Wolf
Użytkownicy-
Zawartość
1,822 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Wolf
-
Tak-WIĘKSZOŚĆ żołnierzy Obwodu Praga w ogóle nie wzięła udziału w PW.W dniu 1 VIII przystąpiło do walki około 40 % bardzo słabo uzbrojonych żołnierzy obwodu zas do 3 VIII walki tam wygasły-de facto powstanie na Pradze skończyło się po 12 godzinach walki,w nocy z 1/2 zmobilizowani powstańcy w większości rozproszyli się zas Niemcy zauważyli na Pradze akcje dywersyjne-ale w ogóle nie zauważyli powstania na Pradze.. Co do Woli i Ochoty-znaczna część żołnierzy tych obwodów nie stawiła się 1 VIII-zaś wobec rozpoczętego 2 VIII przeciwuderzenia niemieckiego na Woli i wyjścia większości powstańców z Ochoty-niezmobilizowani 1 VIII w większości dzielili los ludności cywilnej swoich dzielnic wraz z nią mordowani i wypędzani do Pruszkowa. Oczywiście -ale chodziło mi o tę grupę żołnierzy która w ogóle nie wzięła udziału w PW. Oni w PW wzięli udział a część połączyła się pózniej z jednostką macierzystą. Ale większość zaprzysiężonych w obwodach VI i VII(Praga i powiat warszawski)żołnierzy Okręgu Warszawskiego AK w ogóle nie wzięła czynnego udziału w PW/Burzy zaś w niektórych rejonach tych obwodów(np rejon Rembertów czy rejon Otwock )w ogóle nie rozpoczęto akcji zbrojnej. A owi zaprzysiężeni i ich broń liczą sie w statystykach ludzi i uzbrojenia okręgu podobnie jak tę drużynę z Radości liczyło się w przedpowstaniowych statystykach ludzi i uzbrojenia(m.in 2 erkaemy)Batalionu "Zośka"... Obwód Praga i niemal całe jego uzbrojenie był definitywnie stracony dla PW juz 3 VIII a większość ludzi i broni-już 1 VIII.
-
Znaczna część tych żołnierzy była już stracona dla powstania i nie wzięła w nim czynnego udziału-jak np większość żołnierzy Obwodu Praga czy znaczna część żołnierzy Obwodów Wola i Ochota . Z batalionu Zośki np nigdy już nie dołączyła do powstańców obecna na poprzedniej lipcowej koncentracji dobrze uzbrojona drużyna z podwarszawskiej Radości z dwoma erkaemami -tam 1 VIII już był front.
-
Układ Silorski-Majski z 30 VII 1941 r.
Wolf odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Granice sprzed 1939 były utopią -nawet w 1941.Możliwy był natomiast inny ich przebieg. .Kwestia formalnego statusu była obojętna NKWD i jego zleceniodawcy.A na decyzję o Katyniu(oprócz paru innych czynników takich jak chęć zemsty za 1920 rok oraz posiadanych informacji iż oficerowie nawet w obozach jenieckich próbują prowadzić działalność konspiracyjną zaś po zwolnieniu w większości przystąpią do walki z ZSRR )prawdopodobnie wpłynęła także gromko ogłaszana przez rząd emigracyjny chęć pomocy zbrojnej Finlandii i zamiar skierowania tam brygady podhalańskiej. ?Przeciez część(ponad 3 tysięcy oficerów) się uratowała z Andersem i Berlingiem na czele. Tzn stan nieistnienia Polski jako niepodległego państwa bo taki był w czerwcu i lipcu 1941 stan faktyczny? Układ Sikorski-Majski podyktowali stronom(ale głównie rządowi emigracyjnemu)Brytyjczycy to raz. ZSRR nie dałby się zmusić w 1941 do przywrócenia granicy sprzed IX 1939-granicy powstałej wskutek porażki radzieckiej w wojnie z 1920 roku oraz wyprawy Żeligowskiego na Wilno zas Wielka Brytania,która uważała wyprawę Żeligowskiego za nielegalną nie pochwalajac też siłowego zajęcia Galicji Wschodniej nie mówiąc już nawet o Zaolziu nie miała zamiaru go do tego zachęcać-to dwa. Pierwsze plany korekt granicy wschodniej mieli Brytyjczycy już w 1940 roku -a więc sporo przed atakiem Niemiec na ZSRR.A ZSRR w 1941 był mocno osłabionym ale jednak mocarstwem dysponującym paromilionową armią gdy rząd emigracyjny rezydujący w hotelu londyńskim dysponował w czerwcu 1941 23 tysiacami żołnierzy z których na froncie była tylko jedna brygada(SBSK).Plany że ten emigracyjny rząd zmusi ZSRR do przywrócenia przedwojennej granicy wschodniej względnie skłoni do tego Brytyjczyków były czystą utopią.Decydowały mocarstwa a Polska mocarstwem nie była.Już wtedy(jeszcze przed formalnym przystąpieniem USA do wojny który już jednak uzbrajał Brytyjczyków i ich aliantów (Leand Leas )wyłaniał się układ sojuszu trzech wielkich mocarstw ZSRR-Wielka Brytania-USA ze sporym udziałem Kanady i Australii.Wszystko inne było tylko przystawką i musiało zejść na dalszy plan.W XII 1941 dołączyli jeszcze Chińczycy powoli zaczeło też rosnąć znaczenie i siła Wolnych Francuzów-notabene już w 1941 roku była ona silniejsza niż rządu emigracyjnego bo mieli oni juz wtedy cząstki własnego terytorium(kolonie)oraz liczniejsze oddziały zaangażowane w walkę. Pozdrawiam. -
Układ Silorski-Majski z 30 VII 1941 r.
Wolf odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Bez stanu wojny GB z ZSRR to była utopia-czyli zapis ten był nierzeczywisty.A modyfikację granicy wschodniej Polski (czyli złamanie tych mitycznych gwarancji) GB wstępnie planowała od .....1940 roku (jeszcze przed wybuchem wojny niemiecko-radzieckiej jaką Brytyjczycy w przeciwieństwie do emigrantów przewidzieli) ? Polska wówczas nie prowadziła wielkiej polityki bo do września 1939 po przegranej wojnie obronnej nie istniała jako niepodległe państwo zaś melodię emigracyjnemu rządowi i jego siłom zbrojnym grali utrzymujący i wyposażający je najpierw Francuzi a potem Brytyjczycy.Rząd emigracyjny(w przeciwieństwie np do Wolnej Francji czy Holandii )nie kontrolował nawet cząstki własnego terytorium czy kolonii -w pełni zalezał od brytyjskiej pomocy i gościny .Stąd też jego pozycja-proszalnego dziada a z takiej pozycji nie można prowadzić wielkiej polityki i konkurować z mocarstwami.Można było natomiast roić że się ją prowadzi i to robiono-ale Teheran i Jałta tych urojeń nie potwierdził.... Dla porządku-jedyną jednostką wojsk lądowych PSZ walczącą w latach 1941-1942 z Niemcami była SBSK w Afryce-3 tysiące żołnierzy. Sowieci mieli na froncie w armii czynnej miliony żołnierzy -konsekwencje takich proporcji w ukladzie sił w obozie aliantów były oczywiste...... [ .W mniejszym stopniu wyznaczanego tak.Były realne szanse na polski Lwów-ale na zachowanie przedwojennej granicy wschodniej,demokrację i przynależnośc do bloku zachodniego-nie było żadnych . Natomiast stalinizm mógł być zapewne sporo łagodniejszy i losy Warszawy i Lwowa inne... -
Układ Silorski-Majski z 30 VII 1941 r.
Wolf odpowiedział Gnome → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
[quote name="FSO" Z drugiej strony - GB po traktacie uznala [wg Cata Mackiewicza], że jej zobowiązania wynikające z traktatu z '39 roku, są nieważne. Jakie zobowiązania?Kiedyż to Wielka Brytania gwarantowała przedwojenną granicę wschodnią? Nie znikł pretensje były nadal i traktowano je tak jak przedtem. W Ściślej-ZAWSZE realnie narzucając swoje decyzje.Zapominasz chyba o realnej pozycji rządu emigracyjnego w Wielkiej Brytanii i zdaje się nie wiesz kto faktycznie osadził we IX 1939 Sikorskiego(Francuzi)utrącając wyznaczonego przez sanację Wieniawę a w 1943 roku osadził u steru Mikołajczyka(Brytyjczycy na wniosek Retingera) na stołku premiera rządu emigracyjnego.Przecież ten rząd mial w WIelkiej Brytanii pozycję proszalnego dziada-zwłaszcza w okresie 1943-1945 ale i przedtem przecież . -
[ , Generał Sikorski posłal go do Lwowa,gdzie był dobrze znany ludności jako dowódca odsieczy Lwowa z 1918 po to żeby zginął ,gdyż uważał go za piłsudczyka i zwolennika sanacji.... Jeszcze a propos Tokarzewskiego i PW-więżnia Tokarzewskiego który nie został dotychczas zidentyfikowany przez NKWD(przebywał w obozie z niskim wyrokiem za nielegalne przekroczenie granicy) wydał w śledztwie więzień Leopold Okulick(ujawnił nazwisko i przybliżony czas pod jakim Tokarzewski przekraczał granicę-na podstawie tych zeznań NKWD zidentyfikowało Tokarzewskiego).Fakt załamania się Okulickiego w śledztwie wiosną 1941 i składanych wówczas NKWD propozycji współpracy wojskowo-politycznej(m.in obietnica podporządkowania ZWZ -ZSRR)miał najprawdopodobniej wpływ na postawę Okulickiego latem 1944.Po uwolnieniu w 1941 Okulicki zataił ten fakt. Pułkownik Albrecht który załamał się w śledztwie Gestapo-popełnił samobójstwo. Okulicki który załamał się w śledztwie NKWD-wolał wydać na całopalenie Warszawę by leczyć swoje kompleksy z 1941 ....
-
.Co właściwie Rybicki napisał o decyzji o ujawnieniu podjętej przez swojego byłego zwierzchnika i poprzednika na stanowisku dowódcy obszaru centralnego? Wiem że pisał krytycznie-ale co konkretnie zarzucał Radosławowi w tej konkretnej kwestii(lato 1945)?
-
.Chodziło mi o 1945 rok.Co do krytyki Przygońskiego-zgadzam się z nim w kwestii niewłaściwego wykorzystania potencjału Kedywu zwłaszcza w pierwszych dniach powstania ale tu wina spada raczej na KG AK . Davis to też bardziej publicysta niż poważny historyk mimo szumnej reklamy w Polsce.W Wielkiej Brytanii traktują go jako publicystę a jego praca nie zakwalfikowała się do 10 najlepszych w ciągu roku prac historycznych .Zrzucanie odpowiedzialności za klęskę PW na Anglosasów i rzekomo za słaby ich nacisk na ZSRR to nonsens.Straty niemieckie w PW(w porównaniu z poprzednią jego pracą)ostatnio podwoił-z 10 do 20 tysięcy zabitych mimo że jest to absurdalne i sprzeczne z wszelkimi raportami niemieckimi .Co do liczebności Armii Czerwonej czy jej uzbrojenia też konfabuluje(w sensie ich wyolbrzymiania np w operacji berlińskiej).On chyba w ogóle nie zauwazył że wojna toczyła się też w Azji i kto tam niósł główny ciężar walki.A do zwycięstwa w wojnie z państwami osi(IIIRzeszą ,Japonią i Włochami plus pomniejsze) potrzebne były TRZY współpracujące mocarstwa a nie jedno jak zdaje się sugerować. Nie wspominam juz o takich perełkach Davisa jak te o "dywizji SS Herman Goring"(!)uzbrojonej w sierpniu 1944 w czołgi T-VI(Tygrysy)(!?)
-
[ Część oficerów już od dawna przemyśliwała o ujawnieniu się a niektórzy(jak ppłk Jachimek właśnie) zamierzali kontynuować zawodową służbę wojskową.I bynajmniej nie chodziło im o PSZ na zachodzie...... Autor tego nie wyjaśnił, ale można z dużym prawdopodobieństwem uznać, że chodziło o opinie historyków.[/quote] Których historyków?Generalnie nie spotkałem się z potępieniem Mazurkiewicza a wszelkie spory i konflikty w podziemiu stara się na ogół zamiatać "pod dywan"
-
Dla sprawiedliwości DSZ i oddziały lesne Rzepecki rozkazał rozwiązać wcześniej-jeszcze będąc na wolnosci. . Owszem ale i jedno podobieństwo-obaj oficerowie decyzję o ujawnieniu podjęli już będąc w rękach MBP.Żaden nie zrobił tego pod wpływem fizycznej presji czy rozstroju nerwowego. Notabene decyzję o ujawnieniu swojej organizacji podjął będąc już w rękach MBP także ostatni szef WiN ppłk Ciepliński.Podpisał nawet UB pewien standartowy papierek -zobowiązanie do udziału w grze wywiadowczej(WiN była w kontakcie z wywiadami zachodnimi),ujawnił swoją organizację jednak wobec niedotrzymania warunków umowy wycofał się z tego i został skatowany,osądzony i powieszony.Zaś przedostatni prezes WIN podpułkownik Kwieciński też będąc już w rękach MBP w 1947 w czasie amnestii też podpisał ulotkę -apel do swoich podwładnych o ujawnianie się .... . Owszem chciał zmodyfikować postanowienia sierpniowej amnestii i poprzez ujawnianie się przed komisją likwidacyjną uczynić jej warunki bardziej znośne. Jeżeli Rzepecki chciał definitywnie zakończyć działalność WiN,która wbrew jego intencjom szła w kierunku wojskowym -to kazał oddać radiostacje i kasę organizacji .Notabene -dlaczego wiceprezes WIN posłusznie te rozkazy wykonywał-tego Chmielarz nie napisał? Akurat ten zarzut to jakieś curiosum-aresztant Rzepecki mial tu tyle samo tu do gadania co więzień Mazurkiewicz w latach 50. , Na tym procesie nie było sfabrykowanych zarzutów,wyroki były stosunkowo niskie,głównych oskarżonych ułaskawiono w lutym 1947(3 w tym z Rzepeckim trafiło do LWP z tymże wiceprezes WiN Jachimek z przerwą na więzienie w latach 50 służył w wojsku aż do 1970 roku na stanowiskach sztabowych ),jedynego orzeczonego wyroku smierci nie wykonano zas skazano oskarżonych z zachowaniem im odznaczeń i stopni wojskowych-rzecz niespotykana w tamtym okresie. Co to jest ten wyrok historii? List Warszyca?Pułkownik Mazurkiewicz pierwszy podjął akcję ujawniania i znacznie lepiej była ona znana opinii publicznej oraz srodowisku b.AK.Działał jawnie,pod własnym nazwiskiem a całą akcję nagłaśniały ówczesne środki przekazu-prasa i radio oraz Polska Kronika Filmowa a Rzepecki działał nieco po cichu(choć w 1947 wystąpił z transmitowanym przez radio odczytem"Wyjdz z podziemia buduj Polskę".Notabene -z przywódców WiN nie jeden tylko pułkownik Rzepecki podjął taką decyzję o ujawnianiu -ale i m.in wiceprezes WiN i 2 szefów obszarów(pułkownicy Sanojca i Szczurek Cergowski) zaś tylko dowódca obszaru centralnego Rybicki zwlekał z ujawnieniem-zajął stanowisko niejednoznaczne ).Podobnie jak Radosław wcale nie był jedynym wyższym oficerem AK(choć był najbardziej znany i o najwyższej funkcji w DSZ ) działającym w Komisji Likwidacyjnej-był tam np pułkownik Ziętarski b.dowódca okręgu Kielce AK i DSZ.
-
Był różny-niejednoznaczny jak i stosunek do samej akcji-za ujawnieniem był m.in wiceprezes WiN Jachimek.W Kielcach pobito i zagrożono likwidacją szefa komisji, w Krakowie podobnie. W podziemiu poakowskim? Nie da sie tego już dzisiaj określić część jednak zdecydowanie odrzucając ujawnienie gotowa była po to by je zerwać na działanie radykalne-co pokazały wypadki w Krakowie,Kielcach co najdobitniej chyba pokazał Heda"Szary" rozwalając swojego dowódcę z okresu okupacji hitlerowskiej(dowódcę obwodu AK Końskie)co nie było jednak bezposrednio związane z działalnością komisji Radosława.
-
[ Ooo, a możesz coś więcej napisać na ten temat? Jakie to konkretnie działania Rzepeckiego zablokowały takie kroki przeciwko generałowi Mazurkiewiczowi i członkom Komisji Likwidacyjnej AK w Warszawie? Podjęcie przez pułkownika Radosława akcji ujawnieniowej,jego apel i działalność Centralnej Komisji Likwidacyjnej d/s AK wywołało wrogą reakcję części podziemia.W reakcji pobito i zagrożono wyrokami smierci oficerom AK z komisji likwidacyjnej m.in w Kielcach(czego dokonało WIN żądając ponadto opuszczenia kraju ) i Krakowie.W Warszawie takiej akcji nie było-a mógłby ją Rzepecki nakazać,były do tego środki . Rzepecki stał jednak na stanowisku że akcję Radosława należy zwalczać wyłącznie propagandowo-a nie zbrojnie.A w Obszarze Centralnym znalazłby niejednego oficera WiN gotowego wykonać nawet akcję likwidacyjną.
-
]Przedtem zdążył jeszcze być zastępcą Okulickiego(przez kilka dni po powrocie z niewoli niemieckiej w III 1945).,Delegatem Sił Zbrojnych,prezesem WiN,więzniem,oficerem LWP ,znów więzniem,historykiem i publicystą.... Postać niejednoznaczna.Do PW dążył głównie po to by wzmocnić premiera Mikołajczyka w czasie jego wizyty w Moskwie-była to skrajna naiwność i głupota a Mikołajczyk wystąpił w Moskwie 9 VIII w roli proszącego o pomoc petenta-notabene nie wywiązał się i z tej roli. Mazurkiewicza i jego akcję ujawniania Rzepecki atakował słownie ,ale do samego ujawniania miał w istocie niejednoznaczny,ambiwalentny stosunek.Notabene pułkownik Rzepecki zablokował podjęcie wobec "Radosława" i członków Komisji Likwidacyjnej AK w Warszawie działań radykalnych(zabicia czy ciężkiego pobicia ich) bo i takie pomysły gdzieniegdzie częściowo realizowane(napadanie i bicie członków a zwłaszcza przewodniczących komisji likwidacyjnych -zasłużonych oficerów AK ,grożenie im karą śmierci w przypadku kontynuowania ujawniania ,demolowanie mieszkań itd )w niektórych rejonach kraju(jak np miasta Kielce,Kraków itd )były czasem realizowane w kręgach zbrojnego podziemia poakowskiego i WiN potępiającego ujawnianie w 1945. Przykladowo pierwszą powojenną akcją zbrojną poakowskiego oddziału Hedy"Szarego"(co się dziś przemilcza-bo przypominanie akurat takich akcji nie jest zbyt wygodne) było zabicie konspiracyjnego przełożonego Hedy z okresu okupacji hitlerowskiej -b.dowócy obwodu AK Końskie który ujawnił się i wstąpił do SL. Rzepecki akcję podjętą przez Radosława skrytykował tylko słownie(zezwalał na ujawnianie się wyłącznie "spalonych")-niejeden z przywódców oddziałów WiN czy szerzej poakowskiego podziemia zbrojnego postąpiłby wówczas inaczej z "Radosławem" .....
-
Konferencje wielkiej trójki i ich znaczenie dla losów Polski
Wolf odpowiedział Albinos → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wszystkie strony umowy dotrzymały ustalonego tam podziału Europy na strefy operacyjne zas nieprzewidzianą w Teheranie francuską strefę okupacyjną Niemiec i Austrii o której zdecydowano w zimie 1945 wykrojono ze strefy amerykańskiej i brytyjskiej za zgodą wszystkich stron.A co do braku oficjalnych(ujawnionych publicznie) postanowień-szczerze wyjaśnił to Stalinowi Roosvelt-wybory prezydenckie w USA 1944. -
A propos aresztowania Radosława w sierpniu 1945 roku -następca Radosława na stanowisku dowódcy obszaru centralnego Józef Rybicki twierdził lata pózniej iż wystawił go UB osobiście Bolesław Piasecki.O ile mi wiadomo Piasecki i Mazurkiewicz stykali się niejednokrotnie po 1956 roku.Czy Mazurkiewicz kiedykolwiek ustosunkował się do tego zarzutu Rybickiego tzn iż jakoby to Bolesław Piasecki(sam od kilku tygodni na wolności) miał być bezpośrednim sprawcą jego aresztowania? Przecież po 1956 roku kontaktowali się ze sobą a generał Mazurkiewicz dożył do 1988 roku ,niejednokrotnie rozmawiał z historykami....
-
Konferencje wielkiej trójki i ich znaczenie dla losów Polski
Wolf odpowiedział Albinos → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Kluczowe dla Polski decyzje to zapadły w Teheranie gdy dzielono strefy operacyjne poszczególnych armii i wyznaczano wstępnie podział na strefy okupacyjne Niemiec i Austrii-bo nikt chyba nie sądzi że w strefie operacyjnej Armii Czerwonej na bezpośrednim zapleczu radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec mogła przejąć władzę siła antykomunistyczna i antysowiecka. W Jałcie w II 1945 postawiono po prostu kropkę nad i.W odróżnieniu jednak od konferencji teherańskiej 1943 postanowienia z Jałty były jawne i szeroko rozpowszechnione w Polsce stąd taki rozgłos i znaczenie przydawane tej konferencji w Polsce. Tymczasem skoro w Teheranie powiedziano "a" to w Jałcie trzeba było konsekwentnie powiedzieć "b" gdy w niemal całej Polsce była już Armia Czerwona zaś władzę w całym kraju przejmował bezpośrednio wspierany przez tę armię (poprzez komendantury wojskowe) i uznawany oficjalnie przez ZSRR Rząd Tymczasowy. -
Działalność podziemia poniemieckiego w Polsce
Wolf odpowiedział Andreas → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
]Antoni Żubryd "major" tak tytułują go w pewnych kręgach-w istocie eks radziecki wywiadowca GRU , były podporucznik UB(przedwojenny kapral zawodowy WP ) i były zastępca szefa PUBP Sanok-jeśli był "majorem" i z "NSZ"-to wyłącznie ze swojej własnej nominacji.Sam po dezercji z UB(skąd chciano go wyrzucić za nałogowy alkoholizm) nadał sobie ten stopień wojskowy(podobnie zresztą jak inny dezerter z UB b.szef PUBP Nowy Targ "Ogień" i sam nazwał swój oddział oddziałem NSZ(podobnie jak "major" Ogień sam nazwał swój oddział-oddziałem AK "Błyskawica")-w istocie żadnego kontaktu z KG NSZ Antoni Żubryd nie miał.Prowadził pisemne rokowania o podporządkowaniu swojemu oddziału WiN -to fakt ale realnie nie doszło do tego a WiN chciała od niego m.in wyrzeczenia się dokonywanych na własną rekę rabunków-pardon "partyzantki".Z oddziałów WiN w Bieszczadach najblizej był chyba autentycznie WiNowski oddział Mściciela ale nic mi nie wiadomo o ich współpracy z UPA-choć jakieś kontakty w realiach 1946 mogły być.Organizacja WiN owszem współpracowała z UPA- w okręgu lubelskim. -
Przerost formy nad treścią...
Wolf odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
?Tak można tak powiedzieć-ale trzeba też pamiętać o stanie uzbrojenia i amunicji oraz o zakazie podejmowania akcji zaczepnych z tego powodu. Tak-były tylko sukcesy taktyczne.Notabene -jak wyobrażasz sobie sukcesy operacyjne?Przecież zwiazek operacyjny AK(korpus warszawski)był korpusem tylko z nazwy-ale nie z siły ognia czy choćby liczebności oddziałow liniowych.Powstańcy mieli siłę ognia w przyblizeniu pułku piechoty-i o tym trzeba cały czas pamiętać. W ówczesnych realiach i przy takim stanie uzbrojenia-nie.Niemniej niektóre rzeczy(np wykorzystanie potencjału Grupy Kampinos,czy obszaru warszawskiego AK)można było rozegrać o wiele lepiej.Ale i tak nie było szans na sukcesy na polu operacyjnym-bo AK była na to zbyt słaba i zle uzbrojona a Niemcy zbyt silni i sprawni. -
Nie-wiadomo jednak że większośc powstańców przedwojennej służby wojskowej za sobą nie miała. ]Poszczególne oddziały bo nie całe zgrupowanie.Dobrze wyszkolony był np batalion "Zośka" bo składał się z podchorążych,inaczej szkolonych plus miał doświadczenie z dywersji. Notabene-podchorążowie z tego batalionu(ich relacje)potwierdzają słabe wyszkolenie przeciętnych powstańców z innych oddziałów powstańczych . Nawet w Kedywie np taki batalion Parasol był gorzej wyszkolony od Zośki -bo wiosną i latem 1944 gorączkowo rozbudowywano go liczebnie do 440 ludzi.Niezle wyszkoleni byli tylko "starzy" żołnierze batalionu.
-
większość powstańców była szkolona tylko "teoretycznie",słownie i palcem na papierze i nigdy w życiu nie miała karabinu czy peemu w ręku mie mówiąc już o strzelaniu..... Niewielka część -ale spośród tych którzy mieli jakiekolwiek doświadczenie bojowe czy praktyczne wyszkolenie wojskowe -zdecydowanie największa liczebnie . Kilkudziesięciu-czyli w liczbie powstańców-kropla. , Tu przede wszystkim Grupa "Kampinos" plus kompania 27 DP. I takich była wśród szeregowców i młodszych podoficerów przeważająca większość-nigdy nie brali udziału w żadnej akcji z bronią w ręku,nigdy nie mieli w rękach prawdziwego karabinu czy peemu o kaemach nie wspominając.Zresztą i wiekszość żołnierzy zgrupowania Kedywu przed 1 VIII nie uczestniczyła w jakiejkolwiek akcji zbrojnej..... przewyższały pozostałe?Kedyw,Grupa Kampinos,kompania 27 DP,kompania 993 W Oczywiście-przeważająca większość konspiracyjnych plutonów nie miała ŻADNEGO doświadczenia bojowego a szkolenie było głównie(a często wyłącznie) tylko teoretyczne. Większość zaprzysiężonych nigdy nie strzelała...... Wyjątek to właśnie Ci którzy mieli za sobą przedwojenne wojsko lub Wrzesień 1939 (najliczniejsza grupa wśród mających doświadczenie bojowe względnie wyszkolenie ),akcje zbrojne w okupowanym kraju(głównie Kedyw i partyzantka),podchorążowie z konspiracyjnych szkół plus jak rodzynki w cieście kilkudziesięciu cichociemnych. czyli wiekszości zaprzysiężonych-bo wiekszość nie miała za sobą przedwojennej służby wojskowej ani udziału w kampanii wrzesniowej (byli za młodzi). Zależy gdzie -w Kedywie,w konspiracyjnych szkołach podchorążych i kursach podoficerskich ,partyzantce rozwiązywano to jakoś praktycznie .Reszcie robiono najczęściej wykłady teoretyczne i w zdecydowanej większości nigdy przedtem nie brała ona udziału w akcjach zbrojnych,nigdy nie strzelała ,nigdy nie rzucała granatem.... Reszta "szkoliła się" głównie teoretycznie słuchając o broni a czasem mogła nawet potrzymać w ręku prawdziwy pistolet czy granat(ale już nie postrzelac czy rzucić granatem).Szkolenie strzeleckie żołnierzy okręgu (poza Kedywem,podchorążówkami,Kampinosem itp ) właściwie nie istniało.Jak zresztą żołnierz liniowy okręgu miał dzielić jedno kabe z niewielką ilościa amunicji z 23 kolegami czy peem z kilkudziesięcioma?Znaczna część sekcji(właściwie większość) nigdy nie miała jakiejkolwiek broni palnej-trudno więc mówić o jakimkolwiek szkoleniu poza teoretycznym-o ile znalazł się instruktor.
-
Wasz obraz Powstania
Wolf odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Niekoniecznie-w końcu zarówno tzw redutę kaliską jak i wawelską powstańcy zdolali opuścić czy to przebijając się do lasów chojnowskich czy to kanałami-wartość bojowa pułku RONA byla znikoma a Niemcy się oszczędzali. ]Bez zmian poza wycofaniem Baszty. -
Wasz obraz Powstania
Wolf odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
?Co do Baszty i Radosława trzeba było te zgrupowania połączyć w centralny odwód najlepiej na Woli lub w Śródmieściu ,zadania obwodu Praga bez zmian(może bardziej skromne dostosowane do niemieckiej obsady dzielnicy ),zadanie Samodzielnego Rejonu Okęcie(tzn atak na lotnisko) w pełni pdwołać,w obwodzie Ochota to co było-wyjście trzonu sil do Lasów Chojnowskich z celem dozbrojenia i połączenia się z tymi z Kampinosu w jedno zgrupowanie, z pozostawieniem na Ochocie małych ośrodków celem związania walką. -
Wasz obraz Powstania
Wolf odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Chociażby- i stopien odpowiedni i znajomość podokręgów plus kontaktów organizacyjnych . Moim zdaniem masowe zrzuty przed PW były wykluczone a RAF miał inne priorytety- Francja,Bałkany i na zawołanie z Warszawy nie zmieniłby ustalonych przez SHAEF stref operacyjnych-.Czemu miałby masowo uzbrajać oddziały w innej strefie operacyjnej i to ryzykujac użycie zrzutowej broni alianckiej przeciwko RKKA co było kompletnie niewskazane a czego możliwość w SOE poważnie brano pod uwagę co ujawnił profesor Ciechanowski? -
Tak się teraz zastanawiam... a jak to było z tymi, którzy przepłynęli Wisłę, i dostali się w szeregi WP? Dużo ich było? Głównie powstańcy z Czerniakowa w mniejszym stopniu z Żoliborza(tu głownie kilkudziesięciosobowa grupa AL bo AK nie poszło na improwizowane forsowanie Wisly). Z tej grupy powstańców którzy przepłynęli Wisłę i trafili do WP -bardziej znani to własnie Komornicki-Nałęcz,Lech Kobyliński było też kilkuset AKowców z Pragi z majorem Bobrowskim(w 1945 -dowódcą pułku w WP) na czele którzy do wojska zgłosili się jesienią 1944 też głownie byłych uczestnikow PW.
-
Wydaje mi się że większość tych żołnierzy i oficerów która wyszła z cywilami i nie trafiła do kacetów czy na roboty kontynuowała konspirację choć w większości nie walkę zbrojną-partyzantka i akcje zbrojne przygasły w związku z zimą i nasyceniem wojskiem strefy przyfrontowej choc dawni powstańcy jak porucznicy Pilch"Góra" czy Rozłubirski "Gustaw"dowodzili czynnymi zbrojnymi grupami złożonymi głównie z byłych powstańców..Jeszcze parę znanych nazwisk-pózniejszy marszałek sejmu Wiesław Chrzanowski-wówczas podchorąży z batalionu NOW Gustaw,działal w Młodzieży Wszechpolskiej( i już wtedy w XI 1944 ostro krytykował na łamach konspiracyjnej prasy narodowej decyzję o PW),pułkownik Nakoniecznikoff-Klukowski komendant NSZ,porucznik Adolf Pilch który z kawalerią grupy Kampinos przebił się w kieleckie,generał Julian Skokowski który po wydostaniu się z Pruszkowa nadal konspirował.... Z drugiej strony-postać z "Kolumbów" Bratnego zniechęcony do kontynuowania walki i konspiracji żołnierz Kedywu "Tyrolski" nie jest li tylko fikcją literacką ...... A teraz jak wspomina to generał Ścibor-Rylski: Za: 1944.pl tak Radosławowcy stanowili zwartą grupę a ówczesny prezydent Czestochowy Rybicki(notabene brat Józefa Rybickiego)wspomina że spotkał tam po powstaniu Radosława który organizował pomoc dla eks-powstańców i wokół którego grupowali się AKowcy głownie z Kedywu po wyjściu z Warszawy .