Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,067
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Jak nie może być lepiej, to musi być choć inaczej.
  2. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    A nie zdziwił bym się. Tacy magicy są na świecie. Pamiętam gdy kupowałem piec gazowy do domu przeczytałem w folderze, że jego sprawność wynosi 106%. Nasz kolega zrobiłby karierę w marketingu. Widać kupiłeś piec kondensacyjny, czyli taki co jeszcze skrapla wodę ze spalin. Ponieważ w normowym wzorze na sprawność nie było ciepła skraplania, to wychodzi taki dziwoląg.
  3. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Pacholęciem będąc słyszałem, że jednym z głównych produktów spalania węglowodorów jest również H2O. (Ale pewnie znowu się czepiam) Wcale się nie czepiasz. Wprost przeciwnie, zapewne to co piszesz to miód dla oczu i uszu. Jak się domyślam, za chwilę poznamy, że kaloryczność niepełnego spalania czyli głównie wodoru z węglowodorów jest tym superbonusem.
  4. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Wiedz jednak, że sprawiasz wrażenie osoby, która nie ma pojęcia o termodynamice. Dobre !!! To miało być koło ratunkowe, Ale jak nie chcesz, to zrób telefon do przyjaciela. Wodę do silników lotniczych wstrzykiwano dlatego, by odparowała i zwiększała kompresję oraz moc (chwilowo) w decydujących momentach walki. No i dobrze, ale moc ma związek jedynie z szybkością zmiany energii w czasie i może być zwiększana przez skrócenie czasu (w mianowniku), stąd nijak ma się do bilansu energetycznego, który jest niezależny od czasu. W ten sposób rozumując można wywnioskować, że ze spalenia kg trotylu uzyska się niesamowicie więcej energii niż z spalenia kg węgla. Bo z trotylem mamy krótkie bum, a ten drugi "męczy" się z godzinę w piecu. praca zużyta na ściśnięcie i wtłoczenie wody do cylindra zamieni się w ciepło - I prawo termodynamiki mimo że woda jest nieściśliwa Mogę prosić autora o wytłumaczenie: 1.W jaki sposób woda zostanie ściśnięta mimo że jest nieściśliwa ? 2. Skąd pochodzi praca na wtłoczenie wody ? Z kosmosu czy nie przypadkiem z poprzedniego cyklu pracy ? (koło zamachowe i inne takie). Bo wtłaczanie wody obciąża silnik, czyli jest kolejnym "pasożytem". Przyjęcie bilansu zerowego czyli niewuzględnienie tego pozornego zysku jest akurat na Twoją korzyść, bo tak naprawdę drugi "pasożyt" przez tarcie opory itd w tych zewnętrznych urządzeniach wtłaczających zeżre więcej niż zysk cieplny z wtłaczania wody. produktami spalania nafty są CO2, CO i C (sadza), akurat tego pierwszego będzie najmniej w tych warunkach Krótko mówiąc: proces tenardyzacji to naprawdę sztuka! Jak mawiał śp prof Ochęduszko palić pod kotłem można nawet g..., ale pary z tego nie będzie. Stąd ponawiam mą prośbę o jakiś bilans.
  5. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Przykład z wtryskiem wody do "zwykłych" silników spalinowych nijak się ma do analizowanego, bo tam wtrysk wody stanowi jakiś nikły procent paliwa w cylindrze. A tu woda stanowi, przy tych stężeniach wody utlenionej, ponad 90 % "wsadu" do cylindra. Ale jeżeli autor nie napisał jeszcze dzieła do końca, to może zamiast tych par nafty i wody utlenionej dać zwykły chamski aerozol zimnej nafty (gaźnik), a wtryskiwanej wody utlenionej (w niewielkiej ilości) użyć do zapłonu mieszanki zamiast iskrownika ?
  6. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Leniwy jestem. Może Ty wyjaśnisz ?
  7. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Założyłeś bezpodstawnie spalanie całkowite nafty i zapomniałeś o cieple przegrzania par nafty oraz cieple sprężania wody utlenionej. Ciepło spalania nafty jest 80 razy większe od jej ciepła parowania i tu kryje się duża rezerwa mocy cieplnej do bilansowania silnika. Spalona nafta grzeje naftę w kotle po wyjściu z cylindra (dopalanie oparów). A stężenie H2O2 faktycznie można zwiększyć do 20%. Nie założyłem, tylko przyjąłem, że spali się jej tyle, ile tlenu pod tłokiem dostanie do spalenia. Reszta się nie spali, bo nie ma z czym. Mój bilans jest poprawny i dla większych ilości nafty i wody utlenionej. Bez zwiększenia stężenia powyżej 35 % to nie działa. Może co wcześniej napisałem jest niezrozumiałe, więc podam to inaczej. Silnik Łukasiewicza na czynniku roboczym z podgrzewanego kociołka, czy to nafta czy woda, działa jak zwykła maszyna parowa, jedynie w innym zakresie temperatur. Czymś dodatkowym (energetycznie) ma być "bonus" wynikły z częściowego spalenia się par nafty po wstrzyknięciu pod tłok wody utlenionej (10 - 15 %). Wprowadzając tlen pod tłok za pomocą wody utlenionej, dostajesz energię proporcjonalną do ilości uwalnianego tlenu z niej. Nafty spali się więc tyle ile pozwoli wyzwolony tlen. Jednakże wprowadzasz równocześnie "pasożyta" balast na bilansie energetycznym jakim jest woda - nośnik nadtlenku wodoru. Przy stężeniach do ok 35 % wody utlenionej "pasożyt" jest silniejszy od "bonusa", co daje stratę a nie nadzwyczajny zysk energii. Ciepło sprężania wody ? Ciecz jest nieściśliwa, więc gdzie ta praca przy sprężaniu ? Może zamiast deklaracji: Ciepło spalania nafty jest 80 razy większe od jej ciepła parowania i tu kryje się duża rezerwa mocy cieplnej do bilansowania silnika. jakieś wyliczenia ?
  8. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    To osobliwe. Jeżeli pary nafty są czynnikiem roboczym i paliwem, to jak rozumiem po wstępnym ogrzaniu w jakimś zewnętrznym kociołku (co go podgrzewa ?) powyżej temperatury wrzenia (nafty), trafiają do cylindra, tam po sprężeniu dostają zastrzyk wody utlenionej, co spala część par (nafty) podnosząc temperaturę reszty. A potem co ? Suw pracy i wydech ? W atmosferę czy do jakiegoś kondensatora ? Zrobiłem taki zgrubny bilans energetyczny na modelu: Silnik o pojemności cylindra 8 litrów. 1. Zakładamy model klasyczny silnika iskrowego czyli aerozol nafty w cylindrze. Pojemność nafty jako cieczy pomijalna, czyli całe 8 l to powietrze 1 l waży 1 g więc mamy 8 g powietrza. Tlenu w nim 20 % czyli 1,6 g. Nafta – węglowodór łańcuchowy o wzorze nCH2 Żeby to spalić trzeba 3nO atomów tlenu nCH2 + 3 nO -> nCO2 + nH2O wstawiając ciężary atomowe n 14 + 3 n 16 czyli 1,6 g tlenu spali 0,53 g nafty wartość opałowa nafty 44 kJ/g czyli mamy energii 44 x 0,53 = 23,3 kJ -------------------- 2. A teraz to samo ale tlen z wody utlenionej. Przyjmijmy średnio 12 % nadtlenku wodoru w wodzie utl. H2O2 -> H2O + O 34 -> 18 + 16 Czyli by uzyskać 1,6 g tlenu trzeba 3,4 g nadtlenku wodoru Czyli 3,4 / 12 % = 28,3 g 12 % wody utlenionej W niej jest minimum 88 % wody do odparowania czyli 24,9 g Ciepło parowania wody o temp 30 st C = 2,427 kJ/g Czyli 24,9 x 2,427 = 60,4 kJ >> 23,3 kJ Zatem ponieważ w wyniku spalenia nafty wydzieliło się tylko 23,3 kJ energii jest to za mało żeby odparować całą wodę z wody utlenionej. Zatem wtryśnięcie 12 % wody utlenionej schłodzi silnik i nici z tej niewiarygodnej mocy. Bilans byłby dodatni (na oko) dla co najmniej 35 % perhydrolu.
  9. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    Ładne poglądy. Ale idę o zakład, że każda ustawa naruszająca korporacje będzie zasądzana do SN czy trybunału. A tam spotka się z starymi prawnikami. Ciekawe co postanowią i jak to uzasadnią ?
  10. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    No cóż Jarpenie. W Twoim przypadku ja to czarno widzę. Kluczem do zawodów reglamentowanych są prawnicy. Jak sam wiesz nie odpuszczą. A mają pełną świadomość, że podważenie zasadności ograniczania dostępności do innych otwiera drogę do naruszenia interesów ich grupy.
  11. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Kompresja była. Technologia silnika parowego jej wymagała (choć w drugą stronę). To że wymagało to rozwiązania wielu problemów nie świadczy, że się nie dało. Oczywiście taktycznie taki czołg zapewniłby chwilową przewagę powstańcom. W strategii niewiele by zmienił, powstanie potrwałoby z rok, dwa dłużej i tyle.
  12. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    Kiedy daaawno temu prowadziłem schronisko, miałem duży kontakt z przewodnikami beskidzkimi i wiem, jakie znaczenie dla nich miał ten sweter z paskiem. Był wyznacznikiem pewnej elity, do której wejście miało wysoki próg. I to rozumiem. Ale dlaczego to ma być egzamin "państwowy" już nie.
  13. Wolne przewodnictwo tak czy nie?

    w pewnym momencie pomyliłam się, pierwszy błąd. Następne pytanie, pytania dodatkowe do pierwszego błędu, trzecie tak samo Mam pytanie. Czy to w jakikolwiek sposób przekłada się na oprowadzanie ? A tak na marginesie. Może taki po egzaminie to będzie nadprzewodnik, a taki co oprowadza 5 osób półprzewodnik ?
  14. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Taką dokładność zapewniała już XVIII wieczna wytaczarka Wilkinsona. I to wystarczało dla potrzeb maszyn parowych. Adiabatyczność nie była wymagana. W sumie nie ma co się czepiać poziomu technologicznego. Ówczesny pozwalał na konstrukcję i pojazdu i silnika. Wątpliwości mam jedynie do urządzenia przechowującego i wtryskującego wodę utlenioną.
  15. Jan Olejnik

    A chodzi o Twoją książkę czy cudzą ? I co ma prodziekan do honoru ?
  16. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    A jak ci się będzie spalać nafta... bez tlenu? To zawsze musi być mieszanina. Tlen jest z wody utlenionej. I nie musi wcale być mieszanina. Mieszanina jest w silniku iskrowym. W dieslu nie ma mieszaniny w cylindrze, wtryskuje się paliwo w ostatnim momencie. Tu odwrotnie, utleniacz do paliwa. Czyli to taki diesel na odwrót. A jakaż to wreszcie substancja? Wcześniej pisałeś o wodzie utlenionej, a ta ma znacznie niższe stężenia. Zgodnie z poprzednim postem to taka bogatsza w tlen woda utleniona. Ale ja mam pytanie. Dlaczego nie stężony kwas azotowy zamiast tej wzbogaconej wody utlenionej ? Jego produkcja była wtedy chyba lepiej opanowana, nie mówiąc o stabilności chemicznej związku.
  17. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Chciałem się upewnić co do tych par nafty, czy faktycznie pary nafty czyli nafta w temp. jakieś 350 - 500 stopni, czy też "zimny" aerozol (oczywiście w cylindrze podgrzany, ale po sprężeniu). W drugim przypadku powietrze zawiera tlen, a ten z w.u. jest dodatkiem. Jeżeli jest tak jak opisujesz, nie wsiadłbym do tego. Schermany miały podobno drugą nazwę "Zapalniczki", ale ta konstrukcja zdecydowanie je przewyższa.
  18. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Na okowicie to żołnierz nie potrzebuje czołgu. Na maszynach cieplnych. Małe pytanie doprecyzowujące. Jak duży był wtrysk perhydrolu ? Niewielka ilość w charakterze zapłonu mieszanki nafta-powietrze czy duży "doładowujący" ilość tlenu nad cylindrem.
  19. Jan Olejnik

    Oczywiście do czasu ukazania się ksiązki nie mogę ujawniać tych faktów. Natomiast co do meldunku niemieckiego o zestrzeleniu polskiego samolotu w okolicy Ciepielowa w dniu 9.IX.39 roku to poczekamy co napisze strona przeciwna czyli publicyści i historycy pracujący za. Pozdrowienia. Jak ja to kocham. Dziewictwo najważniejsze. A tu nawet: dziewice obu nacji łączcie się. Mit Gruessen Tomasz N
  20. Kolumna Zygmunta III Wazy

    Podobno nadal da się ją kupić. Wie ktoś kogo się pytać i za ile ? Ja bym reflektował.
  21. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Tylko, że wtedy terpentyna była substancją stałą, pochodną soków drzew iglastych. Nijak do tej z PRL-u terpentyny balsamicznej.
  22. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Fakt, ścisłowiec. Ale na termodynamice przysnął.
  23. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Tu jednak trzeba wziąć w obronę autora. Co konwencja to konwencja. Trzeba się jej trzymać. A ta (dla humanistów) pomyślana jest tu całkiem zgrabnie. Autor nie próbuje wciskać czegoś późniejszego wcześniej (w sensie napędu, czołg jakby nie patrzeć to taki lepszy rydwan), wymyślając coś dość abstrakcyjnego. Cóż kiedy, jak to napisał kiedyś Lu Tzy, : To jest ciągła udręka humanistów. Przychodzi do piaskownicy 'ścisły' i kończy zabawę.
  24. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Jakoś nie mogę sobie wyobrazić wody, jako sprawcy zapłonu sprężonej pary (mieszanki z tlenem?) nafty .... Ujmę to tak: najprawdopodobniej zadziałałaby jak Straż Pożarna. I co ze świecą ? Zakładamy, że ją też już wynaleziono ? Akurat ja mogę. W takim przypadku wydziela się tlen atomowy z perhydrolu, a w nim zapali się sam nawet towot. Widział ktoś jak się palą węże tlenowe w palniku spawalniczym ? Ja miałem taki przypadek, gdy jakiś idiota nie mogąc wsunąć węża na złączkę, posmarował ją towotem. Więc świecy nie trzeba. Zamiast świecy zastosuje się łuczywo! Oj Gregski. Jak nie michnik to łuczywo.
  25. Czołgi Ignacego Łukasiewicza

    Kluczowym pomysłem powieści jest nowy rodzaj silnika parowo-spalinowego, wymyślony przez inżyniera-chemika Konrada Lewandowskiego. Nafta jest w nim jednocześnie paliwem i czynnikiem roboczym, a istotą proces "tenardyzacji", czyli wtrysk wody utlenionej do cylindra wypełnionego sprężonymi parami nafty. Daje to ogromną moc. Czyli taka tłokowa wersja V2. Tylko gdzie tu oszczędność na wadze jeżeli wozi się i paliwo i utleniacz (czyli perhydrol). I wcale nie będzie tej ogromnej mocy, bo (zwykła) woda z perhydrolu swym ciepłem parowania "zje" większość energii. Ale w sumie nie będę się czepiał, bo skończy się jak z greckim napędem parowym. Poza tym kto w młodości nie rozstrzygał (w głowie) wojen starożytnych plutonem ckm ?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.