
atrix
Użytkownicy-
Zawartość
2,407 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez atrix
-
Jancel napisał Łój wieprzowy !?! Z tym " łojem wieprzowym" to zapewne będzie chodzi o smalec. A smalec to znów nie ten smalec w sklepowym nazewnictwie. Smalec wieprzowy to tłuszcz w okolicy nerek świni. W potocznym nazewnictwie masarskim zwany - błoną wieprzową. Zdarza się że jest nazywany łojem wieprzowym. Proponuję się również zapoznać z oryginalnym tekstem XVI wiecznym, a jest tam wiele informacji co jadano, zapraszam na moja stronę - http://lipsko.pl.tl/Prawa-Miejskie-_1613.htm
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
A ja myślę że to bardzo dobrze, że do amatorów dołączają zawodowcy. Świadczy to o profesjonalności amatorów. I jest znakiem że praca tych pierwszych przynosi pozytywne rezultaty.Ponadto obecność zawodowców podnosi prestiż dyskusji. Nie ma co się straszyć "szufladami", bo to niczego nie doprowadzi. Myślę że lepiej zjednoczyć siły i do pracy ( czyli moja dewiza - co trzy głowy , to nie jedna). Z całą pewnością przyniesie to korzyści w postaci większej wiedzy wszystkim zainteresowanym tematem. Tomasz N napisał Ale w ten sposób to żaden dowód na udział w tym ppłk Wessela, bo on wtedy był daleko. Co robił 9 września 15IR jest chyba do ustalenia. 29 oddział rozpoznawczy/29Dzmot, który 8 września ubezpieczał tyły 15IR w czasie walk pod Ciepielowem, był 9 września od południa już we wsi Wielgie. Gdzie tego dnia toczył walki z pułkiem piechoty dowodzonym przez majora Kopera -
Jancet napisał Wół, to bydlę, któremu w dzieciństwie obcięto jaja. Zupełnie co innego, niż byk. Byk z obciętymi ja.. to nie wół. To samo tylko inaczej wyrażone. Tu chyba się mylisz. Słoninę zostawiało się w gospodarstwie, szynkę sprzedawało np. do dworu. Musiała jednak być w wyższej cenie. I tak wielki szacynek, a to znalezisko to w ogóle rewalacja. Słone chociaż było? Gdzie trafiło? Nie mylę się znam z dokumentów XVI wiecznych. Znalezisko trafiło na śmietnik. Solone raczej nie było. Brak zapachu solonego mięsa. Słonina przypominała mydło.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Panowie o co kruszyć kopie. -
Tomasz N napisał Najwięcej w niej wcale nie było szynki czy kiełbasy lecz łoju, którym doprawiano żur nasz codzienny. Łój nie służył do doprawiania żuru (na wsi dominował barszcz, czyli żur), lecz słonina. Łój jest pochodzenia bydlęcego, a bydle ( krowa, cielak, byk ) na wsi to rzecz była prawie święta. Nie zbijano tej zwierzyny. Krowa dawała pożywienie i przynosiła dochód. Byk ( czytaj wół) to było zwierze pociągowe.W XVI wieku koń raczej na wsi nie był zwierzęciem pociągowym, lecz właśnie wół. Kiełbasę jedli co bogatsi chłopi. Mniej zamożny chłop na święta ( czyli zwykle dwa razy w roku), brał tak zwaną półćwiartkę czy 1/8 całego świniaka. A słonina na dobrym świniaku do uboju miała minimum 6cm słoniny. Słonina cenowo równała się z szynką. Po uboju była chwila bogactwa, ale produkty po uwędzeniu bardzo szybko trafiały do zamykanej szafy na strychu, z której gospodyni co jakiś czas coś ukroiła i wrzuciła do gara. Nie do szafy, lecz do chohoła. W szafie by było nie ciekawie, tym bardziej na strychu. Kiełbasa po wędzeniu była suszona ( na kość) i zawijana w chohoł ze słomy i wieszana na strychu. Chohoł to nic innego jak swego rodzaju siatka ochronna ze słomy, która uniemożliwiała dostanie się insektów do mięsa czy suszonego sera.Wieszano w pobliżu liście orzecha włoskiego, który odstraszał insekty. Innym sposobem konserwacji surowego mięsa, było nasolenie i doprowadzenie do wydzielania się soku mięsnego, który był naturalnym konserwantem. Jeszcze innym sposobem było umieszczenie mięsa w naczyniu i zakopanie w ziemi. Jako ciekawostkę podam , że udało mi się odnaleźć takie mięsiwo po około 40 latach, w czasie prac budowlanych. I nie miało ono śladów popsucia się.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Marcin Sołtysiak napisał Cytowane przeze mnie dokumenty z 1957 r. z Ciepielowa, Lipska i Ostrowca, zostały poraz pierwszy upublicznione. To dość powszechnie znane wydarzenia. Dysponuję zeznaniami naocznych świadków w sprawie Ciepielów , Lipsko. Są znane ofiary cywilne, z imienia i nazwiska. Ale trzeba szukać dalej. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Marcin Sołtysiak napisał Z tego co wiem, śledztwo trwa nadal i pojawiają się nowe fakty, A bliżej co nowego w sprawie? -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Marcin Sołtysiak napisał Wypadek to jest wtedy, jak jest wymiana ognia miedzy walczącymi stronami a na linię strzału wchodzi postronna osoba i zostaje zastrzelona. W wywiadzie, który przytoczyłeś wyraźnie pani opowiada, że gdy zaczęły z koleżanką uciekać z krzaków, to Niemcy zaczęli do nich strzelać. Jak ktoś do kogoś celuje z broni, to nie ma w tym nic przypadkowego. Poza tym z tego wywiadu wynika, że Niemcy strzelali do skutku, czyli do moment trafienia obu dziewczyn. To że udzielili później pomocy – to nic nadzwyczajnego. Zresztą, strzały do tych dziewczyn nie są jedyny przypadkiem strzelania do cywilów w czasie tych wydarzeń. Mało uważnie czytasz kolego tą relację. Cyt z relacji: MW - Nie przestali. Więcej do nas nie strzelali. Gdzieś niedaleko ktoś jęczał . Niedaleko od nas zastrzelili polskiego żołnierza Skąd zabity polski żołnierz w pobliżu dziewczyn? Mamy obraz że zaczęły się walki i Niemcy strzelali do przeciwnika. Uciekający człowiek to dla strzelca potencjalny wróg. I nie ma tu znaczenia w co była ubrana uciekająca osoba. Tu nie było czasu na analizę - strzelać czy nie. Dziewczyny znalazły się nie w tym miejscu i nie o tym czasie, by było bezpiecznie. Sam już odpowiedziałeś w tej kwestii - Wypadek to jest wtedy, jak jest wymiana ognia miedzy walczącymi stronami a na linię strzału wchodzi postronna osoba i zostaje zastrzelona. W takiej właśnie sytuacji znalazły się obie dziewczyny. Ten przykład to tylko jeden epizod, gdzie wydaje się wątpliwe celowe strzelanie do ludności cywilnej. Ale tylko i wyłącznie w tym jednym przypadku. W sprawie Dąbrowy chodzi tylko o jedną poważną sprawę , a mianowicie o 300 rozstrzelanych polskich jeńców. Wydarzenie to potwierdziła KBZH w Kielcach po przeprowadzonym śledztwie.Ta komisja była organem Państwowym, i powinna swoją prace wykonać należycie. Analizując wszystkie dokumenty, jest wątpliwość co do prawdziwości że do takiego rozstrzelania doszło i to w liczbie właśnie 300 osób. Badania powinno się prowadzić w kierunku potwierdzenia prawdziwości listu monachijskiego i dołączonych do niego zdjęć. Bo list ten stanowił podstawowy dowód w sprawie. Należy przeanalizować zeznania świadków. Kluczową rolę stanowią zeznania bezpośrednich uczestników walk. Szczególną analizę należy przeprowadzić w kierunku ustalenia, rzeczywistej ilości poległych w lesie Dąbrowa - Struga Polskich żołnierzy Nie można się sugerować że jeżeli doszło do incydentalnych rozstrzelań w okolicy, to miało to miejsce również w lesie pod Ciepielowem. W tym dniu kiedy miały miejsce walki w lesie pod Ciepielowem w okolicy operowało kilka jednostek Wehrmachtu. W przypadku Dąbrowy należy się skupić na III batalionie /15IR, bo to on miał dokonać mordu na polskich jeńcach. I to zaraz po walkach w lesie. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Marcin Sołtysiak napisał Miejscowości miedzy Ciepielowem a Lipskiem: celowe strzelanie do przypadkowych cywili, w tym do dzieci, strzelanie do kolumny jeńców. I w tym wypadku mamy kolejny fałsz. Dotarłem kiedyś do Pani Marianny Wudarczyk ( zd Sajnóg), która była świadkiem śmierci Zofii Wrzochal. Sama została ranna. Z.Wrzochal nie była 10 letnim dzieckiem jak się pisze, lecz dorosłą kobietą w wieku około 16 - 18 lat. Z relacji Pani M. Wudarczyk wynika że był to tragiczny wypadek, a nie było to celowe strzelanie do osób cywilnych. Relacja z dnia 29 marca 2010r - Marianna Wudarczyk z domu Sajnóg, lat 82. WP - Była Pani świadkiem śmierci Zofii Wrzochal we wrześniu 1939r MW - Zosia Wrzochal była moją siostrą cioteczną . Była starsza ode mnie o 5 lat WP - Czy mogła by Pani opowiedzieć jak doszło do śmierci Pani siostry MW - Rano mój ojciec Józef Sajnóg nakazał mi paść krowy. Na łąki poszłyśmy razem z moją siostra cioteczną Zosią Wrzochal. Zaczęła się strzelanina. Szosą od Lipska w kierunku Ciepielowa przejeżdżali Niemieccy żołnierze na motocyklach. Schowaliśmy się z Zosią w krzakach , niedaleko drogi. Po kilku minutach Zosia , nałożyła na głowę chuste i zaczęła biec w stronę domu. Wybiegłam za nią . Zaczęli z szosy do nas strzelać. Poczułam ból w nodze . Zobaczyłam krew, lecz iść mogłam. Zosia upadła . Podeszłam do niej. Miała zakrwawioną głowę. Leżała zabita. WP - czy dalej strzelano w waszą stronę MW - Nie przestali. Więcej do nas nie strzelali. Gdzieś niedaleko ktoś jęczał . Niedaleko od nas zastrzelili polskiego żołnierza WP - Od której strony Gołebiowa Pani była na łąkach MW - Krowy pasłyśmy od strony północnej , od strony Drezna . Tuż przy rowie melioracyjnym, blisko szosy. WP - Która mogła być godzina , jak została pani postrzelona . MW - Było to między godziną 6 a 8 rano. Dokładnie nie pamiętam, ale bardzo rano. WP - Czy to było pierwszego dnia kiedy pojawili się Niemcy w okolicy, czy może drugiego dnia MW - Na pewno postrzelono mnie i zabito Zosie Wrzochal pierwszego dnia , kiedy wjechali Niemcy. Wtedy rano przyszedł do mojego ojca jego kolega . I mówi Józek wojna, Niemcy już tu są , strzelają na szosie. Byłem na szosie i przybiegłem do was. Biegłem pochylony rowem. WP - Pamięta Pani jak nazywał się ten znajomy ojca. MW - Nazywał się Spyt Roch WP - mimo takiej informacji , od znajomego ojciec wysłał was paść te krowy MW - No niestety, może sądził że w polu nic nam nie grozi WP - Czy sama Pani doszła do domu, czy ktoś pomógł MW - Sama doszłam do domu. W domu pytali co się stało. Gdzie Zosia, Odpowiedziałam że Zosia zabita, ja postrzelona. Powoli zaczęłam słabnąć , zaczęło mi się robić gorąco. WP - Kto udzielił pomocy, gdy była Pani ranna MW - Mój kuzyn Pałka Kazimierz był przed wojną w Niemczech na robotach. Znał niemiecki. Poszedł do Niemców prosić o pomoc. Powiedzieli mu że w lesie jest szpital polowy. By wszystkich rannych cywilów tam zawieść. Pod wieczór zawieżli mnie do tego lasu , ale Niemców już tam nie było. Przez noc się przemęczyłam. Rano kuzyn rozmawiał z żołnierzami niemieckimi, którzy przyjechali do wsi. Niedługo potem , przyszło dwóch Niemców z walizkami. Kazali mi się rozebrać. Obejrzeli nogę. Dali mi jakiś zastrzyk, i powiedzieli do kuzyna , że za trzy dni będzie chodzić i odeszli. WP - powiedziała Pani że kuzyn opowiadał , że Niemieccy żołnierzy mówili że jeżeli są ranni cywile to będą ich leczyć. Czy mówili coś o rannych polskich żołnierzach MW - o żołnierzach nic nie mówili, tylko by rannych cywilów trzeba zawieść , to udzielą im pomocy. Spisał - Atrix Tomasz n napisał Jeśli chodzi o zeznania Zofii Sajnóg, to maja one znaczenie w kwestii Dąbrowy. A jakie ? A żadne. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
To zaczynamy wałkować sprawę Dąbrowy od początku Relacje milicjantów są dość znane. I praktycznie nic nie wnoszą w sprawie. Jest jednak ciekawsza sprawa a mianowicie, co wiadomo było do roku 1950. Kiedy list jeszcze nie był znany. W prowadzonym śledztwie przeciwko Mannesteinowi, Straussowi i Runstedtowi, pojawia się zeznanie o rozstrzelaniach pod Cukrówką, jest zeznanie o mordzie na żydach w Lipsku. A śledztwo prowadzono od 1945 roku. O Dąbrowie nic a nic. Nie jest więc dziwne że nie było nikogo kto by coś wiedział o wydarzeniach pod Ciepielowem? Jednak po pojawieniu się listu w roku 1950, świadkowie się odnajdują. A teraz prosty przykład - jestem mieszkańcem Dąbrowy. Widziałem walki, widziałem trupy, widziałem jak zachowywał się najeźdzcą. Jeżeli ktoś mi mówi że rozstrzelano polskich żołnierzy, mam prawo wątpić? Nie dochodzę do prostego wniosku - bardzo możliwe , skąd tyle trupów naszych było po walkach. A bardzo możliwe że rozwalono ich. U świadków duża role w zeznaniach wywarła psychoza wojny. Tu nikt nie wątpił , tu każdy był przekonany do prawdy o Niemcach, o ich bezwzględności. Tym bardziej każdy wątek wiązano z rozstrzelaniem. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Marcin Sołtysiak napisał Dokument ten powstał w 1957 r. na podstawie relacji ówczesnej ludności. Dla mnie ciekawe jest to, że właśnie tak a nie inaczej miejscowa ludność relacjonowała te wydarzenia. Wg mnie mało kto wtedy słyszał, że OKBZH w Kielcach prowadzi dochodzenie w tej sprawie, a już na pewno raczej nie wiedziano nic o jego chociażby wstępnych ustaleniach. Czy informacja ta jest prawdziwa – czas pokaże. Skupiam się teraz na odnalezieniu dokumentów z lat czterdziestych XX w. Jest taka dokumentacja, potrzebuję tylko trochę czasu na dotarcie do niej. Nie koniecznie musiał powstać ten dokument na podstawie relacji ludności okolicznych miejscowości. Powstał bo możliwe że musiał taki powstać. Jest coś takiego jak poczta pantoflowa - świadek który zeznawał w sprawie opowiadał innym o wydarzeniu i tak powstawała opowieść o Ciepielowie. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał że żołnierze polscy zostali wzięci do niewoli przez okrążenie i rozstrzelani w lesie w tył głowy. Pod Ciepielowem polscy jeńcy rozstrzelani strzałami w tył głowy. Pod Katyniem również rozstrzelani w tył głowy. Podobieństwo w zabijaniu. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Marcin Sołtysiak napisał Miasto Ostrowiec zajęte było przez Wehrmacht dnia 9 września 1939 r. W tym samum dniu około godz. 16-tej żołnierze Wehrmachtu rozstrzelali grupę jeńców polskich. Coś tu nie gra. Według Lexykon der Wehrmacht Ostrowiec Świętokrzyski został zajęty wieczorem 7 września 1939 przez 8 pułk rozpoznania 2 Dlek ( oddział wydzielony) i uwaga prawdopodobnie - przez 15 IR. Według tej samej strony internetowej 8 PR/2Dlek, następnego dnia rano o godzinie 6,00 zajmuje Lipko. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Marcin_Sołtysiak napisał Jeszcze jedna sprawa, czy ktoś coś słyszał o walce w rejonie Gardzienic koło Ciepielowa? To raczej nie walki w tej okolicy miały miejsce. To raczej Niemiecka artyleria wstrzeliwała się domniemane polskie pozycje. Całą noc z 8 na 9 wrzesień ostrzeliwane było Wielgie ( relacja Z. Buczackiej). Moja teza jest taka że w czasie walk w lesie pod Ciepielowem jakaś grupa Polskich żołnierzy wydostała się w kierunku zachodnim, i to ona stanowiła cel dla niemieckiej artylerii. Proszę sobie przypomnieć relacje J. Schmidta, w której jest fragment o ostrzale artyleryjskim wsi Dąbrowa. Czyli Dąbrowa -> Gardzienice-. Wielgie to taka przykładowa trasa wycofania się tej grupy. Co się tyczy walk mjr Kopera w okolicy Ostrownicy, to jest jej dokładny opis ze strony Niemieckiej. Badałem to wydarzenie i znam trasę ruchu pułku pod dowództwem mjr Kopera. Grupa ta dotarła do lasu Dąbrowa - Struga w dniu 10 września 1939 roku. I w lesie tym rozbroiła się, po czem wycofano się w kierunku Wisły. Major Koper dostał się do niewoli w okolicy Koziennic. W czasie marszu na przeprawę na Wiśle w miejscowości Świerże Górne na północ od Koziennic. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Moja propozycja nadal aktualna. Kontakt - atrix55@gmail.com -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Chętnych zapraszam na wizję lokalną w lesie Dąbrowa - Struga koło Ciepielowa. Mogę służyć za przewodnika. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Ciekawy napisał Z głównej trasy na Anusin jest skręt w lewo. Jeżli wejdziemy na tą szosę, to obróceniu się w prawo zobaczymy interesujący nas obszar leśny w sporym oddaleniu od miejsca obserwacji. Nie dokonałem precyzjnych pomiarów geodezyjnych ale śmiem przypuszczać, że obecny areał leśny został uszczuplony w stosunku do stanu z 1939r.(świadczyła o tym wyciągnięta przez kol. TomaszaN mapa z epoki). No koment Polna droga z Anusina do lasu. Na prawo widoczne zabudowania wsi Dąbrowska Poręba. Mniej więcej w połowie drogi łąki. Droga do lasu od strony wsi Kałków. Trasa marszu biegła od Iłzy - Bąkowa - Chotyze - Kałków - las Dąbrowa Struga Skrzyżowanie dróg Kałków - Dąbrowa - las -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Nie uważasz, że tu się liczy zdanie na ten temat rannych w lesie, a nie dzieci ? Tu nie chodzi o dzieci, tylko o obraz co się działo wokół lasu. I mało jest opisów o rannych którzy przyszli do domostw Tylko zwróć uwagę że ci ranni docierali tylko do Dąbrowy. I nigdzie indziej. Bo tylko tam mogli dotrzeć, w innych kierunkach nie mieli szans. Ciekawy napisał To prawda. Obserwowliśmy z kol. TomaszemN lizjerę lasu, Obecnie las ten znajduje się w sporym oddaleniu od szosy (efekt karczowania). Kiedyś był zapewnie bliżej, ale i tak sołtys Zuba musiałby mieć do dyspozycji conajmniej megafon, żeby z takiej odległości wołać na żołnierzy. Kol. Ciekawy ale piszesz [ciach] . Las jest na lewo i prawo od szosy, tak jak w 1939 roku. Nic się nie zmieniło w jego geometrii. A taki sposób penetrowania terenu, to tak jak palcem po mapie pojeździć , czyli kompletnie nic nie można w ten sposób osiągnąć. A mapa by się przydała w czasie wysłuchiwania świadka, od którego zaczerpneliście relacje. Bo jest wieś Kałkowy i Kałków w okolicy lasu. Tylko zgrupowanie nigdy nie znalazło się we wsi Kałkowy jak relacjonował ten świadek. Słyszał, tylko nie ten dzwon i nie ten kościół. Kultura dyskusji wymaga od adwersarzy, by trzymali pewien poziom (a szczególnie wtedy, gdy druga strona obraźliwych zwrotów nie używa). W przyszłości używanie tego typu określeń (mimo tak znacznego wkładu w temat) zawocuje ostrzeżeniem. // ciekawy. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Na pola, bo za nimi są domy i ludzie. I szansa na pomoc. Raczej nie. Cyt z relacji: "Kiedy wybuchła wojna miałam 5 lat. Mieszkaliśmy z rodzicami i dziadkami w Dąbrowskiej Porębie.Jak zaczęła się strzelanina w lesie, schowaliśmy się do piwnicy która była w podwórku. Niedługo potem drzwi piwnicy otworzyły się i stał przed nimi żołnierz Niemiecki. Obok niego był inny niemiecki żołnierz Kazali nam wychodzić. Coś krzyczeli po niemiecku. Kazali nam uciekać. Ja z dziadkiem szłam drogą w kierunku Anusina. Mama z siostrą jeszcze została. Na polach od strony Anusina było pełno żołnierzy niemieckich, strzelali i biegli w stronę lasu. Na drodze było sporo niemieckich samochodów. Przestraszyłam się i uciekłam od dziadka. Biegłam z płaczem powrotem do domu, do mamy. Jakiś żołnierz niemiecki zawracał mnie i krzyczał - " curik, curik". Pobiegł parę metrów w stronę lasu i uklęknął. Nie wiedziałam co on robi, myślałam że się modli. Ja biegłam dalej do domu, a on znów zaczął krzyczeć -" curik, curik". Nie pamiętam dobrze, ale chyba nie pozwolił mi biec dalej do domu. W Anusinie byłam w ten dzień już z wszystkimi z mojego domu." Zawsze uważałem że ta relacja jest mało istotna. Pisałem z pamięci co opowiadała mi ta kobieta. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Czyli jest praktycznie płasko. I zostańmy na tym. Płaski to jest blat stołu do tenisa. Teren jest różny, a wzniesienie ( pagórek ) może znajdować się jeden obok drugiego i może być częścią drogi czy dróżki. Zuba nie mówi o wzniesieniu typu lokacja miasta Opatów. Na początek - Gdzie ? Czy nie było przypadkiem tak, że oni do tej stodoły pozbierali tych co się sami wyczołgali lub wyszli na pola ? Wyczołgali gdzie?, pod lufy Niemieckich karabinów? Na pola po co?, by zostali zastrzeleni. Zbierali rannych gdzie się dało i gdzie można było. to wyglądało mniej więcej tak: Kiedy na wywołania Zuby wychodzi tych osiemdziesięciu polskich żołnierzy, to jest nic innego jak kapitulacja zgrupowania. Dlatego Niemiecki oficer wydaje rozkaz zaprzestania ognia. Następnie Zuba i inni zbierają rannych, i bardzo możliwe że są oni z poddającymi się polskimi żołnierzami. Czyli zdrowi idą w kierunku szosy, a ranni pozostają w okolicy Dąbrowskiej Poręby. I stąd są zabierani przez ludzi do stodoły Serafina. W tym czasie nastąpiło przeczesanie lasu przez żołnierzy Niemieckich. I dopiero Zuba mógł szukać rannych bo to już była noc. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Przejechaliśmy z Ciekawym autem przez Anusin obserwując skraj lasu i akurat tak to widzieliśmy. A ja byłem w Anusinie dziesiątki razy. Rozmawiałem z mieszkańcami, i zawsze wskazywali mi polna drogę na południowo - zachodni skraj lasu Dąbrowa - Struga. Na końcu tej drogi jest parę domostw. Gdy się dojeżdża do lasu, jedzie się przez łąki. gdzie teren jest podmokły. Te kilka domostw nazywa się - Dąbrowska Poręba.I dojeżdżając do Dąbrowskiej Poręby, znajdujemy się na lekkiej wyżynie. Dalej ta droga biegnie w las i prowadzi do wsi Dąbrowa. Sama krawędź lasu z tej strony jest wyżyną, na wschód zaniża się poziom. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Wzgórze czy wzniesienie, bez różnicy. Tak jak ile wzniesień jest w lesie. Bo to wzgórze miało być na skraju. A tam dolina. Piszesz o dolinie, której? i o którym skraju lasu? Na jakiej podstawie odnalazłeś domniemany skraj lasu, o którym mówi Zuba? Na jakiej podstawie ustaliłeś że to akurat ten skraj lasu? -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał No a u Pelca twierdzi że nikt go nie podwoził tylko kazał mu iść do lasu i wołać. I on poszedł do lasu a wołał w środku, nie skraja. To jest ta sama opowieść co z zeznaniach z 1969r, tylko inaczej wyrażona. Razem z pytaniami ( Pelca ) tworzy całość. Iść - to zwrot określający już na miejscu zatrzymania się auta. Brakuje w relacji z 1967r - monokla. I tak w relacji z 1967r jest dowódca Niemiecki. W zeznaniach z 1969r jest już oficer w monoklu. Niemiecki dowódca z 1967r + monokl z 1969r = Walter Wessel = List Monachijski Zuba wiele widział, nie kłamał. Tylko jego informacje uzupełniono o dodatki, które potwierdziły by wiarygodność listu. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Jak się domyślam tu chodzi o odpowiedz do pkt 5. Mnie w 3 chodziło o tych niemieckich oficerów. Kto ich jeszcze widział ? Wracając do innych faktów w 5. Jak wiadomo Zuba raz wołał z wzgórza, raz chodził po lesie i wołał, co obniża a raczej niweluje do zera wiarygodność jego relacji. Tym bardziej, że z widzianego przez P. Kustrę przemarszu jeńców, wcale nie wynika sposób wzięcia ich do niewoli. Wcale nie musieli wyjść na wezwanie "wzgórzowe" czy "leśne" Zuby. Cyt z zeznań J. Zuby: Kazał mi wsiąść do swego samochodu i zawiózł mnie na skraj lasu, tam zatrzymał się na wzniesieniu i kazał mi krzyczeć w las, żeby nasi żołnierze poddawali się i wychodzili z lasu. W żadnym źródle nie ma tu mowy o jakimś wzgórzu. Jest mowa o wzniesieniu, a to zasadnicza różnica. Las Dąbrowa - Struga to dziesiątki wzniesień terenu, jak i spadków terenu. Relacji M. Kustry, jest twierdząca w stosunku do relacji J. Zuby. J. Zuba nie przypadkowo znalazł się w okolicy Dąbrowskiej Poręby. Tam praktycznie okrążono resztki zgrupowania polskiego i tam trwały najcięższe walki. Tam polscy żołnierze strzelali jak również ukrywali się w koronach jodeł. Tam był tylko stary jodłowy las wśród mieszkańców zwany potocznie starym lasem. Jeżeli chodzi o Niemieckich oficerów - tu uwaga! Cały Anusin był pełen Niemieckiego wojska, z Anusina atakowano południową - zachodnią część lasu. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Metodę porównawczą, z relacjami przeze mnie zbieranymi. Czyli potwierdzenie w innych relacjach. No to po kolei: 1, 9 oczywiste 2 a dokładnie ? 3 Kto ich jeszcze widział ? 4 ? 5 Kto jeszcze widział tych 80 ciu ? Nie chodziło o potwierdzenie, tylko sposób relacjonowania. Odpowiadam na pytania 2 - W większości świadkowie zapamiętali że walki zaczęły się przed południem i skończyły po południu ( dobrze po południu ). 3 - M. Kustra ( Anusin), określiła jako dużą grupę prowadzoną od strony tzw starego lasu czy Dąbrowskiej Poręby. Pamięta że wśród prowadzonych jeńców były kobiety 4 - pomyłka w podpunktach. 5 - Jeżeli chodzi o przemarsz jeńców przez sam Anusin, to jedynie żyła kiedy zbierałem relacje Marianna Kustra.