atrix
Użytkownicy-
Zawartość
2,390 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez atrix
-
A ja mam i co z tego? Ale obiecuje poprawę "Friedman" niech będzie Friedmann. Może Bednarski, szybciej idzie się połapać o kogo chodzi A wiesz nie kojarzę tego filmu nawet, być może nie pamiętam. No cóż nie sama historią człowiek żyje. Mała pomyłka. Nie będziemy wciągać do dyskusji całych naszych rodzin. Bo to niema sensu. Jak sam zauważyłeś po obejrzeniu zaczęły się pojawiać pytania. To jest nic innego jak efekt edukacyjny. Każdy ma wybór może oglądać bądź nie, decyzja należy do widza. To że jedni znali fakty z życia jakiejś postaci a inni nie, nie jest to żadnym wykładnikiem posiadania wiedzy.Nie jest też obowiązkiem że każdy musi posiadać wiedzę historyczną. To tak jak dla mnie dość dobrze znana jest biografia Alexandra Grahama Bella. Przecież inni nie muszą jej znać. Zwykle posiadana wiedza ma związek z zainteresowaniami. A jaki efekt edukacyjny będzie miała produkcja zawierające wszelkie zgodności z faktami historycznymi. A mam tu na myśli szczegóły. Czy sadzisz że T34 w filmie przemalowany na kolory jakie miał przykładowo Tygrys, będzie miał inny walor edukacyjny od prawdziwego czołgu Tygrys. Dla widza jest to tylko Niemiecki czołg. Dla znawcy tematu jest to fałszywka. Czy sądzisz że na rekonstrukcji historycznej ludzie przywiązywali wagę do tego że zamiast Me 109, latał sobie Zlin w barwach Luftwaffe. Ja to wiedziałem, tylko setki ludzi miało to daleko w du...... Oni widzieli jak wyglądał nalot, jak wyglądała walka powietrzna. Czy sądzisz że jak by chłopaki z polskiej grupy rekonstrukcyjnej mieli niemiecki mundury i na nich orły zamiast " gap", to młodzież by to zauważyła. Nie koniecznie. Ale widzieli by ze to był Polski żołnierz, który walczył z Niemcami. Jak to ogólnie wyglądało.Tylko jakiś odsetek widzów zainteresuje się bliżej ubiorami, wyposażeniem i innymi szczegółami. Tylko dla nich preferowany jest już bardziej film dokumentalny. Wiadomo że każdy film historyczny powinien zawierać wszystko co jest zgodne z epoką, ale nie zawsze to musi być spełnione. A znasz powody dlaczego np. ludzie parający się historią nie mają zielonego pojęcia o chemii?
-
Szkoda że nie widzisz związku przyczynowego. Sam napisałeś - telenowela historyczna. To nic innego jak zainteresowanie się historią. I nie jest istotne że czy jedne wydarzenia toczyły się w XIV, czy drugie w XIX w. Jak każdy ceniący sobie wolność facet, tak się złożyło że mam żonę nieco młodszą od siebie. Czy jakość edukacji historycznej w czasach PRL-u była niska? Raczej nie, była o wiele większa aniżeli obecnie. Nawet w pewnych zagadnieniach historycznych równała się obecnej. Ja to nazywam propagandą historyczną. Gramatyka raczej nie jest dziedziną historyczną. O tym Secesjonista powinien wiedzieć. W moim przypadku to raczej zagadnienie fizyczne - mały ciężar przyłożenia na klawiaturze. Oraz duża szybkość liniowa lecąc po klawiaturze. Kobiety z natury mają kobiece zainteresowania. I nie koniecznie przykładają wagę do historii, siedząc przed lustrem. No chyba że lustro jest z epoki Widocznie telenowelka zainteresowała zagadnieniami historycznymi. I czy nie o to chodziło? Friedmana pamięta z " Bednarski na kłopoty". Co jednak ma wspólnego Stefan Friedman z Kazimierzem Wielkim czy Władysławem Łokietkiem to nie bardzo widzę związku. Myślę że kol. Secesjonista wyjaśni dogłębnie i merytorycznie. Warto, warto. Czy wszyscy Polacy są w średnim wieku? A kojarzy może Secesjonista jakie są koszty nakręcenia przykładowo 12 odcinków filmu kostiumowego? A powinni wiedzieć? A może zamiast biografii i dorobku Jaruzelskiego powinni poznać dorobek E. Gierka? Może zamiast biografii Wałesy powinni wiedzieć kim byłą Solidarność? Może lepiej będzie jak będą wiedzieli że komunizm obalili Polacy, zwykli ludzie. A nie że komunizm obalił Wałęsa i Jan Paweł II. Bo obalić komunizm we dwóch to coś nie realne. Musisz dodać jeszcze innych widzów. Dałem Ci tylko przykład że jest jakiś efekt edukacyjny. Z publicznych pieniędzy robi się wiele. Powiadasz że Twoi synowie oglądając film śmiali się do ...... Jak sam zauważyłeś był to złośliwy śmiech. Jednak oglądali. Ja mam tak że jak mi coś nie pasi, robię klik na pilocie telewizora. Po co się śmiać, nie lepiej rzucić w telewizor pilotem? Tak mi nachodzi myśl że kolega Secesjonista widział by w obsadzie filmu samego Łokietka i jego syna Kazimiera. W scenach wnętrza Wawelu z XIV. Możemy jechać dalej z krytyką filmu, czemu nie.
-
To co jej wklepano pyta Secesjonista? To że był taki król Kazimierz Wielki. To że dzisiaj mnie pyta kto to był Drucki - Lubecki, bo pamięta jak żeśmy sobie zwiedzali Bałtów i miała okazję podziwiać pałac. Kolejne pytanie - czy król Kazimierz Wielki był w Solcu n/W. Solec leży zaledwie 12 km ode mnie. Efekt jest taki że kobieta zaczęła się interesować historią. A zapewniam Cię Secesjonisto że moja żona nie cierpi historii w każdej postaci, tak jak ja piłki nożnej.
-
Prawdziwa historia starożytnego narodu Lechitów
atrix odpowiedział WolaStalowa → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Kadłubek pisze że takowi władcy istnieli. Dlaczego by mu nie wierzyć. Bo twierdzić że to tylko legenda, to tylko twierdzenie nie poparte żadnymi dowodami. Wynika to że coś istniało na terenach Polski przed VI wiekiem. Nie zeszliśmy z drzew własnie w tym wieku jak się uważa. Przewertowałem sporo informacji o tym terenie, i nigdzie nie natknąłem się na inne informacje oprócz tych zawartych w książce o której pisałem. Dokumentów ocalało dwa. Tylko jeden posiada czytelny w miarę odcisk pieczęci. Fotki zapodałem na forum. czy trzeba szpeca by zauważyć datę - ANNO 705? -
Jak zwykle przesadzasz. Ale nie można bez końca wkładać do głowy widzowi historię Niemiec czy Rosji. Czyli tacy którzy to w większości kształtowali naszą historię. Wpierw Polska historia powinna być wklepana w Polskie mózgi. Następnie historia ogólnie. Bo co z tego że będziemy znać historię Turcji, jak nie będziemy znać własnej historii. Zamiast wydawać pieniądze na obce produkcje, zrobić coś swojego. Nawet za komuny potrafiono zrobić sporo dobrych filmów. Było pokojowe bo monarchowie trzymali towarzystwo krótko za łby. Przykładem może być powstanie Chmielnickiego. Dałeś się kupić propagandzie typu Gebelsowskiego - kto winny Żyd. Co byś powiedział jak by wszystkiemu złemu w koronie Brytyjskiej byli winni Polacy? To celowe zabiegi polityczne by znaleść winnych wszystkich niepowodzeń. To coś takiego - to nie my, to oni. Polityka w Polsce po 1990 roku nie można nazwać polityką. To jest próba nachłapania się, na politykę dopiero nadejdzie czas.
-
Co mi się podoba w tym serialu? No przede wszystkim kobitki Mówisz beznadziejny. No może beznadziejny dla Ciebie. Dla mnie też. Czegoś więcej bym chciał zobaczyć. No ale nie każdy ma zainteresowania historyczne. No ja jeszcze w dodatku wychowany na Krzyżakach i Potopie. Brak mi w obecnych produkcjach tamtego klimatu. Wszak historia nie toczyła się tylko w budynkach. Szkodliwości tutaj nie widzę. Jeżeli film taki jak mówisz to albo serial bądź pełny metraż. Nie telenowela Bynajmniej filmu nie przerywają durnymi reklamami. A różnica w ilości reklam jest zauważalna niestety. A TVNiemieckiej nie oglądam. Z całego kalejdoskopu programów tylko programy informacyjne. Sporadycznie jakiś film. Nędzników mogę oglądać raz na kwartał. Abonament to nie jest abonament TV, tylko podatek od posiadania. Możesz nie używać, podatek płać. Mogę płacić podatek na TVP, ale nie na dodatki które korzystają z abonamentowych pieniędzy Propagandą telewizyjną posiłkuje się każda władza jaka rządzi. Nie ma wyjątków. Kto ma media ten ma władzę.Obecnie propaganda nie ma się tak dobrze jak dziesiątki lat temu. Naród jest wykształcony i nie zawsze daję się omamić. Przecież my nie znamy własnej historii dobrze. Historię mamy porąbaną. Bo nie my ją pisaliśmy tak do końca. Zawsze mamy jakiś kronikarzy jak nie wschodu to z zachodu. Może Niemcy kiedyś w historii zachowywali się godnie. Ostatnimi wojnami nagrabili sobie na wieki. Wystarczy poczytać wpisy w necie z całego świata.
-
To jeszcze dodać " znak Orła" i będzie komplet z epoki Łokietka. Ogólnie dobrze że film "korona królów" powstał. Wszak lepsze to niż wiele nudnych do bulu serialików. Czy jest beznadziejny?, można by polemizować. Telewizja publiczna jest potrzebna, tak samo jak szpitale publiczne. Komercyjne stacje TV były dobre ale kilkanaście lat temu. No chyba że ktoś lubi oglądać same reklamy. Bo co wart jest stop klatka jak się walą po pyskach. To tak jakby powiedzieć stop, idziemy na piwo, wracamy i start możecie się lać dalej. Stacje TV komercyjne zeszły niestety na psy. Wydawanie 100mln na renowacje cmentarza żydowskiego to przegięcie i to spore. Mamy przecież Polskie cmentarze co tak właściwie straszą. Wyda się wiele, będzie szum dlaczego tak dużo. Wyda się mniej będzie szum czemu tak źle. i tak nie dobrze i tak źle. A co byś powiedział jakby TVP zakupiła jakiś tasiemcowy serial z ameryki Południowej? By się oglądało parę sezonów jak nic. Dlaczego ma się wydawać moje pieniądze na serial historyczny o Turcji? Co mnie historia Turcji obchodzi. Wystarczy mi wiedza że Sobieski im złupił skórę pod Wiedniem. Czy każdy widz to historyk? Czy sądzisz że moja żona za pół roku będzie pamiętała kto to był Olgierd brat Anny czy sama Anna? Nie. Będzie pamiętała kto to był Kazimierz Wielki. Bo w czasie oglądania nowelki powtarza niezły choop z niego był. Każdy film nawet historyczny musi być zrobiony pod widza, bo inaczej będzie nudny. Ten co będzie trzymał się realiów historycznych dla mnie będzie wart obejrzenia, dla innego widza niestety nie.
-
Powinno się robić i wydawać pieniądze na produkcje o tematyce historycznej. To o wiele lepsze niż pakowanie pieniędzy w seriale typu " niekończąca się historia", czy typu "ojciec Mateusz". Po co wydawać pieniądze na zakup produkcji historycznej o Robinie z lasu.. My urodzeni w latach 60' mamy tę przewagę nad młodzieżą ówczesną że za naszych czasów tych produkcji historycznych było i to nie tak mało. Od prawie trzydziestu lat niewiele powstało tych produkcji historycznych. Polska ma długą historię i jest co pokazać widzowi.
-
Prawdziwa historia starożytnego narodu Lechitów
atrix odpowiedział WolaStalowa → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
O którym materiale źródłowym mówisz jeżeli chodzi o Paprockiego? Bo z materiami źródłowymi to skąpo jest że aż strach. Zapoznaj się z drukiem Paprockiego czy kogo innego, a zauważysz przejścia. Trudno się czyta niestety. Podaj mi przykład pieczęci starych miast w których zamieszczono postać legendarną, a tym bardziej miast królewskich. Jakoś trudno będzie znaleźć. Wszyscy historycy twierdzą że Krak, Wanda i reszta to postacie legendarne. Tylko że nikt nie potrafi udowodnić że tak jest. Ja nie wiem a chciał bym wiedzieć. Nikt nie wspomina o dziesiątkach kurhanów na terenie Świętokrzyskiego. O legendarnym skarbie, który odnaleziono w końcu XIX wieku. O dziesiątkach artefaktów z tego terenu które wywieźli zaborcy a potem Niemcy w okresie II WS. Jest taka książeczka którą warto przeczytać bodajże nosi tytuł - pamiętnik Kilecki czy Świętokrzyski z 1930R. Ksiądz amatorko zajmował się archeologią i ciekawe rzeczy znajdowali w okolicach Kielc, jak chociaż by wieś Kije. -
Prawdziwa historia starożytnego narodu Lechitów
atrix odpowiedział WolaStalowa → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Twoim zdaniem Paprocki jest mniej wiarygodny od Długosza czy Kadłubka. Może wszyscy pisali bajki? XV wiek to starodruki, czy nie? Porównaj pieczęć z innymi pieczęciami jak chociażby z pieczęcią Rychezy> Ba Rychezy pieczęć to fałszywka przecież. Jeżeli pieczęć odciśnięto na dokumencie z XVII wieku, to znaczy że wykonano ją w tym samym wieku? Co oznacza data 705 na pieczęci, jak sądzisz kolego Secesjonista? -
Prawdziwa historia starożytnego narodu Lechitów
atrix odpowiedział WolaStalowa → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Temat ostatnio bardzo popularny. Zapewne za sprawą książki Pana Bieszka. Książka ma sympatyków jak też zwolenników. Ale ja nie o książce będę prawił. Nie czytałem jej więc nie wypowiadam się. Prześledziłem nieco net w poszukiwaniu nowości o Polsce co się działo przed 966 rokiem. Najwięcej oczywiście znaleźć można na stronach miłośników wielkiej Lechii. Postanowiłem zapoznać się ze źródłami podawany w opisach dotyczących imperium Lechitów. Wszystkie kroniki i opracowania historyczne podają poczet przedchrześcijańskich władców Polski ( Lechii). Najbardziej znaną postacią jest król Krak. Występuje pod imieniem Krak, Krok, Gracchus. Krok jak twierdzą historycy to postać z Czech. Może tak a może nie. Posiłkując się Paprockim i jego Gniazdem cnót, doczytałem że i on wymienia imię polskiego władcy jako Krok. Tylko w starodrukach daje się zauważyć że "Ó" pisali w druku jako zwykłe "O". Czytając więc Krok i zamieniając "O" na U z kreską mamy imię KRUK. Przeanalizowałem nieco w necie imiona z okresu Rzymskiego. Okazuje się że imię Gracchus to przezwisko i znaczy nic innego jak- KAWKA, KRUK. I stosowano go jako imię rodowe, prawie jak nazwisko. Król Krakus miał córkę Wandę, Wendę. Czyli Wandę co nie chciała Niemca. Jednak uważnie czytając Paprockiego, można dojść do wniosku że nie jest do końca prawdą że tak nie chciała Niemca ( Rydygiera). Raczej chciała tylko nie mogła - polityka,polityka, polityka. No ale to legenda przecież jak twierdzą historycy. Czy na pewno legenda? Otóż bardzo blisko gdzie mieszkam, znajduje się nad Wisłą bardzo stare miasteczko o nazwie Solec nad Wisłą. Z dziada pradziada każdy powtarza Solec to miasto królewskie. Właściwie królewskie, przejął go w poczet dóbr królewskich król Władysław Łokietek w 1325 roku, a pierwsze wzmianki z czasów Bolesława Śmiałego. Pada też nazwa miasta w bulli papieskiej z 1136 roku. Jak każde miasto Solec miał pieczęć miejską. I tutaj ciekawostka - pieczęć miejską z majestatyczną postacią Wandy i opisem na obwodzie jaki udało się odczytać. Treść - .......OWNA WAN...... ANNO 705. Można odczytać jako - KROKOWNA WANDA ANNO 705. Odcisk pieczęci pochodziz dokumentu z 1703 roku. I nasuwa się pytanie, dlaczego postać legendarną jaką przecież jest Wanda. Dlaczego nie realistyczną postać jak królowie Bolesław Śmiały czy Władysław Łokietek. Czy na pewno Polska zaistniała w wyniku wędrówki ludów? Przecież badania genetyczne podają - jesteśmy na naszych Polskich terenach od prawie 7000 lat. Skąd wiec historycy wzięli te " wędrówki ludów" i połączyli je z nami Polakami? Kolejna nowość na arenie historycznej - bitwa nad rzeką Tolense. Bitwy której przecież nie powinno być. Skąd wzięli się w tej bitwie Słowianie, jak ich nie było jeszcze na tych ziemiach? Coś w tych doktrynach historycznych które obowiązują obecnie się nie klei. W każdej legendzie zazwyczaj jakiś jest fragment prawdziwy. Linki do pieczęci Solca n/W Zapraszam do merytorycznej dyskusji. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Zdjęć było jak wynika w pisma konsulatu, ile? Są trzy pozycje załączników. Ale załączników do pisma konsulatu. Czyli poz. 1 list, poz 2 fotografia, poz 3 fotografia. Pisze wyraźnie że zdjęcia zarejestrowano pod nr 205, dalej to nr inwentarzowe załączników. Źle wcześniej zinterpretowaliśmy że zdjęć było 3. List ze zdjęciami leżał w szufladzie przez 5 lat, czyli rewelacji jakieś nikt nie widział w tym liście. Po pięciu latach było małe śledztwo które nic nie wykazało w sprawie mordu. Ale dało obraz że pod Ciepielowem były walki i to spore. To dało pretekst do wykorzystania listu w większej skali, ale dopiero w 1969 roku. Moim zdaniem w pierwotnej wersji list opisywał wydarzenia pod Cukrówka. Bo jak dobrze poskładać i przeanalizować to Cukrówka na 99%. Chyba że podobne wydarzenie miało miejsce w lesie, w czasie walk. Komuś mogły nerwy mogły nie wytrzymać i przywalił do jakiejś grupy jeńców prowadzonych na tyły. Czy były inne zdjęcia? a dlaczego nie. Było i to wiele. Pojawiają się co jakiś czas w necie. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
W artykule zamieszczonym w Panoramie pominięto " książkę telefoniczną", w zagładzie Batalionu jest dodany wątek jako by J.P.P. wymieniał nazwiska z książki. Miało to cel przedstawienia że nazwisk do weryfikacji było więcej. Jest jednak coś innego: W zagładzie Batalionu J.P.P. opisuje jak dostał informację od F. Bardzika że chcę się z nim spotkać. J.P.P. jest wielce zdziwiony dlaczego akurat z nim. Ma to mieć miejsce w 1961 roku ( strona ). W Piechurach Apokalipsy na stronie 82 czytamy: Pierwszy świadek wydarzeń spod Ciepielowa dr Franciszek Bardzik wprawdzie ruszony sumieniem dał znać mojej mamie, że uczestniczył w ostatnich bojach mojego ojca, " Mamy tu nic innego jak manipulację faktami i opisami. Trzeba zaznaczyć że Zagłada Batalionu została wydana w 2012, czyli w okresie dyskusji na tym forum. Gdzie niektóre ustalenia J.P.P. zaczęły być podważane. Moim zdaniem w Zagładzie Batalionu starano się nieco złagodzić pewne ustalenia, by stawały się bardziej wiarygodne. Wracając do wywiadu J. P.P. z Janem Zubą zamieszczonym w Zagładzie Batalionu czyli bardzo zbliżonym do zamieszczonego w Panoramie a opisie tego samego wywiadu w Piechurach Apokalipsy. Piechurzy Apokalipsy str 87 czytamy: 'Miał przy sobie dokumenty, które sołtys zabrał, w domu przeglądał, potem oddał razem z innymi do gminy w Lipsku. Pamiętał. że poległy miał stopień majora, że był z 74Gpp, ale zapomniał nazwiska" Dokumenty poległych i rzeczy jakie przy nich znalezione nie przekazane zostały do gminy w Lipsku, lecz do gminy w Ciepielowie. Zachowało się pismo wójta gminy w Ciepielowie do władz Niemieckich w tej sprawie. Wszystkie wywiady z F. Bardzikiem miały miejsce w lipcu 1961 roku, artykuł " polegli w latach okupacji" był napisany w 1963r. Można więc domyślać się skąd wiedza F. Bardzika o tym kto dowodził pod Ciepielowem. w zeznaniach jakie złożył F. Bardzik w 1945 roku w sparwie śmierci mjr. Cesarza nie ma nawet słowa kto dowodził pod Ciepielowem. Ponieważ Bardzik po prostu nie wiedział. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Kończąc pracę nad opracowaniem dotyczącym Ciepielowa, natrafiam w zapiskach na pewne ciekawostki. A mianowicie: Poszukując w książkce "zagłada batalionu" Jerzego Pelca Piastowskiego relacji sołtysa Zuby na temat pochówku mjr. Pelca, natrafiłem na ciekawy opis: 1967 rok, spotkanie Jana Zuby i J.P.P. zatytułowane - rewelacje sołtysa z Anusina "- Kto był dowódcą polskiego oddziału, który tutaj stawił czoła w dniu 8 września 1939r? - To był oficer, ale nie pamiętam nazwiska - Czy nazwisko było krótkie czy długie? - Krótkie zaczynam wymieniać kolejno kilkanaście krótkich nazwisk, zaczynając od oficerów z 74pp: Pniak, Żak, Duda, Handy, Skiba, Legut itd. następnie wymieniam nazwiska …. z ksiązki telefonicznej. Za każdym razem Zuba odpowiada nie, nie nie! - On miał nazwisko takie jakby nie polskie. - Czy to mogło być nazwisko Pelc? - Popatrzył na mnie zdumiony i po chwili powiedział: - tak to było takie nazwisko! Skąd Pan wie?” Strona 126 Nieco wcześniej na stronie 93 – 94 czytamy: spotkanie Tadeusza Ciszka i Jerzego Pelca – Piastowskiego w lesie pod Ciepielowem w dniu 2 listopada 1963 roku "- proszę stanąć – odzywa się Ciszek. Wysiadamy. Po prawej stronie, na skraju lasu stoją ledwo już widoczne drewniane krzyże. Pod nimi kwiaty i znicze. - Tu podobno spoczywają dowódca oddziału i dwóch oficerów. Są trzy osobne groby, bo oficerów grzebano oddzielnie, ale trzeci krzyż się rozpadł. I nikt nie znał nazwisk. Dopiero pan napisał...” Do spotkania z Zubą dochodzi w 1967 roku, wtedy Jan Zuba podaje nazwisko oficera który dowodził i którego grzebał. A cztery lata wcześniej Tadeusz Ciszek w rozmowie mówi do J.P.P. że ten już pisał o tym że pod Ciepielowem dowodził mjr. Pelc i podał gdzie jest pogrzebany. Jak więc można mieć informacje cztery lata przed spotkaniem ze świadkiem? Być tak blisko świadka i nie pojechać porozmawiać z nim? Tylko czekać 4 lata?Ja bym nie wytrzymał. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Jest to opis wydarzenia ( mordu), więc zwrot zaryzykowałem nie jest czymś dziwnym. To coś na ten sposób -" może nikt mnie nie pogoni" fotografując zabitych. Dla mnie ważne jest że " gość" podaje że zrobił dwa zdjęcia. Podaje 2 - konkretnie. Inaczej by napisał - zaryzykowałem zrobienie zdjęcia czy zdjęć. Dlaczego dwa zdjęcia ? Odpowiedź jest na tych właśnie dwóch zdjęciach : Gość nic nie pisze że zrobił inne zdjęcia. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Dynamiki to tam zbyt wiele nie ma . Nikt nie powstrzymał autora zdjęć przed ich robieniem -" stanął dumnie przed obiektywem", to nic innego jak pozował do zdjęcia. Jest jeszcze coś, czy Niemiec by się tak pieprznął pisząc officier przez "c' a nie poprawnie - offizier -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Nie zgadza się to że zgodnie z treścią listu zdjęć powinno być dwa. A jest 3 czy nawet 5 Po co by ktoś pisał że zrobił 2 fotografie? Bardzo możliwe że list został przerobiony z pierwotnej treści. Zastanawia mnie ten tuzin Dtzd pistoletów maszynowych. Kto by liczył broń, ale ludzi zabitych to na pewno. List z 12 zabitymi byłby do niczego, no ale 300 to zmienia postać rzeczy. Czy do trzystu rozstrzelanych dwie fotografie by wystarczyło? Nie za bardzo. Jakoś za słaby dowód. ale pięć to zwawsze lepsze podparcie treści listu. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Ale zdjęć powinno być tylko i tylko dwa. Cytat z listu monachijskiego: " zaryzykowałem zrobienie dwóch zdjęć, a wtedy stanął dumnie przed obiektywie jeden z tych zmotoryzowanych strzelców, którzy na plecenie pułkownika Wessela dokonali tego dzieła" Sam pisze że zrobił dwa zdjęcia. Skąd więc trzy czy pięć? -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Pamięta ktoś ile zdjęć dołączono do listu monachijskiego? Ile właściwie zdjęć powinno być? -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Już wkrótce na stronie http://www.histpol.pl pojawi się opracowanie dotyczące tematu Ciepielowa. Będzie to próba rozwiązania zagadki jaką stanowi Mord pod Ciepielowem. Pzdr -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Wiki to wiki, źródło wiedzy to żadne. W przypadku Ciepielowa zaledwie dwa źródła podane, to tyle co nic. Myślę że do końca roku dam radę z opracowaniem w kwestii Ciepielowa. Nie będzie to zwykła pisanina, lecz opracowanie z dokładną analizą dokumentów. A jest dokumentów, jak by nie było sporo. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Ciekawy: " jednak stronę traktującą o Ciepielowie ktoś (z bliżej niznanych powodów) mocno wyedytował i zmienił." Powód prosty - Niemcy dokonali szeregu zbrodni w czasie wojny i koniec, kropka. Po co gmatwać sprawę Mnie już kilka razy zarzucono proniemieckie sympatie w związku z tematem Ciepielowa, mały przykład - http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=756823#1916779 Prawda historyczna to jedno, a kierunek historyczny to drugie. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Od kiedy Wiki to biblia wiedzy? Mnie jednak co innego zaintrygowało. Skoro zdjęcia z jakiegoś albumu opisane są jako Ciepielów, a tak właściwie tylko może jedno lub dwa to właściwie las Dąbrowa - Struga a reszta to okolica Ciepielowa. To jaka pewność że znane zdjęcia opisywane jako " mord pod Ciepielowem", to las Dąbrowa - Struga? Czy jak są zrobione pod wsią Cukrówka przy okoliczności walk pod Ciepielowem, to nie zostaną opisane jako Ciepielów? Normalne że tak. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Fotki tak jak i ta również pojawiły się na Eba-y. Wychodzi na to że pochodzącą z jakiegoś albumu. Tylko z jakiego? Kilka zdjęć jest opisane jako 29ID, a inne jako 29IR. Kluczem są opisane miejscowości na zdjęciach - Opatów, Ostrowiec,Ożarów, Kije, Ciepielów. itd. Jest to dobrze znany szlak marszu 29ID aż pod Ciepielów. Byłby więc to album 29ID. Skąd jednak wziął się tutaj w opisie 29IR? Pułk ten wchodził w skład 3ID, co za tym idzie całkiem inny teren działań . Wychodzi że ktoś błędnie opisuje niektóre zdjęcia jako 29IR, zapewne chodzi o 29AA. Tylko że to pułk rozpoznania. Ogólnie prawie to samo bo cała 29ID była dywizją piechoty tyle że zmotoryzowaną. Na pierwszy rzut oka zdjęcia pasują do okoliczności wydarzeń pod Ciepielowem - las Dąbrowa - Struga i sam Ciepielów. Jednak analizując zdjęcia, dokumenty, znając topografię terenu i charakterystyczne szczegóły można określić gdzie dokładnie wykonano zdjęcia. Kluczem jest jedno zdjęcie pisane jako Ciepielów - z wieżą kościoła w tle. Tylko że nie jest to wieża kościoła w Ciepielowie. Pomocny okazał się fragment dziennika( pamiętnika) żołnierza Niemieckiego opisującego walki pod Wielgiem koło Ciepielowa. Był to żołnierz 29AA/29ID. Tylka kilka zdjęc wykonano w lesie Dabrowa - Struga, inne to okolice Wielgie i Ostrownica. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Ja tam nic nie wiem o mordzie w Ciepielowie cyt: "Ilustracja ukazuje inną niemiecką zbrodnię na polskich jeńcach wojennych z okresu września '39r. Prawdopodobnie mord w Ciepielowie." Szkoda że że nie podali źródła - forum.historia.org