Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,067
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Coś im w tych głowach jednak przestawiano. Na Śląsku na wredne baby mówiono bundówy.
  2. Zapewne w temacie: Szef kwatermistrzostwa generał armii Andriej Chrulow złożył specyfikację na produkty spożywcze, oczywiście radzieckiej produkcji, którymi zamierzał ugościć sojuszników zasiadających w Międzysojuszniczej Komisji Kontroli. Kiełbasy przeróżnych gatunków i stanów uwędzenia - 4 tony Kawioru różnych gatunków - 3 tony Przetworów i delikatesów rybnych - 8 ton Szprotek, sardynek i innych konserw - 12 tysięcy puszek Wyrobów cukierniczych - 3 tony Wódki - 10 tysięcy litrów Win i koniaków - 70 tysięcy litrów Papierosów wyższej jakości - 700 tysięcy sztuk Mołotow, który miał zatwierdzić owo zamówienie, uznał je za przesadne... bo w końcu... to tylko 40 osób... http://partizzan1941.ucoz.ru/load/novosti_i_politika/rosarkhiv_rassekretil_dokumenty_o_staline/14-1-0-6849 A to nie mój post z: http://www.odkrywca.pl/jak-sowieci-sajuznikow-ugoscic-chcieli-,689816.html#689816
  3. No i trochę Anabergu.
  4. Dzieła Lenina

    No to pozostaje nam ino zapytać o te "kłamliwe tony". A dokładnie jakie ? Bo mam nadzieję że Waćpan czytał ?
  5. A po tobie tylko pamięć i zdjęcia zostały...

    coś ze Śląska http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=120&t=10416
  6. Powstania Śląskie

    Jak pamiętam w międzywojniu były dwa związki powstańców, powiązany z sanacją i Korfantym. Akurat z tym wypychaniem z pamięci za PRL-u bym się nie zgodził. Jorg Ziętek dbał o pamięć jak i o byłych powstańców.
  7. Wyzwolenie Czechosłowacji

    Jak pisze Osmańczyk zaraz po wojnie w którejś z czeskich gazet ukazał się taki witz: Czy działał pan w podziemiu ? Nie. Arbeitsamt mnie tam nie skierował.
  8. Wysiedlenia Niemców

    Wolfie. Jeszcze jedno. Polska a zwłaszcza Grażyński po 1926 r. zrobiła wiele złego dla bytu Polactwa w Niemczech, zwłaszcza na Śląsku Opolskim. ZPwN było sabotowane przez polskie organizacje, nawet doszło do buntu dzielnicy.
  9. Ale z tymi bankami to ma rację
  10. Wysiedlenia Niemców

    A wierzę. Moja rodzina była w międzywojniu okrakiem przez granicę, część w Pszczynie część pod Wałbrzychem. Latem '45 ci spod Wałbrzycha poprosili dziadka o pomoc i on im tam posłał córkę. Ciotka wytrzymała tam może z pół roku, bo nie dało się żyć ciągle ukrywając po nocach, dla uniknięcia natarczywych pijanych milicjantów, a zwłaszcza ich komendanta. Nawet praca w administracji górniczej przed tym nie chroniła. Nie muszę oczywiście dodawać,że niedługo po tym reszta rodziny pojechała w drugą stronę.
  11. Wysiedlenia Niemców

    Wolf napisał: Osmańczyk jak i inni b.działacze ZPwN idealizował wówczas i mocno przeceniał siłę żywiołu polskiego (liczbę Polaków-autochtonów) zamieszkałych na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Nie napisał że ani na Ślasku Opolskim ani na Mazurach większość mieszkańćów w 1945 na Polskę nie czekała i Polski nie chciała. Widzę, że nie doczytałeś starannie stron 230 i 231. Żywioł był duży, i czekał, tylko, jak to gdzieś indziej Osmańczyk napisał: "To co przybyło wpierw na Ziemie Odzyskane było niereprezentatywne dla narodu polskiego" i większości autochtonów szybko się odechciało Polski. Nawet bardzo szybko.
  12. Legitymizacja "Londynu","leśnych" i "Warszawy"

    Nie rozumiem czego się czepiasz Secesjonisto. Przecież FSO Ci na to już wczoraj odpowiedział (prorok !?)w szutboksie: FSO secesjonista: bo czasem zapomina się, że nie ma czegoś takiego jak to że nie ma jednej jedynej prawdy... prawd jest wiele...
  13. Napęd parowy okrętów / statków

    Widiowy ja napisałem wyraźnie, że to jest OT. W tym OT rozmawiamy o silnikach spalinowych nie parowych.
  14. Wysiedlenia Niemców

    Może coś z Osmańczyka:
  15. Polak w oczach Niemca

    To się koledze z Bytomia (sorki, z Beuthen O/S) spodoba, 1945, tuż po wojnie:
  16. Napęd parowy okrętów / statków

    Silnik zawsze ma tą samą temperaturę (80-90 C) gdyż przy tych wielkościach rozszerzalność termiczna staje się pewnym problemem. No to ja tego nie mogę powiedzieć. "Mój" silnik chodził podobno i na surowej ropie. A odpalało się go tak: Pod misą olejową była taka wanna z blachy, do której się wlewało wiadro benzyny i podpalało. Po wypaleniu kręciło starter. Jak łapał to dobrze, jak nie to drugie wiadro.
  17. Trocki zamiast Stalina

    Poproszę o wskazanie źródłowych różnic (czytaj: tytuł, strona i rok wydania). To chyba z rozpędu Secesjonisto, bo to jakby nie patrzeć historia alternatywna. A ja tu się zgadzam z FSO, Ty chyba też.
  18. Napęd parowy okrętów / statków

    Może małe OT (ale naprawdę niewielkie) Gregski napisał gdzieś tam: Mamy dajmy na to typowy dwusuwowy silnik okrętowy. Taki średniej wielkości, gdzieś 25 000 BHP. Pracuje nie-najgorzej oprzyrządowany jakąś Autroniką czy Kongsbergiem Z nas są jednak mądrale i projektujemy własny system kontroli. Składamy wszystko do kupy i startujemy. Okazuje się, że system nie jest w stanie utrzymać w normie podstawowych parametrów pracy silnika i po kilku godzinach "kataryna" rozkłada kopyta. --------------------- Dwusuwowy wolno-obrotowy silnik okrętowy pojedzie na każdym paliwie byle odpowiednio przygotowanym. A to też rola układu sterowania i kontroli. Możesz podać coś więcej o tym przygotowywaniu paliwa ? W wojsku byłem szkolony w obsłudze stacji sprężarkowej napędzanej dwusuwowym dieslem i to faktycznie miało chodzić na wszystkim, kwestią było tylko nagrzanie silnika. Na czym polegało to w okrętowych ?
  19. System czy człowiek?

    FSO napisał: i post mi wyleciał bo net szlag trafił... Po poście Koziorożca wnoszę, że nie tylko Twój. Tomasz N: zwróć uwagę. Ależ FSO mnie nie musisz przekonywać. Ja się z Tobą w tym zgadzam. Ale jak przekonać Samuela ? A co dopiero jego kolegów ? Masz pomysł ?
  20. System czy człowiek?

    Samuel Łaszcz napisał: Nie. Skąd też takie myśli koledze FSO do głowy przychodzą? No to teraz możemy się spodziewać ciekawej dyskusji. Bo czyż Kol. FSO nie napisał o Tobie: Kłaniam się nisko, komuś z kim dyskusja jest największą przyjemnością, nawet kiedy bywa, że różnimy są mocno
  21. System czy człowiek?

    Samuel Łaszcz napisał: Zastanawiając się nad tym, dlaczego w wielu krajach (ZSRR, Chiny i in.) idea komunistyczna dotychczas nie wypaliła, tak jak wypalić miała, wysunąłem kilka zasadniczych przyczyn, które to sprawiły: Akurat tak jak się spodziewałem obchodzisz pytanie z boku, gdyż Wg Kolegi FSO: gdyby komuniści mordowali (we właściwej ilości) wtedy kiedy trzeba, komunizm zaistniałby. Czy zgadzasz się z tą tezą ? Capricornus napisał: A co On z tym paliwem ciągle wyskakuje. Musiałem prosić Gregskiego o uściślenie bo FSO zawczasu wniósł (prorok?!) zapytanie do jego tekstu: Mamy dajmy na to typowy dwusuwowy silnik okrętowy. Taki średniej wielkości, gdzieś 25 000 BHP. Pracuje nie-najgorzej oprzyrządowany jakąś Autroniką czy Kongsbergiem Z nas są jednak mądrale i projektujemy własny system kontroli. Składamy wszystko do kupy i startujemy. Okazuje się, że system nie jest w stanie utrzymać w normie podstawowych parametrów pracy silnika i po kilku godzinach "kataryna" rozkłada kopyta. FSO napisał: 1. Jakie paliwo?!
  22. System czy człowiek?

    Gregski napisał: TO CO DAŁO DUPY? SILNIK CZY SYSTEM? Może paliwo ?
  23. System czy człowiek?

    Nie wiem czemu czepiasz się FSO. Przecież wreszcie jest porządny lewicowiec, który uczciwie odpowiedział na me pytania: 1. Co to znaczy równi ? 2. Kto to będzie ustalał ? 3. Co się stanie nierównymi ? a nie smędził jak Narya: „Komunizm jest następstwem po kapitalizmie, a więc czymś idealniejszym od kapitalizmu i socjalizmu (który to jest wstępem do komunizmu).” Albo jeszcze przedwczoraj Samuel: Komunizm powstał z intencji szlachetnych, dla zbudowania ustroju sprawiedliwości społecznej. Nazizm również dążył do pewnej docelowej formy ustroju, lecz była ona całkowicie odmienna od komunizmu, była z gruntu zła. Samuelu jako będący „na bieżąco” w tłumaczeniu nieskalaności idei, może wytłumaczysz Koledze FSO w czym się myli ? A może się z nim zgadzasz ?
  24. System czy człowiek?

    FSO napisał: Tomasz N: powoli... Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. To jedno. Druga sprawa - komunizm to takie miejsce które nie istnieje, może poza wspólnotami pierwotnymi, a droga "poza horyzont" jest długa i kręta. Oznacza to tyle, że w czasie tejże drogi warunkiem jak najdłuższego marszu w pożądanym [poza horyzont] kierunku jest bezwzględna wiara w wodza. Oznacza to tyle, że co pewien czas musi nastąpić zmiana przybocznych wodza, by za bardzo im się we łbie nie przewróciło. I to jest warunek niezbędny do marszu w kierunku komunizmu. Jeżeliby w program komputerowy zapisać, że raz na ca. 10 - 12 lat, no góra 15 - że osoby spełniające następujące warunki mają być zlikwidowane, a potem likwidatorzy likwidatorów i likwidatorzy tych co ich zlikwidowali, przy czym grupa pierwsza obejmuje co najwyżej tyle - a - tyle osób, w całego społeczeństwa przy czym, dane grupy mają być przetrzebione w 70 % [n.p.] to byłoby to wykonane w czasie n + 10 [przy czym n to chwila kiedy zakończono czystkę poprzednią...]. Ludzie - no, jak to ludzie, ten da, tamtemu się nie chce, a trzeci się chwieje... Takie tam różności. A może to zignorują? pozdr Ps. 1. Jakie paliwo?! 2. Może nie tyle, za mało, co nie zrobili tego wtedy kiedy trzeba było... 3. Czym innym jest umocnienie władzy na początku a czym innym kiedy trwa. ----------------------------- 2. Może nie tyle, za mało, co nie zrobili tego wtedy kiedy trzeba było... Czyli, jak rozumiem, według Ciebie mordowali za mało wtedy kiedy trzeba było.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.