Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,165
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Ja też nie będę się kłócił, ale to wygląda tak, że wpierw rozwiązano brygadę, a dywizjony ze sprzętem stacjonarnym przerzucono pod Warszawę. Tam postały z 10 lat, kiedy przyszła na nie kolej trafić na podwozia T-55 i wtedy rozwiązano i dywizjony. Te po 2011 są pewnie mobilne.
  2. Euklidesie. Ziarno jest pojęciem historycznym od czasu jak Czesi wymyślili proch ziarnisty. Proch pali się na powierzchni ziarna, więc jak "wsad" w rakiecie pali się od końca, to jest to jedno ziarno. Więc tu Speedy ma rację choć i mnie też odrzuca.
  3. Ano na stronie o 3 Warszawskiej Brygadzie OP poniżej tekstu 28 grudnia 2001 roku, przyjęto do struktur organizacyjnych 3. WBR OP, 21, 25 i 65. dywizjon rakietowy OP, po rozformowanej 4. Gdyńskiej Brygadzie Rakietowej OP. jest jak byk mapa z Książenicami Speedy. W wojsku, kiedy mnie wzięli. Na szkoleniu z elaboracji dostałbym po uszach z użycie słowa ziarno zamiast laska.
  4. To ciekawe, jako że wedle płk. rez. Zbigniewa Przęzaka 1 dywizjon techniczny OP m. Książenice (JW 1450) został rozformowany w 2001 roku. Trzeba zwrócić honor Florkowi. Bo jak się czyta dalej pułkownika, to tam pisze, że trafił tam dywizjon rakietowy z rozformowanej gdyńskiej brygady.
  5. Tylnia część to właśnie moduł startowy, służący oderwaniu się od wyrzutni na bezpieczną odległość, przed uruchomieniem silnika rakietowego właściwej rakiety. Moduł startowy oczywiście wtedy odpada i spada na ziemię (lub do wody jak w tym w przypadku). Akurat nie o to chodzi. Rakieta jest przeciwlotnicza i może być wystrzeliwana pod niskim kątem, stąd potrzeba nabrania szybko dużej prędkości żeby stateczniki zapracowały. Stąd silnik startowy, nie moduł startowy ma wielokrotnie większy ciąg od silnika marszowego i bezpieczna odległość włączania silnika marszowego nie ma żadnego znaczenia. gdzie ziarno paliwa ma masę liczoną w tonach czy dziesiątkach ton, Trudno mówić o tak wielkich ziarnach. Raczej operuje się pojęciem laski prochowej.
  6. Mało prawdopodobne. S-75 skończyły w hucie żelazostopów w Łaziskach. Sam widziałem. Choć kilka przetrwało do muzeum i na aukcję.
  7. Utleniacz. Właśnie. Utleniacz jak najbardziej może być żrący. Ale nie musi.
  8. Ktoś tu napisał że paliwo rakietowe jest żrące i powoduje korozję. Pewnie że tak. A skąd to pewnie ? Paliwo z tego co wiem nie powoduje korozji.
  9. Ostatnie słowa...

    Czy w czeskiej to będzie Rumcajs ?
  10. Dobrze ubita porcja kilkuset kilogramów takiego prochu wypycha rakietę kilka metrów do góry, po czym włącza się silnik rakietowy i system nawigacji satelitarnej. Kilkaset kg prochu i kilka metrów ? Czy Ty wiesz o czym piszesz ? Co do poprzedniej kwestii. Czarność dymu nie jest dowodem na czarność prochu. Co najwyżej na niezupełność spalania (mało utleniacza). A czy Kolega wie jak higroskopijna jest saletra i jak agresywna korozyjnie ?
  11. Ostatnie słowa...

    A taki Goethe to chyba napił się metylaka.
  12. Czarny dym który widzicie wylatujący z podstawy silosa, to uchodzące ciśnienie spalonego czarnego prochu, którego wybuch wypycha rakietę z silosa przed uruchomieniem silnika rakietowego. Czarny proch ? Taki z saletrą ?
  13. A nie ma to związku z zniesieniem pańszczyzny na terenie Prus?
  14. Doczytałem. Po prostu do mnie nie przemawia argument "językowy". Jeżeli jakieś miejsce z tablicą historyczną odwiedza wielu turystów zagranicznych, to czy uwzględniając fakt, że zazwyczaj większość miejscowych ono nie interesuje, napisy najlepiej żeby były po angielsku ? Poza tym napisy na niemieckich tablicach często są zrymowane. Co wtedy ? Tłumaczyć dosłownie czy też zrymować ?
  15. Czy odtwarzając niemieckie napisy itp. nie popadamy niekiedy w przesadę? Co innego zachowanie istniejącej substancji kulturowej, co innego - przynajmniej czasami - jej wierne aż do przesady odtwarzanie. Nie chodzi tu o jakieś antyniemieckie sentymenty. Po prostu, dziś językiem lokalnych mieszkańców jest polski. Sytuacja w porównaniu do 1874 roku się diametralnie zmieniła i może wypadałoby to uwzględnić przy takiej okazji? A może jest inaczej i jest to zjawisko całkowicie normalne oraz właściwe? Jakoś nikt nie proponuje, żeby epitafia w kościołach przekuwać z łaciny na polski, więc w czym problem ? Tablica jest elementem historii i kultury lokalnej, kto się z nią w jakiś sposób utożsamia, sam się z języka podciągnie. A innym to obojętne (powinno). Podobne dylematy na Śląsku (Górnym) były już przed wojną. W moim miasteczku w ratuszu była tablica z napisem upamiętniającym jego założenie. Za sanacji nadgorliwi miejscy rajcy w ramach zwalczania niemieckości zwrócili się do ówczesnego wojewódzkiego konserwatora o skasowanie napisu, na co dostali odpowiedź: Zachować. Jest to świadectwo historii. Jak dla mnie tak trzymać nadal.
  16. Romantyzm polityczny

    Ja się zgadzam z Braunem. Taki Słowacki całkiem realnie stąpał po ziemi, grał na giełdzie i biedy nawet na emigracji nie odczuwał. Nie wiem natomiast co z Mickiewiczem. Bo Oda czy Reduta to czysty romantyzm, ale jego postawa w czasie Powstania Listopadowego i niwa na której działał podczas jego trwania w Wielkopolsce jest wyrazem najczystszego realizmu (choć rozumu podobno wtedy nie nadużywał, aktywność koncentrując w innej części ciała).
  17. Galicja - użycie wojsk lotniczych

    Olejko. Cóż, wolałbym zapomnieć mój kontakt na żywo. Ale może zainteresować się publikacjami PTH w Nowym Targu ?
  18. Prośba o identyfikację bagnetu

    Jak najbardziej. Zamiast widzieć kopertkę, lepiej widzieć rządek prób, w newralgicznym miejscu zdublowanych, a raczej zwielokrotnionych. Takie bagnety to max lata 1860, czyli to nie jest jeszcze stal martenowska itd, tylko pudlingowana. A całość jest wykuta może z jednego kawałka, a może z dwóch zgrzanych (skutych) ze sobą, bo spawarki nie znali. Kontrola jakości stali nie była tak doskonała jak teraz. Tak czy inaczej przejście z tulei w głownię jest newralgicznym miejscem z kilku względów. Jest tam maksymalny moment łamiący Jeżeli wykuto z dwóch kawałków to jest tam zgrzew Jeżeli utwardzano (nawęglano, hartowano) głownię, to tam jest zmiana parametrów z kruchych na ciągliwe (tulei). I badający naprawdę nie wie co jest w środku. Więc co robi ? Robi paseczek prób wzdłuż newralgicznego miejsca zwielokrotniając w miejscach z praktyki newralgicznych.
  19. Prośba o identyfikację bagnetu

    Te kropki to nie musi być punca. Numeratory i to wysokiej klasy mieli, bo numer chyba 460 po drugiej stronie jest. To może być np ślad po próbie twardości
  20. Prośba o identyfikację bagnetu

    Za mało danych. Głownia chyba trójgraniasta. Moim zdaniem jakiś skandynawski Norwegia, Szwecja, ze wskazaniem na Szwecję.
  21. Prośba o identyfikację bagnetu

    Belgijski wz. 1953 do karabinka FN FAL
  22. choć z Polską to nie ma nic wspólnego prócz nazwy, wystarczy porównać prawa, zwyczaje, moralność i mentalność Polski i Polaków przed rozbiorami z obecną. Nie ma tu prawie w ogóle punktów wspólnych. Fakt. Cyklistów wtedy nie było.
  23. Alkohol i jak się bronić przed jego skutkami

    Takie skutki można tolerować: Pani Anna obchodziła 100 lat. Zdradziła sekret długowieczności (...) Jej receptą na długie życie jest ciężka praca i życie w ciągłym ruchu. Mając 98 lat uprawiała jeszcze ogródek, a kondycji wtedy mógłby pozazdrościć jej niejeden 50-latek. Aby zachować dobre krążenie, co rano kąpie się w zimnej wodzie, a wieczorem pije kieliszek wódki przed snem W niedzielę, 4 lutego pani Anna Kokot obchodziła setne urodziny. Jubilatka wzięła...
  24. David Irving już w latach 50 tych z tego powodu zatrudnił się w stalowni w Zagłębiu Ruhry.
  25. Gmina Słupia Jędrzejowska (woj. Świętokrzyskie) - Leśne kurhany
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.