Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Szkoła w PRL

    Coś nie tak z tymi wspomnieniami o sklepowych półkach. Dlaczego ? One są o półkach w sklepie, nie na zapleczu.
  2. Napęd parowy okrętów / statków

    motorzyści Jak bym wiedział, pisałbym gwarą i nie byłoby wpadki.
  3. Stefan Kisielewski

    "Najtrudniej zbić argumenty kogoś mówiącego nie na temat." Prorok całą gębą
  4. Napęd parowy okrętów / statków

    To ja może doprecyzuję o co chodzi z tym suchym hamulcem. Suchy hamulec to takie coś wykorzystujące suche tarcie. W każdym aucie jest przy kołach. W maszynie parowej najczęściej miał postać pasa ze skóry opasującego wał o regulowanej korbką czy czymś innym sile napięcia (naprężenie pasa dociskało go do wału i wał tarł o niego, luźny pas nie przeszkadzał). Innym sposobem był miękki klocek (np. z drewna) dociskany do wału. Czyli im mocniej dociśniesz lub napniesz, tym silniejsze hamowanie. Zatem można tym sterować. Ale jest jeden problem. Uruchomienie na wysokich obrotach kończy się spaleniem elementu (klocka, pasa), natomiast na wolnych działa bez zarzutu i wielokrotnie. Moim zdaniem maszynista coś takiego miał w maszynowni i jego głównym problemem było (w przypadku komendy "cała wstecz") ustalić moment (obroty) jego użycia, bo on po kilku zastosowaniach na maxa wysiadał. Klocek czy pas się wycierał. Czyli jak maszynista, dbając o klocki czy pasy czekał za długo na spadek obrotów, z mostku szedł opeer, ale jak nagle potem szła komenda "cała naprzód", wymagająca dokładnie tej samej procedury, mogła być niewykonalna. I o tego i mostek i maszynownia musiały mieć pełną świadomość.
  5. Napęd parowy okrętów / statków

    Widiowy napisał: Dręczy mnie to cały czas. Jak szybko w napędzie parowym da radę przestawić obrót śrub z "całej naprzód " na całą wstecz" ? Technicznie musisz zatrzymać maszynę z tłokami w położeniu "pośrednim" i podać parę z drugiej strony tłoków. Ruch zaworem. Więc to jest kwestia czasu hamowania i rozpędzania samej maszyny. Przy sztywnym połączeniu śrub z wałem śruby mielące wodę dają spory opór i czas się skraca. Ale opór od śrub maleje z spadkiem obrotów, więc na wolnych obrotach to się może długo kręcić. Nie wiem natomiast jak zatrzymać tłoki na 100 % w położeniu pośrednim jak nie ma jakiegoś hamulca tarciowego i hamuje jedynie opór wody na śrubach (spadający z obrotami). W przypadku komendy "cała wstecz" to musiało obsługującego maszynę napędową przyprawiać o palpitację. Przypuszczam, że zdolny maszynista mógł potrafić wspomóc hamowanie w końcowej fazie podawaniem pary na chwilę odwrotnie.
  6. Jak to było z tymi kolejkami?

    Gregski napisał: 3 dni stałem (a właściwie koczowałem) w Warszawie na Łopuszańskiej. Efekt _ wykoczowana "Jawa 50" skuter! PRL to tak w ogóle to był głód rzeczy. Kto miał rower marzył o Komarku Posiadacz Komarka o Jawce Posiadacz Jawki o Maluchu oczywiście od tego poziomu były już przydziały i talony dla sprawdzonych działaczy (i przedpłaty) Posiadacz Malucha marzył o dużym Fiacie. Posiadacz dużego Fiata (czarny rynek i sprawdzeni działacze) chorował na Mercedesa.
  7. Napęd parowy okrętów / statków

    Jak ktoś chce zobaczyć taką maszynę parową w ruchu to zapraszam na Śląsk do Zabrza. Tam w skansenie górniczym Królowa Luiza, taka maszyna działa. (Na dół z dziećmi też można zejść). http://byway.pl/details.aspx?guid=36a9e70a-2d32-48d7-9a46-c202f207bcf2 Maszyny parowe jako maszyny wyciągowe pracowały na Śląsku jeszcze za komuny. Górnicy je sobie bardzo chwalili, bo nie szarpały.
  8. Największy tyran

    Większość.
  9. Prześladowania komunistów

    L Łaszcz napisał: Ja tu nie mówię o działaniach Państwa Polskiego, lecz poszczególnych użytkowników. Czyli antykomuniści nie mają swobody głoszenia własnych poglądów, to przywilej tylko lewicy ? A może mają się samoograniczyć ? A może Wy to zrobicie, bo akurat samoograniczanie jest wpisane w istotę komunizmu.
  10. ''Człowiek, który kulom się nie kłaniał''...

    Ciekawy napisał: Czy kiedykolwiek dożyję tej chwili, kiedy kol. FSO przyzna publicznie na forum Na co Ty liczysz ? [ciach]
  11. Napęd parowy okrętów / statków

    Widiowy napisał: Użytkownik gregski dnia 10 czerwiec 2011 - 06:23 napisał Kocioł składa się zwykle z trzech części. Podgrzewacza wody zasilającej, wytwornicy pary i przegrzewacza. gregski przetłumaczysz na polski literacki? To może ja w zastępstwie. Urządzenie środkowe czyli wytwornica pary musi wytwarzać stale, bez przerw, odpowiednią (do potrzeb silnika) ilość pary. Więc to jest tak, że masz beczkę o odpowiednio rozwiniętej powierzchni, żeby była jak największa powierzchnia "styku" wody z ogniem (oczywiście przez blachę), w której pod wysokim ciśnieniem w temperaturze dużo wyższej od 100 stopni gotuje się woda. Ale ta temperatura wrzenia wody (i każdej innej cieczy) jest ściśle określona dla konkretnego ciśnienia. Więc mamy w tej wytwornicy dwa stany skupienia wody, płynny i "gazowy", znajdujące się w stanie tzw. równowagi termodynamicznej. Stąd jak do takiego kotła wlejesz zimną wodę dla uzupełnienia, to temperatura cieczy spadnie poniżej temperatury wrzenia i kocioł przestanie wytwarzać parę (zero pary!!) do czasu podgrzania się wody z powrotem do temperatury wrzenia. Silnik Ci zatem stanie na ten czas. Więc, żeby tego uniknąć, musisz wodę którą uzupełniasz kocioł wstępnie podgrzać do temperatury jaka panuje w kotle. Po to masz pierwsze urządzenie. Ponieważ para nad wodą w wytwornicy pary jest z cieczą w równowadze termodynamicznej, żeby dostać parę o jeszcze wyższej temperaturze, najłatwiej zamiast podnosić ciśnienie w wytwornicy, przepuścić samą parę wychodzącą z kotła przez kolejny podgrzewacz, gdzie ta para, już bez obecności wody w stanie ciekłym zakłócającej proces nagrzewania się pary, nagrzewa się do jeszcze wyższych temperatur. A robi się tak dlatego, że sprawność maszyny zależy silnie od temperatury pary, im wyższa tym większa. Stąd to trzecie urządzenie czyli przegrzewacz. Więcej na temat wpływu temperatury pary na sprawność tu: https://forum.historia.org.pl/topic/4467-starozytnosc-maszyna-parowa-w-uzyciu/page__view__findpost__p__55219 https://forum.historia.org.pl/topic/4467-starozytnosc-maszyna-parowa-w-uzyciu/page__view__findpost__p__55325
  12. Julian Marchlewski

    L Ł napisał: A czy Marchlewski ponosi za ten mord odpowiedzialność? Wydał na to rozkaz? Nie. Popatrz jak ładnie wróciło moje pytanie bez odpowiedzi: A jak "towarzysze" popełniali te "dyskredytujące", to odwracał oczka, wychodził do innego pokoju ?
  13. Napęd parowy okrętów / statków

    Od czego zależy ilość kominów!! Od estetyki. Titanic miał jeden, atrapę, żeby poważniej wyglądał.
  14. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    A kto twierdzi że potrafią ? Muszą natomiast unieść ciężar odpowiedzialności za swe decyzje. No i kochają swe dzieci. Mając swobodę wyboru, nie ograniczaną z urzędu przez jakichś fachowców, wybierają najlepiej jak potrafią dla dobra własnych dzieci.
  15. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    Jesteś genialny i lepiej ode mnie wiesz o czym piszę, a ja nie wiem o czym mówię. Odczytuję to jak przeciętny rodzic, którego Ty mamiłeś istnieniem jakichś "fachowców" i chciałeś ich na mnie nasłać. Zatem: Nie fachowcy Nie politycy Nie reformatorzy Nie teoretycy z własnymi widzimisię Nie uczniowie Praktyków nie ma, bo przecież: Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co mu się w życiu przyda Czyli zostają rodzice ( ew. opiekunowie).
  16. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    W swoim tekście nie odnosiłem się do kwestii kto ma zadecydować, która wiedza będzie przydatna tylko ogólnie do zmian w szkolnictwie. Naprawdę ? To czemu powtórzyłeś Gregskiemu: Mówię o fachowcach a nie kilku nawiedzonych, porąbanych teoretykach z wizją. Czyli według Ciebie "fachowcy" widzący 20 lat do przodu istnieją czy nie istnieją ?
  17. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co mu się w życiu przyda. Owszem jest większe prawdopodobieństwo przydatności i mniejsze ale nikt nie może powiedzieć ze 100% pewnością: To mi się nigdy w życiu nie przyda. A JAK SIĘ TO MA DO WCZEŚNIEJSZEGO: Zostawić sprawę fachowcom. Są czy ich nie ma ?
  18. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    Cytat Jacy fachowcy ? A kto jest fachowcem od nauczania? Nikt nie wie co będzie za ileś tam lat i dlatego trzeba dać pewną podbudowę by miał jakieś możliwości. Człowiek z szerszą wiedzą sprawdzi się na kilku stanowiskach pracy, wąski specjalista tylko na jednym. Jedni i drudzy są potrzebni ale muszą mieć możliwość zostania jednym albo drugim. Cytat Nie uważasz zatem, że najlepszym fachowcem od swych dzieci są rodzice ? W kwestii wychowania tak, chociaż nie zawsze i dlatego mamy jednak takich kuratorów, w kwestii nauczania już niekoniecznie. Coraz bardziej obok. Jak by nie było, zaczęło się od tych słów Albinosa: No i dalej czekam na odpowiedź, kto będzie ustalał co jest przydatne w życiu. Uczniowie? Bo jeśli zostawimy to nauczycielom to zostaniemy w tym samym miejscu, w którym jesteśmy.
  19. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    Zostawić sprawę fachowcom. Znów ogólniki. Jacy fachowcy ? Wróżki ? Bo tylko one wiedzą co będzie za 10 15 czy 20 lat. I jak ci fachowcy będą odpowiadać za ewentualne spiep... życiorysy po tych 20 latach ? No kto pokryje ewentualne koszty edukacji wymyślonej przez fachowca, gdy rodziców nie będzie stać na realizację jego pomysłów ? Nie uważasz zatem, że najlepszym fachowcem od swych dzieci są rodzice ? Poza tym (do 18 lat dziecka) to jest chyba nadal prawem. A tak to co ? Wpuścisz im do domu kuratora ?
  20. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    To co proponujesz ?
  21. Co sądzicie o czołgu 7TP?

    A ja poproszę, że był.
  22. Czy grozi nam dezalfabetyzacja?

    A może rodzice ?
  23. Co sądzicie o czołgu 7TP?

    Polecam książkę trio Adama Jońcy,Rajmunda Szubańskiego i Jana Tarczyńskiego pt."Wrzesień 1939-pojazdy wojska polskiego". Jak Waćpan je poleca, to tam jest o tym 40 mm pancerzu baaardzo przypuszczająco: Dość uzasadnione wydaje się przy tym przypuszczenie że wozy dostarczone wojsku we wrześniu 1939 roku to już czołgi z nowym opancerzeniem (s. 58) Czyli pewny jest ino jeden prototyp.
  24. Co sądzicie o czołgu 7TP?

    Na dzień 1 lipca 1939 mieliśmy 139 czołgów 7TP,do 1 września mogło ich przybyć jeszcze kilka.Nie mogę powiedzieć z cała pewnością,ale cytuję za autorami książki,na której opieram wypowiedź:wszystkie te czołgi mogły być już wyposażone w dodatkową płyte pancerną,a napewno była jakaś ich ilość. A "Pojazdy WP" Jońcy + 2 się kłaniają, a o PzIII z czego Kolega czerpie wiedzę ?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.