atrix
Użytkownicy-
Zawartość
2,390 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez atrix
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Czyli wałkowanie tego co już było. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Cyt: W dniach 10 i 11 września 1939 r. żołnierze 29 Dywizji podczas działań na terenie Lipska i Tarłowa dokonali bezpodstawnych zatrzymań nieustalonej grupy ludności cywilnej, które to osoby – głównie mężczyźni – zostali następnie przetrzymywani, bez możliwości kontaktu z rodziną i bez podstawowego chociażby wyżywienia. Nie można wykluczyć, iż także część z tych osób została następnie rozstrzelana, w tym na terenie Solca nad Wisła, gdzie miało także dojść do zabójstw ludności żydowskiej. O ile dobrze pamiętam : oddzielono mężczyzn od kobiet,wszyscy narodowości żydowskiej. Mężczyzn rozstrzelano pod kościołem w Solcu.Musiał bym zerknąć do zeznań świadków. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Pomyślę na tym. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Cyt. " Dotychczas zebrany materiał dowodowy pozwala przyjąć, że bezpośrednio po zakończeniu na terenie Lipska, Ciepielowa i najbliższych okolic (wsie: Anusin, Górki Ciepielowskie, Drezno, Gołębiów, las i miejscowość Cukrówka, las i miejscowość Dąbrowa ) działań wojennych, żołnierze 29 Dywizji Wehrmachtu, z pojmanych jeńców polskich zebranych w kilku punktach zbornych, uformowali pieszą kolumnę pod strażą idącej po obu jej stronach eskorty, którą skierowano na rynek w Lipsku. Po drodze z jadącego za kolumną samochodu pancernego została oddana w stronę maszerujących seria z broni maszynowej. W następstwie tej serii zginął lekarz 74. Górnośląskiego Pułku Piechoty, mjr lek. Józef Cesarz oraz pięciu innych jeńców. Ostatni wyłapani jeńcy w liczbie kilkunastu późnym wieczorem (wydarzenia miały miejsce w dn. 08 września 1939 r.) przewożeni byli ciężarówką do punktu zbornego na rynku w Lipsku. W lesie Cukrówka 2 km od lasu Dąbrowa doszło do ucieczki lub próby ucieczki jeńców polskich. Eskortujący ich żołnierze niemieccy zastosowali wobec pozostałych odpowiedzialność zbiorową i zostali oni (niewykluczone, że także i złapani uciekinierzy) rozstrzelani w przydrożnym rowie." Z tym się nie zgodzę że doszło do dwóch incydentów w okolicy Cukrówki w tym samym dniu czyli 08.09.39. Z mojej analizy dokumentów wynika że jeńcy zginęli w wyniku ostrzału kolumny jenieckiej w dniu 08.09.39. Rano 09.08.39 nieopodal miejsca gdzie zginęli polscy jeńcy, Niemcy rozstrzelali młode małżeństwo z dzieckiem.Cywili prawdopodobnie schwytano gdzieś w nocy z 8 na 9 09.39 w okolicy. To ich trzymano klęczących przy szosie i czekano na przyjazd oficera, i następnie rozstrzelano. Opisywane przez świadków osobne dwie mogiły w stronę Lipska od mogiły zbiorowej, to właśnie mogiły rozstrzelanych cywili. W efekcie końcowym połączone te wydarzenia w jedna całość. To że jeden ze świadków mówi że jeńców dowieziono samochodami na skraj lasu pod Cukrówką, jest nieco przekręcony. Kluczowa do wyjaśnienia incydentu pod Cukrówką, staje się relacja T, Ciesielskiego. 1 - dowieziony 5 samochodami do innej grupy jeńców - wątek w zeznaniu świadka ( Gozdur ) o dowiezieniu na skraj lasu pod Cukrówką 2 - samochód stojący na poboczu szosy, którego widzi Ciesielski. To prawdopodobnie te samochód z którego oddano serię w kolumnę jeńców. 3 - opis Ciesielskiego o rannych i zabitych w czasie tego ostrzału polskich żołnierzy na szosie. Opis o dowiezieniu jeńców samochodami na skraj lasu koło Cukrówki, pochodzi od ocalałego polskiego żołnierza. Który zapewne był w grupie T. Ciesielskiego.Gozdur połączył to co widział z opowieściami innych świadków.W efekcie końcowym powstał taki a nie inny opis. Właściwie był świadkiem tylko rozstrzelania małżeństwa z dzieckiem. -
To nie opona prowadzi samochód, lecz kierowca. Kiedyś opon zimowych nie było i się jeździło Chrzanić nówki auta, mam stara ścierkę (200km). Co to bydle potrafi wyrabiać na śniegu i lodzie.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
IPN poszukuje świadków w sprawie Ciepielowa - http://ipn.gov.pl/kszpnp/poszukiwani-swiadkowie-wydarzen/okszpnp-w-lublinie-poszukuje-osob-majacych-wiedze-dot.-zbrodni-popelnionych-przez-zolnierzy-29-dywizji-werhmachtu-na-terenie-lipska-i-okolic -
Gratuluje chrześnicy :thumbup:
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Natarcie III batalionu 15 pułku piechoty w lesie na południe od Ciepielowa 8 września A dalej? -
Kiedyś natknąłem się coś takiego co napisał Pan Aleksander Mora - Atomowa wojna Bogów. Po przeczytaniu po raz pierwszy, przypomniało mi to twórczość E.von Danikena. Później zainteresowała mnie historia Sumerów.W tym co napisał A. Mora jest pewne podobieństwo z opisów Sumeryjskich. Chodź nie tylko z Sumeryjskich. Chociaż by sprawa potopu i arki Noego.Noe to tak właściwie koniec starego i początek nowego świata.Tylko co tak właściwie było przyczyną potopu? Obecnie żyjemy w epoce nuklearnej. Praktycznie my ludzie,jesteśmy w stanie unicestwić cała ziemską cywilizacje. Ktoś zawsze by ocalał, może taki nowy Noe. Wszystko to co pisze A. Mora jest fantastyczne a zarazem realne. http://historyk.republika.pl/arty/awb1.htm
-
Secesjonista napisał To wedle twej koncepcji - dlaczego nic nie przetrwało po owym wybuchu? A ja twierdzę że nic nie pozostało po wybuchu? Gdzie tak twierdzę? Po co Ci komputer, maszyna do szycia, samochód itd - jak nie ma prądu, paliwa. Po co elektrownia, jak nie ma możliwości w niej nic wyprodukować. Jak nawet coś pozostało, to i tak po przykładowo 500 latach przestanie istnieć. My rozumiemy cywilizację taką jak obecnie widzimy, a skąd możemy wiedzieć jak mogła wyglądać ta która mogła istnieć przykładowo 10.000 lat temu, czy jeszcze wcześniej. Nawet obecnie w dobie rozwoju technicznego, jakie mamy możliwości penetracji dna morskiego? Co możemy powiedzieć , co kryją lody Arktyki czy Antarktydy? Jak my nie mamy pewności co spadło w Tajdze koło Tunguski. Nie potrzeba wojny jądrowej totalnej, by zniszczyć cywilizację. Której przez setki lat nie będziemy w stanie odbudować. Wystarczy wyłączyć elektrownie i nie wydobywać ropy i gazu, i wracamy do epoki konia czyli jakieś trzy wieku do tyłu.
-
No cóż prawda jest taka że kto trzyma bat, ten wydaje opinie. Każdemu narodowi wmówi się, wszystko o innym narodzie. Zwykle określając tego "innego" manem złego, gorszego. Opinia Niemców o Polakach powinna nie brać brana zupełnie pod uwagę. Jesteśmy narodem, takim samym jak inne narody. Nie jesteśmy gorsi od "innych" pod żadnym względem. Tylko sami sobie wmawiamy że coś nas różni.
-
Bardziej ciekawy jest film After Day ( Nazajutrz ). Bardziej zbliżony do moich wywodów w tym temacie. Bavarski ale przyjmij że cała ludzkość nie ginie w czasie takiej wojny. Jeszcze daje się gdzieś na ziemi żyć. Po kilku pokoleniach wiedza tych co przeżyli praktycznie zaniknie.Nowe pokolenia będą żyły bardziej prymitywnie, bo tak będzie najłatwiej. Potrzeba będzie setek lat na odtworzenie choć ciut tego co było przed wojną. Czy to nie nazywa się ewoluowaniem?
-
Bavarski napisał Co rozumiesz przez stwierdzenie: "wróciliby do epoki kamienia?". Każdy zna obraz wojny konwencjonalnej - zbierasz manatki z dajesz nogę, bo chcesz przeżyć. W przypadku wojny jądrowej - zbierasz manatki i jak cię szczęście opuści, po prostu wyparujesz. Zastanówmy się kto by ocalał z takiej nowoczesnej wojny? Zapewne jakieś plemiona znad amazonki i inne plemiona dla których cywilizacja to coś obcego. Bo kto miał by ich bombardować itd. Ocaleli by zapewne i ci cywilizowani z głowami pełnymi wiedzy. Tylko niestety musieli by się wynosić z miejsc swojego zamieszkania, bo te by nie istniały. Lub nie nadawały by się do dalszego zamieszkania. Wobec tego ludzie z wiedzą musieli by szukać nowych terenów do zamieszkania. Tylko ich wiedza by była nie przydatna w sztuce przetrwania. Bo po co komu wiedza przykładowo informatyczna, kiedy trzeba zbudować łuk i zapolować na dzikiego zwierza. Nie wiadomo czy w przypadku wybuchów jądrowych nie uległy by zmianie kształty lądów czy nawet całych kontynentów. Załóżmy że przeżyłem katastrofę. Posiadam jakąś tam wiedzę, która mogę szczątkowo wykorzystać. Znajdując się w jakimś terenie zacznę szukać schronienia. Tylko gdzie? Domu nie zbuduję z przykładowo drewna. Narzędzi nie mam, do sklepu nie pójdę i siekiery nie kupię.Najprościej szukać jakiejś jaskini. Co by zimno nie było przydało by się ognisko. Zapałek coś jest, tylko na długo nie starczy. Przypomina to życie rozbitka na bezludnej wyspie. Idąc dalej, zapragnąłem przekazać wiedzę którą posiadam. Tylko jak? Papieru nie ma, pisać też nie ma czym. Albo jeżeli jest coś na czym można zapisać, to nie starczy na dłuższy czas, czy na cały zapis.Ale wiedząc że jak wyryję na jakiejś skale to mój przekaz przetrwa wieki. Tylko bedę myślał czy ktoś to odczyta. cdn. Więc jak wracamy do epoki "kamienia łupanego" czy nie.
-
No cóż żyjemy w czasach w których coś się mówi, o czym wcześniej nic nie mówiono. Ogólnie nazywa się to mąceniem w głowach. Taki Kopernik też zmącił nieźle w głowach naszych przodków, twierdząc że ziemia krąży wokół słońca, a ówczesna doktryna naukowa mówiła zupełnie coś innego. Ostanie odkrycia naukowe mają wiele sprzecznego z obecnymi doktrynami serwowanymi w szkołach. Ponoć taki księżyc martwy nie jest jak nas uczono. Że znajduje się na nim woda, a miało jej nie być. I stawia się znak zapytania czy rzeczywiście jest on naturalnym satelitą ziemi. Gregski napisał Wieki temu w jakimś anglojęzycznym czasopiśmie popularno-naukowym czytałem artykuł w którym autor zastanawia się jaki wpływ na zasoby minerałów i paliw na Ziemi miałby fakt istnienia wcześniej zaawansowanych cywilizacji. Człowiekowi wyszło, że nie jest możliwe abyśmy po takiej cywilizacji odziedziczyli tak potężne i nienaruszone złoża, węgla, rud, czy ropy i żadnych śladów sugerujących wcześniejszą eksploatację. A może nasi przodkowie z super cywilizacji ropy a ni węgla nie używali. Może mieli inne substancje pędne.O których my nawet nie mamy pojęcia. Kto wymyślił żeby ryć w skałach jakieś hieroglify. I skąd wiedział że przetrwają tysiące lat. Nasz internet i zapis elektroniczny jest tyle wart co nic. Jedno "bum" i niema nic. Ale jak byś my to co piszemy na forum zapisali na skale, przetrwało by to tysiące lat.Nasi potomkowie wiedzieli by że byli tacy co bazgrali na takim forum. Ostatnio odkryto mamy Piri Reisa, Tureckiego kartografa żyjącego w XVw. Skąd wiedzę czerpał ten Turecki kartograf? http://innemedium.pl/wideo/mapa-piri-reisa-dowodem-istnienie-starozytnej-zapomnianej-wiedzy
-
A. Mora postawił tezę że być może tysiące lat temu na ziemi byłą cywilizacja która uległa zagładzie. Kto ocalał powrócił to tzw epoki kamienia łupanego". Obserwując obecne czasy w jakich żyjemy można przyjąć, że teza Mory pomimo że prosta jest bardzo realna. Co by było jak by doszło do wojny jądrowej o zasięgu globalnym? Czy ludzie którzy by ocaleli wrócili by do epoki kamienia? W niektórych opisach jak przykładowo Sumeryjskich jest wzmianka że dawno temu ludzie rodzili się "potworami".Z. Sitchin podaje że były to wyniki prób genetycznych.Raczej może wynik choroby popromiennej. Po " Czarnobylu" przypadki zmutowanych płodów ludzi i zwierząt się pojawiły w okolicach Czernobyla. Czy tak właściwie opisy Sumeryjskie nie mogą dotyczyć przypadkiem własnie, mutacji typu Czernobyla? Czy słynny koniec świata w 2012 roku, to nie wynik przypuszczeń ( proroctw itd)nie o jakiejś tajemniczej planecie, a o wybuchu wojny jądrowej?
-
Coś nie zrozumiałeś zbytnio. Ponadto wyjąłeś zdanie z kontekstu i wyszły jaja. To co zacytowałeś tyczyło się się Gierka.
-
Secesjonista napisał To niepotrzebnie się starał: byliśmy uzależnieni. Ważne że chciał coś zrobić. Nie robił dla tej czy innej strony, robił dla Polski. A to jest najważniejsze. Tacy ludzie mogą się zwać mianem bohaterów. Ciekawe o czym Gierek tak często rozmawiał z prezydentem Francji w cztery oczy? Ponoć sporo sprzętu laboratoryjnego kupił we Francji. Kiedy montowali coś tam Francuzi, się tylko uśmiechali widząc obsługę laboratorium w mundurach. A badania miały być prowadzone po lini rolniczej. A najbardziej mnie śmieszy stwierdzenie jak To P. Kukliński rozwalił ZSRR. Bo to raczej kto inny zrobił. Było w historii takich dwóch ludzi jak J.Paweł II i R.Reagan, i to chyba oni rozwali ZSRR.
-
Cyt. z Onet.pl "Po przybyciu do Stanów Zjednoczonych Kukliński został ekspertem Departamentu Obrony i Departamentu Stanu. Otrzymał stopień pułkownika armii amerykańskiej i wysokie odznaczenie CIA." Bohater? hmmmm Raczej agent wywiadu USA Bohater Polski to może być E. Gierek. Który chciał zbudować z Polski mocarstwo atomowe i uzależnić się w ten sposób od ZSRR. https://www.google.pl/#q=mocarstwo+atomowe+E.+gierka Czy ktoś kto współpracował z wywiadem ZSRR i wykradał tajemnice państw NATO nie może być bohaterem równym Kuklińskiemu?
-
Speedy wiem co napisałem. Orbita to nic innego jak trajektoria lotu danego obiektu wokół innego obiektu. Pisząc orbita księżyca, sformułowanie to tyczyło się orbitującego wokół księżyca statku Apollo. Nie ma orbity samej w sobie.
-
Secesjonista napisał Ja zadałem proste pytanie, czy atrix sprawdził/przeprowadził symulację ile tego paliwa miało by być, czy tylko tak dywaguje, rzucając: "sporo"? No to konkretnie: ile ton? Doedukuj się nie co, zanim coś napiszesz.- http://astropolis.pl/topic/36591-bliski-ksiezyc-misje-zalogowe-i-bezzalogowe/ Tak się składa Atrix od 30 lat zajmuję się hobbistycznie astronomią. Więc ten temat jest jak najbardziej w moim zainteresowaniu. A ogólnie wiele widziałem na łysym ( czytaj księżyc), niestety lądownika nie dostrzegłem na widocznej stronie. hahahaha
-
Secesjonista napisał Wciąż piszesz o tym paliwie - ale jakoś nie rozumiem na czym się opierasz? To ile wedle ciebie tego rodzaj paliwa potrzebowali - wiesz, czy tylko "strzelasz"? Ile to jest "sporo" dla tego typu manewrów i zadań? Bo orbita księżyca to nie 20km jak pisałem ale 116km. Więc sobie porównaj rakietę przykładowo V2 i ten lądownik. Na taka wysokość to potrzeba sporo paliwa, by dolecieć. I następna sprawa w dobie takiego rozwoju sprzętu jak satelity itd, mamy takie marne fotki pozostałości po lądowaniu.Fotki można różnie obrobić.
-
Speedy napisał Nie zgodzę się z tobą generalnie. Lądowanie było o wiele większym problemem. Lądowanie to tylko silniki hamujące, co za tym idzie mniej paliwa. Wystartować jest gorzej , potrzeba o wiele więcej paliwa by człon lądownika przeszedł na orbitę księżyca. Musiał jeszcze manewrować by przycumować do statku matki.Tutaj widzę właśnie coś co mi jakoś nie gra. By to wszystko wystartowało i przycumowało, potrzeba sporo paliwa. Więc gdzie ono było? Bo jakoś ten człon startowy lądownika, to jakiś marny. No kilometr może dwa to by zrobiło , ale tyle ponad 20km?
-
http://nicpon.perkunas.webd.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1095 Nieco informacji.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
29 IDmot 15 pułk piechoty (zmotoryzowany) (Infanterie-Regiment (mot) 15) 71 pułk piechoty (zmotoryzowany) (Infanterie-Regiment (mot) 71) 86 pułk piechoty (zmotoryzowany) (Infanterie-Regiment (mot) 86) 29 pułk artylerii (zmotoryzowany) (Artillerie-Regiment (mot) 29) 29 batalion pionierów (Pionier-Bataillon 29) 29 dywizjon przeciwpancerny (Panzerabwehr-Abteilung 29) 29 batalion rozpoznawczy (Aufklärungs-Abteilung 29) 29 dywizyjny batalion łączności (Infanterie-Divisions-Nachrichten-Abteilung 29) 29 polowy batalion zapasowy (Feldersatz-Bataillon 29) I tak wyglądało rozmieszczenie jednostek tej dywizji w okolicy Lipsko - Zwoleń w dniu 08.09.1939 Piszę z pamięci III/15IR - Ciepielów III/71IR - Lipsko 29AA - Wielgie Części baterii 29AR - Sycyna Mieli zabezpieczyć wschodnią część od Iłży i praktycznie zabezpieczono pozostałe bataliony 71IR - Iłża pozostałe bataliony 15IR - Iłżą Pozostałe jednostki 29IDmot - ? -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
atrix odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Tomasz N napisał Z relacji wiemy co najmniej o przytrzymaniu wycofujących się z kierunku Iłży polskich oddziałów. Ale czy Łysa Gora to Iłża, trzeba by lepiej udowodnić. Jest też jakaś wzmianka w dzienniku bojowym 29AR, bodajże pod datą 10.09.1939. W różnych niemieckich relacjach nazwa " łysej góry" też występuje w stosunku do walk o Iłżę. łysa góra to góra zamkowa w Iłży. Ponadto najbliżej Ciepielowa w dniu 8.09.1939 trwały walki właśnie o Iłżę, czyli w tym samym czasie co w lesie pod Ciepielowem.Dlatego wzmiankował o tym dr Zechlin w dzienniku.