atrix
Użytkownicy-
Zawartość
2,392 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez atrix
-
Ciekawy napisał Postaw się teraz w roli wzmiankowanego dziedzica, właścicela majątku i dworu w Daniszowie. Jesteś członkiem AK, i wszyscy w okolicy to wiedzą: nagle w nocy jakaś banda nieznanych ci bliżej obwiesiów dobija się do drzwi ... Nie znamy szczegółów tychże odwiedzin, ale czasownik "zdobyć coś do jedzenia", oraz stwierdzenie "doszło prawdopodobnie do walki" mówi samo za siebie ... Dziedzic mógł domniemywać, że "konkurencja" przyszła go zlikwidować, a majatek obrabować Raczej przeczytaj dokładnie mój opis tego zajścia.Nikt nigdy dziedzica tego majątku o nic nie oskarżył,nawet ludowa władza. Czyżby według Ciebie wszyscy właściciele majątków ziemskich byli na celownikach GL? Bo według mnie nie, przeżyli okupacje, i nawet w ludowej Polsce żyło im się o wiele lepiej niż niejednemu obywatelowi. I dla info - po parcelacji dworu w Daniszowie, właścicielowi pozostawiono około 30ha do dyspozycji. Same metody walki (działań) były początkowo różne: bezmyślne, przypadkowe ataki na Niemców, organizowane przez GL, kończyły się zazwyczaj masakrą cywilnej, niewinnej ludności Większych głupot nie słyszałem.Po zamachu na F.Kutschere w Warszawie, nastąpiły liczne rozstrzeliwania w odwecie.Jaki to rachunek był można łatwo zauważyć, jeden Niemiec za trzystu polaków.To AK miała problemy w liczeniu? Tylko chyba kiedy podjęto decyzję o zlikwidowaniu F. Kutschery, liczono się z represjami odwetowymi.Miało to dać Niemcom sygnał - że nie są bezkarni w swoich działaniach. Przecież po jednym kacie mógł przyjść inny na jego miejsce. Działania Hubala kończyły się pacyfikacjami wsi. Wiele innych działań AK kończyło się masakra ludności cywilnej. Powstanie Warszawskie było chyba najlepszym przykładem masakry ludności cywilnej. Przecież powstanie Warszawskie to dzieło AK. Czyżbyś zapomniał kolego Ciekawy o tym? I jak się skończyła ta rodzinna opowiastka ? Wpuściłże-li ich ojciec i dziadek do domu, czy też nie wpuścił ? Bo jak powszechnie wiadomo, drzwi dzielą się na otwarte i rozbite (wyważone) Bądź zamknięte do końca.Czasami nie warto ich wyważac , bo nie wiadomo z czego wypali ten co jest za drzwiami. Łupem złodziei padło trzy gołębię.Podobno jeden wkrótce wrócił.
-
Delwin napisał Zgadza się - ino chyba GL kiedy ten rząd (przyjmijmy dla uproszczenia, że Rząd Tymczasowy jest prosta kontynuacją NKWD) był legalny to chyba nie istniała... GL jako organizacja była (czy się to komu podoba czy nie) podległa NKWD (czyli bynajmniej nie władzom polskim - nawet "sterowanym") a do końca swego istnienia GL/AL statusu organizacji legalnej z punktu widzenia prawa polskiego nie uzyskała. Nie powoduje to automatycznie uznania każdego członka GL za przestępcę (chociaż ilość przywoływanych zdarzeń w zakresie przestępstw pospolitych jest zastanawiająca) ale twierdzenie, że "to było to samo co AK" jest "lekko" naciągane. W praktyce jednostki wojskowe podległe legalnemu polskiemu rządowi miały formalne podstawy do ich zwalczania. Tak samo jak nie jeden AK-wiec walczył z okupantem z czystej chęci walki i przeciwstawienia się okupantowi, tak samo postępowali inni członkowie ugrupowań partyzanckich. Ale były też tacy, co ważniejsze dla nich było np. obrabowanie sąsiada.Czy zamordowanie kogoś w ramach porachunków. I mały przykład działności tzw gwardzistów. Bodajże w 1944 roku, kiedy front zbliżał się do Wisły, dziadek i ojciec wrócili do domów. Zmieniły się wojska Niemieckie, żandarmeria, ogólnie bałagan . Więc było możliwość powrotu do domostw, a tym bardziej że domem była gajówka.Pewnej nocy domownicy usłyszeli łomotanie do drzwi i głosy - otwierać. Na pytanie dziadka kto jest, padła odpowiedż - leśni. Od kogo ? - z GL, a od kogo - odpowiedzi nie było. Więc byli to rabusie. A że w okolicy pałętali się ludzie z GL, więc przybysze oświadczyli że właśnie z tej organizacji. Jak by w okolicy działy jakieś oddziały AK, to zapewne przedstawili by się że są z tego ugrupowania. Jest też znany , lecz nie wyjaśniony do końca przypadek rabunku we dworze w Daniszowie. W 1943 roku zimą do lasów Bałtowskich, gdzieś ze stron kolegi Ciekawego, przybyła grupa zbiegłych Żydów. 9 czy 11 osób. W lesie przygotowali kryjówkę. Niestety by żyć trzeba jeść. Wybrali że we dworze w Daniszowie , coś zdobędą do jedzenia . Sam Bałtów odpadał ze względu na posterunki Niemieckie. We dworze doszło prawdopodobnie do walki z kimś z załogi dworu. Żydzi zbiegli do swojej kryjówki. Przypadek napadu zgłoszono do żandarmeri niemieckiej w Lipsku. Odnaleziono nieszczęśników i rozstrzelano. Nigdy nie wyszło na jaw kto doniósł.Sam dziedzic był członkiem AK, opiekę nad zbiegami mieli GL-wcy. miano jednak pewność że donos nie był dziełem dziedzica. Czasami w takim przypadku przypisywano współprace z okupantem ludziom, właściwie nie mającym z współpraca nic wspólnego. W przypadku Daniszowa można było łatwo donos przypisać właścicielowi majątku. Jednak w małych skupiskach ludzie wiedzieli wszystko o sobie. Wiedzieli kto donosi, a kto nie.
-
Ciekawy napisał Znaczenie natomiat ma, że PODLEGAŁA pod jedyny LEGALNY (uznawany przez mocarstwa świata) No proszę AK była legalna, bo podlegała legalnemu rządowi w Londynie. A rząd ten był uznany przez mocarstwa świata. Te same mocarstwa uznały rząd komunistyczny w Polsce po 1945 roku. Skoro rząd komunistyczny był legalny, to również GL była legalną partyzantką. Była przecież partyzantką przyszłego rządu, który powstanie po wojnie. Jak sam kolega Ciekawy pisze rząd Londyński stracił poparcie, wtedy kiedy mocarstwa świata uznały rząd komunistyczny w Polsce.Czyli po 1945 roku rząd emigracyjny był nielegalny. Na legalności po 1945r. straciło również AK.Zgodnie z tym po 1945r wszelkiej maści partyzantka z pod znaku AK to nic innego jak banda, walcząca z legalnym rządem komunistycznym. Tylko nie w tym chyba sedno, kto i kiedy był legalny, a kiedy stał się nielegalny. Mam na myśli - rząd . Czy przypadkiem nie było tak. Że sporo ludzi musiało uciekać do lasu. A że AK to ViP wśród Polskiego podziemia, to jednych przygarnął w swoje szeregi a innymi wzgardził.A byli i tacy że nie wiedzieli do kogo się przyłączyć. Partyzanci z AK czy BCH nie mieli dużych napisów na plecach, by wszyscy mogli wybrać do kogo się przyłączyć. Ci co pozostali w lesie, bez jakiej kolwiek przynależnośći. Wałęsali się dalej. Może ktoś w Moskwie wpadł na pomysł, by tych ludzi zorganizować. Dać politruków, nawkładąć idei do głowy i niech walczą. PS mój dziadek przedwojenny kpr, żołnierz września,i mój ojciec trafili do GL w 1943r. Po 2 ucieczkach z transportu do rzeszy, postanowili zamienić dom na las. A że dziadek był gajowym lasy znał, więc przypadkowo natknął się na dwóch następnych leśników z przymusu. Byli to kpt Solarski i jego brat. Obaj panowie znależli się w lesie po tym jak Niemcy rozstrzelali ich brata. Tym prostym sposobem zaczeły się tworzyć grupy leśne. Do AK nie wstąpili, bo akurat ich znajomy członek tego ugrupowania zajmował się innego typu działalnością.
-
Ciekawy napisał I jakie kolega wyciągnął wnioski ? napisałem powyżej Owe "grupy GL" miały nieco więcej za paznokciami, niż zabójstwo leśniczego. W ich skład wchodzilło sporo przedwojennych bandytów i rzezimieszków (którzy wyszli na wskutek wrzesniowej amnestii), a którzy uprawiali swój niecny proceder ("prywatę") pod szyldem GL Wszyscy przedwojenni bandyci po amnesti sie skrzykneli i wstąpili do GL. Baju baju będziem w raju. A jakie to kroki podjął okupant Niemiecki, w stosunku do odbywających kary za bandyctwo w przedwojennej Polsce? Czy nie były to osoby poszukiwane przez włądze okupacyjne? Na terenie Gór Świętokrzyskich działają dwa oddziały GL im. gen. Sowińskiego oraz im. Zawiszy Czarnego w sile około 100 i 60 osób. W oddziałach tych znajdują się również spadochroniarze radzieccy, którzy pełnią rolę politruków. Obecnie przejawiają działalność prawie wyłącznie rabunkową. W rejonie Ożarowa działa grupa GL "Brzozy", która bezwzględnie rabuje dwory". Czy przypadkiem dwory po 1939 rokiem , nie przeszły pod zarząd Niemiecki? Kolega Ciekawy zna chyba z innego tematu na forum taką miejscowość jak Daniszów. Otóż od 1939 roku zarząd tego dworu ziemskiego sprawowali Niemcy. Właściciel siedział sobie jak mysz pod miotłą. Jakoś nie narzekał że go okupant grabi.Tylko jest ta różnica , że zaopatrywujące ( rabujące) się na wsiach w żywność oddziały AK czyniły to w imię Polski. Ale skoro to czyniło GL, to był to czysty rabunek. Tylko ja w tych czynach różnicy nie widzę. Czyli w/g Ciebie lepiej by było, by 380tys. partyzantów AK, działających od kilku lat dało się zpokojnie wyrżnąć świeżo założonej przez komunistów ze wschodu 30 tys. GL ? Czy według Ciebie lepszym wyjściem było wyrżnięcie przez AK, członków GL? Co jak widać czyniono. Może to GL zaczęła się bronić? Jak sam napisałeś AK w stosunku do GL miała ogromna przewagę.
-
Ciekawy napisał Wychodzi na to, że nie czytałeś jednak zbyt dokładnie: Akurat czytałem i to dość dokładnie. Co znaczy niezidentyfikowana grupa GL? takie stwierdzenie pada w artykule.Skoro grupa jest niezidentyfikowana, to jak można wiedzieć że to akurat GL? Wymordowanie całej grupy GL, pod pretekstem że GL-owcy zabili leśniczego.To trochę za mało. Nikt jednak nie pokusił się o podanie przyczyny zlikwidowania leśnika. Artykuł wskazuje dość wyraźnie na bandycką działalność grup spod znaku AK i NSZ. Możliwe że autor miał odmienny zamiar przedstawienia walk AK kontra GL. Wyszło zupełnie przeciwnie. Trzeba dodać że AK jako ugrupowanie partyzanckie powstało wcześniej. Było lepiej zorganizowane. GL było młode, dopiero wchodziło w teren.Dla grup AK, było dość łatwym przeciwnikiem .Moim zdaniem była to walka o wpływy. Argumenty jakie użyto w relacjach, to tylko pretekst i usprawiedliwienie dokonań przez oddziały AK zwalczające ugrupowania GL. Najlepszym wyjściem jest analizowanie obu stron sporu - AK i GL. Jak narazie GL nie wychodzi aż tak czarno, jak ostatnio prubuję się udowodnić.Przypomina mi to zabiegi propagandowe, podobne jak za czasów PRL-u, że wszystko co GL/AL jest OK, a reszta to banda. Prawdy jak zwykle tkwi po środku.
-
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
FSO napisał Ale to okupanty takie wredne są. Okupanty inwestują w przemysł, w reformy niezbędne temu krajowi, okupanty walczą o uznanie granicy zachodniej w taki sposób by nie mogła być zmieniona... i tak dalej. Daj Boże więcej takich okupantów... To żeś teraz pojechał FSO. Od kiedy to CCCP u nas inwestował, i w co? Walka o granice na Odrze była zagrywka polityczną. Rosjanie liczyli się że Niemcy ( NRD ), w razie jakiego kolwiek zamieszania w Europie. Będą psem nr1 na Rosję. Brano też pod uwagę połączenie się obu krajów po III rzeszy. Nastawiając polaków przeciwko Niemcom. Szykowano z nas psa do pierwszych starć.Zauważ jak działa propaganda przeciwko Niemcom.Po drugie co to za obrońca granic, który okraja Polskę o prawie 1/3 terytorium. Daje wzamian coś co nie należy do niego. -
Kolega Ciekawy podał bardzo dość ciekawy link do strony o zwalczaniu grup GL - http://www.dws-xip.pl/PW/formacje/pw39.html Zaciekawił mnie ten fragment artykuły cyt z relacji rtm. Zuba - Zdanowicza " Licząc się z niespodziewanym atakiem z ich strony i mając dowody szerzenia się propagandy komunistycznej wśród nas i okolicy, postanowiłem działać natychmiast. Akcja dowodziłem osobiście.Użyłem 20 ludzi.Najpierw rozkazałem aresztować i rozbroić sześciu gości, następnie odszukałem biwak Słowika." Czytając całą relacje zauważamy że jedyne przewinienie tej grupy GL to to że byli partyzantką komunistyczna.Nie pada żadne oskarżenie o bandyctwo, czy grabieże.Z rozkazu relacjonującego rozstrzeliwuje się 28 ludzi.Czytając cały artykuł z podanego linku odnieść można wrażenie że dla AK- czy NSZ-wców GL-owski partyzant był niczym. Jedyne co należało zrobić, to go zlikwidować. W większości relacji określenie GL-owca to bandyta itd. Wczytując się dokładnie w tekst można dojść do zadziwiającego wniosku - sposób postępowania, określenia używane, przedstawienie win przez AK-wców i NSZ-wców wskazuja właśnie że te oddziały zachowywały się jak typowo bandyckie watachy. Proponuje dokładnie przeczytać artykuł z linku.
-
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Analfabetyzm jest to brak umiejętności czytania i pisania u dorosłych i młodzieży, analfabetyzm pierwotny jest wynikiem braku nauki czytania i pisania, wtórny jest to zatracenie tych umiejętności spowodowane brakiem kontaktu z czytaniem czy pisaniem. W Polsce w okresie międzywojennym analfabetyzm wśród ludności w wieku powyżej 10 roku życia zmalał z ok.36 % w 1919 roku do ok.20 % w 1938, głównie w wyniku wprowadzenia obowiązku szkolnego dla dzieci jak też programu zwalczania analfabetyzmu dorosłych (alfabetyzacji), zwłaszcza w czasie służby wojskowej… Po zakończeniu II wojny światowej w Polsce było ok. 3,5 – 4 mln analfabetów, z czego połowa przypadała na ludność w wieku 18-5- lat. 9.04.1949 roku Sejm uchwalił ustawę o likwidacji analfabetyzmu. Akcja zwalczania analfabetyzmu miała, oprócz celów oświatowo-kulturalnych, również tło polityczne. Premier J.Cyrankiewicz stwierdził m.in., że analfabeci „są i nie przestaną być podstawową bazą reakcji, w szczególności kleru, podczas gdy my z analfabetów uczynić musimy jeden z ważnych czynników realizacji planu 6-letniego”. Do lipca 1951 roku zorganizowano 58400 zespołów i kursów czytania i pisania, które objęły ponad 1 milion osób. Zgodnie z zarządzeniem Państwowego Komitetu Planowania Gospodarczego (!) z 5.12.1950 roku, należało zlikwidować analfabetyzm we wszystkich zakładach pracy. Odbyła się ogólnokrajowa akcja rejestracji analfabetów. Upowszechniono szkołę podstawową i przeprowadzono akcję bezpłatnej nauki dorosłych, dzięki temu analfabetyzm wg. oficjalnych wskaźników zmalał do zjawiska marginalnego (ok.1,2-2,2%). 21 grudnia 1951 roku minister S.Matuszewski poinformował, że analfabetyzm w Polsce został zlikwidowany. Obecnie analfabetyzm wtórny (całkowity) ma nie przekraczać kilku procent populacji. Jednak badania wskazują również, iż niestety rośnie analfabetyzm częściowy, dziś trudności z czytaniem najprostszych tekstów, wymagające głośnego literowania, ma aż ok.17,5 % osób po ukończeniu szkoły podstawowej. Dotyczy to przede wszystkim większych miast, gdzie zaczyna przeważać kultura wizualna, i okazuje się, że czytanie jest mniej niezbędne niż na wsiach i małych ośrodkach miejskich. link - http://www.interklasa.pl/kalendarium/index.php?ID=1086&miesiac=12&dzien=21 -
Ciekawy napisał W trakcie wykonywania zadania, tj. ochraniania narady dowódców AK oddział został poderwany do alarmu, z powodu bandyckiego napadu na majątek Józwów. Po przybyciu na miejsce stwierdzono, że właściciel domu (akowiec) został zabity. Od żony zabitego dowiedzieliśmy się, że mordu dokonał - za pomocą nogi od krzesła - Bolesław Kowalski "Cień" z AL, który żądał wydania mu broni. W mieszkaniu widać było ślady rabunku, zniszczeń (rozbity fortepian) oraz libacji. A to ciekawe - ślady rabunku,rozbity fortepian i libacja. Na czym polegały owe ślady rabunku? Wyważone drzwi, okna? Fortepian zniszczony, można zrozumieć - dobra skrytka . I najciekawsze ślady libacji. jak to możliwe, że przychodzi oddział morduje, rabuje a w dodatku na miejscu urządza sobie libacje. Więdząc że w pobliżu mogą być Niemcy bądż przykładowo AK-wcy. Wąlą chłopa w łep, w obecności żony a ją puszczają wolno.Kto poinformował o napadzie, że tak szybko dotarła pomoc? Mimo że trwała libacja w miejscu napadu jednak pomoc dotarła za puźno.Ktoś tutaj konfabuluje.
-
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Wolf napisał Gwoli ścisłości-czasowe stacjonowanie wojsk radzieckich w Polsce w czasie pokoju zostało ostatecznie uregulowane umową międzypaństwową czyli załatwione formalnoprawnie w grudniu 1956. Raczej CCCP nie miał problemu z zawieraniem takich umów z państwami od niego zależnymi. Najlepszy przykładem gdzie chciano rozwiązać taka umowę, była Czechosłowacja.Skutek znamy powszechnie. Jedynie Tito takiej umowy ze Stalinem nie podpisał. Co do tez o "okupacji trwającej jakoby aż do 1989/1993. Kiedy to rozwiązaliśmy ta międzypaństwową umowę z CCCP ? Czy nie przypadkiem w latach 1989 - 1993. Delwin napisał Można by zadać pytanie z jakiego poziomu startował PRL w 1945 Można by tez zapytać ile to młodzieży w IIRP, ukończyło jak wtedy nazywano - powszechna szkołę podstawową. Ile ludzi nie potrafiło czytać i pisać? Przykładowo urodzonych po 1910r. To samo pytanie można zadać ile ludzi nie potrafiło czytać i pisać w roku przykładowo 1955. Ile szkół w IIRP powstało na wsiach? W latach 50'nie było wsi w Polsce gdzie by nie było szkoły podstawowej.Nie było budynku szkoły z prawdziwego zdarzenia, oświata wynajmowała pomieszczenia w prywatnych domach. -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
FSO napisał no to będę stał na stanowisku, że było to wyzwolenie. Pisałem o tym jak nieduże były różnice w represyjności systemu politycznego, jak nieduże różnice w trybie podejmowania decyzji. Niedawno była rozmowa, spotkanie [choć lepiej napisać na wstępie "próba z tezą", połączona z czymś w rodzaju "cenzury"] w temacie wyzwolenie czy zniewolenie. Byli na sali ludzie, którzy pamiętają tamte czasy. Mówili jednoznacznie o wyzwoleniu, o uwolnieniu. Żaden z nich nie wspominał o tym, że jest to kolejna okupacja. Po prostu cieszono się z tego faktu, że można było mówić, pisać, uczyć się, żyć... Po Norymberdze w Polsce powstała komisja badania zbrodni na narodzie Polskim. Tropiono zbrodniarzy hitlerowskich, publikowano informacje na temat zbrodni popełnionych przez okupanta w Polsce. Czy ta komisja tego niezależnego kraju jakim była Polska po 1945r., tropiła zbrodnie popełnione na narodzie Polskim przez drugiego okupanta - Rosje Soviecką? Niemców rozliczano za Oświęcim, czy rozliczano Rosjan za Katyń? Czy państwo niepodległe tak by postępowało? -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Delwin napisał okupacja trwała de facto do 1956 A cóż takiego wydarzyło się w 1956 roku, że przestaliśmy być krajem okupowanym? -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Wiesław z Bogdańca napisał Ja myślę inaczej! Nie było wyzwolenia, tylko rozszerzenie wpływów jednego z okupantów Bo ja wiem czy myślisz inaczej, Zwał jak zwał wychodzi na to samo. -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Secesjonista napisał Wyzwolenie spod okupacji niemieckiej i niemal natychmiastowa utrata suwerenności. Dokładnie, taka jest prawdziwa odpowiedż na moje pytanie. Czyli jest nas dwóch podobnie myślących.Jest ktoś kto myśli inaczej? -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Secesjonista napisał wyzwolenie czy zniewolenie? Co prawda słowa wyjęte z kontekstu wypowiedzi,ale stanowią pytanie. Więc pytam kol. S. Czy to Twoim zdaniem było wyzwolenie czy zniewolenie? -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Delwin napisał A kiedy zaczęto masowe budownictwo wielkopłytowe? I czy do jej zbrojenia aby na pewno jest potrzebna masowa produkcja T-34? Płytę podałem jako przykład. W jakim stanie był polski przemysł po 1945 roku. chyba nie trzeba tłumaczyć. Huty to nie tylko czołgi, ale również tory kolejowe, prefabrykaty konstrukcyjne itd. Nie sposób wymieniać wszystkiego.Kraj był zniszczony, więc trzeba było go odbudować.Czy wręcz zbudowac od podstaw niektóre gałęzie przemysłu. A wiesz kolego ile stali Polska eksportowała np do Kanady? Nic nie jest za darmo, braliśmy obrabiarki z CCCP czy Czechoslowacji.Praktycznie w przemyśle ciężkim królowały te właśnie obrabiarki. Trzeba było czymś spłacać, spłacaliśmy przykładowo T-34. To że wujo ze wschodu nas grabił, to inny problem. Jakoś przed wojną ludzie nie pomarli z głodu - mimo braku kontyngentów. Przed a po wojnie to dwie różne sprawy. wiesz jakie straty poniosła wieś w okresie okupacji? Ponadto co ma zniszczenie Warszawy do problemu wyżywienia Ma i to bardzo wiele. Wracając do ruin jego mieszkańcy stracili dosłownie wszystko - domy, żródła dochodów.Za co mieli kupować żywność? Chłop tez nie chciał dac darmo. Jaki jedy środek by temu zaradzić - wprowadzić kontygent. Dać jeść wszystkim , póżniej żądać zapłaty. Sądzisz, że jakieś gigantyczne zapasy zboża czy innych rodzajów żywności zostały wtedy zniszczone? Zapasy, które? Skoro przez okres okupacji Niemcy wywieżli wszystko co się dało. Żywność w pierwszej kolejności. Armia Niemiecka musiała mieć co jeść. Polacy po 1945 roku byli goli jak przysłowiowy święty turecki -
Oparte na autentycznych faktach. Z relacji mojego dziadka - nauka języka niemieckiego " przychodzi żołnierz Niemiecki na podwórko i mówi do mojego dziadka - father....... wagen.....pferde. Dziadek słucha i myśli, co on chce?. Za chwile dziadek odpowiada - pierdnąć to bym mógł, ale nie teraz, bo mi się nie chce. Woła za chwile do babci - Maryśka przynieś wagę. Babcia przynosi wagę ( przezmian, typ wagi szalkowej kowalskiej roboty ). Niemiec kręci głową, najn, najn. Dziadek mówi że nic nie rozumie. Wreszcie żołnierz wyciąga notes i ołówek, rysuje wóz i konia i pokazuje dziadkowi. A to cholero wóz chcesz i konia. No to mów normalnie, a nie wpierw chcesz wagę teraz konia. Z relacji sąsiadki - łodzią po wydmach, czyli frontowa nauka rosyjskiego Po wkroczeniu w 1945 roku rosjan do naszej miejscowości, przychodzi żołnierz rosyjski do sąsiadki.I pyta - wodku majesz? Kobieta odpowiada no mam. I wyciąga ze schowka butelkę samogonu. W tym czasie dołącza drugi żołnierz i pyta - matulu a łodku majesz? A kobieta do niego z odpowiedzią - a skąd ci jasna cholero łódkę wezmę jak do Wisły 12 km. I tłumaczy żołnierzom - łódki nie mam, bo pływać nie ma gdzie. Ani rzeki nie ma, ani stawu tylko piachy i piachy na polach. W końcu wyzwoliciele zadowolili sie chlebem do butelczyny.
-
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
FSO napisał Nie były to kosmiczne ilości, ba, tak naprawdę wystarczało niewiele, średnia stacja by takie "zbiorniczki" napełnić i móc jechać dalej. Rok '39 to nie '44... I jeszcze punkty zdobyć na stacji paliw. Setka czołgów zgarneła by kupę punkcików.FSO jak mieli na naszych stacjach zatankować , jak kart bankomatowych zapomnieli.I na serio - były przypadki tankowania motocykli naftą. A tej u nas było co nieco. Na wsi w sklepach można było ją zdobyć w 1939r. -
Rok 1945 wyzwolenie czy zniewolenie?
atrix odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Delwin napisał Czyli ładował kasę w przemysł ciężki i zbrojeniowy bo mocodawca kazał czołgi robić i zafundował nam załamanie gospodarcze tuż po planie 3-letnim (jedynym wykonanym w całej historii PRL). A wielką płytę to zbrojono chyba trawą morską? Najpierw profilaktycznie wyrżnął inteligencję (począwszy od Katynia) bądź zmusił ją do emigracji/pozostania na emigracji (do la 80-tych włącznie) itd. Potem "zapewnił" wykształcenie w postaci hasła "nie matura lecz chęć szczera", naprodukował "prawników" po słynnej szkole. I tak dalej. A potem się okazało, że w 1964 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim procent studentów pochodzenia chłopskiego był taki sam jak w 1904... Jaki był analfabetyzm przed 1939r w Polsce? Jak pracowało szkolnictwo w okresie 1939 -1945? W którym roku zniesiono obowiązek ukończenia szkoły podstawowej? Nawet ostatni tuman powinien umieć przeczytać hasło parti........ Odnośnie wsi zaś (aby nie martwiła się zbytem na towary) utrzymał przez ładnych parę lat system kontyngentów z szykanami jak za okupacji. Ciekaw jstem co by było gdyby zaraz po 1945 roku kontygentu nie wprowadzono? Co by żarli ludzie w miastach? Co by jedli mieszkańcy W-wy którzy prawie w 100% stracili wszystko. -
Secesjonista napisał Innymi słowy władza przyjęła na własną pierś czyn, za którym nawet nie stała? Co mogło czekać kilku chłopów za takie egzekucje? Pójść do lasu. Wybór był prosty albo do "Ośki" lub do GL.
-
Gwardia Ludowa walczy - oto mały przykład wyczynów owego ugrupowania. Ponad rok temu pomagałem w zbieraniu info i dokumentów w sprawie zabójstw w 1944 roku leśniczego lasów państwowych członka AK i drugiego leśniczego lasów chłopskich również członka AK. Obydwaj leśnicy zginęli z rąk GL-ców. Po około roku ukazał się artykuł w miesięczniku regionalnym o tych wydarzeniach. Jako główne źródło na jakim autor oparł swoją opinie, była relacja syna jednego z leśników . Był to naoczny świadek mordu. W relacji można było wyczytać że GL-wcy użyli pocisków Dum-Dum w egzekucji. Co jest bardzo ciekawym opisem, że 3 letnie dziecko znało się doskonale na broni i balistyce.Zabranie z domu leśnika broni palnej, określono jako motyw rabunkowy. Ogólnie w artykule autor określił GL jako organizacje zbrodniczą , a jego członków za bandytów.Po ukazaniu się artykułu, wypowiedziało się kilka osób które dokładnie pamiętały tamte wydarzenia i okoliczności.Uznano w/w artykuł za kłamliwy i nie oddający prawdy. Jak była prawda o wydarzeniach z 1944 roku? W 1939 roku po wkroczeniu Niemców, lasy państwowe zostały zarządzane przez okupanta. Następnym posunięciem było upaństwowienie lasów chłopskich. Stanowiska leśniczych jak i nadleśniczych obsadzano ludźmi lojalnymi. W ten sposób obaj panowie leśnicy trafili na swoje posady w mojej okolicy.Stanowisko nadleśniczego objął mieszkaniec poznańskiego, z pochodzenia Niemiec. Co oznaczało dla chłopów, upaństwowienie ich własności leśnej. Przede wszystkim trudną egzystencję, w niektórych przypadkach nawet niechybną śmierć. Co dawał dla wsi las ? Najważniejszą rzecz - opał, materiał budowlany, teren wypasu bydła. Czasami bydło było jedynym środkiem utrzymania. Las dawał też schronienie przed łapankami. Mimo takiego obrotu sprawy, chłopi jednak wyprawiali się do lasu po drewno. Co bardzo nie podobało się panom leśnikom. Gdyż w ten sposób okradali III Rzesze, ich chlebodawcę. Postanowili oni utrudnić życie odważnym chłopom. Przypadki wywozu drewna zgłaszali władzom Niemieckim, z podaniem kto dokonał takiego czynu. To innym razem leśniczy jeden czy drugi pobili chłopinę, zabrali konika i wóz. To jeszcze innym razem dobrze uciekającego złodzieja postrzelili.Te postępowanie rodaków na stanowiskach leśniczych bardzo się nie podobało chłopom z okolicznych wsi. Mówią sobie- nasi a tak nas traktują. Że o broń nie było trudno, i co drugi chłop należał albo do BCH czy do GL. Więc postanowili panów leśników ukarać. Dali im ultimatum, by pewne rzeczy widzieli przez palce, bądż nie widzieli wcale. Jednak ustne perswazje nie dawały nic. Postanowiono pujść razem na msze do kościoła z panem leśniczym, i w drodze powrotnej go troszeczkę obić. Ale leśnik był nie do przekonania, by zmienił swoje postępowanie. Drugi z panów leśniczych też był dość uparty.Wolał być lojalny wobec okupanta, aniżeli tolerować złodziejstwo chłopów.Postanowiono o ostateczności- czyli wyrok śmierci. Wyrok wykonano. Zginęli obydwaj panowie leśniczy. Co najciekawsze że nadleśniczy wśród chłopów cieszył się dobra opinią. Po 1945 roku lokalna władza zaczęła się szczycić walecznymi wyczynami swoich partyzantów. Oba przypadki przedstawiono jako zlikwidowanie ludzi na usługach okupanta.
-
Samuel Łaszcz napisał Czy Kolega uznaje strony Ściąga czy inne Bryki za rzetelne strony? A które to źródła kol. S.Ł. są rzetelne? Rzetelność ta polega z której strony patrzymy na problem.
-
Tutaj co nieco o oddziale im. waryńskiego. "W lipcu 1943 w obliczu nasilenia się działań komunistycznego podziemia wspieranego przez Związek Radziecki niektóre oddziały NSZ na własną rękę podjęły walki z Gwardią Ludową. Pisma podziemne związane z NSZ ostrzegały przed przygotowywanym przez PPR, na rozkaz Moskwy, przedwczesnym wybuchem powstania antyniemieckiego które skończyłoby się ogromną rzeźą polskiej ludności co ułatwiłoby podporządkowanie Polski przez komunistów. Prawdopodobnie wówczas zostały wydane "Wytyczne działania Akcji Specjalnej dowództwa NSZ", które przewidywały oczyszczanie terenu z band wywrotowych oraz wrogich formacji narodowościowych - ukraińskich, żydowskich i sowieckich, a podejmowanie walki zbrojnej z Niemcami dopuszczały jedynie w razie samoobrony. Pierwszy przypadek likwidacji oddziału GL miał miejsce 22 lipca 1943 r. na Kielecczyźnie i dotyczył złożonego głownie z Żydów oddziału GL im. Ludwika Waryńskiego - akcję wykonał oddział "Sosna" kierowany przez agenta radomskiego Gestapo Huberta Jurę ps. "Tom". Drugi, najbardziej znany, miał miejsce 9 sierpnia koło wsi Borów na Lubelszczyźnie. W tym okresie przeprowadzono także kilka innych akcji przeciwko GL, zwłaszcza w Okręgu Kieleckim (oddziały AS "Sosna" przemianowane na "Las 1" i "Las 2" – od grudnia 1943 r. do lutego 1944 r.)." link -http://www.sciaga.pl/tekst/64401-65-ruch_oporu_w_polsce_w_latach_1939_1945
-
Dwudziestolecie II RP i III RP, które lepsze?
atrix odpowiedział STK → temat → Historia Polski ogólnie
Porównywanie tych okresów nie ma jakiego kolwiek sensu. To dwa różne okresy cywilizacyjne, z różnica prawie blisko 80 lat. Nie można porównywać sytuacji materialnej zwykłego Kowalskiego mieszkającego w tych dwu okresach w dziejach Polski. Prostym przykładem jest tu zwykłe auto, które posiada większość mieszkańców Polski. W okresie II RP był to luksus tylko w posiadaniu elit. Auto to tylko jeden z przykładów. -
Witam . Poszukuje wszelkich informacji na temat działań wojennych tego pułku w okresie kampani wrześniowej1939 roku.