-
Zawartość
8,154 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
Ostatnio katowicki IPN wydał pracę zbiorową pod red. Grzegorza Bębnika pt. ""Zwłoki nie zostały dotąd zidentyfikowane" Górnośląsko - zagłębiowskie epizody z lat II wojny światowej" Katowice 2009. W niej jest artykuł Mirosława Sikory "Panther-Programm na Górnym Śląsku (1943-1944/45)" z kapitalnymi zdjęciami z produkcji Panter, spawanie podwozia, nadwozia, wież, całe kadłuby podczas montażu, plany fabryk. Super.
-
Od kiedy możemy mówić o zawodowym historyku?
Tomasz N odpowiedział Albinos → temat → Nauki historyczne
Zawodowiec to osoba, która jest się w stanie z zawodu utrzymać. -
Chciałbym zauważyć, prof. Paczkowski nie mówi o historykach zawodowych tylko licencjonowanych. Czyżby licencjat wystarczał ?
-
Komu zawdzięczamy niepodległość:aliantom, Niemcom, Rosji, rewolucjonistom...?Wyżebrana niepodległość
Tomasz N odpowiedział anteekk → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ak_2107 napisał: Te byly poczatkowo zgodne z Austria co do koniecznosci powstania jakiegos polskiego organizmu czy namiastki polskiej panstwowosci. Potem kurs ulegl zaostrzeniu. Jeszcze mniej znanym faktem jest to, że Wiluś planował na króla polski księcia pszczyńskiego Jana Henryka XV Hochberga, z racji tego, że przyznawał się on do piastowskich korzeni i mówił po polsku. JHXV jednakże odmówił. -
Pamięć II WŚ w Polsce na 1 listopada
Tomasz N odpowiedział Andreas → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
Andreas napisał: Nie wiem, może to zabrzmi dziwnie, ale ja odwiedziłem groby radzieckich żołnierzy. Brudne, zamszone, bez zniczy. Na niektórych wprawdzie znicze były, na reszcie nie. Kwestia zwyczajów lokalnych. U nas na ruskim cmentarzu jest łuna. Skoszony, zadbany, z nazwiskami. W tym roku jedna rodzina z Ukrainy przyjechała z takim stojącym wieńcem i go wbiła na swej mogile. Wstydu z naszej strony nie było. Podobnież z innymi grobami wojennymi, lampki były nawet na kirkucie. Jakim cudem ? Tresurę dzieciarni zaczyna się wcześnie. Przynoszą lampki do szkoły i w ostatni dzień nauki przed Wszystkimi Świętymi idą świecić. A mogiły i pomniki mają patronów w konkretnych szkołach. -
Coloman napisał: Bo takie zeszklenie czyni mur bardzo kruchym i podatniejszym na uszkodzenia. Więc gdyby chciano w ten sposób poprawić obronność tych budowli, uzyskano by dokładnie odwrotny efekt. Akurat nieprawda. Materiał - skała - jest kruchy przed i po, stąd zeszklenie niewiele tu zmienia. Natomiast tu chodzi o coś innego, o dopasowanie do siebie przylegających kawałków skały. Mur z luźno ułożonych kawałków skały, nawet starannie układanych, jest chybotliwy, niestabilny. W "normalnym" murze luzy wypełnia zaprawa. W murze megalitycznym dopasowanie zapewnia obróbka bloków. Tu natomiast skałę podgrzewa się aż zmięknie i wtedy nacisk z góry (muru powyżej) powoduje, że kawałki skały odkształcają się, dopasowują się do siebie, zapełniając luzy. I mur staje się stabilny i trwały. Zeszklenie powierzchni, być może wywoływane przez popiół drzewny (topnik), jest dodatkowym bonusem zwiększającym odporność mrozową ściany. Ale najważniejsze są te kawałki skały w głębi ściany, które jedynie zmiękły, dopasowały się do siebie , zazębiły się. Teraz gdy spróbujesz jakimś młotem czy taranem walić w taki mur, to on pęka, ale te kruche pęknięcia dzielą fragmenty muru na takie wzajemnie zakleszczające się nieregularne odłamki, które z tego względu, mimo destrukcji, nie mogą się rozpaść. I mur, choć spękany, zachowuje spójność. (Podobne zjawisko występuje w normalnym murze z cegły, gdzie mocno spękana ściana jakoś nie może się zawalić.)
-
Obozy pracy w Polsce
Tomasz N odpowiedział FSO → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
FSO napisał: Po prostu "przymus pracy"; "nakaz pracy" i inne tego typu pomysły, dodatkowo "wspomagane" koszarowaniem, obozowaniem ludzi, wcześniej wolnych, wcześniej czujących się gospodarzami ziemi musi skończyć się "sabotowaniem" pracy, tym bardziej że ani wyżywienie, ani opieka lekarska ani warunki nie należały do najwyższych, zaś sam skład więźniów wyzwalał wszystko na czele z pogardą i nienawiścią. Wszystko - pomijając jakąkolwiek chęć współpracy z przedstawicielami systemu. Akurat zdziwiłbyś się. U Polaków pewnie tak, ale Niemcy, rdzenni i ci śląscy, mieli inną mentalność, która każe wszystko robić porządnie. Rozmawiałem z więźniem takiego obozu, DVL I. Budował z ojcem halę z suwnicą w jakiejś hucie, chyba Pokój. Nie wiem czy chodziło o to, żeby pokazać Polakom gdzie są, czy o to, że nie potrafili inaczej, ale oni tę halę wykonali tak, że jak przyjechał polski inżynier i zobaczył jak staranne są jej słupy żelbetowe, to kazał założyć suwnicę o dwa razy większym udźwigu. A mój rozmówca wcale nie był budowlańcem. -
Tak się na przejeździe zastanawiałem nad tym nie wiedząc jak grube są te mury i jak grubej warstwy tyczy przetopienie. Bo wbrew pozorom brak paliwa to liche tłumaczenie. Na mur klasyczny (nie megalityczny) trzeba wapna, które też trzeba wypalić. Natomiast sam bym chyba sobie poradził ze stopieniem tych ścian. Problem z stopieniem polega na tym, że palenisko (ognisko) otwarte nie wytworzy wystarczającej temperatury z realnej ilości paliwa. Może to zrobić palenisko zamknięte. Ale takie jednorazowe palenisko zamknięte jest wykonalne. Jak: 1. By ten mur ułożyć na sucho, trzeba rusztowań z obu stron. 2. Rusztowanie robimy drewniane, dwurzędowe, pochylające ( zwężające się) ku górze w stronę ściany 3. Po ułożeniu muru z kamienia rusztowania nie rozbieramy, tylko pomosty rusztowania zapychamy do pełna suchym chrustem, wikliną, trawskiem, torfem. 4. Następnie od zewnątrz o rusztowanie opieramy pionowo ustawione gęsto obok siebie świeże lub dobrze namoczone pnie drzew (tak ok 30 cm średnicy). 5. Podpalamy to od góry. 6. Chrust itd. się wypali nim spłoną pnie, które powinny wytrzymać jakieś 12 godzin, więc całość będzie stanowić jednorazowy piec, w którym z racji zamknięcia kłodami, odbijającymi promieniowanie cieplne w stronę ściany, będzie panować bardzo wysoka temperatura. Nie musimy tego robić w całości, możemy odcinkami.
-
Broń chemiczna w I wojnie światowej
Tomasz N odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Wracając do iperytu. Przeczytałem dziś takie opracowanko zimnowojenne z 1952 r. o zagrożeniu lotniczym, wydane przez LPŻ, i tam jest sporo o środkach chemicznych (iperyt, luizyt, fosgen, chloropikryna, adamsyt, chloroacetofenon, chlor, difosgen, kwas pruski). Opis tyczący iperytu wyjaśnia dlaczego był tak groźny i powodował takie straty: "Bardzo dobrze iperyt rozpuszcza się w tłuszczach, nie tracąc swych właściwości parzących. Przenika przez pory skóry ludzkiej, szczególnie w miejscach nagromadzenia tłuszczu. Jeżeli kropla padnie na skórę człowieka, to po kilku minutach na skórze nie będzie widać żadnych śladów iperytu poza wyczuwalnym zapachem, gdyż iperyt zostanie szybko rozpuszczony w tłuszczu znajdującym się na powierzchni skóry. (...) Iperyt łatwo przenika przez tkaninę, skórę, szybko wsiąka w drewno i inne porowate materiały. (...) Iperyt w stanie ciekłym przenika przez bieliznę w ciągu 30-40 sekund, przez cienkie ubranie sukienne przez 1-2 minut, przez tkaniny grube (palto płaszcz) w ciągu 4-5 minut, przez cholewę buta 5-10 minut zelówkę skórzaną 45 minut do godziny. (...) Charakterystyczną cechą właściwą dla iperytu jest jego opóźnione działania, tzw "okres utajenia". Skażony iperytem początkowo nie odczuwa żadnych bolesnych objawów i w związku z tym często nie zauważa wcale, że został skażony. Okres ujawnienia się skażenia iperytem jest przede wszystkim uzależniony od ilości iperytu, występuje on nie wcześniej niż po kilku godzinach od skażenia." -
Te 250 tys to chyba błąd tłumaczenia, raczej mogły obronić niż były bronione. W końcu to jakieś 8 stadionów śląskich, a tam się mieściło 100 000 (+22). Ale co do braku paliwa. Grecja też była zadrzewiona i człowiek ten problem rozwiązał. Niedaleko, obok Olkusza, jak się w średniowieczu wzięli za wycinkę, to powstała pustynia. Może to, że nie ma tam obecnie drzew (na paliwo) i gleby pod nowy las, wynika właśnie z budowy tych szklanych zamków ? Poza tym jest takie coś jak topniki np. sól morska, skutecznie ułatwiające zeszkliwienie bez ogromnych temperatur.
-
Zimna wojna - jak groźna była w rzeczywistości?
Tomasz N odpowiedział mch90 → temat → Konflikty i wojny
Andreas napisał: Ja sądzę, że ''zimna wojna'' wisiała na włosku podczas wojny koreańskiej. To był punkt kulminacyjny i wtedy, jak nigdy przedtem, wisiała groźba użycia bomby atomowej. Odkąd Sowieci ją mieli, wizja III wojny się oddaliła. Żadna ze stron nie chciała ryzykować. Alianci-bo wiedzieli, że nie dadzą rady sowieckiej potędze, Sowieci-bo wiedzieli, że bez bomby nigdy nie wygrają. Ale w 1951r. było blisko. Gdyby zgodnie z ultimatum MacArthura zrzucono bombę na Pekin... kto wie? Sowieci wiedzieli, stąd wymyślili taktykę salami. Czyli po cienkim plasterku, niewartym użycia atomówki, aż się zachód zorientuje, że kiełbasy nie ma. -
Wytop żelaza w Prehistorii
Tomasz N odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Karnym ? Nie wierzę. Co do dymarek. Rozbijano. Te pierwsze na dmuch naturalny były jednorazówkami. A żużel faktycznie zbierał się w nich w kotlince poniżej "kukiełki" i otworu nadmuchu, nie przeszkadzając w wydobyciu kukiełki, więc jego usuwaniem nie zajmowano się. Stąd ślady archeologiczne. Masz więcej szczegółów o tych eksperymentach na Morawach ? Proces wytopu w Afryce wygląda jak azjatycki proces dwustopniowy, wielkopiecowy, dający stal tyglową. A kierunek dmuchu w przypadku nadmuchu wymuszonego w piecu jest nieistotny. Ale z tym drugim piecem z rusztem zabiłeś mi ćwieka, raczej wygląda to na coś a la piec pudlarski niż dymarkę czy wielki piec. Jakieś szczegóły ? -
Quiz Starożytność
Tomasz N odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Czyżby to były łatwe puellae ? -
Narya napisał: O ile mi wiadomo zakon sw. Jana, to joannici, a oni raczej byli i sa papiescy W mojej miejscowości Joanici prowadzili do 1945 r. szpital, ale to byli protestanci, nie papiści.
-
Może zamiast szukać maszyn w Biblii, zajmiecie się poszukiwaniem śladów odkryć naukowych datowanych na dużo późniejsze czasy ? Niewątpliwie mamy tam ekonomię czyli opis cykli koniunkturalnych. Ale dla mnie najciekawsza jest genetyka. Uważa się, że zasady dziedziczenia cech odkrył G. Mendel. Tymczasem opis jak Jakub oszwabił z owiec swego teścia Labama, pokazuje wyraźnie, że to on odkrył te zasady.
-
W kwestii baterii (niebibilijne) Colemanie masz rację. Jeżeli znali ogniwo, mogli umieć łączyć je w baterie. Ale jeżeli używali ich do galwanizacji, to tu ważniejsze jest natężenie prądu nie napięcie. Zatem duże ogniwa mogły wystarczać do tych celów bez łączenia w baterie. Co do arki, mogła być wysmarowana trucizną kontaktową (zabezpieczenie jak w Imię róży).
-
Coloman napisał: A w kwestii baterii bagdadzkiej - miała może ona z 0,5 V mocy. Ale to, że znaleziono tylko taką baterię nie świadczy wcale, że mocniejszych nie było. V[olt] jest jednostką napięcia nie mocy. I było to raczej ogniwo, nie bateria. Bo wyższe napięcie można uzyskać łącząc ogniwa szeregowo właśnie w baterie. Napięcia ogniw wtedy się dodają.
-
Komu zawdzięczamy niepodległość:aliantom, Niemcom, Rosji, rewolucjonistom...?Wyżebrana niepodległość
Tomasz N odpowiedział anteekk → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Aaa. Ty widzisz tę "wersję rozszerzoną", a ja "dwuzaborową". No to Anders jak najbardziej na miejscu. Ale ja w nią nie wierzę. Widziałeś żeby "Ruscy" dobrowolnie oddali co raz wzięli ? Chyba, że Anders, carski oficer, jako gubernator nad całością. Ale gdzie wtedy ta niepodległość ? -
Komu zawdzięczamy niepodległość:aliantom, Niemcom, Rosji, rewolucjonistom...?Wyżebrana niepodległość
Tomasz N odpowiedział anteekk → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Forteca napisał: Byłaby prowincja z dużą autonomią, w zachodnich granicach z 1945 r., z polskim (choć "tylko" autonomicznym) Lwowem, nb. najbogatsza - mimo zniszczeń - prowincja Rosji - z perspektywą bardzo szerokiej autonomii czy nawet niepodległości (z rosyjskim bohaterem wojennym - Andersem jako premierem) w ramach paneuropejskiej integracji. No i bez Warszawy (to byłby powód do wdzięczności). A stolica, dla równowagi między Poznaniem a Krakowem, w Opolu. Tylko skąd ten Anders ? A ta paneuropejska integracja to w związku z tym, że trudno przyszło, a łatwo poszło ? (ostatnio). -
Co z naszymi elitami?
Tomasz N odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Aaaa. W naszym kraju. To co innego. Fakt . Komorowski wymięka. A Potocka (Anastazja) podobno była z awansu społecznego. -
Co z naszymi elitami?
Tomasz N odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Gregski napisał: Ówczesne elity to hrabiowie, książęta. Dzisiaj ich nie znajdziecie. To prawda, ale z tego wcale nie wynikało, że nie było wymiany elit. Istniał bowiem mechanizm inkorporacji. Stąd aktorka, gdy miała walory, mogła zostać księżną. A taki Clausewitz ? Z ostatnim bym polemizował. -
Komu zawdzięczamy niepodległość:aliantom, Niemcom, Rosji, rewolucjonistom...?Wyżebrana niepodległość
Tomasz N odpowiedział anteekk → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
No i układy towarzyskie Paderewskiego z Wilsonem. Ale najwięcej zawdzięczamy Niemcom, a konkretnie Ludendorffowi. Gdyby nie wysłał Lenina pociągiem do Rosji, byłaby nie Polska, a tylko Średniopolska (Wielkopolska + Małopolska). Albo znowu jakiś Kraik Priwislinskij. -
A właściwie czemu nie Jackson ? Coś mu się chyba należy. Pomyślcie ile jego CD tam sprzedali. A może od razu na Stadion Wstydu Narodowego ?
-
Fakt . Mieli hel. No to powiedzmy, że Niemcy najbardziej efektownie i medialnie (vide "Hindenburg").
-
Forteca napisał: W końcu, to W. Brytania w PWS wyprodukowała więcej sterowców niż Niemcy No ale Niemcy "ciągnęły temat" najdłużej, stąd to o ich sterowcach się pamięta. Anglicy w 1909 r. mieli stosunkowo proste sterowce półsztywne i ciśnieniowe. Jak się ogląda taki "Nulli Secundus" czy "Dirigeable II" (2 200 m sześciennych), widać, że byli parę lat za Niemcami i Francuzami. Niemiecki półsztywny "Perseval III" z tego czasu miał 6 500 m sześć., francuskie konstrukcje wtedy miały średnio 3 500 m sześć. Amerykanie z "Baldwinem" byli, przy jego 600 m sześć., o epokę.
