki powstanie w ten sposób jednostek ze zdecydowaną przewagą Niemców Sudeckich, czy Węgrów byłoby z oczywistych powodów niebezpieczne. Zatem starano się raczej "wymieszać narodowo" składy jednostek. Jest o tym wzmianka u J. P. Wiśniewskiego, dz. cyt., s. 204, dotycząca mobilizacji 1938 roku: "Żołnierzy narodowości niemieckiej kierowano przeważnie do jednostek stacjonujących we wschodnich częściach państwa. Węgrów i Rusinów - do pułków rozlokowanych na zachodzie". I słusznie. Czechosłowacja była podzielona na 48 okręgów uzupełnień, po jednym na pułk piechoty. Ale ze względów narodowościowych pułki były uzupełniane nie ze swych okręgów a z okręgów dywizyjnych, których było tylko 4. W tej sytuacji nauka polskiego jako języka lokalnego miejsca stacjonowania jest jak najbardziej "pokojowo" do wyjaśnienia.
-
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A cóż jest złego w tworzeniu pancerza ? Przecież ja nie zaprzeczam istnieniu urazów wojennych u byłych żołnierzy. Ja po prostu zauważam, że w większości w taki czy inny sposób potrafili je w sobie wytłumić stąd też pożytecznie potrafili się wpisać w już pokojową społeczność. -
W dawnej armii austro-węgierskiej istniał język służbowy (niemiecki, oczywiście często występujący w karykaturalnej postaci koszarowego żargonu) oraz język "pułkowy" (a nawet "języki pułkowe"), którym mówiła istotna część żołnierzy, a kadra powinna przynajmniej w jakimś stopniu go znać. Nawet nie dwa a trzy języki. Był bowiem język służbowy (Dienstspreche), rozkazodawstwa (Kommandospreche) i język pułku (Regimentsspreche). Za język pułku był uznawany język, którym się posługiwało co najmniej 20 % żołnierzy. Uważam że w Czechach tę zasadę kontynuowano, takie kursy w pułku z pogranicza śląsko-morawskiego nie dziwią.
-
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A może metoda bibilijna ? Po czynach (powojennych) ich poznacie ? Zauważono jakiś znaczący wzrost osób nieprzystosowanych spolecznie ? -
W marcu ? Pisz. Chętnie poczytam.
-
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Gigantyczne ? Powiedzmy druga wojna światowa. Zacznijmy od Polski. Jak procentowo oceniasz gigantyczność uogólnienia ? -
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Mam pełną świadomość garbu na psychice powstającego podczas wojny. Ale Tyberiusz w zagajeniu akcent położył na to: Jak to było ze wszystkimi aspektami życia w społeczeństwie? Trzeba powiedzieć, że dla większości żołnierzy wojna była czymś wyjątkowym, nienormalnym, stąd powrót do normalności po jej zakończeniu nie stanowił problemu bez względu na skalę doznanych urazów psychicznych (tak swoją drogą jakoś pomijamy tu aspekt kalectwa fizycznego). Oni tego chcieli cały czas. Gorzej było z osobowościami psychopatycznymi, którym wojna się podobała, walka dostarczała niezbędnych psychice bodźców. Ci po wojnie próbowali ją kontynuować Jeżeli wojsko ich przygarnęło na trepów mogli jakoś funkcjonować "praworządnie". A reszta, wysłana by pracować przy taśmie ? Inna grupa to ci co zaznali w jej wyniku awansu społecznego. Jacyś chłopcy z głębokiego zadupia, nagle w wyniku strat kadry (i własnych predyspozycji dowódczych) dowodzący większymi grupami ludzi. Dla większości z nich koniec wojny to powrót do niebytu. Fajna pod tym względem jest książka "Król szczurów" a zwłaszcza końcowe strony, opisujące jak realna hierarchia w obozie jenieckim po jego wyzwoleniu przechodzi z powrotem w tę formalną. -
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Czy tematem są problemy psychiczne byłych żołnierzy czy ich powrót do normalności ? Nawet osoby z jakimiś problemami psychicznymi potrafią funkcjonować w normalnym świecie. Odwracając przykład więźniów obozów koncentracyjnych, byli kapo i SS-mani jakoś nie mieli problemów przystosowawczych po wojnie. -
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Co ma do tego Jedwabne Tyberiuszu ? -
Powrót żołnierzy do normalności
Tomasz N odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Co Ty Tyberiuszu, Rambo oglądałeś ? Większość żołnierzy nie ma problemów z powrotem do normalności, bo większość jest normalna. Wojsko nie lubi psychopatów, szybko ich eliminuje ze swych szeregów. -
A psucie standardów trwa w najlepsze. Podobno na chybcika zostanie wymienionych kilkudziesięciu naczelników urzędów skarbowych. Procedura konkursowa powinna trwać do jesieni, ale podobno zakończą ją jeszcze w lipcu. I mówcie mi tu o apolitycznym korpusie urzędniczym.
-
Ludzie to widzą, jednocześnie widzą panią, której się w życiu poszczęściło i dla której praca za 6000 to praca dla idiotów i Zapomniałeś o złodzieju. Co do Kukiza, to mam nadzieję, że nie wpadnie na pomysł partii startującej w wyborach, co go zrobi jednokadencyjną efemerydą.
-
Tomaszu jak chcesz toczyć walkę jakąkolwiek, nie budując jej na schemacie - MY i ONI??? Akurat ja nie chcę toczyć walki w takim schemacie. To bez przyszłości. MY po dojściu do władzy w imię walki z ONI sami stają się ONI. Żeby zmienić rozwiązanie należy zmienić warunki brzegowe.
-
Dla mnie walka klas obecnie to klasa rządzących (władza), z którą nikt się nie utożsamia i klasa rządzonych, czyli ciemny lud. I to niekoniecznie tylko w Polsce, Czyli tradycyjne "My" i "Oni". Jakież to arcypolskie.
-
Barbarzyńcy w popkulturze
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Galeria sztuki im. Stanisława Wyspiańskiego
To pewnie efekt fascynacji wikingami. Niekoniecznie. A nie jest tak, że cywilizacja i kultura szła w Europie (i wokół Morza Śródziemnego) od południa, stąd barbarii została tylko północ ? -
Powrót egzaminów wstępnych na studia? Czy potrzebujemy tylu studentów?
Tomasz N odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Matura z historii, olimpiady i studia historyczne
Kiedy tak czytam posty Albinosa, przypomina mi się zaraz lwowska szkoła matematyczna i Kawiarnia Szkocka. Dyskusje tam były jak seminaria. Ale tam były osobowości w czymś ścisłym jak matematyka. A jak to przełożyć na coś tak rozmytego jak humanistyka ? -
A ja zapraszam tutaj: https://forum.historia.org.pl/topic/9456-imie-slowianskie/page__view__findpost__p__128535__hl__%2Bimiona+%2Bs%B3owia%F1skie__fromsearch__1 Tyberiuszu, a dlaczego nie Szczękościsk ?