-
Zawartość
8,066 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Byle nie choroba. Ale taka uwaga do Euklisesa, na marginesie iluzji roztoczonej przez Secesjonistę. Przewodniczący RP mianował tylko na pierwszy stopień oficerski, późniejsze awanse zależały tylko od przełożonych, będących członkami POP w jednostce. Więc to co rozpatrujesz to bunt wiecznych podporuczników. Nb też należących do POP w jednostce. . -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Nie sądzę, żebyś kiedykolwiek służył w jakimkolwiek wojsku, a już na pewno nie w LWP. Jancet ma rację. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Trudno mi coś o tym powiedzieć ponieważ nic nie wiem o twoim dyplomie bo co do matury to ma ją dzisiaj prawie każdy. Raczej nikt kto żyje obecnie nie ma przedwojennej matury czy dyplomu, zatem jego matura i dyplom są oparte o PRL-owskie ustawodawstwo (lub późniejsze, ale to nie ten problem). napisałeś wcześniej: Te stare ustawy były uchwalane przez Zgromadzenie Nar. do którego ma się dzisiaj zastrzeżenia zatem po co jakieś zwolnienie z przysięgi. Z prawem nie jest tak, że obywatel może sobie wybierać, które uznaje za legalne, które nie. Albo bierzesz cały pakiet, albo nic. Więc jeśli ma przysięga nie była wiążąca, tym bardziej dyplom jest do kitu. Gdyby Twą ideę przenieść twórczo na grunt Dekalogu, to pewnie doszlibyśmy do tego, że kto nie zabija i nie cudzołoży, może kraść. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Czyli treść przysięgi pozwalała mi - w razie wojny - walczyć przeciwko Armii Radzieckiej, skoro stanie na straży pokoju się nie udało. Nie. Bo pominąłeś wcześniejsze "zakusy imperializmu". -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Jak rozumiem Euklidesie mój dyplom, matura, też są g... warte, bo mają wątpliwą podstawę prawną? -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Wiesz Euklidesie .Oficer ma podobno coś tak metafizycznego jak honor. Inaczej jest tylko urzędasem wojskowym. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Wersja z 1988 r. nie zawiera też już "bratniej Armii Czerwonej" więc poborowi po 1988 r. nie mają problemu z odwróceniem sojuszy. Problem mają ci wcześniejsi. Ja nie mam problemu z ustawą jako podstawą prawną, tylko z kwestią wykonawczą tej ustawy. Z przysięgi można tylko zwolnić, więc technicznie należało to przeprowadzić inaczej. Ktoś zwalnia cię ze starej i dopiero wtedy składasz nową, a nie jakiś sierżant w WKU mówi ci: - skreśliłem panu przysięgę.. Poza tym każda nowa ustawa wymagała by przysięga miała charakter uroczysty. Czy to się nie mogło odbyć w sposób uroczysty, w przypisanej jednostce wojskowej, przy udziale osoby zwalniającej i odbierającej ? -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A przysięgę składalo się prezydentowi i chyba nazwisko Jaruzelskiego nie było wymienione. Czyli jeżeli składało się ją prezydentowi to aktualnemu, czyli temu który jest dzisiaj albo temu który będzie jutro. Przecież gdyby doszło do jakiejś zadymy typu zamach majowy w 1926 roku, gdzie nie wiadomo który generał co chce i kogo słuchać to w takim rozgardiaszu wystarczyłoby słowo takiego przewodniczącego żeby go posłuchano i byłoby po sprawie. Taki "przewodniczący" wtedy był, nazywał się Wojciechowski. I nic nie dało jego słówko, bo w takim rozgardiaszu słówko "I sekretarza legunów" znaczyło więcej. Ale to w ramach OT. Euklidesie. Z przysięgi można zwolnić, ale nie można stwierdzić, że złożona jest nieważna, wykreślona itd. Stąd niesmak Komara "Cała formalność (bo nie uroczystość)" jest dla mnie zrozumiały. Jancet napisał Bo ja jednak składałem przysięgę państwu polskiemu, które wówczas nosiło nazwę Polska Rzeczpospolita Ludowa. Może o jedną przydawkę za dużo, ale w tym państwie żyłem. Jancecie żeby tylko państwu polskiemu nie byłoby problemu. Wiemy obaj, że nie chodziło o to L w nazwie, a o te bratnie Sowiety w tekście przysięgi, którym też przysięgałeś wierność. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Jako ostatni Prezydent PRL-u. (Umownie) -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Po pięćdziesiątce. -
Sippenhaft w Wehrmachcie od 5 lutego 1945
Tomasz N odpowiedział saturn → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Przecież sensem tej dyrektywy było zastraszenie żołnierzy, którzy dość masowo zaczęli dezerterować i ukrywać się blisko domów. Widzisz to obowiązywało już wcześniej w praktyce. Dyrektywa miała to tylko jeszcze bardziej podkreślić, wyakcentować żołnierzom. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
W latach dziewięćdziesiątych okazało się, że przysięga wojskowa złożona przeze mnie w roku 1966 okazała się nieważna. W związku z tym dostałem wezwanie do stawienia się w wyznaczonym miejscu i czasie. W kilka osób wygłosiliśmy nowy, słuszny tekst przysięgi, stojąc w mrocznym piwnicznym korytarzu budynku miejscowej Komendy Uzupełnień, w obecności oficera zajmującego się w tej Komendzie sprawami oficerów rezerwy. Cała formalność (bo nie uroczystość) trwała nie dłużej niż dziesięć minut. A ktoś Cię zwolnił z poprzedniej ? Moim zdaniem Jaruzelski powinien jeździć po Polsce i wpierw wszystkich zwalniać z przysięgi, a dopiero potem powinno się składać nową. Gregu i Jancecie .Największy plus tego jest taki, że podoficer wykreślany jest ze stanu na abrahama, a oficer jest wykreślany z rezerwy dopiero po sześdziesiątce. -
Sippenhaft w Wehrmachcie od 5 lutego 1945
Tomasz N odpowiedział saturn → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
W lutym 45 roku to prawo niemieckie na Górnym Śląsku chyba nie obowiązywało, czyż nie. Obowiązywało jak najbardziej. W moim mieście Pszczyna WH bronił się do 11 lutego. I wycofał do sąsiednich Żor, które bronił do końca miesiąca. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A co to zmienia? Po prostu w przypadku mobilizacji Przewodniczący RP dostałby bardzo długą listę nominacji oficerskich. A mobilizacja zapewne ma być tajna ? Wybacz ale na taki bajzel nie może sobie pozwolić żadna armia. W polskim wojsku stopień jest oddzielony od funkcji, więc pewnie po mobce dowodziłbyś z początku plutonem jako podoficer i tyle. -
Sippenhaft w Wehrmachcie od 5 lutego 1945
Tomasz N odpowiedział saturn → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Z drugiej strony nie słyszałem o jakichkolwiek próbach formowania z jeńców niemieckich Armii Czerwonej antyfaszystowskich jednostek wojskowych. W moim przekonaniu to całkowicie wydumana koncepcja i w owej dyrektywie nie o nią musiało chodzić. No to mało słyszałeś. I kto tu mówi tylko o Armii Czerwonej. A o Ślązokach co walczyli u Andresa słyszałeś ? A o Ślązokach u Kościuszkowców słyszałeś ? -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Natomiast zdanie egzaminu oficerskiego nie oznaczało, że się dostaje stopień oficerski. To tylko dawało możliwość nadania takiego stopnia. O ile dobrze pamiętam, z zasady miało się go otrzymywać w razie mobilizacji. Akurat ostatnie nie jest prawdziwe. Bo mianowanie na oficera jest teraz prerogatywą Prezydenta, wtedy to było chyba Przewodniczącego RP. Więc mianowanie i za Janceta było bliższe opisowi Komara. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Eee tam zaraz egzamin oficerski. Ot wiedza fachowa zdobyta podczas szkolenia. I nikt raczej nie wracał, bo każdy zdawał. Jak by to świadczyło o kadrze szkolącej, gdyby nie wyszkoliła największego głąba. A potem ? A potem miało się urlop i bilet do jednostki czynnej na osiem miechów. -
O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
W czasach Janceta był to rok szkolenia wojskowego podczas studiów (jeden dzień w tygodniu). A po studiach cztery miesiące szkółki wojskowej dla bażantów i osiem praktyki w jednostce. I nie wychodziło się do cywila oficerem. Najczęściej podoficerem. -
Odsyłacz zadziałał. No i mamy jasność. Z tych materiałów wynika, że Belchite po walkach nie odbiegało wyglądem od Warszawy. Większość ruin rozebrano, pozostawiając mocno teatralną resztkę. Nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że większość cegły i kamienia z rozbiórki trafiła do nowego Belchite. Co do wymiarów cegły nie ma się co kłócić. Akurat na zdęciu, na które się powołujesz, jest cegła nówka, wbudowana w ramach konserwacji ruiny. PS. Poznań to Prusy, tam w drugorzędnych budynkach można było stosować ścianę na półtorej cegły.
-
Jeżeli warszawskie przepisy przewidywały dla przeniesienia obciążeń z dwóch najwyższych kondygnacji grubość ściany 2 cegieł, to grubość ścian w Belchite wiele od tego nie odbiega. Ale na zdjęciach Grega nie widać ścian na dwie cegły.
-
znalazłem przepisy warszawskie z końca XIX w. Przy zatwierdzaniu projektów Wydział budowlany warszawskiego Rządu Gubernialnego wymaga następujących grubości murów: W dwóch najwyższych piętrach 2 cegły, w każdych zaś dwóch następnych, niższych piętrach o 1/2 cegły większą. Ściany w piwnicy o 1/2 cegły grubsze od przypoziomowych. W budynku czteropiętrowym grubości ścian byłyby zatem: na IV i III piętrze .... 2 cegły na II i l „.........................2,5, w przyziomie.....................3 w piwnicy..........................3,5 cegła polska miała wymiar 27 x 13 cm
-
Pogrubianie murów nie wynika z klimatu, a z wzrostu obciążeń ścian stropami. Kiedyś pogrubiano ścianę o pół cegły co kondygnację, potem dla wyższych budynków rzadziej, bo ściany na dole wychodziły absurdalnie grube. I to obowiązuje i w Polsce i w Hiszpanii. Ale ja porównuję Warszawę i Belchite i na zdjęciach Grega nie widzę odsadzek na pół cegły na wewnętrznej stronie ścian pod stropami.
-
wzór, spotykany najczęściej, to ślady po pociskach broni strzeleckiej i odłamkach z odległych eksplozji, niewielkie, kilkucentymetrowe otwory zwykle chaotycznie rozrzucone po fasadzie budynku. Taki wzór niekoniecznie musi mieć wojenną proweniencję.Taki sam wygląd ma tynk wykonany z źle zlasowanego wapna z marglem. Drobne okruchy niezlasowanego margla z czasem pęcznieją i odsadzają tynk stożkowymi plackami jak po kuli. Żeby mieć pewność co do ostrzału trzeba zobaczyć uszkodzoną cegłę w dołku. Jeżeli chodzi o porównanie takiej Warszawy i Belchite, to widać inne normy budowlane. W Hiszpanii ściany są cieńsze z racji temperatur, więc i mniej masywne, bardziej podatne na przewrócenie i przebicie pociskiem. I myślę, że większość z tych zawalonych była z suszonej cegły. Po zniknięciu dachów deszcze zrobiły swoje. To co zostało z kamienia i wypalonej cegły jest, jak widać, intensywnie konserwowane.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
Tomasz N odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Wybacz, ale to sztafeta i teraz inni niech niosą pałeczkę. Ja mogę sobie już z dalsza popatrzeć na to. A co do lawiny, nie ta mądrość etapu. -
Będąc dziś na wystawie w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego przez pszczyńską bibliotekę, pomacałem eksponaty, i odkryłem tam knigę pt. Paulin Chomicz. "Teorja względności Einsteina w świetle filozofji absolutnej Hoene-Wrońskiego" Prace Instytutu Mesjanistycznego w Warszawie. Nic nie wiem o chłopie i może ktoś mnie oświeci. Bo spodobało mi się (choć połowicznie) pierwsze zdanie w niej, które brzmiało coś tak: "Ostatnio są modne dwie fałszywe teorie filozoficzne, Marksa i Einsteina ..."