No naprawdę ubawiłeś mnie setnie, jakie zmiany rządów za Piłsudskiego, co najwyżej premierzy się zmieniali, ministrowie pozostawali ci sami, a nawet jeżeli nie to i tak rząd był tylko narzędziem w ręku Marszałka, trochę inaczej sytuacja wyglądała po Jego śmierci, wtedy mamy do czynienia z walkami w łanie samej sanacji, jednak gabinet Składkowskiego był jedynym gabinetem w tym okresie.
Oj nie miał wystarczy spojrzeć na wyniki bojkotu wyborów, ton prasy, poczytać pamiętniki, co innego sentyment i uwielbienie (szczególnie po Jego śmierci) a co innego poparcie polityczne, a komuniści bali się symbolu którym się stał, człowieka który był twórcą niepodległej Polski. Piłsudski został wyidealizowany (oczywiście nie można nie doceniać jego zasług) naprawdę dopiero po swej śmierci gdy rządy stawały się coraz bardziej restrykcyjne, a ludzie zapomnieli o tym co było złe za rządów samego Marszałka (dobitnie świadczy o tym ton wypowiedzi w prasie żydowskiej np. "Nowego Dziennika")
Ogólnie rzecz ujmując ciągłość i "jednolitość" w polityce tak wewnętrznej jak i zagranicznej (czy była to dobra polityka?, tego nie twierdzę ale była przewidywalna), oczywiście będę powtarzał do znudzenia do śmiercie Piłsudskiego bo potem to już różnie bywało.