Gnome

Tak wszystko ładnie tylko, że jak dla mnie ów pakt mógłby być zawarty i bezterminowo i załatwiać wszystkie sprawy, ale tak jak pisałem wyżej, Hitler mógł sobie powiedzieć czy podpisać co chciał i tak nie miał zamiaru tego przestrzegać (ostatecznie jak Ribbentrop mówił o skrzyneczce na złamane traktaty to Adolf obiecał mu że dorzuci jeszcze drugą), więc już z założenia taki traktat byłby bezwartościowy, no i kto podpisuje traktat z kimś kto cały czas stara się łamać już zawarte porozumienia? Po pierwsze to należy zwrócić uwagę na to, że w tym okresie rząd nie miał takich możliwości jeżeli chodzi o manipulowanie społeczeństwem (ileż osób miało radio?, może lepiej było z czytaniem prasy) jak za czasów Jaruzelskiego, więc raczej nie można sądzić aby osiągnięto aż takie efekty (należy również zwrócić uwagę na to, że opozycja za czasów sanacji była znacznie silniejsza niż w PRL-u i postarałaby się aby ludzie otrzymali właściwe informacje), a poza tym to obywatele byli przekonani, że II RP jest taką potęgą, iż spokojnie da sobie radę z ZSRR i nie zrozumiałoby oddawania czegokolwiek za wątpliwy sojusz z Adolfem H., przynajmniej ja tak sądzę.

Panowie a ja się pytam czy to ma jakiś sens takie dyskutowanie jakie powinno się składać życzenia świąteczne?, ważne aby były szczere. Tak więc spokojnych, spędzonych w rodzinnym gronie świąt, oraz umiaru w jedzeniu i piciu :wink:

No to będzie BS (szczególnie z Dio), Judas Priest (tak od czasu do czasu), Iced Earth (może to nie czysty HM ale dobry zespół) lubię też posłuchać sobie progresywnego metalu, DT czy OSI a ostatnio Ark (po prostu genialne połączenie mocnego uderzenia z melodyjnym brzemieniem). Tych co mnie drażnią zostawię sobie na później.

Oczywiście wszystko ma gdzieś swoje korzenie, zaczęło się to gdzieś tam kilkadziesiąt tysięcy lat temu w jakiejś jaskini, pewnie przy jakimś ognisku i rozwinęło się do tego co mamy teraz, mam nadzieję, że już teraz dojdziemy do konsensusu

Tutaj mam dokładnie takie same odczucia jak Paweł, to że ktoś nie ucieka ze miejsca zbrodni nie oznacza bynajmniej, że "ma charakter" raczej jak dla mnie potwierdza to tylko to, że był on fanatykiem. Do tego co napisał Paweł chciałem tylko dołożyć to, że Niewiadomski jak sam podkreślał nie miał zamiaru zabić Narutowicza, tylko prezydenta którym sądził, że zostanie Piłsudski, a że został nim Narutowicz tak więc to On padł ofiarą mordu. Ja dalej nie wiem co takiego patriotycznego miałoby być w tym czynie?, zamordowano niewinnego człowieka, który dążył do zgody narodowej zaś po jego zabójstwie dokonało się pogłębienie i tak wielkich podziałów społecznych.

No nie to przesada, korzenie rocka są gdzieś w jazzie, przynajmniej ja tak sądzę, te wszystkie folki w rocku to już późniejsze wynalazki (ale za to bardzo fajne).

Obaj panowie macie rację, jednak Achilles podał pełną odpowiedź (pytałem również o źródło) więc zadaje pytanie.

A się włączę do tej bardzo ciekawej dyskusji: O ile mi wiadomo to owa deklaracja miała taką samą wartość jeżeli chodzi o aspekt prawny jak "porządny" pakt, przynajmniej tak twierdził sam Hitler i polskie MSZ, po prostu Hitler lubił być oryginalny więc wymyślił sobie ową formę. Co do propozycji dla Lipskiego to mnie zastanawia jedno dlaczego nie bierzesz pod uwagę reakcji społeczeństwa na przyjęcie takowej, przecież to musiałoby spowodować wielkie manifestacje antyrządowe a być może i jakiś przewrót podpisanie czegoś takiego byłoby politycznym samobójstwem sanacji (przynajmniej takie jest moje zdanie). Obiecanki Hitlera, zgadzam się z Ciekawym, Hitler obiecał Czechom po Monachium, że już nie będzie miał więcej pretensji terytorialnych i co, nie złamał słowa aż do marca roku następnego, poza tym to co pisałem wyżej, jak zareagowałyby na to wszystko masy społeczne?, czy po to ludzie ginęli aby teraz oddawać coś Adolfowi?

O kim mowa: W dziełach wojennych najwięcej sławy nabył z przezoru i ubezpieczenia. Nigdy się on na niepewną nie puszczał. Gdzie było więcej niebezpieczeństwa niż nadziei wygranej, zawsze wolał być spokojnym i nie naśladować tych wodzów, którzy, puszczając się na los wątpliwy, zyskiwali czasem świetne powodzenie. Często on swym ziomkom powtarzał, że, o ile to od niego zależy zostaną nieśmiertelnymi po wszystkie czasy. i jeszcze może inny fragment: Wyprawa jego do Chersonesu, jak wcale pomyślna dla wszystkich Hellenów tamtej krainy, tak wielkiego stopnia uznania zyskał. Nie tylko bowiem wzmocnił tamtejsze miasta, podesławszy tam z Aten tysiąc osady, ale jeszcze zamkną przesmyk między dwom morzami postawieniem warownego muru i zakładem twierdz obronnych w pewnych wedle niego odległościach. Ale żeby było może trochę trudniej to proszę podać tytuł i autora działa z którego pochodzą te fragmenty.

No i właśnie o tym myślałem pisząc o tych granicach, jak dla mnie szczególnie DP z lat 60-tych (pierwsze trzy płyty bez Gillana nie są absolutnie związane z HM, aczkolwiek bardzo je lubię szczególnie Deep Purple), co do Zeppelinów to też mam pewne wątpliwości, ojcami tak ale to ciągle nie jest HM zaś BS, że tam coś grali w latach 60-tych ale pierwszy album to jednak już lata 70-te, jednak to tylko moje zdanie, ważne jest to że taka muzyka istnieje (im więcej gatunków tym lepiej). A tak swoją drogą to czy ktoś jeszcze pamięta, że wszystko zaczęło się od Jazzu.

Jakoś zapomniałem o tym temacie :x A z czego tak wnosisz, co przemawia za takim stwierdzeniem, bo jak dla mnie Mikołajczyk nie przedstawiał żadnej realnej siły która mogła przeszkodzić komunistom w przejęciu władzy.

A ja mogę :twisted:, no może nie tak całkiem obojętnie ale nie jestem jakimś zagorzałym fanem tego gatunku, aczkolwiek czasami miło sobie posłuchać porządnego HM łojenia, jednak hard rock jest mi bliższy (chociaż można dyskutować gdzie jest granica między HR a HM), Czy od lat 60-tych to nie wiem chyba takim wyznacznikiem jest tutaj pojawienie się BS, ale może się mylę.

Kto pyta, ten dostaje odpowiedzi :razz: Już wiem co to były za samoloty, dzięki uprzejmości urzeczowników z innego Forum Czyli wychodzi na to, że Ciano latał Caproni Ca.133.

Czyżby chodziło o To?

Mama nadzieję, że to ta parka: Szu i Tefnut Jeżeli tak, to niech ktoś inny zada pytanie bo starożytność to zupełnie nie moja specjalność.

No nie wiem, a może ma to coś wspólnego z tym, że Chiny zalewają świat swoimi produktami i po prostu ów świat boi się odezwać? Ale oczywiście zgadzam się z Tobą.

No dobra nie będę kombinował za bardzo, oto pytaniei: Jak brzmi pierwsze (uznane) zdanie zapisane po polsku i gdzie ono zostało zapisane, a jak ktoś chce to niech jeszcze napisze o tym drugim (tzn. niby wcześniejszym), które nie jest uznane.

Chodzi oczywiście o Witelona (który nb. jest bohaterem cyklu Gwiazda Wenus Gwiazda Lucyfer :twisted: ) a tak poza tym pytanie o niego było zadane niedawno.

O chyba Gra, jak ktoś oglądał to wie o czym mówię/piszę.

Widzę pokłosie orędzia naszego prezydenta :mrgreen: Świetny serial, co że propagandowy, ale mnie się podoba, szkoda, że teraz nie robi się takich.

Dobra może to nie ocena ale gdybyśmy żyli w II RP dzisiaj obchodzilibyśmy uroczyście imieniny Marszałka Józefa Piłsudskiego. Tak to wyglądało w Krakowie w 1938 r. (na podstawie sprawozdania sytuacyjnego nr 3 wojewody krakowskiego do MSW) Dnia 19 III w dniu imienin Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego odbyły się na terenie wojew. krakowskiego uroczyste nabożeństwa żałobne z udziałem przedstawicieli władz cywilnych i wojskowych. W Krakowie po nabożeństwie przedstawiciele władz i delegaci Zw. Legionistów złożyli wiązanki kwiatów u trumny Marszałka Piłsudskiego. Tego samego dnia wieczorem odbyła się w Oleandrach uroczysta akademia zorganizowana przez Zw. Legionistów. Archiwum Państwowe w Krakowie, sprawozdanie miesięczne nr 3 za 1-31 III 1938 r., UWKr 292

Nie tak do końca oba te państwa podpisując traktaty, Niemcy w Wersalu, Austriacy w Saint-Germain-en-Laye zobowiązywały się do zachowania rozdzielności obu krajów.

Panowie ja nie chcę być jakoś specjalnie pryncypialny ale jednak chciałbym zauważyć, że o stosunkach polsko-czechosłowackich są przynajmniej dwa tematy w II RP Polska a "rozbiór" Czechosłowacji, czy dobrze zrobiliśmy przyłączając się do niego? i Stosunki Polski z Czechosłowacją i Litwą wiec zapraszam serdecznie.

Nie powiem ciekawe podejście do sprawy, a jakiż to wkład wnosił Niewiadomski mordując Prezydenta RP, a i gdzie w tym czynie dostrzegasz patriotyzm? Morderca tak, wariat chyba nie, raczej fanatyk (chociaż może to jedno i to samo), który do końca twierdziła, że nie żałuje.

No cóż Ciekawy ano najwidoczniej ma bo nadal istnieje a to, że pragmatyzm stawiany jest tam ponad romantycznymi zrywami (bo jakie szanse mieli w marcu 1939 r.) -żadne - zważywszy na postawę Słowaków utwierdza mnie tylko w przekonani, że Haha postąpił słusznie, a sprawa Zaolzia nie ma tutaj wielkiego znaczenia.