Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,175
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Książka, którą właśnie czytam to...

    A biografię Kiszczaka już ktoś czytał?
  2. Ewakuacje obozów

    Myślę, że nie bierzesz pod uwagę mentalności niemieckiej. Więźniowie to siła robocza będąca własnością państwa niemieckiego, a tego praworządni Niemcy bezmyślnie nie trwonią. W przypadku Auschwitz Marsz Śmierci był stosunkowo krótki, kilkadziesiąt km, resztę trasy do Rzeszy pokonywano koleją.
  3. Ja mógłbym jeszcze wskazać, że podczas pierwszych zlodowaceń obie te krainy nie były pokryte lodowcem.
  4. A Sztaudynger i George Bidwell mieszkali jakiś czas pod Karkonoszami. Wysuwam zatem hipotezę o wspólnocie losów i tożsamości Karkonoszy z Krakowem, Anglią i pisarstwem wszelakim. Ta koncepcja jest tylko moja, podobnie jak teoria Anny Łoś o brontozaurach (z Monty Pythona). Temat brzmi: Czy Małopolska może mieć coś wspólnego z Pomorzem Zachodnim? historia, ludzie, zdarzenia?
  5. Gen. M. Boruta - Spiechowicz, jakby nie patrzeć Galicyjok, mieszkał po wojnie pod Szczecinem.
  6. Ewakuacje obozów

    A jakieś fakty, straty podczas ewakuacji ?
  7. Ewakuacje obozów

    Sądzę ponadto, że władzom obozowym nie na rękę było prowadzić więźniów w głąb Rzeszy. Na podstawie czego tak wnioskujesz ?
  8. Ja dodałbym jeszcze do literatury epoki "Lepiej przemilczeć" Daisy von Pless przetłumaczony na polski jej dziennik z lat 1895 - 1914
  9. Książka, którą właśnie czytam to...

    A ja się szarpnąłem na w "W garnizonie Bielsko Biała 1919-1939" W. Mosia.
  10. Aktualne spory polityczne

    A co niby zaproponował Prezes ?
  11. Aktualne spory polityczne

    Na marginesie wywiadu Prezydenta Dudy dla FAZ: http://www.fronda.pl/a/przeczytaj-caly-wywiad-prezydenta-andrzeja-dudy-z-frankfurter-allgemeine-sonntagszeitung,64200.html mam pytanie: Czy polskie prawo zna taką konstrukcję: W polskim systemie prawnym obowiązuje jednak zasada, że decyzję, której podstawę prawną odrzucił Trybunał Konstytucyjny, można powtórzyć. Nie chciałbym by to się rozwinęło w dyskusję na wiadomy temat, którą pociągniemy zapewne za tydzień (jak Secesjonista pozwoli). Chodzi mi tylko o krótką odpowiedź tak lub nie na to pytanie.
  12. Tylko że to nic nie wnosi do tezy o "pyrrusowym zwycięstwie" Euklidesie.
  13. Humor

    Znam wielu informatyków i oni w swoim środowisku rozróżniają dobrych informatyków i tych co potrafią bardzo dobrze studiować informatykę.
  14. A wiesz jakie cele chciała osiągnąć opozycja w swej walce ?
  15. Humor

    Tak, wszyscy do urzędów tylko i się etat marzy. Programiści i informatycy mają w tym kraju robotę. Nawet w USA (przez sieć). Widać nie był tak dobry, by się w tym środowisku utrzymać. Ot wykształcenie formalne.
  16. Francja nie prosi o zawieszenie broni.

    No tak, ale jak Niemcy zaczną próbować forsować kanał, to Morze Śródziemne nie będzie u Anglików na pierwszym miejscu. Natomiast jeżeli przyjmiemy ewakuację czego się da z wojsk lądowych i lotnictwa na Korsykę (flota do Algierii lub Libii) i przekształcenie jej w twierdzę, to jaka jest możliwość powrotnego desantu na Lazurowe Wybrzeże. Czyli jakie siły Osi zostałyby związane tą Korsyką na południu Francji?
  17. Francja nie prosi o zawieszenie broni.

    Na blokadę siły Włoch wystarczą
  18. Jakie proporcje są "walki" i "mordu" ?
  19. Fortyfikacje i schrony

    Temat jest o fortyfikacjach i schronach. Twój wtręt o "12 h" był więc praktycznie OT, na które, ciągnąc OT (lubimy to Vissie ?), napisałem co napisałem. Nie twierdzę, że trzeba schrony drewniane robić w ostatniej chwili, tylko że zgodnie z sztuką robi się je na końcu, jak się ma przygotowany system ogni i przeszkody. Akurat Niemcy uważali, że należało się bronić dalej, bo na linii Wisły, ale polityka ustawia wojnę, nie odwrotnie, stąd ta linia wzdłuż granicy. Co do reszty, czyli żenienia betonu z pozycją polową, nie zgadzam się. Również do pomysłu wykonania wieloletniej pozycji polowej, bo to absurd. Pozycja to nie tylko okopy, ale i zasieki i przeszkody. Jak chcesz utrzymać taki pas szerokości w sumie z kilometra przez całą Polskę ? I zachować jeszcze tajność ?
  20. Film, który ostatnio widziałem to...

    Może Żądło ?
  21. Fortyfikacje i schrony

    Nie tyle zapomniałem, co zaprzeczyłem. Bo to nieprawda. W czasie PWŚ na froncie zachodnim kilka - kilkanaście km za aktualną linią okopów budowano następną. A czasem jeszcze następną. W DWŚ było podobnie, przynajmniej w odniesieniu do wojsk niemieckich. Organizacja Todt się tym zajmowała. Oczywiście inaczej jest w natarciu i w ogóle w wojnie manewrowej. Prezesie nie wkurzaj mnie. A kto napisał: Realnie, jeśli wojsko wyszło na pozycję po 12 godzinach marszu, a ataku nieprzyjaciela spodziewasz się po kolejnych 12 godzinach, masz 40 żołnierzy i roboty zaplanowanej na 480 godzin, to nikomu nie możesz dać odpocząć, tylko musisz zagonić do roboty. To jest odpowiedź na tą uwagę, a nie ogólna zasada. Od kiedy OT szykuje coś na tyłach w pół dniówki ? Niestety, nieprawda. W odniesieniu do PWŚ znam setki zdjęć żołnierzy, w okopach, których ściany są wzmocnione balami drewnianymi, często nawet nie okorowanymi. No i właśnie dlatego na podstawie doświadczeń z PWS polska instrukcja zakazywała ich używania.
  22. Fortyfikacje i schrony

    Planowanie pozycji w wojsku załatwia hierarchia. Czyli każdy rozplanowuje swą pozycję w ramach planu przełożonego. Tu akurat żadnych różnic między armiami nie ma. Bradley był zaskoczony bowiem w US-army o budowie okopów decydował dowódca plutonu a wyższego dowódcę to nie obchodziło. A powinno obchodzić, ale kto zabroni bogatemu.
  23. Fortyfikacje i schrony

    Schrony pozorne, to atrapy udające schrony. Co do reszty zapomniałeś co napisałem wcześniej: Bo trzeba pamiętać, że takie rzeczy [ schrony] to piechota wznosi na końcu, jako swoisty luksus, kiedy jest okopana i zaryta w ziemi, ma zorganizowany system ognia, oczyszczone przedpole, wykonane przeszkody. Realnie, jeśli wojsko wyszło na pozycję po 12 godzinach marszu, a ataku nieprzyjaciela spodziewasz się po kolejnych 12 godzinach, masz 40 żołnierzy i roboty zaplanowanej na 480 godzin, to nikomu nie możesz dać odpocząć, tylko musisz zagonić do roboty. Będą chętnie pracować, bo robią je dla siebie, a stawką jest własne życie. To też brzmi jak z poradnika wiejskiego agitatora, ale tak jest. Belkami z drewna umacnia się tylko schrony. W okopach jest zakaz stosowania belek, bo po ostrzale mogą blokować rów. A faszynę można jak najbardziej stosować do budowy schronów, są nawet znane rysunki niemieckie polskiego schronu z poszyciem z plecionki: A co do grubości ścian, to tu masz taki do ognia dwubocznego:
  24. Francja nie prosi o zawieszenie broni.

    W sumie masz rację. Nie wypada kapitulować przed Włochami, więc opór francuski powinien tężeć. Chyba że Petain temu tak szybko skapitulował wobec Niemców, żeby nie zaznać tego obciachu.
  25. Fortyfikacje i schrony

    To rozumiem, nie wiem tylko, czy zastosowany przez Ciebie skrót WW oznacza Wielką Wojnę, czy World War. Słusznie. Konsekwentnie powinno być PWS. O ile dobrze pamiętam obrazy umocnień z lat I WŚ, to w zasadzie stanowiska ogniowe piechoty były odkryte (rowy strzeleckie i gniazda ckm). Towarzyszyły im liczne schrony, głęboko ukryte pod ziemią, służące za magazyny oraz za miejsce schronienia piechoty podczas nawały artyleryjskiej. Jak ogień artylerii przesuwał się w głąb pozycji, co zwiastowało rychły atak piechoty npla, to żołnierze wychodzili ze schronów i zajmowali stanowiska odkryte. Akurat w "zamrożonej" wojnie na froncie zachodnim fortyfikacja z nadmiaru czasu nie miała żadnych ograniczeń. Te schrony z tego wątku to zupełnie co innego - to zakryte stanowiska ogniowe, a nie schron chroniący; używanie tego określenia może być mylące. Schrony to akurat obecnie właściwa nazwa. Tylko rozróżnia się bojowe, pozorne i bierne. Nie wiem, jak można takie zakryte stanowisko ogniowe zbudować metodą podkopową. Toć ambrazura musi być te pół metra, a raczej metr, nad ziemią. Potem miejsce na głowy obsługi, z pół metra drewna i metr ziemi - musi to wystawać nad powierzchnię bardziej, niż podobna konstrukcja z betonu. No chyba że na stoku. Metodą podkopową to się robi taki schron chroniący, który jest pod pierwotną powierzchnią gruntu. Schron bojowy musi być nad powierzchnią, i to sporo, nawet więcej, niż betonowy. Kwestia ukształtowania terenu. W skarpę czy górkę wcina się od tyłu bez problemu. Zdewastowanie terenu będzie podobne. Nota bene przy budowie schronu metodą podkopową pozostaje problem wywożenia urobku, co i tak zdemaskuje budowę przez szpiegiem czy zwiadem lotniczym. Choć analiza informacji będzie trudniejsza. Kwestia jak daleko go wysypujesz. Korytarzyk podziemny na tyły może być całkiem długi. W lesie - tak. Ale podobno nie miały być wznoszone w lesie, tylko w miejscach odkrytych. Z oczyszczania przedpola będą gałęzie tarniny, głogu i leszczyny, z rzadka jakaś grusza się trafi, a i te zostawiano ponoć jako punkty orientacyjne do kierowania ogniem. Więc materiał i tak trzeba było dowieźć. Faszyna jak najbardziej się przyda, tarnina na zasieki również. Ale zalesień śródpolnych w pasie ok. 1 km przedpola jest wiele, zwłaszcza olcha przy rowach i ciekach. Drzewa, jeżeli były na mapie, czasem zostawiano w podanych przez Ciebie powodów. Ale w przygotowanym wcześniej systemie ognia obrony były niepotrzebne, bardziej użyteczne były nieprzygotowanemu nacierającemu, stąd cięto je bezwzględnie. Albo pozbawia snu. A dlaczego nie zaangażować ich do budowy schronu betonowego? Po to jesteś dowódcą, by zdecydować komu dać odpocząć. Że dłużej - to fakt, bo przed wylaniem kolejnej warstwy betonu trzeba zaczekać, aż poprzednia zastygnie. Sam szalunek zajmie tyle, ile budowa schronu drewnianego, i do niego potrzeba desek, a nie bali. Ale dlaczego aż miesiąc? Czy wąskim gardłem nie było mieszanie betonu? Dlaczego miał ulec dewastacji większy teren, i to aż 20-krotnie? Piasku z urobku wystarczy do betonu. Co do dowozu materiałów, to - jeśli piasek i woda były w pobliżu - dowieźć trzeba było cement i deski szalunkowe. A w drewnianym, wznoszonym na terenie bezleśnym - drewno. Na masę pewnie to pierwsze daje więcej, na objętość to chyba to drugie. To nie tak. Schron betonowano na trzy razy. Fundament, ściany i strop. Mieszanie nie było wąskim gardłem, brano setkę żołnierzy i tyle. Wąskim gardłem był transport kruszywa grubego, cementu i wody, budowa ogrodzenia wokół placu budowy. Bo z piasku to babki można robić, a nie coś odporne na ostrzał. Jeżeli zwiozłeś w tydzień, betonowałeś drugi, to beton jeszcze musi stwardnieć, by chronić. Zeby schron wybudować musisz mieć do niego dostęp z zewnątrz, a to oznacza szeroki wykop ze skarpami, wielokrotne z tego powodu większy od schronu. Tego akurat zupełnie nie rozumiem. Jeżeli własna i cudza propaganda przed wojną robi z fortyfikacji żelbetowej coś nie do zdobycia, trudno żądać od poborowego, by mu kolana nie miękły. Toć wyraźnie pisano, że nie wzdłuż całej granicy, a jedynie w miejscach, gdzie przewidywano uporczywą obronę piechoty, a pozbawionych osłon terenowych (płaskich i bezleśnych) Czyli na pozycji głównej obrony. Ciągnęła się wzdłuż całej granicy.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.