Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Jak tu już mamy Bruna, speca od prawa, to mam do niego pytanie w jednej kwestii. Mianowicie chodzi mi o "Dekret o pięciu kłosach". 1. Czy znana jest ilość osób skazanych na jego podstawie ? 2. I jak on ma się tak ogólnie do prawa jako prawa. 3. Czy w Irlandii czy Chinach pojawiły się podobne akty prawa ?
  2. Jak to się ma do innych relacji zwłaszcza miejscowej ludności ?
  3. Początki przemysłu w RON-ie

    Ano duży. Rozbiorcy mieli własny przemysł i byli bardziej zainteresowani rynkami zbytu niż konkurencją. Poza tym my byliśmy akurat za Napoleonem, a Anglia, kolebka rewolucji przemysłowej, w drugim obozie. Do dziś nie wiadomo jak ten Osiński zdobył tę wiedzę. Głównym problemem był brak wód podziemnych i paliwa do napędzania fabryk, hut, tak? Wody podziemne były w nadmiarze i zalewały kopalnie. Brak było możliwości ich odpompowywania. Kieraty nie wyrabiały. Paliwo czyli drzewo było po wprowadzeniu techniki wielkopiecowej, że tak powiem, mocno wyczerpane (w okolicach istn. hut). Poza tym ze względu na wojnę z Ameryką, drewno w tym czasie na tyle podrożało na zachodzie, że opłacało się go spławiać zamiast zużywać na miejscu. A maszyn cieplnych wtedy w Polsce nie znano, stąd nie dało się paliwem napędzać fabryk. Były tylko koła wodne, wiatraki oraz kierat. Poza tym szlachcie to nie było potrzebne. Sprzedawała zboże (drewno) i miała dość pieniędzy, by towary przemysłowe zakupić za granicą.
  4. Czy znasz jakakolwiek partie lub stronnictwo lewicowe zasłużone dla sprawy polskiej niepodległości i czynnie o takowa walczące , ja znam tylko jedna PPS działające w latach 1892 - 1948 . Ale chyba trzeba wcześniej wysiąść z tramwaju na właściwym przystanku, a nie dojechać do zjazdu zjednoczeniowego.
  5. Początki przemysłu w RON-ie

    https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=4967
  6. Podobno pierwsze polskie wydanie było po 100 latach.
  7. Narya napisał: Co do R. Pipesa... on ma bardzo tendencyjny stosunek do ZSRR (negatywny), który jest obecnie w modzie i na modłę politykom (takie popularne jest teraz "dowalić" bolszewikom), ale Pipes był stricte amerykańskim politykiem, a nie historykiem. Jego stanowiska trzeba brać z przymrużeniem oka ;-). Jego jedna z ostatnich książek "Komunizm" jest genialną propagandówką, chociaż jeszcze jej brakuje do kunsztu propagandowego "Kurs WKPb" Stalina.. ale się powtarzam. Autor tej opinii też obiektywizmem nie grzeszy. https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=4230 A może tak: Paul Johnson "Historia świata XX wieku. Od Rewolucji Październikowej do "Solidarności"
  8. Hołd smoleński

    Trzeba sobie jakoś radzić - powiedział baca zawiązując buta dżdżownicą. Sam wstąpiłem kiedyś do galerii w Katowicach, gdzie na ścianach wisiały takie czyste abstrakty, za to wszystkie o tytułach: Wrażenie XVII (XVIII itd). Po pielgrzymce Jana Pawła II do Polski.
  9. A może raczej temat powinien brzmieć: Dlaczego lewica (zdefiniowawszy własny internacjonalny patriotyzm) oddała prawicy walkowerem ten klasyczny, wysysany z mlekiem matki ? I dlaczego obecnie chce go odwojować ?
  10. Samuel Łaszcz napisał: Internacjonalny patriotyzm też jest możliwy. Aaaa. No tak. Czyli Józef Stalin był polskim patriotą.
  11. zawsze Samuelu możesz odnieść się do tego: gen. Moczar: "Związek Radziecki nie jest tylko naszym sojusznikiem. Dla nas, partyjniaków, Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granicy naszej nie jestem w stanie określić. Dziś jest za Berlinem, a jutro - na Gibraltarze”.
  12. Obóz zagłady Zgoda

    IPN
  13. Obóz zagłady Zgoda

    tutaj jest dość obszerny artykuł jednak z racji z jakiego ugrupowania politycznego pochodzi nie jestem pewny jego obiektywności. Akurat to przedruk. I trudno coś wiedzieć więcej od autora. (A. Dziurok). Co niewiele zmienia, bo niektórzy z tego forum "nieobiektywność" będą widzieć gdzie indziej.
  14. Kripo - na Ziemiach Wcielonych i w GG

    Z tego co mi wiadomo o rozwoju tej branży w III Rzeszy za Jońcą: „W czerwcu 1936 podzielono policję na mundurową i tajną tj. policję porządkową (Orpo) i bezpieczeństwa (Sipo) w skład której wchodziło Gestapo Kripo oraz SD.” „W ostatnim etapie przeobrażeń, w 1939 roku, Gestapo i Kripo, które stanowiły dotąd trzon policji bezpieczeństwa w ramach MSW Rzeszy zostały wyodrębnione z kompetencji ministra SW i wcielone do głównego urzędu bezpieczeństwa SS zwanego odtąd RSHA.”
  15. Na początek J. Pollack "Jeńcy polscy w hitlerowskiej niewoli" W indeksie nazwisk nie ma, ale bibliografiia jest i może właściwie przekieruje.
  16. FSO napisał: Fakt, że ZSRR eksportował zboże w czasie głodu nie jest niczym dziwnym pod słońcem - po prostu z różnych powodów potrzebne były dolary. W kraju istniało coś ala wyroby czekoladopodobne... Musieliśmy szukać dolarów. FSO czy ty wiesz co to przyzwoitość (w argumentacji) ?
  17. Naryo Napisałeś: "Wielki Głód nie był zbrodnią" co uważam za przegięcie, więc reszta jest nieistotna. Rozumiem że niecelowe wyniszczanie całych lub części narodów, nie jest zbrodnią ?
  18. Narya napisał: Wielki Głód nie był zbrodnią. To był skutek zainstalowania NEP-u. Nie uważam, że bolszewicy akurat chcieliby dobijać masy "ludu pracującego miast i wsi" Bruno Wątpliwy napisał: W historii wielokrotnie da się zarzucić określonym władzom sprowokowanie, czy pogłębienie klęski głodu. Albo "tylko" nieumiejętność radzenia sobie z nią. Bardzo zaskoczony witam Bruna i bardzo się cieszę, bo liczę na jego wiedzę. Bo i u FSO i u Naryi widzę tendencję przedstawiania WG jako wypadku przy pracy (lub, jak u FSO, winy ofiar, po co wybijali to bydło i chowali zboże). Chcieli czerwoni chłopcy dobrze, ale wyszło jak zwykle. Mam więc pytanie: Czy CCCP w czasie Wielkiego Głodu eksportował czy importował zboże ? PS. Swoją drogą Naryo wybacz, ale przegiąłeś.
  19. FSO napisał: Tomasz N: najbiedniejsi nie mając zbyt wiele do stracenia przyłączali się do kołchozów czy sowchozów. Te gospodarstwa [odpowiednio państwowe / spółdzielcze] były właśnie dyktaturą biednych, którzy byli wyrobnikami u innych. Nie mieli własnej krowy, nie mieli własnego kawałka pola, nie mieli stałej pracy. W swoich władza nie uderzała w ten sposób. Czyżby ? Ze strony o Wielkim Głodzie: Mimo tak drakońskich środków zboże nie "wpływało". W połowie października 1932 roku plan skupu w najważniejszych regionach zbożowych kraju był wykonany tylko w 15-20 proc. W celu "przyspieszenia skupu" 22 października 1932 roku Biuro Polityczne zdecydowało więc o wysłaniu na Ukrainę i na północny Kaukaz dwóch nadzwyczajnych komisji; jednej przewodniczył Łazar Kaganowicz, drugiej - Wiaczesław Mołotow. Drugiego listopada komisja Kaganowicza (...) przybyła do Rostowa nad Donem. Zwołała natychmiast konferencję wszystkich rejonowych sekretarzy partyjnych Kraju Północnokaukaskiego, która na zakończenie podjęła następującą uchwałę: "W związku ze szczególnie haniebną klęską planu skupu zbóż zobligować lokalne organizacje partyjne do zduszenia sabotażu, zorganizowanego przez kułackie elementy kontrrewolucyjne, i do zdławienia oporu wiejskich komunistów i przewodniczących kołchozów, którzy stanęli na czele tego sabotażu". Wobec niektórych rejonów wpisanych na "czarną listę" (wedle oficjalnej terminologii) podjęte zostały następujące kroki: wycofanie wszystkich produktów ze sklepów, całkowite wstrzymanie handlu, natychmiastowa spłata wszystkich zaciągniętych kredytów, podatek nadzwyczajny, aresztowanie wszystkich "sabotażystów", "elementów obcych" i "kontrrewolucyjnych", zgodnie z przyspieszoną procedurą i pod egidą GPU. W wypadku kontynuowania "sabotażu" ludności groziła kara masowego zesłania. Tylko w listopadzie 1932 roku, a więc w pierwszym miesiącu "walki z sabotażem", w strategicznie ważnym z punktu widzenia produkcji rolnej Kraju Północnokaukaskim aresztowano 5 tysięcy wiejskich komunistów, którym zarzucono "karygodne przymykanie oczu" na "sabotaż" kampanii skupu, oraz 15 tysięcy kołchoźników. W grudniu rozpoczęły się masowe zesłania nie tylko samych kułaków, ale całych wiosek, szczególnie zaś kozackich stanic, które znały już podobne represje z 1920 roku. Jeśli w 1932 roku dane administracji GUŁagu odnotowały przybycie 71 236 zesłańców, to rok 1933 przyniósł napływ 268 091 nowych osadników specjalnych. Komisja Mołotowa podjęła na Ukrainie analogiczne decyzje: wpisanie rejonów, które nie wypełniły planów skupu, na "czarną tablicę", wraz ze wszystkimi opisanymi wyżej konsekwencjami oraz czystkami w wiejskich organizacjach partyjnych, masowymi aresztowaniami nie tylko kołchoźników, ale także kierowników kołchozów podejrzewanych o "zaniżanie produkcji". Wkrótce posunięcia te zostały rozszerzone na inne regiony produkujące zboże. Nadal twierdzę, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Może tak Izaaka Babla poczytasz ? Taki rasowy komunista to zapewne dla Ciebie będzie wiarygodne źródło.
  20. FSO napisał: Wielki Głód jest związany nierozerwalnie z rozkułaczeniem Naprawdę ? W innych demoludach też ? Wielki Głód szalał Ach ten język. Szaleć może epidemia, a to była świadomie celowo zaplanowana i realizowana terytorialnie akcja. Bez rozkułaczenia nie byłoby głodu Ale czy Wielkiego Głodu ? Secesjonista napisał: Kolega FSO może to powtarzać w nieskończoność, a ja będę twierdził, że w pierwszym rzędzie uderzyła w najbiedniejszych. I słusznie. Oni pierwsi przeszli na kanibalizm, z racji braku złota.
  21. FSO napisał: Druga jest taka, że sam mechanizm jaki doprowadził do zmarnowania żywności i w efekcie klęski głodu był dość prosty i diablo skuteczny, bo obracający się przeciw właśnie bogatym chłopom i tym którzy byli przeciw kolektywizacji wsi. W momencie nakazu włączenia gospodarstw do kołchozów lub sowchozów, rolnicy chowali, zabijali, ukrywali - słowem - niszczyli to co posiadali. Na państwowym zaś wydajność była o wiele mniejsza niż "na swoim". W sensie formalnym była to po prostu nacjonalizacja własności ziemskiej powyżej jakiejś tam granicy. Same założenia tego mechanizmu nigdzie nie przewidują czegoś jak "Wielki Głód". Kryterium nie było etniczne, było klasowe. Miało dotyczyć i dotyczyło - chłopstwa, niezależnie od tego kim było. Wybacz FSO, ale Ty opisujesz rozkułaczanie a nie Wielki Głód. Naprawdę nie łapiesz różnicy ? W wielkim skrócie Wielki Głód to wieś obrabowana z żywności, otoczona kordonem wojska, której mieszkańcy mogą kupować żywność za złoto. A jak się skończy zostaje jedynie kanibalizm.
  22. FSO napisał: Witam ujmę tak - katastrofę typu "Wielki Głód", "Wielki Kryzys" zwykle można wytłumaczyć w dość rozsądny sposób [nie mówię czy owo tłumaczenie jest prawdziwe]. Wystarczy poczytać wspomnienia dotyczące tego co działo się w USA w okresie tego załamania. W teorii każdemu krajowi wolno wprowadzić nowy system gospodarowania, co zawsze przynosi jakieś utrudnienia, i zawirowania. Potem jest już prosto: zimne lato, mokra wiosna i tak dalej, a przecież musimy rekwirować zboże, bo w całym kraju go mało. Z politycznego punktu widzenia, klęska głodu nie spowodowała faktu, że naród ukraiński stanął na krawędzi zagłady. Po prostu bogate chłopstwo ukraińskie zostało spacyfikowane. Można mówić o mordach, o bestialstwie, o ofiarach ale nie o ludobójstwie. Określenie typu : "próba osłabienia narodu" , "pacyfikacja", i im podobne mają rację bytu, ale nie ludobójstwo. Ktoś chciał ugrać zbyt dużo. Ot polityka. pozdr Ot dialektyka Może napiszesz coś podobnego o Sonderaktion Krakau ? Jak by to brzmiało ? Po prostu inteligencja polska została spacyfikowana ? pozdr
  23. Książka, którą właśnie czytam to...

    Przeczytałem, nie w całości, "Historię Polski Od niepodległości do niepodległości" i polecam. Wydanie świetne, czyta też się miło. Wrzesień opisany porządnie. Polecam.
  24. Od kiedy Polska murowana?

    Edytować nie mogę, bo się linki sypią, stąd trzeci post. Opis. To jest album prawie 400 str. Z czego prawie 300 to zdjęcia, szkice, plany zachowanych zabytków. Do tego 70 stron opisów indywidualnych do nich z bibliografią. Nas może co najwyżej interesować kilka stron z 20stronicowego wstępu, będącego syntezą. I tak. Materiał i technika. Na początku kamień: wapień, granit, piaskowiec, bazalt z kamieniołomów, głazy narzutowe. Najstarszy wątek to Cieszyn XI w., małe kształtki kamienne, wapień, obrobione. Podobne jak w Pradze. Potem jednak kryterium staranności obróbki nie koreluje się z wiekiem, z czego można wnosić, że i te inne wczesne były tworzone przez fachowców z importu, Francja Włochy, Czechy. Ze znaków, gmerków na kamieniach można wnosić, że nie było ich dużo. Katedrę wrocławską wznosiło tylko 3 kamieniarzy - fachowców. Potem jednak pojawiają się wzory lokalne, świadczące o ręce miejscowego kamieniarza. Cegła pojawia się początkiem XIII w. Najstarszy zabytek to kościół w Trzebnicy. Zastosowane tam kształty cegieł korelują się z wzorami z Lombardii. W obu przypadkach muru (kamień, cegła) w murowaniu stosowano znaną rzymską technikę opus emplectum czyli dwa staranne lica wypełniane w środku dziadostwem zalanym zaprawą (co jakiś czas przewiązywane na całej grubości). Klasa fachowców lokalnych przyuczających się przy tych zagranicznych musiała narastać, bo przy rozmachu założeń klasztornych ci fachowcy z importu nie byli w stanie się wyrobić. Jako przykład podaje się budowę klasztoru w Trzebnicy, gdzie współdziałają bracia zakonni z Lubiąża, osobistością kierującą robotami jest kamieniarz Jakub legitymujący się swoim dziełem jako przybysz z Zachodu. Obok niego występuje w znanym dokumencie niewolny murator Dalemir z Zajączkowa koło Legnicy, ofiarowany klasztorowi przez księcia wraz z rodziną „ażeby sporządzał zaprawę”. Jeżeli się spojrzy na mapę skał i popatrzy na biały kolor - wapień krystaliczny - widać, że jak w wojsku, najważniejsza była zaprawa. Co do założeń (układów) Z początku małe rotundy i kaplice jednonawowe ze sklepieniami. W miastach większe trójnawowe bazyliki bez sklepień, ze stropami drewnianymi, z początku sześciotraktowe bez transeptu. Wcale nie musiały być orientowane na wschód.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.