Skocz do zawartości

Gnome

Przyjaciel
  • Zawartość

    2,126
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gnome

  1. Spory wokół Józefa Kurasia "Ognia"

    Może to nie dot. samych czynów Kurasia ale watro przeczytać jak Słowacy odbierają tą kwestię (jest to relacja z konferencji w Nowym Targu 9-11 marca 2007 r., po słowacku, ale chyba nawet nie znając języka nie będziecie mieli większego problemu z złapaniem sensu, jak co służę (niefachową) pomocą w tłumaczeniu. To PDF o Kurasiu jest od strony 16 http://www.matica.sk/user-data-matica.sk/g.../NII-5-2007.pdf
  2. Spory wokół Józefa Kurasia "Ognia"

    Ja mieszkam w rejonie powiedzmy 'działań operacyjnych' oddziału (bandy) Kurasia i raczej nie jest on tutaj specjalnie lubiany, pamięta się mu rekwizycje, jego stosunek do tych którzy nie podzielali jego metod itp., ale to są subiektywne odczucia ludzi. Co zaś do obiektywnej oceny to chyba na tym etapie (brak naprawdę obiektywowych i wnikliwych badań) trudno ferować ostatecznie wyroki. Ja sam uważam, że nawet jeżeli przyjąć, że działał on z szlachetnych pobudek (przynajmniej początkowo) to jednak cel nie uświęca środków, szczególnie, że wiadomym było, że walka jaką podjął była skazana na porażkę. Za bohatera go na pewno nie uważam, a czy był tylko zwykłym bandytą nie mogę powiedzieć, bo jak już pisałem brak jest rzetelnego opracowania tej kwestii. Tak czy inaczej moim zdaniem źle się stało, że ma swój pomnik, zbyt dużo kontrowersji otacza jego osobę, a Słowakom się nie dziwię bo czyż my nie protestujemy przeciw gloryfikowaniu na Ukrainie Bandery (oczywiście toutes proportions gardées).
  3. Co do granicy to oczywistym jest, że Francja i Anglia w wypadku zwycięstwa 'białych' przyklasnęłyby granicy polsko-rosyjskiej na Bugu z Chełmszczyzną po stronie rosyjskiej, ostatecznie nie bez powodu nasze granice wschodnie zostały uznane dopiero 15 marca 1923 r. Ostatnio tak się zastanawiałem nad tym co by było gdyby "biali" wygrali i doszedłem do tego, że Rosjanie dogadali by się z Niemcami i zaatakowali by Polskę nie w 1939 r. lecz znacznie wcześniej, ale to tylko takie gdybanie.
  4. Świąteczna Szopka Polityczna

    To tak śmieszne, że aż straszne, toć to mogłoby być prawdą. Świetna Szopka.
  5. Muzyka z czasów II RP

    Kiepura - Brunetki, blondynki Chociaż babcia J. Stuhra stwierdziła, że to taki cham z Sosnowca. Tak czy inaczej w II RP był bez wątpienia gwiazdą, podobno za występ w Polski Radio w 1929 r. miał otrzymać 20 tys.(!!) zł. A tu coś po changiesku My Song For You w wykonaniu chłopaka z Sosnowca . Ach ten jego angielski Antonio
  6. Pink Floyd

    Pink Floyd to genialna kapela była jak był w niej Barrett, potem byli już tylko bardzo dobrzy No ale ja jestem w tej mniejszości która uważa pierwszą płytę w ich dorobku za najlepszą. Oczywiście Ściana czy Ciemna strona to również świetne płyty ale to już nie to Sami oceńcie czy to nie jest genialne Lucifer Sam Albo Astronomy Domine
  7. Bolesław Wieniawa-Długoszowski- pierwszy ułan II RP

    Nie Albinosie Hawana to było nic, to była polityczna banicja, placówka w Hawanie nie miała znaczenia, nawet przyjmując, że tam krzyżowały się drogi różnych wywiadów, nie zmienia to faktu, że decydenci znajdowali się w Londynie i tam było miejsce Wieniawy z jego doświadczeniem, znajomością języków, ew. w Waszyngtonie, a nie na (co tu ukrywać) trzeciorzędnej Kubie. Mimo, że nie miejsce tu na ocenę Sikorskiego to on i jego otoczenie zadbali o to aby ludzie związani z sanacją nie odegrali w czasie DWS większej roli, temu też służyło wysłanie Wieniawy na Kubę.
  8. Uczestnicy konferencji paryskiej

    Dokładne omówienie kwestii konferencji paryskiej znajdziesz w Batowskim Między dwiema wojnami 1919-1939 : zarys historii dyplomatycznej. Najlepiej sięgnąć do książki bo z informacjami z netu to różnie bywa.
  9. Książka, którą właśnie czytam to...

    Bo ja wiem czy ta książka aspiruje do miana biografii, ja raczej jej tak nie traktuję, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że jest ona bardzo wartościowa i pozwala na poznanie wielu ciekawych faktów. Dotyczy to tak życie jak i legendy (tej dobrej jak i złej) Marszałka.
  10. Płace i ceny w II RP

    Aż się muszę z Wami podzielić tym co wyczytałem u Żarnowskiego i pomyśleć, że przypadkiem 'wpadłem' na tę książkę. W rozdziale o mieszkaniach i ich wyposażeniu można znaleźć m.in. ceny: W 1928 r. odkurzacz (zwany również elektroluksem) kosztował uwaga 500 zł (majątek niemal) Zaś ceny z roku 1936 r. żelazko elektryczne - 15 zł maszynka do kawy - 62 zł kuchnia dwupłytowa z piekarnikiem - 230 zł piecyk elektryczny - 27-95 zł odbiornik radiowy 2-3 lampowy - 130-140 zł Przy przeciętnym uposażeniu pracownika umysłowego wynoszącym 250-300 zł miesięcznie. lodówka na lód zwykły (którego trzeba było 8-15 kg dziennie) - 120-200 zł elektryczne chłodziarki absorpcyjne (60 l) - 1400(!) zł, do tego dochodziły koszty prądy sięgające 50 zł miesięcznie. chłodziarki kompresorowe (niektóre produkowano w kraju) o pojemności od 120 do 300 l - 2000(!!) zł z tym, że zużywała prąd za ok 15 zł miesięcznie. Żarnowski J., Polska 1918-1939: praca, technika, społeczeństwo, Warszawa 1999, s. 271-272
  11. Książka, którą właśnie czytam to...

    J. Żarnowski Polska 1918-1939 : praca, technika, społeczeństwo . Bardzo interesująca książka dot. zmian jakie zaszły w okresie II RP w powyższych kwestiach.
  12. Książka, którą właśnie czytam to...

    Historia dyplomacji polskiej. T.4, 1918-1939 pod red. P. Łossowskiego Cegła (a raczej pustak) nieprzeciętna ale dobrze się czyta.
  13. Kolej w II RP

    Z tego co wiem kursował też po innych trasach, chyba Kraków-Krynica, bo widziałem zdjęcie z Tarnowa i chyba N. Sącza. Do tego jak teraz patrzę Kraków- Katosy i Kraków - Warszawa. A tak swoją drogą był to taki szynobus, ale faktycznie teraz z Krakowa do Zakopca jedzie się znacznie dłużej. No a w czasie wojny woziła Niemców na wypoczynek do Zakopanego.
  14. Kolej w II RP

    E tam czepiasz się Viss, jest to odniesienie do zdanie wyżej czyli, że marszałek 3000 zł a dowódca plutonu (bo zapomniałem to zaznaczyć) 75 zł. No ale skoro ma być precyzyjnie to od 75 do 3000 zł .
  15. Kolej w II RP

    Trochę powertowałem Mały rocznik statystyczny z 1938 r. i zarobki na kolei bez dodatków zaczynały się od 100 zł (zawiadowca odcinka drogowego III klasy) do 1000 zł (dyrektor kolei państwowych). Tych 'progów' było 14. Do tego dodatki służbowe oraz funkcyjne odpowiedni od 25 zł do 600 zł miesięcznie. A tak dla przykłady w WP marszałek zarabiał 3000 a kapral 137 zł. Z tym, że w wojsku od płk. w dół był podział na tych którzy utrzymali rodzinny i kawalerów, oraz były większe 'premie' bo od 3000 zł do 75 zł. Mały roczni statystyczny 1938, Warszawa 1938, s. 263-264
  16. Książka, którą właśnie czytam to...

    Kowalski Marek Arpad, Kolonie Rzeczypospolitej, Warszawa 2005 Całkiem przypadkowo na to trafiłem szukając czegoś innego, ale po przeczytaniu ponad 100 stron (ok. 300) jestem bardzo zadowolony, może się w końcu dowiem czy Polska miała kolnie (no już wiem, jak to było z tymi koloniami Kurlandii).
  17. Eksterminacja inteligencji w GG

    Wiele na ten temat znajdziesz w dwudomowym opracowaniu: Cz. Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce Naprawdę szczegółowo
  18. Wincenty Witos - ocena

    No i znów muszę się z Tobą nie zgodzić: Po pierwsze starować nie mógł bo był na emigracji (inaczej musiałby odsiedzieć wyrok), inna sprawa, że nie miałby nawet okazji wystartować w żadnych wyborach bo od 1935 r. opozycja je bojkotowała. Po drugie wszystkie decyzje (no może prawie wszystkie) były podejmowane po konsultacjach z nim, czyli kierował partią. No i oczywiście, że krytykował sanację, na łamach np. "Piasta", czy "Zielonego Sztandaru" tyle tylko, że używał pseudonimu (już nie pomnę jakiego) lub podpisywał je po prostu W.W. Poza tym pisał odezwy do ludowców, młodzieży z "Wici" itp., tak więc prowadził bardzo aktywne życie polityczne, należy również pamiętać o jego kontaktach z Sikorskim, Hallerem, Paderewskim (Front Morges). Tak więc całkowicie błędnym jest twierdzenie jakoby sobie "odpuścił" politykę. No i już nie wspomnę o tym, że jak wrócił w 1939 r. do kraju i odsiedział te kilka dni w więzieniu, zabrał się do normalnej roboty politycznej.
  19. Wincenty Witos - ocena

    Oj Tofiku zapewniam Cię, że sobie niczego nie odpuszczał (przynajmniej do 1939 r.), jeżeli będziesz miał chwilę wolnego czasu poczytaj sobie Moją Tułaczkę , a przekonasz się jak intensywną działalność prowadził Witos na emigracji. Poza tym od Brześcia do prawomocnego wyroku prowadził czynną działalność w kraju.
  20. Jaki cud?, to taki mniej więcej sam cud jaki zrobił Edziu G. w Polsce w latach 70. Cała gospodarka oparta była na pracy przymusowej to raz, dwa na kredytach amerykańskich i nie tylko, które zostały wpompowane w Niemcy, początkowo aby uchronić je przed widmem komunizmu, potem plany ratowania waluty i na koniec pieniądze przekazane w planach Dawesa i Younga. No a jak i to nie wystarczało to Adolf H. w obliczu załamania gospodarczego zasilił Bank Rzeszy złotem najpierw austriackim a potem czeskim, ot i cały cud.
  21. No właśnie czy traktat ten miał jakieś realne znaczenie, czy też był tylko nic nieznaczącym świstkiem papieru? Historia paktu Sam pakt Zapraszam do dyskusji.
  22. Błędy zawodowych historyków

    No tak jak pisałem tego posta to chyba musiałem być w stanie wskazującym... na duże zmęczenie. Oczywiście to w podręczniku Roszkowskiego jest ten błąd, wstyd mi.
  23. Szczerze polecam i pozdrowienia dla autora http://pl.youtube.com/profile?user=Pathe39&view=videos
  24. Federalny System Republiki Weimarskiej,

    Szrze powiedziawszy to ja bym jednak polecał bardziej tradycyjną metodę a mianowicie wizytę w bibliotece i zapoznanie się np. z Jerzy Krasuski - Historia Niemiec, rok wydania 1998 więc książka bez nalotu ideologicznego minionej epoki. Tudzież Republika Weimarska : lata kryzysu klasycznego modernizmu / Detlev J. K. Peukert ; przekł. Barbara Ostrowska (2005) Lub coś z 1972 r. Zanim przyszedł Hitler : sądy i polityka w Republice Weimarskiej / H. i E. Hannover ; przeł. [z niem.] Edward Drabienko To po pobieżnym przeszukaniu katalogu biblioteki, bynajmniej nie Jagiellonki, więc i Ty nie powinnaś mieć kłopotów ze znalezieniem tych pozycji. Życzę przyjemnej i owocnej lektury.
  25. Czas honoru - seria 1

    1234 toś teraz nieco przesadził, Twój tok myślenia jest podobny do tego który prezentują broszurki typu Żydzi są wśród nas, jak rozpoznać delikwenta (oczywiście jest to tylko hipotetyczna nazwa). A tak poza tym rację ma Capricornus, genetyka się kłania, i wystarczy przykład z kolorem oczu.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.