Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,002
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Zygmunt Berling - jak go oceniać?

    Najciekawsze, że to był najczystszy piłsudczyk. To on napisał we wstępie soczyste sprostowanie do opisu marszałka Piłsudskiego u C. Sforzy.
  2. A jaka jest między nimi różnica ? Może te totalitaryzmy były totalnie autorytarne ?
  3. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    No teraz chyba dobry adres. Tak to jest jak się siedzi przed komputerem z piwem w dłoni (czy to aby nie plagiat ?). Według Suworowa wywiad sowiecki źle ustawił wskaźnik co do zamiaru ataku na wschód. Według nich by atakować Sowiety trzeba było być przygotowanym na zimę, więc oni monitorowali rynek futer i olejów zimowych. A ponieważ Adolf myślał, że zrobi blitz max. do jesieni, to nic takiego nie kupował. I stąd Stalin nie wierzył Sorgemu i innym. Co do pełnego rozwinięcia Armii Czerwonej (Ak_2107) to w wojnie ważne jest zaskoczenie, a to oznacza, że wojnę zaczyna się nie w pełni rozwiniętym wojskiem. Rozwijając AC do końca Stalin straciłby element zaskoczenia. Nb. w planie „Weiss” Polskę miał zaatakować również nie w pełni rozwinięty Wehrmacht.
  4. Narya napisał: Jednakże w Niemczech, Włoszech i ZSRR autorytaryzmu nie było. Można to uzasadnić i podać kto współrządził z Hitlerem, Mussolinim i Stalinem ?
  5. "Cud Gospodarczy"

    Ten dobrobyt wynikał z faktu, iż Zachód stosował sprzedaż wiązaną i on musiał brać również żywność itd. Stąd te trójkątne czekolady i inne pyszności.
  6. Nie wiem co Cię interesuje, ale są jeszcze zbiory prywatne. W Instytucie Piłsudskiego w Londynie jest coś o nazwie "Papiery T. Pełczyńskiego". (Były tam raporty mjr. Charaszkiewicza.)
  7. "Cud Gospodarczy"

    ciekawe kiedy ktoś przypomni: "Pomożecie" Poza tym kiedy on (Gierek) opracował we Francji. Wywalili go za agitację. Wiecie jaki to był obciach (dla Zachodu) jak on z "wilczym biletem" wizytował Francję i Belgię ?
  8. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    Wymieniłeś wszystkie nazwiska, tylko Hessler pisał się przez podwójne s Przyznam się, że zadałem to pytanie celowo, by zareklamować te absolutnie skazane na zapomnienie materiały opublikowane przez Andrzeja Szefera. Raporty z organizacji dywersji przez Abwehrę oraz raporty z akcji Szefer opublikował w języku oryginału w Biuletynie BKBZHwP nr XXXII w 1987 r. Aż 101 stron !! Ponieważ podał sygnatury akt, to niektóre cwaniaki piszą sygnatury, nie wspominając o jego pracy i materiał jak widać z jest absolutnie nieznany. A jest niesamowity i zaskakujący. Bo oryginalne raporty Abwehry o wrześniowej dywersji dają zupełnie jej inny obraz i powody dla których został powołany oddział „Brandenburg”. Przyczyną była totalna klęska pomysłu Abwehry o dywersji pomyślanej jako masowe pospolite ruszenie. Stąd szybka decyzja o powołaniu specjalistycznych oddziałów. To była taka poruta, że i Niemcy, z Kurowskim na czele, wolą o tym nie wspominać. W przypadku Tarnowa dowódcą S - grupy nr 2 która miała wykonać to zadanie był wspomniany przez Ciebie Henryk Hessler, który razem ze swym bratem Jakubem miał wysadzić osobiście dworzec. Grupa była organizowana od maja i liczyła 7 osób w jej skład wchodził również Karol Naumann i Antoni Guzy. Tymczasem 22 sierpnia H. Hesslera powołano do WP, a po kilku dniach zwolniono do domu każąc mu jednak pozostawać w dyspozycji wojska. I chłopu rura zmiękła. 25 sierpnia o 20-tej jego brat Jakub usłyszał sygnał przejścia do działania i pojechał (aż z Radomyśla gdzie mieszkał) do Bielska do brata. Po powrocie też mu rura zmiękła i uznał że na akcję jest za późno. I w tej sytuacji ich dzieło postanowiło na chybcika wykonać dwóch członków grupy Naumann i Guzy. Dalej jak piszą. W aktach jest raport Naumanna i Hesslera jak też niezależna ekspertyza oceniająca postawę Hesslerów jako ... zdradę. Praca Andrzeja Szefera ma tytuł: „Dywersyjno-sabotażowa działalność wrocławskiej Abwehry na ziemiach polskich w przededniu agresji hitlerowskiej w 1939 r. Wybór dokumentów i opracowanie Andrzeja Szefera” Biuletyn BKBZHwP nr XXXII w 1987 r. str. 271 -372. Mam nadzieję, że Jego praca będzie doceniona i cytowana. [ Dodano: 2008-04-21, 21:45 ] Głownie Śląsk. Są też raporty z akcji pod Mostami, jak też z terenu Wielkopolski. Jak się to przeczyta to widać, że policję i kontrwywiad mieliśmy dobry.
  9. Starożytność - Maszyna parowa w użyciu

    Po prostu pokazałem, że problemem nie jest maszyna (napęd) lecz wytwornica pary. Dla mnie problem z maszyną parową u Greków i Rzymian jest filozoficzny. Bania Herona była takim mechanicznym paradoksem na podobieństwo paradoksu Zenona. W myśl ówczesnej filozofii nie miała prawa działać. Rozwój maszyny parowej umożliwiło dopiero wprowadzenie pojęcia siły i działania do mechaniki przez Newtona. Jak to zrobić z Arystotelesem, nie wiem.
  10. Wojsko w PRL

    Jako obserwator (podchorąży po SPR) obserwowałem z boku zjawisko fali i stwierdziłem, że jako zjawisko, było dla wojska korzystne oczywiście póki nie trafił się jakiś psychol (o których w wojsku nie było trudno). Ale wychwycenie takiego osobnika i „wypionowanie” należało do kadry (zwolnić po przysiędze się nie dało). Zjawisko fali było integralnie powiązane z systemem wartości jakie mieli żołnierze z poboru. A do tych cenionych wartości należały przepustki i urlopy oraz cyfra. Stąd strach przed wszelkimi karami mogącymi pozbawić przepustki czy urlopu (częsta kara), a zwłaszcza przed anclem, który przesuwał cyfrę, bo nie wliczał się do czasu trwania służby. W tym momencie fala była skutkiem wprowadzonego około lat 60-tych naukowo opracowanego planu przepustek i urlopów podczas służby, ze względu na dbanie o zdrowie psychiczne poborowych coraz dłuższych im bliżej końca i systemu zerowań konta. Jak wiadomo przysięga zerowała konto kar, podobnież jak półmetek. Jeżeli do tego dodamy, iż każdy trep wiedział, że dla młodego wojska najlepsze dawać im tak w cyc(w pełni się zgadzam), żeby im głupie myśli nie przychodziły do głowy (niewiarygodne co facet odcięty od środowiska w którym się wychował potrafi wyczytać z niewinnego listu od dziewczyny podczas czytania go po raz pięćdziesiąty), to system „prowadzenia” poborowego przez kadrę przez dwa lata wojska jest oczywisty. Do przysięgi żadnych przepustek, potem w miarę. W takim systemie młody miał najmniej do stracenia, dziadek najwięcej, więc wszystko co było niezgodne z przepisami było u młodego, a starzy nie ryzykowali. Stąd to parzenie herbaty przez koty dziadkom, bo kto ma mieć trefną grzałkę i kubek jak nie kot któremu i tak nie można zabrać urlopu bo go (praktyczne) nie ma. System kręcił się bo kot wiedział, że po roku system ochronny obejmie i jego. Oczywiście na wojnie to nie mogło działać bo wtedy system kar i nagród jest zupełnie inny.
  11. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    Masz rację wpadł jeden, drugi został "wsypany". Ale historia zamachu w Tarnowie ma drugie dno, bo zamach miał się odbyć wcześniej, przed wyjazdem 16 pp z Tarnowa, lecz właściwe osoby zawiodły i dwa dni później pojechała ekipa improwizowana z wiadomym skutkiem. [ Dodano: 2008-04-19, 15:03 ] Podaj jeszcze nazwisko drugiego zamachowca, tego co czekał w Krakowie i pytanie jest twoje. Wygląda na to że nikt nie zna oryginalnych raportów Abwehry na temat wrześniowej dywersji (zostały opublikowane w Polsce ponad 20 lat temu) więc braci sobie odpuścimy.
  12. Starożytność - Maszyna parowa w użyciu

    Dlaczego macie kończyć. alternatywą jest miedź. Technika wytopu i obróbki w tamtym czasie pozwalała na produkcję rur bez szwu z miedzi i brązu, więc sprawny kocioł o dużej powierzchni, wytwarzający parę o temp. powiedzmy 150 st. C. byli w stanie zrobić. Poza tym pierwsze parowce też miały żagle. [ Dodano: 2008-04-19, 10:16 ] Acha stu wioślarzy plus wiosła to jakieś 10 ton więc też wcale niemało.
  13. Starożytność - Maszyna parowa w użyciu

    By uświadomić jak postęp w dziedzinie metalurgii, umiejętność wytwarzania kotłów zamkniętych o dużej powierzchni grzewczej oraz wprowadzenie przegrzewacza pary wpłynęło na zużycie paliwa i moc kotłów powtórzyłem obliczenia dla wyższych temperatur (i ciśnień) oraz paliw. Nie można tego traktować jako jakiegoś rozwiązania rzeczywistego. w pierwszym przypadku podwoiłem temperaturę na wyjściu( w st Celsjusza) w drugim wprowadziłem przegrzewacz pary, a jako paliwo węgiel. Alternatywny napęd parowy – maszyna parowa tłokowa z kotłem z płomieniówkami na drewno ------------------------------------------------------------------------------------------------- Sprawność układu ( zdolność przetwarzania energii cieplnej w mechaniczną) Temperatura pary na kotle: 220 st. C. Temperatura pary po wyjściu z silnika: 100 st. C. Maksymalna możliwa sprawność układu napędowego (w cyklu Carnota): (220 – 100) / (220+273) = 0,243 = 24,3 % Przyjmując cykl realny i straty w przetwarzaniu na napędową na poziomie min 60 % łącznie, sprawność układu wynosi: (100 %- 60 %) x 24,3 % = 10 % Moc mechaniczna napędu (jak dla galery o stu wioślarzach) - 12 kW Moc cieplna napędu: 12 kW / 10 % = 120 kW Zapotrzebowanie na paliwo: przyjmujemy drewno o kaloryczności 12 MJ/kg 0,120 MW / 12 MJ/kg = 0,010 kg/s Na godzinę: 3600 x 0,010 = 36 kg Na dobę (pływano tylko za dnia, więc 12 h): 36 x 12 = 432 kg Przyjmując drugie tyle wody słodkiej do kotła: mamy ok. 0,860 t zużycia „masy napędowej” na dobę ------------------------------------------------------------------ Alternatywny napęd parowy – maszyna parowa tłokowa z kotłem z płomieniówkami i przegrzewaczem pary na węgiel ------------------------------------------------------- Sprawność układu ( zdolność przetwarzania energii cieplnej w mechaniczną) Temperatura pary na wyjściu z przegrzewacza: 400 st. C. Temperatura pary po wyjściu z maszyny: 120 st. C. Maksymalna możliwa sprawność układu napędowego (w cyklu Carnota): (400–120)/(400+273) = 0,416 = 41,6 % Przyjmując cykl realny i straty w przetwarzaniu na napędową na poziomie min 60 % łącznie, sprawność układu wynosi: (100 %- 60 %) x 41,6 % = 16,6 % Moc mechaniczna napędu - 12 kW Moc cieplna napędu: 12 kW / 16,6 % = 72 kW Zapotrzebowanie na paliwo: przyjmujemy węgiel o kaloryczności 25 MJ/kg 0,072 MW / 25 MJ/kg = 0,00288 kg/s Na godzinę: 3600 x 0,006 = 10,4 kg Na dobę (pływano tylko za dnia, więc 12 h): 10,4 x 12 = 124 kg Przyjmując drugie tyle wody słodkiej do kotła: mamy ok. 0,25 t zużycia „masy napędowej” na dobę -------------------------------------------------------------- Jak widać: Moce kotłów są już realne rzędu 100 kW, a zapotrzebowanie na moc napędową jest poniżej tony a nawet rzędu ćwierci tony dla węgla
  14. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    Jeżeli cofamy się przed godzinę Y to może coś jeszcze wcześniejszego związanego z Wrześniem ? Jak nazywali się bracia, którzy podjęli się wysadzenia końcem sierpnia dworca w Tarnowie jako S-Gruppe 2, a którzy stchórzyli. Jak nazywali się ci co zgodzili się za nich to zrobić (i wpadli).
  15. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    Kpt. Kurt Pfeifer, na Śląsku, na drodze do Bojkowa około 1 - 2 w nocy 1 września co do godziny to najczęściej piszą parę godzin przed godziną Y. Oddziały dywersyjne Abwehry ruszyły po północy.
  16. Starożytność - Maszyna parowa w użyciu

    Galera o 100 wioślarzach z żaglem. ----------------------------------------------- Moc zastępcza 1 mężczyzny - 0,2 kW Sprawność napędu (ruch powrotny wioseł, tarcie w dulkach, opór wiatru na wiosłach) - przyjmujemy 60 % Moc napędowa: 100 x 0,2 x 60 % = 12 kW Zapotrzebowanie na energię: Przyjmujemy wyżywienie wioślarzy na poziomie obecnych olimpijczyków czyli 7000 kcal/ dobę i 6 l wody do picia. Przy średniej kaloryczności pokarmu 3 500 kcal/ kg daje to: 7000 / 3500 = 2 kg pokarmu na dobę Przyjmujemy, że warzywka i frutti di mare to drugie tyle (bądź co bądź kuchnia śródziemnomorska), czyli: 2 + 2 = 4 kg pokarmu na dobę z wodą: 4 + 6 = 10 kg na dobę. Na 100 wioślarzy: 100 x 10 = 1000 kg = 1 t Czyli galera o 100 wioślarzach ma 1 t zużycia „masy napędowej” na dobę ================================================================= Alternatywny napęd parowy – turbina reakcyjna Herona -------------------------------------------------------------------- Sprawność układu ( zdolność przetwarzania energii cieplnej w mechaniczną) Temperatura pary na kotle: - max 110 st. C. (więcej nie wycisną) Temperatura pary po wyjściu z turbiny: 100 st. C. Maksymalna możliwa sprawność układu napędowego (w cyklu Carnota): (110 – 100) / (100+273) = 0,0268 = 2,68 % Przyjmując cykl realny i straty w przetwarzaniu na napędową na poziomie min 60 % łącznie, sprawność układu wynosi: (100 %- 60 %) x 2,68 % = ok. 1 % (Z góry mówię, że jest to kilka razy zawyżone, pół czy ćwierć procenta byłoby realniejsze.) Moc mechaniczna napędu (jak dla galery o stu wioślarzach) - 12 kW Moc cieplna napędu: 12 kW / 1 % = 1200 kW = 1,2 MW (dla porównania domek jednorodzinny ok. 24 kW) Zapotrzebowanie na paliwo: przyjmujemy drewno o kaloryczności 12 MJ/kg 1,2 MW / 12 MJ/kg = 0,1 kg/s Na godzinę: 3600 x 0,1 = 360 kg Na dobę (pływano tylko za dnia, więc 12 h): 360 x 12 = 4 320 kg = 4,32 t Przyjmując drugie tyle wody słodkiej do kotła: mamy 8,6 t zużycia „masy napędowej” na dobę ----------------------------------------------------- Wnioski: 1. Niewolnicy byli (dużo) ekonomiczniejsi. 2. 4,3 t drewna to jakieś 10 kubików na dobę. Miesięcznie statek wypalałby drzewo z hektara gęstego lasu. Brak lasów wokół Morza Śródziemnego wskazuje na to, że jakiś inteligent już wtedy taki statek parowy wymyślił. Jako zadanie pomocnicze proponuję rozważenie umieszczenia kotła o otwartym palenisku o mocy 1 megawata na stateczku drewnianym o 300 BRT (współczesny kociołek na węgiel do domku jednorodzinnego ma moc 24 kW i waży jakieś 250 kg).
  17. Starożytność - Maszyna parowa w użyciu

    Zgadza się, ale przy niskiej sprawności takiej maszyny i upuście swobodnym do atmosfery są to ilości idące w dziesiątki ton dziennie.
  18. Starożytność - Maszyna parowa w użyciu

    Maszyna parowa wymaga słodkiej wody, będą ją wozić ?
  19. TAK ALE ONI BYLI UMUNDUROWANI INO BEZ BLUZ [ Dodano: 2008-04-15, 14:01 ] czyli niekompletnie umundurowani, czy Konwencja Haska wymagała pełnego umundurowania ? [ Dodano: 2008-04-22, 07:59 ] Sprawdziłem. Zarzycki wcale nie powołuje się na liczne relacje polskie i niemieckie tylko na trzy publikacje (dwie nowe). Poza tym ilości i przebieg inne niż w innych opracowaniach. W sumie coraz ciekawiej. [ Dodano: 2008-04-28, 14:33 ] Według Zarzyckiego około godz. 13 III/15 ppzmot natknął się za Anusinem na barykadę ze ściętych drzew i doszło do ok. 3 godzinnej walki. W walce poległo ok. 40 żołnierzy polskich. Niemcy wzięli do niewoli ok. 300 żołnierzy, których podzielili na dwie równoliczne grupy. Jedną grupę poprowadzili (szosą ?) ok. 3 km do lasu na południe od Anusina i rozstrzelali nad rowem na rozkaz płk Wessela. Druga kolumna (prowadzona po tej samej osi ?) w kierunku Lipska została ostrzelana z tyłu przez samochód pancerny, rannych Niemcy dobili. W sumie miało zginąć ok. 300 żołnierzy polskich, z czego 40-50 w walce. Ponieważ główna mogiła znajduje się w lesie pod miejscowością Dąbrowa na północ od Anusina, to z tego wynika, że tych 150 rozstrzelanych w rowie przewieziono 3 km z powrotem, przewożąc ich przez Anusin, by pochować w lesie Dąbrowa. Niewiarygodne i nierealne. Może ktoś to wyjaśnić albo potwierdzić, że tak było ? Co do źródeł, P. Zarzycki powołuje się na: H. Głowacki „Działania wojenne na Lubelszczyźnie w roku 1939” Lublin 1986 A. Jankowski „Zbrodnie Wehrmachtu w Kieleckiem” Rocznik świętokrzyski t. XVIII Kielce 1991 H. Żelewski „Ostatnie strzały” WTK 1972 nr 39-40 W. Steblik „Jeszcze o boju pod Ciepielowem” 8.09.1939 r. WTK 1965 nr 13 A. Bednarczyk „Iłża przed wielką bitwą” Budujemy samochody” 1969 nr 34. Co to jest to WTK (byle nie Soplica)
  20. Zarzycki. No to pięknie, mamy coś nowego i solidnego. Ale Domen nie wiesz na kogo powołuje się Zarzycki ? mam pytania 1.Pisze się o licznych relacjach cywili. Czy można prosić o więcej szczegółów ? 2. Skąd się wziął samochód pancerny rozstrzeliwujący część jeńców ? 3. Ponieważ pojawia się znowu motyw "przeróbki" ich na cywili metodą ściągnięcia mundurów, powtórzę swe pytanie: czy ściągnięcie kurtek mundurowych przy pozostawieniu butów i spodni czyniło zwłoki mniej wojskowymi ? Proszę wybaczyć ale to jakaś durnota. Mając powiedzmy ze setkę zwłok na polu bitwy łatwiej i wiarygodniej rozwalić resztę w pełni ubraną jako niby poległą w starciu, zamiast ich przygotowania i rozbierania jak w opisie, co jednoznacznie wskazuje na rozstrzelanie bezbronnych.
  21. Czemu zaraz wywalać, może zmienić nagłówek i gdzieś przenieść No cóż ewangelicy dostawali automatycznie co najmniej „dwójkę”, więc po wojnie kończyło się to co najmniej konfiskatą majątku. Ale dla kontrastu coś z mojego terenu. Na Śląsku również ewangelików pozbawiono majątku i wysiedlono do Niemiec, lecz to wcale nie spotkało się z aprobatą polskich mieszkańców. Jeden z nich napisał coś takiego : "WOŁANIE O REHABILITACJĘ POKRZYWDZONYCH PRZEZ NIEPOROZUMIENIE W każdej wsi znajduje się ktoś, który w czasie okupacji ratował komuś życie lub wspierał ludzi prześladowanych przez okupanta, nieraz z narażeniem własnego życia. Niestety trzeba stwierdzić i to, że nie brak wypadków w których taki czy inny zasłużony człowiek zamiast uznania i wdzięczności, nieraz na skutek jakiegoś nieporozumienia został sromotnie pokrzywdzony pozbawiony majątku, i środków do życia itd. itd. Taki człowiek ma słuszny żal do społeczeństwa. A społeczeństwo ponosi odpowiedzialność za krzywdę nie naprawioną. Autor jako świadek nienaprawionych krzywd apeluje zatem do ,ludzi dobrej woli, przedstawicieli prasy i władz kompetentnych o stworzenie jakiejś instytucji do której można by zgłaszać listy pokrzywdzonych celem rozpatrzenia i przeprowadzenia rehabilitacji zainteresowanych.” Oczywiście to nic nie dało. Ale to inna historia. W sumie ciekawe jak społeczności lokalne zachowały się wobec tego problemu. Może to byłby temat ?
  22. Temat coraz bardziej odchodzi od Ciepielowa. Ciekawy pisze: I najważniejsze - jeżeli miałaby być to obrona zaskoczonej kolumny pieszej "w rowach", to gdzie ślady walki (np. leje po wybuchach, połamane gałęzie, wydarte darnie) skoro na zdjęciach ich nie widać Za dużo „czterech pancernych”. Połowa niemieckich czołgów i sam panc miała ino k-my, mieli je również motocykliści. Ogień km-ów z boku prowadzony tuż nad ziemią wgania piechotę do rowów, potem ogień wzdłuż rowów ją wykańcza. Nie ma lejów itd. Ciekawy pisze: Niemcy byli (i są) skrupulatni w prowadzeniu dokumentacji - gdzie są ślady, iż żołnierze z tego pułku (tj. 77pp) wylądowali w Oflagach lub Stalagach ? Jeżeli tak było i wszystkich rozstrzelali, to czy możesz wyjaśnić na podstawie czego czołowy badacz sprawy ciepielowskiej pan Pelc Piastowki ustalił przebieg wydarzeń, skład oddziału itd ? Bo są dwie możliwości napisał go w całości łącznie z relacjami (czyli wyssał z palca) co jest całkiem prawdopodobne lub jacyś przeżyli i trafili do obozów, tylko znów problem, ich nazwiska. Ciekawy pisze: Na zdjęciach leżący żołnierze są w koszulach bawełnianych, spodniach i butach. Bluzy polowe mundurowe wz.36 mają zdjęte - po co one były komu ? Przed egzekucją żołnierze są ubrani w bluzy, pozbawieni pasów wyposażenia i ekwipunku. Akurat zdjęcie rowu jest ewidentnie takie jak na zdjęciach „monachijskich” Tylko jak widać mają zwłoki bluzy. Więc koncept powyżej nie pasuje. Jeżeli Vissegerd ma rację i drugie zdjęcie przedstawia inne miejsce, to jest ciekawie, gdyż z tego wynikałoby iż rozbieranie jeńców do koszul w Ciepielowie nie było wyjątkiem. Może to rozbieranie to był sposób na rewizję osobistą w przypadku gdy jeńców było dużo więcej niż Niemców ? Po co ryzykować kontakt osobisty, skoro można pozbierać bluzy i plecaki na auto czy furę, w spokoju przeszukać podczas gdy kolumna idzie na tyły i rozdać z powrotem wieczorem na postoju. Na koniec. Czy może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tymi szelkami ? I dlaczego zwłoki żołnierza w spodniach mundurowych i butach żołnierskich są „mniej wojskowe” od tych mających jeszcze bluzę ? [ Dodano: 2008-04-13, 18:27 ] Nie popatrzyłem na wcześniejsze posty i nie zauważyłem, że Datnerem już się zajął, i to szerzej, kolega Leuthen.
  23. W latach sześćdziesiątych ub. stulecia Polska była moczarstwem.
  24. Kobiety na wojnie

    Największy problem z kobietami w wojsku tkwi w stopniach wojskowych. Chłopy tam mogą być porucznikami czy kapitanami. Z kobietą to jeszcze w szkole oficerskiej nie ma problemu bo jest podchorążym. Potem już gorzej bo mogą być jedynie podporucznikiem i podpułkownikiem.
  25. Krwawa Niedziela w Bydgoszczy

    11 września 1939 r
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.