Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Ty to masz dobrze. Nikt Cię już nie opieprzy, że robisz OT. Co było tak inspirujące. Ech. Gdzie ten Granat ?
  2. Przypadek Cukrówki i brak danych o tożsamości poległych, może powodować brak danych o majorze J. Cesarzu i jego dalszych losach po 8 września 1939 roku . Zgadza się. Ciężarówek do wożenia rannych było pięć. Mogli postrzelonych zabrać do punktu medycznego i tam umarł Cesarz. W tym momencie zdarzenia są rozłączne.
  3. F. Bardzik przypuszcza że mjr Cesarz został dobity, bądź mógł normalnie umrzeć. Może tak: Bardzik sugeruje, że Cesarz nie miał prawa przeżyć, bo gdyby przeżył, zostałby dobity. Do chwili obecnej major nie odnalazł się, więc jest bardzo prawdopodobne że zginął w taki sposób jak w relacji podaje Bardzik. Z tym "bardzo" się nie zgodzę. Wszystkie te relacje i zeznania skłaniają sie ku temu, że jednym z dwóch polskich żołnierzy ( w oficerkach) widzianych w rowie pod Cukrówką, był major J. Cesarz. A z tym już w całości. za łączeniem obu wydarzeń przemawia: - zgodność pory dnia w relacjach Chmielowca i Bardzika - odnotowanie tylko jednej strzelaniny w lesie przez Chmielowca. Natomiast w Twym proponowanym przebiegu jest nieścisłość. Bardzik nie twierdzi że widział śmierć Cesarza. Ale - major był widocznie ciężko ranny, skoro zaczął mdleć ( zrobił się blady i osunął się - jak relacjonuje Bardzik ), Bardzik i Ciesielski słyszeli strzały w miejscu gdzie ich ostrzelano, gdy maszerowali dalej do Lipska. Ponadto Bardzik mówi że był świadkiem dobijania rannych. Ocalały żołnierz opowiadał że Niemcy w rowie kopali zwłoki, sprawdzali w ten sposób czy ktoś żyje. Więc Cesarz w tym przypadku nie powinien wyjść żywy. Jak podaje Bardzik, wszyscy szli pod ręce. Czyli po ostrzale kolumny, powinni jeszcze parę metrów przejść, bo tak można wywnioskować z relacji Bardzika, zanim mjr Cesarz zaczął tracić przytomność. A w Cukrówce, w strone Lipska około 100m od całej grupy zabitej w rowie, leżało zabitych 2 oficerów. Czyli jednym z zabitych 2 oficerów musiał by być dobity major Cesarz. Jeżeli Bardzik prowadził Cesarza jeszcze 100 m to jak mógł widzieć o zmierzchu dobijanie kilku ? Kilku mogło być tylko w głównej grupie ciał. Zakładając, że zaobserwował to zatrzymawszy się z Cesarzem, ze stu metrów raczej nic nie widział. Zatem Niemcy musieliby dobijać rannych niezwłocznie po ostrzelaniu, co nie pasuje do tych odnotowanych wydawanych rozkazów rozstrzeliwania i dobijania i relacji Ciesielskiego, który tego nie odnotowuje. Bardzik raczej jak Ciesielski, słyszał strzały i przypuszczał.
  4. Bardzik nie twierdzi że widział śmierć Cesarza. Oczywiście. Ale ją uprawdopodabnia tymi kilkoma innymi dobitymi. Anonimowymi. To było tuż po wojnie, ludzie podobno zabici jeszcze długo się odnajdywali, więc on zeznał tak by ewentualnie nie wyjść na idiotę.
  5. Matura z matematyką

    Co umie i czego go nauczyli na uczelni było później. Sprawdzian z maty był "maturalny".
  6. "ustawili nas w rowie" - cytat z Chmielowca wypowiedź ocalałego żołnierza to nawet pasuje do opisu Bardzika. I myślę że Chmielowiec opowiada w zeznaniu nieco ogólnikowo, co opowiadał mu ocalały żołnierz. Możliwe że mówił zepchnęli nas do rowu i strzelali, ja przeżyłem będąc ranny. Widocznie słabo z powodu pośpiechu sprawdzali czy ktoś jeszcze żyje w rowie. Czyli Waćpan wyznajesz pogląd, że nie było mordu pod Cukrówką (znanego jak w opisie w sprawie przeciwko Mansteinowi itd) ? A ostrzelanie kolumny opisywane przez Bardzika to właśnie ten mord ? Też mi to chodziło po głowie. Jedno jest pewne. Wtedy mamy ciała. Ale jest jeden szkopuł. Jam mam zasadnicze zastrzeżenie do akt spraw o uznanie za zmarłego prowadzonych zaraz po wojnie. (stąd mój sceptycyzm do inicjatywy MS) To nie były staranne postępowania, a wnioskujące je rodziny podstawiały świadków, przekonanych ale nie wiedzących na pewno. W Pszczynie leży podobno ppor. Piechulek z 16 pp, akta podobno są, a ja mam relację jak walczył za Sanem. Bardzik napisał to pismo na życzenie wdowy. Musiał w nim maksymalnie uprawdopodobnić śmierć jej męża, by mogła nią prawnie zostać. Więc to stwierdzenie, że widział dobijanie może być cokolwiek przesadzone.
  7. Trzeba pogratulować Panu Sołtysiakowi, że wymyślił tak zgrabną formę dzielenia się z nami wiedzą. Mam nadzieję, że się na mnie nie obraził. Że pierwsza, wcale nie znaczy, że prawdziwa. Nie byłem świadkiem śmierci majora Cesarza, gdyż popędzono nas dalej, lecz widziałem kilka wypadków dostrzeliwania przez konwojentów rannych w czasie tej strzelaniny żołnierzy naszych. Z wszelką pewnością więc i majora-lekarza Cesarza, jako ciężko rannego, spotkał ten sam nieszczęsny los. To powinno być kilka ciał.
  8. Matura z matematyką

    Praca w informatyce. Inżynier po kierunku z ładnym dyplomem (i takąż maturą z maty).
  9. Matura z matematyką

    Moze trzeba dopasowac poziom nauczania do mozliwosci uczniow a poziom egzaminow do poziomu nauczania. Wtedy nie bedzie niespodzianek. A będą. Już są. Znajomy (matura po reformie) wrócił z długiej rozmowy z ewentualnym pracodawcą. Długiej, bo pracodawca zrobił mu z marszu dwugodzinny egzamin z samej matematyki. W papier już się nie wierzy. Ja wiedziałem, że tak będzie. Ja wiedziałem. Ale dla niego to była niespodzianka.
  10. dziś dochodzę do wniosku ze gdyby nie paczki od rodziny z Reichu i paczki z ewangelickiej parafii w Legnicy - moglibyśmy niemal głodować. Tak się zastanawiam, że nasza róża ma pełne prawo do tak subiektywnego oglądu, ale jej wniosek jest nieprawdziwy. Bo jak wiemy skala pomocy była duża. Jeżeli spojrzymy na to z punktu widzenia "PRL-owskiego łowcy towarów", to łatwość pozyskiwania pewnych produktów z źródeł pozasklepowych osłabiała instynkt łowiecki "łowcy". Ale stąd też wniosek, że gdyby paczek zabrako to wcale nikt by z głodu nie umarł, tylko przeniósłby swój obszar polowań z kościołów na PSS-y.
  11. A tam monotonia i szarzyzna. Chyba w kolejce po papier toaletowy (monotonia) i po zakupie (szarzyzna). Ten instynkt łowcy o którym wspominasz czynił zakup najprostszego produktu tak ekscytującym. Osobiście wolę jednak inne emocje i niech to przypadkiem nie wraca.
  12. Prosty wniosek że przyznano go mu na zachodzie. JPP podaje że: "Zaraz po wojnie płk dypl Kazimierz Janicki dowódca PD w 7 DP dopilnował w Londynie oficjalnego zatwierdzenia awansu J. Pelca. To on również w pierwszych dniach września postawił wniosek o VM dla J. Pelca i całego 74 pp." W tym aspekcie ciekawszy jest ten "major", bo jak dopilnował, to powinno być w aktach ppłk.
  13. Od kiedy to chrom czy nikiel rdzewieje? Koło czyli rower masz w domu ?
  14. Kuty nie kuty. Wygląda na to, że ktoś sobie pomógł cienką warstewką chromu lub niklu, stąd Twoje kłopoty. Wpierw polerując pastą polerską (bo tym jest pasta do zębów) ją usunęłaś, potem odrdzewiacz to jeszcze pogłębił. Poszukaj jakiejś chromowni w okolicy i spróbuj odtworzyć warstewkę.
  15. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie 2012

    A tak na marginesie. Myślałem, że nasz dawny sąsiad ze wschodu (a obecnie z północy) zmienił hymn. A tu nadal "Niezłomny sojusz".
  16. Warto zapoznać się z perypetiami jakie przydarzyły się przy tej okazji W. Korfantemu.
  17. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie 2012

    Z racji nikłego zainteresowania wspomnianym turniejem zauważyłem ciekawą prawidłowość w rozmowach o polskich siatkarzach. Po meczu z Argentyną mówiono "wygraliśmy z Argentyną", w następnym "nasi przegrali". Podobnież było z innymi a zwłaszcza po Australii. Czyżby identyfikacja była tylko "z sukcesem" ?
  18. Kryzys wywołali fizycy

    To jeszcze ciekawsze: http://wolnapolska.pl/index.php/Gospodarka/2012080715859/istota-kryzysu-finansowego/menu-id-159.html zwłaszcza to "jakoby" Schemat pierwszy: wzrost obciążeń podatkowych musi (jakoby) wpłynąć negatywnie na tempo wzrostu gospodarczego, Czyżby PO chciało uprościć podatki i pan prof poczuł się zagrożony na kasie ?
  19. Anegdoty związane z II RP

    "Ostatnie raporty o ogólnym stanie bezrobocia wskazują, że wzrost bezrobocia zmniejsza się". Zdanie jak najbardziej poprawne. Obecnie dodalibyśmy słowo dynamika przed wzrostem.
  20. Ulubione cytaty z książek

    "Tylko głupiec podejmuje walkę, której w żadnym razie nie może wygrać" Zdanie jest nieprawdziwe, zawsze jest jakaś szansa ("przed"). Jest to najczęściej komentarz "po" tych co nie ryzykowali.
  21. Lekarze byli trochę bogatsi od przeciętnego wojskowego, więc może mogli sobie pozwolić na lepszy sort materiałowy, niekoniecznie regulaminowy. A tak w ogóle Wszystkiego najlepszego
  22. Mówi że nie mieli hełmów czy pasów. Dokładnie to pisze: Leżeli obok rowu przydrożnego bez pasów, czapek i broni. Ale mam pytanie do speców od umundurowania. Czy umundurowanie lekarzy w jakiś istotny sposób odbiegało od standardowego munduru ? Bo spisany przez Ciebie Niebrzydowski podaje: Mieli inne mundury i buty oficerki. (...) Byli jednak inaczej ubrani niż reszta zabitych.
  23. Tomaszu N nie wydaje Ci się dziwne że nikt ze świadków nie wiedział gdzie zginął mjr. Cesarz? Akurat mnie to nie dziwi. Natomiast dla mnie mord to poważna sprawa i nie widzę powodów by iść w ślady sędziego J. Gdyby w swoim czasie nie robił śledztwa pod tezę i ustalił detale, zweryfikował je, nie byłoby problemu. Bo póki co nie mamy ciała więc nie mamy i zbrodni. Tych dwóch osobno, mimo oficerek, nie da się w świetle zeznań świadków jednoznacznie przyporządkować ofiarom ostrzelania kolumny, gdyż Cesarz zgodnie z relacją Ciesielskiego był kompletnie umundurowany, a oni nie. Poza tym szło 15, rozstrzelano 15 (jeden przeżył) powinno być 14 ciał i tyle jest. Na ofiary ostrzelania kolumny brak miejsca. Niemcy ciał nie wywozili, rannych tak, stąd wniosek, że Cesarz został w lesie Cukrówka ciężko ranny i zmarł w jakimś punkcie medycznym. Bo jego śmierci nikt nie kwestionuje, natomiast świadków mogących jednoznacznie stwierdzić jego śmierć na miejscu brak. Więc ja bym Cesarza do mogiły w Lipsku nie przyporządkowywał.
  24. Widzę,że łączysz oba wydarzenia. Według mnie bezpodstawnie. Bo gdzie u Chmielowca ten samochód pancerny ? w drugą stronę. Ciesielski pisze, że ustawili ich dziesiątkami. Jak i po co piętnastu tak ustawić ?
  25. Tylko Chmielowiec pisze, że ten ocalały żołnierz mu powiedział, że był z 14 kolegami. Dokładnie tyle Chmielowiec odnalazł ciał. Więc gdzie zwłoki Cesarza i innych ?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.