Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,067
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    Harry napisał Mi też to przynosiło masochistyczną satysfakcje, ale miarka się przebrała jak pewien jegomość skopiował tekst z moimi błędami a potem go podpisał. Żenada. Rozumiem, że masz pretensje o te błędy. W polskiej nauce nie istnieją mechanizmy samooczyszczające, bo większość starej kadry ma coś za uszami i w przypadku wsypy kryje się wzajemnie. Osobiście Kadrinazi w takim jak Twój przypadku nie ujawniałbym nazwisk. Podasz i chłop przeżyje katharsis, a sprawa się rozmyje. A tak żyje w strachu, bo wie, że ktoś wie.
  2. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    A chociaż porządnie przetłumaczył ? Akurat to normalny stan polskiej nauki, w której dopisywanie się wierchuszki do prac tych z dołu jest standardem. Standardem jest też wpisywanie całych akapitów z maszynopisów, rękopisów czy z opracowań drukowanych jeszcze metodą Gutenberga, czyli nie istniejących w sieci. Sam mam taką książkę w której rozdziały są pozszywane całymi akapitami z kilku takich opracowań. Smaczku dodaje fakt, że napisał ją pracownik naukowy katedry historii prawa zacnej krakowskiej Alma Mater. Inna sprawa, że niektórzy autorzy potrafili pisać tak wyraziście, że inni ich zwroty przyswajają i piszą czasem nieświadomie toczka w toczkę. Taki był np śp. Aleksander Bukko. Jeszcze za jego życia kombatanci opowiadali swe przygody tak jak je opisał. Z przyjemnością obserwuję ten proceder w stosunku do moich "akapitów". Nie czepiam się, bo fakt, że autor za najbardziej adekwatne do opisu czegoś uznał akurat moje zwroty, napawa mnie satysfakcją.
  3. Przymierze Polski z hitlerem

    https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=9760
  4. Znalazłem w szpargałach tego raroga. Jeszcze soczystszy niż przedstawiłem.
  5. Widiowy7 napisał: Bzdury Ale jak soczyste! Tomaszu, Twój pomysł na skomasowanie tej broni, wydaje mi się nadzwyczaj rozsądny. To nie mój pomysł, a mjr. dypl. Albina Habiny. Zamieścił tę propozycję na łamach "Przeglądu Piechoty", gdzie została wyśmiana przez ówczesne guru polskiej obrony ppanc mjr. dypl. Jana Rzepeckiego Mam te numery PP mogę zamieścić dla wiedzy ogółu.
  6. Patron szkoły

    Ja bym się tego Broniewskiego tak nie wstydził. Jak opisuje A. Wat swój pobyt w karcerze w zamarstynowskim więzieniu: „A w sąsiedniej celi Władzio Broniewski, którego podziwiałem. Nie chciał ze mną rozmawiać, powiedział mi przez ścianę, że jest pełen pogardy dla mnie za to, że się przyznałem. On w ogóle do niczego się nie przyznał. (…) Władzio był niesłychanie dzielny, z ogromną siłą, jakieś orlątko. I nie tylko w tym szczerze go podziwiałem. Ja chodziłem po celi inteligenckim krokiem, biegałem w kółko po tej celi. A on – zazdrościłem mu tego – chodził żołnierskim krokiem, wybijał takt i śpiewał wszystkie legionowe pieśni. Cały czas śpiewał, pięć dób śpiewał.”
  7. UR-y osobiście uważam za przereklamowane. Teraz na zasadzie wahadła socjologicznego po PRL-u nastąpiło przegięcie w drugą stronę w ocenie polskich przygotowań do wojny (II RP) i pisze się jak tu, jako o wunderwaffe. Tymczasem ona zdała się żołnierzom we Wrześniu na tyle co Adolfowi jego WW. Najciekawszym takim opisem nadzwyczajnych możliwości UR-a był artykuł Paźniewskeigo w "Gościu Niedzielnym", gdzie on napisał, że UR-y były tak świetne, że Niemcy je przejęli i wykorzystywali do zwalczania IS-ów. Wystarczyło tylko .... trafić w gąsienicę.
  8. Ignacy Mościcki - ocena

    Mały prezencik dla Gnome'a. (OT ale może nie wywalać ?) http://www.eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=20&t=464
  9. Widiowy7 napisał: A czy polska dywizja nie miała trzech pułków? Czyli pułk 3,3 kilometra, na batalion trochę ponad kilometr, a kompania 300 do 400 metrów? Miała strukturę trójkową na każdym szczeblu. Ale poza szerokością pozycja ma jeszcze głębokość i ten trzeci był w odwodzie.
  10. Dywizja 10 km, czyli pułk 5 km. Pułk 5 km, czyli batalion 2,5 km. Batalion 2,5 km, czyli kompania 1,25 km. Ale to nie była linia, tylko kupy ludzi w najlepszych miejscach. Więc lokalnie było i więcej niż żołnierz co 10 m.
  11. Ur był przydzielany w ilości 3 szt na kompanię. Kompania w obronie miała do obrony odcinek ok 1 km. Przy szyku 2 plutony w pierwszej linii, jeden w odwodzie, jadącą kolumnę czołgów mogły ostrzelać 1 - 2 Ur-y. A czołgów było kilkadziesiąt. I tyle mogłoby być w temacie. Lecz co innego byłoby, gdyby nie dano egalitarnie wszystkim plutonom po Urze, a zgrupowano je w ruchliwym odwodzie ppanc na poziomie batalionu (np na rowerach). Wtedy ta kolumna czołgów wpadłaby na 9 Urów. Taka propozycja była przed wojną, lecz została odrzucona.
  12. Kryzys wywołali fizycy

    Ciekawy napisał: Akurat KRUS jest to przykład patologicznego sposobu płacenia składek - rolnik płaci 220 PLN/ kwartał, w tym czasie normalny "pozarolniczy" płatnik odprowadzi do ZUS co najmniej 2500 PLN .... A może jest na odwrót i to ZUS jest patologiczny ? W takim świetle słowa WP są całkiem sensowne: System emerytalny powinien zapewniać ludziom emeryturę podstawową; resztę każdy gromadziłby w dowolny sposób, aby zapewnić sobie łącznie jak największą emeryturę - uważa wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Świadczenia mają takie same, emerytury w przyszłości też - to jest chore ... Zgadza się, stąd wniosek że ZUS jest złodziejem
  13. Kryzys wywołali fizycy

    FSO napisał: Witam; po kolei w kwestii Pawlaka: akurat słyszalem jego pełną wypowiedź, w któej jako przykład idealnego systemu podawał właśnie KRUS [bodajże radio TOK FM]. W kwestii zaś samego systemu: 1. Gromadzenie pieniędzy w systemie emerytalnym na swoją wlasną emeryturę w ZUS-ie czy jakimkoliwiek innym systemie jest bzdurą. Nie pamiętam czy to aby nie p. min. Kopacz zwrócila uwagę [chyba razem z min. Rostowskim] na fakt, iż ustawa o systemie emerytalnym sprawia, że tak naprawdę tzw. II Filar można w znacznej części o kant potłuc. Problem jest mniej więcej następujący: bezpieczne oszczędzanie możliwe jest jedynie poprzez inwestowanie w obligacje państwowe [i przy okazji finansować powinno to najróżniejsze inwestycje]. To zaś determinuje kilka spraw: znana jest stopa oprocentowania obligacji emitowanych prez skarb co pozwala ocenić ich rentowność i wysokość procentu składanego. Kolejnym problemem jest to jaka ma być minimalna wysokość owej emerytury - jeżeli kwota ok 1,200 zł to oznacza, że skladka wyniesie "pi razy oko" ok. 120 zł [niezależnie od wielkości realnej placy], przy zalożeniu pracy do 65 r.ż. i mniej więcej od 25 r.ż. Aby zaś ludzie mieli więcej - należałoby ich zmusić do oszczędzania... W tym wypadku istniały dwie części systemu: skladka obowiązkowa i dzisiejszy tzw. "trzeci". Pozostaje pytanie w tle: co dalej z obecnymi emerytami i rencistami? Poza tym takie coś może jedynie dotyczyć młodych ludzi - którzy są przed 30 r.ż. i którzy mają w perspektywie conajmniej kolejne 30 lat pracy i tak naprawdę, jeśli chcą oni mieć realną i sensowną emeryturę muszą to robić. Wyrwanie emerytalnego z obecnego systemu ubezpieczeń wymusza zmianę całego systemu i kieruje nas w stronę systemu że każdy odpowiada za swoje. Samą kwotę ok stukilkudziesięciu złotych Pawlak brak z KRUS-u... to tak między nami. pozdr Czysta chińszczyzna. (Czyli OK.)
  14. Kryzys wywołali fizycy

    FSO napisał: Tak naprawdę Pawlak gada głupoty w kwestii ubezpieczeń. Czym innym są ubezpieczenia i ich wysokość w KRUS-ie czym innym w ZUS-ie, czym innym jest emerytalne, czym innym zdrowotne... Gdzie ty widzisz te ubezpieczenia zdrowotne, krusy zusy. Tekst w poście nr 118, (powtórzony patrz niżej), jednoznacznie mówi o emeryturach: System emerytalny powinien zapewniać ludziom emeryturę podstawową; resztę każdy gromadziłby w dowolny sposób, aby zapewnić sobie łącznie jak największą emeryturę - uważa wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. "Jesteśmy w PSL przekonani, że emeryci będą wiedzieli, jak dobrze spożytkować pieniądze zebrane na emeryturę. Nie mamy obaw, jak niektórzy profesorowie od systemów emerytalnych, że emeryci mogą zupełnie nie poradzić sobie z pieniędzmi; trzeba im pieniądze odebrać i trzymać w instytucjach, które przymusowo zabierają nasze składki" - powiedział wicepremier. Możesz szczegółowo napisać w gdzie w powyższych tekstach są głupoty ?
  15. Ignacy Mościcki - ocena

    WIĘKSZE
  16. Ignacy Mościcki - ocena

    nie da się go dokleić
  17. Ignacy Mościcki - ocena

    Oceń sam
  18. Ignacy Mościcki - ocena

    Autorka artykułu (Inga Lisz-Wkurnicka) nie pisze, że nie ma go we wszystkich biografiach, z historyków "pomijających" wspomina jedynie Garlickiego, a inni podobno załatwiają Jaworzno jednym zdaniem, że był "założycielem wytwórni żelazocyjanków w Borach". Dom, na zdjęciach, zachował się w stanie "prawie"oryginalnym.
  19. Od kiedy można mówić o komunizmie w Rosji

    No cóż liczyłem na pytanie dlaczego: Być może. Ano dlatego, że to zdanie jest prawdziwe, gdy uważasz komunizm za nieziszczalną utopię. Tymczasem bardziej powszechne jest inne zdanie, że komunizmu w żadnym państwie nie było, bo za wcześnie próbowano, gdy jeszcze nie doszło do odpowiedniego rozwoju sił wytwórczych. Stąd gdy one zaistnieją, to komunizm wypali, że hej. Czyli gdzieś tam w odległej przyszłości poziom produkcji będzie tak wysoki, że nastanie komunizm, bo będzie każdemu według potrzeb. To znaczy jak wysoki poziom produkcji ? Jaki byśmy nie podali, potrafimy sobie wyobrazić potrzeby większe od niego. Stąd chyba łatwiej opisać chwilę przejścia komunizmu w wyższą fazę rozwoju, niż moment przejścia kapitalizmu w komunizm. Zatem na każdym, dowolnie wysokim poziomie rozwoju sił wytwórczych, w definicji (nieutopijnego) ustroju komunistycznego musi występować jakiś ogranicznik potrzeb. Zatem dlaczego w Rosji go niby nie było ? Że organiczniki cokolwiek nieludzkie ?
  20. Ignacy Mościcki - ocena

    Ostatnio zarówno w Chorzowie, gdzie były zakłady azotowe, jak i w Jaworznie (gdzie też były) odnaleziono domy w których mieszkał Mościcki. W prasie lokalnej są na ten temat artykuły. Okazuje się w ten sposób, że miał związek z praktycznie wszystkimi tego typu zakładami w Polsce (epizod jaworznicki nie występuje podobno w biografii).
  21. Parytet

    Gregski napisał: Ten konkretny problem nie dotyczy chyba tylko socjalizmu a ogólnie systemów demokratycznych. Ale bądźmy sprawiedliwi nie jest łatwo zaprojektować dobrze działającą ordynację taką, aby wyborcy głosowali według własnych przekonań i jednocześnie do parlamentu dostali się ci ludzie, co potrzeba. To naprawdę trzeba się nakombinować. No tego się po Tobie nie spodziewałem. Czy ludzi naprawdę trzeba chronić przed samymi sobie ? Bo w czym problem ? Przecież obecna ordynacja to zapewnia, "stare facjaty" ustalając listy zapewniają by do parlamentu dostali się ci ludzie, co potrzeba.
  22. Parytet

    Czyli trzeba przywołać Kisiela: Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!
  23. Kryzys wywołali fizycy

    FSO napisał: powiązanie pieniądza ze złotem [albo jako część wartości, albo jako wręcz sprowadzenie go do roli jaką odgrywał wieki wcześniej] zmieni tylko czynniki ryzyka na jakie będzie narażony. Nie chodzi o czynniki ryzyka, a o ograniczenie emisji pieniądza papierowego i elektronicznego. Jeżeli musi mieć pokrycie w złocie, jego emisja jest powiązana jedynie z jego ilością, a nie z radosną twórczością polityków. A "strażak" nie mówił o rolnikach, a o wszystkich, więc chyba samouczek chińskiego posiadasz ?
  24. Parytet

    Secesjonista napisał: Wymiana starych facjat nie daje gwarancji, że nowe facjaty nie będą nowymi tylko z nazwy. Na pewno, bo o kolejności na listach dalej decydują "stare facjaty". Więc może jednak posłów wybierać jak burmistrzów ? Przy okazji zniknie problem parytetów.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.