-
Zawartość
8,154 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
Ja tu podejrzewam władzę o złe intencje, a tu popatrz, taki Ziobro ruszył z odsieczą: Projekt zakłada, że każdy skazany na co najmniej 10 lat pozbawienia wolności byłby - w okresie na sześć miesięcy przed zakończeniem odbywania kary lub zwolnieniem warunkowym - badany przez psychiatrów lub seksuologów. Lekarze orzekaliby, czy konieczne jest umieszczenie skazanego na dalszy pobyt w zakładzie zamkniętym bądź poddanie go leczeniu ambulatoryjnemu. Może zmienić projekt na: Projekt zakłada, że każdy skazany na co najmniej 10 lat pozbawienia wolności oraz skazany przez Trybunał Stanu bez względu na wysokość wyroku byłby - w okresie na sześć miesięcy przed zakończeniem odbywania kary lub zwolnieniem warunkowym - badany przez psychiatrów lub seksuologów. Lekarze orzekaliby, czy konieczne jest umieszczenie skazanego na dalszy pobyt w zakładzie zamkniętym bądź poddanie go leczeniu ambulatoryjnemu. Skazani przez Trybunał Stanu na krótsze wyroki byliby automatycznie kierowani na brakujący okres półrocznych badań do zakładu zamkniętego.
-
Zaopatrzenie w systemy dostarczania i odprowadzania wody z starożytnych miast
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Nawet synowie Judy z tym sobie radzili. W 2 Księdze Królewskiej rozdz 20 jest takie coś: 20 A czyż pozostałe dzieje Ezechiasza, cała jego działalność i to, jak zbudował sadzawkę i wodociąg i sprowadził wodę do miasta - nie są opisane w Księdze Kronik Królów Judy?7 21 I spoczął Ezechiasz ze swymi przodkami, a syn jego Manasses, został w jego miejsce królem. -
Cała nadzieja w specsłużbach. A nuż wszystko nagrywają.
-
Ne bez znaczenia był fakt, że te negocjacje po obu stronach prowadzili oficerowie pruscy. Jak to sam opisał koniec negocjacji: "Piszący te słowa szczęśliwy powrócił do Wilkiszek, a następnego dnia towarzyszył gen. Dybiczowi do młyna, gdzie przybył również gen. Yorck wraz z płk von Roederem i swym pierwszym adiutantem mjr von Seydlitzem. Poza piszącym te słowa gen. Dybiczowi towarzyszył tylko hrabia Dohna, tak więc w rokowaniach brali udział tylko Prusacy z krwi i kości." Natomiast dla samego Clausewitza pewnie nie bez znaczenia był fakt, że pod Yorckiem służyli jego dwaj bracia Fryderyk i Wilhelm.
-
Zaopatrzenie w systemy dostarczania i odprowadzania wody z starożytnych miast
Tomasz N odpowiedział Furiusz → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Natomiast stosunkowo świeżą jest praca trójki badaczy, a w zasadzie odczyt z sympozjum naukowego państwa A.N. Angelakis, Y.M. Savvakis, i G. Charalampakis3, na temat akweduktów w świecie minojskim. Bez ogródek stwierdzają oni, że to minojczycy wymyślili akwedukty i że to ich technologie rozwineli następnie z powodzeniem mieszkańcy Grecji, Bliskiego Wschodu oraz Rzymu. Minojczycy mieli wybitną technikę sanitarną. Ale można coś się dowiedzieć o rozwinięciu technik minojskich przez Greków ? Uchodzili raczej za niechlujów. -
Z grubsza wiadomo od samego Clausewitza, który opisał to w "Der russische Feldzug".
-
Przemyt i handel za granicą w PRL
Tomasz N odpowiedział curious → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Jak się dostało paszport na KK, można było obiegać się o tzw. promesę dewizową, czyli prawo do kupienia owych 10$ za oficjalną cenę (kwoty nie jestem pewny, opieram się na danych, przytoczonych przez Secesjonistę). W każdym razie kwota ta była tak śmiesznie niska, że - poza nieliczną grupą osób, która pracowała w KK na tzw. "kontraktach" - turystyczne odwiedziny KK za własne, ciężko zarobione pieniądze były i tak niemożliwe Chyba się mylisz. Była nawet taka książka "Europa za 100 dolarów". -
L. Kowalski "Pamiętnik byłego komunisty"
Tomasz N odpowiedział Ludwik Kowalski → temat → Dzieje najnowsze
Doczytałem póki co do Śmierci wodza. Mnie się musi podobać. Widać tu podejście ścisłowca, miejmy nadzieję, że pewne sprawy udzielą się po lekturze i humanistom. Ale mam pytanie. Piszesz o szkoleniu w Koszalinie na działach plot 88 mm. To były te sławne "acht koma acht" ? -
Lodówka robi imprezę i zaprosiła znajomych. Już jest grubo. Odkurzacz się nawciągał, kuchenka daje w palnik, pralka się rozkręca, kaloryfer już nagrzany, a wentylator dmucha suszarkę. Lodówka rozdaje zimne drinki. Nagle w kącie dostrzega smutnego Trabanta. Podchodzi do niego, podaje mu drinka... - Masz Trabant, nie smutaj, napij się! - Nie mogę. Jestem samochodem. (A w Wieliczce by się napił. Tam był szyld: "Naprawa samochodów i Trabantów")
-
Ależ jak najbardziej. Tym bardziej, że ma inne tomy z tej serii, których ciekawym. Tak jest jak się ma tego za dużo i potem leżą w najmniej spodziewanych miejscach. Sam się podobnie wkurzałem przez lata na brak pewnych interesujących pozycji, nawet sobie je odkupiłem na aledrogo. A tu nagle się okazało że w szafie ubraniowej jest półeczka i na niej nabierają mocy.
-
A ja wypatrzyłem w znajomego biblioteczce tydzień temu przedwojenną książkę "Człowiek i siły przyrody" H. M Vovelsa. Wydana nakładem wydawnictwa "Trzaska Evert Michalski SA" w ramach serii "Biblioteka wiedzy". Mocna pozycja prezentująca pewien etap wiedzy o technice. Czytam po raz kolejny.
-
No i są jeszcze krewni i znajomi Królika. Co o nich wiadomo ?
-
"Szachista" von Kempelena i inne "automaty"
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Ten automat sterowany telefonem, a właściwie głosem przez telefon, nazywał się "TELEVOX". Wymyślił go inż. Wensley, z zakładów Westinghouse. Był on przeznaczony do kontroli działania urządzeń w miejscach trudnodostępnych dla człowieka, lub w których stała obsługa ludzka była nieopłacalna. Polegał on na tym, że robot miał podporządkowane dźwiękom o różnej wysokości tonalnej różne czynności. By uniknąć przypadkowych zakłóceń, dźwięk trzeba było powtórzyć przez telefon trzy razy. Czyli kierownik dzwonił pod numer Televoxa, zapytywał np re-re-re co nakazywało np sprawdzenie ciśnienia wody. Televox odpowiadał w tym samym kodzie tzn trzykrotnym dźwiękiem o konkretnej wysokości (np sol-sol-sol), odpowiadającym zakodowanemu stanowi urządzenia. Zaraz na początku pojawiły się kłopoty, gdyż różne osoby wydawały niby te same dźwięki w różny sposób, z czym wynalazca poradził sobie wprowadzając gwizdki tonalne dla obsługi. Czyli takie pełne sterowanie głosem się nie powiodło. -
Mnie tam się obiło o uszy co wynajdowano w Kubusiu Puchatku. Jeden nawet napisał książkę "Tao Kubusia Puchatka".
-
Tomaszu N., sprawdź sobie, po co wstrzykiwano wodę do cylindrów silników lotniczych...? A znalazłem. Jedną z metod na zwiększenie mocy silników z zapłonem iskrowym było zwiększenie stopnia sprężania. Ale to miało granice, po po przekroczeniu pewnego stopnia sprężenia mieszanka ulegała samozapłonowi jak w dieslu. Tylko tu dochodziło do tego przy złym położeniu tłoka (zbyt wczesnym), przez co tłok mógł polecieć z powrotem, zakręcając korbowodem w drugą stronę. Więc ktoś wpadł że wcale nie trzeba rezygnować zwiększonej mocy wynikłej z zwiększonego sprężania w silnikach iskrowych, tylko trzeba sprężaną mieszankę lekko schłodzić poniżej temperatury samozapłonu wtryskiem niewielkiej ilości wody tuż przed podaniem iskry. Więc zły przykład. Woda i tu zabierała ciepło.
-
"Szachista" von Kempelena i inne "automaty"
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Nie mam. Ale mam o początkach androidów sterowanych telefonem. A co z Blaszanym Drwalem (inspiracja innym Twoim tematem) ? -
"Szachista" von Kempelena i inne "automaty"
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Raczej na pewno. Ale miał ten skrót (RUR) na klacie i tak mamy roboty, robotykę itd. Bo Czapka mało który "techniczny" czytał, a wystawę odwiedziło ich wielu. -
"Szachista" von Kempelena i inne "automaty"
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Historia ogólnie
Jak już analizujemy wpływ literatury, to może bardziej współcześnie czyli niejaki R.U.R. Choć literacki, "zaistniał" też fizycznie. Na wystawie modeli inżynierskich zorganizowanej w okresie międzywojennym w Londynie niejaki kpt. Richard sporządził taki model o wadze 100 funtów, nazwany twórczo "Robot", który wygłosił mowę powitalną na otwarcie wystawy. -
Żona oficera nie mogła pracować. Jeżeli pracowała, musiała się zwolnić. Jakiś dodatek "małżeński" musiał być.
-
Taka ciekawostka: ordynans m.in. przysługiwał i oficerom młodszym (kapitan-podporucznik),ale wyłącznie tym co są wdowcami z dziećmi - co zdaje się być zrozumiałe, oraz oficerowie młodsi żonaci - co już nie wydaje mi się zrozumiałym. Nie mieli na dodatek finansowy więc dawali służącego za friko.
-
Nowe rodzaje broni wpowadzone w I wś
Tomasz N odpowiedział Gnome → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A takie noże okopowe ? -
No i nadszedł ten dzień. Dzisiaj była imprezka dla uczniów teraz jest dla kadry, ja absolwent zabawię się jutro.
-
Konferencja o Śląsku i Ślązakach w I wojnie światowej
Tomasz N odpowiedział Leuthen → temat → Konferencje i zjazdy
Ooo to mam Was trzech po rząd. -
Temat jest szerszy, więc ja może o tym zjawisku na większym forum czyli "boazerii". Niewątpliwie przy tej ilości użytkowników to już zjawisko socjologiczne, w sam raz do badania nastrojów, więc mnie interesują zamieszczane tam tematy. Ostatnio (20.11) pojawił się temat "Głupia większość" i to na forum ogólnym. Zagajenie tematu: Witam, proponuję dyskusję i zbieram informacje na temat przykładów w których demokratyczna decyzja okazała się fatalna, lub gdy ludzie byli przeciwni mądrej decyzji panującego, a także o głupich przekonaniach ogółu społeczeństw (jak to, że pomidory są trujące). A dziesięć dni wcześniej pojawił się temat "Mniejsze zło"
-
na Historykach co jakiś czas się rejestruje użytkownik który piszę parę, paręnaście postów itp, często po prostu bardzo głupich i znika. Bo tam można mieć kilka nicków, więc jak ktoś czuje, że się oszkapił, to zmienia i od nowa.
