Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,175
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Fakt styl inny, emocjonalny, błędy językowe też. Ale chciałbym zauważyć, że sens np tego zdania: i szlag mnie trafia gdy widzę młodzieńca w koszulce z wizerunkiem Che czy czerwoną gwiazda spokojnie sobie spacerującego po ulicy, gdyby ten sam młody ignorant wyszedł w koszulce z hakenkreuzem na ulice , dostał by po pysku od przyzwoitych ludzi , a potem prokurator zainteresował by się jego poglądami, jest dziwnie podobny do: Jeżeli wspólnota, którą mają zamiar osiągnąć dzisiejsi komuniści ma być zarządzana demokratycznie, a prawdopodobnie coś takiego się w wypowiedziach Kolegów ze skrajnej lewicy na forum pojawiało, to się chyba w ramach kodeksu karnego mieści. Czy typowi faszyści dążą do demokratycznie zarządzanej wspólnoty? Chyba raczej nie. Poza tym są expressis verbis wymienieni w kk.
  2. Bruno. Gdzie ja napisałem, że każdą ? Tylko tę uzurpującą sobie wiedzę i władzę o tym co jest dla mnie dobre.
  3. Bruno Wątpliwy napisał: A generalnie mam wrażenie, które już w tej dyskusji zostało odnotowane, że przejęcie władzy w Polsce przez komunistów, zarówno rozumianych poprawnie (tzn. tych, którzy chcą wprowadzić ustrój komunistyczny), jak i potocznie (tj. takich, którzy chcą przywrócić tzw. realny socjalizm) za bardzo nam współcześnie nie grozi. Z różnych powodów. Ewolucja w kierunku jakiegoś quasi-faszystowskiego szaleństwa, za którym opowie się jakaś, zauważalna część sfrustrowanego kryzysem społeczeństwa - już chyba prędzej. Akurat ja mam odwrotne wrażenie, gdyż obok deklaratywnego komunizmu Naryi et consortes mamy też ten pełzający, w którym każdy z nas ma drobny udział, a którego wyrazem jest milion urzędników i opasłość dzienników ustaw. W ten sposób wolność "od" powoli przechodzi w wolność "do", a ta, przy nadprodukcji prawa, często sprzecznego, do braku wolności. Czyli grozi nam taki quasi-komunizm bez zadeklarowanych komunistów, prawdopodobniejszy od faszyzmu, gdyż największym marzeniem tych 75 % młodzieży, która chce zostać, jest etat w urzędzie.
  4. Żebym ja tu musiał bronić Bruna, który wychodzi na całkiem przyzwoitego wolnościowca. Gregski istota tkwi w art. 13 Konstytucji do którego się Bruno na początku odwołał. A tam jest tylko zakaz odwoływania się do "metod i praktyk" więc faszyści nie chcący "praktykować" (są tacy?) mogą jak najbardziej głosić swe poglądy. Smardzu, niestety "ukierunkowane" ograniczanie wolności najczęściej obraca się przeciw założeniom i pomysłom tych którzy je wprowadzają.
  5. Dziękuję za eleganckie rozwiązanie problemu użycia przeze mnie właściwego niewłaściwego słowa. Słowo "mówił" nie oddaje tego co sądził o tym mówieniu Miłosz z kolegami. A to jest w mym poście istotne. Na marginesie Tomaszu. Na pytanie, co robić gdy 95% chce wprowadzenia komunizmu, 2,5% nie, a 2,5% jest przeciw - też się czuję zwolniony od odpowiedzi. Ogólnie - zob. post. 32. Natomiast po szczegóły programu pokojowego wprowadzenia komunizmu - to już nie do mnie. Akurat szczegóły są ważne i podanych przez Ciebie proporcji ja się boję. Już mniej 51% za komunizmem 49% przeciw (zakładając że to się przełoży w podobnej proporcji na Sejm), bo w Twoim przykładzie kłania się już bardzo nisko artykuł 235 Konstytucji.
  6. Akurat nie tych "klasyków" miałem na myśli. Klasycy to Zdziechowski, tamci podróba. Ale jego przykład jest dobry na wykazanie wyższości tego z mlekiem matki nad intelektualnym. Jak mi błyska w pamięci Miłosz wspominał o nim, że kręcił się po wileńskim uniwerku jakiś staruszek i coś tam mówił o piekielności komunizmu.
  7. Cóż Bruno. Jakoś piszą tylko ci od tego z mlekiem matki, a polscy klasycy intelektualnego antykomunizmu, według przedwczorajszych badań zniesmaczonego Secesjonisty, nie przebijają się do ogółu świadomości.
  8. A co to jest postkomunizm? Krótki etap przejściowy między komunizmem a kanibalizmem.
  9. "Szachista" von Kempelena i inne "automaty"

    Silnik rakietowy w którym sprężone powietrze wypycha wodę dyszą. To bardzo prymitywna rakietka, do której komory silnikowej wlewało się z 1/3 - 2/3 objętości wody, a potem pompowało powietrze do oporu. Po ustawieniu w pionie i zluzowaniu zaczepu poduszka powietrzna nad wodą wypycha wodę dyszą, dając odrzut. W ptaszku "napęd" musiałby mieć kształt fajki.
  10. "Szachista" von Kempelena i inne "automaty"

    Jeżeli był "odrzutowy", to samo ulatujące powietrze mogło dawać dźwięki. Ale samym luftem go nie napędzisz. Za lekkie do odrzutu. Ale dodanie wody do zbiornika jako czynnika "odrzutowego" dawałoby taki zasięg. Był jeszcze sztuczny człowiek króla Egiptu Ptolemeusza Philadelphosa (260 p.n.e.) Co o nim wiedzą Helleni ?
  11. A co do pierwszego ? Jednomyślnie czy większością ?
  12. Bruno Wątpliwy napisał: Jednak poczekałbym z plotkowaniem na samych zainteresowanych i ich ewentualne wypowiedzi, jak to dokładnie widzą, także w kontekście art. 13 konstytucji. Jeżeli widzą to tak, że w drodze całkowicie swobodnego wyboru społeczeństwo polskie ma utworzyć idealną wspólnotę komunistyczną, ta wspólnota nie zostanie nikomu narzucona siłą i będzie można ją opuścić, jak się znudzi - to dla mnie jest to pogląd dopuszczalny. Pierwsze wytłuszczenie: Rozumiem że masz na myśli jednomyślnie, a nie większością głosów. Co do drugiego wytłuszczenia, Narya się na Ciebie obrazi. Według niego to niemożliwe. W każdym razie gdy podałem gdzieś na forum informację, że w ZSRR przegłosowano podobną ustawę, Narya uznał ją za nieważną. Naprawdę, Twoim zdaniem, można przegłosować osiągnięcie idealnej wspólnoty komunistycznej ?
  13. "Szachista" von Kempelena i inne "automaty"

    Fodele a co tam w Helladzie piszą o drewnianym gołębiu Archytasa z Tarentu (400 p.n.e.) ? Podobno latał i gruchał.
  14. Niemiecki szmelc pancerny.

    A masz cały artykuł:
  15. A badał ktoś brak wpływu dzwonienia na burze ? Jeżeli przelot samolotu odrzutowego może zaburzać kruchą równowagę par przechłodzonych i wyzwalać kondensację pary przechodzącą w chmury (deszczowe?), to czy propagująca w wszystkie strony fala ciśnienia nie może powodować podobnych efektów ?
  16. Bruno Wątpliwy napisał: Szczerze mówiąc, nie przypominam sobie, aby np. Narya kiedykolwiek chciał siłą obalać aktualny ustrój społeczny-polityczny lub gospodarczy, czy odwoływał się do "totalitarnych metod i praktyk". Konsekwentnie chyba deklarował się, jako zwolennik czegoś innego, niż totalitaryzmu. Raczej humanitaryzmu. Ale to bardzo brzydko plotkować o - w tym momencie - nieobecnych. Tym bardziej, że ja np. osobiście nie śledziłem dokładnie wszystkich wątków dyskusji z ww. Kolegami. Już przypominam: https://forum.historia.org.pl/topic/1656-twoja-orientacja-polityczna/page__view__findpost__p__173993 Samuela sobie daruję, zaglądnij na "1917" Widłobrody napisał: Przypomina mi ów antykomunizm walkę o pokój, która miała byc własciwa postawą. Szczególnia taka walka, po której miał kamień na kamieniu nie zostać. Za to ci, którzy nie chcieli walcyć o pokój, tylko żyć w pokoju, podpadali pod kategorię podrzegaczy wojennych. Wybacz ale w jaki sposób osoby deklarujące nawet sprzedaż sznura podpadają pod Twą kategorię ?
  17. Bruno Wątpliwy napisał: Anno Domini 2012 oznacza walkę z Naryą i Samuelem, którzy (jak ich zrozumiałem) chcą w pokojowy sposób wprowadzać komunizm, Chyba Kolega jest niedoinformowany. Obaj złożyli samokrytykę i są już "rewolucyjni". Słyszałem o kuchennych rewolucjach, gdzie można zobaczyć pokojowe ?
  18. "Szachista" von Kempelena i inne "automaty"

    Drozów to był ród. A te maszyny stworzył P. J. Droz junior. Jego tatuś skonstruował psa który pilnował koszyka jabłek. Zabranie jabłka z koszyka skutkowało szczekaniem psa aż do jego zwrotu. Senior zrobił też murzyna, który pytany o godzinę podawał właściwą ludzkim głosem. Prezentowane automaty były dodatkiem do zaprezentowanej w roku 1774 w Paryżu "Idylli pasterskiej" Był to automat realizujący scenkę rodzajową w którym wieśniak jadący na ośle był wpierw obszczekiwany przez psa, potem była scenka pasterska nad całością wschodziło i zachodziło Słońce. A co ze sługą - automatem Alberta Magnusa, któy gościom otwierał drzwi i grzecznie pozdrawiał wchodzącego ? Podobno załatwił go laską wystraszony powitaniem sam Tomasz Akwinata.
  19. Mord pod Ciepielowem

    Styczeń 1956 roku. Ale tu masz maszynopis Gumkowskiego, trochę się różniący się. brak kartki/kartek ? ciekawostką jest, że tu pisze o wszystkich podpisanych zdjęciach.
  20. Mord pod Ciepielowem

    Cd.
  21. Mord pod Ciepielowem

    Może wersja "połówkowa" do czytania"
  22. Mord pod Ciepielowem

    No to może tekst podstawowy czyli J. Gumkowski w "Za Wolnośc i Lud":
  23. Bruno Wątpliwy napisał: Możesz Tomaszu doprecyzować? Sorry Bruno za te porównania, ale jak zacząłem od mleka, to muszę ciągnąć dalej ten nabiał. O co chodzi Bruno ? Jakby to wyjaśnić ? Chodzi o to tak naprawdę już same słownictwo, użycie przedrostka anty w słowie antykomunizm, jest zwycięstwem komunistów i dowodzi jak głęboko ta zbrodnicza idea tkwi w każdym z nas. Pod płaszczykiem głoszenia szczytnej idei doszło bowiem do zamiany pojęć, odwrócenia znaczeń. Bo antykomunizm to naprawdę wolność, a komunizm to zniewolenie czyli antywolność. I właśnie tak powinno się to mówić, tak myśleć i tak odczuwać. Bo dopiero ta przeciwstawność: wolność – antywolność, oddaje rzeczywistość problemu, bo to nie my wolnościowcy jesteśmy anty-, tylko ci zrodzeni czy wychowani do niewoli w sercu i umyśle. Bo wolność to też odpowiedzialność, a od tej kto może próbuje się uchylać. Bo wolność (ograniczana jedynie prawami innych osób), jeżeli nie jest w sercu, jest przegrana. Bo wolność (intelektualnie) już w założeniach jest przegrana w walce z antywolnością czyli komunizmem . Bo my wolnościowcy nie możemy zakazać głoszenia tych jakże zabójczych idei (wolterowsko: „Nienawidzę twoich poglądów, ale oddam życie, abyś mógł je głosić”)... Co więcej, jak to zauważył tow. Ulianow, sprzedamy wam też sznur na którym nas powiesicie. Bo niesprzedanie wam byłoby ograniczeniem waszej wolności, czyli zaprzeczałoby naszym ideom. Stąd próby intelektualnej walki z antywolnością są skazane na porażkę. Tyle jest bowiem wolności (czyli antykomunizmu) ile jest jej w nas. Bruno popełniłem tu kilka lepszych tekstów wolnościowych (czyli antykomunistycznych w obowiązującym dziś języku), więc myślę, że tyle wystarczy.
  24. Stan wojenny

    Stan wojenny to powoli taka bajka o żelaznym wilku. Więc może coś co znalazłem przy okazji szukania dokumentów o SZSP. To podwędzona przeze mnie z portierni akademika instrukcja pracy: Z góry zaznaczam, że to nie było dla jaj, tylko całkiem serio. Tu przepustka: w poniedziałki i piątki wchodziłem przez okna komuś do pokoju na parterze.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.