- 
				Zawartość8,154
- 
				Rejestracja
- 
				Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
- 
	Przede wszystkim papier gazetowy jest kwaśny i niekonserwowany skruszeje. Więc trzymanie dla siebie skończy się dla nich tragicznie. Jeżeli jesteś ze Śląska to my tu mamy Muzeum Prasy.
- 
	Wszelkie dokumenty z przeszłości są ważne Takie sprawy załatwia się w ten sposób, że przekazuje się je do najbliższego archiwum lub muzeum. Imiennie !!!
- 
	Jest jeszcze WBBH - Wojskowe Biuro Badań Historycznych na Banacha w Warszawie, czyli dawny WIH
- 
	Receptura na zacier z cukru: 1410 1 kg cukru 4 litry wody 10 deka drożdży
- 
	Andreasie, a wiesz jaki jest związek między bimbrem, a bitwą pod Grunwaldem ?
- 
	Andreas napisał: Największą plagą PRL było pędzenie bimbru. W 1980 r. jeden z profesorów podsumowując innowacyjność w PRL-u stwierdził, że: "Jedyną technologią która doznała miniaturyzacji i potanienia kosztów w Polsce była produkcja bimbru." Zatem czapki z głów. A poza tym znam większe plagi PRL-u.I mniej przyjemne.
- 
	Nelsona spod Trafalgaru przewieziono w beczce z ginem.
- 
	  Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.Tomasz N odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r. Jak pisałem wcześniej wjeżdżamy w koleiny. Patrz mój post (nr 130) z 09.08.2008 r.
- 
	  Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.Tomasz N odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r. Ależ Atrixie, ja nawet nie kwestionuję tych 3000. Taka ciemna liczba wskali całego Września jest całkiem prawdopodobna, ale dotyczy pojedynczych żołnierzy lub kilkuosobowych grupek rozwalanych po cichu z lenistwa, bądź z innych pobudek. A nas tu interesuje coś w skali kilkadziesiąt razy większej, wykonane na rozkaz.
- 
	  Nowy konflikt spolaczno-polityczny na horyzoncie?Tomasz N odpowiedział Minister → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja Granat napisał: No i tam siedzą sobie panie i szyją... od 30 lat jedna pani szyje prawą część rozporka w spodniach garniturowych.. Znam więcej zawodów, i to starszych, w których sposób pracy się nie zmienił. Ale powiedz to np. linotypistom. Poza tym zachód już nie przyspiesza, a moja prognoza była po części błędna. Idąc na skróty pominęliśmy jakieś fazy. Przez co mamy przerosty w niektórych branżach wcale niestarych. Bo co teraz zrobić z tymi 30 % po bankowości ? Poza tym coś jest na rzeczy w tym co wcześniej pisałem. Związkowcy z zadymą wynieśli się do Katowic, a premier z obchodami został w Krakowie. A nawet zaprosił na nie Prezydenta.
- 
	No ja mam ino taką gadzinówkę z 1949 r. J. Góreckiego " Rzym a Polska walcząca" wyd. KiW Warszawa. Tytuł mówi wszystko.
- 
	  Nowy konflikt spolaczno-polityczny na horyzoncie?Tomasz N odpowiedział Minister → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja Jedynym względem dla którego państwo powinno wyrzekać się rynkowości jest bezpieczeństwo. W każdym innym przypadku, wobec globalizacji, traci konkurencyjność. Dlatego odpowiedzialny polityk musi mieć twardą d... . Mała dygresja. W latach 70 tych ub wieku (końcem) niejaki W. Giscard d'Estaing ogłosił opinię o tym jakie wskaźniki w przyszłości będą decydować o tym czy pastwo jest przemysłowe, a co opublikowała "Polityka". Stwierdził on, że wskaźnikiem tym nie będą tysiące ton surówki, tylko tony bardzo cienkiej blachy, samochody, pralki, radia telewizory itd. Dlatego zawód i wiedza pracownika w nadchodzącym świecie wystarczą mu maksimum na 14 lat, potem będzie się musiał przebranżowić. Oznaczało to, że do emerytury każdy Francuz będzie musiał zmienić pracę i zawód średnio 2,5 raza. My w tym czasie budowaliśmy Hutę "Katowice". Powiedziałem wtedy kolegom, że jeżeli jesteśmy 30 lat za nimi, to u nas, by ich dogonić, trzeba będzie zmieniać zawód co 7 lat, czyli każdy z nas do emerytury zmieni pracę 5 -7 razy (mówiłem to jeszcze wielokrotnie później, zwłaszcza po 1989). Te realia nie zmieniły się do dziś, a nawet wobec informatyzacji zaostrzyły. A ja, w przeciwieństwie do stoczniowców (i innych uważających jedną pracę do emerytury za ustawowo przynależną), jestem otwarty na zmiany, ciągle się dokształcam, a pracę w jednej firmie i zawodzie dłuższą od 7 lat traktuję jako szczęście, dobrodziejstwo boże. I to jest mój sukces.
- 
	  Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.Tomasz N odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r. To chwilę potrwa. Ale to są powody dla których sam wyłączam się z dyskusji, w niczym nikogo nie ograniczając w tym względzie.
- 
	  Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.Tomasz N odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r. Ja jestem, jak wiadomo, za kilkunastoma. Domenie. Według mnie forma dochodzenia prawdy przez dyskusję na forum wyczerpała się. Przy tysiącu postów będziemy się powtarzać. Po przemyśleniu uważam, że powinienem "popełnić" coś większego na ten temat i poddać pod dyskusję. Liczę, że Atrix i Marian pójdą moim śladem. A może ktoś jeszcze się włączy.
- 
	Zaraz dewiantka. Prowadziła się ekologicznie i kiedyś świat to doceni. Ludwikowi XIV pewnie by się spodobała. (poza tym Adminowi też to grozi, bo nie będzie mył ręki). Ja stawiam na prekursora alternatywnych źródeł energii niejakiego Landru ( jego świat też doceni).
- 
	  Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.Tomasz N odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r. Akurat relacje o żołnierzach nie w pełni umundurowanych tyczą kielecczyzny, nie Śląska. Poza tym jak na razie nie ma pewnych dowodów na zamordowanie tych trzystu, a tu się przyjmuje za pewnik, że Niemcy mordowali tak sobie od niechcenia jeńców i w kolejne dni. Pojedyncze przypadki mogły się zdarzyć, bo żadna armia powszechna nie zabezpieczy się przez psychopatami. Ale tak ogólnie ? Czyżby ktoś tu uważał, że tę chęć mordu Niemcy wyssali z mlekiem matki ?
- 
	  Nowy konflikt spolaczno-polityczny na horyzoncie?Tomasz N odpowiedział Minister → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja Bruno Wątpliwy napisał: Nie, zapewne nie jest gorsze, choć go nie znam. Natomiast nie podobają mi się specjalnie uogólnienia. Jak zakładam, zarówno wśród inicjatywy prywatnej, jak i "wielkoprzemysłowej klasy robotniczej" są uczciwie pracujący i kombinatorzy. Według mnie tu jest pewne nieporozumienie, w którym staję po stronie Harry'ego. Po prostu jeżeli ja i inni mamy dokładać do miejsca pracy kogośtam, to jest nieważne czy on uczciwie pracuje, tylko to, że jego praca jest niewydajna i nieefektywna, zatem niepotrzebna. Bo to jest nieuczciwe wobec mnie pracującego wydajnie w wydajnej branży. Jeżeli stoczniowcy nie radzili sobie dotychczas, to tym bardziej nie poradzą sobie podczas kryzysu. Stąd ja jestem za likwidacją stoczni. Akurat okrętów wojennych nie umieją robić i ich posiadanie (stoczni) przez Polskę jest bez znaczenia.
- 
	  Nowy konflikt spolaczno-polityczny na horyzoncie?Tomasz N odpowiedział Minister → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja Minister napisał: Premier zdecydował się aby przenieść obchody upadku komunizmu do Krakowa aby 'oszczędzić' Europie spojrzenia na determinacje stoczniowców... To są pierdoły dla zamydlenia oczu. Tak naprawdę to na wybrzeże wybierał się Prezydent, więc premier musiał udać się "po przekątnej". Trzeba więc było pretekstu, by obchody poszły za nim. Śląsk odpadał (też zadyma), więc padło na Kraków. A biedni stoczniowcy i górnicy zostali w to wmontowani. Najbliższe większe obchody to 70 rocznica Września. Premier jak wiadomo zawczasu umówił się z Merkel na Westerplatte, zatem Prezydent pojawi się na południu. Może pod radiostacją gliwicką ?
- 
	A gdzie tajemniczość ? Wykopią ją, wymodelują z kości i okaże się szczerbata, szpetna jak noc i kudy jej do Liz Taylor. Pewnych rzeczy powinno się archeologom zakazać.
- 
	Dla mnie NRwHC jest to, jak ludzkość przetrwała te miliony lat bez lekcji wychowania seksualnego. Podobno bez tego się nie da.
- 
	"Żołnierzowi badanemu w niewoli wolno wyjawić tylko: - imię i nazwisko - miejsce urodzenia i adres zamieszkania Wszelkich innych wyjaśnień oraz zobowiązań, że za cenę wolności nie będzie się walczyć z przeciwnikiem składać nie wolno." "Podręcznik dowódcy plutonu strzeleckiego" Departament Piechoty WINO Warszawa 1939 r. str. 6
- 
	*** Inga nam strasznie się burzy Bo jej ż z kropką nie służy. Dziwią ją dżwi w kroplach dżdżu Z erzet zaraz pisać mi tu ! A przecież tak samo do słuchu Poeta pisał: nurz w bżóhu. I zyskał wawrzyn sławy Więc może tak: nie ma sprawy ?
- 
	Lubię takie kawałki. Czego to naukowcy nie wymyślą, by wydusić pieniądze na dalsze badania. Wykopie dla przykładu taki kawał żuchwy i już wie, że to pramatka ludzkości. Następnie po czasopismach (prawie)naukowych krążą publikacje z odtworzonym z tej szczęki jej kompletnym wyglądem wzrost, waga, szerokość bioder, no i najważniejszy - odpowiednio fotogeniczny biust. Bo jak bez cycków sprzedać to za kasę badania naukowe ? Albo te kolorowe dinozaury. Dla mnie rekord w tym względzie należy jednak do NASA. Znaleźli oni bowiem dowód życie na Marsie (i stąd dajcie nam kasę na misję międzyplanetarną). A było to tak. Na Antarktydzie znaleziono w lądolodzie meteor z jakimiś tam sferoidalnymi śladami mogącymi wyglądać na prakomórki. Według NASA pochodzi on z Marsa. Dostał się na Ziemię bo jakiś inny meteor pieprznął w jego (MARSA) powierzchnię, wybijając w kosmos fragment jego powierzchni. Fragment tego fragmentu doleciał do Ziemi i wylądował szczęśliwie w sterylnym lądolodzie, co pozwala wykluczyć jego (zycio)ziemskie pochodzenie. Trafić w totka jest chyba łatwiej, ale na pseudointeligentów parających się polityką to widać działa. I kasa większa niż w totku. Może złożyć tak wniosek o dofinansowanie poszukiwań grobu Romea i Julii ?
- 
	Lepiej nie wkładaj go do Coca Coli (kwas fosforowy), tylko podczyść miękką szczoteczką, wysusz i taki zostaw. Jest to destrukt i odrdzewianie tak mu już nic nie da. Ale ja bym go sobie zostawił. Wartość handlowa żadna, a może jego znalezienie Przez Ciebie nie było przypadkowe i są gdzieś drzwi ważne dla Ciebie, które ma otworzyć ? Poza tym może się z nim wiązać jakaś historia i to wcale nie najnowsza. Bo określenie" "sprzed II wojny" musisz rozumieć szeroko. Takie klucze znane są od XVII w. choć Twój pewnie nie jest tak stary. Ale kto wie ? więc ileż to ciekawych nowel, odsadzonych w różnych epokach, można napisać na jego temat.
- 
	Klucz musi być długi bo zamek, jak pisałem, był nakładany wewnętrzny. Ponieważ cięcia na kluczu świadczą o podwójnym zabezpieczeniu na wytrychy, musiał być to klucz do ważnych drzwi ( np zewnętrznych do domu), a takie były okute i z dwóch warstw desek, czyli jakieś 6 cm grubości. Zamek miał z 4 cm, okucie dziurki z 1 cm, czyli już masz jakieś 8 - 9 cm do pokonania kluczem. A trzeba jeszcze za coś złapać by przekręcić.
