-
Zawartość
680 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Achilles
-
Tytuł
Owieczka pastucha
- Urodziny 04/05/1993
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Inna
Kontakt
-
AIM
1814552
-
Strona WWW
http://
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Gniezno
-
Zainteresowania
-
Ostatnie wizyty
1,924 wyświetleń profilu
-
Jeżeli mowa o wydaniu z 1993 r., nie zgadzam się. Czytając Topolskiego dokonałem na sobie znaczącego uszczerbku wiedzy.
-
http://www.tvp.pl/historia/rocznice-i-wyda...lo-sie-w-polsce
-
Najfajniejszy... tzn.? Szczerze mówiąc żadnego z nich nie znałem. : ) Poza tym bogów greckich było hoho. Ankieta ma mały zasięg. Temat troszkę nie ten tego. Mamy już na forum wątek o ulubionej postaci mitologicznej (o ile nie greckiej) - bogowie pod to podchodzą.
-
Moim skromnym zdaniem, najlepiej jest robić notatki na podstawie przeczytanego teksu - uważnie czytasz dany fragment, po czym nie korzystając już z pomocy naukowej, lecz z własnej wiedzy, formułujesz zdania i zapisujesz je w zeszycie. Po sobie widzę, że to dobra metoda. A matematyki nie ma co się bać, rozwiązywanie zadań toż to sam relaks. :} Chociaż maturę będę zdawać za dobre kilka lat, nie przeraża mnie to.
-
Brak dowódcy, jakiegokolwiek zorganizowania. Poznański Czerwiec z góry czekała porażka. Pomimo to można wyróżnić osoby, które mniej i bardziej wykazały się w działaniach. Najczęściej spotkałem się z opiniami, że jak już to na miano ojca strajku najbardziej zasługuje znany z "procesu dziesięciu" Janusz Kulas "Eddie Polo". Masz więcej informacji na ten temat? Przypomina mi się dość komiczna sytuacja dotycząca powstania wielkopolskiego. Tutaj również po kilku latach "wyłonił" się "dowódca", o którym wcześniej świat nie słyszał. Nazwiska nie pamiętam.
-
Artykuł ciekawy. Pokrótce ukazuje rzeczywistość poznańskiej zawieruchy. Odnoszę wrażenie, że autor głównie walczy z określeniem poznańskiego czerwca jako "powstanie". I słusznie. Ginęli głównie niewinni. Większość występowała po to, by walczyć o swoje prawa, a nie upadek systemu - o czym wspomina niejeden świadek. Myślę, że słowo "powstanie" dokładane jest po to, by wyolbrzymić całe zajścia i skutki, jakie za sobą niosło. Po tych pięćdziesięciu latach sformułowano wiele tez, postawiono jeszcze więcej hipotez. Zapewne nigdy do końca nie odkryjemy odpowiedzi na wszystkie zadane pytania. Być może w tlumie poszla plotka że "nasi są w UB-eckim więzieniu" chodźmy ich uwolnić" Poszła. Pomimo interwencji obecnych na pl. Stalina delegatów, część z strajkujących udała się początkowo na ul. Młyńską 24, po czym, nieznalazłwszy "uwięzionych", poszli do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego na Kochanowskiego. Jak wiadomo - tutaj domagający się nie otrzymali pozwolenia na wejście. Z drugiej strony i dobrze, bo wtedy miałby miejsce prawdziwy rzeźnik. Pierwsze strzały rozległy się między 10.30 a 11.00. ściągnięcie takiej ilości wojska pokazuje strach wadz względem zamieszek Szczerze mówiąc wydaje mi się, że tyle wojska przysłano w celu pokazania możliwości władzy, a nie ukazania jej strachu. Choć jednoznacznej odpowiedzi brakuje.
-
Bruno, tematem tym rozpoczynasz dyskusję czy zachęcasz do przeczytania artykułu?
-
Jak to było z tymi pochodami pierwszego maja?
Achilles odpowiedział 4313_1481369817 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Praktycznie 3 maja zastąpiono pierwszym. W roku 1950 sejm uchwalił ustawę, która zapoczątkowała tę datę jako święto państwowe upamiętniające "działania i czyny klasy robotniczej oraz początek socjalizmu". Pamiątka 1 maja jest poświęcona strajkowi w Chicago z 1886 r., kiedy to miała miejsce krwawa walka robotników z policją. W PRL-u było to jedne z najważniejszych świąt. Władze poprzez liczne procesje chcieli zwrócić uwagę na pozorny ład i spokój w państwie oraz zainteresowanie władzy klasą robotniczą. Jeśli nie byłeś na pochodach, nie miałeś co marzyć o premii. -
Antygona i Kreon to najprawdopodobniej postaci fikcyjne, z historią mające raczej mało wspólnego.
-
Stres. Niektórzy po przeczytaniu zadania patrzyli przez okna jak wyglądają dachy. Do testu z angielskiego zbytnio się nie przykładałem - nie liczy się z pozostałymi, więc po co? Nawet nie sprawdzałem zadań. Z tej części będę miał prawdopodobnie 40 pkt.
-
Jeden z wielu dowcipów o Stalinie.
-
Z tego, co sobie obliczyłem, wychodzi, że będę miał 49 pkt. Wydaje mi się, że to trochę za wysoko. Jednak jeżeli okaże się to prawdą, bardzo się ucieszę. Jutro test z angielskiego. Na próbnym miałem 37 pkt. Zobaczymy czy zdołam przekroczyć zadowalającą 40-stkę, z czego byłbym bardzo dumny. Wszystkim gimnazjalistom życzę jutro powodzenia.
-
Jest. v/f A ja jakimś to sposobem zamieniłem f na t. :}
-
I tutaj dużo osób poległo. W tym drugim domku trzeba było dać 2 x prostokąt. Wielu liczyło również trójkąty. Czuję, że lepiej poszło mi niż wczoraj. Na pewno mam jedno zadanie zamknięte źle. To z tą falą dźwiękową. Przeinaczyłem wzór. :}
-
Już po mat.-przy. Wg mnie w porównaniu z dniem wczorajszym, test był o wiele łatwiejszy.