Skocz do zawartości

Wolf

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,822
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Wolf

  1. Żołnierze wyklęci 1945-1951

    FSO-obecny IPN nie tyle i nie tylko neguje legalność władzy w Polsce po wojnie(unikając dyskusji choćby o legalności władzy sanacji po wyborach brzeskich 1930 czy nielegalnie przyjętej konstytucji kwietniowej 1935-wyliczał to juz w tym wątku Bruno Wątpliwy )-dyktatorskiego charakteru "władzy ludowej " ,tego że do 1956 roku (choć od kiedy dokładnie -to jest sporne)trwał polski stalinizm czy wspierania jej przez ZSRR nikt rozsądny nie neguje.IPN robi coś znacznie więcej-on oficjalnie neguje samo istnienie Polski jako państwa w całym okresie 1945-1990 a więc oficjalnie neguje czterdziestopięciolecie państwowości Polski. Notabene nie rozumiem wobec tego(forsowania przez IPN tezy o nieistnieniu Polski w latach 1945-1990 jako państwa) co robią dziewczęta i chłopcy z IPN w Gdańsku,Wrocławiu,Szczecinie itd w swoich siedzibach-"zagrabionych" prawowitym właścicielom w 1945 na mocy uchwały ówczesnego parlametu(KRN) o mieniu opuszczonym i poniemieckim.I dlaczego np ,ustawa o reformie rolnej czy chociażby układ międzypaństwowy PRL-NRD z 1989 o wytyczeniu granicy morskiej-obowiązują nadal.Taka ipeenowska zasada "wicie -rozumicie rodacy cośmy wzięli w 1945 Niemcom i Żydom to nasze bo nam się nalezało/należy a unieważniać -delegitymizując/delegalizując PRL unieważniamy tylko to co nam tera pasuje "przejdzie w IPN-ale nie przejdzie przed międzynarodowymi sądami-przed polskimi zresztą też raczej nie . Konsekwencje oficjalnego zanegowania(zadekretowania nieistnienia państwowści Polski w okresie 1945-1990) są dość oczywiste-dla wszystkich poza orłami z obecnego IPN i znaczną częścią polityków prawicy.Po prostu -tak jak nie można wyrzucić ciastka i jednocześnie mieć to ciastko tak nie można zdelegitymizowac państwowości Polski okresu 1945-1990 i jednocześnie utrzymywać np że np ustawa o mieniu opuszczonym i poniemieckim czy o reformie rolnej obowiązują nadal. "Polski Londyn "/rząd emigracyjny najdłużej uznawał Watykan ale i on w 1958 roku wycofał uznanie dyplomatyczne ,zaś w 1972 eksmitował Papee z terenu Watykanu.Notabene w Wikipedii majaczą coś o uznawaniu do 1979-jest to nieprawda. Co do sprawy oceny podziemia powojennego-wypowiadałem się na ten temat obszernie w temacie"kto jest odpowiedzialny za działalność AK"nie chcę się powtarzać. Generalnie -twierdzenie że po 1945 -po utworzeniu TRJN podziemie reprezentowało większość społeczeństwa polskiego uwazam za nieporozumienie.Byli systematycznie topniejącą grupą-tak liczebnie jak i wpływami w społeczeństwie.Lata po wojnie totalna negacja rzeczywistości -a taką proponowało podziemie powojenne traciła sens.Część tegoż podziemia stopniowo wraz z upływem czasu bandyciała a byli i tacy od samego początku "kontrowersyjni" jak "Ogień"(kapral WP,porucznik BCh i UB i samozwańczy "major" np .Pomiędzy pozostajacymi w konspiracji po 1945 roku członkami podziemia a społeczeństwem-z każdym kolejnym rokiem narastało poczucie obcości. Ludzie działajacy w tymże podziemiu-ich cele i metody-też były bardzo różne.Gdzie Rajsowi do "Ojca Jana" a "Ogniowi" do "Zenona" gdzie płk Rzepeckiemu do ppłk NSZ Kasznicy itd. Notabene-czy OUN -UPA i Wehrwolf/podziemie niemieckie to też żołnierze wyklęci?Przecież też walczyli w podziemiu po wojnie ... A tytułowi "żołnierze wyklęci" z tego tematu działali i po 1951 roku(ostatni ukrywał się po wioskach aż do 1963 roku,gdy został zastrzelony ) więc nie rozumiem tego rozgraniczenia czasowego.
  2. Żołnierze wyklęci 1945-1951

    Albinosie-zdecydowanie nie jesteś na czasie że się tak wyrażę. "Historycy" i "edukatorzy" z obecnego IPN utrzymują (i kolportują w swoich publikacjach "naukowych" )że po 1945 w Polsce trwało masowe ,zbrojne powstanie antykomunistyczne ludności. Notabene spotkałem się też już z opiniami ,że przewyższało ono "Burzę" zaś "historyk" IPN utrzymywał np że okręg białostocki AK wykonywał "Burzę" wiosną-latem 1945-przeciwko posterunkom MO.
  3. Na ostatnie pytanie postawione przez Ciebie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.Oficjalnie Stalin/ZSRR dowiedział się dopiero post factum-po raz pierwszy 2 sierpnia póznym wieczorem z radzieckiej depeszy z Londynu.3 sierpnia o Powstaniu mówił Stalinowi na pierwszym spotkaniu Mikołajczyk notabene buńczucznie zapowiadając że "Warszawa będzie wolna lada dzień" co Dżugaszwili przyjął z niedowierzeniem-najprawdopodobniej nie miał jeszcze ścisłych danych co działo się w stolicy. Ale wywiad radziecki działał dość sprawnie -i o ile nie miał dojścia do KG AK(najwyższy znany przykład infiltracji podziemia prolondyńskiego w Warszawie/kraju dotyczy bodaj kapitana -notabene człowieka ,który z ramienia Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa AK pełniąc odpowiedzialną funkcję w podziemiu układał plany obezwładnienia ugrupowań proradzieckich w stolicy będąc jednocześnie kadrowym oficerem wywiadu GRU od lat trzydziestych(!)-to w Londynie tenże wywiad miał dobre zródła. Prawdopodobnie zinfiltrowano wydział VI sztabu Naczelnego Wodza-Wieczorkiewicz twierdził ,że i rząd emigracyjny choć tę ostatnią karkołomną konstatację robioną na podstawie powojennych losów 2 ministrów rządu emigracyjnego (pierwszy po powrocie do kraju wraz z Mikołajczykiem i przynalezności do PSL znalazł się ostatecznie w ZSL a drugi-socjalista najpierw w krajowym PPS a potem po wchłonięciu-w PZPR-nie pełnił żadnych funkcji) uważam za zbyt daleko idącą i niepopartą żadnymi zródłami czy dowodami .Nie jest jasne co wywiad radziecki wiedział i przekazał przed 1 sierpnia o planach AK w stolicy -bo co do jej nastawienia do ZSRR,Armii Berlinga i Linii Curzona-to wystarczyło przeczytać pierwszą z brzegu ulotkę-choćby powszechnie dostępny Biuletyn Informacyjny .
  4. Alianci(a w zasadzie Wielka Brytania bo z USA niczego przed Powstaniem nie konsultowano)jasno -i negatywnie odpowiedzieli na postulaty przerzutu 1 SBS ,Polskiego SKrzydła Myśliwskiego i masowe zrzuty. KG AK nie wiedziała o wszystkim co władze w Londynie bo polski Londyn żył złudzeniami,że uda się skruszyć i zmienić stanowisko brytyjskie-vide postulaty szefa Sztabu Głównego PSZ generała Kopańskiego z dnia 1 sierpnia godzina 16:15 czy postulaty ambasadora Raczyńskiego .Żyto w krainie czarów i nie miano odwagi powiedziec Krajowi prawdy zaś i AK w depeszach do Londynu podkoloryzowywała swoje realne możliwości i osiągnięcia bojowe-Bokszczanin we wspomnieniach pisze o tym otwarcie,że generał Pełczyński w okresie przedpowstaniowym fałszował(przerabiał z rzeczowych na optymistyczne) raporty do Londynu gdyż uważał że Naczelny Wódz wykorzysta to w rozmowach z Anglosasami. W efekcie Kraj przeceniał mozliwości emigracji-emigracja(premier Mikołajczyk) przeceniała realne możliwości AK.Inaczej Mikołajczyk nie mówił by Stalinowi 3 sierpnia na Kremlu że "40 tysięcy naszych ludzi wzięło pod kontrolę najwazniejsze punkty w Warszawie" i "Warszawa będzie wolna lada dzień" i nie prosił o umożliwienie mu szybkiego wylotu do stolicy. Niemniej Nowak-Jeziorański przed Powstaniem dość jasno przedstawłl "Borowi " sytuację-"Bór" zlekceważył to i w depeszach nadal żądał przybycia 1 SBS i masowych,natychmiastowych zrzutów na zasadzie-"ratunku alianci Warszawa wzywa".
  5. Operacja "Bagration"

    Operacja "Bagration"zaplanowana przez Rokossowskiego to najbardziej efektywna antyhitlerowska ofensywa aliancka w czasie II wojny światowej. Do operacji desantowej "Husky" nie ma jej nawet co porównywać-nie ta skala i skutki. Zaś straty hitlerowskie w wyniku operacji "Bagration" i negatywne konsekwencje dla Wehrmachtu-były większe niż te spod Stalingradu-rozbito i zniszczono kilka armii niemieckich ...... Zgadzają sie z tym także niektórzy historycy niemieccy.
  6. Jaki tytuł ma mieć ta praca Bączyka i czy ma być wydawnictwa MON?
  7. August Fieldorf "Nil"

    Odnalezienie miejsca pochówku generała Fieldorfa nie będzie takie łatwe-pozostają tylko badania DNA znalezionych szczątków(o ile zostaną znalezione) tych ,którzy zostali tam pochowani .Zaś miejsce pochówku generała Fieldorfa próbowano już raz bezskutecznie odnalezć -w latach 70 z polecenia ówczesnego ministra obrony narodowej W.Jaruzelskiego .Nie udało się to pomimo poszukiwań zaś MON w 1972 z polecenia ministra obrony narodowej ufundowało wobec tego symboliczną kwaterę Fieldorfa na Powązkach.
  8. Pułkownik Jan Rzepecki

    Do powyższego dodam jeszcze że pułkownik Rzepecki latem 1945 po utworzeniu TRJN w imieniu podziemia poakowskiego DSZ/WiN wycofał poparcie i uznanie dla rządu emigracyjnego i przerzucił je na PSL mikołajczykowskie zaś w grudniu 1956 był pierwszym wyższym oficerem AK ,który wszedł do Zarządu Głównego ZBoWiD.W okresie II wojny światowej Rzepecki był członkiem PPS-WRN.W 1956-1957 popierał publicznie Gomułkę i jego kurs.W latach 60 obronił doktorat,pracował jako samodzielny pracownik naukowy w instytucie historii PAN.
  9. Czyli sławetne wishful thinking-myślenie życzeniowe o którym pisałem już kilkakrotnie w odniesieniu do rozumowania władz emigracyjnych i Komendanta Głównego AK/części KG AK .Notabene lipcowo-sierpniowe odpowiedzi brytyjskie na polskie postulaty-choć grzeczne nie pozostawiały własciwie żadnych złudzeń w sprawie możliwości ich spełnienia.Wiosną 1944 w czasie rozmowy z delegacją polską premier Winston Churchill jasno określił jakiekolwiek polskie nadzieje na Wilno jako "bzdury,mrzonki" zaś już 22 lutego 1944 w mowie w Izbie Gmin dość jasno się wyraził o przyszłości tego miasta i oficjalnym stanowisku Wielkiej Brytanii w sprawie nowych granic wschodnich Polski (Linia Curzona).A z poczynionej latem 1944 jedynej konkretnej obietnicy w odpowiedzi na postulaty AK - praw kombatanckich dla żołnierzy AK i wysłania do Polski na teren okupacji niemieckiej alianckiej misji wojskowej(ewentualnie-w przypadku uzyskania porozumienia politycznego "Londynu" z "Lublinem"-do Lublina) Brytyjczycy się wywiązali-choć też nie od razu.
  10. FSO -Brytyjczycy w swojej odmowie spełnienia polskich postulatów(poza przyznaniem w bliżej nieokreślonej przyszłości praw kombatanckich dla AK i brytyjską misją wojskową ,która obiecywano zrzucić niedługo na teren okupacji niemieckiej-do partyzantki AK )wskazywali całkiem konkretne trudności praktyczne/techniczne a nie tylko czynniki polityczne.Ale w polskim Londynie żyto złudzeniami-widać to wyraznie po choćby po cytowanych postulatach szefa Sztabu Głownego PSZ generała Kopańskiego czy ambasadora Raczyńskiego . Co do spraw politycznych:w lipcu -sierpniu 1944 Brytyjczycy bardzo silnie naciskali Mikołajczyka na przyjęcie Linii Curzona(uważali że Lwów i zagłębie Borysław-Drohobycz lezy na zachód od tej linii i gotowi byli to zagwarantować/wynegocjować z ZSRR ) jako nowej granicy wschodniej Polski a potem i na rząd koalicyjny z PKWN w proporcji podziału tek 50:50 z zagwarantowaną teką premiera dla Mikołajczyka.Mikołajczyk odmówił i w jednej i w drugiej kwestii wysuwając własne kontrpropozycje(m.in tymczasowo linia demarkacyjna na wschód od Wilna(i to warunkowo -do przyszłej i niepewnej akceptacji przez rząd emigracyjny) i 20% tek w rządzie dla PPR ). No to zignorowano emigrantów/rząd emigracyjny i całkowicie ich pominięto. Zaś w czerwcu 1945 roku były już premier Mikołajczyk przyjął posadę wicepremiera i ministra rolnictwa w Tymczasowym Rzadzie Jedności Narodowej zaś jego ludzie objęli niespełna 1/4 drugorzędnych tek w TRJN.Ale wówczas było już po Powstaniu,po rozwiązaniu AK i po konferencji jałtańskiej,w Warszawie i całej Polsce urzędowały agendy Rządu Tymczasowego RP(który w IV 1945 podpisał z ZSRR porozumienie międzypaństwowe-układ o przyjazni,współpracy i pomocy wzajemnej na okres dwudziestoletni) oraz po majowych ustaleniach Hopkins-Stalin(o 25% puli w rządzie warszawskim dla emigrantów) .Wojna w Europie już się skończyła zaś Anglosasi usilnie zabiegali o przyłączenie się ZSRR do ofensywy przeciw Japonii. Jeszcze mniejsze było ówczesne zainteresowanie sprawami polskimi w USA -notabene "polski Londyn" w 1944 nie doceniał decydującej i dominującej roli tego państwa(tak wojskowo jak i politycznie) w koalicji antyhitlerowskiej na Zachodzie-mylnie zakladano ,że Wielka Brytania ma równe możliwości.
  11. Tadeusz Komorowski "Bór"

    Co do trzeciego rozkazu to nie wiem ale faktem jest że na funkcję Komendanta Głównego AK "Bór" się nie pchał i zdawał sobie częściowo przynajmniej sprawę ze swych braków-nie był zadufany w sobie .Wydaje mi się że o trwałym wydzwignięciu "Bora" na funcję komendanta głównego AK zadecydował po aresztowaniu Roweckiego de facto Pełczyński a na emigracji-Naczelny Wódz -generał Sosnkowski.'Bór" pozostawił zgromadzonym po aresztowaniu Roweckiego oficerom KG z Pełczyńskim na czele wolną rękę w sprawie wyboru komendanta-na funkcję się nie pchał a w AK byli wówczas oficerowie równi mu stopniem wojskowym.
  12. Owszem-ale próbowano przed PW uzgadniać to z Brytyjczykami-27 lipca ambasador Raczyński występując w imieniu rządu emigracyjnego prosił brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Edena o : 1.Że rząd Jego Królewskiej Mości powinien interweniować u rządu sowieckiego ,by zapobiec represjom przeciwko polskim oddziałom,które współpracowały w walce przeciwko Niemcom, i 2.Że następujące rodzaje pomocy mogłyby być dane dla podtrzymania powstania w Warszawie: a)wysłanie polskiej brygady spadochronowej ze Zjednoczonego Królestwa b)bombardowanie lotnisk wokół Warszawy przez Królewskie Powietrzne Siły c)wysłanie na polskie lotniska Mustangów i Spitfireów ,które obecnie działają w ramach RAF. Odpowiedz brytyjska(Foreign Office) była jasna-odmowna.Motywowano to dwojako-względami operacyjnymi/trudnościami praktycznymi no i sprawą Sowietów-odsyłano po pomoc do nich. Nawiasem mówiąc nie rozumiem na jakie to polskie lotniska chciał kierować te Mustangi i Spitfiery ambasador Raczyński i rząd emigracyjny.... Podobny efekt odniosły zabiegi szefa Sztabu Głównego PSZ generała Kopańskiego u brytyjskiego ministra d/s wojny ekonomicznej w dniu 1 sierpnia.Notabene generał Kopański oficjalnie prosił m.in o "Udzielenie natychmiastowej pomocy komendantowi AK gotowemu do bitwy o Warszawę i do Powstania -przez zwiększenie zaopatrzenia i wysłanie polskich oddziałów spadochronowych oraz lotnictwa z Wielkiej Brytanii " .Był 1 sierpnia godzina 16:15..... A tymczasem "Bór" depeszował 1 sierpnia z walczącej już stolicy: (otrzymano /odczytano w Londynie 2 VIII o godzinie 14.55 ) "Podjęliśmy walkę o godzinie 17 dnia 1 sierpnia o Warszawę.Dajcie pilnie zrzuty amunicji i broni ppanc na światła "Kostek" a też na place wprost na miasto:Filtry,Kercelego,Ogród Saski,.Aleja Wojska,Puławska,Belwederska" "Bór" wyobrażał sobie chyba lot do stolicy z wysp brytyjskich/Włoch jako przejażdżkę... Myślenie życzeniowe królowało-tak w stolicy wśród decydentów AK jak i w polskim Londynie.... Rzeczywistość/świat realny a nie ten urojony miały okażać się brutalne.
  13. Ewentualną pomoc dla stolicy (zrzuty zaopatrzenia ,1 SBS i ewentualnie wraz z nią komandosi brytyjscy ,prawa kombatanckie dla AK )próbowano przed 1 sierpnia uzgadniać z Brytyjczykami.Z Amerykanami de facto nie uzgadniano przed Powstaniem nic-a to oni i tylko oni mieli np techniczne możliwości dokonania wyprawy wahadłowej(tylko USAAF latało na lotniska radzieckie). A pozycja Wielkiej Brytanii latem 1944-bynajmniej nie była równa pozycji USA-tak wojskowo jak i politycznie.Wielka Brytania była faktycznie finansowym bankrutem na utrzymaniu USA ,wyczerpywały się także jej rezerwy ludzkie,Amerykanin dowodził SHAEF itd ... Decydenci-ani na emigracji ani w kraju tego nie rozumieli. Wydaje się że niektórzy politycy i wojskowi tak w DR i AK jak i na emigracji w PSZ na Zachodzie i rządzie emigracyjnym -uważali ,że na Anglosasów trzeba nacisnąć/stworzyć poważny powód a wówczas na pewno bezwłocznie pospieszą do Polski/nad Warszawę z natychmiastową i masową pomocą wojskową i polityczną . Takimi detalami jak sprawy techniczne czy trudności polityczne -ani generał Komorowski ani na zachodzie generał Sosabowski czy Raczkiewicz-nie zaprzątali sobie zbytnio głowy.
  14. Generał Józef Kuropieska

    generał Tatar nie został nigdy przez nikogo zwerbowany czy "przewerbowany".Zdecydował się(m.in w wyniku kontaktów z Kuropieską) wrócić z emigracji do kraju podobnie jak DZIESIĄTKI innych generałow II RP,wicepremier tejże II RP Kwiatkowski(poseł na Sejm Ustawodawczy RP ) i paru jej ministrów oraz trzech premierów rządu emigracyjnego .. Tezy o agenturalnym "przewerbowaniu"generała Tatara to płody "naukowców" rodem z obecnego ipeenu-speców od tezy o nieistnieniu Polski jako państwa w latach 1945-1990. Notabene nie rozumiem czemu ipeenowcy forsujący takie tezy i wpisujący je do swoich publikacji "naukowych" utrzymują swoje siedziby w Gdańsku,Wrocławiu,Szczecinie w budynkach/na działkach "zagrabionych prawowitym włascicielom" tzn przejętych przez ówczesne państwo polskie na mocy ustawy o mieniu opuszczonym i poniemieckim z 1945 roku . Skoro "Polski nie było" to ta ustawa jest nieważna a więc ziemię i budynki trzeba przykładnie zwrócić włascicielom .. Innymi słowy-teatrzyk absurdu jaki odstawiają ipeenowcy zawsze gdy mowa o mieniu poniemieckim jakie użytkują i z jakiego korzystają i gdy mowa o KONSEKWENCJACH delegitymizacji powojennego czterdziestopięciolecia państwowości Polski.Ale ten teatrzyk absurdu wykonaniu części prawicy i obecnego IPN nie przejdzie w sądach międzynarodowych jeśli teza o nieistnieniu Polski w 1945-1990 zostanie prawnie zadekretowana czy uchwalona.
  15. Tadeusz Komorowski "Bór"

    Szczyt kariery wojskowej Komorowskiego przed wojną-to dowodzenie pułkiem kawalerii.Nie miał studiów wojskowych(WSWoj np) ukończył tylko skróconą (ze względu na wybuch I wojny światowej)austriacką szkołę oficerską o niskim poziomie zaś awansował w kawalerii bo miał osiągi w zawodach hippicznych/jezdziectwie -a to się w polskiej kawalerii liczyło.We wrześniu krótko był zastępcą dowódcy improwizowanej brygady kawalerii.Nie miał żadnego doświadczenia operacyjnego czy w pracy na stanowiskach sztabowych. Monter z kolei to eks-dowódca pułku piechoty-choc on miał wyższe studia wojskowe.
  16. Przy okazji-Albinosie czy mógłbyś zmodyfikowac mój post z 2008 roku otwierający ten temat na wzór tego otwierającego 10 stronę?Naniosłem kilka poprawek merytorycznych-jak zastąpienie polskich dywizjonów myśliwskich -Polskim Skrzydłem Myśliwskim , uściślenie okresu początków zorganizowanej działalnosci organizacji "NIE",liczebności garnizonu hitlerowskiego w stolicy i posiadanych przezeń środków walki czy odsetka Powstańców uzbrojonych w broń palną oraz zmodyfikowałem nieznacznie punkt 6. Z góry dziękuję (: Zgodnie z życzeniem;) A.
  17. No "Monter" miał dobry-w sensie myślenia życzeniowego plan(podobnie jak Okulicki)ale Niemcy jakoś nie chcieli do niego się dostosować-mieli rozkaz Hitlera by zdławić Powstanie o co zadbał przybyły 5 sierpnia Bach.... Zaś 5 sierpnia powstańcy wiedzieli już o koncentrowaniu się w stolicy świeżych,ściągniętych spoza miasta sił hitlerowskich-rozpoznali przybyłe do stolicy atakujące oddziały Reinefartha/Dirlewangera/Kamińskiego.
  18. List był z 6 sierpnia-Okulicki napisał go tego dnia i wówczas "Bór" go przeczytał.Notabene Okulicki mimo że ponoć tak zakonspirowany utrzymywał stały kontakt z Rzepeckim który dostarczał mu prasę i informacje zaś on w rewanżu pokazywał mu niektóre dokumenty KG .. Hmm po fiasku Powstania na Pradze i Okęciu,załamaniu się ataków powstańczych na niemal wszystkie kluczowe,pierwszoplanowe obiekty,przejsciu Powstańców po 4 sierpnia do defensywy z powodu braku amunicji i widocznym co najmniej od 5 sierpnia kontrataku hitlerowców-roić o wyrzuceniu Niemców ze stolicy siłami AK i samodzielnym militarnym zwycięstwie Powstania ?
  19. Okulicki wierzył nie tylko w sukces międzynarodowy-on wierzył w sukces militarny Powstania,w zbrojne pokonanie hitlerowców przez AK w stolicy .Tylko jak Powstanie miało zwyciężyć zaś AK opanować stolicę (i gmachy Sztabu Głównego i Rady Ministrów)jeśli jednocześnie nie liczył na pomoc Armii Czerwonej-tego już w swoim liście z 6 sierpnia Okulicki nie wyjaśnia.Wishful thinking-myślenie życzeniowe w pełnej krasie.
  20. To jeszcze jedna arcyciekawa wypowiedz-list głównego inicjatora i ideologa rozpoczęcia Powstania generała Leopolda Okulickiego(wówczas-pozostającego w konspiracji w ogarniętej powstaniem stolicy Komendanta antysowieckiej ,wewnątrzakowskiej organizacji konspiracyjnej "Nie" do Komendanta Głównego AK generała "Bora" z dnia 6 sierpnia 1944 tzn z okresu gdy Powstanie na Okęciu,Pradze itd już upadło większość sił powstańczych opuściła Ochotę,zaś powstańcy w stolicy m.in z powodu braków amunicji przeszli do generalnej defensywy a na Woli i Ochocie kontratakujący hitlerowcy z grupy Reinefartha mordowali dziesiątki tysięcy ludzi: "I. Zdaje się ,że ciężka walka o Warszawę zbliża się ku końcowi.Mimo strat i zniszczeń dała nam już bardzo dużo:a)zespolenie społeczeństwa pod kierownictwem Delegata Rządu i Waszym b)zahartowanie się wartosciowej części społeczeństwa ,wiarę we własne siły i zrozumienie ,że wolność wywalczona zostaje własną krwią. II.Dotychczasowa walka w całej Polsce pod postacią "Burzy" dała niewątpliwie wyraz naszej nieustępliwej woli bicia się z Niemcami,została jednak celowo przemilczana przez Sowiety i dlatego przeszła bez echa.Sowietom zależy na tym,abyśmy na rynku międzynarodowym stali się przedmiotem,posłusznymnarzedziem w ich ręku,a nie równoprawnym podmiotem.W tym celu montują oni niezmordowanie przedstawicielstwo polityczne i armię Berlinga,jako jedyną siłę polską,walczącą o wolnośc narodu,na polskiej ziemi.Reszta to emigracja,która nie ma prawa przemawia w imieniu narodu polskiego,a o pracy i walce kraju nic nie mówią lecz przeciwnie celowo tuszują możliwość rozgłosu.Nasza walka i nieustępliwa wobec Niemców postawa jest im nie na rękę ,miesza im z góry ukartowaną grę. III.Wydaje mi się ,że nasza samodzielna walka z Niemcami o Warszawę do tego stopnia jest nie na rękę Sowietom,że z tego powodu wstrzymały działania zaczepne na Warszawę,licząc ,że Niemcy załatwią ten tak nieprzyjemny dla nich problem.Naszej walki o Warszawę ukryć nie są w stanie ,bo o niej mówią Niemcy,a za nimi cały świat.Propaganda sowiecka narzucająca światu przekonanie ,że realna siła polska jest tylko ta,która z nimi współdziała,a raczej ich słucha,została przez naszą walke podważona.Trzeba ,aby cały świat wyraznie dowiedział się ,że walką tą kieruje legalny Rząd RP,który jest w Warszawie.Uporczywe trzymanie się naszego rządu w Londynie w czasie obecnej walki uwazam za zło.Miejsce Rządu i Naczelnego Wodza jest w tej chwili w Warszawie,bo tu ważą się losy Polski,nie w stosunku do Niemiec ,lecz w stosunku do Sowietów. IV.Twierdzę ,że obecną walkę o Warszawę,jako serce Polski,a tym samym o Polskę wygramy całkowicie tylko wtedy,jeśli potrafimy po niej przeciwstawić się zdecydowanie sowieckiemu imperializmowi.Nie jest to niemożliwe.Dotychczasowa,pięcioletnia walka konspiracyjna i nasza obecna walka otwarta dają nam duży kapitał i powazne atuty w grze politycznej.Sowiety mają siłę,wielokrotnie przewyższajacą naszą siłę,ale mimo to nie będa w stanie wyelminować nas z gry międzynarodowej ,jako prawdziwego wyrazu woli narodu,jeśli im tego niem ułatwimy.Stanowisko nasze w stosunku do Sowietów po tej walce musi być śmiałe i zdecydowane.Trzeba wyraznie powiedziec im i światu,że my jesteśmy wyrazem woli narodu polskiego[...].Gdyby w tej chwili nie było naszego rządu w Londynie ,a tylko w Warszawie wicepremier pozycja nasza byłaby silniejsza.W tej sytuacji trzeba,by wicepremier przejął cały ciężar sprawy polskiej na siebie.Mam wrażenie ,że to jest do uzgodnienia z Rządem.W związku z tym cała taktyka ujawnienia musi ulec zmianie.Na rozmowy z sowieckim dowódcą armii czy frontu powinien jechać dowódca Okręgu Warszawa,a Delegat Rządu i Wy nie możecie się ruszać z Warszawy.Wy obaj jesteście tutaj najwazniejszymi Panami i gospodarzami i jesli ktoś z Wami chce mówić,to do Was musi przyjść,a nie Wy do niego ,chocby to był sam batiuszka Stalin.Gdy tylko opanujemy Warszawę na tyle,by było możliwe przeniesienie się wicepremiera i Wasze,trzeba dla tych dwóch władz zająć najbardziej reprezentacyjne budynki(Rada Ministrów i Sztab Główny)i zrobic cały fason władzy Państwa. Bardzo Was przepraszam ,ze nieproszony zabieram głos w tej sprawie.Jestem pewien ,że w chwilach kryzysu przeklinaliście mnie w duchu wiele razy,w końcu jednak a może już teraz rozgrzeszycie mnie. W myśl otrzymanego rozkazu siedzę cicho jak mysz pod miotłą,choć mnie to bardzo dużo kosztuje.Łączność z Wami trzymał będę przez "49" .Ściskam dłoń i odmeldowuję się. " Rzuca się w oczy wyrazna sprzeczność: Z jednej strony autor powyższego listu(pisanego w czasie gdy powstańcy byli już w defensywie m.in z powodu braku amunicji ,Powstanie na Pradze już upadło zaś hitlerowcy dowodzeni przez przybyłego z rozkazem Hitlera i Himmlera o zburzeniu Warszawy SS-Obergruppenfuhrera von Dem Bacha przeszli do kontrataku dokonując na Woli i Ochocie masowych mordów ludnosci cywilnej-pisze że "Sowiety[[wstrzymały działania zaczepne na Warszawę]].Nie wydaje się tym jednak zmartwiony-pisze że "Ciężka walką o Warszawę,zbliża się ku końcowi" i "mimo strat i zniszczeń" przyniosła siłom AK/Delegatury znaczne sukcesy.Z jednej strony Okulicki pisze ,że Armia Czerwona celowo wstrzymała "działania zaczepne na Warszawę" ,gdyż nie chce przyjść z pomocą Powstaniu z drugiej przewiduje rychłe i zwycięskie zakończenie walk powstańczych i planuje już całą akcję zmierzającą do politycznego opanowania Warszawy "z całym fasonem władzy Państwa". Kto więc miał wyzwolić Warszawę i rozbić siły hitlerowskie w stolicy i wokół niej? Na co liczono? Na zryw słabo uzbrojonych Powstańców ,który przeważy szalę i przyniesie zwycięstwo nad znacznie silniejszym i nieporównywalnie lepiej uzbrojonym przeciwnikiem dysponujacym takimi środkami walki,których powstańcy w ogóle nie mieli ?Na wielką i skuteczną pomoc aliantów zachodnich/1 SBS ? "Jesteście tutaj Panami i gospodarzami i jeśli ktoś z Wami chce mówić do Was musi przyjść"-czyżby Okulicki nie rozumiał że wcale nie musi - może "Panom i gospodarzom"pozostawić stolicę do "rządzenia" zaś AK do samodzielnego zdobycia m.in wymienione umocnione gmachy(Rady Ministrów i Sztabu Głównego)i całą Warszawę z okolicami ?
  21. Tadeusz Komorowski "Bór"

    To jeszcze jedna relacja-"Bora" jako wrak psychiczny człowieka jeszcze w czasie Powstania opisuje pewien podchorąży AK.Nie wiem jednak czy informacja ,że Bór miał wychodzić ze swojej kwatery i biadać nad palącą się Warszawą odpowiada prawdzie.Ponoć generał Pełczyński był zaniepokojony jego złym stanem psychicznym i starał się w miarę możności izolować go od otoczenia. Generalnie-chwiejny,ulegający wpływom bez odpowiedniego przygotowania wojskowego i politycznego niezbędnego dla Komendanta Głównego AK (nadawał się co najwyżej na dowódcę pułku kawalerii).I z tego swojego nieprzygotowania zdawał sobie sprawę ....sam "Bór".
  22. Zgoda na lądowanie w Połtawie była 9 IX po zabiegach Churchilla i wzmiance o wstrząsie opinii publicznej na Zachodzie . Oczywiście-była już wtedy pewnosć że AKowcy w stolicy nie będą mieli okazji skierowac tej broni przeciwko Armii Czerwonej i postępujacej za nią administracji PKWN.
  23. I zapewne dlatego parę dni potem(9IX )była zgoda radziecka na lot.Pozycja Wielkiej Brytanii i USA w 1944 roku bynajmniej nie była równa o czym w ZSRR wiedziano.Wielka Brytania była de facto finansowym bankrutem na utrzymaniu USA-kończyły się jej też rezerwy ludzkie.Uważam że USA były jedynym pełnoprawnym partnerem ZSRR.
  24. No premier Churchill w pewnej chwili proponował by wysłać amerykańskie samoloty do Połtawy bez zgody radzieckiej i "zobaczyć co się stanie" -ale USA się kategorycznie nie zgodziło-to były ich samoloty,ich załogi i ich baza i personel a mogły być tragiczne incydenty z radziecką OPL/eksmisja z Połtawy.Wreszcie-wydaje się że USA/Roosvelt przywiązywały do sprawy pomocy PW mniejszą wagę niż Wielka Brytania/Churchill.
  25. Że ZSRR weszło w spisek w III Rzeszą,zawiadomiło ją o amerykańskiej bazie i latem 1944 wystawiło Amerykanów w Połtawie (amerykańskie samoloty,załogi i personel lotniskowy)pod bomby Luftwaffe.Stawiane to było jako teza-ale najpełniej pokazuje obecny poziom naukowy i ukierunkowanie IPN.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.