Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,067
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Wygląda jak orzeł jagielloński.
  2. Czy ktoś z was działał w opozycji w okresie PRL?

    Wałęsa nie był wędkarzem ?
  3. Podwójna przysięga wojskowa?

    Czy osoba która jako poborowy składa przysięgę (podaje w dokumentach - data poboru 15 maj 1947, przysięga 24 lipiec 1947) to czy ta przysięga z 47r. mogła zostać nie wpisana w książeczkę i z jakich powodów? Zawsze jest bałagan i takie przypadki się trafiają. Ale ja bym poszedł innym tropem i sprawdził czy aby jakieś ambicje w wyższych szczeblach KBW nie spowodowały jakiejś modyfikacji treści przysięgi w latach 40-tych, która podczas odwilży mogła zostać uznana za niewystarczającą.
  4. Podwójna przysięga wojskowa?

    Czy ta informacja oznaczała, że dana osoba nie figurowała w ewidencji jednostki (czyli w niej nie służyła?) Nie. W każdej jednostce było tzw "gumowe ucho", a żołnierze mieli prowadzoną przez niego kartotekę w której odnotowywano np wyjazdy zagraniczne własne czy członków rodziny, posiadanie rodziny za granicą, gdzie pracują znajomi i rodzina itd. Pewnie tam były jeszcze i donosy agentury w jednostce. To dlaczego tą drugą przysięgę złożył dopiero w grudniu 1956 roku a nie już w 1954? Bo ktoś wreszcie zaglądnął do książeczki wojskowej i zobaczył brak wpisu o przysiędze. To mógł być mocno czerwony towarzysz i dopiero weryfikacja na fali odwilży mogła dać takie odkrycie. A brak odnotowania przysięgi wojskowej jest ważny, gdyż wyklucza odpowiedzialność prawną związaną z kwestiami wojskowymi nawet przy służbie nie w wojsku, a w MSW.
  5. Czy to że szły przez Czechosłowację nie miało na to wpływu ?
  6. Wydarzenia, o które się tu spieramy, działy się w wieku XX, a nie w średniowieczu. Dokumentów oraz innych źródeł są setki, o ile nie tysiące - kwestią pozostaje tylko ich odnalezienie. Możesz się ze mną nie zgadzać, ale takie są fakty. Wiem jak obszerne są akta zebrane w ramach obecnego śledztwa przez IPN w Radomiu, ale nie miałbym w tej kwestii aż takiej pewności. Ale cieszy mnie takie podejście.
  7. Podwójna przysięga wojskowa?

    KBW podlegało chyba pod MSW a nie MON, stąd "druga" przysięga.
  8. Ja moje zdanie wyraziłem już wczoraj: Ale te następne relacje są ciekawe. Jeżeli tym pierwszym oddziałem dowodził Pelc, to można wnioskować, że resztki 74 pp spotkały się z 154 pp dopiero w lesie Dąbrowa.
  9. To kto niby w tym koktailu pierwszy przybył do lasu Dąbrowa ?
  10. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    Jak widać panom z prawej strony wszystko się z jednym kojarzy By nie było tak jednostronne to wibrator Cezar też jest (można sprawdzić)
  11. Poszukuję zakochanych w postaciach historycznych

    Tak się zastanawiam czy kupujący mieszczą się w temacie: http://allegro.pl/lalka-milosci-love-doll-cleopatra-i4961129604.html
  12. str 65 Droga pod Ciepielów „7 września zmienili miejsce postoju i znaleźli się w lesie niedaleko Iłży. W pobliżu była wieś Tychy. ( Tychów Stary, mój przypis). O świcie 8 września przemaszerowali przez płonącą Iłżę, a ślady wskazywały, że były tu wcześniej niemieckie oddziały pancerne lub co najmniej ostrzeliwano miasto. Nadal maszerowali leśnymi i polnymi drogami.” Za całą pewnością nie byli w stanie dotrzeć o świcie pod Ciepielów. Podobnie opisuje dotarcie pod Ciepielów Z. Mróz ze 154pp. Kto był pierwszy pod Ciepielowem? Atrixie. Jeżeli wersje relacji podawane przez Pelca Juniora są, mówiąc oględnie, niepewne (co sam pokazujesz), nie możesz na ich podstawie wyciągać tak kategorycznych wniosków.
  13. Bardzik był przesłuchiwany w 1969 r. Co ciekawe, w zeznaniu tym opisuje także śmierć mjr. Cesarza i wersja jest identyczna z tą, jaką przedstawił lata wcześniej w sprawie o uznanie za zmarłego mjr. Cesarza. W sprawie było też przesłuchiwanych chyba 2 lub 3 żołnierzy z 154. pp. O ile dobrze pamiętam opisują oni smierć kpt. Cholewy. O ile dobrze pamiętam, co ciekawe, to chyba wszyscy zeznali podobnie, że gdy przybyli do lasu pod Dąbrową, to już był tam oddział wojska, którego żołnierze na rozkaz swego dowódcy robili zapory na drodze ze ścinanych drzew... Ślicznie. Czyli istnieje niezebrana przez Pelca Juniora relacja Bardzika w której pojawia się mjr Pelc, co rozwiązuje sprawę. Ale te następne relacje są ciekawe. Jeżeli tym pierwszym oddziałem dowodził Pelc, to można wnioskować, że resztki 74 pp spotkały się z 154 pp dopiero w lesie Dąbrowa.
  14. Atrixie. W relacji jest jak byk, że on zgłosił się do 4 ppleg, nie 154 pp. Zgłosił się nie do koszar w Kielcach, a do jakiegoś oddziału 4 pp gdzieś pod Kielcami, skąd jechał dopiero do Kielc. I to mi się nie podoba. A ten drugi z KW to według mnie nie dostał giwery, tylko po cywilu dotarł do Łucka. Gdyby miał giwerę, każdy by go na tej trasie przytulił. Więc on Pelcem uwiarygadnia swe waleczne czyny warte orderu. I tyle.
  15. „Dniem X” został poniedziałek 4 września 1939 roku To też jest potem.
  16. Wiki ciągle poprawiają. Może cytat zamiast linku ?
  17. Co mieli pod ręką to zgarniali.Kiedy utworzono podgrupę Kilce to uzupełniali jej stan wszystkim co chodziło i ,mogło nosić broń. U Zarzyckiego można się doczytać, że jaka grupa pojawiła się od zachodu była wcielana do wszystkich jednostek. To jest niezgodne z opisem dla tego przypadku. To było potem, a nas interesuje: dostał kartę mob i się zgłosił do ...
  18. Może ja mam na to inne spojrzenie, z racji pogranicza, a w głębi kraju mogło to wyglądać inaczej. Ale i tak to tłumaczenie nie trzyma się kupy bo baon marszowy nie służy do mobilizacji kolejnego rzutu. Raczej jakiś OZ, ale czemu nie w koszarach ?
  19. A to jeszcze ciekawsze. Bo 4 ppleg był od 28 sierpnia na przedpolu Łodzi.
  20. Jak dla mnie to fałszywka, typowy późny ZBOWiD. Facet nie ma pojęcia jak wyglądała nasza mobilizacja i w jakich terminach przebiegała. A nazwisko Pelca służy tu do uwiarygodnienia tej historii z wnioskiem o KW.
  21. A mianowicie z pewnej relacji zamieszczonej w Zagładzie Batalionu str 169 Cyt" Panie redaktorze! czy major Pelc miał właściwe nazwisko, czy to był pseudonim? chodzi mi o to że w nocy z 6 na 7 września w jednym wypadzie na zachód od wsi Dąbrowa, nasz oddziałek zdobył na Niemcach 2 rkm i spalił 3 samochody niemieckie oraz wziął do niewoli ok. 15 Niemców. sierżant który nami dowodził, o nazwisku Kogut lub Kochut powiedział nam, ze dowódca kazał spisać nasze nazwiska do odznaczeń Krzyżem Walecznych. Działo się to w obecności mjr. Pelca i kpt Polskowskiego. Nadmieniam przy tym, że byłem zmobilizowany 3 września do 4ppleg. a do grupy mjr. Pelca byliśmy dołączeni po rozbiciu 5 września w okolicach Kielc, kolo Zagnańska" Mamy więc dowód że mjr. Pelc dotarł do Dąbrowy,właściwie do lasu pod Dąbrową. W czasie ataku na wozy pancerne użyto butelek z benzyną.Zniszczono nie trzy a bodajże dwa wozy pancerne. Nasz bohater który zdobył dwa rkm. był w dodatku ranny w rękę. O to. Choć jak widzę sporo tu już informacji jest, ale podejrzanych.
  22. I później ? A konkretnie ? Nazwisko, imię, gdzie służył, kiedy zmobilizowany itd. podaje ?
  23. A z którego roku ta relacja ? Ona mi pachnie późnym ŻBOWiD-em.
  24. Wybacz, ale trudno mówić o błędach, przy tak rozbieżnych źródłach. Akurat Londyn czyni bardziej prawdopodobną wersję, że mjr Plec jednak dotarł do lasu Dąbrowa. Bo Londyn podważa Trybunę. Zamiast wymyślać to Skarżysko, czy nie prościej przyjąć, że ktoś, kto widział śmierć Pelca i podał to do Londynu, pomylił się o jeden dzień ?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.