Skocz do zawartości

Tomasz N

Użytkownicy
  • Zawartość

    8,155
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz N

  1. Czy mu było słodko umierać ?
  2. Na mnie nie licz, bo ja akurat jestem zwolennikiem zasady: "Za Ojczyznę należy przelewać krew, ale lepiej żeby to była krew wroga niż własna". Poza tym jak tego obecnie dokonać, skoro Sejm zniósł karę śmierci i w czasie wojny.
  3. A nie napisałby Kolega coś więcej niż takie zajawki ?
  4. Rosja i komunizm.

    Lepiej sobie sam poszukaj na forum i sam coś napisz. Coś niecoś na ten temat tu jest. Inaczej obudzisz administracyjnego zwierza.
  5. Prośba o pomoc w indentyfikacji pojazdu

    A próbowałeś na "Odkrywcy"? Tam jest dział Pojazdy.
  6. Bezwarunkowa kapitulacja

    Pojechał do Kesselringa (który chciał go zaraz sądzić za zdradę), mimo że go po drodze wstrzymywano i ostrzegano. Honor mu nie pozwalał nie pojechać. Już ten przykład z Włoch tu gdzieś dałem. Jakaś mała grupka Niemców została okrążona przez włoskich partyzantów i mimo beznadziejnej sytuacji nie chciała skapitulować. W końcu zniecierpliwiony dowódca włoski posłał parlamentarzystę, któremu niemiecki dowódca oświadczył ,że oni są z pułku, który walczył w wielu bitwach i im nie wypada skapitulować przed Włochami. W końcu ktoś po włoskiej stronie sobie przypomniał o zestrzelonym angielskim lotniku i oddział dumnie jemu złożył broń. Ot honor.
  7. Bezwarunkowa kapitulacja

    alianci odbiorą defiladę Niemców w zwartych formacjach, Oczywiście nie wszystkich Niemców, a tylko tych we Włoszech (głównie jego podkomendnych). Jak widać starał się dbać o podwładnych nawet narażając siebie na szwank.
  8. Bezwarunkowa kapitulacja

    Chyba nie broni a karabinu (i raczej nienabitego).
  9. Bezwarunkowa kapitulacja

    Chodzi Ci o Włochy ?
  10. Nasz historyk techniki coś smutny, bo mu Admin coś za dużo powycinał. Więc może na poprawę humoru coś z tej branży. Jak pisałem wcześniej humanistyka przeniknęła do techniki. Pokłosiem tej ekspertyzy był artykuł omawiający grunty na terenie Pszczyny i jak się to powinno przekładać na historię miasta, pt: "Prapoczątki Pszczyny czyli meandry rzeki i historii" który ukazał się w czerwcowym "Pszczyńskim Niezależnym Orędowniku Kulturalnym" z 2001 r. ]
  11. Prapoczątki Pszczyny

    Dostałem pytanie na PW o te prążki w ziemi. Na tamtych zdjęciach je słabo widać, więc może takie dokładniejsze. Od dołu do góry: Jak widać na pierwszym i drugim zdjęciu są to takie mniej lub bardziej żółte pasemka gruntu tak mniej więcej pół metra od wierzchu czarnej gleby. Dlaczego są takie ważne ? Bo są dowodem na naturalne a nie sztuczne uformowanie wzgórza na którym powstała Pszczyna. Bo można go było usypać ludzkimi rękami. Lecz takie prążki robi natura, sztucznie usypany nasyp jest wymieszany, nieregularny. Takie prążki kolejnych warstw powstają w czasie topnienia lodowca, gdy pyły i piaski towarzyszące topniejącemu lodowcowi opadają na dno jeziora, na którym ten lodowiec pływa.
  12. Gdyby nie renta pieniężna, jak nic pojęcie wieczystej dzierżawy wywodziłbym z feudalizmu A co do obrazów to czy przedstawienia Trójcy Świętej nie mają jakiegoś analogu w soc-realiźmie ?
  13. Ale cacko. Mnie się najbardziej podoba to zdanie z oślicą Balaama na końcu wstępu. Ale tak ogólnie to jakbym słuchał znanego mi odkrywcę bipiramidki.
  14. Z kolei w sztuce średniowiecznej - idealizowano rycerza, przedstawiano go jako najważniejszego członka społeczeństwa, itp. A można jakieś konkretne przykłady obrazów, rzeźb ?
  15. Nowinki z wykopalisk

    To wcale nie musiała być jakaś odrębna odmiana. Może raczej chodziło o wiek rębny. Drzewa iglaste rosnąc zaczynają zaklejać żywicą rdzeń pnia tak powyżej wieku 80 lat. O jako tako odpornym drewnie można mówić u drzewa 120- letniego. Jeżeli Grecy wyrżnęli u siebie starodrzew, byli skazani na import.
  16. Nam łatwo jest teraz powiedzieć: "Mogli tego nie robić, mogli odmówić wykonania rozkazu". No tak, tylko co dalej by się z nimi stało, może sami zostaliby w obozie, ale jako więźniowie. Ja akurat pomijam wątek SS-manów, mnie chodzi o zwykłych Wehrmachtowców. Wrzesień 1939 jest akurat znakomitym wskaźnikiem stosunku prostego Niemca do Żydów. To było pierwsze zetknięcie porządnych Niemców z pejsatymi Żydami w chałatach i to co z własnej nieprzymuszonej woli potrafili z nimi wyczyniać, przekracza wszelkie wyobrażenia.
  17. Włączając się do tematu, chciałbym poruszyć jedną kwestię strat wśród ludności żydowskiej. Dane arytmetyczne mogą być nie do końca łatwe do obliczenia, gdyż wraz z początkiem wojny wielu Żydów po prostu wyjechało. Nie wiem, czy pamiętacie, ale nie planowano żydowskiej zagłady wraz z dniem rozpoczęcia wojny. Przez pierwszy rok Niemcy wręcz prosili zachodnie mocarstwa od finanse na wywóz Żydów z terenów Rzeszy. Jaki dało to rezultat, dobrze wiemy. A propos tematu, nie doszukiwałbym się podtekstów religijnych w Holokauście, choć pewnie odmiany fanatyzmu mogły odegrać jakąś (nie umiem określić jaką) rolę. Wiemy dobrze, że Himmler do normalnych ludzi nie należał. Reasumując mogę stwierdzić (tylko w swoim imieniu), że Holokaust był wydarzeniem nieco przypadkowym, który wyniknął z kolei historii. Nie udał się plan A (wywóz Żydów), wdrożono plan B (getta), a niepowodzenia na froncie doprowadziły do planu C (obozów zagłady). Oczywiście nie chce tłumaczyć Szkopów, bo nie taki jest mój cel. Staram się tylko zrozumieć, jak mogło dojść do czegoś, co dzisiaj znamy, jako Holokaust. W sumie ich tłumaczysz. Bo wychodzi, że wąska wierchuszka (nazistowska oczywiście) wymyślała jakieś plany, a biedni Niemcy musieli je realizować. Tymczasem już we wrześniu 1939 r. prości Niemcy potrafili z Żydami robić rzeczy nie mieszczące się w wyobraźni, i to wcale nie na rozkaz.
  18. Żadnych wniosków. Zaczyna Kolega przypominać tu jednego Kolegę który też "długie posty pisał" (nawet fraszkę o tym napisałem). Jego specyfiką było, że tak naprawdę nie miał poglądów, tylko poglądy dyżurne, przydatne na danym etapie dyskusji. W rezultacie jego posty były zgrabne, zawsze słuszne, cóż kiedy w całokształcie niespójne. Pomijając poprzedni przykład przejdźmy do "jabłonki": To trochę tak jak ze starą jabłonką w sadzie, która ma gałąź, wielką i pochyłą. Jak ma dużo jabłek, to grozi, że gałąź się załamie. Więc co roku od 10 lat podpieram tę gałąź na jesieni drągami, żeby się nie złamała. Jednak w tym roku byłem chory, gałęzi nie podparłem i trzask - złamała się. Przez te 10 lat jeszcze urosła, więc gdybym jej wcale nie podpierał, to katastrofa byłaby mniejsza. Można zatem twierdzić, że moja pomoc przyczyniła się do wzrostu rozmiarów katastrofy. Tyle że tak naprawdę katastrofę spowodowała nie moja pomoc, tylko jej nieudzielenie w pewnym momencie. Jak ma się ostatnie zdanie do tego z któregoś z poprzednich postów, (w którym Kolega nawet zgadza się z Secesjonistą) a który brzmi: Nie można opierać swej gospodarki na założeniu, że ktoś będzie do niej dokładał aż do końca świata W świetle tego poglądu jabłonka jest winna katastrofy, bo błędnie zakładała, że podpieranie będzie trwać do końca świata. Który pogląd Kolegi jest prawdziwy ? Ale i tak w długiej czasowej perspektywie dzięki niej zebrano więcej jabłek. To prawda, ale co będzie w przyszłym roku i kolejnych ? ------------------------------ Tomaszu N., nadal czekam na jakiekolwiek mierzalne argumenty, że spieprzenie pomocy UE jest integralnie wpisane w strukturę jej organizacji. A nie boi się Kolega, że Nobla dostanę ? Wymaganie argumentów (mierzalnych) na już jest okazywaniem braku cierpliwości. Można, jak z jabłonką, poczekać na nie te 11 lat. Bo podstawową wadą organizacji pomocy jest jej zbiurokratyzowanie, co powoduje, że pomoc niekoniecznie dostają maksymalnie służący rozwojowi społeczności a raczej ci potrafiący pisać wnioski. Biurokracja ma bowiem kłopot w ocenie jakości merytorycznej wniosku, stąd skupia się na tej formalnej. Rezultat znamy. Kiedy społeczność goni inne społeczności kierunek zmian jest jasny, mierzalny i biurokracja wyrabia. Kiedy społeczności się zrównają kierunek właściwych zmian jest nieznany i wtedy łatwo zabrnięcie w ślepą uliczkę. Weźmy chociażby przykład Japonii. Istniało tam coś takiego jak MITI, udzielające jak Unia pomocy rozwojowej. Póki Japonia goniła Amerykę w elektronice, było fajnie. Ale kiedy dogoniła, pojawiła się kwestia na jakich półprzewodnikach oprzeć dalszy rozwój. Japonia wybrała łatwiejszy german, Ameryka trudniejszy, ale bardziej rozwojowy krzem. Z początku było pięknie, prawie każde radyjko było japońskie, ale w dłuższej perspektywie i tak wygrała krzemowa dolina.
  19. Mapy i kartografia doby RON

    To nie RON a Śląsk, ale w Pszczynie powstała w 1636 r. mapa gospodarcza ziemi pszczyńskiej Andreasa Hindenberga o skali mniejszej niż 1 : 20 000
  20. Tomaszu N., twardo domagasz się ode mnie jasnej deklaracji, której nie złożę. Wg mnie, ktoś, kto jednoznacznie stwierdzi "pomoc unijna pomaga każdemu państwu i w każdym czasie", albo "pomoc unijna nie pomaga nikomu i nigdy", to albo jest jasnowidzem, albo idiotą. Staram się w miarę możliwości tych ról nie przyjmować. A w jakiej grupie mieści się to: Musimy pamiętać jeszcze o tym, że nawet najbardziej nietrafione unijne dotacje wspierają nasz popyt wewnętrzny, a więc naszą gospodarkę. Jak rozumiem mam uważać Kolegę za jasnowidza.
  21. Więc wniosek prosty - pomoc unijna pomaga, ale wszystko można spieprzyć. Zatem pomaga czy nie pomaga ? Bo trzeba by jeszcze wykazać, że spieprzenie nie jest integralnie wpisane w strukturę jej organizacji (pomocy).
  22. Ja odpowiem, ciekawe czy moja odpowiedź pokryje się z odpowiedzią tego, do którego było kierowane pytanie. Tak, pomogła. A można więcej szczegółów ? Bo ten do którego było skierowane pytanie przeszedł w kwestii pomocowości pomocy z poglądów absolutnych na warunkowe, zgadzając się nawet z Secesjonistą (o tempora ...). A jak u Ciebie ?
  23. A tak krótko. Pomogła Grecji czy nie ?
  24. 6. pułk artylerii lekkiej

    Może kogoś zaciekawią wspomnienia M. Heroda, wprawdzie nie tyczące wojny, ale ciekawe:
  25. Różne mogą być wyobrażenia Śląska jak też i jego "oczekiwane" klimaty: http://forum.zapomniany.rybnik.pl/viewtopic.php?f=1&t=1623
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.