atrix
Użytkownicy-
Zawartość
2,392 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez atrix
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Czyli Mark von Levinky to brat Eryka von Manstaina ? Ale jest cos jeszcze ciekawszego. Dlaczego płk Wessel nazwał żołnierzy w Dąbrowie - partyzantami . Ilu było cywilów z batalionem mjr Pelca. Czy J.Pelc w szeregach swoich żołnierzy miał rozbitków w cywilnych ubraniach ? Pani Bronisława Fulińska ( ur 1925 r ) mieszkanka w 1939 roku wsi Sląsko ( około 12 km na południe od Dąbrowy ), taką oto historie mi opowiedziała. Niemcy we wsi pojawili sie 08 września. Wieczorem zakwaterowali w domach We wsiach Sląsko i Poręba. Następnego dnia rano zebrali wszystkich mieszkańców na podwórku . Oznajmili że chłopi to partyzanci. I brali udział w walkach w Dąbrowie. Jak to opowiadała że strzelali w lesie za Lipskiem do żołnierzy niemieckich. Po przenocowaniu całej wsi na podwórku jednego z mieszkańców, podjechały samochody i zaczęto ładować chłopów na samochody. Najprawdopodobniej po interwecji jednej z mieszkanrk wsi Poręba , pani Zuzanny Ciećwierz odwołano całą wywózke. Pani Z. Ciećwierz biegle mówiła po niemiecku, mieszkala wraz z mężem w niemczech przez 12 lat. Moja rozmówczyni dodała że wtedy kiedy odwołano wywóz ludzi, przyjechało trzech niemieckich oficerów i cos rozmawiali z oficerem który zarządzał we wsi. Ta relacja jest bardzo bliżniacza do relacji Pani Kustry z Anusina. Można przypuszczać że owa łapanka , była skutkiem licznych ucieczek żołnierzy wziętych do niewoli. O podobnej łapance mówi pan Czapka z Dąbrowy. Czy schwytanych ,przebranych żołnierzy w cywilne ubrania czekał tylko jeden los - rostrzelanie ?. Czy jest możliwe że po śmierć wrócili do lasu w Dąbrowie ? Zostali tam przetransportowani przez niemców. Dokąd mieli pojechac chłopi z wsi Poręba i Sląsko oskarżeni o działalnosc partyzancką ? Czyżby do lasu w Dąbrowie ? Czy napewno autor listu monachijskiego zdjęcia robił w dniu 08.09 1939 r , a nie następnego dnia. Wszystko wskazuje na to że część zdjęć było zrobiona dobrze po południu i zdjęcia z zabitymi w rowie przed południem , bądż w południe. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
I następna ciekawostka. W posłowiu książki JPP " Piechurzy Apokalipsy" Antoni Dąbrowski pisze że pod Dąbrową zginął kapitan August von Levinsky ( str 201 ). Nie Mark tylko August von Leviński. Pomyłka ? -
FSO napisał temat dość malo znany - acz ciekawy. Przejżdżając przez różne wsie w Maopolskie czy Podkarpaciu można natrafić na obeliski a na nich napisy: "W starciach z policją w r. 193x zginęli śmiercią tragiczną....". Tymczasem sam fakt owych buntów - owych walk i starć z chlopami przewija się gdzieś na marginesie, wspomina się gdzieś z boku, niejako przy okazji innych wydarzeń. Co o nich sądzić, jakie byly przeczyny, te realne i te bezpośrednie, jak rozwiązano przyczyny, które doprowadzily do zamieszek i starć? Taki dokładnie napis , widnieje na pomniku we wsi Słuszczyn ( dawne kieleckie, obecnie mazowieckie ). Co tak właściwie wydarzyło się w 193.... Państwo Polskie postanowiło upaństwowić prywatne lasy chłopskie. Chłopi staneli do walki o swoje mienie. Policja użyła broni. Byli zabici i ranni po obu stronach. Ostatecznie państwo w tym regionie odstąpiło od upaństwowienia lasów prywatnych. Do dziś lasy sa prywatne, czyli tzw chłopskie. Ile osób ( chłopów wsi Słuszczyn ) zgineło nie pamiętam.
-
Dzięki Don Pedrosso , to już coś konkretnego.
-
FSO napisał krematorium to nie zawsze wielki komin ogromny piec i napis "krematorium", to także może być niepozorny budyneczek z niewielkim kominem, czarnym na brzegu gdzie jest napisane "c.o.". Poza tym sam KL Warszachau skladał się z kilku części, gdzie tak naprawdę cały czas działało prawdopodobnie tylko jedno. Likwidować zwłoki można nie tylko w piecu, lecz w masowych grobach także... FSO wszystko zgadza się. Tylko nie dokońca. Jak podajesz że obóz powstał w 1942 roku. Więc jeszcze w Warszawie w miare było spokojnie. Więści rozchodząsię dość szybko, a tu cisza. W czasie PW wola była zajęta przez powstańców i też cisza. Tak się składa że ulicą Bema kursowały tramwaje, czyli po terenie obozu. Pozostały resztki torów do dziś. Pozostało pare budynków przy Bema. Pozostały by jakieś ślady, a tu nic.
-
Czy w sprawie KL Warschau, były jakiekolwiek raporty wywiadu AK? Wszystkie obozy koncentracyjne na terenie Polski były inwigilowane przez podziemny wywiad. I najbardziej zadziwiające jest to, że w środku wielkiego miasta jest obóz, dymią krematoria i nikt nic nie wie. Moim zdaniem to po prostu jest niemożliwe. Katyń tak pilnie strzeżony, a wszyscy o nim wiedzieli. Literatura tematyczna jednego autora, to ciut za mało by wiarygodność sięgała 100%.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Pod Dąbrową zginął kapitan Mark von Lewinsky, dowódca 10 kompani 15 IR / 29 Dzmot. 29 Dzmot werhmachtu wchodziła w skład - Armi południe. Szefem sztabu był wtedy generał Erich von Meinstein. Póżniejszy doradca władz niemieckich tworzących bundeschwere. E. von Meinstein wyszedł z więzienia w 1953roku, z powodu operacji oczu. Odsiadywał wyrok za zbrodnie wojenne. Prawdziwe nazwisko Erricha von Meinstaina to Erich von Lewinsky, syn gen Edwarda von Lewinskiego. Czy kapitan Mark Lewinsky był spokrewniony z generałem Erichem Lewinskym? Dlaczego list monachijski pojawił się zaraz po wyjściu E. von Lewinskiego z więzienia? Czy generał nosił binokular? Czy list z wyrażnym oskarżeniem Wessla , nie miał odwrócić uwagi od osoby generała Lewinskiego? Kpt Mark Lewinsky został zastrzelony , przez strzelca z drzewa. Tak opisuje autor listu monachijskiego. Więc musiało być to w starym lesie jodłowym. Więc około Dąbrowskiej Poręby. Dlaczego tak skwpliwie szukano jednego żołnierza po walkach, że wyznaczono nawet nagrode za jego odnalezienie w Anusinie? Czy kpt Lewinsky zginął od kuli? Ciesielski wspomina o wyższych oficerach oddających honory poległym? O jakich oficerach mówi, czyżby gen. E. Meinstein? I co ciekawego sztab armi południe mieścił się w 1939 roku w Monachium. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Znalazłem taką oto fotke, z tego samego albumu co było zdjęcie z Daniszowa ( szpital wojskowy ). http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-05/99c5ac07.jpg Trop odpada , fotke zrobiono 20.09.1939. Jest wystawione na sprzedarz na E-bay z opisem. -
Wolf napisał Sama koncepcja że taki wielki obóz mógłby funkcjonować w stolicy niezauważony prze podziemie a potem przez dekady po wojnie prze badaczy(cenzura w zasadzie nie ingerowała w temat zbrodni hitlerowskich) jest niedorzeczna. Właśnie, mam taki sam pogląd. Nie ma możliwości że tego typu obiekt nie był by zauważony. Bema to Wola, pomimo że była zniszczona po 1945 roku , nie było mowy by ukyć tego typu obiekt pracujący po wojnie. Jak napisał Widiowy7 że możliwe że był używany przez "wiadome służby". Wieżniow trzeba przewieżć , karmić , pilnować . więc nie ma mowy że nie było by to zauważone. Czyżby KL Warschau był wymysłem , fikcją . Tylko czemu miało by to służyć, co miało by dać w przyszłości.?
-
Historia rewolweru jest prawie tak długa jak historia broni palnej. Niemal natychmiast zauważono, że najprostszą metodą na zwiększenie skuteczności broni, jest zwiększenie liczby nabitych luf jakie strzelec ma do dyspozycji. Jeżeli lufy te można obracać wokół osi ustawiając kolejno do strzału, to już jest rewolwer. Stąd też bierze sie podstawowy podział, na rewolwery wiązkowe (od wiązki luf), i bębenkowe, gdzie obracają sie same komory nabojowe. Wiele wczesnych rewolwerów dotrwało do dzisiaj tylko dzięki temu, że były to konstrukcje bardzo skomplikowane i zaawansowane jak na swoje czasy. Kosztowne i bogato zdobione, jako majstersztyki były hołubione przez właścicieli, przechowywane na dowód zamożności, a potem jako piękne przedmioty zdobiące rezydencje. Rewolwery wiązkowe, zwane popularnie pieprzniczkami, były popularne na rynku cywilnym do połowy XIX wieku, potem zostały wyparte przez coraz tańsze i lepsze bębenkowce. W wojsku ciągle są używane dzięki wynalazkowi Pana Gatlinga, jako bardzo skuteczna broń napędowa, przykładem może być choćby M134 Minigun. Pierwszym, praktycznie nadajacym się do produkcji rewolwerem bębenkowym była konstrukcja Colliera z 1818 roku. Niestety, z uwagi na jeszcze skałkowy system zapłonu, nigdy nie zyskała popularności. Po upowszechnieniu kapiszonów, rewolwery w układzie Colliera, czyli z bębnem przed spustem, były produkowane w Europie aż do lat 70-tych XIX wieku. To były dobre konstrukcje, w których wykorzystywano ciekawe rozwiązania techniczne, bardzo często już gazoszczelne. Warto tu przypomnieć, że ideę gazoszczelności obecnie zarzucono pomimo opracowania skutecznych rozwiązań, na rzecz dużo prostszego rozwiązania polegającego na zwiększeniau ładunku miotającego, rekompensującego straty na szczelinie bęben-lufa.. Rewolwery w układzie Colliera miały niską sylwetkę, ale za to mocno wydłużoną. Szkoda, że żadna firma obecnie nie produkuje replik, choć można taką zamówić indywidualnie u rusznikarza, ponieważ w muzeach nie brakuje oryginałów do odwzorowania. Dość często są określane jako rewolwery przejściowe, pomimo że były to konstrukcje dojrzałe, idące niejako równolegle do konstrukcji w układzie Colta. Dzięki większej zwartości, oraz ogromnej produkcji i towarzyszącej jej promocji amerykańskich fabryk (i ich europejskich oddziałów) konstrukcja Colta przetrwała próbę czasu i jest powszechnie przyjęta do dzisiaj, a rewolwer w układzie Colliera popadł w zapomnienie. Wielką zasługą Samuela Colta było stworzenie rewolweru nadającego sie do szybkiej produkcji seryjnej. Odszedł on od typowej, niskiej konstrukcji pistoletu i umieścił bęben nad spustem, rozbudowując rewolwer do góry i przydając całości bardziej zwarty wygląd. Doskonale też wypromował swój rewolwer, powodując że pomimo wysokiej ceny, sprzedawał się całkiem nieźle, uzyskał też zamówienia rządowe. Zadbał również o ochronę patentową, jednocześnie otwierając filie swoich zakładów – jak choćby tę słynną londyńską. Opierając sie na jego pomyśle, inni wytwórcy jak Remington czy później S&W kolejno wprowadzali na rynek coraz to nowe konstrukcje. Jednak do czasów wojny secesyjnej rewolwer, czy to krótki, czy karabin rewolwerowy, był bronią nowoczesną i przez to drogą. Dopiero wyprzedaż zapasów wojennych sprawiła, że rewolwery trafiły do powszechnego użycia. Dzisiaj prawie o nim zapomniano, ale swoje kilka minut w historii miał też karabin rewolwerowy. Pojawił sie równolegle z bronią krótką, także i u Colta jako wersja Pattersona. Nie zyskał popularności bo była to naprawdę kosztowna broń. Ciekawą konstrukcją był Colt Root, produkowany w licznych kalibrach, nawet jako wagomiarowa 20. Karabin ten miał jednak bardzo istotną wadę - wymuszał nieco niezwykłą pozycję strzelecką (drugą ręką można było podpierać karabin najdalej do kabłąka spustu), ponieważ każdy rozsądny strzelec wiedział, że w rewolwerze nie wolno trzymać ręki przed bębnem, szczególnie zaś w rewolwerze kapiszonowym gdzie zdarzają dodatkowe odpalenia komór. Szybko wycofany z armii amerykańskich, trafił na rynek cywilny, w tym także i do naszych powstańców styczniowych. Nieudane konstrukcje karabinów rewolwerowych połowy XIX wieku sprawiły, że nawet po wyeliminowaniu wad nigdy masowo nie powróciły do produkcji i tylko pojawiały sie od czasu do czasu jako dodatkowa oferta producenta, zresztą jest tak aż do chwili obecnej. Punktem przełomowym było wprowadzenie na rynek nowoczesnej amunicji elaborowanej prochem nitro. To pozwoliło konstruktorom odejść od pistoletów przeładowywanych ręcznie, które istniały cały czas w cieniu dominujących rewolwerów, i skonstruować udane pistolety automatyczne. Praktycznie jeszcze do okresu międzywojennego pistolety miały sporo wad, które uzasadniały istnienie rewolwerów jako broni służbowej, ale w miarę poprawiania konstrukcji pistoletów oraz jakości produkowanej amunicji stawało sie jasne, że rewolwer w tej rywalizacji ulegnie. Oczywiście miał jeszcze długo sporo atutów, jak choćby możliwość stosowania mocnej amunicji magnum, ale do dzisiaj pozostało z nich juz bardzo niewiele. Tym niemniej w opinii osób zajmujących sie profesjonalnie ochroną osób, jest nadal dobrą bronią zapasową, łatwą do użycia w sytuacjach stresujących, a wymagających szybkiego działania osób niewprawnych we władaniu bronią. Na rynku cywilnym pozycja rewolwerów dodatkowo jest wspierana sentymentem i piękną sylwetką tej broni, w końcu często traktowanej jako męska biżuteria. Mocne strony rewolweru to nadal prostota użycia w sytuacji ekstremalnej (dla kobiety do torebki, najlepiej bezkurkowy), możliwość stosowania różnorakiej amunicji, od bardzo słabej do najmocniejszej w danym kalibrze, i to w jednym bębnie, łatwość użycia amunicji obezwładniającej bez obawy o zacięcie broni, i prostota postępowania po niewypale. Mała pojemność bębna, oraz kłopotliwe przeładowanie (nawet szybkoładowacz wymaga opanowania jego użycia), sprawiają że do typowych zastosowań broni krótkiej (obrona, ochrona) zdecydowanie lepsze są pistolety. Można by więc powiedzieć, że rewolwery zostały zepchnięte do niewielkiej niszy w rynku cywilnym obejmującej użytkowników którym wady rewolwerów po prostu nie przeszkadzają, a lubiących ten rodzaj broni. Można by... gdyby nie wiatrówki. Właśnie w tej broni rewolwery odrodziły się i są bardzo powszechne. Zarówno w wiatrówkach krótkich jak i karabinkach. Praktycznie większość wiatrówek wielostrzałowych to rewolwery. Jeżeli tylko mają bębenek, są rewolwerami, nawet gdy ich kształty zewnętrzne sugerują pistolet, karabin z zamkiem obrotowo-ślizgowym, czy lever-action. Wyjątkiem są na ogół wiatrówki na BB'sy oraz Carrery. Nawet Skif-Anics jest rewolwerem, ponieważ w jego magazynku obracają się komory na śrut. Zresztą tego typu konstrukcja powstała już w broni palnej, nie odniosła jednak sukcesu. Dzięki wiatrówkom rewolwery masowo wróciły do użytku, i choć straciły na funkcjonalności jako broń bojowa, to zarówno w postaci broni palnej jak i pneumatycznej doskonale służą swoim właścicielom w sporcie czy rekreacji. Tak więc napełniając pracowicie komory bębenka śrutem, pomyślmy chwilę nad tym, że oto mamy doczynienia z jednym z najwcześniejszych pomysłów na zapewnienie wielostrzałowości, a pomysł ten ciągle się sprawdza i nadal jest wykorzystywany z powodzeniem w nowym zastosowaniu. Dokonał się kolejny obrót w historii rewolwerów, bo w pewnym sensie, FX jak by nie było jest odległym potomkiem Colta Roota. http://www.ferajna.airguns.pl/node/7
-
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Andreas napisał Niemcy też walczyli o ideały. O jakie ideały walczyli to każdy wie. O 1000 letnią Rzesze z pracującymimi na nią podludżmi. Takim niższym gatunkiem miał być mój dziadek , babka, ojciec. Właśnie tym nie należy się nawet maleńki płomyk pamięci. Należy się Mullerowi, któremu Rzesza dała karabin i kazałą zabijać . Pomimo że było to wbrew jego woli. Wystarczy zapalić znicz na grobie " soldaten deustchland " i pomyśleć, zapalam go normalnemu żołnierzowi niemieckiemu ale nie bandycie. To samo tyczy się rosjan i innych nacji. Tylko nie da się wyłuskać z grobów tych dobrych i tych złych. Pamięć należy się ludziom, nie zbrodniarzom. -
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Andreas napisał Taa... a sołdaty by na piechotę boso ze swoimi wintowkami na sznurkach do Berlina na pewno doszły. Adreasie historia lubi się powtarzać. Można nazywać armie rosyjską jak się tylko chce. Przykładowo to czym dysponowała armia sowiecka w 1939 r a czym niemiecka. Tylko jeszcze nikt nie podbił rosji i nie pokonał. Nawet Napoleonowi to się nie udało. -
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Andreas napisał Rzesza nie miała szans wygrać wojny z USA Z rosją sowiecką też nie miała . Ciekawe co by było jak by USA do wojny nie przystąpiło, a na to się zanosiło. I co by było jak by AH nie napadł na rosje. Nie było by usera Andreasa. -
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Andreas napisał Wolałbym być pachołkiem u bauera, niż dziękować draniom z NKWD. Nic nie stoi na przeszkodzie byś pachołkiem baura nie był obecnie. Nawet tak się składa że obecnie, jest o wiele łatwiej nim zostać. Dziękować NKWD , nie ma za co. Za to zwykłemu czerwonoarmiejcowi jest za co. Bo dzięki niemu znam język polski i licze do ....................... ( i to w kilku językach ). To że po 1945 roku mieliśmy zalew czerwonych i ich dominacje przez półwieku, zawdzieczajmy naszym sojusznikom z zachodu. Myśmy gineli za ich wpływy, a oni mieli nas daleko w d..................... Tak jak np w 1939 roku. -
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Kkelvin2006 napisał Naprawdę nie widzisz różnicy między polskimi czy alianckimi żołnierzami w południowych Włoszech a nazistami i komunistami oprawcami w okupowanej Polsce? Anders to to samo dla ciebie co Himmler czy Sierow. Ludzie zachodnich demokracji wcieleni do wojska także chceli spokojnego życia ale jakoś nie wyobrażam ich sobie mordujących tysiącami obywateli pokonanego państwa. Dla mordowanych Żydów i Polaków naprawdę nie miało znaczenia czy ich oprawca był nazistowskim czy komunistycznym fanatykiem. Dla mnie także i nie będe go honorował świeczką. Jest godny potępienia. Widze różnice i to zasadniczą. Nikt nie mówi o ludziach którzy dla własnej idei doprowadzili do śmierci miliony osób. Nikt nie mówi o ich poplecznikach. Ja mówi o zwykłych ludziach w mundurach , którym nie dano wyboru. Czy Hitler i Stalin nie mordowali swoich obywateli? Czy nie zapalił byś świeczki na zamordowanych niemieckich oficerach, zamachowcach z " Wilczego Szańca "? Tylko nie da się z wspólnej mogiły wyłuskać oprawcy i zwykłego żołnierza. Rozsądek podpowiada że jednak powinniśmy zapalić ten symboliczny znicz na feldweblu czy loitnacie ( ros ). I to nie ważne że kiedyś stali naprzeciwko nam. Bo większość gdyby mogła nie strzelała by do Kowalskiego. A Kowalski do nich. -
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej To tytuł tego tematu. Nie widze w tylule - zapal znicz na żołnierzach biorących udział w II WŚ. Uczestnicy to wszyscy polegli, zamordowani, zmarli śmiercią naturalną. Czy żołnierze , nie byli ofiaramy tej wojny? Wszyscy to wszyscy. -
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Kkelvin2006 napisał Mamy demokracje i możesz palic lampki na mogilach stalinowcow i nazistow. Ja uważam to za haniebne. Rosjanie i Niemcy napadli na Polskę w 1939 roku rozpętując najkrwawszy konflikt w dziejach ludzkości. Wszyscy ci zwyczajni mordercy tłumaczyli sie po wojnie, że mieli rozkazy i trzeba było je wykonać. Nie mam zamiaru wzruszać się, że niemiecki bandyta zastrzelił w Nowym Sączu bandytę rosyjskiego, obaj przyjechali tam na zgubę Polski. Wiesz kolego co jest najgorsze w człowieku, to jest fanatyzm. Najlepsze to rozsądek. Czy sądzisz że wszyscy niemcy byli faszystami. Nie wszyscy chcieli iśc na wojne i zdobywać nowe przestrzenie dla fuhrera.Większość chciała spokoju i normalnego życia w spokoju. Mieli wyjście , mieli dwa - zginąć od własnej kulki lub zginąć na wojnie. Czyli wybór żaden. To samo tyczy się rosjan. Analogia identyczna. Sądzisz że chłop z za Uralu to zatwardziały Komunista, czy ukrainiec na siłe wcielony do armi czerwonej. Czy Litwin skoszarowany, czy też inne narodowości byłego ZSSR. Czy my polacy pod zajmując południową Italie, dla włochów nie byliśmy wrogiem? Kolego Kkelvin to władza wojuje, oczywiście ta zła. A szary obywatel dostaje karabin i walczy za idee wodzów jego kraju. Walczy i ginie z dala od domu rodziny i dzieci. Czasami jego krewni nawet nie wiedzą gdzie jego kości spoczywają. To że czyjś grób ma czerwoną gwiazde, czy czarny krzyż, nie znaczy że spoczywa tam ideologiczny fanatyk. Pozdrawiam -
Zapal znicz na grobach uczestników II wojny światowej
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Projekty redakcji portalu "historia.org.pl"
Kkelvin2006 napisał Haniebnym wydaje mi sie palenie swieczek niemieckim i rosyjskim oprawcom, ktorzy pozabijali sie w Polsce w latach 1939-1945. Tak jak powiedzialem wspomnienie nalezy sie raczej ich ofiarom, a nie katom tych ofiar. O ile wiem pomniki hitlerowcow rozebrano po 1945. Dziwi mnie ze pomniki stalinowcow stoja po 1989. Znicza nie zapala się dla idei, czy to stalinowskiej czy nazistowskiej. Znicz zapala się dla pamięci ludzi którzy byli. Ani przecietny Schmit ani Kowalow nie walczyli dla idei. Walczyli bo taki dostali rozkaz. I wyjścia nie mieli majmniejszego. Czasami nie posiadali nawet szczątkowej wiedzy co to jest nazizm czy komunizm. Nikt nikogo nie zmusza do niczego. Można sytuacje odwrócić, dla ukrainców byliśmy okupantem , a jednak znicze zapalają na mogiłach. -
A może meteoryt Tunguski to meteoryt lodowy. Walnął narobił spustoszenia i ślad po nim nie pozostał. To by było realne. Masa + prędkość = wielkie BUM. Musiało to być ogromne skoro , przedarło się przez atmosfere ziemską.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Ciekawy napisał Atrixie - to mjr. J. Pelc miał na stanie jako broń służbową parabellum ? O tym nie wiedziałem ... Mieć mógł. Zgodnie z rozporządzeniem , oficerowie mogli nabywać cbroń krótką o kalibrze nie mniejszym od 7,65. Co do szelek to znalazłem coś takiego. Spodnie wojskowe szeregowego wz 1919 były przystosowane do paska do spodni jak i do szelek. Szelki mocowano do guzików przy spodniach . http://docs.google.com/viewer?a=v&q=ca...1qlzVARJMCDr-8w -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Jerzy Pelc - Piastowski w swojej książce Piechurzy Apokalipsy zamieścił relacje kpr Bolesława Jęndrzejczyka. Czytając ta relacje dowiadujemy się że mjr Józef pelc był widziany przez kaprala pod koniec bitwy, w okresie popołudniowym. Bolesław Jędrzejczyk nie twierdzi na 100% że mjr Józef pelc zginął od seri z karabinu maszynowego. Przypuszcza tylko, że tak mogło się stać. Jest dość tajemnicze że Jan Zuba w zeznaniu przed KBZH w Kielcach, ani słowem nie mówi że pogrzebał zwłoki mjr Pelca. Mówi tylko że pogrzebał majora i chorążego. http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-05/9ed7bf3a.jpg -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Cytat z zeznania Jana Zuby przed KBZH w Polsce z roku 1969 " W oddzielnych grobach pochowaliśmy polskiego majora i chorążego. " " Ekschumacje widziałem i stwierdzam że przeprowadzona była bardzo niestarannie i większość szczątkó poległych żołnierzy pozostała dotychczas w starych mogiłach. Majora i chorążego z ich grobów nie ruszali" Czyli mogiły przy szosie Lipsko - Ciepielów , pozostały nie ekschumowane. J. Zuba zeznaje że pochowano majora i chorążego. Czyli majora Józefa Cesarza i chorążego X. A mamy groby dwóch majorów Cesarza I Pelca . Po grobie chorążego X, ślad zaginął. Proponuje sobie przypomnieć wątek jak J.P-P naprowadza Zube na nazwisko swego ojca. Jakim to cudem chorąży awansował na majora? i zmienił nazwisko z X -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Takich "świadków" jak z linku jest w okolicy wielu. Ich informacje nie przedstawiają wiekszej wartości. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
W dzienniku lekarza 15 IR, mamy zapis że pułk od pory obiadowej toczy zacięty bój z polski pułkiem wzmocnionym. Co oznaczał ten zapis. Niemcy walczyli nie tylko z grupą mjr J. Pelca ale też z jednostkami WBP-M. Między innymi ze szwadronem rtm L. Podreza i zwiadem TKS kpt Antoniego Czechowicza. TKS-y włączyły się do walk w okolicy Dąbrowy około godziny 14-15. Takie informacje podaje W. Zalewski w Warszawskiej Brygadzie Pancerno- Motorowej, powołując się na raport mjr Hudzickiego. W wielu publikacjach podaje się że kpt A. Czechowicz zginął 10 września w okolicy Lipska. Nie jest to prawdą , został cieżko ranny. Zmarł w Angli w 1970r. -
Proponuje zapodać na forum jej skany. Czyli całej mapy.