-
Zawartość
8,154 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
Komunizm i faszyzm. Cele, różnica i podobieństwa
Tomasz N odpowiedział marcnow92 → temat → Historia ogólnie
Robin H. napisal: W calym systemie ideologii lewicowych juz tak (podobnie jak w kodeksie drogowym) Może w Anglii. U nas jest ruch prawostronny. A faszyzm to też element całego systemu ideologii lewicowych. Więc jak on (ma być zakazany) to i reszta. -
Wytop żelaza w Prehistorii
Tomasz N odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Nawiązując do wcześniejszego postu, w niektórych kuźnicach był i "średni piec". Ale tu w innej sprawie. Obecni rekonstruktorzy dążą do stopienia, dmuchając jak wściekli. Tymczasem w XVIII w. opisie topienia rudy darniowej, miechy obsługuje żona hutnika, poruszając je nogami, bo ręce ma zajęte sztrykowaniem na drutach. A piec daje 80 centnarów żelaza. Jeżeli jest za ciepły to się go schładza wodą. Nb. dymarkę opalają drewnem nie węglem drzewnym. Chłop je na bieżąco rąbie, więc raczej świeże. ======================================================== By nie ciągnąć tematu samemu pozwolę sobie na pewne podsumowanie. 1. Podczas procesu dymarkowego nie osiągano efektu stopienia żelaza, a jedynie spieczone żelazo w postaci proszku, żwirku. 2. Ziarna łączył w łupkę stopiony żużel (w niewielkiej ilości), choć zdarzały się i spieczone ze sobą ziarna metalu. 3. Najważniejszym (i najtrudniejszym) procesem produkcyjnym było późniejsze skucie tych ziaren ze sobą. Stosowano tu kilka metod: A. rozdrobnienie wystudzonej łupy i usunięcie żużla, po czym podgrzanie ziaren żelaza w: - tyglu otwartym (Azja) - tyglu zamkniętym z gliny - jednorazowy (np. jak w Afryce) - zawijanie ziaren w cienką blachę - wcześniej wykutą (Europa X - XIII w.) zawartość ( lub całość) po podgrzaniu w palenisku kuziennym skuwano ze sobą. B. drugą metodą było: - wstępne skuwanie od razu gorącego bochna po wyciągnięciu z dymarki, by skuć ziarna i wycisnąć płynny żużel - podgrzewanie dużych kawałków rozbitej zimnej łupy w palenisku kuziennym i skuwanie j/w. Podczas procesu stosowano też nawęglanie uzyskując gorszą lub lepszą stal. Pewnie było i więcej metod, ale te praktycznie wyczerpują problem. Poza tym było też trochę szczegółów procesowych, które kto chce, z tego co dotychczas podałem, wywnioskuje, dostosowując do swego przypadku (w przypadku rekonstrukcji). Ale tu już nie chęć szczera, a matura (i to najlepiej stara). -
Enaden napisał: Witam, w dyskusji z przyjacielem doszlismy do wniosku, ze potrafimy podac mnostwo znanych/wielkich alkoholikow, natomiast z abstynentami jest powazny problem. Zagwozdka stalo sie wymienienie chociaz 10, przy czym pod uwage bralismy tylko postacie XX wieku. Jak tu nie pić. Czyli Chrystus wiedział co robi w Kanie Galilejskiej. Niestety wszyscy których znałem pili lub piją, więc nie pomogę. A co do listy. Nie mieli innych nałogów ?
-
Czy to prawda,że nie miały oporopowrotnika tylko odrzut szedł przez jarzmo kuliste na korpus ?
-
Wytop żelaza w prehistorii
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Ja tu napisałem o nativ Afrykanach - hutnikach jako żywej skamielinie, a tu się okazuje, że dymarki w Europie wcale nie skończyły się w renesansie. Najprawdopodobniej w Europie funkcjonowały jeszcze w połowie XIX w. Wykończył je dopiero koks i konwertory. Natomiast to nazewnictwo, stosowanie nazwy "wielki piec" dla dymarki, wprowadzało w błąd historyków techniki (no i ten anglocentryzm.) Wytop dymarkowy dla niektórych rodzajów rudy jest wydajniejszy. W niskich temperaturach żelazo nie "łapie" zanieczyszczeń z rudy (zwłaszcza fosforu) i produkt jest czystszy. Stąd póki nie poznano chemii metalurgii gorsze rudy przerabiano nadal w dymarkach. W Polsce pierwszy prawdziwy "wielki piec" uruchomiono dopiero za Jana Sobieskiego. Końcem XVIII w. dymarki w całej Europie miały się dobrze. -------------------- Acha. Interesują kogoś ilości broni produkowane w Polsce w drugiej połowie XVIII w. ? Znalazłem zestawienia w książce z tej epoki. -
To szmelcowanie to będzie nawęglanie. Wygląda ono jak w pierwszym opisie Capricornusa. Pokrywa się jakąś warstwą wydzielającą węgiel (proszek, płyn, tłuszcz, nafta) i praży około 900 st. Ale to cynglowanie. Ta czynność była zaraz po wyjęciu gorącego bochna z dymarki. Chyba jeszcze na ciepło, co wyklucza obtłukiwanie z żużla. Mogłoby to być np wstępne wykształtowywanie sztaby kuciem. --------------------------- Znalazłem chyba jak wyglądało cynglowanie. W bibliotece cyfrowej Politechniki Warszawskiej jest książka z końca XVIII w: "Nauka o gatunkach i szukaniu rudy żelazney, topieniu iey w piecach wielkich i dymarkah, robieniu miechów drewnianych, stawianiu pieców na topieniu rudy ; o fryszerkach i fryszowaniu żelaza surowego, laniu naczen żelaznych ; o robieniu stali z żelaza ciągłego albo surowego " a tam taki opis: "Kilku ludzi żelazo na kowadło przenoszą młotem ie biją i robią z niego taki bochen okrągły wielki jak kapelusz gruby na dłoń."
-
Są praworządni do szpiku kości. Stara anegdota mówi, że w czasie powstania wielkopolskiego zajęli wszystkie obiekty militarne w Poznaniu prócz dworca, bo w kasie nie chcieli im sprzedać peronówek (takie bilety które dawniej upoważniały do wejścia na peron).
-
To szmelcowanie jako wytwarzanie powłoki musi być dalekim wnukiem procesu, który mnie interesuje, lub ma wspólny źrodłosłów. Bo to była faza wstępnej obróbki, nie końcowej. I raczej nie chodzi o złom.
-
II RP opiekowała się obywatelem
Tomasz N odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jarpen Zigrin napisał: II Rzeczpospolita opiekowała się obywatelem. Stworzyła cały system edukacyjny, ubezpieczeniowy, system taki, który tego obywatela stworzył i wciągnął. Z tym stworzeniem bym polemizował. W alkowie II RP nie było. Co najwyżej później co większym synorobom Prezydent wynajmował się na chrzestnego. Ale co do reszty, trzeba by to rozpatrzyć regionami. Bo na Śląsku to (szkoły i ubezpieczenia) było "od zawsze". Jedyny pomysł II RP, a raczej sanacji, to wspieranie klasy urzędniczej. Regulowane czynsze osiedla, bloki urzędnicze. Finansowała to reszta obywateli. Więc czy oni odczuwali tę "opiekę" in plus ? -
We wczorajszym meczu najbardziej podobał się komentator mówiący: Obraniak szuka Jelenia. Chyba było takich więcej. Nawet ja się załapałem.
-
To może pełnym zdaniem Kształtowała się, kształtowała, aż się wykształtowała. Dla jednych zbyt wielka, dla drugich zbyt mała Dla jednych jak bękart dla innych wspaniała Komuś zbyt czerwona innemu zbyt biała. Ale jak wiadomo jeszcze nie narodził Się na świecie taki, kto by nam dogodził.
-
Jakie podobieństwa dostrzegasz między starożytną Ateńską demokracją a współczesną demokracją
Tomasz N odpowiedział wieszcojesz → temat → Archiwum
Nawet pomocowy szansy tej nie zmienia Przy robocie Vissa nie ma tam i lenia .... -
Wytop żelaza w Prehistorii
Tomasz N odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Dość żartów. Wiem skąd nazwa "wielki piec". Bo był też "mały piec" w kuźnicy. Ten pierwszy był do wytapiania rudy, ten drugi do poprawiania żelaza. Ten drugi zawsze był mniejszy, stąd takie nazewnictwo. Stąd on wcale nie musiał być wielki, by mieć w nazwie "wielki". -
Jakie podobieństwa dostrzegasz między starożytną Ateńską demokracją a współczesną demokracją
Tomasz N odpowiedział wieszcojesz → temat → Archiwum
Widzę Andreasie, że będę chyba musiał wierszyk zmienić. Ale może mała podpowiedź. Oni mieli Peryklesa my Palikota. U nich Sokrates wypił cykutę, choć niewinny, teraz wszyscy idą w zaparte. Sąd skorupkowy działał sprawniej niż obecne sądownictwo. Ichniejsza Senyszyn prała gacie. -
Będę równie zwięzły: Kształtowała się, kształtowała, aż się wykształtowała.
-
Pałac Kultury i Nauki w Warszawie - potworek czy symbol?
Tomasz N odpowiedział Albinos → temat → Historia lokalna
Typowy temat zastępczy. Jak się nie potrafi podskoczyć komuś, to się skacze na coś. A przedmiot podskoków, choć wielki, wyraźnie pokazuje gdzie i komu może pan minister S. skoczyć. Ot taka współczesna chusteczka Mościckiego. -
Wytop żelaza w Prehistorii
Tomasz N odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Może ktoś to co "tam" napisałem przeczytał. Jeżeli tak, to ciekawa jest ta warstwa mokrych gałęzi tuż pod rudą. Gdzie indziej J. Łapott wspomina (wątpiąc) o moczeniu węgla drzewnego. Jak wiadomo w "zwykłych" dymarkach też na dole dawano szczapy drewna pod węgiel. Drewno to celuloza więc węglowodany. W tym momencie pojawia się pytanie po co ona jest. W jakim celu. Pewnym wytłumaczeniem jest rozkład wody lub węglowodanów dający wodór. Wodór jak wiadomo jest równie dobrym reduktorem jak czad. Więc pojawia się pytanie czy aby o sukcesie wytopu nie decydowała zimna redukcja wodorem, a nie tlenkiem węgla, lub redukcja ich mieszaniną ? Co o tym sądzicie ? -
Ostatnio piszą, że ludzie pozbawieni stresu żyją krócej. Więc może to zwalczanie stresu je przedłuża ? (Oczywiście pod warunkiem, że nie jagodzianką na kościach.)
-
Równie dobrze można zapytać czemu podzielono tak i Wiedeń i dlaczego tam nie powstał mur.
-
Broń chemiczna w I wojnie światowej
Tomasz N odpowiedział redbaron → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Andreas napisał: Ponadto zastanawia mnie fakt zastosowania kwasu pruskiego. Czy doszło do takowego? Przeczytałem dziś, że kwas pruski (Cyklon B) jest gazem lżejszym od powietrza, czyli jak środek w otwartej przestrzeni działał bardzo krótko. To chyba tłumaczy dlaczego był drugorzędnym środkiem bojowym. Lecz używany w granatach wrzucanych do schronów mógł być bardzo skuteczny. Wiadomo coś o takim użyciu ? -
Razem dobrze. Więc co teraz ? Kto pierwszy ?
-
Tak, wsławił się tym, że sam zatrzymał 200 Hiszpanów (fakt, że w sprzyjających warunkach bo na wąskim moście). Jeszcze od czego zginął, bo to czyni z tej daty symboliczny koniec średniowiecza i pytanie jest Twoje.
-
W roku 1524 zginął ostatni rycerz "bez skazy i zmazy". Jak się nazywał i od czego zginął.
-
Brak reformy walutowej błędem początku przemian gospodarczych?
Tomasz N odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jarpen napisał: A czy nie dałoby wszystkim równego startu lub równiejszego startu w nowym systemie? Czy wyrównanie oszczędności (jako kapitału) daje równy start ? Jeżeli tak to należałoby też rozdać każdemu po spłachetku ziemi, lasu, po jakiejś obrabiarce czy maszynie, udział w elektrowni itd. Ale wtedy chyba byśmy umarli z głodu i zimna. Poza tym kłania się socjologia (i Pismo Święte). Nie każdy chce być kapitalistą, pracodawcą. To wymaga podjęcia ryzyka, odpowiedzialności, tymczasem większość społeczeństwa ma pisząc po Gombrowiczowsku parobczańską naturę i woli jak ktoś inny za nich to załatwia. I nie na w tym nic złego czy obraźliwego. W tym momencie danie im tyle samo pieniędzy co tym rzutkim niczego nie zmienia, a nawet pogarsza. Takim ludziom trzeba zabrać i dać tym rzutkim. Tym bardziej, że oni wcale tego nie chcą. (Co najwyżej werbalnie, przy piwie, do czasu aż pojawi się klasa trzecia.) Oni chcą robić do 15-tej i mieć na pierwszego. Taki był sens reform Erharda, który zebrał pieniądze z rynku i dał tym, którzy chcieli produkować. Więc wracając do wymiany, skoro ci co mają kasę, pokazali w ten sposób, że są rzutcy, po co im ten kapitał zabierać ?
