Skocz do zawartości

atrix

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,407
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez atrix

  1. 1939 - Obrona mostu w Solcu n/w

    Ciekawy napisał Czy aby na pewno ? Bo mnie się wydaje, że dyon rozpoznawczy WBP-M dozorował odcinek "Opole". Zgadza się , Batta popełnił błąd.
  2. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Secesjonista napisał A czemu zbieranie informacji ma od razu implikować fizyczne wyeliminowanie? Po co ta sugestia? AK zbierała informacje o ludziach, którzy mogli się stać politycznie wrodzy dla państwa. W II RP również monitorowano i infiltrowano różne ugrupowania polityczne niekoniecznie celem ich eksterminacji. Naprawdę nie wiesz po co się zbiera takie dane? Obecnie monitoruje się w wielu krajach ruchy neofaszystowskie, czy chcesz sugerować, że władze pragną ich wyeliminować fizycznie? To nie sugestia , tylko retoryczne pytanie. Co prawda nie padła odpowiedż , dla jakiego wywiadu zbierała takie info AK. Ale daje sie wyczuć w Twojej odpowiedzi, że AK zbierając informacje o przeciwniku politycznym robiła cacy. Zaś strona przeciwna czyli GL robiła już nie cacy zbierając info wywiadowcze. Czegoś mi tu brakuje, chyba obiektywizmu.
  3. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Madhouse napisał atrix w twoim pytaniu zawiera się odpowiedz - gdyż była to sowiecka agentura. Na dodatek współpracująca z Niemcami. Czy Ty aby dokładnie zrozumiałeś co napisałem w poście? Moje pytanie brzmiało w jakim celu AK zbierało informacje o ludziach , którzy mieli poglądy komunistyczne. Ku czemu miały służyć takie informacje? Jaki wywiad z nich korzystał? Czy AK planowało tych ludzi wyeliminować ?
  4. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Don Pedroso napisał w celu przechwycenia kartoteki Wydziału Bezpieczeństwa Delegatury, zawierającej setki nazwisk ludzi podejrzanych o działalność komunistyczną i cel ten został osiągnięty GL przyjmijmy że była to sowiecka agentura. To w takim wypadku po co AK zbierała informacje o ludziach mających poglądy komunistyczne, i jakiemu wywiadowi miały one słuzyć? Czy AK przygotowywała się do wyeliminowania tych że ludzi?
  5. Rodzina Denhoff w wojnie pruskiej 1626-29

    Małe miasteczko Lipsko na mazowszu, właściwie obrzeżu woj mazowieckiego było własnością rodziny Denhoffów. Może tutaj znajdziesz jakies info. link - http://lipsko.blox.pl/html
  6. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Marat napisał GL/AL mordowało też ukrywających się Żydów.I nie uda się w żaden sposób "zatrzeć" tychże faktów. Jedna rzecz mi tutaj nie pasuje do wszystkiego. Rozumię zwalczanie sie GL z AK. Ro zumie przygotowanie w ten sposób terenu dla przyszłego wkroczenia sowietów. Ale nie rozumie jednego, dlaczego GL miało by zwalczać żydów, jest oczywistym że byli oni wrogo nastaieni w stosunku do Niemców. Dlaczego komuniści mieli by zwalczać sprzymierzeńca w walce . Żydzi zajmowali w armi czerwonej ważniejsze stanowiska. To by przeczyło samo sobie.
  7. Dobre strony PRL-u

    Kazimierz Wielki zastał Polske drewniana i zostawił murowaną . Co prawda po jakimś czasie, znów stała się drewniana. A że hitoria lubi się powtarzać , PRL znów zastał Polske drewnianą i zostawił murowaną. Reakcja państwa ( czyt PRL-u ) na wszelkiego rodzaju kleski żywiołowe była natychmiastowa i pozytywna. Mały przykład - wieś z ktorej pochodzą moi rodzice spaliła się w 1961 roku doszczętnie. Wojewoda ( kielecki ) zaproponował mieszkańcom wybudowanie wsi pokazowej. Mieszkańcy mieli by zwracać koszty w ratach. W koszty nie wchodziło - nakrycie dachowe, stropy i żelastwo budowlane. każdy miał mieć podwórko identyczne jak wszyscy. Niestety mieszkańcy w obawie przed " kołchozem" zaprotestowali. Władza jak obiecała , tak słowa dotrzymała. Za nakrycia dachowe zapłaciła , stropy i żelastwo. Odszkodowania dostali wszyscy, nikt nie pytał czy ubezpieczył czy nie. Jeżeli ktoś budował drewniany dom, juz od władzy nie dostał nic. Ponieważ drewno było łatwopalne. To taki mały przykład pomocy państwa, pokrzywdzonym przez siły natury. Jak wspominali przedmówcy PRL oferował Opieke lekarską ( i nie było aż takiego problemu dostać się do specjalisty, nikt nie czekał w kolejkach rok ), elektryfikacja, szkolnictwo. Z zatrudnieniem bywało różnie. W latach 80' tak różowo już nie było . Zarobki były jakie były, żywność tania reszta niestety już tania nie była . W roku 1985 zarobki to średnio 10000 zł. Telewizor Cygnus - 27.000. jeansy 2500 - 4000, niezłe buty podobnie, cegła od wieży Diora około 10000. Ale zato pokój pracowniczy( kawalerka )około 1000 zł miesięcznie.
  8. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Marat napisał (...)17 lutego 1944 r. dokonano napadu na jedno z archiwów AK. W akcji wzięli udział: funkcjonariusz gestapo, dwóch żołnierzy kolaboranckiej formacji rosyjskiej i dwóch partyzantów Gwardii Ludowej. Akcją kierował Bogusław Hrynkiewicz - radziecki szpieg współpracujący z PPR (...) Zwykle gestapo w pojedynke nie działało. To mi przypomina inter-akcje. Co to oznacza kolaborancka formacja rosyjska ? Własowcy ? To się nie trzyma całości. W lutym 1944 r. hitlerowcy zlikwidowali tajną drukarnię w Warszawie. Jej adres przekazał Niemcom Bogusław Hrynkiewicz przekonany, że chodzi o drukarnię AK. Okazało się, że komuniści zadenuncjowali... własną drukarnię Jako szpieg ten B. Hrynkiewicz miał kiepskie informacje. Nasyłając na swoich. Jakie poniósł tego czynu konsekwencje? No chyba nie dali mu orderu lenina i wczasów na morzem Czarnym.
  9. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Don Pedrosso napisał Wspomnienia płk Tadeusza Komorowskiego, wówczas będącego komendantem krakowsko-śląskiego obszaru ZWZ: "W marcu 1940 r. sztab mój otrzymał wiadomość, że do Krakowa przybyła specjalna komisja NKWD, aby uzgodnić z gestapo wspólnie działania przeciwko polskiemu ruchowi podziemnemu. NKWD już sobie z tego zdawało sprawę, że polski opór zbrojny jest scentralizowany i że działa w całej Polsce pod dowództwem jednego sztabu głównego. Narady w Krakowie trwały kilka tygodni. Dostarczano mi nawet czasem sprawozdań z tych zebrań, nazwisk uczestników i ich adresów. Metody zwalczania naszego ruchu podziemnego stosowane przez NKWD stanowiły przedmiot podziwu ze strony gestapo, które chciało je sobie przyswoić także dla okupacji niemieckiej". Pakt Ribentrop - Mołotow zobowiązywał obie strony do określonych zachowań i współpracy. Tak jak III Rzesza i Związek Sowiecki byli okupantami. Tylko ja bym chciał się dowoedzieć kto ze strony Polskiej był współpracownikiem czy to gestapo czy NKWD, i przynależał do organizacji komunistycznej. Nawet we fragmencie z Komorowskiego - Bora żadne konkretne nazwisko nie pada.
  10. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Marat gdzie te Twoje dowody. Bajkami chcesz nas karmić.
  11. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Marat napisał Przez dwa lata 1939-1941 komuniści współpracowali z hitlerowcami, aż do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej. Może jakieś przykłady takiej współpracy ?
  12. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Madhouse napisał komuniści nie mieli prawa zorganizować jakiegokolwiek podziemia bez zgody patronów z Moskwy. A w latach 1939 - 1941 ZSRR była sojusznikiem III Rzeszy. Więc nie mogli walczyć przeciwko sojusznikowi chyba ? Logiczne bez źródeł. Nie bądż taki pewny. Ruch komunistyczny w Polsce był przed wojną . Zwalczany przez II RP. Po 1939 roku , zwalczał go okupant hitlerowski. Więc naturalnym było iśc do lasu bądż ukrywać się . I w tych okolicznościach Moskwa raczej niewiele miała do powiedzenia. cytat z Tygodnika Powszechnego - Ruch komunistyczny rozwinął się w odpowiedzi na realne problemy i zagrożenia. Przed wojną panowała w Polsce bieda i nierówności, z których dziś nie zdajemy sobie sprawy. Choć kapitaliści i obszarnicy stanowili tylko kilka procent społeczeństwa, skupiali większość zasobów i bogactw, do nich należał wielki przemysł i handel. Obok zaś rozpościerały się wielkie obszary robotniczej biedy oraz nędzy bezrobotnych i bezrolnych. Biedacy nie mieli szans zmiany położenia społecznego i materialnego, bo nie tylko w gospodarce, ale także w szkolnictwie i na uczelniach dominowała bogata burżuazja. To rodziło frustracje i kierowało gniew warstw pokrzywdzonych przeciw kapitalistom i obszarnikom. Strajki i manifestacje były spontanicznym wyrazem tych frustracji, formą klasowej obrony przed niesprawiedliwością społeczną i wyzyskiem ekonomicznym. Ruch komunistyczny dążył do nadania zorganizowanej formy tym wystąpieniom, stając w obronie pokrzywdzonych przed rodzimymi i zagranicznymi wyzyskiwaczami. Uczciwa obrona dobrze pojętego interesu klasowego nie jest przecież niczym złym. Działacze robotniczy nie dążyli wcale do fizycznej likwidacji kapitalistów i obszarników, ale ich przywilejów. Ruch komunistyczny był jednak bezwzględnie zwalczany przez sanację. Mając licznych wrogów, komuniści widzieli naturalnego sojusznika w Związku Radzieckim. Byli jednak zawsze i konsekwentnie antyfaszystowscy, w Trzeciej Rzeszy widzieli największego wroga Polski. Komuniści stanęli w pierwszym szeregu walczących z hitlerowskim najeźdźcą i okupantem, wielu poległo i zginęło w walce lub w wyniku nazistowskich represji. link - http://www.tygodnik.com.pl/numer/2702/majcherek.html
  13. Ciekawy napisał W relacji napisane jest, że kazano obciąć im szelki, żeby wyglądali na partyzantów Raczej ucięto im szelki by nie mogli uciec. Aniżeli brak szelek miał by ich upodobnić do partyzantów. Sądze że napisane jest to w kontekscie bezosobowym. Więc ogólnie. Bez rozróżnienia czy to szeregowy czy oficer.
  14. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    To stąd zerżnięte kropka w kropke - http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3173135
  15. Ciekawy napisał W jaki sposób ów świadek "słuchowo" policzył tak dokładnie ilość km-ów ? A może było ich 10 lub 15 ? Powiedzenie tuzin ludzi , czy tuzin czegoś tyczy sie większej ilości. Nie koniecznie musi to być liczba 12. Jeżeli czegoś się nie wwidzi naocznie, mówi sie potocznie tuzin ludzi , tuzin dzrzew. Czyli wieksza liczba. My przyjeliśmy twardo że chodzi o 12 sztuk. Tylko czy prawidłowo. W jaki sposób ów świadek tak szybko i precyzjnie policzył porozrzucane po rowach ciała żołnierzy A w jaki sposób gen Lemelsen policzył tak precyzyjnie liczbe poległych i rannych śmiertelnie w Dąbrowie. Czyli 250 + 250 Skoro ksiądz w Ciepielowie doliczył sie 245. Ja myśle że ów autor był bardzo blisko dowództwa, stąd jego precyzja w liczbach. Pojawiła się informacja że to Lemelsen przerwał rostrzeliwania. możliwe że to sie trzyma kupy. Dlaczego - bo w/g Lexicon werhmacht 15 IR w dniu 07.09.1939 r był przydzielony do 3 Dletk. Pierwszą jednostka jaka zajeła Lipsko rano w dniu 08.09.1939 był pułk dalekiego zwiadu 3 Dletk. 15 IRzmot wszedł do Lipska jako drugi. w liściee monachijskim jest wzmianka o jeńcach idącyh drogą. 15 IRzmot jechał najprawdopodobnie trasą Ostrowiec Sw, Sienno , Rzeczniów Lipsko, Ciepielów. Pod Ilżą trwały walki z dywizja Skwarczyńskiego. wobec tego jeńcy mogli być widoczni przez autora. 29 Dzmot wjechała do Lipska inna trasą i około południa.Trasa 29 Dzmot to Tarłów , Maruszów Lipsko, Ciepielów. Wobec tego Lemelsen był dobrze po południu w Lipsku
  16. Ciekawy napisał Znowu nie ma tych nieszczęsnych szelek na wyposażeni użołnierza piechoty (patrz - dół linku) ... To co im Oberst kazał poobcinać ? Ale nikt nie pisze że każdemu te szelki obcięto. Jeżeli nasz autor listu widział jak kazano obciąc szelki oficerom . to to zanotował . Pisze o obciciu szelek bezosobowo Zawsze mnie zastanawiał ten fragment listu - W powrotnym kierunku do taborów, skąd ich wkrótce przeniosą do jenieckiego punktu zbornego? W 5 minut później usłyszałem terkot tuzina niemieckich automatów. Pośpieszyłem w tym kierunku i o 100 metrów z powrotem ujrzałem rozstrzelanych 300 polskich jeńców, leżących w przydrożnym rowie. Proponuje sobie skonfrontowac te dwie relacje Ciesielskiego i lekarza 15 IR Ciesielski mówi że stał w grupie na polu, gdzie widział jak oficerowie oddają honory poległym Niemcom ( czyli północna krawędż lasu , bo tam był niemiecki cmentarz 0 Następnie mówi że przewieziono ich samochodomia do innej grupy jeńców , około 2 km. Czyli jakie to miejsce? Lekarz zapisuje w dzięnniku że jest 150 jeńców w tym 2 lekarzy . Jeden lekarz to lekarz sztabowy , drugi podporucznik ( Cesarz i Bardzik) . Autor pisze że prowadzi sie jeńców w kierunku taborów, czyli nie na tyły . Ma na myśli chyba Polskie tabory, a to wschodnio - północna część lasu. Do jakiego miejsca ich doprowadzają? gdzie słyszał terkot tuzina karabinów i gdzie poszedł zpowrotem te 100 m? Punkt gdzie zgromadzono wszystkich jeńców to pole w lesie ( Gorczycowej). Ostrzelanie kolumny maszerujących jeńców , to miejsce gdzie są groby Pelca i Cesarza. To miejsce ze zdjęć , co leżą zabici w rowie. Czyli Jankowski , dobrze przewidział że jeńców z Anusina prowadzi się do lasu. Bo skąd by tam się wziął Cesarz . Skoro lekarz 15 IR pisze że jest w tej grupie jeńców w sztabie dowodzenia. Ja bym nie lekceważył tej wzmianki o szelkach.
  17. Przypomina mi sie sfera budowlana w PRL-u. Wszystko w systemie przydziałów . poczowszy od cegły a skończywszy na blachach dachowych. Tak się złozyło że w 1985 roku pracowałem w hucie. Zakład pracował pełną parą, szła rura wodociągowa, szła tregra szedł na liniach drut zbrojeniowy. Na składach jednak były znikome ilości tych materiałów. Znajoma pracowała w Hortex produkowli różne wyroby z owoców. I jak mi opowiadała , na wszystko naklejali naklejki " zdjełano w polsze ". Wydaje mi sie że towarów brakowało , bo " wielki brat" miał niezły apetyt od blachy po cebule mrożoną.
  18. AK kontra GL

    Wolf nasisał Gontarczyk chyba zapomniał o tym napisać. Może nie zapomniał , a nie chciał.
  19. Ciekawy napisał Ja jeszcze wrócę do kontrowersyjnej części umundurowania, budzącej tyle emocji, jaką miały być szelki I jaki wniosek?
  20. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Madhouse napisał porównywanie ABW do UB to wg ciebie normalne ??? Więc UB było normalną służbą bezpieczeństwa ? Przyznam się,że czytając to nie wiem czy mam śmiać się czy płakac. Madhouse spróbuj coś nabroić. Załużmy że terażniejsza władza Ci się nie podoba. Daj publicznie w gebe pracownikowi ABW bądż Policji a zobaczysz jak dziala ta agencja. Będziesz miał okazje na własnej skórze zobaczyć. Albo coś wysadż bądż strzel do kogoś. A najlepiej załóż jakąś organizacje i pójdż do lasu . A ogólnie to co było odpowiednikiem po 1945 roku , ówczesnego ABW w Polsce w/g Ciebie? Przypopomina mi się pewna historia z pewnego miasta na Podkarpaciu gdzie w miesjcu gdzie poblicznie powieszono w 1946 r trzech członków WiN miano postawić tablicę ku ich czci. Oczywiśćie protestowali radni "lewicy" czyli SLD...różnie argumentując... ale najciekawszy był argumenent że ci członkowie WiN zabili funkcjonariusza UB ! I tablica im się nie należy... na argumenty, czym było UB i kim był tamten funkcjonaiuriusz radny SLD odpowiedział : Proszę pana przecież ci WiNowcy zablili niewinnego człowieka !! A my mamy im tablicę stawiać ?! I cała prawda Czyżby Ci zaczeło argumentów brakować? Wiesz ile ludzi publicznie powiesił okupant hitlerowski ? Brakło by miejsc na pomniki. W moim miasteczku był tablica poświęcona zabitym milicjantom , co to władze ludową utrwalali. Zdjęło ją właśnie wtedy rządzoce powiatem SLD. I to rządzące na każdym szczeblu. Postawili pomnik ku czci aK-wców i jakoś im to nie przeszkadzało.
  21. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Madhouse napisał atrix dodaj jeszcze niewinnych referentów UB zastrzelonych przez bandy reakcyjne i mamy obraz całośc. A sądzisz że wszyscy byli winni?
  22. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Madhouse napisał A dla mnie jest w powyższej wypowiedzi zwykłe powielanie stereotypów sowieckiej propagandy i nawet dziecko to zauważy. Przypomina mi to bajdurzeni "kombatanta" z GL opowiadajego dzieciom w podstawówce szlak bojowy... No mozna i tak, członek NSZ bajdurzy o swoich wyczynach w czasie okupacji i o walce z " czerwona zarazą". Tylko praktycznie w czasie okupacji siedział cicho jak mysz pod miotłą . Po wojnie zajął sie partyzantką rabunkową. Dumnie twierdząc że walczy o Polske. Walczył z biedakami , o dobra jakie przywieżli z Niemiec. Walczył z sołtysem , bo ten popierał nową władze. I rzeby było ciekawej i weselej, znałem jednego człowieka który był w GL , i najbardziej mi się spodobały jego słowa - nie przepuściłem żadnemu szkopowi , ale nie przepuściłem też żadnej młodej dziewczynie.
  23. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Madhouse napisał W lasach Janowskich na Lubelszczyźnie działały dwa żydowskie oddziały partyzanckie. Jeden z nich miał we wsi Ludmiłówka swą siedzibę. Powstały one z Żydów, którzy w okresie likwidowania getta zbiegli z obozów niemieckich i getta warszawskiego. Z polecenia Jóźwiaka (dowódcy Armii Ludowej. Przyp. moje – AK) gen. Korczyński komendant AL w Lubelskiem, nawiązał łączność z tymi oddziałami i obiecał je zaopatrzyć w broń pod warunkiem, że broń kupią za własne pieniądze (...) Oba oddziały partyzantów żydowskich zebrały poważne sumy pieniędzy, które Korczyński zabrał i wyjechał z nimi, rzekomo po to, aby zakupić broń. Korczyński udał się do Warszawy i przekazał pieniądze Jóźwiakowi. A to ciekawe skąd zbiegli żydzi dysponowali pokażnymi sumami pieniędzy. Skoro sam Marek Edelman w swoich relacjach, mówi wyraznie , że nie mieli za co kupić jedzenia. Poprostu brali. A Edelman był uciekinierem z warszawskiego getta.
  24. AK kontra GL

    Madhouse napisal Gdyby dowództwo GL chciało rozwiazywać wszystkie bandyckie grupy to "gwardia" przestała by istnieć NSZ również.
  25. NSZ - Fakty i Fikcje

    Madhouse napisał Żywią i Bronią" bardzo wiarygodne źródło... Każde żródlo jest wiarygodne wtedy kiedy je konfrontujemy z innym żródłem.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.