Gnome

A o jakim to traktacie raczysz pisać, jeżeli masz na myśli Spa to to jaką moc wiążącą ma układ podpisywany niejako pod przymusem, gdy na kraj wali bolszewicka nawałą?, Litwini skwapliwie wykorzystali nasze kłopoty i nie mieli oporów w podpisaniu układu z bolszewikami, którzy łaskawie oddawali im Wileńszczyznę, tylko ciekaw jestem na jak długo?, gdyby pokonali Polskę skończyłoby się tak jak w 1940 r. Polska bez Litwy w tym okresie była czymś nie do pomyślenia dla społeczeństwa więc może i owca się wkurzyła ale nie mogła nic zrobić, więc było to mistrzowskie posunięcie. A co to Litwy jako wroga to tak czy inaczej by nim była, gdyby to Litwa otrzymała Wileńszczyznę (która już dawno utraciła litewski charakter) to skończyłoby się to tak jak z Czechosłowacją.

Powiem tak, żadna rewelacja, może i szybka ale nie jest to 'oryginalny' produkt Google' a lecz zlepek różnych przeglądarek, chodzi to to na silniku Safari (na dodatek nie załatali dziury która umożliwia atak, co w Safari już zrobiono), druga sprawa to jak na razie słaby słownik i brak blokady reklam (cóż beta to beta) a na zakończenie nie podoba mi się umieszczenie 'folderu' z zakładkami, jednym słowem Fx 3 na moim komputerze raczej jest nie zagrożony.

Należy wziąć w wielki cudzysłów ów "bunt", ostatecznie anegdota mówi, że Żeligowski domagał się rozkazu na piśmie potwierdzającego, że to Piłsudski polecił zrobić mu ten "bunt' . A co do samego "buntu" to mistrzowskie posunięcie ze strony Piłsudskiego, zrobił tak aby i wilk był syty (Polska uzyskała Wileńszczyznę) i owca cała (Ententa nie mogła nas oskarżyć w majestacie prawa o mocarstwowość).

Trochę to nie moja dziedzina zainteresowań ale tak patrząc na to co jest dostępne na ten temat to książka Polaka i Łukomskiego Powstanie Wielkopolskie 1918-1919 jest dobrą pozycją, poza tym książka Czubińskiego oraz inne, jest tego sporo, jeżeli przeczytasz to podziel się wrażeniami.

Czy ja wiem czy wielu, pewnie jakieś by się znalazły, ale częściej 'zadowalali' się czynnymi napaściami na Żydów i niszczeniem ich mienia, tak czy inaczej nie była to 'sympatyczna' organizacja. Nie można zapominać także o 'flircie' z OZN, co bardzo źle świadczy o nim.

No cóż można chyba rzec, że nadgorliwość jest gorsza..., cała ta nieszczęsna ustawa z 8 kwietnia 1938 r. była nieco 'poronionym' pomysłem i prowadziła do takich kuriozów, a zachowanie Dęba-Biernackiego było i jest wodą na młyn wszystkich tych którzy oskarżają Marszałka o różne niecne uczynki, a to tacy co tu dużo mówić mocno ograniczeni ludzie byli winni tego typu ekscesom.

Stefan Starzyński bez wątpienia sprawdził się w ciężkich chwilach września 1939 r. jak i początków okupacji, jednak mam wrażenie, że wydarzenia te trochę przesłaniają całokształt (a może i dobrze). No cóż w dobie II RP Starzyński nie był chyba tak bardzo lubiany, był jakby to rzecz doktrynerem, mocno związanym z OZN (stał na czele 'pionu' miejskiego o ile mnie pamięć nie myli), ale w godzinie próby wytrwał na posterunku i za to należą mu się słowa uznania.

Ostatnio grając w Plemiona skusiłem się na reklamę tej gierki i zostałem wampirem (można być również wilkołakiem), jeżeli ktoś zainteresowany oto link do panelu rejestracji BiteFight.

Dnia 16 października w Szwajcarskiej miejscowości Locarno zostało parafowanych szereg układów, które w poważny sposób zmieniały porządek wersalski. Francja, Belgia, Wilka Brytania i Włochy podpisały z Niemcami tzw. pakt reński, gwarantujący nienaruszalność granicy między Rzeszą a Francją i Belgią, przy czym Wielka Brytania i Włochy miały w razie agresji ze strony bądź Niemiec, bądź Francji udzielić pomocy stronie napadniętej. Ale uczestnicy paktu zobowiązywali się do wyrzeczenia się agresji wzajemnie wobec siebie[...] Następnie podpisano cztery układy arbitrażowe, które Niemcy zawarły z Francją, Belgią, Polską i Czechosłowacją, oraz dwa układy gwarancji wzajemnej miedzy Francją z jednej a Polską i Czechosłowacją z drugiej strony. Te ostatnie podtrzymywały ważność sojuszów francusko-polskiego i francusko-czechosłowackiego na wypadek dokonania agresji przez Niemcy, ale podporządkowywały udzielenie pomocy stronie napadniętej Ligi Narodów, czyli poważnie osłabiały zasadę szybkiego działania sojuszu. Henryk Batowski, Miedzy dwiema wojnami 1919-1939: zarys historii dyplomatycznej, s. 122-123. To tak tytułem wstępu aby wszystko było jasne, można jeszcze dodać, że w wyniku podpisania układów Niemcy w roku następnym przystąpiły do Ligi Narodów, gdzie otrzymały miejsce stałe w Radzie Ligi. A teraz pytanie jak waszym zdaniem można oceniać Locarno, czy był to dowód na naiwność rządzących Francją i Wielką Brytanią, czy też może dążenie do zapewnienia pokoju na Kontynencie, a może jeszcze coś zupełnie innego? Zapraszam do prezentowania swoich opinii.

Team już jest https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php...89&start=15 więc ten do zamknięcia.

A ja ostatnio odkryłem Screamer Radio i teraz mam kilkaset stacji radiowych pogrupowanych według krajów, gatunków, stacji itp. a i tak na okrągło słucham Beatles Radio.com, coś pięknego :roll:

Teraz na tapecie Borkowski Jan - Ludowcy w II Rzeczypospolitej

Może to Ci się przyda, na jego czele stał Adam ks. Sapieha co do reszty członków nie mam pojęcia, ale jeżeli Cię to interesuje to jest biografia Adama Sapiehy pióra Kieniewicza i jest tam rozdział dotyczący owego 'Rządu', więc jak sądzę są tam wymienieni również inni jego członkowie.

Gwoli ścisłości to marsz na Rzym miał miejsce w 1922 r. . Co do Twojego pytania to odpowiedź jest prosta, do momentu nałożenia przez Ligę Narodów na Włochy sankcji w związku z atakiem na Abisynię (Etiopię) faszyści włoscy bardzo wrogo odnosili się do nazistów w Niemczech. Mussolini wręcz gardził Hitlerem, do tego dochodził konflikt interesów na Bałkanach. Dopiero owe sankcje których Niemcy nie respektowały pozwoliły Hitlerowi zjednać sobie duce, dlatego też w Grand Chaco Włosi byli w przeciwnym obozie niż Niemcy.

Oto ciekawy przykład ryciny przedstawiającej hołd lenny, wasal wkłada ręce w dłonie seniora HOŁD

Jak ja to lubię, wszyscy którzy nie pasują do obrazu 'krwiożerczego' sanatora są skrzętnie uznawani za przecinków 'reżymu', ale to mit Kwiatkowski był sanatorem pełną gębą (do tego był imperialistą) tylko, że reprezentował jak to zauważył ciekawy jedno ze skrzydeł (swoją droga należałoby zacząć od tego czym była 'sanacja', bo przecież i 'naprawa' jak i zwolennicy Śmigłego czy nawet Koc ze swoimi ciągotami faszystowskimi zaliczali się do niej, więc należy uważać na generalizacje i każdy przypadek traktować indywidualnie, bo skończy się tak jak z Kwiatkowskim.

Chodzi oczywiście o decyzje podpisania przez Hahę (nie wiem jak to nazwisko odmienia się po polsku więc jak co to mnie poprawcie) aktu o "dobrowolnym" zrzeczeniu się niepodległości przez Czecho-Słowację (a właściwie Czechy bo Słowacja proklamował niepodległość). Tak pisze o tym Henryk Batowski: Haha nie miał prawa podpisać takiego dokumentu, a czyniąc to, popełnił zdradę stanu. Uległ naciskowi, obawiając się rozlewu krwi i losu, który był udziałem Austrii. Ale kapitulacją splamił honor narodu czeskiego, tak jak splamili go członkowie rządu i generałowie, wbrew nastrojom najszerszych mas społeczeństwa, które za nic nie chciały zrzec się niepodległości, ale zdradzone przez kierownictwo, nie zdobyły się na czynny opór. Henryk Batowski, Miedzy dwiema wojnami 1919-1939: zarys historii dyplomatycznej, s. 337 No właśnie czy zgadzacie się z oceną Batowskiego, czy też może jednak Haha postąpił słusznie zgadzając się na żądania Hitlera, no i czy faktycznie te najszersze masy społeczeństwa chciały walczyć? Zapraszam do prezentowania swojego zdania na ten temat.

Niestety taki temat już istniej więc ten zamykam i zapraszam do wypowiadania się w rzeczonym https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=4070

Szarota - Okupowanej Warszawy dzień powszedni Okazyjny zakup więc warto się zapoznać z treścią.

Sporą, ja bym raczej rzekł, że kluczową, wszak to nikt inny tylko oni stanowili zaplecze Piłsudskiego. Sądziłem, że Twoje pytanie dotyczy okresu poprzedzającego maj 1926 r. ponieważ wtedy faktycznie można zastanawiać się jaką rolę odgrywali byli Legioniści, po 14 maja takie dywagacje z oczywistych powodów tracą rację bytu.

Ale bardzo się mylisz 4 i 6 Pułk Piechoty Legionów były formowane właśnie w Królestwie, więc wszystko się zgadza z tym co pisałem. Być może i cząstką ale za to bardzo ważną, przecież i Haller dowodził 2 Brygadą Legionów, jeżeli spojrzeć na biografie czołowych polityków i wojskowych II RP to znaczna ich część ma w nich epizod legionowy. A i jeszcze taki mały szczególik nie można zapominać, że spora część Legionistów w I Brygadzie również pochodziła z Królestwa, byli to często uciekinierzy którzy musieli go opuścić z powodu swej działalności niepodległościowej i znaleźli schronienie w Galicji a po rozpoczęciu działań wojennych wstąpili do legionów czy też je tworzyli jak sam Komendant, lub uciekli z wojska rosyjskiego aby wstąpić do legionów (vide Orlicz-Dreszer).

Co tu dużo pisać ogromny, Piłsudski będąc Naczelnikiem Państwa ze zrozumiałych przyczyn otaczał się ludźmi do których miała zaufanie, więc siłą rzeczy byli to w dużej mierze Legioniści, wystarczy wymienić chociażby Mraczewskiego który jako premier tworzył właściwie całą strukturę administracji w kraju, poza tym Polska rodziła się w ogniu walki, gdzie dowódcy o proweniencji legionowej odgrywali ogromną rolę. Nie można zapominać, że przez Legiony przewinął się kwiat polskiej młodzieży tamtego okresu, który po odzyskaniu niepodległości w dużej mierze tworzył administrację młodego Państwa.

Może i nie na temat ale ostatnio bodajże Słowacy w koprodukcji z Węgrami i kimś tam jeszcze nagrali film o Elżbiecie (najdroższy film w historii kinematografii naszych południowych sąsiadów) może ktoś to widział?

Jak dla mnie mało istotnym jest kto był autorem planu, najistotniejsze jest to, że dzięki współpracy dowództwa daliśmy łupnia bolszewikom i pogoniliśmy ich na wschód, a dyskusje tego typu nie prowadzą do niczego konstruktywnego ponieważ ani jedna ani druga strona nie jest skłonna do przyjęcia racji oponenta.

Ark - I Bleed