-
Zawartość
8,067 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Tomasz N
-
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
w którym autor otwarcie sugeruje, że "pomoc unijna" w ogóle nie istnieje, jest kłamstwem. I sprostowanie tego kłamstwa było w tym kontekście najważniejsze. A można wiedzieć w którym miejscu "otwarcie sugeruje" to autor tematu z "pomoc unijna" w tytule ?? -
Najsympatyczniejszy i najmilszy władca nowożytny
Tomasz N odpowiedział JASNY CELSTYN → temat → Historia ogólnie
Chłopy nie powinny wypowiadać się o "najmilszym" (chyba że o H. Walezym). Biorąc pod uwagę spoczywającą na ich barkach (i niżej) konieczność utrzymania ciągłości dynastii, to przywilej raczej pań. Więc co panie powiecie o Ludwiku XIV ? Podobno mogłyście być nawet (a może zwłaszcza) nieumyte ? -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Każdy widzi to co chce. Mnie natomiast dziwi, że ktoś kto w poprzednim swym poście zwracał uwagę na: Pieniądze unijne, wydane na tzw. twardą infrastrukturę, czyli drogi, mosty, kanalizację, światłowody, oczyszczalnie ścieków, spalarnie odpadów, boiska i hale sportowe przy szkołach na pewno zmarnowane nie są. Oczywiście i w tym zakresie jest pewien procent inwestycji chybionych, ale to rzecz zwyczajna. Generalnie - jest to dawanie wędki, a nie rybki, więc niby OK. (a do czego odniesieniem był mój post) nagle z taką uwagą podchodzi do dopłat bezpośrednich w rolnictwie, będących dla mnie najczystszym przykładem chorej alokacji środków. Co do twórczego podejścia do matematyki to jedynie przypomniałbym, że temat brzmi: "Czy pomoc unijna naprawdę pomaga" i to że wpływa więcej niż wypływa nie jest w tym kontekście najważniejsze. -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Przede wszystkim nie rozumiem tak postawionego pytania. Konstytucja gwarantuje nam wszystkim takie same prawa, nie ma podziału na lepsze i gorsze województwa, regiony. Tak samo płacimy podatki, więc nie widzę powodu abyśmy musieli sobie zasłużyć na inwestycje. No a ja odpowiedzi. Bo jeżeli "konstytucja gwarantuje", to po co Unia jako gwarant i pośrednik ? I skąd te obawy o dyskryminację ? Czy aby nie z tego, że ta sama konstytucja mówi coś o demokracji, a tam większość wycina resztę (przynajmniej u nas). A inwestycje nie mają być za zasługi, mają być opłacalne. Co możemy jako Podkarpacie zaoferować? Wbrew pozorom dużo. Młode pokolenie, które słynie z przedsiębiorzości, dobrego wykształcenia. U nas większość młodych ludzi ma wyższe wykształcenie. Niestety, to ta młodzież jako pierwsza wyjeżdża w poszukiwaniu pracy zarówno do centrum lub Wielkopolski jak i zachód. Mamy i dolinę lotniczą słynącą z przemyłu lotniczego. Mamy na południu drugi po Tatrach najpopulatniejszy region recepcyjny turystyczny górski w kraju. Mamy fenomenalną bieszczadzką przyrodę. Mamy uzdrowiska i wyjątkowe walory zdrowotne. Mamy możliwość rozwinięcia rolnictwa ekologicznego. W tym roku stawia się na rozwój hodowli bydła mięsnego, funkcjonują dopłaty do każdej sztuki hodowlanej 250 zł. Mięso jet znakomite, zwierzęta karmione najlepszymi trawami i ziołami na tzw. wolnym wypasie. Nasze produky rolne bywają bardzo dobrej jakości np. miody i sery. Przykłady mogę mnożyć. Z tego co piszesz nie powinno być obaw. Tylko jak przekonać do Podkarpacia lemingi ? -
Wrocław, projekt rekonstrukcji historycznej oraz archeologii doświadczalnej
Tomasz N odpowiedział HistoricalReenactors → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Gdyby Admin jednak zdecydował się wydzielić temat przeszywanic, pozwolę sobie na pytanie. Ikonografia ikonografią, a co mówią opisy w sagach ? Co do samej rekonstrukcji. Temat ciekawy i pozwalający na praktyczne wyjaśnienie wielu wątpliwości. Sam realizowałem podobny sprawdzający praktycznie instrukcję wojskową z 1939 r. i wyszły fajne rzeczy. Łącznie z tym że instrukcja jest do niczego. Tylko że takie rekonstrukcje najczęściej kończą się tak, że się to ciągnie samemu. -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tylko małe ale... Czy te pieniądze poszłyby na drogi, mosty, na tę całą infrastrukturę czy na inne wydatki. Czy nie zostałyby przejedzone? Nasz wybór. Poza tym czy trafiłyby do nas, do tych zapomnianych przez polityków regionów? A co macie do zaoferowania mieszkańcom regionów "będących na uwadze" (polityków) ? -
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
Tomasz N odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A to na bieżąco: Energia jądrowa ma być celem Unii Europejskiej. Projekt nowelizacji wytycznych nt. subwencji państwowych przygotowywany przez europejskiego komisarza ds. konkurencji Joaquína Almunię, przewiduje dofinansowywanie nowo budowanych elektrowni jądrowych, tak jak odnawialne źródła energii. Do projektu dotarły dzienniki „Die Welt” i „Sueddeutsche Zeitung”. Nb był chyba za Gierka plan budowy takiej elektrowni w Tychach. -
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pieniądze unijne, wydane na tzw. twardą infrastrukturę, czyli drogi, mosty, kanalizację, światłowody, oczyszczalnie ścieków, spalarnie odpadów, boiska i hale sportowe przy szkołach na pewno zmarnowane nie są. Oczywiście i w tym zakresie jest pewien procent inwestycji chybionych, ale to rzecz zwyczajna. Generalnie - jest to dawanie wędki, a nie rybki, więc niby OK. Ślicznie. Tylko czy do tego potrzebna jest nam Unia ? Czy tego nie możemy sobie sfinansować z własnych środków, nie demoralizując "darmową" pomocą i nie budując zbędnych "piramid" ? Tu tabela przepływów Polska - UE ze strony MF. http://www.mf.gov.pl/documents/764034/1007802/TABELA+TRANSFERY+LIPIEC+2013.pdf Jak widać w tym roku na plus są tylko dopłaty dla rolników. Pomoc strukturalna mieści się w kwocie składki, a uwzględniając większą biurokrację związaną z pomocą UE i lepszą alokację środków własnych, robiąc za swoje też mielibyśmy te drogi, wodociągi i kanalizacje i jeszcze coś powinno zostać. -
Wrocław, projekt rekonstrukcji historycznej oraz archeologii doświadczalnej
Tomasz N odpowiedział HistoricalReenactors → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
A na Forum Dymarskim się ogłosiliście ? -
Bitwa Warszawska a Powstanie Warszawskie
Tomasz N odpowiedział Trian → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
wspomniałeś o kierunku marszu Krasnoj Armii, mógłbyś rozwinąć? A o czym tu pisać. Kierunek był ten sam, cel, "wyzwolenie" Europy z ucisku, podobnież. Również tow. Soso pojawia się w obu zdarzeniach, choć w różnej randze. No i przeszkadzający temu "szlachetnemu" dziełu Polacy. Za pierwszym razem skutecznie, za drugim już nie. -
Bitwa Warszawska a Powstanie Warszawskie
Tomasz N odpowiedział Trian → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
No i kierunek marszu Krasnoj Armii. -
Co jest na guzikach ?
-
Mocne narzędzie. Chcesz odtwarzać też poszczególne elementy ? Co do źródeł. Były też takie roczniki poświęcone bronioznawstwu pt: "Armi Antiche" po francusku i włosku.
-
Może więcej informacji ?
-
Epoka wirujących stolików - czyli o spirytyzmie (do 1939 r.)
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Nauka, kultura i sztuka
Właściwie to miałbym pomysł jak zrealizować tę "zwiewną substancję wydobywającą się z medium". Jak pisałem Mesmer pod napięciem "dymiłby" ładunkami elektrycznymi. Wynika to z tego, że ładunki jednoimienne odpychają się, stąd cząstki powietrza po zetknięciu się z nim i nabraniu ładunku są odpychane od niego dając taki wiatr "od ciała". Gdyby to połączyć z efektem elektroluminescencji, wyglądałoby to toczka w toczkę jak wydostawanie się czegoś świetlistego z ciała medium. Elektroluminescencja to świecenie m. in. gazów pod wpływem prądu, ładunku elektrycznego. Jak to pożenić ? Musiałaby to być jakaś ciecz, (ciało stałe) parująca (sublimująca) w temperaturze ciała ludzkiego, której pary mają zdolność do e-l. Posmarowawszy się takim środkiem i naładowawszy elektrycznie mielibyśmy jak nic tę "zwiewną substancję wydobywającą się z medium". Ale co to mogło być, nie wiem. Może wystarczyło się miesiąc nie myć ? -
W jakim to programie robisz ?
-
Epoka wirujących stolików - czyli o spirytyzmie (do 1939 r.)
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Nauka, kultura i sztuka
Rozciągając rozważania wstecz w czasie o elektrostatykę, to: Odkrycie istnienia izolatorów i przewodników - 1729 r. butelka lejdejska - rok 1746 elektrofor Volty - 1774 r. ogniwo Volty - 1800 r. Elektrofor to taka pierwsza maszyna elektrostatyczna, umożliwiająca elektryzowanie innych ciał. A tu ciekawostka: Niejaki Mesmer ogłosił istnienie magnetyzmu zwierzęcego w 1776 r., dwa lata po elektroforze Volty. -
Epoka wirujących stolików - czyli o spirytyzmie (do 1939 r.)
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Nauka, kultura i sztuka
Co konkretów: jak wywoływano zjawisko ektoplazmy wydobywającej się z medium? A jak to wyglądało ? (Na zielone gluty nie mam pomysłu) -------------------------------- Zapoznałem się z "literaturą" i tak ogólnie to ma być "zwiewna substancja wydobywająca się z medium". Ale co do seansów Mesmera, to one były dużo wcześniej, on umarł w 1815 r., więc wpływ jego seansów na rozkwit spirytyzmu w połowie stulecia był wątpliwy. Może raczej jego uczniów ? Ale rozkwit nauk o elektryczności przypada akurat na ten okres. Pierwsze odkrycia Oersteda czy Ampere'a to rok 1820, Faraday (indukcja) 1830 r., prądnica 1831. Ale wcześniej, za Mesmera, już istniała elektrostatyka, te butelki lejdejskie itd. Kiedy czytam w Wiki: Mesmer w czasie pracy posługiwał się balią, w której znajdowały się kawałki szkła, opiłki żelaza, pręty metalowe. Balia wypełniona była wodą, a pojedyncze końcówki wspomnianych prętów wystawały ponad wodę tak, że chorzy mogli ich dotykać. Chorzy byli połączeni sznurem, który umożliwiał przepływ fluidu. Mesmer dotykał chorych w różnych miejscach, przyciskał swoje kolana do ich kolan, pocierał dużymi palcami o ich palce, co przyczyniało się do powstania napadu. to widać, że tu bez większego trudu dało się sprawić wrażenie przepływu energii elektrostatyką. Wystarczy balię postawić na dobrym izolatorze w formie folii i doprowadzić do niej izolowanym przewodem napięcie ze zwykłej maszyny elektrostatycznej stojącej gdzieś dalej. Wtedy dotykanie wystających prętów to przejmowanie wysokiego napięcia elektrycznego. Spiczaste końcówki tych prętów mają wysoką gęstość ładunków elektrycznych, co powinno dawać nawet iskry przy zbliżaniu ręki i silną jonizację powietrza w pobliżu, wyczuwalną ciałem i węchem. Jeżeli sznur będzie wilgotny i trochę nasolony, to pacjenci są połączeni nim jak drutem i wtedy wrażenie jest wspólne. Jeżeli sam Mesmer podłączyłby się w podobny sposób do takiej maszyny jego dotyk dawałby podobne wrażenia. Tu nawet nie chodzi o jakiś kabelek podpięty do tyłka, ważny jest ten izolator rozłożony na podłodze, na nim można położyć mały wilgotny dywanik (zasolony), podpięty do maszyny elektrostatycznej. Osoba nie stojąca na mokrym dywaniku w zależności od tego, czy stoi na izolatorze czy na zwykłej podłodze miałaby różne wrażenia podczas dotykania przez Mesmera (stojącego na mokrym dywaniku pod napięciem). Stojąc na izolatorze przejmowałaby samo napięcie po krótkotrwałym "zaiskrzeniu", czego efektem byłoby stające dęba włosy i włoski na ciele. Stojąc na zwykłej podłodze (uziemionej) doznałaby praktycznie elektrowstrząsów. Sam Mesmer "dymiłby" na całej powierzchni ciała i ubrania ładunkiem elektrycznym, co, wspomożone dymem z jakiegoś kadzidełka, mogło wyglądać jak wydzielająca się z niego "zwiewna substancja". Ileż większe możliwości dawała prądnica Faradaya po 1831 r. Najciekawsze jest kiedy udało się wybudować w tym XIX w. generator prądów szybkozmiennych (bardzo szybkozmiennych). Prądy szybkozmienne rozchodzą się po człowieku naskórkowo, co pozwala na te efektowne iskry z palca itd. -
Może to jest ta "śląskość" ?
-
Mam inny pomysł na pochodzenie tegoż godła. To może być pruski płomień, zagospodarowany przez naszych. 3 pułk ułanów objął w Pszczynie koszary po pułku ułanów von Katzlera. To ułan z tego pułku: Barwy by się zgadzały, czyżby ktoś na znalezionym pozostawionym w koszarach płomieniu dohaftował lub przehaftował P. 3. U ? Lidi jesteś w stanie przybliżyć historię tego przedmiotu ?
-
Epoka wirujących stolików - czyli o spirytyzmie (do 1939 r.)
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Nauka, kultura i sztuka
Oj Prezesie, Ty byś chciał tak dokładnie. To będzie jak się wgryzę w temat. Póki co mam takie przeczucie, że ta elektrostatyka, magnetyzm wzmocniły, urealniły siłę oddziaływania medium na uczestników. Houdini się kłania. Ten co wcześniej przywoływał ducha Barbary Radziwiłłówny używał podobno camera obscura. Jakież większe możliwości urealnienia czegoś niespotykanego, nierzeczywistego, z innego świata dawała na przełomie XIX w. świeża wtedy elektryczność i magnetyzm ? -
A mnie zastanawia to niebieskie tło. Wprawdzie ciemne, ale czy to aby nie ma związku z "śląskością" pułku ?
-
Czy pomoc unijna naprawdę pomaga ?
Tomasz N odpowiedział Tomasz N → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zależy jak się te pieniądze wydaje. Patrząc jak się Polska rozbudowuje (np. drogo, sporo jeżdżę po Polsce), to nie wyobrażam sobie aby nasz kraj potrafił zrobić taką ekspansję z własnych pieniędzy. W Grecji od dawna było wiadomo, że tam jest takie łapówkarstwo, że widzimy sami do czego to doprowadziło. Opisujesz skutki, a tu raczej mnie chodzi o przyczyny. -
Epoka wirujących stolików - czyli o spirytyzmie (do 1939 r.)
Tomasz N odpowiedział secesjonista → temat → Nauka, kultura i sztuka
Trawestując kogoś, nie było tak, że spirytyzm to był romantyzm plus elektryczność ? -
Ja nie byłbym aż tak kategoryczny. Były regulaminowe i nieregulaminowe. Z wzorków wokół orła widać, że płat jest wyższy niż szerszy, coś z dołu i z góry jest obcięte lub zagięte, by dopasować do ramki. Sprawę wyjaśniłoby wyjęcie z ramki. Jeżeli zagięto, a nie obcięto, można poznać pierwotny obrys.