Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Co z naszymi elitami?

    Gregski napisał: Nie przykują, bo się nie opłaca. Zwykle jest to ładunek lichej jakości, do niczego sensownego się nienadający. A co z mostkiem ? (to pytanie dlatego, że sprawdzam poziom nastrojów rewolucyjnych) ----------------------------- Co do elit. Wbrew temu co napisano, być elitą intelektualną jest teraz trudniej, nie łatwiej. I elit wcale nie brakuje, tylko są, żeby to tak powiedzieć, bardziej egalitarne, rozproszone. Bo dostęp do specjalistycznej wiedzy przeciętnego członka społeczności jest na tyle ułatwiony, że obecnie mamy do czynienia raczej z wąską specjalizacją. Te biblioteki internetowe, strony specjalistyczne, aukcje czy księgarnie internetowe. No i brak żelaznej kurtyny. Powoduje to, że w tej masie w każdej dziedzinie, problemie są elity i to wcale nie powiązane z wykształceniem formalnym. Reakcją na to jest wręcz niewiarygodny rozwój korporacjonizmu w Polsce, próbujący sztucznie przywrócić to powiązanie. I w tym widzę główny hamulec zaistnienia nowych elit.
  2. Co z naszymi elitami?

    Gregski napisał: A to już jest chamstwo pierwszej klasy! W maszynowni pracują najbardziej inteligentni i najbardziej kompetentni ludzie, bo tylko tacy są w stanie ogarnąć złożoność wszystkich systemów okrętowych! Te głąby na mostku potrafią tylko guziki przyciskać i nic więcej! O gadającym ładunku, jakim jest pasażer to nawet wspominać nie chcę. Popatrz! Czysty Manifest Kom.. tfu! Smoluchów. Ciekawe kiedy gadający ładunek przykują do wioseł. Lu Tzy na Twoim miejscu tak ochoczo bym nie przepraszał. Jeżeli przemiana dialektyczna smoluchów zachodzi w takim tempie, nie zdążysz wcześniej umrzeć. A wracając do nawozów, pamiętacie tę piosenkę: W telewizji czterej znawcy Od nawozów i od świata Omawiają, co się zdarzy W Gwatemali za trzy lata Masy pracujące stracą Gdy realna płaca spadnie Gwatemala nie dostrzega Że elita władzy kradnie
  3. Służba wojskowa użytkowników forum

    Moją byłą jednostkę można nawet zobaczyć w internecie: http://odkrywcy.feen.pl/viewtopic.php?t=39...8a19788c81fcb09
  4. Co z naszymi elitami?

    A między maszynownią, a first class krąży po schodach Doda. Zaiste szatańska to wizja. Gdyby tak dodać: Smoluchy wszystkich kanałów łączcie się; Smoluchy nie mają nic do stracenia prócz pilotów; nawet wpisywałaby się w klasykę. A może dla tych z first class nie jest ważne dokąd płyną, byle smoluchy w kotłowni szuflowali ?
  5. Co z naszymi elitami?

    Lu Tzy napisał: P.S. Wroce na krztyne do inteligencji. Ze widze, ize ta formacja kulturowa zalamala sie i zanika - wcale mnie nie cieszy. Jam z niej, karzelek od gigantow zrodzon wink.gif . Widze jednak nieuchronnosc procesu, z ktora nie ma dyskusji. Biadac nie zamierzam, bo to nieposilne zupelnie. Tworzy sie na oczach naszych nowa mapa socjokulturowych zaleznosci. Nowe klasy spoleczne, dotad Polsce nieznane. Ja sobie na to patrze i sie ciesze, ze zemre zanim sie rzecz dokona. Aż znajdzie się dziecko i powie: - Król jest nagi. I nastała chwila głuchej rozpaczy. I poglądali na się ci żeglarze jak obłąkani. Wtem te same głosy, które poprzednio ostrzegały już o niebezpieczeństwie, podniosły się znowu, silniejsze, tak silne, że ryk fal nie mógł ich zagłuszyć. Głosy te mówiły: - O, zaślepieni! Nie z dział wam bić do burzy, nie fale chłostać, ale statek naprawiać! Zstąpcie na dno. Tam pracujcie. "Purpura" jeszcze nie zginęła. Na owe słowa drgnęli ci na wpół umarli i rzucili się wszyscy na spód, i rozpoczęli pracę od spodu. I pracowali od rana do nocy, w trudzie i pocie czoła, chcąc dawną bezczynność i zaślepienie wynagrodzić...
  6. Co z naszymi elitami?

    To prawda, ale czy taki redaktor nie mógłby sobie do rozmowy np o nawozach poszukać kogoś młodszego ? Sprawdziłby jednego, drugiego. Któryś mógłby mówić do rzeczy i przynajmniej Jarpen by się nie skarżył, że nie ma rotacji elit.
  7. Co z naszymi elitami?

    Szczerze mówiąc do nich nie mam pretensji, a do redaktorów wysłuchujących i publikujących. U nich samych raczej nie widać parcia na szkło, a redaktor ich wysłuchujący czasem mógłby sobie przypomnieć, że jest opcja kasowanie. Ale tu działa jego parcie na szkło, gwarantowane sławnym nazwiskiem. I koło się zamyka.
  8. Kodeks Oficerski

    Widiowy7 napisał: Ciekawe co artysta miał na myśli Myślę, że tu szło o szczebel lokalny. Zawodowi żołnierze, często przerzucani, w nowych miejscowościach garnizonowych nie mieli czasu zgłębiać lokalnej hierarchii, stąd ta uwaga pozwalająca uniknąć gafy.
  9. Co z naszymi elitami?

    Lu Tzy napisał: Europa Środkowa ze szczególnym wskazaniem na Polskę i Rosję to jedyna okolica świata, gdzie twór taki powstał. Dziś dożywa swoich dni. To uroki braku zniewolenia. Miód dla uszu. A co do elit. Zauważam często przedłużony żywot niektórych jej przedstawicieli. Balsamuje się takiego dziadka, dlatego, że dwadzieścia, czterdzieści lat temu gadał z sensem, nie zauważając dziś postępującej demencji.
  10. Służba wojskowa użytkowników forum

    Pewne elementy wspomnień forumowiczów można znaleźć na forum w dziale PRL Wojsko ... Pojawiają się tam w trzech tematach, np o fali. Ale o służbie po 1989 nie zauważyłem.
  11. Prawo niemieckie czy polskie, jako podstawa założenia wsi często było odzwierciedlane w nazwie. Pod Pszczyną są dwie wsie: Wisła Wielka i Wisła Mała. Jeszcze przed I wojną nazywały się Wisła Polska i Wisła Niemiecka, ale potem komuś przeszkadzały te narodowe przymiotniki i nazwy "wyprostowano" na neutralne narodowo. Podobne nazwy wsi z dodatkiem polska, niemiecka pojawiają się na Śląsku cieszyńskim. np Lutynia.
  12. Służba wojskowa użytkowników forum

    No to ja, po studium wojskowym, roczną przerwą w życiorysie jako bażant, i krótkotrwałymi ćwiczeniami w rezerwie, zaczynam się powoli czuć jak trep. Ale bażanty, jak to stwierdził Gregski, miały lekkie życie, nie to co służba zasadnicza na dwa, trzy lata (w marynarce).
  13. Służba wojskowa użytkowników forum

    Bażanty się nie zaliczają do zasadniczej. Trzeba by co nieco zmodyfikować podtytuł. Może słowo czynną zamiast zasadniczą ?
  14. Temat nasunął się mi podczas lektury „Intelektualistów” P. Johnsona. Kiedy rozważamy faszyzm, a raczej nazizm niemiecki, jego zbrodnie, najczęściej możemy się spotkać z utożsamieniem jego wczesnej fazy z prymitywizmem, niższymi warstwami społecznymi, pomocnikami rzeźników itd. Tymczasem wcale tak nie było. Idea Hitlera, nim zyskała aplauz ogólnoniemiecki, największym poparciem cieszyła się, nie wśród warstw niższych, lecz na uniwersytetach wśród studentów. Stamtąd dopiero „rozeszła” się szerzej. I nie było to jedynie zauroczenie, lecz przeszło w aktywny udział w zbrodniach. Na sześć Einsatzgruppen dowódcami czterech były osoby z wyższym wykształceniem, a jeden był nawet doktorem prawa po trzech fakultetach (Jarpen patrz ile przed Tobą). Tymczasem wykształcenie kojarzy się nam w lepiej rozwiniętymi uczuciami wyższymi, większą wrażliwością, która powinna nie dopuścić do takich rzeczy. Zatem czy siła pociąga inteligentów? A może tyczy to jedynie wykształciuchów ?
  15. Wykształcenie a przemoc

    FSO nie o to mi chodzi. Nie chodzi o poglądy, a o sposób "wyrażania" ich. Gdzieś tu jest temat o kodeksie oficerskim, który wymuszał taki czy inny standard zachowań, bez względu na poglądy. Możesz sobie wyobrazić oficera biorącego udział w karczemnej bójce ? Raczej nie (chyba, że w obronie czci niewieściej lub Marszałka). Albo szlachtującego świnię ? Flekującego w ciemnym zaułku kogoś o innych poglądach ? Osoba z maturą była uważana za honorową, a co dopiero z wyższym. Ich standardy nie obowiązywały ? Weźmy dla przykładu takie opisy zachowań krakowskich studentów przed wojną opisane przez Marszałkowskiego w "Zamieszkach, ekscesach i demonstracjach w Krakowie 1918-1939": "Rozpoczęto wyrzucanie Żydów z wykładów m.in na Wydziale Prawa. (...) Opornych, w tym kobiety bito." "Grupie przewodził student Akademii Górniczej krzycząc: - Zrewanżujmy się! Bić Żydów! Po czym zaglądał przechodzącym kobietom w twarze i pytał, czy nie są Żydówkami. Żydówki popychał i wyzywał." "29. listopada rano doszło do szturmu na gmach Collegium Novum. Do akcji użyto samych studentów - katolików, by endecy nie mogli potem mówić, że zostali napadnięci przez żydokomunę. (...) Z okrzykiem -Precz z endecją - rzucono się na zaskoczonych narodowców. Walka na laski, kije, deski trwałą około 30 minut. Endecy obrzucili napastników ławkami, spluwaczkami i butelkami." A żeby to nie było uważane za coś lokalnego rok 1931: "Po rozpoczęciu roku akademickiego, przez większość uczelni europejskich przeszła fala zamieszek antysemickich. Zajścia objęły m.in Berlin, Wiedeń, Pragę i Budapeszt. Nie inaczej było w Polsce. Tu ośrodkami zajść były uczelnie warszawskie, lwowskie, wileńskie oraz krakowskie."
  16. Armaty plot, a raczej przeciwbalonowe, chroniły Niemiecką Kwaterę Główną w Pszczynie. Były to BAK 77 mm samobieżne. Zachowały się dwa zdjęcia, z których wynika, że dwa takie działa były ustawione na stałe, od strony wschodniej miasta, na klockach, zdjęte koła. A wartownikowi to nawet zbudowano budkę z desek.
  17. Wykształcenie a przemoc

    FSO. Nie jest to dobre tłumaczenie, gdyż w takim przypadku należałoby się spotkać wśród studenterii na podobny rozkład radykalizmu jak w reszcie społeczeństwa. Tymczasem im radykalizm przychodził łatwiej. Więc dlaczego: Jan K .jako zwolennik czynu [aktualnie 3 rok na UJ, prawo]
  18. Sterowce

    Łyzio napisał: A ja się tak zastanawiam, ile mogła kosztować produkcja takiego jednego sterowca do celów wojennych? Były to ogromne sumy. Dla porównania sterowiec o objętości 6000 - 12 000 m sześć. z silnikami 150 KM w 1909 r. był wyceniany na 500 000 marek, do tego dochodziła hala za 300 tysięcy. Koszt jednego lotu cywilnego takim sterowcem wyceniany był na 260 marek. Pewną informację o cenach może też być zbiórka publiczna po rozbiciu LZ 4, podczas której zebrano na jego odtworzenie. Ale nie wiem ile nazbierano. Co do lądowania to nie wiem czy to można było wymusić silnikami. Bo jeżeli nie, to są tylko dwie metody, wypuścić gaz lub go sprężyć w butli.
  19. Wykształcenie a przemoc

    Ależ Panowie gdzie ja piszę, że wykształcony jest mądrzejszy ? Jest uważany na mądrzejszego, a to różnica. Jak to napisał jeden mądry, nie ma korelacji między mądrością a wykształceniem. Czyli jest tyle samo głupców wśród profesorów co wśród ludzi od łopaty, tylko błędy profesorów są kosztowniejsze. Mnie chodzi o coś innego. Kształcenie jest formą selekcji w założeniu pozytywnej. Zatem skąd u osób wykształconych taka łatwość w uznawaniu przemocy za sposób rozwiązywania problemów? Bo aprobując Adolfa, aprobowali również jego metody i cele i zrobili to przed mniej wykształconą resztą społeczeństwa! Czy ta selekcja zwana kształceniem ma z tym jakiś związek ? Odejdźmy od Niemiec i przejdźmy do Polski. Kiedy czyta się opisy zamieszek i burd na UJ-ocie przed wojną, widać, że przemoc nie była obca studenterii. Również w czasie Powstań Śląskich oddział specjalny Walwelberga zasilali głównie studenci politechniki lwowskiej. Zatem i u nas u inteligencji przemoc była akceptowalnym środkiem osiągania celów.
  20. Sterowce

    Gregski. Patrzysz na to z dzisiejszej perspektywy, a to jest typowe jajo Kolumba. Teraz wiemy, ale wtedy jeszcze nikt nie wiedział, który system zwycięży. W 1917 r. Niemcy miały taki bombowiec, ale zgodnie z regułą miecza i tarczy, wcale nie były pewne czy w 1918 r. alianci nie wymyślą coś skutecznego przeciw niemu. Więc wielość systemów na tym etapie nie była zła. Zwróć uwagę, że również dla aliantów w 1918 r. sterowce nadal były sensownym środkiem bojowym, skoro pozwolili je Niemcom produkować dla siebie po wojnie w ramach reparacji.
  21. Książka, którą właśnie czytam to...

    Skończyłem Johnsona. Książka warta przeczytania, z gatunku: jak niewielkim rozumem (i małością) rządzi się świat. Książka, jak ja to nazywam, anglosaska, niektóre nazwiska (Viktor Gollancz) nic mi nie mówiły. Najbardziej zaskoczyły mnie te cytaty z Marksa. Nie spotkałem się z czymś takim (Narya pewnie też), co nie powinno jednak dziwić. Jak bowiem wynika z przypisów tłumacza, polskie wydanie dzieł zebranych Marksa zostało z tych rasistowskich i antysemickich wtrętów wyczyszczone.
  22. Wykształcenie a przemoc

    Gregski napisał: Co to w ogóle jest elita? Wystarczy zdobyć papierek, aby do niej dołączyć? Niekoniecznie . Można np. zgwałcić trzynastolatkę. Ale na poważnie. Kłopot polega na tym, że do moherowej babci nikt z mediów o opinię się nie zwraca. Ale do osoby utytułowanej jak najbardziej. Zatem "siła opiniotwórcza" osoby wykształconej jest większa. Gdy znajdzie się człowiek, który zrozumie te frustracje i dobrze na nich zagra to z pewnością "kupi" tysiące albo i miliony ludzi. To prawda, ale faszyzm pokazuje, że mechanizm jest taki, że nim kupią to miliony, najpierw kupują to wykształceni, czyli niby ci mądrzejsi. (Czyżby stąd to przysłowie: "Hundred professoren ...") I właśnie to mnie interesuje. Dlaczego tak się dzieje.
  23. Wykształcenie a przemoc

    FSO napisał: Wystarczy porównać trzy osoby, wszystkie znane - wszystkie są prawnikami, z tego jeden to dr, jeden - magister [albo podobnie], jeden - profesor... Czyli Kaczyński - Giertych - Majchrowski. Trzech prawników, trzy różne spojrzenia jedno formalne wykształcenie - wyższe. Zły przykład, bo z wyjątkiem - Sp .. dziadu! - trudno Kaczyńskiego posądzać o czynną agresję, czy zbrodnicze skłonności. A Giertych ostatnio jest masowo chwalony przez uczytielstwo jako najlepszy min. oświaty, ten, który im dał środki do walki z agresją w szkołach. Ale mnie tu interesuje bardziej inny aspekt. Wykształcenie jest pewnym wskaźnikiem przynależności do elity która jest wyznacznikiem kultury narodu. Jeżeli zatem nie było tak, że naród niemiecki oszalał, a dopiero wtedy elity chcąc nie chcąc przyłączyły się do niego, a było odwrotnie, to elity najpierw oszalały, a naród chcąc nie chcąc poszedł za przykładem, to jakim gwarantem spokoju społecznego są ludzie wykształceni - elity ?
  24. A co w tym niby jest trudnego ? 1. Poszukaj coś o "wkładzie" Lenina do teorii marksizmu - o najsłabszym ogniwie. 2. Pomyśl jakie warunki początkowe potrzebuje rewolucja w rozumieniu WIL. 3. Sprawdź czy podczas wojny takie zachodzą. 4. Połącz to wszystko w całość.
  25. Sterowce

    Wspomniany Wojciechowski na w/w stronie pisze: Przewaga sterowców nad samolotami była do połowy I wojny miażdżąca, zwłaszcza w osiągach, np. sterowiec LZ 11 Viktoria Luise potrzebował tylko 5 minut aby osiągnąć wysokość 1km, podczas gdy samoloty potrzebowały na to kilkanaście-kilkadziesiąt minut.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.